Forum Tokio Hotel
Forum o zespole Tokio Hotel
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy  GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Dziennik Billa K. czyli nieoczekiwana zamiana ról<12>
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5 ... 10, 11, 12  Następny
 
To forum jest zablokowane, nie możesz pisać dodawać ani zmieniać na nim czegokolwiek   Ten temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi    Forum Tokio Hotel Strona Główna -> Opowiadania - wieloczęściówki
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Przywrócony_id:(3971)




Dołączył: 22 Gru 2005
Posty: 237
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Poniedziałek 04-12-2006, 19:50    Temat postu:

Dzięki za dedę (och, jestem zaskoczona xP)
Co do notkito już Ci mówilam, co o niej sądzę.
Niezbyt mi się podobała.
Za krótka.
I wszystko się jakoś tak szybko i dziwnie działo.
Ale za to mogę Ci powiedzieć, że błędów nie było RazzRazzRazzRazzRazz
Muahahahaha...
Aha, i jeszcze jedno...
Tak zauważyłam, że to opowiadanie coraz mniej jest pamiętnikiem. To jest już bardziej po prostu opowadanie z narracją pierwszoosobową w postaci Billa. Taka moja uwaga.

O NIE!!!
Dopiero teraz się skapowałam, że mój nick Cię zainspirował do ściętego łba kota!!! (tak, wiem - szybkością nie grzeszę)
Osz Ty...!!!
Chcesz mi łeb uciąć?!
Ja Ci tu sprawdzam błędy, wspieram w trudnych chwilach remontu, bronie przed wrednym popskiem, a Ty...?!
O, niewierna istto! O, duszo zmiennicza! Nie skryjesz ze wstydu pod ziemię oblicza?! (to taki mały cytacik z "Pana Tadeusza" xP)
Żeby mi sie to więcej nie powtórzyło!!!

Ok, a teraz kilka wybranych cytacików:

Cytat:
- Przecież on jest pra... Auu!

Jaka papla z Tomuśka xD I jak tu go nie kochać?!

Cytat:
Potem Tom wygłosił taką mowę, że przysięgam, ja i Gwinea mieliśmy łzy w oczach.

Boziu, jak słodko... Mój Tomasz orator, istny erudyta!!! xD

Cytat:
Miałem nadzieję, że nie do babci, bo gdy na moje szesnaste urodziny przysłała mi „Pioseneczki dla naszych milusińskich”, to po prostu wymiękłem.

Te "Pioseneczki dla milusińskich" to przykład z życia wzięty? Bo coś mi się wydaje, że kiedyś coś wspominałaś, że Ci babcia dała... xD


O, znalazłam jeden (mój xP) błąd!

Cytat:
Kudłata otarła łzy i wyłączyła dyktafon.- Dziękuję wam, chłopcy.

Spacji nie ma przed myślnikiem xP.

Duet, tia...? Przesądzony?
IDEALNY???
Tak.
Okej.
Ale...
W końcu nie zgadłaś piosenki xD.

I tym miłym akcentem kończę mą bezsensowną wypowiedź.
Popa będzie klakać, ja Ci to mówię.

Bye


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Holly Blue




Dołączył: 30 Kwi 2006
Posty: 1192
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Poniedziałek 04-12-2006, 20:03    Temat postu:

Mi sie podobało tak sobie.
W całości zgodzę się z Kici Kici i uciekającymi Butami xD, coraz bardziej staje sie to opowiadaniem w narracji pierwszoosobowej.
Poza tym... jakoś nei chce mi sie wierzyć, że dziewczyna nie brzydziła się wysłać takiego "koteczka" do Billa... i nie uważam, żeby policja zareagowała tak szybko.
Co jesczze? Ach no tak, dziękuję za dedykację xD
I ciesz się, ze Kici Ket poprawiał, bo ja bym zrobiła milion błedów interpunkcyjnych <lol2>
Pozdrawiam,
Holly Blue.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BabySitter




