Forum Tokio Hotel
Forum o zespole Tokio Hotel
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy  GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Potępiona... bądź moim różowiuchnym KUCYPONiKIEM...
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 24, 25, 26 ... 42, 43, 44  Następny
 
To forum jest zablokowane, nie możesz pisać dodawać ani zmieniać na nim czegokolwiek   Ten temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi    Forum Tokio Hotel Strona Główna -> Opowiadania - wieloczęściówki
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  

Jaki tytuł lepszy?
Potępiona...
84%
 84%  [ 138 ]
Between Angel And Insect
15%
 15%  [ 26 ]
Wszystkich Głosów : 164

Autor Wiadomość
Lily




Dołączył: 21 Cze 2006
Posty: 602
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Pomidor xD

PostWysłany: Piątek 01-12-2006, 13:26    Temat postu:

czytam Wink a skomentuje jutro albo moze dziś ; )

edit:



a...




e...







...



...



Dancing

Yeah!!
No to jak dziewczyny, obstawiamy??
Ja stawiam na Billa Ofc
Oj Polly Polly... to sie musiało stać Laughing

Happy!! shalalala it's so nice to be HAPPY!! shalalala Grey_Light_Colorz_PDT_09

<dobra, kończe bo mi dzisiaj odwala>
dzieki za dede i weny życze

Everybody should be HAPPY!!!! shalalala Rock ya
Kiedy nowy part??
shalalala
Grey_Light_Colorz_PDT_08

Nienormalnym być...Rolling Eyes


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Lily dnia Sobota 02-12-2006, 11:54, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
polly chce krakersa




Dołączył: 17 Mar 2006
Posty: 143
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 3/5
Skąd: zza krat

PostWysłany: Piątek 01-12-2006, 14:08    Temat postu:

Dziękuję bardzo za komentarze i przepraszam za błędy, które w pośpiechu popełniłam, czasem przy pomocy mojej dyskietki...
Teraz mogę już powiedzieć, że poprawiłam te (prawie wszystkie) błędy, więc jeżeli jakieś zdania, czy słowa, były dla Was niezrozumiałe, bądź niejasne, to jak komuś się chce, może sobie doczytać, ale nie zmuszam. Kilka słów dopisałam, bądź odjęłam, aby było lepiej.
Aż spać w nocy nie mogłam, wstydząc się, jakie to kiepskie wypociny z full błędami Wam dałam. XD
Przepraszam za to jeszcze raz i postaram się więcej do takiej sytuacji nie dopuścić.
Jeszcze raz wspomnę, ze mam szlaban : tydzień na komputer i dwa tygodnie na wychodzenie (chwała, że przełożyli koncert HEY na styczeń, bo wtedy sobie pójdę, ale nie miałabym nic przeciwko temu, gdyby moja mama nie zechciała iść również..).
Wiadomo, ze nie przestrzegam zasad, bo uwielbiam je łamać.

Wczoraj tak się zastanawiam, co ja tu robię. Chodzi mi o forum, którym tematem jest (dla mnie) znienawidzone Tokio Hotel.
Doszłam do wniosku, że jak już zaczęłam pisać to opowiadanie, to już napiszę go do końca, ale niby po co wpi*przyłam w to Kaulitzów?
Ano to taka moja mała zemsta...


Jeszcze raz głupia polly, która rysuje mućki na informatyce (dostałam 5 Smile i daje panu od infy kuleczki analne na przechowanie, przeprasza za głupotę i niezdolność funkcjonowania prawej, lewej i środkowej półkuli muzga.
I dziękuje za komentarze - polly.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Justynka_Kaulitz




Dołączył: 11 Lis 2006
Posty: 71
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Rybnik:D

PostWysłany: Piątek 01-12-2006, 15:58    Temat postu:

PRZECZYTAŁAM Very Happy Very Happy Very Happy Dopiero dzisiaj Sad ale przeczytałam!!! Co moge powiedzieć???
hmm...
*zaje***** zaje***** zaje***** zaje***** zaje*****
*brak słów... moze wreszcie cos bedzie z tego... Razz Razz Razz
*mam nadzieje ze to Bill ja pocalowal Twisted Evil tylko ona chyba tego jutro nie bedzie pamietac... Confused
*okaze sie... Twisted Evil czekam z niecierpliwoscia na new parta... Evil or Very Mad
DZIEKUJE BBBAAARRRDDDZZZOOO ZA DEDE Very Happy Very Happy Very Happy
pozdrawiam buziaki i wenki zycze Idea Idea Idea
no i konca szlabanu tesh zycze Wink


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Przywrócony_id:(3971)




Dołączył: 22 Gru 2005
Posty: 237
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Piątek 01-12-2006, 16:02    Temat postu:

Kurde no, czytam tę część i czytam i nie wiem, o co chodzi. I co sie okazało? Przegapisała 2 ostatnie części! Świetnie. Ale juz nadrobiłam i jestem w miarę w temacie Very Happy .
Trochę mnie czas goni, bo miałam usiąść na 15 minut, a siedzę już pół godziny, więc w tej nowej części czytałam tylko co kilka zdań, a właściwie to dialogi Embarassed . Ale obiecuję, że to nadrobię! W każdym razie w miarę się orientuję w temacie!

Prawdę mówiąc, to nie wiem, co mam Ci napisać, bo jak zwykle mi się podobało, a pisanie 'podobało mi się' wydaje mi się zbyt banalne. Boże, co ja gadam... Masło maślane pomaślane masłem xP.

Aha, cofając się troszeczkę, to mi się straaaasznie podobał ten moment w poprzedniej części, jak Tom przypomniał sobie, jak 'Vanessa' bała się Spike'a. Fajnie to napisałaś i w ogóle fajny ten moment był Wink.

Kuuuurde, już się nie mogę doczekać, jak Tom i Vanessa dowiedzą się prawdy!!!

