Forum Tokio Hotel
Forum o zespole Tokio Hotel
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy  GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

"Otwórz mój umysł, a dowiesz się więcej"-NEW PART.
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7  Następny
 
To forum jest zablokowane, nie możesz pisać dodawać ani zmieniać na nim czegokolwiek   Ten temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi    Forum Tokio Hotel Strona Główna -> Opowiadania - wieloczęściówki
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
LadyMakbet




Dołączył: 10 Kwi 2006
Posty: 1226
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 3/5
Skąd: z prochu

PostWysłany: Środa 10-05-2006, 11:35    Temat postu:

Wieeeeeelki powróóóót!! Mimo, że nigdzie nie uciekałam Wink
Nareszcie mogę napisać rozdzialik ;D
Dedykacja dla Ciebie, kochanie! Grey_Light_Colorz_PDT_42
_____________________

CZĘŚĆ 8.

Następnego dnia, mycie zębów przerwało Tomowi dzwonienie telefonu.
- Byll, odbierz! - krzyknął z ustami pełnymi piany, co utrudniało mówienie. Odpowiedziała mu cisza. Wściekły, wyklinając w myślach telefony, ruszył w kierunku salonu, gdyż tam ów urządzenie się znajdowało.
- Alo? Guftav, mogłef wybwać inną powę! - bełkotał do słuchawki - O... fajnie. Jafne, jafne, we pfyjdziemy! Wajdź po nas. Na któwą? Okay, pa* - zakończył rozmowę i w tej chwili cała piana wyleciała mu z ust.
- Cholera jasna!
** ** **
- Przy wspólnym stole, podczas jedzenia, składamy sobie dobre życzenia! - krzyknął Tom piskliwym głosem, zabierając się do tostów.
Usłyszał obok siebie parsknięcie śmiechem.
- Jeszcze to pamiętasz? - zapytał z kpiącym uśmiechem Bill, siadając naprzeciwko i podsuwając sobie śniadanie.
- A ty nie? "Madeline" to była moja ulubiona bajka** - uśmiechnął się dredziarz bez zażenowania, zabierając bliźniakowi talerz i przesuwając go w swoją stronę.
- Kto dziś dzwonił? - chciał wiedzieć brunet, ponownie przywłaszczając sobie żywność.
- Jakbyś odebrał, tobyś wiedział - wzruszył ramionami blondyn, znów biorąc pożywienie do siebie.
- Załóżmy, że odebrałem. Kto?
Talerz coraz szybciej jeździł po stole.
- Gustav.
Szybkość zwiększyła się.
- Po co?
Teraz śniadanie dosłownie latało nad blatem, a tosty ledwo trzymały się szkła.
- Imprezka dziś na 17.
- Gdzie?
- W klubie "Labirynt".
Trzask! Talerz zleciał na podłogę, tłucząc się na miliony kawałków.
A co zrobił Tom, ten, który zawsze miga się od sprzątania?
Zaśmiał się szaleńczo, wybiegł z kuchni z wrzaskiem "TY SPRZĄTASZ!", po czym zamknął drzwi od pomieszczenia i naparł na nie całym ciałem.
- W porządku, ale tosty moje! - krzyknął wokalista.
Blondyn cicho jęknął.
- Zostaw mi jednego! - wiedział jednak, że nie ma na to szans. A sprzątać też nie chciał.
Stał tak przy drzwiach, gdy nagle poczył lekkie muśnięcie w stopę. Skierował wzrok w dół, a jego oczom ukazał się... tost. Blondyn ze zbolałą miną pogładził pusty żołądek, a następnie wykrzyknął w uniesieniu:
- Bracie, jesteś wielki!
Odpowiedział mu stłumiony chichot.
- Albo mnie wypuścisz, albo dam ci pod drzwiami coś innego.
- A posprzątałeś?
- Nie - oczyma wyobraźni gitarzysta widział drwiący uśmieszek na twarzy brata.
- A dawaj sobie! - machnął ręką.
Bill, odśpiewując marsz żałobny, wziął pewien przedmiot, a raczej kilka przedmiotów i wraz ze słowami "Pokój jego duszy" przesłał ów rzeczy do dredziarza.
- Mój kubek! Pobiłeś go, brutalu!
Ach, gnojek! Zemszczę się! Zabiję!
Bill położył się ze śmiechu na podłodze, ale po chwili wrzasnął z bólu i wykrzywiając twarz, szepnął do siebie:
- Już się nie musi mścić - i zaśmiał się mimo woli.
** ** **
- Na którą ta dyskoteka?
- Ile razy mam powtarzać, że na 17! - Tom przewrócił oczami. - Czy ty jesteś nieprzytomny?
- Jest już 17:05, a nikt po nas nie przyszedł - Bill wziął w zabandażowaną rękę zegarek i przyłożył bratu do oczu - Widzisz?
Blondyn poruszył potakująco głową i nic nie odrzekł. Zastanawiał się, co zatrzymuje zawsze punktualnego Gustava.
Tradycyjnie siedzieli w salonie, a w tle słychać były odgłosy płaczu i śmiechu z telewizora.
Brunet wodził wzrokiem po całym wymalowanym na zółto pokoju. Niespecjalnie przepadał za tym kolorem, ale zdążył się już przyzwyczaić. Wszystko było tu takie idealnie dobrane. Śmieszyła go czasem mania idealności jego mamy. Dywan - ciemny żółty, ściany - jasny żółty, abażur - pomarańczowy. W głowie mogło się zakręcić od nadmiaru ciepłych kolorów. Tom był taki sam. Też uwielbiał, gdy wszystko do siebie pasowało oraz kochał ciepłe barwy. Bill różnił się od nich nieco upodobaniami, gdyż zdecydowanie wolał niebieski i czarny.
Ding, dong.
Tom pobiegł otworzyć.
- Cześć, co tak długo?
- Sorki, ale on za wolno chodzi... - Gustav wskazał na... małego chłopca z jasnymi włosami.
- Kto to jest? - zapytał zdezorientowany Tom - Syn DJ-a?
- Pogięło cię? - Georg uśmiechnął się, jakby z lekkim wstydem - Musiałem go wziąć, to mój kuzyn. Kazali mi się nim zająć.
Wszyscy weszli do pokoju.
- Jak sobie wyobrażacie balangę z dzieciakiem na karku? - Bill pokręcił głową na myśl o niańczeniu chłopca przez cały czas.
Nagle mały z miną Krzysztofa Kolumba po odkryciu Ameryki wskazał na Toma i wykrzyknął:
- Ciotka!
No nie... Mówią, że to Bill przypomina dziewczynę... Ale on przynajmniej kojarzy się z młodą laską... Nie no, ja nie jestem żadną ciotką!
Brunet parsknął śmiechem, ale nie dorównał w tym umierającemu ze śmiechu Georgowi.
- On powiedział... - wziął oddech - że jesteś... - kolejny chaust - Szczotką!
- Co?! Wypraszam sobie! Wcale nie przypominam szczotki!
- Dziecko prawdę ci powie! - zaśmiał się Gustav.
W końcu Billowi udało przekrzyczeć się przez głośne chichoty i zapytał:
- Co robimy?
- Idziemy...
- Z nim?
- Będziemy go pilnować na zmianę. Nie rób takiej miny, uda się - uśmiechnął się z zadowoleniem Georg.
- On pokazał mi język! - krzyknął mały, pokazując na zaczerwienionego perkusistę.
- Nie patrz na tego brzydala, David.
Zapadła niezręczna cisza. Nikt nie wyobrażał sobie imprezy z tym berbeciem. Gustav i Georg stali nad bliźniakami siedzącymi na kanapie i patrzyli wyczekująco na ich niezadowolone twarze. Jedynie mały wydawał się być w pełni ucieszony. Szarpał Toma za dredy, co chwilę zanosząc się radosnym śmiechem. Starszy Kaulitz starał się nie zwracać na to uwagi.
Zaś młodszy wziął głęboki oddech i postanowił:
- Trudno, idziemy.
Georg wyszczerzył zęby i poklepał Billa po ramieniu, jakby chciał powiedzieć "mądra decyzja". Jednak nic nie odrzekł.
______________

