Forum Tokio Hotel
Forum o zespole Tokio Hotel
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy  GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Bujakascha!NiezwykłePrzygodyTH i 2 polek(cz.22 Drut ;))
Idź do strony 1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8, 9  Następny
 
To forum jest zablokowane, nie możesz pisać dodawać ani zmieniać na nim czegokolwiek   Ten temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi    Forum Tokio Hotel Strona Główna -> Opowiadania - wieloczęściówki
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Mod-eLPika_FM




Dołączył: 11 Sty 2006
Posty: 1646
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Dom uciech ciotki Helgi...

PostWysłany: Czwartek 23-02-2006, 22:25    Temat postu: Bujakascha!NiezwykłePrzygodyTH i 2 polek(cz.22 Drut ;))

Na wstępie kilka słów do mikrofonu ( tylko gdzie on jest?? ). Jest to pierwsze moje opowiadanko, które dam na to forum. Pisałam już kilka opowiadanek, ale to były stare dzieje na forum LP. Ta część będzie tak zwanym „pilotem”, czyli jak wam się spodoba, to będę pisać dalej, a jak nie no to trudno…

Pozdrowionka dla Goji, która zgodziła się abym umieściła ją w tym opowiadanku Wink

Był to nudny dzień, za oknem deszcz. Ja, 17-letnia dziewczyna o krótkich, rudych, wycieniowanych do ramion włosach i błękitnych oczach, zatracałam się z nudów w opowiadaniach na forum o zespole Tokio Hotel. Był to mój z wielu ulubionych zespołów. Ich muzyka dodawała mi sił, a ich teledyski oglądałam po 20 razy dziennie z maślanymi oczami skierowanymi na wokalistę, Billa.
Po niecałej godzinie skończyłam czytać opowiadanko i z ciekawości weszłam na oficjalna stronę TH w dział „Termine”… Bezinteresownie przesuwałam pasek szukając jakiegoś miasta na literę „P”, po ok. 3 sekundach znalazłam! Tylko, ze to nie było miasto, tylko państwo! „Polen”!! Podskoczyłam z radości jak tylko przeczytałam, że chłopaki z TH zagrają cztery koncerty w Polsce.
- 3 sierpień, Warszawa, Stodoła...- pomyślałam na głos i szybko złapałam za telefon, aby zadzwonić do mojej najlepszej przyjaciółki, żeby podzielić się radością.
- Gocha? Słuchaj jest sprawa!! Przyjdź szybko do mnie to wszystko Ci opowiem!!
- Hej!... Yy.. poczekaj.. yy…okej! – zdążyła powiedzieć Gocha.
Po 20 minutach usłyszałam dzwonek do drzwi. Goja nie zjawiła się zbyt szybko, miała spóźnienie co najmniej 15 –minutowe, biorąc pod uwagę fakt, iż mieszkała naprzeciwko mojego domu i dzieliła nas tylko dwukierunkowa ulica.
Otworzyłam drzwi i ujrzałam przed sobą czarnowłosą piękność, która opierała się o framugę drzwi i oglądała swoje zadbane czarne paznokcie. Zmierzyłam ją wzrokiem no i co tu się dziwić, że się spóźniła. Miała na sobie czarne, szerokie biodrowy, które o mało nie odsłaniały jej uroków, czarny top do pępka na to zarzucona czerwona bluza z kapturem i napisem „Be Cool!”, do tego trampki i biała czapka z czarnymi motywami, założona daszkiem do tyłu. Makijaż zajął jej chyba kupę czasu, żadnej zmiany na twarzy, nic! Nie to co ja…
- No i co tam chciałaś, zioooom?? – spytała nagle zwracając swój wzrok z paznokci na mnie
- Eee – zatkało mnie – A! Muszę Ci coś powiedzieć! – zaczęłam podskakiwać zapraszając ją do środka i zamykając za nią drzwi.
- No więc, słuchaj… Zobaczyłam dzisiaj na stronie Tokio Hotel, że przyjadą w sierpniu zagrać parę koncertów w Polsce!
- No i?? Chcesz, żebym poszła z Tobą na jakiś koncert?? Wow! Moim marzeniem jest zobaczyć spoconych pedałów z TH! – odpowiedziała wywracając oczami wokoło i rozkładając się wygodnie na łóżku.
- Goja, nie bądź taka! Oni są the best! Zobaczysz na koncercie! Jeżeli nie pójdę z Tobą na ten koncert to będę musiała iść z tatą!! A ja nie chcę! – zrobiłam minę a’la Kot w butach z filmu Shrek 2.
- Ale mnie nie jara taka muza! Wolę iść na koncert Samy’ego Delux’a!
Odeszłam od niej i usiadłam za krześle przy biurku chowając twarz w rękach.
- No to fajnie! TH przyjedzie do Polski, a ja będę się bawić na ich koncercie z tatą! – wymawiałam te słowa z nutką smutku, tak, żeby Gocha się przełamała…
- No dobra, laska.. Nawijaj po ile bilety, to może coś wyciągnę ze swoich funduszy z konta, żeby z Tobą iść na tych muflonów. – Gocha zerwała się z łóżka patrząc na plakat TH na mojej ścianie.
Opowiedziałam jej wszystko. Gdzie, co i jak… A ja myślałam tylko o tym koncercie, o buźce Billa i o tym czy będę miała szansę go bliżej poznać… Marzenie…
End of part one…