Dołączył: 24 Kwi 2006
Posty: 185
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: prosto z drzewa xD

PostWysłany: Poniedziałek 04-12-2006, 20:04    Temat postu:

Nie no, musiałam odpowiedzieć na komentarze, nie mogłam się powstrzymać Very Happy

Kot_W_Butach - ty cholero mała! Powinnaś się cieszyć, że twoja głowa wystąpiła w moim opku... xD A te pioseneczki dla milusińskich, to niestety przykład z życia wzięty... A obiecałas mi: 5 część = Duet Idealny. Teraz nie ma odwrotu Very Happy
A nie wiedziałam, że Popa będzie KLAKAĆ (abuahahahahaaaaxD)
Nara, Surowa Krytyczko, Co Jej Się Nic Nie Podoba RazzRazzRazz

Lady Makbet- Kochana, jak ty mi komentujesz, to to aż pęcznieję z dumy Very Happy TA Lejdi mi komentuje! Ale ja i tak wiem, że ty piszesz ode mnie 100x lepiej, nie kłóć się ze mną xD
Pa Pa

Kat- Już dajmy sobie spokój z tymi łbami xD To był chyba zły pomysł, mogła mu przysłać palce, albo coś w tym stylu, jak w jakimś horrorze xD
Dziękuje za komenta i pozdrawiam
Holly Dolly- Kochanaaa, to jest fikcja literacka, wszystko moze się zdarzyć xD Właśnie ja tez to ostatnio zauważyłam, że jakoś te opko coraz mniej dziennik przypomina...Dziwne.
Pozdrawiam


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Przywrócony_id:(3971)




Dołączył: 22 Gru 2005
Posty: 237
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Poniedziałek 04-12-2006, 20:13    Temat postu:

Napisałam "klakać"? Och, dobrze wiesz, że miało byc "klaskać" xD W końcu co innego może robić Popa? Ona przecież nic nie umie xP.

No, miał być duet, ale TYLKO GDY ZGADNIESZ PIOSENKĘ!!! NIE ZGADŁAŚ!!!
Koniec kropka.
No, chyba, że szybko dasz 6 część... Razz.

Och, moje uciekające Buty! Where are you?! (ach, ten szpan angielskim xP ---> English zone xP)

Aha, i jeszcze jedno:

Cytat:
Nara, Surowa Krytyczko, Co Jej Się Nic Nie Podoba


Napisałaś mi kiedyś, że tym osobom, które lubię, np. Tobie czy Holly, liżę dupę. To teraz widzisz, że byłaś w błędzie. Bo przecież nadal Cie lubię. I Twoje zwalanie z ławki Razz w Inglisz zone ofc Very Happy.

Ok, idę szukać butów.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BabySitter




Dołączył: 24 Kwi 2006
Posty: 185
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: prosto z drzewa xD

PostWysłany: Poniedziałek 04-12-2006, 20:21    Temat postu:

Co mam zgadywać, jak ty coś mruczysz pod nosem xP
I love Popa
A. Popa jeszcze umie spojrzeć zabójczym spojrzeniem na ciebie i powiedzieć: " Już nic mnie nie zdziwi" czy jak to tam bylo o.OOj, lekki offtopik się robi.Thnx za komentarze *
Love Ya xD
PeeS. Ja mam twoje buty, mwhahahaha xD


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Sekunda




Dołączył: 13 Mar 2006
Posty: 209
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Poniedziałek 04-12-2006, 20:55    Temat postu:

Dedykacja, dla mnie? Embarassed Dzięki A teraz co do dzisiejszej nowej części:
Podobało mi się, najlepsze było to: "Pioseneczki dla naszych milusińskich" - normalnie myślałam że z krzesła spadnę Very Happy Szkoda, że tak krótko bo się już wczuwam, wczuwam a tu siup ( Very Happy ) koniec Very Happy Ta Antja jest psychiczna, hah Smile Pozdrawiam, czekam na neu i weny życzę