Ach... xD

Pozdrawiam,
Kici Kici i Buty xD


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Kiniaa




Dołączył: 17 Lip 2006
Posty: 30
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Zawiercie =)

PostWysłany: Piątek 01-12-2006, 17:44    Temat postu:

Hey!!!!!!
Dede dla mnie !!!! Very Happy How nice !!
Bardzo mi sie podobała ta część chociaż szkoda że nie było żadnych dialogów Tom-Franzi. Po prostu je uwielbiam Razz
Oczywiście nie mowie że mi sie nie podobało, bo było na prawde swietne.
Biedny Bill Sad Jak on sie tam musial czuć jak Franzi nie zwracała na niego uwagi? Ale widać że dal sobie rade i zebrał sie w sobie aby ja pocalować (chyba to był on no nie?)
Ok, poczekam do nastepnego parta to sie dowiem.
Ta akcja z bekaniem też super Wink

Dzieki za dede i info i życze wytrałości w zwalczaniu nałogu Smile

P.S. Kiedy naxt part Question


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Holly Blue




Dołączył: 30 Kwi 2006
Posty: 1192
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Piątek 01-12-2006, 21:47    Temat postu:

Dzięki za dedykację i zapowiadominie, aczkolwiek najpierw czytałam a potem się zalogowałam (chyba wczoraj) i dostałam pw ;]
Na początek... no tak błędy były, ale ja ostatnimi dniami też miałam i właściwie mam szlaban, więc wiem jaki to stres pisać coś z wrażeniem że Cię przyłapią xD
Ach dobra, dalej.
Mam bardzo wyraźne wrażenie, że tym osobnikiem z kolczykiem nei będzie Bill. Było by za prosto, a ty banalna raczej nei jesteś.
Przeszłość Franzi? Tak, myślę, że ten chłopak to jej przeszłosć...
Szkoda zę nie było Toma, aczkolwiek liczę na niego w następnej części.
Zrobisz mi te przyjemność?
Jak już byś była to wiesz, pw x) (O ile masz ochotę)
Okej... chyba na tyle.
Pozdrawiam,
Holly Blue.

P.S.
Oj... trzy łyżeczki cukru?! Nie dobrze...
W takim razie powodzenia w zwalczaniu.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Miss Izabela




Dołączył: 05 Maj 2006
Posty: 183
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/5
Skąd: z otchłani

PostWysłany: Sobota 02-12-2006, 14:39    Temat postu:

De-de dla mnie?x) Kopnął mnie niesamowity zaszczyt!

Ta akcja z bekaniem była w dyszkę. Aż śmiałam się do monitora a mama powtórzyła swą tezę "mózg ci wysechł". Btw, czy istnieje taka osoba, która nie umie bekać?

Ostatnio byłam na imprezie, na której czułam się zagubiona tak jak Bill... "Kiedy to się wreszcie skończy...!"

Nie sądzę, żeby to Bill zasysał się z Franzi. Nie odważyłby się na to, z tego co opisujesz wynika, że jest raczej nieśmiały. Nie złapałby od tak sobie dziewczyny i wybuział, nie?
Pyzatym, nie on jeden ma kolczyk w języku, nie?
Ale po cichu liczę, że to jednak on...

Herbata to poważny nałóg. Co będzie, jeżeli przedawkujesz? Kto będzie opisywał losy Franzi i Wesołej Gromadki?
Wytrwałości w pokonywaniu nałogu! Wink


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
sandini




Dołączył: 05 Cze 2006
Posty: 26
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: yyy...chyba z Polski

PostWysłany: Sobota 02-12-2006, 19:27    Temat postu:

Heh, lepiej późno, niż wcale...
Na początek dziękis za dedykacje
No ekstra było Smile
Na początku myślałam, że sama jednak pójdzie do tej knajpy, a że wciągnęłaś w to Billa...poprostu The Best!
No i rzecz jasna ostatnia scena była najlepsza
(no, o ile to był Bill, bo był, prawda, PRAWDA !!??)
Też tak po cichu liczę, ze to jednak on Wink
Chociaż właściwie...hmmm...ten moment z 'kolczykiem'...niby to on, ale niby to było za proste...
a on niby taki niesmiały...
odważyłby się?
Hmmm.... (przemyślenie nie na moją łepetynę)
Mam cichą nadzieję, że to jednak ON
Fajnie, że całą połowę tego parta poświęciłaś Franzi i Billowi.
Aha! Jeszcze nie spodziewałam się tego, że Bill będzie pił Smile

Pozdrawiam i życzę weny!
(z niacierpliwością oczekująca nowego parta) sandini


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
veylett




Dołączył: 18 Mar 2006
Posty: 73
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Sobota 02-12-2006, 19:52    Temat postu:

Dobra , łatwo się domyslić ,że to spragniony Bill ją całuje. Ten part mi sie nie podobał , BYł NUDNY I OCZYWISTY. Polly , przecierz umiesz pisać lepiej prawda? Postaraj sie kiedyś bardziej... Pozdrawiam:)

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Nena133




Dołączył: 18 Mar 2006
Posty: 85
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/5
Skąd: ...z piekła...

PostWysłany: Sobota 02-12-2006, 20:15    Temat postu:

wielkie dzięki za dedykację Smile ciekawe kto pocałował Franzi na imprezie.....
pozdro i wenki życzę Smile


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
miausha




Dołączył: 29 Mar 2006
Posty: 234
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: z Domu Dla Psychicznie Chorych im. Braci Kaulitzów

PostWysłany: Sobota 02-12-2006, 22:01    Temat postu:

taa. wcześnie się zorientowałam.
przeczytałam. ale tak dla odmiany nie skomentuję, nie podziękuję za dedykację, nie powiem że było boskie, nie pochwalę za pomysły...
skłamię, że było beznadziejne i wogóle....
nie lubię kłamać.
nie lubię bredzić.
lubię to opowiadanie i F. kocham i jeść.
dobranoc.
ooo.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Mała Mi




Dołączył: 13 Wrz 2006
Posty: 123
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: z krainy Marzeń :)

PostWysłany: Niedziela 03-12-2006, 15:58    Temat postu:

No w końcu po całym weekendzie czytania skończyłam czytac twoje opowiadanie i jestem z siebie dumna Very Happy
Ty tez powinnaś być dumna bo masz kolejną stałą czytelniczkę.
Całe opowiadanie jest poprostu zajebiste. Jak się nie czyta tak częściami tylko całość od razu efekt jest wspaniały. Nie boisz się i potrafisz w opowiadanie wpleść wątki z prawdziwego życia. Może tego się nawet nie zauważa czytając, ale ja mam na myśli :narkotyki, alkohol, papierosy, prawdziwego rocka, kłotnie z rodzicami i rodzeństwem, problemy w szkole... i mogłabym tak jeszcze wymieniać, ale że leniuszek ze mnie to nie bede Razz Poprostu zachwyciło mnie to opowiadanie. Może i krótko jestem na forum, ale opowiadania na nim czytałam już wcześniej i nikt nie napisał czegoś podobnego do twojego. Dobra kończe, bo pewnie już przynudzam.
Pees: I dzięki za dedykację, chociaż dałam tylko jeden komentarz, że przeczytam. No, ale dotrzymałam obietnicy:D


