Forum Tokio Hotel
Forum o zespole Tokio Hotel
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy  GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

"Otwórz mój umysł, a dowiesz się więcej"-NEW PART.
Idź do strony 1, 2, 3, 4, 5, 6, 7  Następny
 
To forum jest zablokowane, nie możesz pisać dodawać ani zmieniać na nim czegokolwiek   Ten temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi    Forum Tokio Hotel Strona Główna -> Opowiadania - wieloczęściówki
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
LadyMakbet




Dołączył: 10 Kwi 2006
Posty: 1226
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 3/5
Skąd: z prochu

PostWysłany: Niedziela 16-04-2006, 19:36    Temat postu: "Otwórz mój umysł, a dowiesz się więcej"-NEW PART.

Sorki za ewentualne błędy...
_____________________________
Taszczył w dłoniach dwie ciężkie torby pełne zakupów. Zimny wiatr uderzał w jego twarz i uniemożliwiał mu szybkie dostanie się do domu. Robił krok za kroczkiem, powoli, lecz najszybciej jak mógł. "Ich muss durch den Monsun...", pomyślał i uśmiechnął się mimo woli. Padał niewielki deszcz.
Nagle Tom poczuł, że dziwnie mu lekko. Zerknął na swoje ręce i go zamurowało. "Cholera jasna!", przeklął w duchu.
Zakupy zniknęły!
Trzymał jedynie rączki reklamówek!
Czując bezsilną złość, Tom odwrócił głowę. No tak! Mógł się tego spodziewać.
Mleko, masło, chleb, jajka(całe już roztrzaskane) i inne artykuły spożywcze leżały beztrosko na ziemi, nie wiedząc, jak bardzo denerwują blondyna w dredach. Przeklinając w duchu ruszył zmierzyć się z okrutnym losem - musi to wszystko pozbierać.
Tylko skąd weźmie na to torby?
Jęknął z rozpaczą i pochylił się nad bałaganem. Powoli, leniwie zbierał wszystko do kupy i wkładał do byle jakich toreb. Chleb wcisnął do tłustej "jednorazówki" po jajkach (kto jak kto, ale Tom się nie będzie cackał). Nagle usłyszał nad sobą czyiś śmiech.
- No, no, no. Kogo ja widzę? Tom Kaulitz z miną zbitego psa zbiera zakupy... Ale co ty wyprawiasz? Gdzie wciskasz ten chleb? - zapytała dziewczyna mocno rozbawionym głosem.
Tom od razu ją rozpoznał. To była Mandy - uczył się z nią przez rok razem w klasie. Nie znosili się nawzajem. Tom nigdy nie szczędził jej głupich komentarzy typu "szczerbol" lub "pryszczata". Ona nie była wcale lepsza. Dokuczała starszemu Kaulitzowi ile tylko mogła.
Tom ze wściekłością pomyślał, że bardzo ciekawie zaczął się jego dzień. Najpierw został wysłany po zakupy, potem je zgubił, a na koniec spotkał zmorę swojego życia. "Pięknie".
- Odwal się. - warknął.
- Coś nie w humorze? - zakpiła.
- Każdemu by się humor popsuł od patrzenia na twój parszywy ryj. - to mówiąc, sięgnął po ostatnie reklamówki i ruszył przed siebie.
W drodze do domu zgubił jeszcze parę razy pakunki. W końcu, doprowadzony do szewskiej pasji dredziarz wtargnął z impetem do swojej "posesji".
- Nigdy więcej nie idę do żadnego sklepu! - oświadczył na powitanie.
Bill z szerokim uśmiechem spojrzał na brudne w błocie ręce brata oraz na ogólny bałagan panujący pośród zakupów.
- Sieroto...
- Co "sieroto"? Sami kazaliście mi tyle nakupować, nie moja wina, że torby nie wytrzymały! - Tom wyraźnie tracił panowanie nad sobą.
- Nie denerwuj się tak... - jeszcze szerzej uśmiechnął się Bill - Jak zrobię ci śniadanie, to się uspokoisz?
- Hmm...to się zobaczy. Możesz spróbować.
Brunet prychnął kpiąco, przejął od brata zakupy i ruszył do kuchni. Sam nie wiedział, czemu robi jedzenie dla Toma. I on, i jego brat byli strasznie leniwi, nie wyręczali się w niczym zazwyczaj. Zaczął rozpakowywać torby. Z politowaniem spojrzał na niemiłosiernie brudne jedzenie. Westchnął ciężko i wziął telefon do ręki - trudno, dziś zjedzą bardzo niezdrowy posiłek. Zamówił pizzę.

