Forum Tokio Hotel
Forum o zespole Tokio Hotel
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy  GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Z całą pewnością -nie kocham Cię (ZAZDROŚĆ CZASEM JEST SEXY)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, ... 40, 41, 42  Następny
 
To forum jest zablokowane, nie możesz pisać dodawać ani zmieniać na nim czegokolwiek   Ten temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi    Forum Tokio Hotel Strona Główna -> Opowiadania - wieloczęściówki
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
F!N!A




Dołączył: 11 Sty 2006
Posty: 8
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Sobota 14-01-2006, 22:47    Temat postu:

Nie nawidze takich nie pewnych sytuacji... Piszkolejną część szybko!! Smile Czekam z niecierpliwością ...

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Gość







PostWysłany: Sobota 14-01-2006, 22:49    Temat postu:

no w niepewnosci trzeba zawsz trzymac czytelnika hehe nie wiem czy dzis sie jeszcze wyrobie z nastepna czescia .. ale dla was postaram sie z calych sil Wink
Powrót do góry
Dalila_
Gość






PostWysłany: Sobota 14-01-2006, 22:50    Temat postu:

to bylam ja tylko zapomnialam sie zalogowac Razz
Powrót do góry
vintage




Dołączył: 11 Sty 2006
Posty: 30
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: wrock

PostWysłany: Sobota 14-01-2006, 23:16    Temat postu:

nooo poprostu super! mam nadzieje ze starczy ci sił i napiszesz dzisiaj jeszcze jedna czesc! Very Happy

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Dalila




Dołączył: 11 Sty 2006
Posty: 232
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Kraków

PostWysłany: Niedziela 15-01-2006, 1:37    Temat postu:

no ok daje kruciutki cd ale jest juz niedziela w sumie wiec za zwloke przepraszam. jestem juz troche padnieta wiec ta czesc nie jest jakas wspaniala Confused


5

Wchodząc do ogrodu, jedyne co mogli usłyszeć to grające świerszcze i delikatny szum pobliskich drzew, jaki wywoływał delikatny, letni wietrzyk. Było tak spokojnie, a zarazem nerwowo. Róża czuła jak wali jej serce. Nie wiedziała czy przyczyną był alkohol jaki miała we krwi, czy sama postać Billa, która w niewiarygodny sposób wprawiała ją w szał i straszliwe nerwy. Jeszcze nigdy nie była w takiej sytuacji, że nie miała pojęcia o czym mówić. Postanowiła jednak powiedzieć cokolwiek, aby nareszcie przerwać tą krępującą cisze.
-przepraszam Cię za mojego wujka. Oczywiście jak nie chcesz nie musisz iść na to wesele.
-Chyba żartujesz? Odparł, cichym i jakże przyjemnym w tym momencie głosie. – za nic w świecie nie opuściłbym takiej imprezy. Uwielbiam wesela Very Happy
Tu zamilkł na chwile po czym zmieniając minę na poważna zapytał:
-no chyba że nie masz ochoty ze mną iść?
-Nie, to nie o to chodzi, raczej się spodziewałam że to ty nie będziesz chciał. Odparła z uśmiechem Róża, która w sumie była zadowolona, że będzie miała partnera na ślub wujka. I to nie byle jakiego Razz
Zeszli z tarasu i skierowali się w głąb pięknego ogrodu. Mama Róży ma obsesje na punkcie kwiatów, dlatego też cały ogród zasadzony był tysiącami różnych gatunków, których nazwy żaden śmiertelnik nie jest w stanie zapamiętać.
-Piękny ogród. Odparł w pewnym momencie Bill, który rzeczywiście był poruszony jego pięknem. – świetne miejsce na pisanie tekstów piosenek.
-Dziękuję, ale chyba nie przyszedłeś do mnie aby podziwiać mój ogród. Powiedziała Róża, dając jednoznacznie mu do zrozumienia, że chce wiedzieć w jakiej sprawie do niej przyszedł.
Chłopiec przystaną przy krzaku dzikiej róży, dotkną jednego z kwiatów, jakby sprawdzając czy jest prawdziwy, po czym spojrzał na Róże z uśmiechem. Odwzajemniła uśmiech, bo rzeczywiście sytuacja była dość zabawna. Bill stał przy krzaku róży obok Róży.
-po pierwsze to sorry za to że Cię tak nachodzę, Ola mi pokazała gdzie mieszkasz. Przerwał milczenie. Wziął głęboki oddech, jakby chciał się przygotować do powiedzenia czego bardzo ważnego. – jestem tutaj bo… chodzi o ta cała sytuacje z artykułem. Mój menedżer jak się dowiedział o tym wszystkim, to wpadł w furie. No a gdy wszystko przemyślał na spokojnie, stwierdził, że to nawet nie takie złe. Że może da to jakiś większy rozgłos naszemu zespołowi. Wiesz… jest takie powiedzenie, że nie ważne jak mówią, byle by mówili.
Róża słuchała tego wszystkiego bardzo uważnie, ale nie miała zielonego pojęcia o co mu może chodzić. Widziała jak się biedak męczy, żeby dojść do sedna sprawy. Chciała mu w tym pomóc, ale jedyne co jej przyszło do głowy to szczery uśmiech, co też uczyniła. Najwidoczniej trochę go to zachęciło bo zaczą mówić trochę konkretniej:
-chciałbym Cię prosić o to, abyś na razie nikomu nie negowała tego co zostało napisane w gazecie. Nie chcę Cię prosić abyś kłamała, ale żebyś po prostu niczego nie komentowała. Chodzi o to, żeby ludzie na razie myśleli, że jesteśmy parą. Tu przerwał na chwile, poczym znowu dodał – Boże jak mi głupio Cię o to prosić…
Róża stała, nie wierząc o co właśnie Bill ją poprosił. Stała tak i patrzyła na niego, a myśli przeszywały jej głowę jedna po drugiej. Coś w nim było co ją pociągało. Sam pomysł jaki jej zaproponował nie był zły. Wiele razy udawała dziewczynę jakiegoś kolegi, który chciał wzbudzić zazdrość jakiejś ex. Róża zawsze traktowała to jako nabieranie doświadczenia. Uwielbia teatr, a granie było jej drugim życiem. Ale czuła, że tym razem to coś poważniejszego. Bała się, przecież mogła się skompromitować na całego. Ale jednak coś jej mówiło, że powinna się zgodzić. Jakiś czas tak walczyła sama ze sobą, że praktycznie zapomniała że nie jest tu sama. Bill ciągle stał przed nią i wpatrywał się w jej oczy. Wzięła głęboki oddech, jeszcze raz na szybkiego wszystko przemyślała. Już wiedziała co mu powie, już była pewna swojej decyzji. Otwarła usta aby dać odpowiedź…, gdy nagle nie wiedząc czemu, stała w objęciach Billa i czuła słodki smak jego ust.



