Forum Tokio Hotel
Forum o zespole Tokio Hotel
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy  GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

...::: F L Y :::.. 38 - wreszcie NEV :)21.11
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 8, 9, 10 ... 16, 17, 18  Następny
 
To forum jest zablokowane, nie możesz pisać dodawać ani zmieniać na nim czegokolwiek   Ten temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi    Forum Tokio Hotel Strona Główna -> Opowiadania - wieloczęściówki
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
SimplePlanowa




Dołączył: 17 Lut 2006
Posty: 2037
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Cartoon Network. ^.-

PostWysłany: Wtorek 25-04-2006, 19:53    Temat postu:

No Sel Very Happy
jutro ladnie napiszesz nam test Cool
a potem dodasz parcika
no to zycze zebys tam najlepiej napisala xD
czekam na njuu Bussiaki


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
gosiulex




Dołączył: 13 Sty 2006
Posty: 246
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Bełchatów

PostWysłany: Wtorek 25-04-2006, 19:56    Temat postu:

MagdalenQa napisał:
ale Merc, troszku się jak dziwka zachowuje...

A mi się to właśnie w tym opowiadaniu podoba Very Happy Takie jest inne i zarazem pikantne Very Happy Pozdrawiam.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
***DieStar***




Dołączył: 13 Mar 2006
Posty: 250
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Chrzanów OC!

PostWysłany: Wtorek 25-04-2006, 20:19    Temat postu:

Simple... dzięki WaRiAtKa -> dziękuje ci bardzo za ciepłe słowa:*
Życzę powodzenia jutro, rocznikowi '90 Smile Połamania długopisów...

Szybko włożyłam je do mikrofalówki i odgrzałam, po czym postawiłam na stole.
- Szybka jesteś! – powiedział Tom, wchodząc chwilę później do kuchni
- A wszystko dzięki twojej mamie, która zostawiła nam do odgrzania spaghetti… - powiedziałam i zaczęłam jeść. Tom za to dosłownie rzucił się na jedzenie.
- Jutro nasz dzień wygląda tak samo jak dzisiejszy… zostawmy mamie kartkę, żeby się nie martwiła – powiedział połykając makaron – więc… kogo użyjesz do naszego skandalu?
Jego pytanie momentalnie popsuło mi humor.
- Sunny’ego… to mój długoletni przyjaciel… kiedyś nawet śmialiśmy się, że jesteśmy małżeństwem… mam nadzieję, że mu już przeszło… on jest metalem – powiedziałam a bliźniak się skrzywił
- Uuu… Bill będzie wściekły… to raz… i ten Sunny pewnie nas nie lubi? – pokiwałam niechętnie głową – ciężka sprawa…
- Będę go musiała całować… boshe… - powiedziałam i na znak protestu walnęłam głową w stół – no a wy? Kogo?
- Natashe, Julię, Sarah i Agnes… - wymienił z uśmiechem
- Kto to?? – od razu się wściekłam, nawet nie wiem czemu
- Sarah to sista Gustava, Agnes to siostra Georga, a Nat i Julia to nasze kuzynki – wyjaśnił spokojnie chłopak – Sarah z Billem, Agnes ze mną, Nat z Gustavem i Julia z Georgiem…
- Spoko – powiedziałam grobowym tonem
- Nie łam się … będzie dobrze… czemu nie chcesz całować Sun’a? – przeskakiwał z tematu na temat
- Bo to mój przyjaciel… brat…
- No a jakiś twój kolega? – przerwał mi
- Byłby jeden… ale to mój przyjaciel… i on się we mnie kocha… nie chce żeby wiesz… - powiedziałam patrząc znacząco na niego
- Hmm… myślę, że zakochany byłby lepszy… - powiedział pocierając palcami brodę
- Ja jego też kiedyś kochałam…
- To myślę, że jednak wolę nie lubiącego nas metala…. – powiedział natychmiast Tom
Uśmiechnęłam się szeroko. Umyłam talerze i poszliśmy na górę.
- Wybierz sobie stronę łóżka… - powiedział mój towarzysz i wykonał szarmancki ruch ręką
Przyjrzałam się dokładniej pokojowi starszego bliźniaka. Ściany były doszczętnie pokryte gigantycznymi graffiti, na ziemi położone były panele. Dębowe meble ustawione były w rzędzie pod jedną ścianą, łóżko, biurko i inne sprzęty poustawiane były przy pozostałych ścianach. Naprzeciw szafy znajdowały się drzwi do łazienki. Pod oknem znajdowało się gigantyczne łóżko, z narzutą o deseniu czarnobiałego graffiti. Ogólnie pokój był utrzymany w skejtowskim klimacie.
- Hmm… - udałam że się zastanawiam… - to ja chce po prawej!! – powiedziałam i skoczyłam na łóżko. Jako iż nadal byłam owinięta ręcznikiem, szmatka spadła ze mnie w locie.
- Uoooo…. Jakie widoki – zaśmiał się Tom
- Noo… - próbowałam ukryć zażenowanie śmiechem – napatrz się póki możesz… podaj mi ręcznik… - dodałam przykrywając się kołdrą
- Nie… mi się tak podoba… - powiedział i położył się obok mnie
- Ale jak nas ktoś zobaczy… to będzie okropne! Poza tym nie lubię spać goła! – powiedziałam i wstałam szybko z łóżka, złapałam moją bieliznę i szybko ją na siebie ubrałam. – teraz lepiej… - dodałam i położyłam się obok Toma.
Poczułam jeszcze miło przygniatający mnie ciężar i usnęłam.
- Hej.. księżniczko… musimy się zbierać… - ktoś delikatnie jeździł palcem po moim gołym ramieniu
- Dziee… - zapytałam sennie
- Na nagranie… - szeptał ktoś
- Nie chce mi się… - powiedziałam i odwróciłam się na plecy udając że śpię
- Bosh… - usłyszałam tylko i poczułam czyjeś ciepłe usta na moich.
- To było perfidne! – powiedziałam siadając na łóżku po skończonym pocałunku
- Najważniejsze, że skuteczne… myj się, maluj i ubieraj, zrobię śniadanie – powiedział dredzik z anielskim uśmiechem na twarzy.
Dwadzieścia minut później zeszłam do kuchni. Zobaczyłam Toma w fartuchu majstrującego coś przy piecu i Billa siedzącego przy stole i jedzącego kanapki. Miał nietęgą minę.
- Powiedziałeś mu o akcji „skandalik” – zapytałam blondyna
- Mhm… - odpowiedział w skupieniu wylewając ciasto na naleśniki na patelnię
- Wcale mi się to nie podoba!! – warknął czarnowłosy patrząc mi w oczy – Ten twój cały Sunny, niby moja Sarah i całą reszta…
- Nikomu się nie podoba… uwierz mi… Bill mogę pożyczyć twoją kredkę do oczu? Jakoś nie mogę znaleźć mojej – zapytałam uśmiechając się
- Chodź, dam ci. Tom jak skończysz to wołaj – powiedział do chłopaka i wyszliśmy z kuchni. Gdy tylko weszliśmy do pokoju czarnowłosego, chłopak szybko zamknął drzwi i przycisnął mnie do ściany.
- Tęskniłem… - wyszeptał i brutalnie mnie pocałował
Objęłam rękami jego kark.
- Mamy mało czasu… te laski jadą z nami już do Polski…a potem nieszczęsny facet do nas dołączy…- wyszeptał całując mnie dalej i dając mi kredkę do oczu
- Ja nie wiem po co nam w ogóle taka akcja… myślę, że wykorzystajmy kilka dni beztroskiej samowoli, zanim będziemy musieli uważać na to z kim się całujemy… że tak powiem wolna ręka… wolna wola - powiedziałam stając przed lustrem i dokańczając makijaż – co dzisiaj robisz?
- Idę do fryzjera… wymyślili mi nowy image… więc się nie wystrasz… - powiedział trochę smutno
- Hmm… nie będę cię w nocy budzić.. zobaczę dopiero rano… - powiedziałam spokojnie
- Dzisiaj jest całonocna impra, bo mama pojechała na jakąś delegację i wróci za trzy dni – powiedział radośnie brunet
- Ooo Faaajnie!! – zaczęłam podskakiwać – dobra ja lece buźki – dałam mu cmoka w policzek i wybiegłam
- Idziemy? – spytałam Toma wchodząc do kuchni. W tym momencie zadzwonił klakson.
- Nie zjadłaś… - powiedział ściągając fartuch
- Zjem później… chodź słonko – powiedziałam i pociągnęłam go za rękaw do drzwi
- NA RAZIE BILL!! –wydarliśmy się w drzwiach
- PAAA – odkrzyknął nam z góry
Szybko wpakowaliśmy się do wana.
- Mamy jeszcze 15 minut jazdy – powiedział Tom i zanim się zorientowałam, pocałował mnie.
- Jeszcze przed chwilą całowałam się z twoim bratem.. nie przeszkadza ci to? – zapytałam w krótkiej przerwie
- Nic a nic… - odpowiedział i znowu mnie pocałował
Oplotłam go rękami i nogami, a on gładził moje plecy i pośladki. Samochód się zatrzymał i wysiedliśmy, natychmiast oślepieni błyskiem aparatów. Szybko weszliśmy do budynku i podążyliśmy do windy. Ledwo drzwi się zasunęły, a poczułam jego dłoń na pośladku.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
MagdalenQa