* Przetłumaczam bełkot Toma - "Halo? Gustav, mogłeś wybrać inną porę! O... fajnie. Jasne, jasne, że przyjdziemy. Na którą? Zajdź po nas. Okay, pa"
** W bajce o Madeline dziewczynki przed posiłkiem zawsze wymawiały słowa, które powiedział Tom przed zabraniem się za tosty.
________________

Komentuujcie, kochane, komentujcie Wink
Pozdrowionka


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez LadyMakbet dnia Środa 10-05-2006, 13:25, w całości zmieniany 3 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Akromantula




Dołączył: 25 Mar 2006
Posty: 57
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Środa 10-05-2006, 13:17    Temat postu:

Pierwsza

Edit:
Lolen... Madlene...
Laughing
Heh...
I nie wiem co ci napisac...
fajne jak zwykle no...
Labirynt...
heh...
Laughing


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
***DieStar***




Dołączył: 13 Mar 2006
Posty: 250
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Chrzanów OC!

PostWysłany: Środa 10-05-2006, 13:22    Temat postu:

Ahh... piękne Very HappyVery Happy
no po prostu jak zwykle wgniotłaś mnie w ziemię Smile
baaardzo mi się podobało Smile
i jak zwykle :
nieeeeeecierpliwie czekam na następny równie cudowny parcik moja Droga Smile


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
LadyMakbet




Dołączył: 10 Kwi 2006
Posty: 1226
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 3/5
Skąd: z prochu

PostWysłany: Środa 10-05-2006, 13:28    Temat postu:

Akromantula - no co, nazwy Ci z nieba nie wytrzasnę Grey_Light_Colorz_PDT_42 A Madeline bardzo fajna była Grey_Light_Colorz_PDT_42
DieStar - oj nie przesadzaj z tym pięknem... Przecież to jest zwyczajne, przeciętne opowiadanie. Ale dziękuję i całuję


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
ashleyka




Dołączył: 24 Lut 2006
Posty: 1588
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 2/5
Skąd: ...