Tom leżał rozwalony na kanapie i gapił się w sufit.

Nagle Bill poczuł lekki zawrót głowy. Przytrzymał sie szafki, by nie upaść. Szumiało mu w uszach. Nie wiedział, skąd te dolegliwości.
Kur*a, kiedy te śniadanie?! Korzenie zapuszcza w tej kuchni, do cholery, czy co?
Billa nawiedziła fala niepokoju... Co to za głosy? Czy on jest nienormalny? Gada sam do siebie i nie wie, że to on?
Wtem do kuchni wtargnął Tom ze zniecierpliwieniem na twarzy.
- Robisz te żarcie, czy nie?!
_____________________________________________

Oceniajcie i mówcie, czy mam kontynuować, bo sama nie wiem...
Acha i jeszcze jedno... Ja do osób z aparatem na zębach ("szczerbol") czy z trądzikiem ("pryszczata"), nic nie mam... Zresztą, jak mogę mieć, skoro i mi trądzik czasem dokucza:)
No to piszcie komenty:P


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez LadyMakbet dnia Niedziela 18-06-2006, 17:40, w całości zmieniany 16 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
gosiulex




Dołączył: 13 Sty 2006
Posty: 246
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Bełchatów

PostWysłany: Niedziela 16-04-2006, 19:44    Temat postu:

Początek niezły. Ale za krótko, abym mogła powiedzieć coś więcej. Wystarczą trzy słowa: podoba mi się. Tylko co się dzieje z Billem? <myśli>. Pozdrawiam.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Mod-Negai
TH FC Forum Team



Dołączył: 04 Mar 2006
Posty: 1797
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: w Tobie tyle zła?

PostWysłany: Niedziela 16-04-2006, 19:48    Temat postu:

Troche krotkie, ale ogolnie mi sie podoba. Dostajesz plusa za "ich muss durch den monsun" -ujelas mnie! Chce wiecej:) Pozdrawiam i czekam...

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Free




Dołączył: 29 Mar 2006
Posty: 916
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 2/5
Skąd: pomiędzy rzeczywistością, a wyobraźnią.

PostWysłany: Niedziela 16-04-2006, 19:50    Temat postu:

Krótkie, ale zrozumiale. Podoba mi sie! Hehe...Tom...taka wielka niezdara...Very Happy

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Amiss




Dołączył: 30 Mar 2006
Posty: 11
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: a bo ja wiem?

PostWysłany: Niedziela 16-04-2006, 21:15    Temat postu:

Faaajnie, spodobało mi się. Z Billem coś nie tak? Biedaczek, głosy słyszy.. niech się do psychiatry wybierze! Twisted Evil
Żartuję Ciekawe co mu jest, daj next parta !