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Niv




Dołączył: 04 Lis 2006
Posty: 58
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Niedziela 03-12-2006, 16:17    Temat postu:

sorry, że dopiero teraz pisze, ale nie mogłam wcześniej, nie miałam neta Grey_Light_Colorz_PDT_46
Dziękuję za dedykacje
mmm... wspaniały odcinek, ten klimat klubu.
Ach, kocham bary tego typu. Ta spontaniczność <marzy>
Szaleństwo, zabawa, wolność, luz, poprostu czuć, że się żyje ! Wink
no i ten tekst Franzi "niewinne beknięcie"
zawsze chciała umieć bekać ? buahahaha, kocham tę postać Very Happy
A Bill, zazdrośnik i nieśmiałek Very Happy
no, ale mam nadzieję, że to on się wessał w nią na koniec Very Happy
przejął inicjatywe i się ośmielił po alkoholu Very Happy
Albo nastruj mu się udzielił Very Happy

Z niecierpliwością czekam na kolejny odcinek
Pozdrawiam i podziwiam Smile


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
KaRoLkA o_O =)




Dołączył: 24 Lut 2006
Posty: 21
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/5
Skąd: Ja CiĘ tAk DoBrZe ZnAm?=)

PostWysłany: Niedziela 03-12-2006, 17:55    Temat postu:

No więc tak ... Teraz przyszła kolej na mnie ... I cóz mogę powiedzieć ... Zwróciłaś sie do mnie z prośbą o przeczytanie, zresztą nie tylko, i chcąc nie chcąc zrobiłam to Na początku w ogóle mnie nie wciągnęło, odrzucała mnie ta ilość przekleństw, była spora ilość powtórzeń oraz literówek, słynny motyw z bliźniakami, który wystąpił u Roxy, ale to nie o to chodzi, żeby porównywać Twoją twórczość z inną ... Muszę się przyznać, że miałam ochotę zakończyć czytanie tego opowiadania ... Jednak miałam nadzieję, że coś ciekawego zacznie się dziać i o dziwo nie pomyliłam się Aż dziwne, ale zaczęły mi się podobać te sprzeczki Toma i Franzi =D Ahhh ... I biedny Billosław Biedny chłopak, który zakochał się w takiej dziewczynie ... Ale taka kolej rzeczy I Vanessa, która została w taki sposób potraktowana przez siostrę ... Wredne, ale ciekawe =D Z notki na notkę było coraz lepiej, lecz mimo wszystko jakieś błędy się pojawiały, ale jak już wszyscy wiemy prawdobodobnie była to wina DYSKIETEK więc wybaczam =] I co by tu jeszcze dodać ... Jest dobrze Ostatnia notka naprawdę jest świetna^^ I zadam Ci pytanie ... KIEDY KOLEJNA CZĘŚĆ?
Zżera mnie ciekawośc, no ku*wa nie mogę uwierzyć, że tak zaintrygowało mnie to opwiadanie
Życzę weny i czekam ... Czekam na tą część, której z niecierpliwościa wyczekuję
Pozdrawiam^^
P.S No i od dziś możesz mnie zaliczyć do stałych czytelniczek =D


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
herbatka




Dołączył: 11 Sty 2006
Posty: 519
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/5
Skąd: Sosnowiec

PostWysłany: Niedziela 03-12-2006, 19:37    Temat postu:

herbacieny nałog?
Mam nadzieje, ze mój nick nie bedzie przeszkadzał xD
Jak zaczęłam czytąc myślałam ze bohaterka była w szpitalu z powodu narkotyków, było coś o utracie pamięci (wypadek jakis?) a tutaj zaczyna mi świtać w głowie taka myśl, ze tez anoreksja. Ile ona ma wzrostu? 160? i 40cos kilo? Jak ktoś wie niech poda xD bo mam manie obliczania BMI xD
A jak ona zdjęła bluzke jak chyba jeszcze te siniaki miałam na plecach?
A może jak brała amfetamine to schudła? bardzo schudła..
Czy to sie wyjaśni?
Czasami mam wrażenie, że opisujesz część swojego zycia, tzn te dwa 'nałogi' jakbys to przezyła, mam nadzieje ze jednak tak nie było, bo dziwnie jest myslec ze to 'z zycia wzięte'.

Otworzyłaś mi troche oczy, ale ja i tak wiem ze zatrzymam sie jak bedzie za późno.

EDIT:
A Billowi piwo uderzyło do głowy xD Czy chce sprawdzic co by zrobila Franzi jakby była facetem (sama to mówiła Laughing )

A i moge zapisać Twoje opowiadanie na dysku? Bedzie podpisane twoim nickiem i w ogóle.
Bo ja lubie wracac i doczytywac Smile


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
polly chce krakersa




Dołączył: 17 Mar 2006
Posty: 143
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 3/5
Skąd: zza krat

PostWysłany: Poniedziałek 04-12-2006, 14:50    Temat postu:

PuK PuK

Dziękuję za komentarze, a za dedykacje dziękować nie powinniście (choć miło było to słyszeć), ponieważ dzięki Wam jeszcze piszę to opowiadanie. Gdyby nie Wy, dawno skończyłabym na (np.) parcie 13, ale ja nadal piszę, aby chociaż coś tam Wam przekazać. Czy to będzie nowe słownictwo, czy jakaś filozofia, a może jakieś nauczki, czy przestrogi to od Was zależy.
W takim razie to ja podziękuję Wam za to, że jesteście.

A co do parta...
No i znów 3- częściówka się nam trafiła, ale tym razem krótsza, bo stwierdziłam, że następna może być podobnej długości.
I dodam, dla tych, co lubią wątki z Tomem, że w kolejnej części pojawi się on. Niedługo to Wy się tu rozdzielicie na dwie koalicje (co to jest koalicja, nie wiem, ale fajnie to brzmi):
Pierwsza: Ci, którzy wolą wątki Franzi & Tom.
Druga: Ci, którzy wolą wątki Franzi & Bill.
A gdzie Vanessa? Trudno się mówi. Bidna została przeze mnie obdarowana rolą drugoplanową, bo zdecydowanie głównym bohaterem jest Franzi, czyż nie? Chyba, że chcecie inaczej?
Ale już wiem, że Was zawiodę.
Lecz wtedy przypomnijcie sobie moje słowa, jak mówiłam, że wredną suką jestem, bo to się czasem sprawdza.
Choć mam nadzieję, że tak załamane nie będziecie, ale już nic więcej nie powiem.