Dołączył: 18 Kwi 2006
Posty: 95
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Tam gdzie każdy Tworzy sobie świat..

PostWysłany: Wtorek 25-04-2006, 20:31    Temat postu:

hm...
Ja już tu niczego nie kapuje...
Merc buja się w Billu, czy w Tomie...
Może to tylko jej zagrania.. xD
Phi.. ! Niewiem... xD
Ale część spoKs...
Szkoda że Merc nie może być z Billem... Sad
BuSSiaki..
I powodzoooonQa na tescie... xD
Żeby Ci jak najlepiej poszło... xD


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
merc
Gość






PostWysłany: Wtorek 25-04-2006, 21:04    Temat postu:

ehh a jak zawsze pod wrażeniem:)) i czuje sie górą bo wiem o co kaman Razz heheh pozdrawiam siostrzyczko no i czekam czekam i czekam:***
Powrót do góry
WaRiAtKa




Dołączył: 22 Mar 2006
Posty: 461
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: z przyczajki -krk

PostWysłany: Wtorek 25-04-2006, 22:59    Temat postu:

Ach doczekałam się nowej części Very Happy wreszcie Very Happy
No i co ja ci mogę napisać oprócz tego, że było świetnie? No mogę jeszcze, że było cudownie Wink
Ale co? Jakie ciepłe słowa? Jaka ja? Mam skleroze czy co? Razz


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
SimplePlanowa




Dołączył: 17 Lut 2006
Posty: 2037
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Cartoon Network. ^.-

PostWysłany: Środa 26-04-2006, 8:36    Temat postu:

kurcze ahhh
nie wiem juz w ktorym sie buja Rolling Eyes
na koncu sie okarze ze bedzie z Gustavem Cool <smiech>
czekam na njuuu Busssiaki
PS. trzymam Kciuki


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
gosiulex




Dołączył: 13 Sty 2006
Posty: 246
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Bełchatów

PostWysłany: Środa 26-04-2006, 8:57    Temat postu:

A czy musi być w kimś zakochana, żeby go móc całować? Mi się wydaje, że niekoniecznie Wink

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Okla_xD




Dołączył: 11 Sty 2006
Posty: 490
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 2/5
Skąd: Skawina - Kraków

PostWysłany: Środa 26-04-2006, 10:18    Temat postu:

Asz...ten Tom! Jak zwykle łapie nie tam gdzie powinien <lol2> A jak to paparazzi zobaczą?! Łoh...bedą mieć przesrane Razz
Szten...Tom...no kurde...nawet na pięc minut nie może się powstrzymać Razz
A biedny Billuś musi zostać w samotności...eh...takie jest życie eee...GWIAZDORa... haha no nie nie wyszło <lol2>
Notka boska Very Happy
CZekam na next Parta

PeEs. Ja też życzę powodzenia wszytskim piszącym Very Happy I dziś i jutro!
JA nie pisze:P ALe za rok...eh...buźka


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
***DieStar***




Dołączył: 13 Mar 2006
Posty: 250
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Chrzanów OC!