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
mary-margaret




Dołączył: 13 Mar 2006
Posty: 37
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Niedziela 16-04-2006, 22:28    Temat postu:

Hm...hm...hm...może byc interesująco...hm...mam pewną koncepcje...czekam niecierpliwie na kolejną częsć Very Happy Very Happy Very Happy Very Happy

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Pini




Dołączył: 02 Kwi 2006
Posty: 186
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: BrodnicA

PostWysłany: Niedziela 16-04-2006, 22:43    Temat postu:

Zapowiada się całkiem nieźle Smile Jak narazie mi się podoba, ale po tej jednej części nie można zbyt wiele stwierdzić. Znając twoje możliwości będzie świetnie, czekam na więcej Twisted Evil

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Raspberry




Dołączył: 06 Kwi 2006
Posty: 503
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Niedziela 16-04-2006, 22:44    Temat postu:

Ciekawie, ciekawie....jak dla mnie możesz...wręcz musisz pisać dalej XD
A co się dzieje z Billem?
Daj szybko kolejną cześć Smile


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
lotte




Dołączył: 22 Mar 2006
Posty: 249
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: tam gdzie diabeł mówi dobranoc ;)

PostWysłany: Niedziela 16-04-2006, 23:15    Temat postu:

hmm...zawroty głowy..może Bill w ciąży jest?? Laughing Laughing zarcik Very Happy
Jak na razie z akrótkie na jakąkolwiek ocenę, ale juz wiem, że nie jest źle. Jak napiszesz więcej to dopiero wtedy będę w stanie ocenić...
pozdrawiam


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
sylwus
Gość






PostWysłany: Poniedziałek 17-04-2006, 10:43    Temat postu:

dobry pomysł i dobre wykonanie! takie opka lubie:)Smile tak 3maj dalej:D
Powrót do góry
Lib




Dołączył: 11 Sty 2006
Posty: 460
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/5
Skąd: Szczecin

PostWysłany: Poniedziałek 17-04-2006, 11:05    Temat postu:

Bardzo mi się pdoba.
Fajna akcja, fabuła. Jednym słowem bardzo mi się pdoba. Będę śledzić...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
crazy93




Dołączył: 22 Mar 2006
Posty: 196
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 2/5
Skąd: z wiochy zabitej dechami (czytaj Opola)

PostWysłany: Poniedziałek 17-04-2006, 12:40    Temat postu:

bardo fajne.....czytałam już twoją jednoczęściówke i bardzo mi się podobała.....mam nadzieje, że to też będzie bardzo fajne,...Życze Ci wenny i masy fanów, a pozostałm nowej części!!
Pozdrawiam


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Gość







PostWysłany: Poniedziałek 17-04-2006, 20:53    Temat postu:

Dzięki za te wszystkie pogodne wypowiedzi:). Dajecie mi nadzieję, że z moim Polskim nie jest jeszcze tak źle:). Strasznie chce mi się spać, więc ta część może nie być zbyt udana.
Zastanawiałam się, czy w ogóle ją zamieszczać... Ale jednak zrobię to, bo kiedy indziej może nie być czasu.
_______________________________________________

Część 2.