PostWysłany: Środa 10-05-2006, 13:45    Temat postu:

muahahaha
nie noo...jak ten David mogł powiedzieć na 'mojego' Tomusia szczotka?? Shocked
haha ogolnie to się uśmiałam przy tej części za co dziękuję ci LadyMagbet bo mam podły humor ,a teraz mogłam chociaz na chwilkę zapomnieć o tym wszystkim..dzięki
no to czekam na kolejnego parta i pozdrooo ;D


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Tei




Dołączył: 10 Lut 2006
Posty: 116
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: 3-miasto.

PostWysłany: Środa 10-05-2006, 16:14    Temat postu:

Ja też to oglądałam Very Happy niezłe było... ale wolałam muminki bo tam była buka Wink a part jak zwykle świetny Wink

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
malenka1991




Dołączył: 08 Sty 2006
Posty: 326
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: z Tczewa [okolice Gdańska]

PostWysłany: Środa 10-05-2006, 16:28    Temat postu:

Yeaa! Wkońcu nowa część.
Jak zwykle ... geil! xD


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
SimplePlanowa




Dołączył: 17 Lut 2006
Posty: 2037
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Cartoon Network. ^.-

PostWysłany: Środa 10-05-2006, 17:43    Temat postu:

hehh.. nie... nie mam pytan xD
mega lol Very Happy
swietne !
czekam na nju


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
LadyMakbet




Dołączył: 10 Kwi 2006
Posty: 1226
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 3/5
Skąd: z prochu

PostWysłany: Środa 10-05-2006, 18:16    Temat postu:

Ashleyka - no widzisz, jaki ten David złośliwy... Może Tom jest szczotką, a raczej szczotkiem(męski odpowiednik wyrazu "szczotka" Grey_Light_Colorz_PDT_42), ale za to jaką sexowną... mraau Very Happy Chodź zlinczujemy Davidziaka za takie oszczerstwa Wink A dziękować nie musisz, przyjemność po mojej stronie Very Happy
Tei - weź, buka strrrraszna! Grey_Light_Colorz_PDT_42 Taka duża...brązowa... brrrr! Grey_Light_Colorz_PDT_42 Ale za to Ryjek (czy jak mu tam) był boski Very Happy. I fajnie, że Ci się podobał mój skromny parcik Very Happy
malenka1991 - no, kiedyś być musiała ta część... Prac z plasty jeszcze wszystkich nie namalowałam (<- główny powód dłuższego niepisania), ale teraz nie mam problemów z wyrabianiem się. A poza tym, dzięki^^
SimplePlanowa - je je je! Super, że Ci się podobało Very Happy. Ja też czekam na nju Grey_Light_Colorz_PDT_42 Ciekawa, jestem, kiedy ta wena przyjdzie... Och, przepraszam, ktoś puka do drzwi... Grey_Light_Colorz_PDT_42


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
SeLeNe




Dołączył: 01 Kwi 2006
Posty: 308
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: z NiEbA =]

PostWysłany: Środa 10-05-2006, 21:17    Temat postu:

Razz Razz Razz Razz Razz Razz Razz Razz Razz Razz Razz Razz Razz Razz Razz Razz Razz Razz Razz Razz Razz Razz Razz Razz Razz Razz Razz Razz Razz Razz Razz Razz Razz Razz Razz Razz Razz Razz Razz Razz Razz Razz Razz Razz Razz Razz Razz Razz Razz Razz Razz Czy ja Ci już mówiłam, że kocham te opo? Razz Razz Razz Razz Razz Razz Razz Razz Razz Razz Razz Razz Razz Razz Razz Razz Razz Razz Razz Razz Razz Razz Razz Razz Razz Razz Razz Razz Razz Razz Razz Razz Razz Razz Razz Razz Razz Razz Razz Razz Razz Razz Razz Razz Razz Razz Razz Razz Razz Razz Razz Razz Razz Razz Razz Razz Razz Razz Razz Razz Razz Razz Razz Razz Razz Razz Razz Razz Razz NIE?! Razz Razz Razz Razz Razz Razz Razz Razz Razz Razz Razz Razz Razz Razz Razz Razz Razz Razz Razz Razz Razz Razz Razz Razz Razz Razz Razz Razz Razz Razz Razz Razz Razz Razz Razz Razz Razz Razz Razz Razz Razz Razz Razz Razz Razz Razz Razz Razz Razz Razz Razz Razz Razz Razz Razz Razz Razz Razz Razz Razz Razz Razz Razz Razz Razz Razz Razz Razz No to mówie: Kocham te opo! Razz Razz Razz Razz Razz Razz Razz Razz Razz Razz Razz Razz Razz Razz Razz Razz Razz Razz Razz Razz Razz Razz Razz Razz Razz Razz Razz Razz Razz Razz Razz Razz Razz Razz Razz Razz Razz Razz Razz Razz Razz Razz Razz Razz Razz Razz Razz Razz Razz Razz Razz Razz Razz Razz Razz Razz Razz Razz Razz Razz Razz Razz Razz Razz Razz Razz Razz Razz Razz Razz Razz Razz Razz Razz Razz Razz Razz Razz Razz Razz Razz Razz Razz Razz Razz Razz Razz Razz Razz Razz Razz Razz Razz Razz Razz Razz Razz Razz Razz Razz Razz Razz Razz Razz Razz Razz Razz Razz Razz Razz Razz Razz Esteś wielka, wiesh?! Razz Razz Razz Razz Razz Razz Razz Razz Razz Razz Razz Razz Razz Razz Razz Razz Razz Razz Razz Razz Razz Razz Razz Razz Razz Razz Razz Razz Razz Razz Razz Razz Razz Razz Razz Razz Razz Razz Razz Razz Razz Razz Razz Razz Razz Razz Razz Razz Razz Razz Razz Razz Razz Razz Razz Razz Razz Razz Razz Razz Razz Razz Razz Razz Razz Razz Razz Razz Razz Razz Razz Razz Razz Razz Razz Razz Razz Razz Razz Razz Razz Razz Razz Razz Razz Razz Razz Razz Razz NIE? Razz Razz Razz Razz Razz Razz Razz Razz Razz Razz Razz Razz Razz Razz Razz Razz Razz Razz Razz Razz Razz Razz Razz Razz Razz Razz Razz Razz Razz Razz Razz Razz Razz Razz Razz Razz Razz Razz Razz Razz Razz Razz Razz Razz Razz Razz Razz Razz Razz Razz No, to teraz jush wiesh Razz Razz Razz Razz Razz Razz Razz Razz Razz Razz Razz Razz Razz Razz Razz Razz Razz Razz Razz Razz Razz Razz Razz Razz Razz Razz Razz Razz Razz Razz Razz Razz Razz Razz Razz Razz Razz Razz Razz Razz Razz Razz Razz Razz Razz Razz Razz Razz Razz Razz Razz Razz Razz Razz Razz Razz Razz Razz Razz Razz Razz Razz Razz Razz Razz Razz Razz Razz Wiesh co teraz bede robiła? Razz Razz Razz Razz Razz Razz Razz Razz Razz Razz Razz Razz Razz Razz Razz Razz Razz Razz Razz Razz Razz Razz Razz Razz Razz Razz Razz Razz Razz Razz Razz Razz Razz Razz Razz Razz Razz Razz Razz Razz Razz Razz Razz Razz Razz Razz Razz Razz Razz Razz Razz Razz Razz Razz Razz Razz Razz Razz Razz Razz Razz Razz Razz Razz Razz Razz Razz Razz Razz Razz Razz Razz Razz Razz Razz Razz Razz Razz Razz Razz Razz Razz Razz Razz Razz Razz Razz Razz Razz Razz Razz NIE? Razz Razz Razz Razz Razz Razz Razz Razz Razz Razz Razz Razz Razz Razz Razz Razz Razz Razz Razz Razz Razz Razz Razz Razz Razz Razz Razz Razz Razz Razz Razz Razz Razz Razz Razz Razz Razz Razz Razz Razz Razz Razz Razz Razz Razz Razz Razz Razz Razz Razz Razz Razz Razz Razz Razz Razz Razz Razz Razz Razz Razz Razz Razz Razz Razz Razz Razz Razz Razz Razz Razz Razz Razz Razz Razz Razz Razz Razz Razz Razz Razz Razz Razz Razz Razz Razz Razz Razz Razz Razz Razz Razz Razz Razz Razz Razz Razz Razz Razz Razz Razz Razz Razz Razz Razz Razz Razz Razz Razz Czekała na new parcika! Razz Razz Razz Razz Razz Razz Razz Razz Razz Razz Razz Razz Razz Razz Razz Razz Razz Razz Razz Razz Razz Razz Razz Razz Razz Razz Razz Razz Razz Razz Razz Razz Razz Razz Razz Razz Razz Razz Razz Razz Razz Razz Razz Razz Razz Razz Razz Razz Razz Razz Razz Razz Razz Razz Razz Razz Razz Razz Razz Razz Razz Razz Razz Razz Razz Razz Razz Razz Razz Razz Pewnie się domyślałaś, co? Razz Razz Razz Razz Razz Razz Razz Razz Razz Razz Razz Razz Razz Razz Razz Razz Razz Razz Razz Razz Razz Razz Razz Razz Razz Razz Razz Razz Razz Razz Razz Razz Razz Razz Razz Razz Razz Razz Razz Razz Razz Razz Razz Razz Razz Razz Razz Razz Razz Razz Razz Razz Razz Razz Razz Razz Razz Razz Razz Razz Razz Razz Razz Razz Razz Razz Razz Razz Razz Razz Razz Razz Razz Razz Razz Razz No, to czekam kochana! Czekam! Razz Razz Razz Razz Razz Razz Razz Razz Razz Razz Razz Razz Razz Razz Razz Razz Razz Razz Razz Razz Razz Razz Razz Razz Razz Razz Razz Razz Razz Razz Razz Razz Razz Razz Razz Razz Razz Razz Razz Razz Razz Razz Razz Razz Razz Razz Razz Razz Razz

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
LadyMakbet




Dołączył: 10 Kwi 2006
Posty: 1226
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 3/5
Skąd: z prochu

PostWysłany: Czwartek 11-05-2006, 13:08    Temat postu:

SeLeNe... Twój komentarz mnie powalił xD Jesteś boska Very Happy
A nowy parcik niedługo, muszę tylko jeszcze trochę go dopracować ;D
Pozdrawiam, buziaczki, SeLeNe


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
LadyMakbet




Dołączył: 10 Kwi 2006
Posty: 1226
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 3/5
Skąd: z prochu

PostWysłany: Czwartek 11-05-2006, 13:32    Temat postu:

Wczoraj siedziałam w domu, aż tu nagle... PUK, PUK. Otwieram, a tam... WENA! Trochę zwariowana była, miała zielone włosy, a skórę miała ciemnopomarańczową, dlatego jest taki efekt, a nie inny. Gdyż wena ta była weną szaloną i natchnęła mnie na napisanie czegoś tak idiotycznego i absurdalnego, jak to:




Część 9.