PostWysłany: Czwartek 27-04-2006, 11:01    Temat postu:

Hehe,... no i już po testach... powiem szczerze, że human był spoko, ale matma była totalnie zryta... ;/;/ zamknę się w sobie... aktualnie mam chwilkę czasu [przygotowania do wyjazdu] więc mam mini suprise. Ale po kolei... Na początek bardzo dziękuję komentującym... Simple, WaRiAtKa, Okla_xD, gosuilex, kasiulek:*, MagdalenQa, Amsta, LadyMakbet, Ancia, ewlina no i oczywiśćie siostra - niewiecie nawet jaką radość sprawia mi czytanie waszych komentarzy. Natępnie chciałam przypomnieć, że jako iż wyjeżdżam [macie ode mnie tydzień spokoju, na dojście do siebie... znaczy "dojście" powrót do dawnej formy psychiczno-fizycznej xDxD] kolejne częśći przez te siedem dni będzie dodawać moja bliźniacza połówka -Merc. Tylko od niej zalezy kiedy doda nef parcik xDxD nie mam zamiaru w to ingerować.
Acho, no i ta moja niespodzianka do was... jako iż wczoraj nie mogłam dodać [niestety] nowej części, dzisiaj dodaje dwie SmileSmile tak w prezencie Razz ostrzegam, zaczynaja sięschodki... miłego...