Był ciepły, pogodny wieczór.
Bill siedział na fotelu, naprzeciwko Toma, który oglądał jakiś nudny serial w TV. Zastanawiał się głęboko, czy nie pogadać z bratem na temat wczorajszego zdarzenia. Jedyną koncepcją przychodzącą brunetowi na myśl był fakt, że zaczyna wariować. Oczami wyobraźni widział tytuły gazet "Bill Kaulitz w wariatkowie". Przemilczeć, czy powiedzieć? Co, jeśli blondyn po prostu go wyśmieje? Albo przerazi się i pomyśli, że ma nienormalnego brata? Bill wzdrygnął się mimo woli. Nie chciał takiego obrotu sprawy.
Ale kto o zdrowym umyśle słyszy głosy, których istnienia nie potrafi sobie wytłumaczyć?
Sięgnął po chipsy leżące na stole, gdyż zorientował się, że powoli giną w żołądku brata.
- Tom, prawie wszystko zjadłeś! - powiedział oskarżycielskim tonem.
- Trzeba było jeść. - wzruszył ramionami Tom - I cicho bądź, oglądam.
Nastała cisza przerywana jedynie głośnym "Ach, Pamelo, jak mogłaś!", dochodzącym z telewizora. Bill z rozbawieniem obserwował jak dredziarz obgryza paznokcie z przejęcia.
Czym tu się tak ekscytować?
- Zabił ją! Widziałeś, Bill? Zabił ją! - Tom aż podskakiwał na kanapie. - Bydlak!
Wokalista odpowiedział mu jedynie głośnym wybuchem śmiechu. Nie do końca szczerym, gdyż ten nadal martwił się o zdrowie własnego mózgu.
Nagle do pokoju weszła matka bliźniaków - drobna blondynka o ciepłych, zielonych oczach(może w rzeczywistości wygląda inaczej, to tylko moje wyobrażenie).
- Możecie mi powiedzieć, co to jest? - zapytała spokojnym głosem wyciągając ku nim rękę, na której leżała paczka papierosów.
- Grzebałaś w moich kieszeniach! - zdenerwował się blondyn.
- Nie, leżały na stole w kuchni...
Tom wydał z siebie zduszone "och!". Zorientował się, że niepotrzebnie wyskoczył z kieszeniami.
- Zaraz, zaraz... Skąd podejrzenie, że grzebałam w twoich kieszeniach?! Tom, ty palisz?!
Bill obserwował całą dyskusję z przeogromnym spokojem i ulgą, że to nie on tak wybuchnął - w końcu on też czasem sobie "przypalał".
"Ciekawe, co Tom sobie teraz myśli...I czy będzie się wykręcał..."
- Ja...eee...to znaczy, to nie tak, bo... - jąkał się blondyn, po czym westchnął i dodał z trochę wyzywająco - skoro musi się przyznać, to wyjdzie z tego z twarzą - No...Tak.
- Możesz mi wytłumaczyć, w którym momencie popełniłam błąd? - zwróciła się do Billa.
- Ale...w czym?
- W wychowaniu tego smarkacza.
Twarz Toma wykrzywił gniew.
- Jak mi przykro, że ci się nie udałem. - powiedział sarkastycznie.
- Nie pyskuj! Masz czelność mi "odszczekiwać"? Nie wiem jak mam z tobą rozmawiać. Jesteś niemożliwy!
- No to nie rozmawiaj! I ja, i ty będziemy z tego powodu szczęśliwi!
"Tom, spokojnie, nie odszczekuj... Matka traci cierpliwość...", myślał Bill.
Matka bliźniaków pobladła ze złości.
- Masz szlaban na telefon ...internet ...wychodzenie z domu ...chipsy ...telewizor ...mp3 ...coca-colę... - cedziła.
A Tom przybierał tylko coraz to bardziej zdziwiony wyraz twarzy.
- Jasne! Najłatwiej jest mi wszystkiego zabronić! Super! I ty się zastanawiasz, gdzie popełniłaś błąd?! A zresztą gówno mnie to obchodzi! Ty i te twoje szlabany!

*** ***
Dredziarz siedział w swoim pokoju, na łóżku. Na uszach miał słuchawki odtwarzacza mp3, na kolanach trzymał swojego lap-topa, a w lewej ręce ściskał swoją komórkę i pisał SMS-a. Chciał pokazać, że nic nie robi sobie z "maminowego gadania".
Czuł się upokorzony.
Jego matka uderzyła go w twarz.
U-D-E-R-Z-Y-Ł-A.
Na oczach Billa.
Na oczach ojczyma, który, zwabiony głośnymi krzykami, chciał sprawdzić ich przyczynę.
Faktycznie, mocno pyskował... Ale czy aż tak?
Na pewno nie miała prawa tego robić! I jeszcze te jej słowa, mocno sugerujące, że nie jest najlepszym synem...