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Holly Blue




Dołączył: 30 Kwi 2006
Posty: 1192
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Poniedziałek 04-12-2006, 20:59    Temat postu:

No ale ja np. w opowiadaniach cenię coś więcej niż jedynie nutkę realizmu.
Zresztą zależy gdzie.
Tak, tak Holly jest dziwna xD
A swoją drogą, to Bill jest dziwny w tym opowiadaniu xD
Pozdrawiam,
Holly Blue.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zulla




Dołączył: 27 Maj 2006
Posty: 2081
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: mit gestreiftes Käppchen von B.!

PostWysłany: Wtorek 05-12-2006, 7:55    Temat postu:

jak ja kocham dostawac dedykacje


dziekuje Ci ślicznie




~~~~

co do części

głowa kota mnie zaskoczyła
myślałam że to będzie coś innego Wink
no ale...

mowa Toma też mnie zaskoczyła
chłopak zawsze potrafił się wysłowić Very Happy
no ale...

pozytywnie.

było super
Grey_Light_Colorz_PDT_06

pozdrawiam
Zull


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Reckless




Dołączył: 11 Sty 2006
Posty: 870
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Środa 06-12-2006, 17:41    Temat postu:

Cytat:
Ze zdziwieniem stwierdziłem, że to Gwinea!


czemu przed oczami stanęła mi świnka morska ?

Cytat:
- Przecież on jest pra... Auu! To znaczy, niech pani na niego popatrzy... Biedny chłopak, czekający na prawdziwą miłość, tak haniebnie wrobiony... Przecież on nie mógłby, prawda?


prawiczek

Ta część nie była zła, bo nadrabiałaś humorem. „Pioseneczki dla naszych milusińskich” sprawiły, że zaplułam monitor, a w uszach zadzwięczały mi hity smerfów Niespodziewałam się tej głowy kota w paczce... kiedy Bill zatkał nos myślałam, że to skarpetki Dżordza Laughing

z kolei na wizję dżordzowej ciąży wyplułam herbatę, wyobrazasz to sobie ? cholera.. jestes niesamowita !

Cytat:
Prawdopodobnie ją aresztują i siup! Do poprawczaka.


mwahaha.. to mnie tez siup i do poprawczaka zrobilam dzisiaj w szkole cos takiego, ze powinnam wedlug pani dyrektor dozywocie dostac

wybacz. mam głupawkę Very Happy

nie potrafię nic powiedzieć o tej części ze strony stylistycznej, ortograficznej i interpunkcyjnej bo po prostu nie widze błedow. Fabuła mnie rozbroiła.

Widzisz co zrobiłas, widzisz ? Mr. Green

wody dajcie Laughing



dzieki za dedykacje moja imienniczko Cool


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Atan




Dołączył: 04 Wrz 2006
Posty: 72
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Dortmund (DE)/ Stalowa Wola (PL)

PostWysłany: Środa 06-12-2006, 19:18    Temat postu:

Super Very Happy Odrabana glowa kota, ta Antja to jest normalnie jakas psychiczna xD
Ale niech Bidon & spolka zoo zwyciezy zlo Laughing
Dziekuje za dedykacje I za powiadomienie Very Happy
Wybacz, ze taki komentarz, ale jestem uchichana i uchachana i nie stac mnie na nic wiecej Laughing
Pozdroooo Very Happy
AtaniQ


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BabySitter




Dołączył: 24 Kwi 2006
Posty: 185
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: prosto z drzewa xD