- Mało? – zapytałam
- I to jak… - powiedział i polizał moje wargi.
Jak łatwo się domyślić, zanim dojechaliśmy na nasze piętro, nasze usta zdążyły wykonać kilka gorących pocałunków. Winda się zatrzymała i szybko poszliśmy do studia nagrań. Od razu wzięliśmy się do pracy. Po kilku godzinach Tom miał przerwę, a ja w międzyczasie nagrałam ostatnie dwie szybkie piosenki. Wreszcie o dwudziestej trzeciej wróciliśmy do domu. Wszędzie paliły się światła.
-Impreza – powiedział Tom i szybko zadzwonił do menagerów prosząc jutro o wolny dzień. Zgodzili się bez oporów i ruszyliśmy do środka. Poznałam dziewczyny, które będą robiły za laski chłopaków z TH, poznałam Martina, Andreasa i Lucasa – najlepszych kumpli bliźniaków i wiele innych osób.
- Trzeba przyznać że Martin, Andre i Luc to mega ciacha! – powiedziałam do Toma kiedy szliśmy razem po piwo
- No nie są najbrzydsi w szkole… - powiedział uśmiechając się do mnie
- Tak, wiem. Jesteście ładniejsi, fajniejsi itepe. Nie musisz mi mówić… - powiedziałam żywo gestykulując
- Nawet mój bliźniak nie wyczułby tego lepiej – zaśmiał się
- Zatańczysz? – zapytał wysoki przystojny umięśniony blondyn
- Eee… jasne… - powiedziałam nie mogąc przypomnieć sobie który to z trójki kumpli bliźniaków
- Jestem Lucas – pomógł mi
- O dzięki.. – podałam mu rękę i ruszyliśmy na parkiet
Parę godzin później byliśmy już zdrowo nawaleni. Ja odprawiałam erotyczne tańce na parkiecie z Martinem (był również wysoki, nieziemsko przystojny, opalony, dobrze zbudowany, inteligentny, dowcipny, delikatny… - tyle zapamiętałam)
- Odbijany! – usłyszałam i czyjeś ręce oplotły mnie w pasie, kiwając się lekko w rytm powolnej melodii
- Tom? – zapytałam
- No a kto?? – zawołał wesoło Martin, który trzymał mnie za ręce.
(Wyobraźcie sobie to… dziewczyna tańcząca z dwoma chłopakami, z jednym od tyłu z drugim od przodu… - przyp. Aut.) – Bill jest zajęty lizenami jakiejś laski, Georg i Gustav tak samo… - dodał rozglądając się
Odwróciłam głowę i zobaczyłam czarnowłosego całującego się z Sarah. Jakoś się tym nie zdążyłam przejąć, bo poczułam usta Toma na swojej szyi. Westchnęłam i odgięłam głowę, wtedy Martin chwycił twarz w moje dłonie i mnie pocałował. Było bardzo przyjemnie więc odwzajemniłam pocałunek.
- Ja też chce… Martin zamień się… - powiedział Tom szczerząc się
Wtedy Martin stanął za mną, oplótł moją talię rękami i całował mnie po szyi, a Tom dla odmiany chwycił mnie za pośladki i wsunął język w moje usta. Wiedziałam, że wzrok praktycznie wszystkich skupił się obecnie na naszym trójkąciku, ale wisiało mi to i tańczyłam dalej. Potem niewiele pamiętam. Uwał mi się film.
Następnego dnia obudziło mnie słońce stojące wysoko na niebie. Leżałam na sofie w salonie pomiędzy Tomem a Martinem. Pod ścianą spał Bill z lezącą na nim Sarah, a po reszcie nie było śladu. Cicho zwlekłam się z łóżka i poszłam do kuchni po aspirynę. Zrobiłam też naleśniki dla wszystkich i wiadro herbaty. Poszłam do pokoju Toma (tam była walizka z moimi ubraniami) ubrałam się, po czym napisałam mu krótką wiadomość, gdzie jestem i podążyłam do studia. W budynku spotkałam Rafała.
- Co tu robisz? – zapytał widząc mnie
- Postanowiłam nagrać kilka piosenek dzisiaj… i tak nie mam nic lepszego do roboty – odpowiedziałam
- Aha… dzwoniłem wczoraj do tego całego Sunny’ego… niestety nie ma go do 20 sierpnia… więc chcąc nie chcąc zadzwoniłem do Mateusza. Wyrusza z nami dokładnie 29 lipca. Czyli pod koniec trasy po Polsce… wszystko już uzgodnione…a teraz zapraszam do studia… - powiedział, a ja zamarłam.
No cóż… klamka zapadła – pomyślałam i udałam się za moim menagerem.
Ze studia wyszłam dopiero o drugiej w nocy. Zostały mi już tylko dwie piosenki do nagrania z Tomem. Potem premiery, teledyski. Poprosiłam Rafała, żeby odwiózł mnie do domu bliźniaków. Po cichu weszłam do środka i zrobiłam sobie coś do zjedzenia. Nie miałam ochoty na sen, więc ruszyłam do autobusu i wzięłam z niego bikini, po czym ubrałam je na siebie i zaczęłam pływać w basenie. Wreszcie zaczynało świtać, ale ja dalej pływałam. Wyładowywałam w ten sposób swoją złość i frustrację.
- Długo będziesz tu jeszcze pływać? – usłyszałam głos ponad sobą
- Może… - odpowiedziałam krótko
- Maleńka… wyjrzałem przez okno o wpół do trzeciej, pływałaś. Budzę się teraz, pływasz dalej. Chcesz się wykończyć? – zapytał troskliwie Tom
- Wyładować. Potrzebuje maksymalnego wyładowania… - powiedziałam wychodząc powoli z basenu
- Pójdziemy wieczorem do klubu. Sami… - podkreślił
- Dzięki… idziemy do studia dzisiaj? W ogóle to która jest? – uśmiechnęłam się do niego
- Dzisiaj idziemy wcześniej koło dziewiątej. A jest za piętnaście szósta – powiedział ziewając
- A tak właściwie to co menager powiedział na wasze nowe tatuaże? – zapytałam idąc z nim do domu
- Nic, podobały mu się – odparł śmiejąc się
Rozwaliłam się w salonie i puściłam Vivę. Akurat leciała powtórka naszego ostatniego koncertu.
- Śniadanie podano – powiedział radośnie Tom, wchodząc jakiś czas później do salonu z ogromną srebrną tacą załadowaną różnymi przysmakami.
- Dzięki! Jesteś cudowny – pocałowałam go w policzek
- To za to wczorajsze śniadanie i aspiryny – odpowiedział i wziął pilota – zaraz będzie powtórka Jackass’u …
Do ósmej oglądaliśmy różne śmieszne programy i śmialiśmy się jak głupki.
- Tom… - zaczęłam
- Cio? – popatrzył na mnie
- Jednak to nie Sunny, będzie udawał mojego faceta… - powiedziałam
- Ten drugi? Ten co się w tobie kocha i co ty go kochałaś? – zapytał od razu
Pokiwałam głową a on mnie objął.
- Boje się… nie chce tego znowu przeżywać… - jęknęłam
- Będzie dobrze, zobaczysz… - powiedział cicho
- Boże… jak się cieszę, że cie mam – uścisnęłam go jeszcze mocniej i wyszłam do kuchni, żeby pozmywać. Nadal byłam w bikini, więc poszłam do jego pokoju, wzięłam prysznic, ubrałam się, pomalowałam i wróciłam na dół.
- Gotowy? – zapytałam go
- Jasne – odparł i ruszyliśmy do studia
Dzisiaj mieliśmy do nagrania dwie najtrudniejsze i najbardziej uczuciowe piosenki z całego krążka. Jedna wyszła nam znakomicie, po kilku powtórkach, jednak schody zaczęły się przy drugiej piosence.
- Merc!! Więcej uczucia! – mówił do mikrofonu Rafał stojący w kontrolce, po kilku setnej próbie
- Dobra.. jeszcze raz… - wyszeptałam i zamyśliłam się.
Wyobraziłam sobie, że razem z Billem jesteśmy normalnymi nastolatkami, że się kochamy, że wszystko jest niewyobrażalnie cudowne i zaczęłam śpiewać…
- To było cudowne!! Absolutnie!! – powiedział wreszcie Rafał
- Dzięki… przepraszam na chwilę – powiedziałam i wybiegłam z pokoju nagrań, zostawiając zdziwioną ekipę. Powrót z Krainy marzeń do szarej rzeczywistości, bolał bardziej niż mogłabym się spodziewać. Weszłam do łazienki i zapaliłam. Po policzkach spłynęło parę łez.
- To tylko sen... weź się w garść kretynko – powiedziałam do lustra
- Nie jesteś kretynką… każdy ma prawo do marzeń… - powiedział ktoś
