Forum Tokio Hotel
Forum o zespole Tokio Hotel
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy  GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Z całą pewnością -nie kocham Cię (ZAZDROŚĆ CZASEM JEST SEXY)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 13, 14, 15 ... 40, 41, 42  Następny
 
To forum jest zablokowane, nie możesz pisać dodawać ani zmieniać na nim czegokolwiek   Ten temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi    Forum Tokio Hotel Strona Główna -> Opowiadania - wieloczęściówki
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
shprot_ka




Dołączył: 11 Sty 2006
Posty: 401
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Wawa

PostWysłany: Niedziela 19-02-2006, 15:53    Temat postu:

Też niecierpliwie czekam na kolejną część i skąd w Tomie tyle "misiaczkowości"?! <lol>

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
laribett




Dołączył: 05 Lut 2006
Posty: 353
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: tam, gdzie odchodzą białe elfy...

PostWysłany: Niedziela 19-02-2006, 15:59    Temat postu:

Już się biore za czytanie!

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Jolcia




Dołączył: 11 Sty 2006
Posty: 156
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Śrem

PostWysłany: Niedziela 19-02-2006, 17:00    Temat postu:

Misiaczku w bitej śmietanie to było cuuuuuudowne...
To było wspaniałe
To było genialne
A ja chcę jeszcze Smile


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
ViVaAaA




Dołączył: 11 Sty 2006
Posty: 122
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: SzCzEcIn

PostWysłany: Niedziela 19-02-2006, 17:23    Temat postu:

Heh:)brak slow...Twoje opko jest....hm...no zajebiste!!nawet lepiej;*pisz next parta!!!Smile

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
vaRiOoOtCa




Dołączył: 11 Sty 2006
Posty: 545
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/5
Skąd: KrakÓw of course XD

PostWysłany: Niedziela 19-02-2006, 18:36    Temat postu:

kwiatuszku, to było boskie!
brechtałam się jak dzika z Oli i Toma <lol2>
prze typki Razz
uwielbiam to opowiadanie. ja piernicze chyba nic bardziej nie lubie.
ja chce więcej!
misiaczku Razz dodaj jeszcze dziś new part Wink
plosie Wink


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Dalila




Dołączył: 11 Sty 2006
Posty: 232
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Kraków

PostWysłany: Niedziela 19-02-2006, 18:59    Temat postu:

cholera super ze wam sie podoba :> (pardon za zle slowo Razz) normalnie dzisiejsza pogoda ( w krk bylo piekne sloneczko) sprawila ze az sie chce pisac wesole rzeczy...

moze uda mi sie skrobnac dzis cos jeszcze, ale to tak pozno by bylo bo narazie moj szagierek montuje mi nowego windowsa tzn juz to zrobil ale teraz bedzie montowal inne rzeczy do niego heheh ale sie ciesze noramlnie ze wszytskiego

kocham was msiaczki heheh Smile


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
vaRiOoOtCa




Dołączył: 11 Sty 2006
Posty: 545
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/5
Skąd: KrakÓw of course XD

PostWysłany: Niedziela 19-02-2006, 19:04    Temat postu:

no masz racje dziś w Krakowie była CUDOWNA pogoda.
aż chce się żyć!
ja byłam dziś z wszystkiego zadowolona.
nawet ze starymi na lody pojechałam [cud?]

jesteś szalona tralalala <nutki>
ahh new part dziś musi jeszcze być.
nawet jeżeli miałby się późno pojawić.
ale co tam.
poczekamy. bo warto Very Happy
pozdrawiam ponownie. Very Happy


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
klaudia89




Dołączył: 11 Sty 2006
Posty: 15
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Niedziela 19-02-2006, 19:40    Temat postu:

swietne te opko jedno z moich ulubionych:DVery Happy i super ze takie dlugie czekam na nstepna czesc pozdro

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
martoHa




Dołączył: 11 Sty 2006
Posty: 781
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Płock

PostWysłany: Niedziela 19-02-2006, 19:45    Temat postu:

mysio pysio Very Happy
geniusz kolejny Very Happy


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Dalila




Dołączył: 11 Sty 2006
Posty: 232
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Kraków

PostWysłany: Niedziela 19-02-2006, 21:39    Temat postu:

no niestety dopiero teraz zakonczyla sie modernizacja mojego kompa wiec dzis sie juz nie wyrobie z opkiem, bo jutro na zajecia musze sie wyszykowac jeszcze:( ale obiecuje ze jutro napewno bedzie bo na zajeciach bede sie nudzic to skrobne cos w zeszyciku a potem wam... co wy na to ?Very Happy wtedy napewno beda dlugie czesci hehe

