Forum Tokio Hotel
Forum o zespole Tokio Hotel
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy  GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

"Otwórz mój umysł, a dowiesz się więcej"-NEW PART.
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7  Następny
 
To forum jest zablokowane, nie możesz pisać dodawać ani zmieniać na nim czegokolwiek   Ten temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi    Forum Tokio Hotel Strona Główna -> Opowiadania - wieloczęściówki
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
LadyMakbet




Dołączył: 10 Kwi 2006
Posty: 1226
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 3/5
Skąd: z prochu

PostWysłany: Piątek 19-05-2006, 15:38    Temat postu:

SeLeNe - avki łatwiej zmienić niż coś napisać Razz Mam już kawałek, postaram się dzis dopisac i dodac Razz Jakos sie rusze... Razz

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
SimplePlanowa




Dołączył: 17 Lut 2006
Posty: 2037
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Cartoon Network. ^.-

PostWysłany: Piątek 19-05-2006, 15:46    Temat postu:

tiaaa buhehehhe
trzeba bylo wiedziec kogo zmacac xD loool2 xD
kiedyy niuu ? ;> Grey_Light_Colorz_PDT_42


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
LadyMakbet




Dołączył: 10 Kwi 2006
Posty: 1226
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 3/5
Skąd: z prochu

PostWysłany: Piątek 19-05-2006, 15:51    Temat postu:

SORKI, ŻE TAK KRÓTKO!!!

CZĘŚĆ 10.


- Co?! - Tom zdawał się nie dowierzać swoim uszom. - David?
- Mhm - Bill ponownie wskazał gdzieś nisko, za brata. - Oto zboczeniec!
Blondyn szybkim i zdecydowanym ruchem odwrócił się, po czym skierował z lekka 'oszołomiony' wzrok na małego, uśmiechniętego od ucha do ucha chłopczyka. Nie wiedzieć czemu, nie potrafił się długo gniewać na malca, więc odwzajemnił uśmiech, wziął go na ręce i powiedział do bruneta:
- Idziemy do Georga i Gustava, o ile jeszcze są przy stoliku.
Wokalista odpowiedział skinieniem głowy i ruszył. Mijał masę pijanych, rozgrzanych dyskotekowiczów i rozglądał się za upragnionym widokiem kumpli. Cała sytuacja go śmieszyła, ale i denerwowała. Nie mógł pohamować parsknięcia na myśl przygód Toma i Davida, ale mrużył wściekle brwi, kiedy przypomniał sobie zwariowanych i bezwzględnych dziennikarzy. Piekielna sława, myślał. Z jednej strony cieszył się, że jest rozpoznawany (kiedy coś przeskrobał z reguły mu to uchodziło na sucho, a poza tym miło jest, gdy wiele ludzi kocha cię nad życie), ale z drugiej strony nie była to już taka optymistyczna wizja. Czasem bał się wyjść z domu, gdyż obawiał się napadu fanek lub fotoreporterów.
- Pusto? - Usłyszał nienaturalnie wysoki głos dredziarza. - Poszli sobie?
Bill spojrzał na stół, potem na siedzenia, później zlustrował całe najbliższe otoczenie i z rezygnacją w głosie stwierdził:
- Najwyraźniej poszli. Co robimy z Davidem? Georg nieźle się urządził, zostawiając go nam.
- Bierzemy go do domu?
- Chcesz już iść? - Brunet uniósł brwi w zdziwieniu.
- A co zamierzasz robić? Ukrywać się i oglądać się za siebie w każdej chwili w obawie, że zostaniesz napadnięty przez flesze? I siedzieć tu SAM z Davidem i ze mną, pogryzionym i ośmieszonym chłopakiem? - Tom wylewał z siebie cały swój żal, nie zwracając uwagi na to, że jego głowa jest niebezpiecznie szarpana przez chłopca. - To nie ma sensu, musimy wrócić. Ta impreza była niewypałem i musisz mi to przyznać. Zresztą, nie musisz, ja to wiem. I wiem coś jeszcze; nigdy więcej nie idę do klubu ani nigdzie indziej z małym, zbyt energicznym dzieckiem, bo wtedy wypad jest z góry skazany na niepowodzenie! - ciągnął swój monolog. - Wracajmy. Zadzwonimy do Georga i powiemy, co i jak z małym.
- Masz rację. Chodźmy stąd - wycedził niezadowolony Bill i skierował się do wyjścia.