Wyruszyli bardzo wolnym krokiem w kierunku klubu. Wiał niewielki wiatr, przyjemnie chłodząc ich ciała, gdyż było niezwykle gorąco.
W końcu uznali, po jakiś 20 minutach wleczenia się, że jeśli David będzie szedł sam, zajdą na dyskotekę na Wielkanoc, więc postanowili, że poniosą go na plecach. Z początku żaden z nich nie chciał przystać na taszczenie dziecka i chcieli je sobie "wcisnąć" nawzajem, lecz zdecydowali, że co 5 minut będą robić zmiany. Mały śmiał się i wydawał dziwne odgłosy, ślinił głowy chłopaków, ale oni cierpliwie to znosili, albo raczej starali się cierpliwie znosić.
- Myłem już głowę... - jęknął z rozpaczą Bill, czując, jak na czoło ścieka mu nowa dawka śliny chłopca. - Nie masz jakiegoś śliniaczka? - zwrócił się do Georga, który niewiadomo czemu co chwilę parskał śmiechem i ironicznie uśmiechał się, patrząc na Billa odprawiającego nieme modły o zlitowanie.
- Nie mam. Poza tym, co chcesz z nim zrobić? Obwiązać mu nim buzię?
Brunet westchnął. Spojrzał ukradkiem na wielki zegar wiszący na ścianie sklepu "Czas". Zostały mu jeszcze trzy minuty męki, a później przyjdzie kolej na jego brata. Nie wiedzieć czemu, David szczególnie lubił dręczyć dredziarza. Billowi, Georgowi oraz Gustavowi było to całkowicie na rękę, gdyż oznaczało to, iż to Tom będzie głównie torturowany, a oni będą mogli w spokoju zająć się "balowaniem".
Po jakimś czasem znaleźli się przy dużym, trzęsącym się od głośnej muzyki budynkiem. Weszli wszyscy jednocześnie, co niestety skończyło się parosekundowym utknięciem w drzwiach, ale szybko się z tego wykaraskali niezauważeni.
Wokół szalało mnóstwo rozgrzanych, seksownie poruszających biodrami dziewczyn.

Raj dla duszy i ciała...

Bill przyznał w duchu myślom Toma rację, gdyż również bardzo lubił patrzeć dziewczyny, mimo że nie okazywał tego tak, jak jego brat. Szczególnie w oko wpadła mu (i zapewne nie tylko jemu) szczupła, niewysoka szatynka ubrana w dość zwariowany strój - krótki top w kolorach tęczy i spodnie w podobnych barwach z milionami nacięć, nawieszek, błyszczących cekinów itp. Chciał do niej podejść, ale - o dziwo - ona zrobiła to pierwsza. Brunet wlepił w nią swoje brązowe oczy, już, już otwierał buzię, by coś powiedzieć, gdy dziewczyna wyminęła go i stanęła obok Georga.
- Cześć! - wypowiedziała, starając się przekrzyczeć głośne wołania "Kylie give me...".
- O! Cześć! - Georg krzyknął tak głośno, że Tom stojący obok, podskoczył i złapał się za ucho, z głośnym "co to za muza?!".
W tej chwili dziewczyna spojrzała jakby z politowaniem gdzieś między nogi dredziarza. Ten, lekko zażenowany spuścił głowę, a jego oczom ukazał się prawie bezzębny uśmiech Davida, który w najlepsze ciągał wiszący krok spodni swojej ofiary.

Ach... Ty mały, wsrętny, paskudny... Uch... Policzymy się, jak wrócimy do domku! Swojego nie ma, to za mojego ciąga!