troche kiepska ta czesc ale mam ndzieje ze czytac sie da Smile


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Sandy Strix




Dołączył: 12 Sty 2006
Posty: 343
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/5
Skąd: The Vampire's Castle

PostWysłany: Niedziela 15-01-2006, 12:55    Temat postu:

nie no akcja rozwija się zaskakująco Smile
udawać dziewczynę Billa - ja też tak chcę!!!!!


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Dalila_
Gość






PostWysłany: Niedziela 15-01-2006, 14:12    Temat postu:

no dzis walne wieczorkiem nastepna czesc... przez te opowiadania nic sie nie ucze hehehe. strasznie sie ciesze ze sie wam podoba Wink
Powrót do góry
Reckless




Dołączył: 11 Sty 2006
Posty: 870
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Niedziela 15-01-2006, 14:24    Temat postu:

ooo dziewczyno Very Happy swietny pomysl Very Happy ja tez pisze opko (ale na innym forum) sie zastanawiam czy nie zaprzestac swojej marnej tworczosci Rolling Eyes moja nie dorasta do kolan Twojej Very Happy

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Dalila_
Gość






PostWysłany: Niedziela 15-01-2006, 15:19    Temat postu:

Monis! no cos ty!! chetenie przeczytam twoje opko tylko przeslij mi prywatna wiadomosc gdzie ono jest.. bo tu chyba nie mozna reklamowac sie Razz
Powrót do góry
stove




Dołączył: 11 Sty 2006
Posty: 418
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: z NASA ;>

PostWysłany: Niedziela 15-01-2006, 16:08    Temat postu:

Boże dziewczyno!
Masz wielki talent Smile

Pisz dalej!!!! Smile


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
japoni




Dołączył: 11 Sty 2006
Posty: 57
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Wielkopolska

PostWysłany: Niedziela 15-01-2006, 16:47    Temat postu:

Dalila masz talent do pisania. Bardzo fajne są twoje opisy, takie szczegółowe. Najbardziej podoba mi się ten na początku pierwszej części. Very Happy

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Gość







PostWysłany: Niedziela 15-01-2006, 17:10    Temat postu:

opowiadanko jest super .... ale martwi mnie ten tytuł " z całą pewnością - nie kocham Cie Wink " pisz dalej nie moge sie doczekać nastepnej części RazzRazzSmileSmile


ps. acha i wyjaśnij mi oi co chodzi z tym tutułem Razz Smile
Powrót do góry
cropqa




Dołączył: 11 Sty 2006
Posty: 152
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/5
Skąd: z... głębi oceanu...