Głupi David, głupi! Nie idę z nim nigdy więcej! Niech Georg się wypcha tym dzieciakiem i więcej go nigdzie nie zabiera!

Brunet przyznał w pewnym sensie rację bliźniakowi. Tom miał prawo się wściekać i cóż - właśnie to robił. Wokalista wiedział, że brat będzie naburmuszony aż do jutra.
Ciszę panującą podczas drogi powrotnej przerywało tylko słodkie gaworzenie malucha.
- Gagagagaguguguhaaaajiiiiii! - krzyczał wniebogłosy - Tofam cię Ron!
- Nie Ron, tylko Tom - poprawił go mile połechtany blondyn.
- Tofam cię - powtórzyło dziecko, śliniąc głowę niosącego go dredziarza.
Tom nic już nie odpowiedział, uśmiechnął się jedynie i szedł dalej.

Milutkie dziecko.

Bill zauważył z pewną złośliwością, że jego brat zachowuje się jak miesiączkująca kobieta - ma zmienności nastrojów. Rozmyślając tak, nagle zorientował się, że bliźniak coś do niego mówi.
- ... i ja myślę, że to niewporządku, a ty?
- Nie, dlaczego? - odpowiedział zdeczka zdezorientowany brunet. Dlaczego zaprzeczył? Z czystej przekory.
- A co, to jest fair? - zdziwił się Tom, patrząc na bruneta. Wzniósł oczy do nieba i kontynuował. - Nie słuchałeś mnie.
- Słuchałem.
- Nie słuchałeś!
- Słuchałem.
- Tak, to w takim razie o czym mówiłem?
Wokalista przybrał chytry wyraz twarzy i mruknął do siebie:
- Zdziwisz się, kochany.
Wytężył umysł.

Ha-Ha-Ha, no zobaczymy. Oczywiście wiecznie zamyślony Billuś nie wie, że mówiłem o Georgu.

- Mówiłeś o Georgu.
Dredziarz zrobił wielkie oczy i nic nie odpowiedział. Został nieco w tyle. Szepnął do siebie:
- Dowiem się, co jest grane. Dowiem się, choćby nie wiem co. Przysięgam to sobie.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
SimplePlanowa




Dołączył: 17 Lut 2006
Posty: 2037
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Cartoon Network. ^.-

PostWysłany: Piątek 19-05-2006, 16:05    Temat postu:

noo tak krotkooo... xD
ehh super odcinek xD
Cytat:
miesiączkująca kobieta

buhehehhe Laughing lol xD
czekam na njuu Grey_Light_Colorz_PDT_42


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
SeLeNe




Dołączył: 01 Kwi 2006
Posty: 308
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: z NiEbA =]

PostWysłany: Piątek 19-05-2006, 20:42    Temat postu:

II estem... lece czytac

EDIT:

Fakt krotko, ale to MI na jakis czas wzstarczy Laughing
Boskie opecko... normalnie mnie rozbrajash... miesiczkujaca kobieta! Hahaha... Tofak Cie Ron (przy okazki sliniac jego glowe)...
Normalnie rzadzish... po tej czesi na pewno dodalabzm Cie do mistrzyn, gdyby nie to, ze juz tam jestes...
Czekam na niu


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Akromantula




Dołączył: 25 Mar 2006
Posty: 57
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Sobota 20-05-2006, 16:07    Temat postu:

Hehe...
Faajnie...
Pisaj dalej RazzP


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
malenka1991




Dołączył: 08 Sty 2006
Posty: 326
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: z Tczewa [okolice Gdańska]

PostWysłany: Sobota 20-05-2006, 17:01    Temat postu:

Krótko ale fajnie xD
Jak zwykle zresztą Wink


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
SeLeNe




Dołączył: 01 Kwi 2006
Posty: 308
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: z NiEbA =]

PostWysłany: Wtorek 23-05-2006, 22:35    Temat postu:

Ej no!!
Kiedy part??!!