Bill zakrztusił się przed chwilą podanym przez jakąś "kelnerkę" napojem i wypluł całą jego zawartość na podłogę śmiejąc się wniebogłosy. Umilkł trochę, po ujrzeniu karcącego spojrzenia zaczerwienionego bliźniaka.
- Eee... Georg, nie przedstawisz nam sobie? - ryknął Gustav.
- Oto przed wami stoi bardzo młoda ciocia moja, zwana Agnes - zdzierał sobie gardło basista, wskazując na ciemnowłosą, po czym skierował dłoń na perkusistę - Gustav! - później pokazał bruneta - Bill! - natępnie klepnął po ramieniu dredziarza - I nasz kroczociągnięty Tom!
Blondyn mruknął coś pod nosem, ale że było głośno, nikt nie usłyszał jego słów.
- Odejdźmy trochę dalej DJ-a! Usiądźmy na chwilę do jakiegoś stolika, okay?! - wrzasnął wokalista.
Reszta, nie chcąc kaleczyć sobie gardeł skinęła jedynie głowami i w milczeniu zaszli w najdalszy kąt. Pod ich nogami błąkał się brzdąc.
Gustav zamówił dla wszystkich napoje, konkretniej piwo, jedynie malec musiał zadowolić się colą.
- Jak was wpuścili z Davidem? - zapytała Agnes, kładąc nogę na nogę i wskazując głową berbecia.
- Nikt nie sprawdzał wejścia - odpowiedział Tom, wzruszając ramionami.
- Dziwne.
Mały biegał jak wariat po kolanach zgromadzonych przy stoliku nastolatkach, wykrzykiwał nieartykułowane wyrazy i chichotał niewiadomo z czego. Georg brał właśnie kolejny łyk piwa, kiedy mały wylał na niego zawartość swojej szklanki.
- Idę do domu! Włosy mi się zaraz zakręcą! - zapowiedział zduszonym głosem szatyn.
- E, daj spokój! Szalej, Georg! - ryknęła ciemnowłosa i pobiegła w tłum.
Chwilę po tym chłopcy widzieli jej dłonie uniesione wysoko w górę - najwyraźniej tańczyła.
- No i jak zamierzacie podrywać dziewczyny? Czy ktoś zechce wdowca ze zboczonym dzieckiem? - rozpacz, znajdującą się w głosie bitego po twarzy przez niewielkie rączki Toma, wychwyciłby nawet głuchy.
Bill cały czas śmiał się z dziwnych wyczynów Davida i wcale nie żałował brata - jak raz żadnej laski nie wychwyci, nic mu się nie stanie. Cieszył się w duchu, że sam nie jest przykuty do dziecka i może "normalnie funkcjonować".
- Łaaaaa! - wrzasnął blondyn łapiąc się za rękę i machając nią na wszystkie strony - On mnie ugryzł! Czy ciebie, okropny bachorze nie karmią w domu?! Marsz do swojego pokoju! - zawył.
Krzyki Toma zwabiły, ku przerażeniu wokalisty, zaciekawionych ludzi. Nagle zaślepił go blask fleszy.
- Dziennikarze!
Bill stał wściekły, przeklinając w duchu wszystkie aparaty fotograficzne, sławę i gazety. Najchętniej przyrżnąłby któremuś z fotoreporterów, ale nie mógł sobie pozwolić na ten czyn. Podświadomie czuł, że zaraz będą musieli opuścić, wśród wisków cały lokal, bo fanki ich zauważą. Szukał wzrokiem Davida - głównego winnego. Nie mógł go znaleźć. Z lekkim strachem pociągnął Toma do WC, jak najdalej od błysków.
- Gdzie maluch?
- Mogę ci pokazać, gdzie mam odcisk jego dwóch, niewielkich ząbków! - warknął ze złością dredziarz, unosząc zakrwawioną dłoń przed oczy Billa. - Co za dzieciak! Czego on tak się na mnie uwziął?!
Brunet przewrócił oczami, zupełnie niechętny na słuchanie gorzkich żalów brata.
- Nie rozumiesz, że on gdzieś ZNIKNĄŁ?!
Do blondyna dotarły dopiero słowa wokalisty. Zbladł lekko. Oczyma wyobraźni widział rozdeptanego malca. Podrapał się po głowie, po czym zaczął chodzić od drzwi do ściany. Bill stał oparty o umywalkę i w milczeniu tępym wzrokiem przyglądał się spacerującemu. Zastanawiał się, gdzie mały chłopak może się podziewać.
- Sprawdź w spodniach, może tam siedzi, ostatnio go do nich ciągnęło - zachichotał głupkowato, nie zważając na powagę sytuacji.
Tom, najwyraźniej nie mając ochoty na żarty na swój temat, popchnął z wściekłością bruneta na białą z różowych wzorkiem ścianę, po czym warknął "debil!" i wyszedł trzaskając drzwiami.
Uderzył w niego o wiele głośniejszy niż w łazience dźwięk muzyki. Zdecydowanie przeszkadzało mu to myśleć. Nie wiedział, jak szukać małego. Mógł być wszędzie - nawet na zewnątrz. Tomowi zrobiło się aż słabo na myśl, że David leży gdzieś koło śmietnika brutalnie zamordowany. W końcu stwierdził, że przesadza, możliwe, ze malec jest calutki i zdrowy.
Wpadł na pomysł - pójdzie do DJ-a, poprosi o mikrofon i po prostu zawoła brzdąca. Zadowolony z umiejętności swojej mózgownicy ruszył przed siebie.
Stał już niedaleko muzyka, gdy nagle poczuł, jak ktoś - niedelikatnie mówiąc - maca go gdzieś w okolicach pośladków.
** ** **
Bill stał jeszcze chwilę oparty o ścianę. W końcu doszedł do wniosku, że nie powinien bezczynnie czekać, aż przeczyta artykuł w gazecie na temat zmiażdżonego dziecka, tylko szukać. Wyszedł z WC. Uznał, że przydałoby się znaleźć Toma. Wytężył umysł i zagłębił się w lekturze.