Mam nadzieje, ze wam się spodoba to opowiadanko i będę mogla pisac dalej Very Happy wiem, ze jest krotkie, ale to dopiero wstep... 2 czesc bedzie dluzsza Very Happy


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Mod-eLPika_FM dnia Poniedziałek 25-12-2006, 23:34, w całości zmieniany 23 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Tess - Sahade Debl




Dołączył: 09 Lut 2006
Posty: 187
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Soul Society

PostWysłany: Czwartek 23-02-2006, 22:44    Temat postu:

Czyżbym zgadła, że główna bohaterka (nie wiem, jak ma na imię ) będzie z Billem, a Gocha, słuchając Samy'ego Deluxe'a trafi w serce Toma, a to wszystko dzięki koncertowi? Zgadłam? Jak tak, to nie było to zbyt trudne, gdyż taki temat jest bardzo oklepany.
Tak czy siak, czekam na kolejne części, kto wie - może jeszcze nas zaskoczysz, w końcu to dopiero początek


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Mod-eLPika_FM




Dołączył: 11 Sty 2006
Posty: 1646
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Dom uciech ciotki Helgi...

PostWysłany: Czwartek 23-02-2006, 22:48    Temat postu:

hm jezeli myslisz, ze to bedzie kolejne romansidlo to sie mylisz Very Happy

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Tess - Sahade Debl




Dołączył: 09 Lut 2006
Posty: 187
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Soul Society

PostWysłany: Czwartek 23-02-2006, 22:51    Temat postu:

O, to już wystarczy, aby mnie zaciekawić . Zapowiadają się szalone akcje? No to ok . Pożyjemy, zobaczymy

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
gOJa




Dołączył: 11 Sty 2006
Posty: 79
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/5

PostWysłany: Piątek 24-02-2006, 14:56    Temat postu:

heeh Very Happy... <LOL> Very Happy.. no więc powiedziałam: pisz co chcesz nie zdenerwuje sie Very Happy...
Samyego De Luxa nie słucham ale w końcu to funfiction Smile .. no i ten.. gwarantuje ze to nie bedzie jakieś tam romansidło ;D...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Divalecorvo




Dołączył: 26 Sty 2006
Posty: 617
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Królestwo Ciszy

PostWysłany: Piątek 24-02-2006, 18:32    Temat postu:

a mi sie podoba... aaa swieze miesko eLPika_FM jestem jak najbardziej za tym opkiem.. zazwyczaj to glowna bohaterka gra taka.. taka..:p "nie nawidze tych pedalow" no a potem psiapsiola ja wyciaga na ich koncert i sie zakochuja.. noo:p a tu jest inaczj:p wciagajcy poczatek..

a tak po za tym podaj adres do forum LP:* no chyba ze cos tam pisalas to daj odrazu do twojego opka xD


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Villish




Dołączył: 11 Sty 2006
Posty: 1949
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: z Biedronki.