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
LadyMakbet




Dołączył: 10 Kwi 2006
Posty: 1226
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 3/5
Skąd: z prochu

PostWysłany: Środa 24-05-2006, 12:26    Temat postu:

Miałam nie dodawać, bo jakoś tak dołująco, że mało komentów... No ale czego się nie robi dla wiernych, kochanych czytelników? Smile
__________

CZĘŚĆ 11.

Bliźniacy weszli do domu. Nie zdejmując butów weszli do kuchni, tak jak to zwykli zazwyczaj robić. Tom z ogromnym zdziwieniem zobaczył tosta na podłodze.
- Bill, mówiłem, żebyś posprzątał - powiedział z pretensją, siadając na krześle i biorąc Davida na kolana.
- Zawsze ja sprzątam, ty też możesz czasem COŚ zrobić - wzruszył ramionami brunet. - Idę zadzwonić do Georga.
Tom został sam z małym i z myślami. Postanowił pracować na najwyższych obrotach i dowiedzieć się, co jest Billem. Uderzał palcami o blat stołu i tępo wpatrywał się w ścianę. Nie wiedział od czego zacząć, jak się zabrać. Z zamyślenia wyrwały go krzyki brata. Po chwili ujrzał bruneta w drzwiach kuchni.
- Georg mówi, że mamy zająć się chłopcem do jutra, bo nie chce mu się tłuc po nocy! Nie rozumiem go, przecież nie jest nawet ciemno.
- Trzeba było się kłócić.
- A co ty myślisz? Że byłem potulny jak baranek? - młodszy Kaulitz klapnął na stołek.

Dobra, może z nim jakoś pogadać? Jakoś inteligentnie pokierować rozmową, tak, żebym wszystko wychwycił... Tak, żeby on nie zorientował się, że już WIEM.

Bill przełknął ślinę. Co ten Tom knuje? O czym chce gadać? Czyżby o tym, o czym brunet nawet nie chciał myśleć? Na samo wspomnienie słów-myśli "to jest takie seksowne" przeszywał go dreszcz. Założył nogę na nogę i podparł głowę na łokciach. Z wyczekiwaniem patrzył na brata, czekał, aż ten coś powie.
Tom łypnął na niego groźnie, więc odwrócił wzrok. Blondyn tracił cierpliwość. Czemu on tak często się na niego patrzył? Wziął oddech i już otwierał usta, ale brunet powiedział pierwszy:
- Uważaj na Davida! Zaraz spadnie!
Blondyn prychnął i mocniej przycisnął malca do siebie. Miał nadzieję, że nie wykręci mu już żadnych numerów.
Bill robił co mógł, aby nie doszło do tej rozmowy, no, ale, cóż on takiego mógł? Ciągłe wpadanie w słowo byłoby podejrzane. Wokaliście aż kręciło się w głowie na myśl, co zaraz może usłyszeć.
- Aaaa... Eee... Ładna pogoda, prawda? - wypalił Tom.
Brunet o mało nie spadł na podłogę. On chce rozmawiać o POGODZIE?
- Głupi jesteś - stwierdził odkrywczo.
- Sam jesteś głupi!

O tak, o tak, może w złości wszystko mi powie?

Bill momentalnie się uspokoił. Wstał, podszedł do kucheni i oparł się o nią. Nienawidził żadnych podchodów i nie chciał, by nieświadomie powiedział to COŚ swojemu bratu. To COŚ, co on tak bardzo chce wiedzieć. Najgorsze było to, że nie miał większego pojęcia o co chodzi. Mógł jedynie przypuszczać.
- David, do cholery jasnej, WYJDŹ!!!! - ryknął Tom, gdy mały po raz setny mocno pociągnął go za dredy, sprawiając mu ból.
Chłopiec skierował przerażone oczka na Billa i podbiegł do niego, o mało nie zabijając się o stół.
- Widzisz, jaki Tom jest niedobry, krzyczy na małe dziecko - to mówiąc, z niezmierną troską chwycił Davida na ręce.
- Odezwał się, Obrońca Małych Bachorów. To nad tym tak często myślisz? Nad tym, jak poprawić sytuację takich diabłów? - zapytał z delikatną ironią w głose dredziarz.
- O czym ty mówisz...? - serce bruneta zabiło szybciej.