Bill, nieco zszokowany całym zajściem, "grzał" krzesło w kuchni. Znów poczuł się trochę gorzej. Przeraził się. Czy to kolejny znak jego nienormalności?
Jaki obciach... Nie wybaczę jej tego... W życiu się już do niej nie odezwę!
Rozejrzał się dokoła. Nikogo nie było. Nikogo, kto mógłby wypowiedzieć te słowa... Jego serce biło coraz szybciej. Skądś znał ten głos. Taki znajomy, a nie mógł go sobie przypomnieć.
"Brzmiało zupełnie jak... nie, to niemożliwe..."
Poszedł pod drzwi pokoju swojego brata i lekko zapukał.
- Włazić. - dobiegł go głos Toma.
- U ciebie wszystko w porządku? Wydawało mi się, że...że kogoś wołasz.
Blondyn spuścił wzrok.
Jakie to jest upokarzające!
Bill miał wątpliwości. To znów ten głos, czy wypowiedział to Tom? Nie towarzyszyły mu tym razem żadne specyficzne odczucia, więc uznał, że to jego brat.
- Co jest upokarzające? - zapytał.
Brat wytrzeszczył na niego oczy.
- Powiedziałem coś takiego? - zdziwił się.
- No a nie? - od Billa bił niepokój.
- No nie... To znaczy, tak mi się wydaje... - Tom zmarszczył czoło - Bill! Ty...! Nie, niemożliwe! Wiesz co... Wyjdź! Wyjdź z tego pokoju, szybko! Nigdy o mnie nie myśl, omijaj szerokim łukiem, nie zastanawiaj się nad moimi uczuciami, nie patrz na mnie, OK ? Zgiń, przepadnij, siło nieczysta! - wypowiadając te słowa, popychał bruneta w stronę drzwi.
- O CO CI CHODZI?! - Bill odepchnął brata od siebie i spojrzał na niego gniewnie.
- No cóż...to trochę nienormalne...wydaje mi się, że...
_________________________________

CDN:).
Pozdrawiam nieliczne osoby czytające te mizerne...cośSmile.
Powrót do góry
LadyMakbet




Dołączył: 10 Kwi 2006
Posty: 1226
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 3/5
Skąd: z prochu

PostWysłany: Poniedziałek 17-04-2006, 20:58    Temat postu:

Że też musiało mnie wylogowaćGrey_Light_Colorz_PDT_46.
W każdym razie to JA pisałam, to na górze:)Razz


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
natalia-gosc
Gość






PostWysłany: Wtorek 18-04-2006, 9:40    Temat postu:

super.!
Bill słyszy myśli Toma? xD
Fajnee . Czekam na nastepne czesci!
Pozdrawiam ;*
Powrót do góry
***DieStar***




Dołączył: 13 Mar 2006
Posty: 250
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Chrzanów OC!

PostWysłany: Wtorek 18-04-2006, 10:12    Temat postu:

Jakie mizerne coś?! Jakie MIZERNE?! to jest świetne! i domagam się [kategorycznie] następnej części!!! buźki * SmileSmile

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Akromantula




Dołączył: 25 Mar 2006
Posty: 57
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Wtorek 18-04-2006, 10:33    Temat postu:

Noo brawooo. Wspaniałe! ja to chyba normalnie do linków na blogu dodam... Ale się naśmiałąm... "zgiń, przepadnij siło nieczysta" skąd ja to znam... Twisted Evil Twisted Evil Twisted Evil Pisaj szybko cd!! Very Happy

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
LadyMakbet




Dołączył: 10 Kwi 2006
Posty: 1226
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 3/5
Skąd: z prochu

PostWysłany: Wtorek 18-04-2006, 12:31    Temat postu:

Natalia - brawo, liczy się inteligencja:). Poczekasz troszkę na następną część... No bo jest tak, że moje rodzeństwo nie wie o tym opowiadaniu (i ja nie chcę, żeby się dowiedziałoRazz), i ja muszę uważać, żeby nikt nic nie zobaczyłSmile A na razie co i rusz ktoś mi zagląda w monitor Grey_Light_Colorz_PDT_46 Wrrr. Ale oczywiście robię co mogę i przy każdej wolnej chwili piszę kawalątek Razz.
DieStar - hahaha, dzięki za słowa uznania. Oby więcej było takich^^.
Akromantula - a już się bałam, że mi powiesz, że ci się nie podoba. Ufff...cieszę się, że uważasz, że to jest wspaniałe (mocno przesadzone, to nie jest nawet dobre!), bo Ciebie chyba ciężko zadowolić...Razz


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Misfit




Dołączył: 04 Kwi 2006
Posty: 453
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: na wschód od szkoły, a na prawo od przedszkola ^.^

PostWysłany: Wtorek 18-04-2006, 14:08    Temat postu:

Naprawdę fajny i oryginalny ten pomysł...
Bill słysze myśłi brata? Wiesz..mowiesz..że tak jakos ksapnełam się juz w 1 odcinku xD Nie wiem, ale tak jakoś mózg podpowiadał xD
Czekam na nast, który pojawi się już niedługo prawda?? :>


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
LadyMakbet(niezalog.)
Gość






PostWysłany: Wtorek 18-04-2006, 14:13    Temat postu:

Hehe napisze, jak będzie okazja:) Moze nawet jutro... Nie wiem:) Dzięki za milego koma.
A co do tego, ze sie domyslilas, to nie ty jedna:P
I ciesz sie, ze masz taki mozg Smile
gratuluje <lol2> Smile
Powrót do góry
gosiulex




Dołączył: 13 Sty 2006
Posty: 246
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Bełchatów

PostWysłany: Wtorek 18-04-2006, 16:09    Temat postu:

No własnie. Może Bill słyszy myśli Toma. Hmmm...No a co do części, to błędów nie wykryłam, choć ja sama się nimi nie przejmuję, bo dla mnie liczy się przekaz, a nie wygląd. Chociaż, gdyby były błędy ortograficzne, to na pewno bym się czepiła. Pozdrawiam.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
ashleyka




Dołączył: 24 Lut 2006
Posty: 1588
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 2/5
Skąd: ...

PostWysłany: Wtorek 18-04-2006, 16:59    Temat postu:

hyh fajne fajne Bill czytający w myślach Toma. On tego nie chce??:> ja sie z chęcią zamienię Wink
czekam na niuuu parta. Pozdrowionka Very Happy


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
LadyMakbet




Dołączył: 10 Kwi 2006
Posty: 1226
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 3/5
Skąd: z prochu

PostWysłany: Wtorek 18-04-2006, 17:36    Temat postu:

Część 3!