PostWysłany: Niedziela 15-01-2006, 18:45    Temat postu:

O jejku...smak jego ust....ale ci romanticooo wyszło noo Smile i wcale nie smętne!! SUPER!! Very Happy kiedy nju część?? Ja chce jużż!! Smile i popieram "Gościa" co masz na myśli z tytułem opa?:>?

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Dalila




Dołączył: 11 Sty 2006
Posty: 232
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Kraków

PostWysłany: Niedziela 15-01-2006, 19:06    Temat postu:

ok zamieszczam wam nastepna czesc.

co do tytułu... zrozumiecie jego znaczenie w innych czesciach opowiadania. wiem ze to narazie jest dla was zagadka. ale juz nie dlugo bedziecie wiedziec o co chodzi.. cierpliwosci Laughing

aha.. jak cos jest nie tak, np za malo opisow, za szybka akcja, albo duzo/malo dialogow to piszcie a postaram sie to zmienic !! Cool


6 (?)

Pocałował ją, tak po prostu i zwyczajnie, a jednocześnie tak nie niezwyczajnie. Całowała się już przecież wiele razy, ale dopiero ten pocałunek poczuła tak naprawdę. Zrobił to zupełnie inaczej niż wszyscy. Trzymał ją w ramionach, przytulał i ustami napierał na jej usta. Róża stała sztywno na nogach, ale czuła jakby chwiała się niczym młoda brzoza tańcząca z wiatrem. Ich wargi delikatnie i spokojnie muskały się nawzajem, jakby chcieli się nacieszyć tą chwila. Jakby wiedzieli, że to może się nigdy nie powtórzyć.
Nagle jego palce objęły jej plecy, aż zimno na przemian z gorącem, przeszyło wszystkie jej zmysły. Wtedy straciła ostatnią więź łączącą ją ze światem. Siła jego uścisku spowodowała, że zaczęli pogrążać się w namiętności coraz bardziej, mocniej i szybciej, jakby nie mogli nacieszyć się samym sobą. I tu przerwali, ale ich twarze dalej były blisko siebie. Oddychali ciężko, czując na sobie swoje oddechy.
-Boże, co ja zrobiłam. Pomyślała Róża, spuszczając głowę. On natomiast stał i się w nią wpatrywał. Nie mógł uwierzyć co się właśnie stało. To nie było w jego stylu, zna tą dziewczynę przecież nie całe dwa dni. Ale jednak wtedy nie mógł się powstrzymać, a co dopiero opamiętać w trakcie całowania.
-Dobrze że jest ciemno, bo nie widzisz jak się rumienie. Przerwała cisze, która sprawiała ból jej uszom. On tylko uśmiechną się. Chciał coś właśnie powiedzieć, gdy z tarasu dobiegły, ich nienaturalnie milutkie wołanie mamy Róży.
-Lepiej jak już pójdę. Ockną się po chwili. Zerwał róże którą wcześniej dotykał, schował do kieszeni, po czym szybko pocałował jej policzek i pobiegł w kierunku domu krzycząc: - do poniedziałku!!
Róża dalej stała przy krzaku wpatrując się w miejsce, gdzie jeszcze przed sekundą stał Bill.
-Do poniedziałku. Powiedziała cicho, jakby sama do siebie. Nagle się ocknęła, jakby z pięknego snu i krzyknęła – Jak to, jakiego poniedziałku?
Ale jego już nie było, na tarasie tylko dalej stała jej mama, która najwyraźniej postanowiła jej poszukać wzrokiem. Róża wyszła z za krzaków, a gdy ta ją spostrzegła, uśmiechnęła się szeroko i gestem ręki dała jej znać żeby już wracała do środka.
Róża nie była w stanie się już dalej bawić z rodziną. Wbiegła do pokoju, usiadła na łóżku rozmyślając o całym dzisiejszym dniu. Tyle zdarzeń jak na jeden dzień, to było dla niej trochę za dużo. Schowała twarz w dłoniach i szepnęła
-co się dzieje…, to chyba jakiś koszmar.
Wstała i podeszła do okna. Wiedziała, że czeka ją ciężka noc. Noc pełna rozmyślań. Wiodła spokojne życie typowej nastolatki, a teraz wszystko zmieniło się o 180 stopni. Miała udawać dziewczynę chłopaka, od którego przed sekundą nie mogła się oderwać. Zgadzała się na to wszystko, mimo iż nie znała go w ogóle.
Szybko przebrała się w piżamę, rezygnując z kąpieli. Weszła pod pierzynę, zgasiła lampkę stojącą zaraz przy jej głowie. Ciężko westchnęła i szepnęła sama do siebie:
-co też jutro się wydarzy?
Zamknęła oczy, próbując zapomnieć o wszystkim co się stało i pogrążyć się w beztroskim śnie.