Ugh, wszystko nie tak. Źle, źle. Mama chyba nie słuchała Mozarta jak była ze mną w ciąży. No ale zaraz... Wtedy Bill też ze mną siedział w jej brzuchu. Więc może to dobrze? Wtedy nie udałoby mi się inteligentnie poprowadzić gadki, bo on by się we wszystkim zorientował. No, ale teraz też nie mogę prowadzić takiej rozmowy. Ciekawe, czego słuchała. Mam nadzieję, że nie Whitney Houston. Ale czy ona wtedy już śpiewała? Zresztą mama chyba jej nie lubi, więc może nie słuchała jej piosenek. A nawet jeśli słuchała, to miejmy nadzieję, że nie było to "Will always love you", czy jakoś tak. Naprawdę jej nie lubię. No, ale taki Sammy Deluxe to jest ktoś, przez wielkie K. Jego da się posłuchać. Ciekawe, czy nas też tak się da. W sumie fanki za nami szaleją... Tak, dały popis wtedy, jak przygnały do naszego domu Georga, Gustava i tą Mandy. Właściwie to nie wiem, czemu ich od razu nie wygoniliśmy za pośrednictwem ochrony. Nasza mama NA PEWNO nie słuchała Mozarta, skoro nam to do głowy nie przyszło. Ciekawe, czy rodzicielka Mandy była bardziej pomysłowa. A może Whitney Houston też tak działa? Bo jej mama podobno lubi takie piosenki. Kurczę, muszę zapytać mamę. Bo takie gdybanie to bez sensu jest. Ciekawe, jak nasza muzyka działa na dzieci w brzuchach ich matek. Trzeba będzie się przekonać. Jak moja żona, o ile będę ją miał, zajdzie w ciążę - to jest oczywiście tylko przypuszczenie - to każę jej słuchać non stop "DDM". A może nawet nie będę musiał kazać, bo sama będzie chciała? Co ten David robi? Co to za głuptas jest, Bill straci wszystkie włosy. Czemu on tak lubi je ciągać? Trzeba mu załatwić jakąś lalkę. Ale czy chłopcy lubią się nimi bawić? Ja się chyba nie bawiłem lalkami. Co najwyżej Z lalkami. W ogóle zawsze lubiłem się z nimi bawić. One chyba ze mną też... Czemu ten Bill znowu tak się gapi? Ja pie*dolę. Zaraz mu chyba strzelę. Jeszcze ma czelność tak się szczerzyć, jakby było w tym coś śmiesznego.*

Bill ze wszystkich sił próbował opanować śmiech. Nie było to jednak łatwe, gdyż tak długie czytanie w myślach trochę go osłabiło.
- Ku*wa, Bill, możesz przestać? Powiedz mi, co takiego jest we mnie śmiesznego? - zapytał półgłosem blondyn.
- Nic, nic - wykrztusił brunet. - Przepraszam, przypomniało mi się coś śmiesznego...
- Co?
- Nic, nic - powiedział ponownie.
Tom wzruszył ramionami i przewrócił oczami.
- Idę się kąpać.
- Weź Davida - wyszczerzył się Bill.
- Cha, cha, strasznie śmieszne.
I już go nie było.
Brunet poczuł chorą ochotę na "przeczytanie brata" podczas kąpieli. Uznał jednak, że to by było zupełnie nie fair, więc się pohamował. Zabrał Davida do swojego pokoju i posadził na łóżku.
- Wolisz, żeby kto cię wykąpał - ja czy Tom?
- Bliśniak.
- Ale który?
- Duzi.
- Czyli ja?
Maluch pokręcił głową.
- Tom?
Ponownie pokręcił głową.
- Ja i Tom?
Dziecko zaśmiało się rozkosznie i skinęło kilka razy.
** ** **
- Trzymaj go, bo się utopi!
- Trzeba było poprosić mamę, żeby go wykąpała! - Bill usiłował przekrzyczeć odgłosy pluskania. W jego głosie słychać było rozpacz.
- I tak kazałaby NAM to zrobić. Znasz ją przecież.
Tom wziął do ręki miękką gąbkę i namydlił ją. Powoli, delikatnie, aby nie uszkodzić nic dziecku, masował jego niewielkie ciałko. Bill trzymał się jedną ręką za głowę, a drugą przytrzymywał Davida.
- Mogliśmy go zostawić brudnego. Nic by mu się nie stało - biadolił wkółko brunet.
- Oj, przestań jęczeć. Wyjmij go, już po wszystkim.
Wokalista ostrożnie złapał małego i podniósł do góry. Położył go na pralce i zaczął wycierać.
- Ooo nie... Nie mamy pieluszek! - stwierdził Tom ze złością.
- Dawaj podpaski, są chyba w szafce.
- Skąd ty taki zorientowany? - spytał ze złośliwym uśmieszkiem starszy Kaulitz.
- Chyba mieszkam tu, no nie?
Blondyn posłusznie wyjął z szafki opakowanie podpasek.
- To jest za cienkie - powiedział, wyciągając jedną.
- E tam, nie marudź, może wcale nie będzie potrzebne.
Bill wziął jedną i zaczął przewracać w dłoniach. Czegoś mu brakowało. No tak! Przecież takie rzeczy przykleja się do bielizny! Wysłał brata jakieś majtki, najmniejsze, jakie ten posiada. Czekał na niego i zabawiał Davida głupimi minami. W końcu Tom przyniósł niewielkie majteczki.
- No, teraz jest OK - triumfalnie i z dumą powiedział Bill, unosząc malca wysoko do góry. - Gdzie będziesz spał?
Dziecko najpierw wskazało na bruneta, a później na jego bliźniaka...
_ _ _ _ _ _ _ _