PostWysłany: Piątek 24-02-2006, 18:41    Temat postu:

Dziendobry przybyłam:D przebrnełam sie przez sterte tych opowiadan i dotarłam:) mam nadzieje ze sie cieszysz:P bo juz mi sie zaczyna podobac:D
Tylko moja mała nadzieja..beda takie sceny milosne trochu?? kocham je:P
Mam nadzieje ze szybko dodasz nastepna czesc:) ahh..pierwsze opko w ktorym bede na bierzaco:P
Ihaa!!Very Happy [krzykneła Vill i uciekła]
I'm waiting Twisted Evil


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
April




Dołączył: 11 Sty 2006
Posty: 806
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Sobota 25-02-2006, 18:39    Temat postu:

To nie będzie kolejne romansidło?? Dzieńdobry- kocham Cię Very Happy Very Happy A raczej ten wstęp Very Happy Masz pisać dalej, bo zatłukę, powieszę, pochowam żywcem, odkopię, poszatkuję, ugotujęzupę i zjem Very Happy A zajmie mi to jakiś miesiąc Very Happy Pozdrówka Very Happy

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Mod-eLPika_FM




Dołączył: 11 Sty 2006
Posty: 1646
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Dom uciech ciotki Helgi...

PostWysłany: Poniedziałek 27-02-2006, 17:35    Temat postu:

dobra, okej, juz niedlugo zobaczycie 2 czesc na forum Very Happy Moze bedzie kilka watkow milosnych... Very Happy Ale malutko Very Happy chociaz... Wink

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Kathleen




Dołączył: 12 Lut 2006
Posty: 350
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Poniedziałek 27-02-2006, 17:41    Temat postu:

Hmmm...zapowiada się ciekawie. Czekam na dalszy rozwój akcji...Razz

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Mod-eLPika_FM




Dołączył: 11 Sty 2006
Posty: 1646
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Dom uciech ciotki Helgi...

PostWysłany: Wtorek 28-02-2006, 14:40    Temat postu:

Pozdro dla Goji, ktora podtrzymywala mnie na duchu Wink i dla wszystkich czytających i komentujacych, ktorzy zachecili mnie do napisania kolejnej czesci Very Happy

3 sierpień- dzień koncertu TH. Wstałam wcześnie rano, żeby się wykąpać i dokładnie wyszykować. Mocząc się w wannie zadzwoniłam do Gochy.
- Cześć Miśka! – wrzasnęłam do słuchawki z pełnym podnieceniem Very Happy
- Yoł, ee nie krzycz tak!! Obudziłaś mnie, zobacz do cholery jasnej, która jest godzina!! – odpowiedziała Goja z wściekłością – daj mi jeszcze powalić w kimono do 10-tej!!
- O 10 moja droga mamy pociąg do Warszawy, więc jak teraz nie ruszysz swoich czterech, szanownych liter i nie zaczniesz się szykować…..!!!! – zaczęłam się na nią drzeć
- No dobra, już wsta…. Kur.. Moja noga!!
Rozłączyłam się i zaczęłam rozmyślać… O mało nie zasnęłam w wannie. W końcu po 45 minutach moczenia się w wodzie wyszłam i momentalnie rzuciłam się do mojej szafy. Wygrzebałam z niej czarne spodnie z suwakami od kolan w dół, pasek z ćwiekami i czarna bluzkę z szerokimi rękawami. Jedząc śniadanie usłyszałam krzyki na zewnątrz, podbiegłam do okna i zobaczyłam Gochę wdrapującą się na mój płot, by odgonić od siebie stado bezdomnych psów. Zwierzęta jakoś za Goją nie przepadały, już któryś raz ją widzę wdrapującą się na biały płotek, który był dość wysoki. Przeskoczyła przez płot i wczołgała się na czworakach po schodach. Otworzyłam drzwi i wpuściłam ją do środka.
- Wody! – powiedziała Gocha leżąc krzyżem na podłodze, dyszała jakby przebiegła 200 metrów drogi. Jej rytm oddechu przypominał traktor jadący po polu. Pobiegłam szybko do kuchni złapałam byle jaką szklankę i nalałam wody z kranu.
- Masz… - podałam jej szklankę i pomogłam jej przechylić głowę, wypiła jednym duszkiem.
- Jeszcze! – poleciałam do kuchni, aby powtórzyć czynność, potykając się o nogę Gochy.
Wypiła 5 szklanek wody, wspominając coś o tym, skąd mam taką pyszną kranówę. Przez chwilę, popatrzyłam się na szklankę i przypomniało mi się, że moja madre ( czyt. mama ) trzymała w niej jakąś substancję wzmacniającą porost włosów dla padre ( czyt. taty ). Nie powiedziałam jej o tym. Zaprowadziłam ją do swojego pokoju i kończyłam się szykować.