PostWysłany: Środa 06-12-2006, 20:43    Temat postu:

Atan- Myślałam, że nie spodoba ci się ta część :] Ale miło, że jednak nie było tak źle Very Happy
Ale niech Bidon & spolka zoo zwyciezy zlo ---> Dooobre:D
Pozdrawiam

Monis- coż za piękne imię xP Mówiłam juz, czy mi się zdawało? xD Co do błędów, a raczej ich braku, to zasługa Kota_W_Butach niestetyxD także nie do mnie pochwałySmile Miło , że ci się jednak podobała ta część Very Happy
PeeS.Lubię, jak ktoś cytuje poszczególne texty, wtedy czuję sie doceniona xD Ahoj!
Bye:*

Zulla- Tak, wiem, ta głowa wszystkich zaskoczyła, nawet i mnie xD Że tez ja mam takie masakryczne pomysły xD Podobało ci się- super.
Pozdrawiam gorrrąco

Holly Dolly- Hmmm.... Jestem jakaś tępa, ale nie za bardzo rozumiem twojego komentarza.... Jakiś dziwny ^ ^ Bill jest inny? cóż, w końcu jest w nim cząstka mnie Very Happy


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
~melody_kaulitz~




Dołączył: 15 Wrz 2006
Posty: 295
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Z Tokio Hotelu :D

PostWysłany: Czwartek 07-12-2006, 14:00    Temat postu:

Jak zawsze bradzo mi się podobało. Czytałam w szkole, ale mimo tego cool Very Happy
Wyrażę się krótko.
Po PorsTu SuPeR!
Melody


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Drache




Dołączył: 29 Cze 2006
Posty: 321
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Czwartek 07-12-2006, 16:22    Temat postu:

naprawdę fajne opowiadanie, bardzo mi się pomysł spodobał (chociaż biednego Billa w taką historię wpakowali, że nie chciałabym być na jego miejscu Grey_Light_Colorz_PDT_42 )

mimo wszystko żal mi kotka, to było okrutne Sad
ale wizja Georga w ciąży poprawiła mi nastrój Laughing

pozdrawiam i życzę pomysłów na dalsze odcinki Wink


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Leb die sekunde




Dołączył: 25 Lip 2006
Posty: 589
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Z rzeczywistości, która nie istnieje

PostWysłany: Czwartek 07-12-2006, 17:11    Temat postu:

Jej, dede dla mnie? Embarassed
Dzięki
A part troszkę krótki Sad
I akcja za szybko się toczyła, ale strasznie zaskoczyłas mnie z tą głowa kota.
I... ciążą Georga
Błędów nie było.
Podobało mi sie.
Pozdrawiam i weny życzę.
Buśka


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BabySitter




Dołączył: 24 Kwi 2006
Posty: 185
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: prosto z drzewa xD

PostWysłany: Sobota 09-12-2006, 16:13    Temat postu:

Za sprawdzenie i poprawienie błędów dziękuję Kotkowi (ach, jak ja lubie, jak ktoś odwala za mnie brudną robotę xD)
Miłego czytania!

___________________________
CZĘŚĆ 6
Złapali Antję!
Właśnie dzwonili z policji. Podobno to dziewuszysko miało jakiegoś wspólnika, który jej pomagał. W sumie to się nie dziwię, bo która normalna dziewczyna odrąbałaby głowę kotu i wsadziła ją do kartonu? Ale to i tak nie zmienia faktu, że jest psychopatką.
Jupi! Ta kreatura już nigdy mi nie zagrozi! Chociaż... co będzie, jak za 10 lat wyjdzie cała w tatuażach, napakowana jak kulturysta, zahartowana przez życie i z papierosem w gębie, mówiąc sobie pod nosem „Zemsta będzie słodka”?! Oj, nie za dobrze....