* wybaczcie nieład w myślach Toma, no, ale w końcu tak już to jest z myślami.
Koooniec parta jedenastego Smile
Pzdr


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
~ Kate ~




Dołączył: 12 Mar 2006
Posty: 38
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Środa 24-05-2006, 13:00    Temat postu:

Jeny Shocked Lady... To jest... świetne Very Happy Przeczytałam wszystko na jednym tchu i jestem.. ach, pozytywnie zaskoczona! Na prawdę! Very Happy
Jednak ta część podobała mi się najbardziej Razz Rozśmieszyła mnie scena, stworzona w mojej wyobraźni, jak bliźniacy myją Davida... xD Niesamowite Very Happy
Czekam z niecierpliwością na nju!
Pozdrawiam


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
mary-margaret




Dołączył: 13 Mar 2006
Posty: 37
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Środa 24-05-2006, 13:45    Temat postu:

Heh...ja wiem,wiem,że ja trochę głipie pomysły mam,ale przyszło mi do głowy...ten mały ma takie dziwne...odpowiedznie do sytuacji działania.O!Tak jest dobrze...heh...i czy on nie jest jakimś hmm...przewidujacym czy cos takiego...
No dobrze...1 czesć mojego komentarza spokojnie mozna sobie odpuscic.
A teraz cos ważniejszego:
TO JEST ŚWWWWWWWWWWWWWWWWWWWWWWWWWIEEEEEEEEEEETNE!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!POPROSTU ŚWIETNE!!!!!!!!!
Napawam sie właśnie dobrą energią płynącą z tego opow. Very Happy Very Happy Very Happy Very Happy

Czekam na new parta!!!!


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Tei




Dołączył: 10 Lut 2006
Posty: 116
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: 3-miasto.

PostWysłany: Środa 24-05-2006, 15:45    Temat postu:

Kurde to z podpaską najlepsze:D jak była kiedyś u mnie mała kuzynka to też jej podpaske założyłam Very Happy no bo pampersów nie posiadam... za duża jestem, a młodszego rodzeństwa nie mam... Jak zwykle świetny part... no i mi sie humor poprawił po szkole... dzieki! Pozdro Wink

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Karolcia ;)




Dołączył: 06 Kwi 2006
Posty: 296
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/5
Skąd: Z Polski ;)

PostWysłany: Środa 24-05-2006, 16:41    Temat postu:

Hahahah to jest zawaliste:):)Normalnie az z krzesła spadłam tak sie brechtałam SmileSmile a z tymi podpaskami było dobre hahahahha nie moge juz:D Very Happy Dodaj szybko nastepną czesc pliska SmileSmile

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
LadyMakbet




Dołączył: 10 Kwi 2006
Posty: 1226
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 3/5
Skąd: z prochu

PostWysłany: Środa 24-05-2006, 16:55    Temat postu:

~ Kate ~ - oł je, je, je Very Happy Kolejny kochany czytelnik Pozdrawiam serdecznie Smile Cieszę się, że udało mi się Ciebie rozbawić Wink

mary-margaret - dzieci wiedzą więcej i więcej widzą Very HappyVery Happy Więc kto wie, może Twoje pomysły nie są takie głupie^^ A normalnie wiesz, jakiego mam banana na twarzy po przeczytaniu Twojego komentarza? Dzięki Very Happy

Tei - a ta podpaska wytrzymała lawinę moczu Twojej kuzynki ? Shocked Very Happy I widzisz, bliźniacy łeb mają nie od parady^^'. Dzięki Ci, Tei Very Happy

Karolcia Wink - mam nadzieję, że się nie potłukłaś Very Happy Postaram się dodać szybko, ale wiesz jak to jest - koniec roku się zbliża Confused


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Akromantula




Dołączył: 25 Mar 2006
Posty: 57
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Środa 24-05-2006, 18:32    Temat postu:

Kochanaa
Ty powalaaasz...
Chciałam sobie zaznaczyć najfajniejszy fragment...
Ale połowy opowiadania nie bedę umieszczać w komętarzu Razz
Ale to było cuudne...
Prawie cały czas sie brechałam jak to czytałam...
A te myśli toma...
Jezuuu
Kochana jesteś boska
Twisted Evil Twisted Evil Twisted Evil Twisted Evil Twisted Evil Twisted Evil Twisted Evil Twisted Evil Twisted Evil Twisted Evil Twisted Evil Twisted Evil Twisted Evil Twisted Evil Twisted Evil Twisted Evil Twisted Evil Twisted Evil

kocham tooo
Pisaj szybko dalej...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
SeLeNe




Dołączył: 01 Kwi 2006
Posty: 308
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: z NiEbA =]

PostWysłany: Piątek 26-05-2006, 22:30    Temat postu:

Przeprasham... prze[prasham, ze ja taka ostatnia, ale... no nie bylo mnie w domq...
Wiesh, ze kocham te opo, niee??!!
I nawet nie wiesh jak sie cholernie cieshe, ze w koncu dodalas czesc...
i juz czekam na niu...
Najlepshe jest ta podpaska!!! <hahaha>
Siiiiiikam :]


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Tei




Dołączył: 10 Lut 2006
Posty: 116
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: 3-miasto.

PostWysłany: Niedziela 28-05-2006, 16:51    Temat postu:

No chwilowo wytrzymała, ale ona wiesz tak na złość ciągle sikała a normalnie nie chciała robić tego jak porządni ludzie xD No ale dziś jako 5(?) letnie dziecko umie Very Happy lol

Kiedy new???


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
LadyMakbet




Dołączył: 10 Kwi 2006
Posty: 1226
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 3/5
Skąd: z prochu

PostWysłany: Wtorek 30-05-2006, 15:15    Temat postu:

SeLeNe - nie przepraszaj Grey_Light_Colorz_PDT_42
Tei - a to złośnica no Twisted Evil sikała specjalnie
OGŁOSZENIE
A to do wszystkich...:
No... Tak, czytając to, pewnie się domyślacie, co chcę powiedzieć... Zawieszam opowiadanie na 1, 2 tygodnie. Powód? Przede wszystkim brak czasu. Po drugie: przeczytałam wszystko od początku... I jestem niezadowolona, tak niezadowolona, że bardziej być się nie da. A poza tym, czuję się taka beznadziejna. Nie wiem, czemu akurat mnie Bóg poskąpił talentu... Być może brzmi to jak użalanie się nad sobą, ale... Ja po prostu nie mogę... Przecież to jest okropne. I nigdy lepszego opowiadania nie stworzę, bo nie umiem... Więc czy to ma jakikolwiek sens? Bo ja go nie widzę... Jestem totalnym beztalenciem (to, że moje zdania mają ręce i nogi, nie znaczy, że mam talent), w ogóle nie umiem pisać... A po co robić coś, czego się nie potrafi?
Nie kończę tego opowiadania, mam zamiar kontynuować... Ale... nie wiem po co. Po prostu chcę skończyć to, co już zaczęłam, nie czekać aż spleśnieje doszczętnie.
Przepraszam...
Ale musiałam zawiesić. Ochłonąć... Przepraszam.