- Tom, zadziwiasz mnie swoimi pomysłami! - śmiał się Bill - Ja czytam w myślach? A Harry Potter lata za oknem, no nie?
- No bo skoro TO słyszałeś... - zmieszał się Tom.
- Daj spokój. Przecież to śmieszne. Słyszałem, bo to powiedziałeś.
- Ale ja to pomyślałem, nie powiedziałem! - upierał się blondyn.
- To idiotyzm! Pomyślałeś, tyle, że głośno. Kapujesz?
- No, to jest jakieś rozwiązanie...
Oczywiście, Bill nie odrzucał tego wyjaśnienia na "dzień dobry". W końcu to wiele tłumaczyło. "Głosy" rzeczywiście mogły oddawać uczucia Toma. Wszystko do siebie pasowało... Trzeba będzie spróbować.
- A teraz wróćmy do tematu. Co jest upokarzające?
Tom zaczerwienił się lekko.
- Dobrze wiesz co.
- Nie, nie wiem. - oczywiście doskonale wiedział, o co bratu chodzi. Należał jednak to tego typu, który lubi wszystko usłyszeć dokładnie, nawet to, co już wie. Tym bardziej, jeśli było to dość krępujące wyznanie.
Dredziarz westchnął ciężko.
- Nie udawaj idioty. - widząc jednak ponaglające spojrzenie bliźniaka, dodał - To z mamą...
- Nie przejmuj się, przejdzie jej.
Tom pokręcił głową.
- Może to trochę egoistyczne, ale mi nie chodzi o to, że jest na mnie - urwał, szukając odpowiedniego określenia - porażająco zła. Ale o to, że mnie walneła! - spuścił wzrok, teraz już bardzo czerwony.
Bill zawachał się chwilę.
- No cóż, wiem, że czujesz się niepotrzebnie wyróżniony, - mówił, nie zważając na prychnięcie Toma - ale to był, powiedzmy, przypadek. Cały tydzień chodziła wściekła, wiadomo było, że to się dobrze nie skończy.
Dredziarz nic nie odpowiedział.
Bill tymczasem postanowił się przetestować. Chciał sprawdzić czy istotnie posiada zdolności, o których mówił Tom. Zmarszył brwi i skupił wzrok na blondynie. "O czym myśli Tom...o czym myśli Tom...", powtarzał sobie w duchu.
- Czemu tak na mnie patrzysz? - zapytał, śmiejąc się, Tom.
- Ja...ee...zamyśliłem się.
- Nad czym, jeśli można wiedzieć? - uniósł lewą brew.
Początkowo Bill chciał odrzec "nie, nie można", ale uznał, że będzie to "błędna odpowiedź".
- A tak ogólnie, nad wszystkim.
- No to następnym razem, jak się będziesz zamyślał ogólnie, nad wszystkim, to mnie uprzedź albo patrz się na kogoś lub na coś innego.
- Niby dlaczego? - zdziwił się wokalista.
- A chciałbyś czuć na sobie taki wzrok? - to mówiąc wybałuszył oczy, zrobił małego zeza i lekko się uśmiechnął.
- Ja tak nie wyglądam! - oburzył się brunet.
Odpowiedział mu jedynie głośny śmiech.
- I z czego się śmiejesz?! JA TAK NIE WYGLĄDAM!
- Wyglądasz.
- Nie.
- Tak.
- Nie, nie, nie, nie, nie, nie!
- Tak, tak, tak, tak, tak, tak!
- Dobra, skończmy tą bardzo inteligentną dyskusję. - powiedział już trochę zdenerwowany Bill - Po prostu tak nie wyglądam i już.
- Skoro tak twierdzisz... To ty przylazłeś i gapisz się na mnie jakbym ci nie wiem co zrobił.
- Przylazłem tu z zainteresowania twoją biedną, pokrzywdzoną osobą. Powinieneś być mi wdzięczny.
- Dziękuję! Wynocha! - warknął.
"Czemu tak się zdenerwował?", zastanawiał się Bill, zamykając za sobą drzwi, "Co mu jest?".
Zlitował się, Wielki Bill, przyszedł pocieszyć swojego biednego braciszka. Kur*a! Ciekawe co on by zrobił jakby dostał po mordzie od mamy. Z radości by pewnie nie skakał!
Bill roześmiał się.
Czyli naprawdę czyta w myślach!
Musi tylko zacząć nad tym panować! Ale...czy jego zdolności dotyczą tylko Toma, czy innych też?
Będzie trzeba spróbować...
Zbiegł na dół. Z kuchni dochodziły go odgłosy krzątania. Usiadł na krześle i wpatrywał się w mamę przygotowującą jakieś jedzenie. Nie wiedział jak ma się zachować. Siedzieć i patrzeć czy wypowiadać jakieś zaklęcia?
Zamknął oczy i skupił się na wizerunku mamy(widział ją oczywiście oczyma wyobraźni!). Czekał.
I nic!
Postanowił spróbować innej metody. Nieustannie myślał: "Chcę usłyszeć myśli mamy...". Ta metoda również nie skutkowała.
Istniały dwa warianty - albo słyszy tylko rozmyślania Toma, albo nie umie się jeszcze swoimi umięjętnościami posługiwać.
Ale i na to znalazł się sposób.
Bill zmarszczył czoło. Skupił się na Tomie. Zastanawiał się, co ów może teraz robić.
Ale gorące laski! No...teraz jestem zadowolony...
Jeszcze raz spróbował "usłyszeć" mamę.
Cisza.
Żadnych głosów dobiegających z odległości, odbijających się echem.
Kolejna próba.
I znów fiasko.
Możliwe, że po prostu najłatwiej jest mu się dostać w czeluści umysłu Toma. A nad innymi będzie musiał popracować. Uśmiechnął się dziwnie. Nie wiedział, czy ma się cieszyć, czy martwić. W końcu naruszał prywatność brata. Ale zresztą... on o tym nie wiedział.
Z rozmyślań wyrwał go chłodny głos mamy:
- Zawołaj Toma na kolację.
- Mhm. Już. - i Bill zaraz znalazł się w pokoju brata.
Tom od razu wyłączył komputer.
- Mógłbyś pukać! - powiedział ze złością.
Bill spojrzał na niego z politowaniem.
- Mama woła cię na kolację.
- Nie jestem głodny.
- Oczywiście, wielmożny pan jest obrażony na cały świat, więc na jedzenie również. Przykro mi, że ta biedna jajecznica nie zostanie zaszczycona pobytem w twoim organizmie. - ironizował Bill. Postanowił sobie, że dopóki Tom go nie przeprosi za swoje zachowanie, nie będzie się do niego normalnie odzywał. W końcu nie powinno się wyrzucać swojego własnego brata z pokoju, tylko dlatego, że sobie zażartował.
- Zamknij się.
Bill westchnął ciężko. Ostatnio blondyn był bardzo drażliwy. Darował sobie dalszą rozmowę.
Postanowił, że często będzie zakradał się do najskrytszych myśli Toma i tym sposobem dowie się, co jest grane.
Czytanie w myślach jest bardzo przydatne!
________________________________________