Żal mi ludzi, którzy kupują taniego elektryka, a nawet na klasyku ani jednej piosenki nie potrafią zagrać. Szpan. Albo chcą być "fajni" na siłę, czego nie cierpię. Muszę wytępić mojego kolegę, którego rzekomo nie lubię. Tak przynajmniej mówił mojej przyjaciółce.

Już nie narzekam, bo jak dewotka zaczynam gadać.
Tak więc na Mikołajki macie nowego partusia ode mnie.
Wszystkiego najlepszego i żeby Święty Mikołaj, którego nie ma, bo tak powiedziała mi mama, podarował mi... a wiecie, jak ja lubię rysować ośmiorniczki z kokardami na pyskach???



*[Territorial Pissings - Terytorialne Szczochy]*


PART 31 2/3

***

Bill zdezorientowany obijał się o ludzi, którzy pomimo wycieńczenia, nadal pogowali w rytm punkowej muzyki. Nie rozumiał zachowania Franzi, ani tym bardziej w tym momencie jej nie widział, choć rozejrzał się po pomieszczeniu, które było przyciemnione, a jedynie kolorowe reflektory dodawały mu barw. Zakręciło mu się w głowie od nadmiaru alkoholu, który zmieszał się z jego krwią. Mimo tego, postanowił dzielnie poszukać ciemnowłosej dziewczyny, która, jak zawsze, gdzieś mu się ulatniała. Starał się zachować ostrożność, gdy przedzierał się przez tłumy, ale na dobry początek poszukiwań, wybrał miejsce z lewej strony sali, gdzie panował spokój, ponieważ ludzie powolnie tańczyli, zatracając się w muzyce, która miała doprowadzić ich do stanu ekstazy. Już nawet nie zwracał uwagi na oryginalnie wyglądające osoby, którym w normalnych okolicznościach, przyglądałby się dłużej, zachwycając się ich fryzurą, ciuchami, czy kolczykami. Teraz chciał znaleźć tylko Franzi, którą nieustannie miał w głowie, do momentu, kiedy to zobaczył kilka metrów przed sobą, filigranową, ciemnowłosą istotkę, która pogrążona była w namiętnym pocałunku z nieznaną mu, rudowłosą dziewczyną, ubraną w skórzane, czarne spodnie, jak i obcisłą, czerwono-krwistą bluzkę. Zszokowany chłopak, otworzył szeroko usta, niedowierzając, że teraz Franzi, której górne części ciała zasłaniał tylko czarny koronkowy stanik, całowała się bez opamiętania z osobą tej samej płci, co Billowi dało dużo do myślenia. Ruda dziewczyna i Franzi, pieściły się swoimi językami tak zachłannie, że żadna z nich nie miała zamiaru przestać. Szesnastolatka zamknęła oczy, nawet nie zastanawiając się, z kim teraz właśnie wymienia się śliną, przyciągając jeszcze mocniej do siebie twarz nieznajomej, która dłońmi gładziła spocone plecy dziewczyny. Całowały się już długo, lecz niespodziewanie, ktoś brutalnie im przerwał, odpychając rudowłosą od Franzi. Dziewczyna spojrzała się na prowokatora tego czynu, którym był około 30-letni mężczyzna, z groźnie wyglądającym wyrazem twarzy. Szarpnął ją mocno za ramię, a ona starała się uwolnić, kiedy to ruda, widząc z kim Franzi ma doczynienia, z żalem schowała się w tłum.
-Albo ku*wo oddasz mi teraz kasę albo dasz dupy, ale ostrzegam, że długo będę cię musiał rżnąć za te wszystkie długi. - potrząsnął nią mocno, nie panując nad agresją, a dziewczyna z przerażonymi oczami, spojrzała się na sporej postury dilera, którego źrenice niebieskich oczu, były sporych wielkości.
-Puść mnie palancie. Pierdol się sam z tymi swoimi długami, bo ja dupy nadstawiać nie zamierzam. - wykrzyczała pod wpływem emocji, po chwili czując, jak ściskając mocno jej przedramię, mężczyzna zaczyna prowadzić ją w stronę wyjścia z tłumów. - Puść mnie ty dupku. - szarpała się, ale była zbyt słaba, omal nie przewracając się, lecz w pewnym momencie zauważyła w ręku pewnego chłopaka butelkę z piwem, którą wyrwała mu z dłoni. - Pie*dol się kutasie! - Franzi po tych słowach, rozbiła na głowie faceta butelkę, która rozprysła się na kilka części, ale ona szybko odskoczyła, aby nie zostać zranioną przez odłamki szkła, jak i nie chciała być oblana piwem.
Nagle mężczyzna spadł na podłogę, powodując, że krew, która intensywnie wydzielała się z jego głowy, zaczęła zalewać grafitowy parkiet. To wydarzenie sprawiło, że ludzie stanęli w kółko, otaczając pół przytomnego faceta, a Franzi patrzała na niego z uśmiechem na twarzy, dopiero po chwili czując, jak ktoś złapał ją za rękę, ciągnąc ze sobą. Na początku, jeszcze mając uraz z poprzedniego zdarzenia, chciała zaatakować, ale kiedy zobaczyła, że to tylko Bill, uspokoiła się, pozwalając dalej prowadzić się chłopakowi. Jeszcze raz z satysfakcją odwróciła głowę, ale mina jej zrzedła, gdy spostrzegła, że diler wstał, wskazując kumplom, swoją zakrwawioną dłonią, na ciemnowłosą dziewczynę. Franzi nerwowo zaczęła popychać Billa, który szybkim