Podróż pociągiem nie dłużyła nam się. Jechałyśmy w ciszy, ja wpatrywałam się cały czas w okno, a Goja rozwaliła się na siedzeniu i grała w Gameboya, poruszając się gwałtownie.

Od godz. 13 czekałyśmy pod Warszawska Stodołą na koncert. Stado fanek ślęczało już przy wejściu, żeby je wpuścić do środka, niektóre zwijały swoje śpiwory, co znaczyło, że czekają już tutaj od ok. doby. Kilka fanek na początku kolejki przepychały się między sobą i rzucały na siebie wyzwiskami ( heh no to ciekawie co będzie na serio przed koncertem TH Very Happy ).

Wreszcie nadeszła godzina 18:30. Ochroniarze otworzyli drzwi i fanki zaczęły się wlewać do środka. Przeszłyśmy przez kontrolę bilecików i pobiegłyśmy ile sił w nogach pod scenę. Minęło kilkanaście minut, zanim dopchałyśmy się do barierek. O dziwo, piękne różowe lalunie nie czepiały się nas za to, że zajęłyśmy dwie miejscówy przy scenie. Niedługo potem rozpoczął się koncert.
- O jasny pierzyn! Nareszcie!! – podskoczyłam z radości, wykrzykując Gośce do ucha, kiedy Gustav i Georg pojawili się na scenie i zaczęli grać rytm pierwszej piosenki. Gocha nie była zbytnio przejęta tym, że koncert się już zaczął, stała z rękami założonymi i przygryzając wargę z wściekłości, patrzyła się raz to na basistę, raz na chłopaka bijące w perkusję pałeczkami.
- Co ja tu robię?? – zapytała, wrzeszcząc.
- Przyszłaś doznać prawdziwej muzyki, a nie tego ciągłego umcy, umcy – odpowiedziałam, wymachując rękami.
Kilka sekund później na scenę wybiegł Bill z mikrofonem w ręku.
- Hej, ludziska! – przywitał się wokalista, a ja poczułam, że się rumienię.
Po ok. 15 minutach, Gocha zaczęła do mnie wrzeszczeć, że coś ją w gardle swędzi, ale zignorowałam to. Dopiero troszke pozniej wpuściłam do świadomości to co Gośka, przed momentem powiedziała. Przypomniało mi się o tej szklance z woda, co wypiła przed przyjazdem tutaj. Popatrzyłam się na nią z przerażeniem. Przyjaciółka, zaczęła kaszleć, przy czym zgięła się w pół. Teraz, zamiast bawić się i krzyczeć tekst piosenki „Schrei”, musiałam podejść do ochroniarza i poinformować go, aby zaprowadził Gochę do miejsca z opieką medyczną, po czym musiałam jej pomóc wydostać się zza barierek Zbliżał się koniec piosenki i Bill zaczął nerwowo szukać ochotniczki do zaśpiewania końcówki nutki.
- Wprowadźcie tą dziewczynę na scenę! – zwrócił się Billuś do ochroniarzy, trzymając wzrok na mnie.
Nie wiedziałam co zrobić, pewnie zauważył całą sytuację z Gochą.
Zostałam wyciągnięta spoza barierek. Ochroniarze zaprowadzili mnie do samiutkiej sceny i pomogli mi na nią wejść. Z wypiekami na twarzy stałam jak wryta, wpatrując się w Billa. W te jego piękne oczy, podkreślone czarną kredką i tuszem do rzęs. Podszedł do mnie i zapytał:
- Jak masz na imię? – skierował swoje piękne oczy w moja stronę, a ja nie mogłam wydusić z siebie żadnego słowa. Po chwili jednak, przełamałam barierę i odpowiedziałam na pytanie.
- Jestem Katrina – uśmiech pojawił się na mojej twarzy.
- Okej, miło mi Ciebie poznać – w tej chwili, moje serce zaczęło coraz szybciej bić, niż przed tym jak dowiedziałam się, że Bill właśnie mnie „wyłowił” tysięcy dziewczyn! – Dobrze się bawisz?
- Eee, tak, jest super!
- To spox, a zaśpiewasz ze mną końcówkę „Schrei”? – znowu wpatrzył się we mnie tymi swoimi pięknymi, czarnymi oczkami.
- Tak! Oczywiście! – krzyknęłam podniecona.