Niedziela rano. Róża z wielkim trudem zwlekła się z łóżka. Ta noc była jedną z najgorszych, i wiedziała, że widać to po jej oczach. Napuchnięte od płaczu, zmęczenia, braku snu, piekły ją przy każdym większym skupieniu uwagi na czymkolwiek. Podeszła do okna i powoli odsłoniła zasłonę. Silne promienie Słońca gwałtownie zaatakowały jej tęczówki. Zasyczała z bólu, ale tuż po chwili zacisnęła zęby i spojrzała co się dzieje za szybą. Zawsze ją denerwowało, że jej pokój miał okno wychodzące na ogród, bo gdy przez nie wyglądała nie miała na czym skupić uwagi. „Nudy” zawsze parskała i wracała wzrokiem do pokoju. Ale tym razem ten widok nie należał do „nudnych”. Stała i wpatrywała się w krzak róży, który rozświetlany tysiącami promieni, emanował przepięknymi kolorami. Słońce przeświecało przez zieleń liści krzewu, rzucając szafirowe blaski na stojącą obok ławeczkę. A kwiaty słodkiej woni i ostrych kolców, rozświetlały swoją czerwień niczym choinkowe światełka. Róża nigdy wcześniej nie widziała takiego zjawiska. Stała i gapiła się, podziwiając piękno widoku, jednocześnie przypominając sobie, co też wczoraj się tam wydarzyło.
Na jej twarzy nagle zagościł uśmiech. Zdała sobie sprawę, że to nie koniec świata. Jest młoda i nie powinna się niczym przejmować. Żyć każdą sekundą i czerpać z niej ile się da.
-nie, nie będę się zamartwiać. Powiedziała do siebie głośno, wyraźnie i bardzo stanowczo, co miało ją przekonać i zapewnić, że wszystko będzie dobrze. Odeszła od okna, włączyła głośno muzykę i poszła się kąpać. Kąpiel najwyraźniej jeszcze bardziej jej pomogła, bo wyszła z łazienki zadowolona, podśpiewując jakąś właśnie wymyśloną „piosenkę”.
Dochodziło południe, więc Róża postanowiła nie marnować dnia i zeszła do ogrodu aby się poopalać. Zapowiadało się na dłuższe smażenie, bo zabrała ze sobą butelkę wody, chipsy serowe, banana, truskawki i małe przenośne radyjko . Róża zawsze przed opalaniem robiła listę rzeczy, które należy zabrać ze sobą, aby nie musieć się po coś wracać i marnować czas. Tak też zrobiła i tym razem. Ustawiła radio na jakiejś młodzieżowej stacji, wysmarowała się olejkiem i glebła na kocyk.