- Rafał… ja potrzebuje kogoś kto będzie mnie kochał i wspierał, kto mnie przytuli i pocieszy jak tego będę potrzebowała… a popatrz jakie jest moje życie… ciebie wiąże przy sobie na praktycznie całą dobę, moi starzy pławią się w luksusie dzięki mojej ponad rocznej harówce, przyjaciół tych prawdziwych, spotykam raz na kilka miesięcy… nie mogę spać i … - zacięłam się bo zdałam sobie sprawę, że jeszcze trochę a wygadałabym się o nawrocie choroby
- I…? – spytał mężczyzna podchodząc do mnie i delikatnie ścierając z moich policzków łzy
- I … jestem tak cholernie samotna… wśród takiej ilości ludzi… - wyszeptałam i przytuliłam się do niego
- Mogę ci dać wszystko oprócz miłości… zresztą… ja cie kocham, jak córkę, którą nie jesteś… mimo tego, że chciałbym tego jak niczego na świecie… a co do tego Mateusza… taką masz pracę i niestety musisz dalej robić to co robisz, mimo iż nie chcesz… masz dużo pieniędzy, zbuduj sobie drugi dom, zaszyj się w nim po zakończeniu trasy i promocji płyty… odpocznij… nie załamuj się, my cię wszyscy kochamy, cała ekipa, chłopaki z TH też cię kochają…
Nie odpowiedziałam mu tylko mocniej go przytuliłam. Staliśmy tak dobrą chwilę, a w końcu się uspokoiłam. Opowiedziałam mu o Simone, Rafał obiecał że zobaczy co się da zrobić.
- Już lepiej? – spytał troskliwie mnie obejmując i wyprowadzając z łazienki
- Jasne dzięki – powiedziałam i się uśmiechnęłam
- Tom, czeka tam – wskazał palcem na jakieś drzwi
Podziękowałam mu i ruszyłam we wskazanym kierunku. Otworzyłam drzwi i zobaczyłam Toma całującego się z Agnes. Szybko się odwróciłam i wyszłam z budynku. Udałam się do domu Toma.
- Gdzie Tom? – spytał mnie Bill , kiedy przechodziłam przez salon
- Został w studio. Agnes do niego przyszła – odpowiedziałam uśmiechając się lekko – fajną masz fruzurke… - popatrzyłam na jego prosto opadające na ramiona piórka
- Dzięki… - odparł i odwrócił się do telewizora
Wyszłam do pokoju starszego bliźniaka i ubrałam najbardziej wyzywające ciuchy jakie miałam. Założyłam czarne szorty biodrówki (odsłaniały połowę pośladków), czerwony gorset do pępka i kozaki za kolano na wysokiej szpilce. Zrobiłam mocny makijaż, związałam włosy w wysoki kucyk na głowie i zeszłam na dół do kuchni. Napiłam się soku, po czym udałam się do drzwi.
- Wychodzisz gdzieś? – zapytał mnie Bill schodząc z góry. Jak mnie zobaczył to zamarł w bezruchu.
- Tak, idę się zabawić – udałam że tego nie zauważyłam
- Sama? - podszedł do mnie
- No raczej – odparłam spokojnie
- Mogę iść z Tobą? – zapytał znowu
- Zrobisz jak zechcesz… obawiam się, że to mogłoby zaszkodzić tobie i Sarah – powiedziałam cicho – będę w klubie koło centrum – dodałam i wyszłam z domu.
Chwilę później szalałam na parkiecie otoczona wianuszkiem przystojnych chłopaków.
- Cześć piękna! – zawołała nagle znajoma postać
- Martin!! – rzuciłam się na niego (trochę podchmielona byłam już)
- Cóż za miłe spotkanie – zagaił
- Taaa… co tu robisz? – spytałam
- Przyszedłem się zabawić… chodź zatańczymy! – powiedział i pociągnął mnie na parkiet
Minęło kilka godzin. Puścili wolną piosenkę i nagle ktoś objął mnie w pasie.
- Odbijany – powiedział do Martina, na co ten skinął głową – wreszcie…
- Bill? Co tu robisz? – zapytałam cicho odwracając się do niego przodem
- Wykorzystuje ostatnie chwile… - odpowiedział cicho i przytulił mnie mocno
- To będzie cholernie bolało… - powiedziałam mu do ucha
- Wiem… - odpowiedział tylko i objął mnie jeszcze mocniej- mnie też…
Po skończonej piosence usiedliśmy z Billem i Martinem przy stoliku i dalej zalewaliśmy robaka.
-Maleńka, chodźmy do domu… - powiedział jakiś czas później brunet
- Racja… jutro musze iść do studia… - odpowiedziałam i wstałam – Pa Martin!
- Pa Maleńka – odpowiedział przystojniak
Bill pożegnał się z Martinem i wyszliśmy z klubu.
- Gdzie twoja laska? – zapytałam rozglądając się
- Nie byłem z nią… - odparł patrząc na mnie dziwnie brunet
- Aha…
- Słyszałem, że jednak nie Sunny z nami pojedzie…? – zapytał nieoczekiwanie
- Taak… on nie może… jedzie z nami Matek – powiedziałam spokojnie
- Ten Matek?! – wyraźnie się wystraszył
- Ten o którym ci opowiadałam. Ten w którym się kiedyś kochałam, a który się obecnie kocha we mnie – spuściłam głowę
Bill mruknął pod nosem coś na styl „tylko nie to”, ale nie rozumiałam dokładnie jego słów.
- Kiedy wraca Simone? – zmieniłam temat
- Rano… koło piątej chyba… to jest za chwilę, powinienem powiedzieć – odparł Bill zataczając się lekko
- Idź prosto, ktoś może nas zobaczyć… - poleciłam mu
- Wali mnie to… już mam wszystko w dupie – odpowiedział
- Wow… jeszcze rano, to samo wypłakiwałam Rafałowi w ramię… widać nie tylko ja mam problemy… - powiedziałam cicho
- Ja jej nie chciałem całować… - dodał cicho
- Możesz robić co chcesz… ja chce już tylko nigdy nie kochać… bo zawsze są schody… kochałam… porzucił mnie i zdradził… kochałam… nie zauważał mnie… kochałam… spotkałam… pokochałam jeszcze bardziej… i żadna z tych miłości nie była możliwa… - powiedziałam po czym odwróciłam się i weszłam do domu – dobranoc…
Chłopak wszedł za mną i zamknął drzwi. Chyba go zszokowały moje wyznania. Cicho weszłam do pokoju starszego bliźniaka. Spał na łóżku namiętnie tuląc poduszkę.
- Ehh.. Tomuś Tomuś… - powiedziałam cicho po polsku i pocałowałam go w czoło
- Co Tomuś Tomuś? – nieudolnie przedrzeźnił mój polski, nagle otwierając oczy
- Myślałam, że śpisz… - szepnęłam
- Czekałem aż wrócisz…- powiedział nie patrząc mi w oczy
- Czemu? – zdziwiłam się
- Głaskanie i buzi… - powiedział
- A co na to Agnes? – spytałam ironicznie
- Ona nie umie całować… poza tym z nią nie jest tak fajnie jak z tobą… - powiedział
- Głupek… - dałam mu całusa w usta i zaczęłam go głaskać
- Tylko tyle? – zrobił zawiedzioną minkę
- Nie powinniśmy zdradzać naszych partnerów… - odpowiedziałam śmiejąc się – nie dam więcej, bo się uchlejesz moją wysokoprocentową śliną…
Chłopak zachichotał i po chwili już spał. Szybko się umyłam i ubrałam z luźne jeansy i powyciągana koszulkę, po czym zeszłam do kuchni i zaczęłam robić śniadanie dla rodzinki Kaulitzów. Przygotowałam trzy srebrne tace, na których ustawiłam po dwa talerze i szklankę. Na jednych talerzach ułożyłam gofry i tosty, na drugich naleśniki. Na małe spodeczki nałożyłam masło i dżem. Do szklanek nalałam soku pomarańczowego. Dla czarnowłosego nalałam mleka, gdyż nie cierpiał soku pomarańczowego. Chwyciłam pierwszą tacę i zaniosłam ją do pokoju Toma. Cichutko wróciłam do kuchni i podobnie skomplikowaną operację wykonałam zanosząc tacę do pokoju Simone. Chwyciłam trzecią tacę i cicho wspięłam się na poddasze, gdzie swój imponujący pokój miał brunet. Ostrożnie uchyliłam drzwi i weszłam do środka. Postawiłam tacę na szafce nocnej koło łóżka i opuściłam pomieszczenie. Nie wiedziałam, że czarnowłosy obserwował każdy mój ruch spod przymrużonych powiek i że po moim wyjściu delikatnie się uśmiechnął. Zeszłam na dół i postanowiłam coś zjeść. Czas zapanować nad chorobą. Zrobiłam sobie zupy mlecznej. Powolutku jadłam i połykałam każdą łyżkę. Zjadłam!! – pomyślałam ucieszona, kiedy zobaczyłam dno miseczki. W tym momencie mój żołądek się zbuntował. Szybko pobiegłam do łazienki. Zamknęłam za sobą drzwi na klucz i puściłam wodę w wannie. Nachyliłam się nad sedesem i zwróciłam wszystko. Chyba jednak się nie udało – pomyślałam żałośnie.