Spojrzałam na Toma, który zmierzył mnie wzrokiem i odwrócił się ku publiczności. Bill dał znak chłopakom i zaczęło się. Stałam obok chłopaka, który był dla mnie bożyszczem i musiałam się jeszcze wydzierać przy nim do mikrofonu. Bozia nie dała mi zbyt pięknego głosu, ale znajomi zawsze mi mówili, że jak się wydzieram to mam głosik podobny do głosu Krysi Aguilery.
Przełamałam tremę i wydzierałam się razem z Billem, spoglądając na widownię. Mój występ u boku wokalisty TH nie trwał długo, zaledwie kilkanaście sekund.
- Dzięki! Spotykamy się po koncercie – rzekł do mnie Bill, gdy skończyliśmy krzyczeć do mikrofonu. Nie wiedziałam co powiedzieć, „spotykamy się po koncercie”? To jest zbyt piękne, żeby było prawdziwe!
Niestety musiałam zejść ze sceny w towarzystwie obleśnego ochroniarza i resztę koncertu oglądałam zza kulis. W trakcie ostatniej piosenki podeszła do mnie jakaś baba z czymś w uchu ( nie wiem co to było Very Happy Takie cuś mieli agenci z Matrixa Very Happy ) i zaciągnęła mnie do jakiegoś pokoju, informując mnie, że zaraz spotkam się z chłopakami z TH. Doznałam szoku!
Ja, młoda dziewczyna z małego miasteczka zwanego „Pierdziszewiem Dolnym”, znajdujące się 36km od Łodzi, do tej pory miałam przyjemność rozmawiać tylko z członkami jakiś disco-polowych zespołów ( no oprócz IRY, która grała u mnie w wakacje. Artur Gadowski rullz! Very Happy ), a tu taka niespodzianka.
Babka z tym „czymś” w uchu przyprowadziła jeszcze jedna laskę do pomieszczenia, gdzie miałam się spotkać z TH. Przypominała jakąś ladacznicę spod latarni. Minispódniczka moro odsłaniała jej grube nogi i podkreślała jej krągłości, a różowy top, który miał gigantyczny dekolt, odsłaniał jej brzuch, który przypominał oponę. Twarzy nie będę opisywać, bo cała postać tej dziewczyny była okropna, więc trudno ją nazwać „laską”.
Gdy skończyłam mierzyć wzrokiem podnieconą dziewczynę, która siadając na kanapie o mało jej nie rozwaliła, przypomniała mi się Gośka. Rzuciłam się w poszukiwanie mojej komórki. Znalazłam ją w mojej kurtce, która była zwinięta i schowana do plecaka. Wyszukałam numer do Gochy i zadzwoniłam.
- Gocha? Jak się czujesz?
- Hej, Miśka! Już mi lepiej, ale… Ty wiesz co było powodem mojego ataku kaszlu??!! – usłyszałam w głosie Gosi nutkę złości.
- Eee.. No.. gadaj… co to było? – zapytałam głupio, ale dokładnie wiedziałam co było powodem tego ataku.
- Okazało się, że miałam włosy w gardle i na języku!! I musieli mi je wyrywać wielkimi szczypcami!! Bolało jak jasna cholera!! Ludzie, którzy mną się zajęli mówią, że jeszcze nie widzieli takiego czegoś!!
- Ee.. och to straszne!! – krzyknęłam. Nie mogłam się powstrzymać od śmiechu – Słuchaj Gocha, później do Ciebie przyjdę to mi wszystko opowiesz ze szczegółami. Nie uwierzysz gdzie jestem!! Właśnie czekam w jakimś pomieszczeniu na chłopaków z TH!! Mogę Ci załatwić autografy! Chcesz?
- Eh, fajnie masz. Powieszę sobie autografy tych pedałów w różowej ramce nad łóżkiem. Pozdrów ode mnie „dziewczynki”, nara.
Po skończeniu rozmowy dopadłam jakieś lusterko, które wisiało na ścianie i zaczęłam poprawiać tapetę na twarzy. Wyglądałam okropnie. Oczy wyglądały jakby mi ktoś śliwy nabił, a podkład się rozpłynął pod wpływem potu i wszystkie zmiany na mojej twarzy były widoczne z daleka. Gdy już kończyłam się poprawiać, drzwi do pomieszczenia otworzyły się i….