Cholera jasna, kto mnie maca?! Śmieszne... Odważyła się zmacać, ale się ukrywa...

Bill czytał dalej.

Dobra, idę do tego DJ-a. ZNOWU!!! Jak się dowiem która to, podam do sądu! Nie zgadzam się na publiczne obmacywanie intymnych części ciała! I na niepubliczne też nie!

"Jezus, co się tam dzieje?", pytał sam siebie w myślach brunet, idąc do Toma.
Po chwili ujrzał swojego brata, kręcącego się wokół własnej osi i przeklinającego pod nosem. Dredziarz również go przyuważył.
- Bill! Ratuj! Ktoś mnie... Dotyka! - blodnyn szarpał rękę Billa, czerwieniąc się niemiłosiernie.
Brunet zaczął się śmiać. Śmiał się tak, że upadł na głośnik, natychmiast od niego odskakując, gdyż jego uczy nie lubiły aż takiego hałasu. Zaczął uderzać ręką o mały barek, wciąż ukazując swoje białe zęby.
- Śmieszne! Naprawdę śmieszne! - krzyczał Tom, szarpiąc wokalistę za koszulkę.
Lider TH dosłownie wył ze śmiechu. Zrobił się cały siny i, ponieważ brakowało mu tchu, nadal bezgłośnie się śmiał.
- Bill, oddychaj, oddychaj! - blondyn nadal potrząsał bratem.
- David! - wycharczał niezwykle zmęczony brunet, pokazując palcem gdzieś w dół.
________________

To taka część gratis Wink Bo dawno nie pisałam Wink
Komentujcie Very Happy
PS.Dedykacja dla każdego, kto skomentował poprzednią notkę Very Happy


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Akromantula




Dołączył: 25 Mar 2006
Posty: 57
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Czwartek 11-05-2006, 13:53    Temat postu:

Czyżby 1?

Lol... domyslam się, że david jednak siedział w spodniach Toma... Twisted Evil Laughing Very Happy
Ale czemu nic nowego poza tym co napisalas mi na gg?
I ja serio nie wiem czy u mnie sie cos nowego na blogu pojawi bo nie chce mi sie


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
SimplePlanowa




Dołączył: 17 Lut 2006
Posty: 2037
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Cartoon Network. ^.-

PostWysłany: Czwartek 11-05-2006, 14:54    Temat postu:

hehehehe xD
ten David xD
lolowaty taki Very Happy
czekam na nju


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
LadyMakbet




Dołączył: 10 Kwi 2006
Posty: 1226
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 3/5
Skąd: z prochu

PostWysłany: Czwartek 11-05-2006, 14:57    Temat postu:

Nie chciałam odpisywać po jednym komentarzu, ale mnie zmusiłaś...
Gdzie w gaciach? Czyś Ty oszalała? Razz
Ja tam bym nie mogła chodzić z niezwykle ruchliwym dzieckiem w spodniach i NIC NIE CZUĆ Wink
A nic nie ma nowego, bo wena była tylko na kawę... Wink
EDIT:
O, jest już drugi koment Very Happy
SimplePlanowa ... David to baaaardzo dziwny osobnik... Ale trzeba mu przyznać, że wiedział kogo zmacać Grey_Light_Colorz_PDT_42


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
***DieStar***




Dołączył: 13 Mar 2006
Posty: 250
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Chrzanów OC!

PostWysłany: Czwartek 11-05-2006, 15:31    Temat postu:

ehh... Lady Makbvet... oj... powaliłaś mnie tym odcinkiem... Very Happy jak zwykle cudownie... no po prostu David wymiata Very Happy David Rox!! Very HappyVery Happy hihihi... mały rzeźnik... hihi.. pozdrawiam i czekam na next

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Karolcia ;)




Dołączył: 06 Kwi 2006
Posty: 296
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/5
Skąd: Z Polski ;)

PostWysłany: Czwartek 11-05-2006, 17:11    Temat postu:

haahhaha ja nie moge to było dobre z tym Davidem ahahhahah ja pierdziele ty to masz wyobraźnię SmileSmile

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Miss Izabela




Dołączył: 05 Maj 2006
Posty: 183
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/5
Skąd: z otchłani

PostWysłany: Piątek 12-05-2006, 12:59    Temat postu:

Opowiadanie czytam już od jakiegoś czasu, jednak dopiero niedawno zarejestrowałam się na forum i mogę komentować.
Łooł... Podziwiam Twoją twórczość, te opowiadanie jest po prostu boskie! Nie potrafię się o nim inaczej wypowiedzieć. W sumie to dobry pomysł z Damianem xD Cudowne dziecko ;* Po prostu płakałam ze śmiechu, czytając niektóre fragmenty...
Ach... Chciałabym przejrzeć umysł Billa... Choć zadowoliłabym się też panią od geografii w trakcie pisania klasówki... xD


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Tei




Dołączył: 10 Lut 2006
Posty: 116
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: 3-miasto.