Eeee, walić to. Za 10 lat o tym pomyślę.
Póki co, jam młody, piękny i bogaty. Nie mam zamiaru przejmować się takimi drobiazgami!
Tak. Będę silny.
Ech, gadam jak na jakimś spotkaniu Anonimowych Alkoholików. A propos, dziś do hotelu przyszła ukochana Toma! Mało się nie zesrał, jak ją zobaczył. „Wejdź” - wyszeptał, jakby miał zaraz dostać orgazmu. Ja i chłopaki dyskretnie usunęliśmy się z pokoju.
Kiedy po godzinie wróciłem (no, sorry, ale ile można grać w pokera z portierem? Oszukiwał cały czas, skurczybyk), zastałem ich we wzajemnym przekazywaniu śliny. Szybko cofnąłem się na korytarz, chcąc ich zostawić samych, ale oni nawet nie zauważyli mojej obecności, tak byli sobą... zaaferowani.
- Chłopaki! – krzyknąłem do Georga i Gustava, którzy zmierzali właśnie w moją stronę. – Nie wchodźcie jeszcze. Są w trakcie godzenia się.
- Masz na myśli pieprzenie się? – zarechotał Georg, za co oberwał ode mnie kuksańca.
- Wiesz co, Bill – odezwał się Gustav z bardzo mądrą miną – to może pójdziemy do kliniki, SAM WIESZ PO CO?
O nie. Myślałem, że już wszyscy o tym zapomnieli, ale Gustav Dobra Dusza jak zwykle pamiętał o takich duperelach...
No cóż, napiszę, jak wrócę z tej heroicznej wyprawy.
O ile wrócę.

Później
Zostałem upokorzony w sposób najgorszy dla mężczyzny!
Po wykonaniu tej, hm, czynności, poczułem się, jakby wraz ze spermą na badania odeszła cząstka mojej osobowości...
TO BYŁO STRASZNE!
Wszedłem do gabinetu. Wyjaśniłem, o co chodzi. Baba dała mi pojemniczek. Wskazała parawan. Umarłem.
Kiedy było już po wszystkim, wstydziłem się wyjść zza zasłony. Powoli zajrzałem przez szparę, ale ta kobieta wciąż się kręciła po gabinecie, więc, chcąc nie chcąc, musiałem wyjść. Pokazałem jej pudełko, a ona zacmokała.
- Uuu, malutko – Spojrzała krytycznie na zawartość. Miałem ochotę sprzedać jej kopa z pół obrotu, ale odetchnąłem głęboko i pomyślałem: ”Spokój przede wszystkim”.
- Dziękuję i żegnam – powiedziałem z dumą, szarpiąc za klamkę.
- Nie te, kochasiu. Po lewej – Popatrzyła na mnie jak na totalnego debila. Spaliłem buraka i wyszedłem przez właściwe drzwi, wydostając się z tego przeklętego pomieszczenia...
- I jak było? – Chłopcy od razu mnie dopadli, przyciskając do ściany.
- Ooch... Nie było tak źle...! – odparłem, szczerząc zęby, ale uśmiech chyba nie bardzo mi wyszedł, bo Gustav z troską chwycił mnie za rękę.
- Chłopie, ty się cały trzęsiesz!
Miał rację. W życiu tak się nie zestresowałem.
No, może poza naszym pierwszym koncertem... Ach, wspomnienia wracają... Gustav z nerwów połamał sobie pałeczki, a Georg skruszył zęby od zaciskania szczęki...
Ale wracając do tematu.
Idziemy się rozerwać! (ale to zabrzmiało, hihihi) Do ekskluzywnego vipowskiego klubu. Tzn. muszę odreagować ten cały proceder. Nie mogę się doczekać.

W hotelu
Tom jest wściekły, że nie zabraliśmy go ze sobą do kliniki. Po co on był tam potrzebny?! Żeby pomóc mi zwalić konia?!
Georg, brzydko pachnący leń, nie idzie. Mówi, że źle się czuje. To co JA mam powiedzieć?!