C.D.N.

Mysle, ze wam sie spodoba Very Happy


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
The Fog




Dołączył: 26 Lut 2006
Posty: 35
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Wtorek 28-02-2006, 15:02    Temat postu:

SPoczko....czekam na kolejną część...Wejdzi na moje opko:
,,żaden dzień się nie powtórzy"


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
malineczka




Dołączył: 11 Sty 2006
Posty: 1135
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/5
Skąd: Night Club 8)

PostWysłany: Wtorek 28-02-2006, 15:24    Temat postu:

ale fajnie sie nawet zacxzyna Very Happy kazdy ma swoj pomysł Very Happy czekam an kolejny part Very Happy

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
suSanana




Dołączył: 23 Sty 2006
Posty: 742
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: warsaw, looser.

PostWysłany: Wtorek 28-02-2006, 15:41    Temat postu:

Fajne, dla mnie bomba Very Happy Podoba mi się. Czekam na ciąg da;szy, byleby nie tak długo jak na ten Very Happy

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Mod-Grecia
TH FC Forum Team



Dołączył: 23 Gru 2005
Posty: 2245
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Chełm

PostWysłany: Wtorek 28-02-2006, 17:55    Temat postu:

No w końcu i ja tutaj dotarłam i wcale nie żałuję Very Happy Podoba mi się jasny gwint Rolling Eyes Najlepsze to było z tymi włosami w gardle i na języku Laughing Haha..
Tak samo jak suSanana mam nadzieję, że nie będę musiała tak długo czekać na trzecią część jak na drugą Very Happy


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Świstuś




Dołączył: 12 Lut 2006
Posty: 493
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Dom dla zmyślonych przyjaciół pani Foster.

PostWysłany: Wtorek 28-02-2006, 19:05    Temat postu:

a ja nie chce mowic co o tym mysle bo nie mysle...chce zobaczyc kolejne czesci ;d

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
gOJa




Dołączył: 11 Sty 2006
Posty: 79
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/5

PostWysłany: Wtorek 28-02-2006, 20:06    Temat postu:

haha Very Happy.. a jednak dałas tu te włosy Razz .. <lol2> .. dobrze ze to tylko w opowiadaniu Very Happy haha Razz

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Kermit




Dołączył: 11 Sty 2006
Posty: 141
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Muppet Show

PostWysłany: Wtorek 28-02-2006, 20:21    Temat postu:

Napisane dość ciekawie, więc nie opuszczę tego opowiadania zbyt szybko, ale... (no właśnie musi być jakieś 'ale' Very Happy) pomysł z koncertem był przerabiany miliony razy (tyle że w odrobinę gorszym stylu).

Błagam tylko nie napisz, że Bill zkochał się w głównej bohaterce na zabój i ogółem wszystko jest cód miód i orzeszki... bo schrzanisz niezły początek!!! ja chcę zwrotów akcji (nawet w romansidle-o ile to bedzie romans? Wink ) i wielu niespodzianek!!!

To taka moja rada, opinia i prośba w jedym!!! 3w1
hehe...

Pozdrawiam!!!


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Mod-eLPika_FM




Dołączył: 11 Sty 2006
Posty: 1646
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Dom uciech ciotki Helgi...

PostWysłany: Wtorek 28-02-2006, 21:38    Temat postu:

hmm szczerze?? To chwilowo nie biore pod uwagę tego, ze Bill zakocha sie w glownej bohaterce, a Goja bedzie z Tomem... Very Happy Narazie to glowna bohaterka jest zauroczona w Billu ( zreszta kazda z nas Very Happy ), ale moze sie to zmienic Very Happy To nie bedzie kolejne romansidlo... Na forum jest mase takich romansidel, wiec stworzylam to cus... Bedzie duzo smiesznych watkow w tym opku no i wiele dziwnych i to bardzo dziwnych przygod... w tej czesci juz jest jedna, mianowicie o wlosach Goji Very Happy Ale nie zaprzeczam, ze moga byc tez smutne watki... mam nadzieje, ze 3 czesc zamieszcze tu za dwa dni, albo nawet jutro Very Happy

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Villish




Dołączył: 11 Sty 2006
Posty: 1949
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: z Biedronki.