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
vaRiOoOtCa




Dołączył: 11 Sty 2006
Posty: 545
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/5
Skąd: KrakÓw of course XD

PostWysłany: Niedziela 19-02-2006, 21:48    Temat postu:

ehh no dobrze. ostatecznie się mogę zgodzić na taką opcję Razz
w takim razie do juterka beybe Wink

no i część ma być dłuuuuuga. jak z Krakowa do Magdeburga.
haha.
pozdrawiam.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
malineczka




Dołączył: 11 Sty 2006
Posty: 1135
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/5
Skąd: Night Club 8)

PostWysłany: Poniedziałek 20-02-2006, 16:06    Temat postu:

dobra czesc Very Happy ale mało!! wiecej prosimy Very Happy

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
cropqa




Dołączył: 11 Sty 2006
Posty: 152
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/5
Skąd: z... głębi oceanu...

PostWysłany: Poniedziałek 20-02-2006, 17:27    Temat postu:

Mmm Very Happy słoodziasny ten odcinek Razz hje hje Very Happy misiaczki, kwiatuszki no no no Very Happy heh xD LoL...ale nie na prawde zajeee.....ste xD

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Dalila




Dołączył: 11 Sty 2006
Posty: 232
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Kraków

PostWysłany: Poniedziałek 20-02-2006, 19:01    Temat postu:

hehehe dzieki... slonce tak wplywa na moja slodkosc Very Happy mam co nieco z milości do Slońca od Róży Razz

ok zabieram sie za przepisywanie do worda dziejszej czesci Smile


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
zupcia007




Dołączył: 21 Sty 2006
Posty: 17
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Babimost

PostWysłany: Wtorek 21-02-2006, 12:09    Temat postu:

wspaniałe opowiadanko Razz ale za dużo o szkole Razz ja mam dosyć szkoły Very Happy może by tak juz wakacjie Very HappyVery Happy pozdrawiam buziole dla was

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
vaRiOoOtCa




Dołączył: 11 Sty 2006
Posty: 545
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/5
Skąd: KrakÓw of course XD

PostWysłany: Wtorek 21-02-2006, 16:07    Temat postu:

ugh. słońce i gdzie ta nowa część? hę?
ja tu kociokwiku dostaje Razz
haha.
czekam. czekam.
ajj no doczekam sie dziś? Wink


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Dalila




Dołączył: 11 Sty 2006
Posty: 232
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Kraków

PostWysłany: Wtorek 21-02-2006, 20:03    Temat postu:

no nareszcie....

dziewczyny sluchajcie, sorry za brak znaku zycia. wczoraj padl mi net, i normalnie jestem tak wscikla ze.... wrr... jakbym chciala napsiac to co czuje to po scenzurowaniu bylo by brak wypowiedzni Grey_Light_Colorz_PDT_46

no ale ok... wdech, wydech

oto wczorajsze opowiadnie Grey_Light_Colorz_PDT_46 ( nie jestem z niego zbyt dumna, musze zacząc wiecej fajek palic by miec wiece pomyslow hehe)