-Cześć stara!
Przebudził Róże z małej drzemki, donośny głos Oli.
-wpadłam na pogaduchy, ale widzę że ty znowu romansujesz na tym kocu. Dodała, obserwując ją, przez lekko zsunięte okulary słoneczne.
-No a co mam robić? Uczyć się przecież nie będę . Odpowiedziała lekko zaspana Róża z uśmiechem na twarzy. Cieszyła się że Ola do niej wpadła. Z nią mogła pogadać o wszystkim. Magda też byłą jej przyjaciółką, ale jej wszystkiego nie mówiła, gdyż bała się że ta ją zbeszta, wyśmieje albo kto wie co jeszcze. Magda się nigdy niczym nie przejmowała, tak więc jakiekolwiek problemy od razu każe bagatelizować. Ola taka nie była. Była ona zupełnym przeciwieństwem Magdy. Gdy tylko był czas na ploteczki albo na zwierzanie się, można było w jej oczach dostrzec jakiś tajemniczy błysk.
-Róża… mów co się działo wczoraj. Bill był u ciebie i co? Nie wytrzymała Ola i od razu zaczęła przesłuchanie.
-No i nic, pewnie wiedziałaś po co przyszedł ? Odpowiedziała lekko ironicznie Róża, mrużąc przy tym oczy i spoglądając na przyjaciółkę bardzo podejrzliwie.
-No pewnie że wiedziałam. Zaśmiała się i dodała – razem z Tomem staliśmy parę metrów od twojego domu i obstawialiśmy jaka będzie twoja odpowiedź. Ale coś długo Bill nie wracał, więc poszliśmy na piwo. Wiec mów no, co mu odpowiedziałaś.
Róża zaśmiała się chytro, dając Oli do zrozumienia że się jeszcze trochę pomęczy w tej niewiedzy. Gdy doszło już do tego, że Ola zaczęła masować jej kark, co było formą łapówki, Róża w końcu jej powiedziała:
-no, zgodziłam się! Nie miała pojęcia jak jej to powiedzieć, że nie powiedziała mu wprost „ zgadzam się” ale pocałunek był formą odpowiedzi. Doszła do wniosku, że Ola nie musi o niczym wiedzieć. „Tak będzie lepiej” pomyślała. „Lepiej jak nikt się o tym nie dowie”.
-I co, i co?? Podniecona Ola aż skakała na siedząco, co nie jest łatwym wyczynem.
-I mój wujek się żeni. Odpowiedziała Róża z udawanym brakiem zainteresowania.
-Co?? A co mnie to obchodzi. Co ma Bill do twojego wujka? Krzyknęła zdenerwowana Ola, którą wkurzyło, że Róża zmienia temat.
-To ma, że Bill idzie ze mną na wesele. Zaśmiała się głośno, widząc jakie miny strzela jej przyjaciółka.
Ole w tym momencie wgięło. Następnie podniosła brew, cicho zamruczała udając kotka i wpadła w śmiech. Dziewczyny tak chwilę siedziały i plotkowały o czym tylko się da, kiedy zadzwonił telefon Oli.
-o sms. Powiedziała krótko – od … Toma. Tu chwilę zamilkła by móc uważnie przeczytać wysłaną wiadomość i dodała – Ok. ja lecę.
-Proszę, proszę, odkąd to ty tak na zawołanie lecisz do chłopa. Powiedziała przez śmiech Róża. Po czym po chwili namysłu zapytała – ej a właściwie to dlaczego o tobie i Tomie nic nie piszą tylko wymyślają brednie o mnie i Billu?
-Hehe też to rozkminialiśmy. Powiedziała szybko Ola zbierając swoje manatki: - doszliśmy do wniosku, że dla wszystkich normalne jest, że Tom z kimś kręci, a Bill to już nowość.
Mrugnęła okiem, wstała, powiedziała szybkie „cześć” i wyszła. Róża chwile jeszcze siedziała analizując ostatnie słowa Oli. „ no to nie takie głupie” zaśmiała się w myślach. Wstała i poszła do swojego pokoju. Spojrzała na stolik na którym leżał jej telefon. Miał jedno połączenie nie odebrane i nową wiadomość. Sms był od jakiegoś nieznanego jej numeru. Szybko nacisnęła odczytaj i jej oczom ukazał się taki oto tekst:
„ Cześć Różyczko, cieszę się że zgodziłaś się na wariactwa. Kiedyś ci się zrewanżuje. Wpadnę jutro do ciebie pod szkołę. Musimy się chyba trochę lepiej poznać. Pozdrawiam Bill.”

- No to przedstawienie czas zacząć! Powiedziała cicho Róża, po czym wzięła się za odrabianie lekcji na poniedziałkowe zajęcia.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Philia




Dołączył: 11 Sty 2006
Posty: 240
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Warszawa.

