Tokio Hotel

LadyMakbet · Wysłany: Czwartek 27-04-2006, 19:04 Temat postu:

Die Star - Embarassed

zawstydziłam się... Embarassed

Ashleyka - hahhaha^^ pomęczysz się trochę, bo nie mam ani odrobinki czasu Razz

Malenka1991 - ja boska? Smile

Co ty... Ale miło mi, miło Very Happy

Nie Ty jedna lubisz takie opowiadania jak bliźniacy się 'kochają', oj, nie Ty jedna^^ Smile

gosiulex · Wysłany: Czwartek 27-04-2006, 20:37 Temat postu:

Hehehehehehe...No to mają problemik Very Happy

Fajnie; wchodzę sobie a tu nowa część Very Happy

Może być tak zawsze Wink

Pozdrawiam.

LadyMakbet · Wysłany: Niedziela 30-04-2006, 12:37 Temat postu:

Jestem niezadowolona z moich wypocin!!!

Część 7.

Wszyscy spojrzeli ze zdzwieniem na bruneta.
- A co, już nawet uwagi nie można ci zwrócić? - zapytał Tom z błyskiem w oku.
- Ja... bo... można, można, tylko... - jąkał się Bill, uświadamiając sobie, co powiedział. - Zresztą, nieważne.
- Nie traćmy czasu - orzekł Gustav. - Musimy coś wymyślić. Macie jakieś propozycje?
- Ja mam - powiedział nieśmiało Georg.
Cała czwórka spojrzała na niego wyczekująco.
- Tak sobie pomyślałem, że można by odstraszyć je jakimś robactwem...
- Kontynuuj, Georg, kontynuuj - ponaglała Mandy.
- No, na przykład KTOŚ może rzucić w nie pająkiem... Na pewno uciekną z wiskiem.
- Hmm... Pomysł nawet dobry, tylko kto go wykona? - zapytał Tom z rezygnacją w głosie - Ja się nie chcę grzebać w robakach.
- Ja też nie - oznajmili wszyscy jednocześnie.
- Czyli odpada...
Bill prawie się nie odzywał. Głęboko myślał nad tym, co wyczytał. "Czy to możliwe, żeby Tom...?". Bill aż wzdrygał się na samą myśl o tym.
- Eureka! - wykrzyknął Gustav, niczym Archimedes w wannie - mam!
- Dawaj - rozkazał Georg.
- No, bo sytuacja rysuje się następująco - Gustav zmarszczył brwi - fanki są tu głównie ze względu na Toma i Billa, prawda? - zapytał, po czym ciągnął dalej, nie czekając na odpowiedź - Czy wiecie, jakby zareagowały na wieść, że Tom i Bill razem...
- Wypraszam sobie! - zaprotestował wokalista - Poza tym, jak chcesz je o tym powiadomić? "Hej dziewczyny, a wiecie, że Tom i Bill są trochę innej orientacji?"... Przecież to żałosne...
- A czemu tak gorąco protestujesz? Czyżby...? - podpuszczał go Georg.
- Tak, jasne, oczywiście i zostawcie mojego Billusia w spokoju! - powiedział Tom, oblizując w wulgarnym geście wargi i patrząc na brata. - A swoją drogą, nie takie złe rozwiązanie - stwierdził, gdy już się uspokoił. - Trzeba to tylko odpowiednio rozegrać - dodał z chytrym uśmieszkiem.