- co zamawiamy? Wychylił się z nad karty dań Bill, kompletnie nie zdecydowany, co wybrać.
- ja chyba wezmę to pod nr 16! Zdecydowała się jako pierwsza Róża.
-ale to jest z surową rybą! Zdegustował się Tom, patrząc na skład tej potrawy.
- o fuj, nie zauważyłam! Skrzywiła się teraz i ona: -teraz to i ja nie wiem, co zamówić.
- kto w ogóle wpadł na pomysł chińskiej restauracji? Burkną Bill.
- Ola!! Wycedzili z nad menu, jednocześnie Tom i Róża. Ola spojrzała na wszystkich kolejno z nad byka i prychnęła:
- nikt wam nie kazał tu przychodzić!
Naburmuszona z powrotem zanurzyła się w lekturze karty dań, nic się więcej nie odzywając.
- nie obrażaj się. Szturchnęła ją Róża, bo nie chciała, aby ten fajny dzień się tak głupio popsuł, i to jeszcze przez jej przyjaciółkę. Ola chyba szybko załapała intencje Róży, bo odłożyła menu i zaproponowała zmianę miejscówki.
- nie, dobra już tu zostańmy. Stwierdził Bill, wyraźnie zmęczony wcześniejszymi poszukiwaniami knajpy.
-tylko niech ktoś coś wybierze, bo ja serio nie mam pojęcia, co wziąć. Dodał, po czym walną głową o stół, ukazując w ten sposób brak pomysłów.
- to zróbmy tak… Zerwał się Tom: -zamkniemy oczy i palcem wybierzemy jakieś danie, ok.?
- tak, zamknę oczy a ty mnie wtedy zmacasz! Zaśmiała się Ola, po czym skarcona wzrokiem Toma zakryła ręka twarz, aby nikt nie widział jak się śmieje.
Kiedy już od wszystkich otrzymał słowaną, akceptację pomysłu, (prócz od Oli bo ta dalej miała bekę pod zakrywającymi ją rekami) policzył do czterech, po czym każdy zamkną oczy i wybrał danie.
- o fuj! Trafiłem na suchsi. Skrzywił się Bill, widząc na czym zatrzymał się jego palec: -mogę zmienić?
- nie Bill. Zakazała Ola: -masz wziąć suchsi.
Bill miał minę, jakby zaraz miał się popłakać. Już miał dosyć tych głupich zabaw, w których zawsze jest tym najbardziej poszkodowanym. Często mówił, że prześladuje go jakieś fatum, robiące z niego kompletnego kretyna.
- przecież ja się pożygam jak to zjem! Jęczał.
- to się zamienimy! Uratowała go z opresji Róża: - ja trafiłam na kurczaka z warzywami, w sosie curry. Może być?
Bill uradowany, już miał się rzucić jej w ramiona i podziękować za wybawienie ze zrobienia z siebie kretyna, kiedy przeszkodził mu kelner, spisując zamówienie. No i jak się okazało, prócz zamówienia suchsi i kurczaka, reszta wylosowała zupę z bambusa i krewetki w sobie pomidorowym.
- to będzie chyba nasz najgorszy obiad. Zaśmiała się Ola, widząc talerz napełniony jakimiś świństwem. Wszyscy zaczęli się śmiać, po czym robiąc głupie miny, po woli próbowali chińskich przysmaków.
- Różo, zmienił nagle temat Bill, jako jedyny uśmiechnięty, bo kurczak mu nawet smakował: -to kiedy jest to wesele wujka?
-a właśnie. Przypomniała sobie, po czym zaczęła szybko przeżuwać rybę: -to będzie w weekend za dwa tygodnie!
- to spoko. Ucieszył się: -bo mam pewien plan.
Nagle przy stole zapanowała cisza, aby móc wysłuchać pomysł Billa. Jedynie Tom pochlipywał zupę, z zamkniętymi oczami, mając nadzieję, że jak jej nie będzie widział, to i smak nie będzie taki zły.
- wczoraj dzwoniła do nas nasza mama. Zaczął Bill: -no i zaprasza naszą czwórkę na ten weekend, do nas do dom. Dużo się o was nasłuchała, wiec chce was poznać.
- obiadek u teściowej, co? Zaśmiała się Ola, na co Tom zakrztusił się kawałkiem bambusa z zupy. Kiedy wszyscy już przestali wylewać z przestraszonego Toma, Bill zaczął mówić dalej:
- moja mama…
- nasza! Poprawił go Tom, za co został obrzucony przez Billa morderczym spojrzeniem, że śmiał mu przeszkodzić w wypowiedzi. Tom jednak przyzwyczajony do tego typu zachowań brata, nie przejął się kompletnie i dalej zaczął pochlipywać zupkę, co jakiś czas zerkając na dziewczyny.
- wiec, NASZA mama.. kontynuował Bill: - jest krawcową, wiec może by ci jakaś sukienkę uszyła, jeśli jeszcze nie masz.
Wyszczerzył wszystkie zęby, zacisną obie dłonie kładąc je sobie na piersi i tym razem podniecony znów powiedział:
- mogę sam ja zaprojektować jak chcesz! Lubię takie rzeczy.
Tym razem, to Tom spojrzał dziwnie na brata, dając mu do zrozumienia, że jest idiota.
- zachowujesz się jak baba! Zaśmiał się w końcu.
- Tom, weź się uspokój! Zdenerwowana Ola krzyknęła na niego, mając dość jego prób poniżenia czarnowłosego bliźniaka. Nastała wtedy taka niezręczna cisza, która szybko przerwała Róża.
-myślę, że to bardzo dobry pomysł. Uśmiechnęła się do Billa :- ale chcę najpierw zobaczyć projekt!
- dobra! Ucieszył się Bill, na sama myśl, że będzie mógł się wykazać zdolnościami projektanta mody.