PostWysłany: Niedziela 15-01-2006, 19:13    Temat postu:

"Gdyby nie ciemność, co mi twarz maskuje, widziałbyś na niej rozlany rumieniec..." -> proszę nie zwracać uwagi, to z 'Romea i Julii'. Tak mi się skojarzyło z tekstem, nie wiem, czy autorka zrobiła to świadomie. ^_____^;
podoba mi się ^__^


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Philia dnia Niedziela 15-01-2006, 19:40, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Dalila_
Gość






PostWysłany: Niedziela 15-01-2006, 19:32    Temat postu:

hehehe no brawo! tak zrobiłam to swiadomie bo ten tekst jes po protu super. sama go nawet kiedys uzyłam w podobnej sytuacji Razz
Powrót do góry
KASIA ;)
Gość






PostWysłany: Niedziela 15-01-2006, 19:57    Temat postu:

masz talent do takich rzeczy ... wzruszyłam sie , w jednym momencie az uroiłam łzę Razz to ciekawe najleprze opowiadanko jakie czytałam oby tak dalej ...Razz :]



********************************************************************


a ten tytół nie chodzi chyba o Billa i Róże ?? oni muszą sie kochać i być razem :] spraw zeby tak było
Twoje opko jest nieprzewidywalne <spoko> jest naprawde Superrrrr Very HappyVery HappyVery Happy
Powrót do góry
Dalila




Dołączył: 11 Sty 2006
Posty: 232
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Kraków

PostWysłany: Niedziela 15-01-2006, 20:30    Temat postu:

strasznie sie ciesze ze sie wam podoba. no a czy bohaterzy beda ze soba.. tego narazie sie nie dowiemy.. wszystko zalerzy od mojej wyobrazni Razz

Kasia super ze sie wzruszylas, nie wiedzialam ze kogos ruszy moja historia hehe

buziaki dla wszystkich czytelnikow


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
djbabcia




Dołączył: 11 Sty 2006
Posty: 184
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: z Piekła

PostWysłany: Niedziela 15-01-2006, 20:56    Temat postu:

tylko tyle?? wiesz co my chcemy jeszcze...

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
cropqa




Dołączył: 11 Sty 2006
Posty: 152
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/5
Skąd: z... głębi oceanu...

PostWysłany: Niedziela 15-01-2006, 21:16    Temat postu:

Bravooora!! Very Happy ajjj koffam to opo!! Talenciaro jedna skąd ty czerpiesz te zajeżyste pomysłY?!RazzRazz heh 3m mi tak dalej!! A i jescom jedno...kiedy nastepna czesc??

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Dalila_
Gość






PostWysłany: Niedziela 15-01-2006, 21:37    Temat postu:

no dzis juz napewno nic nie wysrkobie. jutro napisze kolejny odcinek i postaram sie zeby byl straaaaaaasnie dlugi Razz Dla was wszystko Wink
Powrót do góry
vaRiOoOtCa




Dołączył: 11 Sty 2006
Posty: 545
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/5
Skąd: KrakÓw of course XD

PostWysłany: Niedziela 15-01-2006, 22:25    Temat postu:

OMG!! :] to byŁo BOSKIE Grey_Light_Colorz_PDT_12 brak mi sŁów na opisaNie uczuć które kŁębią się teraz we mnie Razz mrauuu =D Lubie takie opka w których nie wiadomo Nic na samym początku Very Happy
NAPISZ DZIŚ JESZCZE KOLEJNĄ CZĘŚĆ!! prosze prosze prosze!!


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
martoHa




Dołączył: 11 Sty 2006
Posty: 781
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Płock

PostWysłany: Poniedziałek 16-01-2006, 11:52    Temat postu:

ooo dzisiaj przeczytalam wszystko i z odcinka na odcine kidzie ci coraz lepiej Smile ta ktrzymaj kochana Smile

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Dalila




Dołączył: 11 Sty 2006
Posty: 232
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Kraków

PostWysłany: Poniedziałek 16-01-2006, 11:56    Temat postu:

hehe wielkie dzieki mam juz duzo pomyslow na kolejne czesci i na zakonczenie.. ale wszystko w swoim czasie :> chetenie tez wyslucham jakis waszych pomysłow Wink

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
cropqa




Dołączył: 11 Sty 2006
Posty: 152
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/5
Skąd: z... głębi oceanu...

PostWysłany: Poniedziałek 16-01-2006, 13:19    Temat postu:

na zakonczenie?! jakie zakonczenie?! tylko mi sie waż!! <strzez_sie_cropqa:P>...ja tylko wyglądam niegroźnie, takze uwazaj^^ hje hje Razz no nic to, czekam na opko...kiedy siem pojawi...

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
To forum jest zablokowane, nie możesz pisać dodawać ani zmieniać na nim czegokolwiek   Ten temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi    Forum Tokio Hotel Strona Główna -> Opowiadania - wieloczęściówki Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, ... 40, 41, 42  Następny
Strona 2 z 42

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2002 phpBB Group
Regulamin