PostWysłany: Środa 01-03-2006, 14:46    Temat postu:

Tez tak chce na koncercie:(
a kto wie:P moze jak zejde ze sceny po "schreiu" wspolnie zaspiewanym z Billem to moze mnie o reke poprosi??Very Happy skad wiecie:P no nie mowcie ze nie wiecie!!:[Very Happy
Swietne:)Smile
Czekam na dalsze czesci Elpika:*
aj..dobrze ze tu dotarłam:D
czekam na duuzo romansu!Very Happy
Twisted Evil


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Mod-eLPika_FM




Dołączył: 11 Sty 2006
Posty: 1646
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Dom uciech ciotki Helgi...

PostWysłany: Środa 01-03-2006, 17:07    Temat postu:

… przede mną ukazała się postać, która wyglądała jak anioł. Postać przeszła przez próg pokoju i znowu zobaczyłam chłopaka w czarnych, mocno wycieniowanych, średnich, lekko potarganych włosach i brązowych oczach, które już raz tego wieczoru widziałam. Za „aniołem” weszli jeszcze pozostali członkowie ( nie mylić z no…eee… no wiecie z czym Very Happy ) zespołu.
- Hej, znowu się spotykamy – uśmiechnął się do mnie „anioł”, a ja niestety dostałam zawiechy i musiałam się resetować, otrząsnęłam się i znowu zatraciłam się w tych pięknych oczach, po czym odwzajemniłam uśmiech – mówił Ci już ktoś, że jak krzyczysz to masz głos podobny do Aguilery?
- Eee, tak… Dużo razy już to słyszałam – odpowiedziałam z maślanymi oczami. Bill w tej chwili przestał się uśmiechać i z wielkim grymasem na twarzy, padł na kanapę mierząc wzrokiem „grubą damę” ( sorki, za dużo Chorego Portiera Very Happy), która śliniła się do Toma. „Może gdybym powiedziała, że pierwszy raz słyszę taki komplement, to byłoby lepiej?”, pomyślałam i usiadłam obok Billa. Rozmowa, a raczej wywiad zbytnio się nie kleił. Laska, która czekała na chłopaków razem ze mną, zaczęła się wić niczym napalona kotka przy Tomie, a on patrzył się na nią z głupią miną, raz po raz spoglądając na brata, a ja?? No cóż, zadawałam głupie pytania, ale żaden z chłopaków nie odpowiadał, bo byli zajęci oglądaniem przedstawienia tej pustej dziołchy. Myślałam, że chociaż Bill odpowie na jedno pytanko, oj sorki, odpowiedział krótko „Tak”, na pytanie „Czy Tom jest starszy od Billa?”. Nie wiedziałam co zrobić, więc spakowałam swoje manatki do plecaka i już miałam wyjść, ale o dziwo, Bill mnie zatrzymał łapiąc mnie za rękę.
- Już uciekasz?? – spytał. Spojrzałam na moją rękę, Bill zrobił to samo i puścił mnie, chowając swoje dłonie w tylnych kieszeniach spodni. Zatkało mnie. Jeszcze przez chwilę patrzyłam na swoją dłoń, a później zwróciłam wzrok ku twarzy Billa.- Jeżeli Cię uraziłem to najmocniej przepraszam.
- Muszę już iść. – zmusiłam się do sztucznego uśmiechu i zbliżyłam się do drzwi. Już położyłam rękę na klamce, już miałam je otwierać, ale one mnie uprzedziły. Uderzyły mnie z wielką siłą w nos. Zsunęłam się i upadłam.
- Gdzie jest Katrina??!! - od razu poznałam ten głos, to była Gocha. Wpadła do pokoju robiąc wielkie „Wejście smoka” i walnęła mnie drzwiami w twarz. Z wypiekami na twarzy ze wstydu i z czerwonym nosem, który spuchł i wyglądał teraz jak kartofel, wstałam i wściekłym wzrokiem zmierzyłam Gośkę.
- Czy ty zwariowałaś?? – zasyczałam
- Ja??!! Coś ty!! Jestem wściekła, bo ty sobie siedzisz i gruchasz w najlepsze z tymi muflonami, a ja właśnie przeżyłam DEPILACJĘ GARDŁA!! I uwierz mi, że to było gorsze od depilacji nóg woskiem!! – chłopaki z TH zaczęli się brechtać z Gośki, ja też chciałam wybuchnąć śmiechem, ale musiałam się powstrzymać, bo Gocha by zaczęła jeszcze bardziej się na mnie wydzierać.
- Eee, ale dlaczego ty na mnie się drzesz? – spytałam ze strachem w oczach.
- Dlaczego??!! Gdy leżałam na polówce w tym punkcie medycznym, przemyślałam sobie wszystko!! – w tym momencie przełknęłam głośno ślinę – I wiem dlaczego miałam włosy w gardle!! Przez tą Twoją kranówę, którą dzisiaj rano wypiłam!! – chłopaki coraz głośniej się polewali, a ja nie wiedziałam co powiedzieć – Musiałam zjeść całe opakowanie Cholinexu, tak mnie gardło napędzało!!
- Przepraszam, to się nigdy nie powtórzy – szepnęłam
- Już nigdy nie wypiję Twojej kranówy!!
- Okej, nie ma sprawy, może mogłabyś się chociaż przywitać, bo wpadłaś tu z hukiem i nie zdążyłaś się przedstawić!! – Gocha spojrzała na chłopaków z TH, którzy wycierali łzy
- Ty myślisz, że…. – szepnęła mi do ucha
- Tak, myślę, że powinnaś wreszcie zapisać sobie w tej mózgownicy, że oni nie gryzą i nie są tacy jak myślałaś – popchnęłam Gochę w stronę chłopaków.
Przywitała się ze wszystkimi oprócz dziewczyny, która leżała już na kolanach Toma. Usiadła między Tomem, a Georgiem i zaczęła z nimi rozmawiać. Ja ( of kors Very Happy ) musiałam usiąść obok Billa, ponieważ inne miejsca były zajęte ( Wink ). Porozmawiałyśmy trochę z chłopcami ( Very Happy ) na różne tematy. Dziewczyna, która się wiła przy Tomie, została zabrana siłą od niego, a sam Tom odetchnął z ulgą. Jakiś czas polewaliśmy ostro z tej laski i z miny Toma, która pokazywała bezradność, aż w końcu Bill przemówił z poważną miną.
- Słuchajcie dziewczyny…