- nie mogę już tej zupy! Jękną nagle Tom, rzucając łyżkę na stół: -ten bambus wchodzi mi między zęby!
Wsadził palca wskazującego do ust i mrużąc jedno oko, zaczął dłubać w zębach. Szybko jednak dostał po rękach od Oli, która zawsze w miejscu publicznym przemieniała się w wielką damę i jakiekolwiek zachowanie, sprzeczne z zasadami savoir vivre (czy jakos tak Razz) było karcone. Tom chyba dobrze o tym wiedział, bo często już specjalnie przy jedzeniu chlipał, mlaskał, żuł z otwartymi ustami, a nawet głośno bekał robiąc anielską minę, jakby nic się złego się nie wydarzyło. Zachowaniem przypominał małe dziecko, które za wszelką cenę chce zwrócić na siebie uwagę. No i w pewnym sensie mu się to wychodziło, bo Ola zawsze po takich akcjach, robiła mu kazania, że zachowuje się jak wieśniak. Kiedy i tym razem Tom musiał wysłuchiwać zasad dobrego wychowania przy stole, Bill i Róża zajęli się wreszcie sobą, nie wnikając w ich związkowe perypetie.
- idę zapalić! Wtrącił wreszcie Tom, któremu już nie chciało się wysłuchiwać Oli. W stał, pogrzebał w torbie brata i wyszedł. Ola, nie popuszczając mu, tez wstała i szczerząc się do przyjaciółki, powiedziała że idzie za nim. I tak wreszcie Róża i Bill zostali sami.
- ładnie dziś wyglądasz. Szepną nagle Bill, delikatnie muskając jej dłoń palcami. Normalnie, Róża w takiej sytuacji by uciekała, szczeliła chłopaka w twarz lub palnęła jakieś inne głupstwo. Ale to był Bill, i to już wiele zmieniało. On mógł ja dotykać, on mógł ją całować on mógł wszystko. Ciągle tłumaczyła to sobie przyjaźnią i samą umową udawania związku. W tym udawaniu się trochę zatracili, ale jakoś nie widziała w tym problemu. Do głowy jej jednak nie przyszło, że powoli się w nim zakochuje. Dalej ta myśl była odrzucana, co więcej nie była dopuszczana.
- komplemenciarz. Oburzyła się w żartach, obracając głowie w przeciwna stronę i ściskając jego rękę. Kiedy z powrotem na niego spojrzała, jego twarz znajdowała się w zupełnie innym miejscu. Była o wiele bliżej jej twarzy niż wcześniej. Czuła jego oddech na swoich ustach, a od czasu do czasu na policzkach pieszczoty jego rzęs, wprawione w ruch przez powieki.
- bardzo chciałbym cię znów pocałować. Szepną, lekko się uśmiechając jakby z zawstydzeniem. Róża oparła swoją twarz na jego policzku, również uśmiechając się w lekkim zawstydzeniu.
- mogę? Dopytywał się Bill, nie słysząc jej odpowiedzi. Różę to pytanie jeszcze bardziej rozbawiło. Zawsze kiedy chłopak pytał ją o takie rzeczy, stwierdzała że jest idiotą, że trzeba poczuć moment i wtedy robić co trzeba. Jednak w sytuacji z Billem, wcale tak nie pomyślała, wręcz przeciwnie, wydało się jej to słodkie. Ponieważ się trochę ociągała z odpowiedzią, Bill lekko odsuną twarz, jakby chciał wyczytać ją w jej rozradowanych teraz oczach. Róża szeroko się jednak uśmiechnęła i powiedziała:
-teraz nie możesz!
Billa trochę zamurowało, bo nie wiedział czy dziewczyna sobie żartuje, czy nie. Też się jednak uśmiechną bardzo szeroko i powracając do dotyków twarzą w twarz, zapytał:
- teraz nie, a potem?
Róża udając, że się mocno zastanawia odpowiedziała:
- myślę, że potem będziesz miał większe szanse!
- jesteś okropna! Zaśmiał się głośno Bill i już miał dać jej chociaż buziaka w policzek, kiedy przeszkodziła im Ola.
- Tom poszedł się wysikać pod drzewo! Powiadomiła towarzyszów, siadając bezradnie na krześle.
-Co? Zaśmiała się Róża, nie dowierzając słowom :- nie mógł w restauracji tego zrobić?
- powiedział, że lubi podziwiać widoki jak sika! Zrobiła kwaśna miną i dodała: -on się robi coraz gorszy!
Bill zaczął głośno wylewać, na co Róża nie pozostała obojętna i chętnie się do niego przyłączyła.
- Ola on się zgrywa! Dławił się przez śmiech Bill: -nie widzisz tego?
- ja mu dam zgrywać się! Jeszcze mnie popamięta! Warknęła i wepchała wypełniony widelec potrawy, leżącej na stole. Kiedy jednak sobie szybko przypomniała, ze właśnie w ustach ma gromadkę pomidorowych krewetek, poczuła odruch wymiotny i szybko wypluła to co miała w ustach z powrotem na talerz.
- to było wyjątkowo obleśne! Skrzywiła się Róża, przedrzeźniając wcześniejsze zachowania Oli.
Niespodziewanie dołączył do nich też Tom. Już Bill z Różą chcieli się pośmiać z jego wyczynów, kiedy on im przerwał, podając Billowi telefon komórkowy z jakimś smsem. Bill zrobił poważną minę, po czym szybko się rozweselił, i jak to u niego zawsze bywało zaczął klaskać w ręce:
- mamy super wiadomość!