Ktoś cichutko zapukał do drzwi. Umyłam żeby i otworzyłam. To była Simone.
- Nie udało się? – zapytała tylko. Wiedziała.
- Nie – powiedziałam i wtuliłam się w nią.
- Dziękuję za śniadanie. Było cudowne – powiedziała kobieta trzymając mnie mocno.
- Nie ma za co… - odpowiedziałam powstrzymując łzy
- To już nie jest bulimia… to anoreksja… - powiedziała nagle.
Odsunęłam się od niej i popatrzyłam na nią w szoku.
- Skąd wiesz?
- Nie byłam na żadnej delegacji… byłam u mojej koleżanki w Berlinie. Ona miała i bulimię i anoreksję. A chłopakom musiałam coś powiedzieć… - wyszeptała . Nie chciała żeby zadawali zbędne pytania.
- Dziękuję… - powiedziałam i znowu ją uścisnęłam.
Po chwili zeszłyśmy do kuchni i Simone, przekazała mi zalecenia swojej koleżanki. Wypisałam wszystko na kartce i schowałam do torebki.
- Będziecie tu jeszcze do jutra… gdzie potem? – zmieniłyśmy w końcu temat
- Polska, Litwa, Łotwa, Rosja, Ukraina, Bułgaria, Grecja, Chorwacja, Austria, Włochy, Francja, Hiszpania, Portugalia, Wielka Brytania – wymieniłam szybko
- Kiedy koniec trasy?
- Przewidziany na 2 września… słyszałaś co wymyślił menager? Kazał nam znaleźć sobie „niby- partnerów” – i opowiedziałam jej całą historię
Niedługo później zeszli bliźniaki, dziękując za „cudowne śniadanie” i dając mi po buziaku.
- Chodźmy się opalać! – zawołała Simone koło obiadu
- To my pogramy na Play-Staction! – zawołał Bill i oboje z Tomem rzucili się do salonu.
Przebrałam się w bikini i razem z Simone wyłożyłyśmy się na leżakach koło basenu.
Spędziłyśmy tam cudowne popołudnie. Czułam się jak normalna nastolatka pierwszy raz od dawna. Wieczorem zrobiłyśmy wystawną pożegnalną kolację i od razu potem Kaulitzowie położyli się spać. Zostałam w kuchni i zrobiłam sobie cztery herbaty (każda innego smaku), po czym rozwaliłam się na sofie w salonie i oglądałam jakiś film. Nagle przypomniał mi się Bill i uświadomiłam sobie, że mimo iż znam go tak krótko, zdążyłam pokochać go takiego jakim był z całego serca. Na ekranie aktorka właśnie całowała swojego partnera.
- Też tak chce… - szepnęłam cicho i mocniej objęłam się ramionami.
Później obejrzałam jakiś wywiad ze mną i odnalazłam polską Vivę. Tu co chwilę leciał teledysk do „Dirrty”. Nagle ogarnęła mnie tęsknota do przyjaciół i dawnego życia. Oparłam głowę na poduszce i zaczęłam się zastanawiać jak potoczyło by się moje życie, gdybym nie wygrała tego konkursu. Z takimi rozmyślaniami usnęłam.
- Bill… zanieś ją do swojego pokoju, niech nie śpi na sofie – powiedziała Simone następnego ranka, budząc mnie. Nie miałam ochoty jeszcze wstawać, więc udawałam, że dalej śpię i dałam się zanieść do pokoju bruneta. Chłopak delikatnie pogładził mnie po policzku i dotknął palcami moich ust. Dostałam dreszczy.
- Gdybyś wiedziała jak bardzo cię kocham i jak wiele dla mnie znaczysz… gdybyś tylko mogła wiedzieć, ile oddałbym za możliwość wyjścia z tobą na spacer jak normalny chłopak, trzymając za rękę, całując, przytulając… Zobaczyłem… pokochałem… spotkałem… pokochałem jeszcze mocniej… mimo, iż ta miłość nie za bardzo jest do spełnienia… - szepnął cicho i szybko wyszedł. Po policzkach spłynęło mi kilka łez. – Bill… ja też cię kocham… - powiedziałam cichutko i wtuliłam się mocniej w nasiąkniętą jego zapachem poduszkę.
- Ej.. kochanie… czas wstawać… już dwunasta, a ty jeszcze nie jesteś spakowana! – powiedziała kilka godzin później Simone wchodząc do pokoju i odsuwając zasłony.
- Muszę? – powiedziałam z kwaśną miną
- Co? – zapytała kobieta siadając obok mnie na łóżku
- Wyjeżdżać… tutaj mi tak dobrze… - powiedziałam smutno
- Możesz tu zawsze wrócić… - uścisnęłam ją mocno i wstałam z łóżka – już się pewnie nie zobaczymy, bo muszę iść do pracy… trzymaj się i dawaj z siebie wszystko…
- Dziękuję… będę dzwonić – odparłam puszczając ją.
Jeszcze w drzwiach kobieta odwróciła się i oznajmiła:
- Jeszcze jedno – popatrzyłam na nią – daj szansę Billowi… on cię naprawdę kocha…
Po czym zostawiła mnie samą. – Skąd ona wie? – pomyślałam w szoku. Chwilę później udałam się do pokoju Toma i zaczęłam pakować swoje rzeczy. Koło piętnastej przyszli chłopcy i oznajmili, że autobusy, dziewczyny i menagerowie już czekają. Szybko się załadowaliśmy i ruszyliśmy do Berlina. Po kilku godzinach siedzenia z chłopakami i ich laskami i po trzech godzinach wymyślania muzyki i tekstów do nowej płyty, miałam totalnie dość wszystkiego. Położyłam się na podłodze na wznak i wyjęczałam:
- Dłuuuugo jeszcze?
- Jakieś pięć godzin, a co? – powiedział wesoło Gustav
- Ooo nieeeee….umreeee…. umreeee… - jęczałam dalej, a chłopaki patrzyli na mnie jak na nienormalną
- Bill… to jest syndrom…-powiedział spokojnie Tom
- Eeee… jaki syndrom? Gdzie syndrom? Po co syndrom? Jakiej płci?! – zerwałam się z podłogi i zasypałam starszego bliźniaka pytaniami, przy okazji ładując mu się na kolana
- Noo… syyyndrooom nuuudy!! – powiedział po czym wstał i ze mną na rękach skierował się do łazienki.
- AAAA…. MAM KLAUSTROFOBIĘ! I TOMOFOBIĘ!! –wrzeszczałam, a chłopcy krztusili się ze śmiechu, dziewczyny za to patrzyły na mnie z politowaniem
- Very funny – mruknął Tom zamykając drzwi
- Eeee? – przestałam się śmiać i spojrzałam wymownie na zamek
- Chce buzi… - zażądał
-Tam siedzi twoja panienka… poza tym na pewno znajdzie się miliony chętnych – odpowiedziałam
- Ale ja chce od ciebie! – upierał się
Szybko cmoknęłam go w usta i wyszłam z małego kibelka.
- Eee… - usłyszałam jęk zawodu
- Dobra co robimy?? – zawołałam radośnie do reszty zespołu
- hmmm…. Śpimy… - powiedział Gucio. Dopiero teraz zauważyłam, że Georg i Bill śpią.
- Oni nieźli są… - powiedziałam ciszej
- Mhm… chodź siadaj koło mnie jak ci się nie chce spać, pogadamy – szepnął blondyn i odsunął się, robiąc mi miejsce obok siebie. Wzięłam jeszcze swojego laptopa i usiadłam koło niego.
- Co robisz? – zapytał patrząc na włączam kilka stronek
- To są opowiadania o was – odpowiedziałam
- To w Polsce, też takie coś piszą? – zdziwił się – u nas w Niemczech to normalnie obsesyjnie…
- Tak? Ej… włączaj jakieś! – rozkazałam mu, podając mu komputer. Szybko kliknął kilka razy i po chwili podał mi komputer z długą listą opowiadań.
Właśnie kończyliśmy czytać chyba dwudzieste opowiadanie, kiedy autobus się zatrzymał. Do środka wbiegł Rafał.
- Dojechaliśmy… wiec, chłopaki od razu idziecie się nastrajać i podłączać, Merc i Bill idą do charakteryzatorni. Już!! – wrzasnął
Chłopcy natychmiast się pobudzili i zastosowali do jego poleceń.