Pzdr,
Lady Makbet (Mak Grey_Light_Colorz_PDT_42)


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Tei




Dołączył: 10 Lut 2006
Posty: 116
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: 3-miasto.

PostWysłany: Wtorek 30-05-2006, 18:34    Temat postu:

Marudzisz! Nie podoba ci się? Mi sie podoba! Jesteś zbyt krytyczna wobec siebie Wink więcej luzu... Ale przerwa, skoro potrzebujesz... no to poczekam na C.D. dłużej Sad

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
malenka1991




Dołączył: 08 Sty 2006
Posty: 326
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: z Tczewa [okolice Gdańska]

PostWysłany: Wtorek 30-05-2006, 18:40    Temat postu:

gadasz od rzeczy!
no co ty!?
przeciez to opowiadanie jest super!
zle sama siebie oceniasz .. (;
czekamy na nastepne czesci! ;*


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
SeLeNe




Dołączył: 01 Kwi 2006
Posty: 308
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: z NiEbA =]

PostWysłany: Wtorek 30-05-2006, 20:33    Temat postu:

Lady...
Ojej...
No jak tak można??
Przeciez wshyscy wiedza, ze nie czyta sie swoich własnych opowiadan, bo zawshe jest sie dla siebie najbardziej krytycznym!!
Syskim sie podoba ino Tobie nieee...
Ja rozumiem.... chcesh zawiesic... zawieshaj, ale cieshe sie cholernie ze je skonczysh...
Jakos bede musiala wytrzymac ten tydzien, czy dwa...
Postaram sie...
Wiecej wiary w siebie dziewczyno...
Uzaleznilas tyle osob tym opowiadaniem i mowiesh, ze nie jestes zadowolona?? Razz
No nic... twoj wybur.
Musimy ushanowac :]
Pozderko kochana :]


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
SeLeNe




Dołączył: 01 Kwi 2006
Posty: 308
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: z NiEbA =]

PostWysłany: Wtorek 30-05-2006, 20:34    Temat postu:

Lady...
Ojej...
No jak tak można??
Przeciez wshyscy wiedza, ze nie czyta sie swoich własnych opowiadan, bo zawshe jest sie dla siebie najbardziej krytycznym!!
Syskim sie podoba ino Tobie nieee...
Ja rozumiem.... chcesh zawiesic... zawieshaj, ale cieshe sie cholernie ze je skonczysh...
Jakos bede musiala wytrzymac ten tydzien, czy dwa...
Postaram sie...
Wiecej wiary w siebie dziewczyno...
Uzaleznilas tyle osob tym opowiadaniem i mowiesh, ze nie jestes zadowolona?? Razz
No nic... twoj wybur.
Musimy ushanowac :]
Pozderko kochana :]


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
LadyMakbet




Dołączył: 10 Kwi 2006
Posty: 1226
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 3/5
Skąd: z prochu

PostWysłany: Wtorek 30-05-2006, 21:10    Temat postu:

Cieszę się, że mnie rozumiecie Razz No, nic, to ja se odpoczywam Very HappyVery Happy Buziaczki

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
SeLeNe




Dołączył: 01 Kwi 2006
Posty: 308
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: z NiEbA =]

PostWysłany: Poniedziałek 05-06-2006, 15:50    Temat postu:

A wiesh, za ja wchodze tu codziennie!!
Wchodze z nadzieja... a moze cos napisala...
Ale gdzie tam...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
LadyMakbet




Dołączył: 10 Kwi 2006
Posty: 1226
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 3/5
Skąd: z prochu

PostWysłany: Piątek 09-06-2006, 14:47    Temat postu:

Oj, przepraszam, SeLeNe, wiem, że jestem okropna...
Mam już jedną stronę w Wordzie (ale beznadzieja X( Totalnie mi nie idzie to opowiadanie... Mam pomysły, ale wykonanie... x/) , więc postaram się niedługo coś dodać.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
To forum jest zablokowane, nie możesz pisać dodawać ani zmieniać na nim czegokolwiek   Ten temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi    Forum Tokio Hotel Strona Główna -> Opowiadania - wieloczęściówki Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7  Następny
Strona 6 z 7

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2002 phpBB Group
Regulamin