- Pogięło was? - Mandy zrobiła minę pt. "Otaczają mnie kretyni" - Chcecie, żeby dziennikarze mieli się czym podniecać? Co za nie myślące towarzystwo! - pokręciła głową z dezaprobatą - Czemu wy się z nimi tak cackacie? Jak stracicie piętnaście fanek nic się wam nie stanie! Reszta nadal będzie biegać za wami z krzykiem! Po prostu - wezwijcie jakiegoś goryla, on się nimi zajmie! Załamujecie mnie swoją inteligencją, jeśli można to tak nazwać...
Bill przewrócił oczami i nic nie odpowiedział.
- No proszę, jaka mądra się znalazła - zacmokał blondyn. - "Załamujecie mnie swoją inteligencją" - powtórzył wysokim, kobiecym głosikiem. - Ale tak naprawdę, to...
- Dość! - wykrzyknął Georg - Zrobimy tak, jak ona mówi. Nie możemy zachowywać się jak biedne, nieporadne dzieci.
Gitarzysta prychnął z niezadowoleniem i zajął się oglądaniem swoich paznokci.
W końcu pozbyli się natrętnych fanek i mogli w spokoju mieszkać.
Bill bardzo chciał, by goście jeszcze zostali; nie pragnął przebywać sam na sam z Tomem, jednak Georg, Gustav i Mandy wkrótce sobie poszli.
Brunet usiadł na kanapie i włączył TV. Starał się nie zwracać uwagi na to, że dredziarz usiadł obok.
Wokalista przestał skupiać się na programie, zaczął obserwować zachowanie brata. Chciał zacząć czytać w myślach, ale coś go powstrzymało. Być może bał się tego, co ewentualnie usłyszy.
- Czemu tak się gapisz? - wyrwał go z rozmyślań głos bliźniaka.
- Tak sobie...
- Ostatnio jesteś jakiś dziwny. Jak oglądaliśmy wczoraj film, też się na mnie patrzyłeś. Wtedy, u mnie w pokoju też przyglądałeś mi się tak, jakbym był z Marsa. Co jest? - zapytał z lekkim zażenowaniem Tom.
- Jesteś taki śliczny, że nie mogę oderwać od ciebie wzroku - powiedział ironicznie Bill. - Takie wyjaśnienie ci pasuje, czy mam wymyślić coś innego?
Brunet z niewielkim strachem spostrzegł, że na twarzy blondyna pojawia się zblazowany uśmiech. Czuł, że powinien porozmawiać z bratem na temat swoich podejrzeń. Jeśli jednak by to zrobił, jego umiejętności mogłyby się wydać, a tego Bill nie chciał.
- Widzę, że się z tobą nie dogadam. Znowu się na mnie gapisz! Czy ja mam coś na twarzy? - zapytał Tom, a jego palce powędrowały w kierunku buzi. - O co ci chodzi, Bill?
- Nie masz nic na twarzy - spokojnie odparł brunet.
Zapanowała parosekundowa cisza. Blondyn przyglądał się z małym zdumieniem, jak wokalista wstaje powoli i rusza w kierunku swojego pokoju. Jeszcze większym zdumieniem napawał go fakt, że jego brat jest jakby trochę wystraszony.
- To wszystko, co masz mi do powiedzenia? - zawołał za nim, lecz nie doczekał się odpowiedzi.
Tom westchnął ciężko i wziął do ręki pilota. Zaczął bezmyślnie przerzucać kanały. Szukał czegoś interesującego, co by zajęło jego mózg.