krokiem, chciał dostać się do baru, ale widząc jej niespokojne zachowanie, a po chwili zauważając kilku mężczyzn, kierujących się w ich stronę, rozpoczął bieg. Puścili się za ręce, kiedy wydostali się z tłumu, błyskawicznie podbiegli do baru, biorąc z krzesełek swoje kurtki. Słyszeli głośne nawoływanie zza pleców, czym zwracali na siebie zbędną uwagę, po chwili szybko biegnąc, pod wpływem adrenaliny i alkoholu we krwi, do wyjścia. Przepchnęli się obok zdziwionego ochroniarza, któremu wcześniej nie przypadł do gustu Bill i wręcz wyskoczyli przez drzwi, nawet nie zastanawiając się, w którą to stronę się pokierowali. Franzi była szybsza w bieganiu, co sprawiło, że wyznaczała drogę, ponownie słysząc za sobą oburzone nawoływania. Nie przeszkadzało jej nawet to, że nie zdążyła ubrać ani bluzki, ani kurtki, co sprawiło, że paradowała po opuszczonych ulicach w samym staniku. Bill starał się ją dogonić tym bardziej, że jego serce już powoli nie wytrzymywało napięcia, a z każdym nabieranym do płuc powietrzem, czuł nieprzyjemny ból w klatce piersiowej. Kiedy dziewczyna skręciła w kolejną uliczkę, on zrobił to samo, jeszcze raz odwracając się za siebie i stwierdzając, że nikt ich już nie goni. Zmęczony zatrzymał się, nabierając powietrza do płuc, a gdy spostrzegł, że Franzi nadal biegnie, postanowił coś z tym zrobić.
-Franzi stój! - wykrzyczał, jak najgłośniej potrafił, czego efektem była chrypka, jak i zatrzymanie się dziewczyny. - Nikt nas już nie goni. - wysapał jeszcze, zaczesując włosy do tyłu, a ona sama nie wiedziała, czy jej ciało drży z zimna, czy ze strachu.
-Na pewno? - mimo, że była kilka metrów dalej, spytała się, a brunet pokiwał twierdząco głową, stawiając kroki w stronę dziewczyny i ostatkiem sił, zakładając na plecy skórzaną kurtkę. - No to zajebiście. - prychnęła, odwiązując z paska swoją bluzkę, którą zamierzała założyć na swoje spocone ciało.
-Ubierz się, bo się jeszcze przeziębisz. - z troską odparł brunet, który mimo wszystko, przyglądał się z podniecenie w oczach dziewczynie, unoszącej ręce ku górze, w celu założenia na siebie cienkiego materiału, a jej żebra były dobrze widoczne przez jej bladą skórę. - A jeżeli przyjdą? - spytał się, tym razem wracając do przerażającej rzeczywistości, niekoniecznie malującej się w kolorowych barwach.
-Ale przyznaj, że nieźle mu przyjebałam z tej butelki, aż się miło patrzyło, jak mu krew z mordy spływała. - z dumą powiedziała, poprawiając koszulkę, a po chwili zakładając na siebie czarną skórę, przez co Bill spojrzał się na nią z zaskoczeniem. - Sku*wielowi się należało. - dodała, odpinając zamek od kieszeni kurtki, z którego tradycyjnie wyjęła ostatniego papierosa, zapalając go, a po chwili delektują się jego smakiem.
-Chodźmy stąd lepiej, bo jeszcze coś się nam stanie. A co będzie, jak nas jednak odnajdą? - zaczął swoje nerwowe wywody, chodząc w kółko, w przeciwieństwie do dziewczyny, która spokojnie zaciągała się petem.
-Człeku, daj se na luz, bo mi zaraz tu poronisz. - zażartowała, śmiejąc się do samej siebie, przez co Bill mógł przyglądać się jej niewinnemu uśmiechu. - Ku*wa. Akurat teraz szczać mi się zachciało. - krótko oznajmiła, wpychając do ręki Billa papierosa, a ona sama zsunęła z ud majtki, swobodnie kucając i czekając, aż jej organizm wydali z siebie zbędne płyny.
-Zabiją nas. - chłopak nie przestał wyobrażać sobie najgorszych zbiegów zdarzeń, nawet nie zauważając, kiedy to zaciąga się papierosem, poczym trochę nieumiejętnie wypuszczając z ust dym.
-Bill, od kiedy ty palisz? - rozbawiona się spytała, obgryzając paznokieć od kciuka i z rozbawieniem w granatowych oczach, wpatrując się w jego podenerwowaną postać.
-Od kiedy cię znam. - bez namysłu odpowiedział, kolejny raz wkładając do ust truciznę, a dziewczyna, kończąc się załatwiać, wstała, zakładając majtki i przyglądając się, zaznaczonemu przez jej własny mocz, miejscu na asfalcie.
-Idziemy do jakiegoś sklepu po szlugi i winko, a potem usiądziemy na dach tamtego budynku, bo fajny musi z niego być widok. - palcem wskazała na jedną z wysokich kamienic, oddalonych o kilkadziesiąt metrów od nich, a brunet dopiero teraz zauważył, że spalił całego papierosa.
-Ale mam jeden warunek. - Franzi zdziwiła się na te słowa Billa, gdyż rzadko kiedy wykazywał się taką stanowczością, co ją zainteresowało. - Odpowiesz mi na kilka pytań. - powiedział swój wymóg, a ona uśmiechnęła się, w enigmatycznej ciszy oddalając się w stronę ruchliwej ulicy, a brunet, traktując to, jako zgodę, dogonił swoją towarzyszkę...