Ding - dong! Idę się przygotować!

Późny wieczór
Kiedy weszliśmy do zadymionego klubu, miałem dziwne wrażenie, że wszyscy się na mnie gapią i coś do siebie szepczą. Ach, ta moja wyobraźnia...
Podeszliśmy najpierw do barku, żeby napić się czegoś zimnego. Jakiś mocno podchmielony facecik spojrzał na mnie, chrząkając z rozbawieniem.
- Nieźle cię ta mała wycyckała! Ile jej zapłaciłeś? – wypalił, a ja przez chwilę zapomniałem, że jestem chuderlawym nastolatkiem, a on nieźle napakowanym facetem i rzuciłem się na niego z pięściami.
- Weźcie ode mnie tą ciotę!!! – wrzeszczał, próbując się osłonić przed moimi potężnymi ciosami. Krew tryskała dosłownie wszędzie!
Och, żartowałem.
- Weźcie ode mnie tą ciotę! – wrzasnął, gdy wylałem mu jego drinka na głowę. Odszedł, wyklinając mnie od najgorszych.
- Stary, to było świetne! – Tom i Gustav przybili mi piątkę.
Chyba naprawdę staję się facetem. Takim z krwi i kości. Jestem męęęski, o tak.
Aaa, znów zbaczam z tematu.
Dumny z siebie jak nie wiem co, postanowiłem się trochę rozerwać, więc zostawiłem chłopaków przy barze i ruszyłem na parkiet. Po odstawieniu kilku gorących tańców w rytmie techno, w tym jednego z jakimś chłopakiem, który w ciemności wziął mnie najwyraźniej za dziewczynę (ale i tak jestem męski. Bardziej niż kiedykolwiek), poszedłem do łazienki. Tzn. po omacku otworzyłem drzwi, za którymi okazała się być damska toaleta. Mruknąłem ciche „Przepraszam” i odwróciłem się z powrotem do wyjścia, gdy nagle usłyszałem:
- Bill...?
Powoli obkręciłem się i zmrużyłem oczy w jaskrawym świetle. Amelia?! TA Amelia?!
Przede mną stała niesamowita laska. Długie blond włosy i delikatny uśmiech na twarzy. Jeeeezuuuu.
- Zmieniłeś się...
- Ty też – wykrztusiłem, nie mogąc uwierzyć w to, co widzę. – Prawie cię nie poznałem! Czyżbyś schudła ze 20 kg, założyła szkła kontaktowe, usunęła wąsik, zlikwidowała pryszcze, umyła zęby i zrobiła przeszczep włosów?
Amelia skrzywiła się.
- Dzięki. Za to ty wyglądasz bardziej pedalsko niż kiedykolwiek.
Komplemenciara. Cóż, już od gimnazjum się nienawidziliśmy. Zawsze z Tomem lataliśmy za nią i krzyczeliśmy „Muuu” i w ogóle strasznie jej dokuczaliśmy. Zresztą, ona odpłacała się tym samym. Mnie wyzywała od kastratów, a Toma nazywała „niedorobionym mopem”. Eeech, to były czasy... Beztroskie lata młodości!
- To może stąd wyjdziemy? Chyba, że masz zamiar korzystać z damskiej toalety jak zwykle - zaśmiała się złośliwie.
- Jasne, krowo - parsknąłem, za co oberwałem w ucho.
Zaprowadziłem ją do Toma, chcąc pokazać mu tę piękną istotę. Zastałem go zgarbionego przy barku, sączącego drinka. Spojrzał na mnie przymglonym wzrokiem.
- O, co za dupę przyprowadziłeś? – spytał, patrząc na lekko znudzoną Amelię.
- Ty, Tom, jednak się nie zmieniłeś - stwierdziła, krzyżując ramiona na piersi - nadal ta parszywa morda i brudne kudły na głowie.
Tom aż zachłysnął się z oburzenia. Zachichotałem cicho.
- Cooo? Ty śmiesz tak mówić do MNIE? Ty wiesz, z kim rozmawiasz? – bełkotał Tom, robiąc się coraz bardziej czerwony na gębie – Tom Kaulitz...! Gwiazda! Żywa legenda...! I pewne chcesz, żebym cię przeleciał...? Marne szanse....