_________________________

Ech, jestem załamana... Napisałam jak dziecko z przedszkola...
Oceniajcie...

Akromantula · Wysłany: Niedziela 30-04-2006, 12:48 Temat postu:

BUahahhahahahahhahahahahahahahah
"- Eureka! - wykrzyknął Gustav, niczym Archimedes w wannie - mam! "
Nie no LadyMakbet... Porażasz...
I całkiem całkiem bardzo fajne. Chociaż nie wciągało i nic nowego nie wnosiło... Niech sie zacznie coś dziać.

LadyMakbet · Wysłany: Niedziela 30-04-2006, 12:50 Temat postu:

Wiem, że nic nowego nie wniosło, dlatego jestem NIEZADOWOLONA!
W ogóle, za mało opisów mam...
Aj... muszę się poprawić i wkładać w to więcej serca.
Następna część musi mi wyjść ciekawa...
Przynajmniej będę się starać Very Happy

Dzięki za miłego koma Very Happy

ashleyka · Wysłany: Niedziela 30-04-2006, 18:21 Temat postu:

Eee nie było tak źle. Mi się tam podobało. Szczegolnie 'genialny; pomysł Georga...muahah

taak Georg to ma pomysły Razz

W sumie to nadal nie wiem o co chodzi. Czy w koncu Tom leci *lol jak to brzmi* na swojego brata czy nie... Rolling Eyes

Ządam wyjaśnień Ladymagbet!! najlepiej w następnym parcie Twisted Evil

pozdroo ;d

gosiulex · Wysłany: Niedziela 30-04-2006, 22:03 Temat postu:

Jak dziecko z przedszkola? W takim razie ciesz się, że nie czytałaś mojej twórczości. Mi się w sumie podobało, choć nie zaprzeczam - mogło być lepiej.
LadyMakbet, i tak jesteś genialna, pomimo iż czasem musisz lecieć pod wiatr, który swoją siłą łamie Ci skrzydła. Ale wierzę, że je rozprostujesz i będziesz pisać dalej. Tak samo jak kiedyś. Wspaniale. Cudownie. Genialnie. Bo potrafisz. Ty też to wiesz.
Pozdrawiam.

SimplePlanowa · Wysłany: Poniedziałek 01-05-2006, 8:31 Temat postu:

ahh sikam

opuscilam 2 czesci ale juz systko opanowane

w 6tce "Niech on już skończy jeść... Bo się na niego rzucę...To jest takie... seksowne... " bylo boskie

xD
czekam na njuuu Bussiaki

malenka1991 · Wysłany: Poniedziałek 01-05-2006, 9:42 Temat postu:

ohh . tak xD niech się Bill nie ujawnia .
niech się kochają! <lol2> of kors to zart! ; )
kocham twoje opowiadanie! (;
czekam na kolejną część! ;D
Buziakii

LadyMakbet · Wysłany: Poniedziałek 01-05-2006, 12:44 Temat postu:

Dziewczęta, jesteście wspaniałe

Gosiulex, ja genialna?? Ach... dzięki, dzięki, choć ja tak wcale nie uważam... Ale to było miłe Smile

Pozdrawiam

gosiulex · Wysłany: Poniedziałek 01-05-2006, 12:50 Temat postu:

Jesteś genialna. Żałuj, że nie widzisz, jak setki oczu patrzą na Twoje dzieło z aprobatą...
Pozdrawiam.

Tei · Wysłany: Wtorek 02-05-2006, 17:04 Temat postu:

To teraz dopadłam to twoje opowiadanie Wink

prędzej go nie zauważyłam... sorki... żałuje! To jest inne (narazie) niż pozostałe, bo nie ma żadnej panny jako głównej bohaterki, chyba, że Mandy... Oryginalne by było gdyby chłopaki zmienili orientacje Razz

ale mam nadzieję, że te sexowne Wink

określanie Billa przez Toma to tylko ironia lub coś w tym stylu Grey_Light_Colorz_PDT_42

Życzę weny! Smile

noli · Wysłany: Wtorek 02-05-2006, 18:58 Temat postu:

kurcze taki fajny pomysl. ja nie znosze patologicznych opowiadan! nie przecze to bylo smieszne i mam nadzieje ze to tylko tymczasowe rozwiazanie i potem okaze sie ze to byla tylko chora wyobraznia billa i w ogole bedzie bardzo smiesznie i cokolwiek tylko nie milosc braci blagam!!