***

-Panie pierwsze. - powiedział Bill, już z dobrym humorem, po wypiciu kilku łyków wina, pozwalając tym samym Franzi, wejść pierwszej na dach po metalowej drabince.
-Oh... dziękuję. - błyskotliwie odpowiedziała, wpychając do ręki bruneta butelkę czerwonego wina, a sama wspięła się na pierwsze szczebelki, przez co chłopak odruchowo spojrzał się na jej zgrabne pośladki. - Nie śliń się tak na widok mojej dupy, bo później będziesz jęczał, że ci lewatywę zrobiłam. - dodała groźnie, przez co on natychmiastowo zwrócił głowę w inną stronę, wchodząc powoli na drabinki tak, jak Franzi, która po pół minucie znalazła się na dachu budynku. - Zajebiście tu jest. - oceniła widok, naciągając spódniczkę, która trochę jej się podwinęła i robiąc miejsce Billowi, który dał jej do ręki wino. - Mam nadzieję, że nam wystarczy. - przyjrzała się płynowi, który wypełniał 2/3 butelki, po chwili zwracając uwagę na bruneta, który po kilku próbach utrzymania równowagi, stanął w bezpiecznym miejscu.
-Właśnie mi się przypomniało, że mam lęk wysokości. - zaśmiał się Bill, kierując się na środek dachu, aby uniemożliwić sobie tym ruchem, jakikolwiek upadek.
-Trzym. - Franzi podała do jego ręki zapalonego papierosa, a sama po wypiciu dużego łyka alkoholu, wzięła swojego peta do ust.
-Dzięki. - podziękował, zauważając, jak ciemnowłosa siada na skraju budynku. - Chcesz polecieć? - spytał się jej, mimowolnie podchodząc bliżej dziewczyny i siadając, pomimo lęku, obok niej.
-Odlecieć. - poprawiła, wpatrując się z góry na miasto, rozświetlone tysiącami światełek. - Chciałabym odlecieć. - powtórzyła, zaciągając się papierosem, poczym spojrzała się na uśmiechniętego Billa. - Pytania. - odrzekła, a on spojrzał na nią z zaskoczeniem. - Chciałeś mi zadać pytania. - przypomniała mu, a on wydobył z ust szary obłoczek dymu.
-Nie obrazisz się, jak cię spytam? - upewnił się, a ona pokiwała przecząco głową, napełniając swoje gardło bordową cieczą. - Jesteś lesbijką? - spytał się szybko, a ona omal nie wypluła wina, przez rozbawienie, jakie nią ogarnęło. - Przepraszam. Po prostu wydawało mi się, że... - Bill, widząc jej reakcję, rozpoczął złagodzenie sytuacji, ale ona wpychając mu do dłoni wino, a po chwili wycierając rękawem skórzanej kurtki usta, przygotowywała się do wypowiedzi.
-Jesteś taki zabawny. - roześmiała się serdecznie, po chwili uspokajając się, aby dać porządną odpowiedź. - Nie jestem les, tylko bi. - kiedy to oznajmiła, bruneta ogarnęło dziwne uczucie skrępowania, ale ona z rozbawionym wyrazem twarzy, ciągnęła dalej. - A skąd ci się to wzięło?
-Na koncercie całowałaś się z tą rudą i pomyślałem... - zrobiło mu się głupio, w przeciwieństwie do Franzi, która zapaliła kolejnego papierosa.
-Naprawdę świetnie się lizała, ale i tak wolę brunetki. - puściła mu oczko, po chwili mierząc go swoim wzrokiem tak, jak chłopacy patrzą się na dziewczyny, które zamierzają zaliczyć, a Billowi zrobiło się gorąco oraz zawstydził się, pod wpływem jej bezpośredniego gestu. - A ty się nigdy z chłopakiem nie całowałeś? - zdziwiona się spytała, a on nerwowo wypił łyk wina, poczym zaciągnął się papierosem.
-Nie i nie zamierzam. - odpowiedział, starając się nie patrzeć w jej granatowe, duże oczy, ale pokusa była silniejsza od jego woli.
-Szkoda, bo myślałam, że emo jesteś. - zawiedziona odparła, wzdychając głośno, przez co on zmarszczył swoje brwi, w podobny sposób do Toma. - Nieważne. Skończmy temat o mojej orientacji, bo robi się to męczące. - spaliła spokojnie papierosa, przez co Bill miał czas na pomyślenie, lecz nie pomagał mu w tym alkohol. - Więc, jakie jest kolejne twoje pytanie? - wyrwała go z zamyśleń swoim zachrypniętym głosem.
-Kim był ten gość, któremu rozbiłaś butelkę na głowie? I w ogól skąd znasz te miejsce? - zadał od razu dwa pytania, aby móc jej w spokoju wysłuchać, a ona uśmiechnęła się blado.
-Gościu był dilerem, a to miejsce, to siedzisko ćpunów, a kiedyś anarchistów, w skrócie ujmując. - odparła, uważając, że spaliła już papierosa, a Billa przeraziły te słowa, bo takie rzeczy słyszał tylko w telewizji, bądź wyczytał kiedyś z książek.
-To znaczy, że... - zaczął, ale dziewczyna go zgrabnie wyprzedziła, z dziwnym wesołym, aczkolwiek trochę smutnym akcentem.
-Wszyscy tam byli na prochach, prócz nas. Niestety... - ostatnie słowo powiedziała o pół tonu ciszej, aby Bill tego nie dosłyszał.
-A ty byłaś... - ostrożnie zamierzał zadać następne pytanie, lecz wyraz twarzy Franzi był tak niepokojący, a cisza, która ich otaczała tak niestrawna, że postanowił przemilczeć tą rozmowę.
-Wiesz co? Moja orientacja już jest ciekawszym tematem do rozmów, niż jakaś tam pierdolona narkomania. - sztucznym uśmiechem, przerwała ciszę, po chwili biorąc kilka sporych łyków wina, a brunet postanowił uszanować jej wolę.
-Miałaś dziewczynę? - uśmiechnął się do niej, przez co ona z dumą uniosła głowę, poprawiając sterczące kosmyki włosów.
-Hmm... Wiesz, że nie pamiętam? - zaczęła się zastanawiać, a on krótko się roześmiał, powoli przyzwyczajając się do jej nietuzinkowego charakteru i sposobu życia. - Ale, chyba tak... A brzydzisz się tego? - tym razem to ona zadała pytanie, przez które Bill poczuł się niezręcznie, ponieważ gdyby powiedział tak, jak myślał, mógłby ją urazić, lecz wino robiło swoje i dawało efekt prawdomówności.
-Jestem tolerancyjny, ale sam w życiu nie potrafiłbym się nawet z chłopakiem pocałować. - zaczął obskrobywać paznokciami nalepkę na butelce, a ona westchnęła głośno, kręcąc przecząco głową.
-I tu jest twój błąd. W ogóle nie korzystasz z życia. - powiedziała, trochę karcącym głosem, a on poczuł się nad wyraz urażony, ponieważ sądził inaczej.
-Nieprawda. - rozpoczął swoją obronę, przez co usłyszał dziecięcy śmiech Franzi.
-Prawda, prawda... A co niby takiego robisz? Podporządkujesz się zasadom, które ci narzucają. Nie imprezujesz, a za alkoholem i innymi używkami nie przepadasz. Nie masz laski, ani chłopaka, których mógłbyś dymać, ponieważ jesteś prawiczkiem. Wierzysz w miłość do końca życia, a to strata czasu, bo miłości nie ma. - kilkoma zdaniami, oceniła jego życie, a sam się zadziwił, skąd mogła to wiedzieć i trafić w sedno, choć w ogóle wcześniej nie rozmawiał z nią na te tematy. - Bill, musisz zacząć oddychać, ale czystym powietrzem, a nie sztucznym, podawanym przez maskę tlenową. Bo choć pozwala ci on dłużej żyć, to bez szaleństwa i radości, których smak jest wszędzie, tylko trzeba je umiejętnie odnaleźć. - ponownie zgasiła go swoim wywodem, który powoli zaczął go przerażać, a sam zapatrzył się wprost przed siebie, starając się przeanalizować jej słowa. - Bill...
Wypowiedziała po minucie jego imię, a on odruchowo odwrócił głowę w jej stronę, niespodziewanie napotykając na przeszkodę, jakimi były jej usta, które drapieżnie przywarły do jego warg, smakujące tanim, czerwonym winem ze sklepu zza rogu. Zszokowany, nadal nie wiedział, co się z nim dzieje, lecz czuł tylko, jak jej język namiętnie penetruje jego podniebienie. Wpatrywała się w niego, zauważając, jak Bill ukrywa swoje czekoladowe tęczówki pod powiekami. Ona bez żadnych emocji, nadal go całowała, ale reakcja chłopaka na ten gest, można było zauważyć po jakimś czasie, gdy nieśmiało otarł się swoim językiem o jej. Franzi uważnie przypatrywała się jego zaangażowaniu, które było zbyt emocjonalne, jak na ten suchy akt z jej strony. Od razu wyczuła, jak Bill stara się całować delikatnie i czule, co wskazywało na jego romantyczną duszę, co nie spodobało się dziewczynie, która postanowiła to jak najszybciej zakończyć, zauważając dziwne zachowywanie chłopaka. Odsunęła głowę od niego, oblizując od razu swoje wargi i spoglądając na Billa, który siedział z nadal zamkniętymi powiekami i dziwnym uśmiechem na twarzy.
-Myślałam, że jak Tom tak dobrze całuje, to ty też, ale się myliłam. Może wziąłbyś u niego kilka lekcji z lizania. Chyba jako brat, nie będziesz musiał mu płacić. - oblizała jaszcze raz wargi, na wspomnienie o Tomie, mówiąc do siebie, ponieważ Bill nadal był zamurowany, nie kontaktując jeszcze ze światem. - Kolejna osoba, która nie potrafi korzystać z życia... - podsumowała na koniec sytuację.
-Co to było? - spytał się, a ona roześmiała się na widok jego rozanielonej miny, zaciągając się papierosem i z wrednym uśmiechem mu odpowiadając.
-Mój język. - krótko odpowiedziała, głosem ukazujący sarkazm i kpinę, ale on nawet tego nie wyczuł, delikatnie uchylając powieki. - Ku*wa, tu piździ gorzej niż na Syberii. Spadamy stąd. - zgasiła peta, poczym wstała, biorąc do ręki wino, a chłopak przetarł opuszkami palców swoje zaczerwienione usta, nie zauważając, kiedy to dziewczyna rusza w stronę drabinek, a gdy już miała zamiar z nich schodzić, dodała. - Ej, Romeo! Rusz ten swój zgrabny, dziewiczy tyłek i chodź! - zawołała, a on natychmiastowo wstał, ruszając w jej stronę i nawet nie zastanawiając się nad jej słowami.