Parcik naprawdę długaśny,.. Tylko błagamnie bijcie... albo bijcie, tylko nie po twarzy... ***


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
LadyMakbet




Dołączył: 10 Kwi 2006
Posty: 1226
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 3/5
Skąd: z prochu

PostWysłany: Czwartek 27-04-2006, 11:05    Temat postu:

PIERWSZA????

Cudowne! A ten taniec... Mmmm... Nie no opowiadanie godne podziwu!
Fajnie, że taka długa część, mogłam się rozkoszowaćVery HappyVery HappyVery Happy


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
***DieStar***




Dołączył: 13 Mar 2006
Posty: 250
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Chrzanów OC!

PostWysłany: Czwartek 27-04-2006, 11:10    Temat postu:

Lady Makbet... nie słodź mi tak złotko... Smile a taniec... hmm... no cóż... a długa część bo to dwa party RazzRazz pozdrawiam Smile

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Okla_xD




Dołączył: 11 Sty 2006
Posty: 490
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 2/5
Skąd: Skawina - Kraków

PostWysłany: Czwartek 27-04-2006, 11:20    Temat postu:

Diestar a dlaczego mielibyśmy bić?! NIGDY W ŻYCIU!!
Świetna część!!
I ja mówię to co Simone! DAJ SZANSE BILLOWI! BO biedny Kocha Merc...oh...
To takie Romantico!