PostWysłany: Piątek 12-05-2006, 15:59    Temat postu:

Biedny Tom. Był molestowany Twisted Evil Razz heh. A ten mały to fajny, ale taki troche zboczony Neutral Part bardzo mi się podoba! Twisted Evil CZekam... Wink

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
LadyMakbet




Dołączył: 10 Kwi 2006
Posty: 1226
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 3/5
Skąd: z prochu

PostWysłany: Piątek 12-05-2006, 16:08    Temat postu:

***DieStar*** - no kocham Cię po prostu I to by było na tyle xD
Karolcia - suuuper, że Ci się podobało Very HappyVery Happy
Miss Izabela - miło mi bardzo^^ Ale niestety to nie Damian, jeno(<-albo "tylko" lub "ale Razz) David ... Ale wybaczam ten błę(ą)dzik Very HappyVery Happy (jee jaka ja łaskawa Very Happy) A co do pani od gegry... Ja tam bym wolała z fizy xD. A później - 5 z klasówy... Jee:D <- marzenia Grey_Light_Colorz_PDT_42
Tei - Mały... zboczony...? On się tylko bawi Razz Dzieci nie są zboczone Very HappyVery Happy Razz A part to mi wyszedł idiotyczny xD Braki w mózgu mam xD


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
SeLeNe




Dołączył: 01 Kwi 2006
Posty: 308
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: z NiEbA =]

PostWysłany: Piątek 12-05-2006, 22:00    Temat postu:

O ja cieeeeeeeeeeeeeee!!
Ja wchodze z nadzieją przeczytania czegos nowego...
mam na mysli posty gosci, a tu mila niespodzianka!!
PArcik... i podnieta!
LECE CZYTAĆ ;];]

EDIT:



Dziekuje Ci kochana za tą czesc, bo mimo mojego beznadziejnego nastroju i zmeczenia usmialam sie jak nienormalna!
Bosssssssko!! :]
Jesteś wielka!!
Koooocham te opeczko!!
Kocham!

Cytat:
David szczególnie lubił dręczyć dredziarza.


Cytat:
- Sprawdź w spodniach, może tam siedzi, ostatnio go do nich ciągnęło - zachichotał głupkowato, nie zważając na powagę sytuacji.



Egh.. Normalnie ziom z Ciebie!


Czekam na new parcika kochana!


EDIT2:

Halo!! Co jest?!
Wchodze se po 2 dniach na Twpje opko, a tu nikogo po mnie nie ma?!
No... nie wazne...
Ty nawet nie wiesh jak mnie katujesh!
Czekam i umieram, a Ty nic nie napishesh!


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez SeLeNe dnia Czwartek 18-05-2006, 18:23, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Akromantula




Dołączył: 25 Mar 2006
Posty: 57
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Środa 17-05-2006, 9:52    Temat postu:

Ja cem nową część!!!
Wex ty coś skończ jak już zaczełaś co?!
A co do tych spodni...
To Tom ma szerokie, a Dawid jest mały Laughing


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
LadyMakbet




Dołączył: 10 Kwi 2006
Posty: 1226
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 3/5
Skąd: z prochu

PostWysłany: Środa 17-05-2006, 13:37    Temat postu:

SeLeNe - je je je! SeLeNe się uśmiała... Bosh.. a ja myślałam, że to jest tak żałosne, że tylko nad tym płakaćWink Dzięki kochana
PS. Ja też bym Toma z chęcią pomęczyła... ;D
Akromantula - ja zamierzam prowadzić to opowiadanie, część się w końcu pojawi, po prostu czasu nie mam (zagrożanie z plasty Crying or Very sad ) Umieram...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
***DieStar***




Dołączył: 13 Mar 2006
Posty: 250
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Chrzanów OC!

PostWysłany: Środa 17-05-2006, 13:40    Temat postu:

Ej.. no pięna... ja też cię kocham... alek iedy jakiś next dodasz?? hęęę? no piękna zbieram się, realizować się wokalnie [bleeeh...] :d papa:*

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
SeLeNe




Dołączył: 01 Kwi 2006
Posty: 308
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: z NiEbA =]

PostWysłany: Środa 17-05-2006, 14:05    Temat postu:

Hehe... płakać też w ostateczności można, ale jedynie ze smiechu!
Czekam na parta, bo jak nie to bede gryzla!
Nie zartuje!! Razz

EDIT:

Lady! Ja chce parta!
Bo cos Ci zrobie!
Jeashcze nie wiem co, ale na pewno cos wymysle...!
Bedziesh mnie błagała żebym Ci życie darowała! Razz Razz Laughing (wiem, ze ze mnie czub) a ja oczywiscie Ci datruje, bo kto bedzie pisal te opeczko? A bez niego to ja daleko nie zaciagne...

EDIT2:

Widze, ze se co chwila zmieniash avki Lady... a nocie to trudno napisac, co? Razz
Moze bys rushyla swoj tyleczek i w koncu cos skrobnela? Very Happy Twisted Evil

Czkam piękna, czekam!


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
To forum jest zablokowane, nie możesz pisać dodawać ani zmieniać na nim czegokolwiek   Ten temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi    Forum Tokio Hotel Strona Główna -> Opowiadania - wieloczęściówki Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7  Następny
Strona 5 z 7

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2002 phpBB Group
Regulamin