No to macie 3 część Very Happy


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Mod-Grecia
TH FC Forum Team



Dołączył: 23 Gru 2005
Posty: 2245
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Chełm

PostWysłany: Środa 01-03-2006, 17:14    Temat postu:

Słuchajcie dziewczyny... może ggdzieś wyjedziemy wieczorem? Cool
Muahah.. Biedny Tom mój skarbek Confused Taki grrrubas na niego siadł. Argh
Fajna część. Szkoda tylko, że dość krótka Wink
Czekam na kolejną Very Happy


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Mod-eLPika_FM




Dołączył: 11 Sty 2006
Posty: 1646
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Dom uciech ciotki Helgi...

PostWysłany: Środa 01-03-2006, 17:18    Temat postu:

4 czesc bedzie na 100% dłuzsza Very Happy Grecien fajny pomysl na rozpoczecie pisania dalszej czesci Very Happy

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Mod-Grecia
TH FC Forum Team



Dołączył: 23 Gru 2005
Posty: 2245
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Chełm

PostWysłany: Środa 01-03-2006, 17:22    Temat postu:

No mam nadzieję, że dłuższa. Tylko kiedy ona będzie? Very Happy
Jejj a ten pomysł ze spotkaniem jest przestarzały no ale jak chcesz Wink
Tak palnęłam ;x


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
suSanana




Dołączył: 23 Sty 2006
Posty: 742
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: warsaw, looser.

PostWysłany: Środa 01-03-2006, 17:36    Temat postu:

Aaaaa, genialna część Very Happy Uśmiałam się Very Happy Haha Very Happy Pisz dalej szybciutko Smile

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
To forum jest zablokowane, nie możesz pisać dodawać ani zmieniać na nim czegokolwiek   Ten temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi    Forum Tokio Hotel Strona Główna -> Opowiadania - wieloczęściówki Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony 1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8, 9  Następny
Strona 1 z 9

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2002 phpBB Group
Regulamin