LadyMakbet · Wysłany: Wtorek 02-05-2006, 22:00 Temat postu:

Na pewno szybko to się nie wyjaśni, oj nie.
Dlaczego?
Dlatego, że piszę głównie o tym, co myśli Bill...
A Bill na razie sam nie wie co o tym myśleć Very Happy

Tei, thx, wena się przyda Very Happy

Karolcia ;) · Wysłany: Czwartek 04-05-2006, 12:47 Temat postu:

Kiedy nastepna cześć ja się juz nie moge doczekać Smile

Umieram z nudów Sad

LadyMakbet · Wysłany: Czwartek 04-05-2006, 13:11 Temat postu:

Nie wiem kiedy będzie new nota, sorki, ale jutro mam 3 kartkówki i 1 klasówkę... Grey_Light_Colorz_PDT_46

A piątek będę rysować prace z plasty, bo było ich około 7 a ja żadnej nie oddałam... Grey_Light_Colorz_PDT_46

W sobotę może coś dodam... ale nie obiecuję.
Sorki...

ashleyka · Wysłany: Czwartek 04-05-2006, 13:13 Temat postu:

***DieStar*** · Wysłany: Czwartek 04-05-2006, 13:17 Temat postu:

Ej piękna! Wróciłam z Francji ledwo zywa i od razu do ciebie kliknęłam... no parcik jak zwykle powala i wgniata, tylko czemu taaaki klótki?? dobra, nie narzekam jak dwuletni bachor, tylko sobie siąde spokojnie pod moim łóżkiem z Panem Władziem i poczekam... poczekam, aż załatwisz co masz załatwić i ukoisz mój apetyt... bo nakarmisz mnie, prawda kochanie?? pozdrawiam

:8

LadyMakbet · Wysłany: Czwartek 04-05-2006, 14:13 Temat postu:

Ashleyka - mojej baby z plasty nikt nie pobije Grey_Light_Colorz_PDT_46

Ma głos jakby się helu nawdychała Neutral

Wrrr.... W ogóle nie umiem rysować! Sad

Witaj w klubie wielkich talentów plastycznych Very Happy

DieStar - no, kochana, wróciłaś Very Happy

Witaj w domku

Nakarmić nakarmię, co masz głodna chodzić Very Happy

***DieStar*** · Wysłany: Czwartek 04-05-2006, 14:19 Temat postu:

Lady M. dzięki, jakże bym mogła nie wrócić... do ciebie? zawsze i wszędzie, byleś tylko pisała tak cudnie...

SeLeNe · Wysłany: Czwartek 04-05-2006, 16:35 Temat postu:

O bosh...
Ludzie powiedzcie mi... czy tylko ja estem taka opuzniona? ¤nie mowcie prawdy, bo sie zalamie!¤
Jak zawshe wshedzie ostatnia...
A co tam... taki juz moj los... no nie wazne... do rzeczy:
Opko suuuuuuper! Swietne! Nie moge sie doczekac zebz sie dowiedziec co bedzie dalej...
Ajjjjjjj... Normalnie podziwiam!
Czekam kochana, czekam!

ashleyka · Wysłany: Czwartek 04-05-2006, 19:57 Temat postu:

SeLeNe · Wysłany: Piątek 05-05-2006, 18:55 Temat postu:

A ja się bede cały czas dopomianała!
A co tam!
Kiedy nast parcik??

LadyMakbet · Wysłany: Piątek 05-05-2006, 19:30 Temat postu:

SeLeNe... jutro też się raczej nie wyrobię... Mój młodszy brat ma komunię (na śmierć zapomniałam xD)... Parcik... hmm... no...eee... Postaram się jak najszybciej... Ale ostatnio co 5 minut mam szlaban na kompa

W każdym razie bedę się starać, by kolejna część pojawiła się jak najprędzej. Very Happy

No i fajnie, że Ci się podoba Very Happy

Ashleyka - no to już dawaj Very Happy

Rysuj, Picasso też nie za pięknie rysował, a jaki sławny Very Happy

Skąd wiesz, że my nie mamy gdzieś ukrytego talentu do malowania szkarad? Ja Ci mówię, trzeba spróbować Very Happy

Pozdrawiam

SeLeNe · Wysłany: Sobota 06-05-2006, 16:19 Temat postu:

O kurde...
No trudno... jakos bede musiala przezyc...
postaram sie...
A Twoje opowiadanie mi sie nie podoba... ja sie w nim zakochalam!!
Czekam kochana, czekam cały czas!