^*^*^*^*^*


Gut Baj Dzieciny i Miłych Świąt Mikołajkowych życzę, tak jak bezbolesnego okresu Smile

P.S. Ostatnio ksiądz na lekji pokazał nam, jak to jest z dniami płodnymi i bezpłodnymi. Wiedzieliście, że śluz potrafi się raz zrobć ciekły, a raz gęsty, prawie tak samo jest z glutkami z nosa. EUREKA!!!!!!!!!!


Komentujcie


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez polly chce krakersa dnia Poniedziałek 04-12-2006, 15:34, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
mrużka




Dołączył: 26 Cze 2006
Posty: 78
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: z krainy bezsennych nocy x)

PostWysłany: Poniedziałek 04-12-2006, 15:12    Temat postu:

1? Grey_Light_Colorz_PDT_30


Eeedit xD

No jestem pod wrażeniem tego, że... skomentowałam! Chyba pierwszy raz się ujawniłam. Pewnie dlatego, że udało mi się byc pierwszej xP
Nieważne. Ważne, że coś bazgram, a że bez ładu i składu to już inna bajka.
A odcinekczek ciekawy, ciekawy i taki, bym powiedziała, winiasty Partyman Mr. Green
[Aż ochoty na jabola mi się nabrało ]

Cholera coś mi ta Franzi do Billa jednak bardziej pasuje. Mam wrażenie, ze może się od niej wiele nauczyć. Ale znowu Tom... Z nim są chyba większe jazdy xP
Sama nie wiem. Pozdrawiam i mam nadzieję, że do następnego skomentowania... Yyy odcinka chciałam powiedzieć/napisać Mr. Green


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez mrużka dnia Poniedziałek 04-12-2006, 15:52, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Free




Dołączył: 29 Mar 2006
Posty: 916
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 2/5
Skąd: pomiędzy rzeczywistością, a wyobraźnią.

PostWysłany: Poniedziałek 04-12-2006, 15:20    Temat postu:

2!!!
EDIT:
Ja będę za parą Tom & Franzi "
TOM I FRANZI!!!
Łosz, szkoda że Bill nie emo. A mogło być tak pięknie...
Akcja z butelką mi się podobała. Nic nie pobije damskiej ręki Wink

Wielmożny Billosław, nasz kilent nasz pan, się zakochał? Serio? Łoo? To ja poproszę Toma za 23 zł, a na przystwakę... gitarę, Gibson, za 2 złote.
Kiedy mogę odebrać zamówienie? Za rok? OK., zanotuję...

xD
pzdr Very Happy Smile Sad Shocked Cool Laughing Evil or Very Mad Embarassed Razz Mad Twisted Evil Rolling Eyes Wink (te świąteczne emotki takie zaJOBiste czapki mają)[/url]


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Free dnia Poniedziałek 04-12-2006, 21:15, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Courtney




Dołączył: 25 Cze 2006
Posty: 623
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Warszawa.

PostWysłany: Poniedziałek 04-12-2006, 15:21    Temat postu:

3?!
EDIT:
Romeo nasz troszkę Romantyczny sie zrobił.
Uuu... Bidon, Człeku, ona była pod wpływem alkoholu a nie uczucia.