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Pixie




Dołączył: 16 Sty 2006
Posty: 232
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Cartoon Network

PostWysłany: Wtorek 21-02-2006, 20:14    Temat postu:

Hahaha... Tom jedzący z zamkniętymi oczami zupę z bambusa. Chciałabym to zobaczyć Wink

Jak zwykle mnie rozbawiłaś Very Happy Czekam na next część z niecierpliwością.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
stove




Dołączył: 11 Sty 2006
Posty: 418
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: z NASA ;>

PostWysłany: Wtorek 21-02-2006, 20:16    Temat postu:

mamy super wiadomość: Dalila - jesteś GENIALNA! ;D

Uwielbiam twoje opowiadanie... Wink


Tylko pozwól mu wreszcie dotknąć swoimi wargami ust Róży... Wink


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Gość







PostWysłany: Wtorek 21-02-2006, 20:23    Temat postu:

zupę z bambusa muahahaha :F
"na co Tom zakrztusił się kawałkiem bambusa z zupy" hahah leże Very Happy biedny tom Very Happy

"- nie mogę już tej zupy! Jękną nagle Tom, rzucając łyżkę na stół: -ten bambus wchodzi mi między zęby! " <lol2><lol2> martoHa wymiękła Very Happy

"No i w pewnym sensie mu się to wychodziło, bo Ola zawsze po takich akcjach, robiła mu kazania, że zachowuje się jak wieśniak" tom wiesniakiem <hahaha>
Powrót do góry
malineczka




Dołączył: 11 Sty 2006
Posty: 1135
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/5
Skąd: Night Club 8)

PostWysłany: Wtorek 21-02-2006, 20:25    Temat postu:

oczywiscie bez zarzutów Very Happy wiecej Very Happy o tak wiecej..projekt ciucha o tak Very Happy

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
shprot_ka




Dołączył: 11 Sty 2006
Posty: 401
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Wawa

PostWysłany: Wtorek 21-02-2006, 20:25    Temat postu:

no i przerwać w takim momencie...chcę wiedziec co to za dobra wiadomość.....wcale nei jest kieposka jest bardzo dobra i narzeszcie dałaś oznakę życia. Fajnie, że ktoś jescze popiera "pieszczoty rzęsami" Very Happy czekam na kolejną część

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
martoHa




Dołączył: 11 Sty 2006
Posty: 781
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Płock

PostWysłany: Wtorek 21-02-2006, 20:26    Temat postu:

kurcze znowu mnie wylogowało 8| to wyżej ten gość to ja martoHa^^ Very Happy

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
AfterAll




Dołączył: 11 Sty 2006
Posty: 596
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 2/5
Skąd: Piąte iglo od przerębla

PostWysłany: Wtorek 21-02-2006, 21:08    Temat postu:

Sporo tu humoru - bardz mi się to podoba Smile

Pisz dalej !! Exclamation


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
vaRiOoOtCa




Dołączył: 11 Sty 2006
Posty: 545
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/5
Skąd: KrakÓw of course XD

PostWysłany: Wtorek 21-02-2006, 21:15    Temat postu:

no nareszcie!

zupa z babusa. o Boże. Bambusa mam w pokoju i nie wyobrażam sobie jeść zupę z tego patyka <blee>
Very HappyVery HappyVery Happy
haha.
part jest boooossski. o jaa. Bill z Różą mnie rozbrajają. KOCHAM ICH.!
i kocham Ciebie. za to opowiadanie.
no to pozdrawiam Very Happy i czekam na next.


[a tak nawiasem ja też przed pisaniem nowego parta wypalam paczke Pall Mall-i Very Happy ihaaa]


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
To forum jest zablokowane, nie możesz pisać dodawać ani zmieniać na nim czegokolwiek   Ten temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi    Forum Tokio Hotel Strona Główna -> Opowiadania - wieloczęściówki Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 13, 14, 15 ... 40, 41, 42  Następny
Strona 14 z 42

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2002 phpBB Group
Regulamin