Hmm... Moim zdaniem mi nie wyszło. Szczerze mówiąc nie miałam weny za bardzo... Ale dodaję. Jutro ani pojutrze, a kto wie czy i nie po-pojutrze nie będę miała czasu, więc daję notek na zapas. Rozpieszczam was, kotki Razz. Komentujcie!
Pozdrawiam nieliczne osoby komentujące to opowiadanie [/b]


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
mary-margaret




Dołączył: 13 Mar 2006
Posty: 37
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Wtorek 18-04-2006, 17:40    Temat postu:

Heh...znaczy moje przypuszczenia sie sprawdziły Very Happy Very Happy Very Happy Very Happy
Coraz bardziej mi się to opow. podoba Very Happy Very Happy Very Happy Very Happy
Kiedy kolejna częsć?? Very Happy Very Happy Very Happy Very Happy

A tak wogóle...cała rodzinka jakaś bardzo drazliwa jest...hmm...


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez mary-margaret dnia Wtorek 18-04-2006, 17:46, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
LadyMakbet




Dołączył: 10 Kwi 2006
Posty: 1226
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 3/5
Skąd: z prochu

PostWysłany: Wtorek 18-04-2006, 17:42    Temat postu:

Właśnie dodałam kolejną część Smile. Czytaj i komentuj, Mary Smile
EDIT:
Ach, uch, tak to jest jak się nieuważnie czyta! Razz
Nie doczytałam your komenta do końca Smile
Rodzinka drażliwa? Hehe Smile Very Happy


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez LadyMakbet dnia Środa 19-04-2006, 13:27, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
To forum jest zablokowane, nie możesz pisać dodawać ani zmieniać na nim czegokolwiek   Ten temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi    Forum Tokio Hotel Strona Główna -> Opowiadania - wieloczęściówki Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony 1, 2, 3, 4, 5, 6, 7  Następny
Strona 1 z 7

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2002 phpBB Group
Regulamin