Niach, niach. Bardzo fajna część. Choć jeden z krótszych.
Ale co tam. Ważne, ze sie podoba, prawda?
Praawda.
Pozdrawiam.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Courtney dnia Poniedziałek 04-12-2006, 16:13, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Sekunda




Dołączył: 13 Mar 2006
Posty: 209
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Poniedziałek 04-12-2006, 15:43    Temat postu:

4? Czytam
EDIT
Dzięki że poinformowałaś mnie o new parcie
Franzi jest zajeb*sta w kosmos. Może nauczy wielu rzeczy Billa?... Hah Emo boy Very Happy Narazie jestem pomiędzy, aha zapomniałam powiedzieć pomiędzy czym, hah - więc piszę: mianowice jeszcze nie wiem którą parę wolę... Tom & Franzi - to brzmi dumnie, ale Bill & Franzi - też. Głupawę załapałam, heh. Jeszcze się zastanowię kto mi lepiej pasuje Wink A mam pytanko: czy wiesz już kogo połączysz węzłem niekończoncej się namiętności? (głupawa się odzywa, ale tak to jest jak ma się 8 lekcji Laughing ). Czekam na neu Smile Wenki życzę Smile Pozdrawiam
P.S Mikołaj nie istnieje? Naprawdę? Sad Hahahaha Laughing
P.S 2 Kocham te opowiadanie. Wiesz, nie? No jak nie, to już wiesz Smile
P.S 3 Aha, myślałam że Franzi będzie się lizać z Billem, a nie z rudą Very Happy No ale cóż, fajnie że mnie zaskoczyłaś Smile


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Sekunda dnia Poniedziałek 04-12-2006, 16:08, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Elle=]




Dołączył: 25 Mar 2006
Posty: 21
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Bydzia xP

PostWysłany: Poniedziałek 04-12-2006, 15:45    Temat postu:

5...xP
Po pierwsze: dziex za powiadominie o nowym parcie,
Po drugie: jak zawsze pięknie, cudnie, bosko itd. itp.,
Po trzecie: i jeszcze raz (patrz po drugie),
Po czwarte: czekam na następną część.

niah niah...uwielbiam twoje opo!!
xD


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
KaRoLkA o_O =)




Dołączył: 24 Lut 2006
Posty: 21
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/5
Skąd: Ja CiĘ tAk DoBrZe ZnAm?=)

PostWysłany: Poniedziałek 04-12-2006, 15:53    Temat postu:

6 ...

EDIT:
Ahhh ... Co za dziewucha ... Tak wykorzystała naszego Billosława ... A on to jeszcze bierze na poważnie i nie kontaktejszyn ze światem ... Ehhh ... To odnosnie akcji Very Happy A co to samego opowiadania i treści ... Zauważyłam, że wkradło się kilka powtórzeń i literówek ale nie jest źle Życzę weny i czekam na nowy odcineczek =D
Kłaniam się


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez KaRoLkA o_O =) dnia Poniedziałek 04-12-2006, 17:54, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Divalecorvo




Dołączył: 26 Sty 2006
Posty: 617
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Królestwo Ciszy

PostWysłany: Poniedziałek 04-12-2006, 15:54    Temat postu:

skonczylam czesc 31 1/3 chcac Ci zaproponowac tone herbaty za nowa czesc ale jak widze nie musialam xD
To sie robi coraz dziwniejsze xp
Franzi tez sie zmienia, choc moze lepiej powiedziec ze powraca do swojego normalnego stanu jaki byl zanim ja poznalismy
Pisalam Ci juz jak lubie Franzi i jej zachowanie
mimo to po tej czesci stwierdzilam ze zaczyna mnie troche odpychac jej 'bezuczuciowosc'
Uwielbiam jej beztroske i rozumiem ze zna tylko uczucie nienawisci
ale dobrze tez wiem ze uczucia ona tez ma!:p
Dlatego jestem ciekawa jak to dalej sie z nia potoczy

Tak samo jestem ciekawa jak dalej potoczy sie historia z Bidonem i Tomem
Czy nie uwazasz ze Bill sie robi strasznie.. hmmm nie tyle ze ciapowaty ale..
hmm.. moglby sie kiedys jej stwaic pokazac swoja stanowczosc...


Zreszta chcialabym by ktos czasem wplywal na nasza kochana Franz

mruzka napisala
Cytat:
Cholera coś mi ta Franzi do Billa jednak bardziej pasuje. Mam wrażenie, ze może się od niej wiele nauczyć. Ale znowu Tom... Z nim są chyba większe jazdy xP
Sama nie wiem.

I tu sie z nia zgadzam.. w drugim zdaniu zmienilabym an to ze oboje moga sie wiele od siebie nauczyc

A co do paringow do ktorych nawiazalas na poczatku.. Uwazam ze Tom zabardzo nacierpial sie po stracie za Vanessa i to bynajmniej nie z jej winy.. powinni byc razem.. choc maly flirt nie zaszkodzi z Franzi.. no a wtedy wsciekly i zazdrosny BillBull wkroczy do akcji Wink

Dobra nudze Grey_Light_Colorz_PDT_26
Nota pewnie sie nie pojawi szybko?
Szkoda
Uzaleznilas mnie
Pozdrawiam
Div


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Divalecorvo dnia Poniedziałek 04-12-2006, 16:04, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Talunia




Dołączył: 17 Lis 2006
Posty: 5
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Poniedziałek 04-12-2006, 16:00    Temat postu:

To pierwszy moj post na tym forum xD Powiem tak: twoje opowiadanie potrafi wciagnac i to bardzo,przeczytałam je całe dzisiaj i poprostu chce sie wiecej;]
Ja bym tam chciała wiecej momentow:Franzi & Tom:)Ale co cie tam obchodzi zdanie nowincjuszki:)Masz nowa czytelniczke:*pozdrawiam


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Daga_913




Dołączył: 30 Mar 2006
Posty: 454
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: sTaMtĄd GdZiE mNiE NiE Ma :)

PostWysłany: Poniedziałek 04-12-2006, 16:04    Temat postu:

Zajebiście :d Dzieki za powiadomienie Część jak zwykle objechana Wink Franzi poprostu wymiata Laughing Myślałam, że w klubie bedzie całowała się z Billem, a nie jakąś rudą laską iłłłł Laughing No nic było świetnie i czekam na kolejnego parta, bardzo długaśnegooooo Wink A tak na marginesie to niezły meksyk Very Happy Pozdrawiam Daga

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
To forum jest zablokowane, nie możesz pisać dodawać ani zmieniać na nim czegokolwiek   Ten temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi    Forum Tokio Hotel Strona Główna -> Opowiadania - wieloczęściówki Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 24, 25, 26 ... 42, 43, 44  Następny
Strona 25 z 44

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2002 phpBB Group
Regulamin