Dziękuję za dedykację


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
LadyMakbet




Dołączył: 10 Kwi 2006
Posty: 1226
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 3/5
Skąd: z prochu

PostWysłany: Czwartek 27-04-2006, 11:33    Temat postu:

DieStar, ja nie słodzę, ja prawdę powiadam Smile Oj taak... Świętą prawdę... Opowiadanko jest takie seksowne (w każdym tego słowa znaczeniu Wink )...Achh.... Razz Czekam na newsy Very Happy

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
***DieStar***




Dołączył: 13 Mar 2006
Posty: 250
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Chrzanów OC!

PostWysłany: Czwartek 27-04-2006, 11:37    Temat postu:

Kłaniam ci się nisko Lady Makbet za tak pochlebne opinie, lecz mimo wszystko jestem marnym puszkiem, pyłkiem, gdy nadchodzi kolejny parcik twojego weybornego [jak ciastka z kermem] opowiadanka... taak.. też cie kocham Razz

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
LadyMakbet




Dołączył: 10 Kwi 2006
Posty: 1226
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 3/5
Skąd: z prochu

PostWysłany: Czwartek 27-04-2006, 11:43    Temat postu:

Taaak... tylko, że te moje ciastko, to taki malutki przeterminowany pierniczek, a Twoje... ohohoho... Tort cały... Z podwójnym kremem Very Happy
Fajnie, że moja miłość jest odwzajemniona Very HappyVery HappyVery Happy


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
***DieStar***




Dołączył: 13 Mar 2006
Posty: 250
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Chrzanów OC!

PostWysłany: Czwartek 27-04-2006, 11:48    Temat postu:

Co ty... dla mnie wyborniejszy jest ten przeterminowany pierniczek... pozostawia smaczek i jest w sam raz...

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
MagdalenQa




Dołączył: 18 Kwi 2006
Posty: 95
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Tam gdzie każdy Tworzy sobie świat..

PostWysłany: Czwartek 27-04-2006, 13:15    Temat postu:

*ugh* Merc.. daj szanse Billuśkowi... Smile
Bo on koFa Merc, a ona chyba go...
Eh... pozdrowienia...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Amsta




Dołączył: 11 Mar 2006
Posty: 152
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 2/5

PostWysłany: Czwartek 27-04-2006, 13:19    Temat postu:

przeczytałam całego parta i musze przyznać ze jest zaczepisty....ciekawe czy Merc bedzie z Billem,no ale mam nadzeje ze togo dowiemy sie juz w nastepnym odcinku...A i jeszcze chciałam Bodzo podziękowac za dedykacjie!! życze weny do pisania!!

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
WaRiAtKa




Dołączył: 22 Mar 2006
Posty: 461
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: z przyczajki -krk

PostWysłany: Czwartek 27-04-2006, 16:30    Temat postu:

Ach jaki dłuuugi Wink Lepszego prezentu nie mogłaś nam zrobić, dzikękuję
Tomofobia była genialna Very HappyVery Happy To co teraz twoją siostrzyczkę mamy prosić o nowego parta? Więc ja tak pięknie o niego proszę...
Aaa i miłej zabawy we Francji


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
SimplePlanowa




Dołączył: 17 Lut 2006
Posty: 2037
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Cartoon Network. ^.-

PostWysłany: Czwartek 27-04-2006, 17:32    Temat postu:

ahh dziekuje za dedykacje
ale to nie najwazniejsze xD
dlugii odcinek i to mi sie podoba xD
a jaki swietny Very Happy
no tak teraz musimy czekac na nastepne ... Sad
PS. nie zapomnij o mojej karteczce z Paryza Cool


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Free




Dołączył: 29 Mar 2006
Posty: 916
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 2/5
Skąd: pomiędzy rzeczywistością, a wyobraźnią.

PostWysłany: Czwartek 27-04-2006, 18:04    Temat postu:

chce powiedziec, ze kiedys doszlam do akis 10 odcinkow i nie dalam rady dajel czytac...
no a teraz kiedy to nie mam jak zapelnic wolego czasu czytam to...
mam nadzieje ze robie slusznie...chyba ma to opo dobra opinie?
to ja sie zamkne i ide czytac..trzymajcie kciuki i czkeajcie na opinie mojej odoby!

EDIT:
jaka ze mnie pala! przeciez kiedys to czytalm i mi sie podobalo..ale nie pamietalm ze te "fly" to te "fly" ( bardzo logiczne..)
no coz..jedwabiste


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Free dnia Sobota 29-04-2006, 14:24, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
MagdalenQa




Dołączył: 18 Kwi 2006
Posty: 95
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Tam gdzie każdy Tworzy sobie świat..

PostWysłany: Czwartek 27-04-2006, 18:15    Temat postu:

mam nadzieję ze nie zbijecie...
Troszku tu będzie offtopic... xD
Ale się wytnie..
ALEX-SZAFKA, i DieStar, założyły forum...
no ja, i merc je moderujemy..
robię teraz bezczelną reklame..
www.dlafanowth.fora.pl
forum dopiero się rozkręca...
więc nam pomóżcie...
Pozdrawiam.. xD


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
dziuniaa




Dołączył: 28 Mar 2006
Posty: 70
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: B-cka

PostWysłany: Czwartek 27-04-2006, 18:54    Temat postu:

Cześć...soryyy że ostatnio wogóle nic nie pisałam [a z resztą - jakby komuś na tym zależało =/] Fajne noty =] CKiedy będzie następny part?? =] Pozdro Very Happy

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
gosiulex




Dołączył: 13 Sty 2006
Posty: 246
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Bełchatów

PostWysłany: Czwartek 27-04-2006, 20:45    Temat postu:

Ty ty ry ty ty ty Very Happy Zobaczyłam, otworzyłam, przeczytałam, pokochałam Very Happy Kiedy nowa częsć;> Wink
Pozdrawiam.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
To forum jest zablokowane, nie możesz pisać dodawać ani zmieniać na nim czegokolwiek   Ten temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi    Forum Tokio Hotel Strona Główna -> Opowiadania - wieloczęściówki Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 8, 9, 10 ... 16, 17, 18  Następny
Strona 9 z 18

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2002 phpBB Group
Regulamin