- Tak, marzę o tym od dawna – warknęła Amelia - a teraz stąd spadam. Z menelami nie gadam.
Po tych słowach podeszła do Toma, złapała go za dreda i zrzuciła na podłogę. Mój braciszek był tak oszołomiony, że nie zdążył zareagować.
- Co... co to było? - wymamrotał, podnosząc się z moją pomocą.
- Raczej kto! To była Amelia!
Tom zaśmiał się głupkowato.
- Tak, jasne. Równie dobrze mogła to być Pamelcia Anderson.
- Tom, ale ja prawdę mówię!!! To ona! Zmieniła się niewyobrażalnie!
Tom nagle zbladł.
- Jasna cholera, a ja tak ją potraktowałem – Walnął ręką w czoło – mogła być moja...
- Tom, przecież właśnie pogodziłeś się z dziewczyną...
- Jaką dziewczyną....?
Wtedy podszedł do nas Gustav cały zielony na twarzy.
- Chłopaki, chyba się zatrułem - wystękał i zgiął się w pół, łapiąc się za brzuch. Wyprowadziliśmy go na zewnątrz.
- Co piłeś? – spytałem zaniepokojony, gdy Gucio usiadł na schodkach i zgarbił się, przymykając oczy.
- Tylko jakiegoś drinka...- szepnął. Tak bardzo było mi go żal!
- Guciu... Powiedz, co dokładnie...- Nie dokończyłem, bo Gustav osunął się powoli na schodki.
- Cholera – zaklął Tom i pomógł mi go przytrzymać.
Zadzwoniłem na pogotowie.
Teraz siedzimy na szpitalnym korytarzu i czekamy na jakieś wiadomości o jego stanie zdrowia. Boże, jeśli coś mu się stanie, nie wybaczę sobie tego... To wszystko moja wina, moja wina, moja bardzo wielka wina!
Tomuś ściska mnie za rękę i podtrzymuje na duchu. Kochany braciszek!

Jeszcze później
To naprawdę absurdalne.
Naszemu kochanemu Guciowi ktoś dodał do drinka... tabletkę gwałtu!
Najwyraźniej się nieco pomylił chłopczyna (w sensie niedoszły gwałciciel).
Na szczęście zażycie tego nie ma skutków ubocznych i Gucio już jutro zostanie wypisany. Mój bohater! Kamień spadł mi z serca.
- Przynajmniej uratowałem tą dziewczynę – wyszeptał słabo Gucio, gdy siedzieliśmy przy nim w sali szpitalnej. Kochany, jak zwykle nie myśli tylko o sobie, a o innych!
Lekarz powiedział, że już jutro go wypiszą. Extra!
No to jedziemy do domku.
Do jutra, Guciu!

Bardzo późny wieczór, a raczej środek nocy
Uff, jestem taki padnięty, że oczy mi się same zamykają, ale jeszcze coś dopiszę. Oto, co dostałem na ICQ (ech, to uzależnienie od Inetnetu):
AmelialuvRichie: Bill, to Ty?
Bkay: Tak, krowo.
AmelialuvRichie: Ach, czyli nikt się pod ciebie nie podszywa. Widziałam, jak szybko wychodziliście z dziwnie zgarbionym Gustavem. Czy coś się stało?
Bkay: A i owszem. Zemdlał, ale już wszystko w porządku.
AmelialuvRichie: Och! Biedaczek. Co jak co, ale on jest jedynym normalnym chłopaczkiem z pośród waszej czwórki. Pozdrów go ode mnie.
Bkay: Jasne.
AmelialuvRichie: Co robisz jutro?
AAAA! Czy ona zaprasza mnie na randkę?!
Bkay: Hmmm, jeszcze nie wiem, a co?
AmelialuvRichie: Może wybralibyśmy się do Coala Street, tak powspominać stare czasy.
Bkay: Okej. To o której?
AmelialuvRichie: 15?
Bkay: Dobra. To do zobaczenia.
AmelialuvRichie: Pa. Tylko nie bierz ze sobą tego pajaca Toma!!!
To było dziwne stwierdzenie. Myślałem, że nie cierpi mnie tak samo jak Toma. Ale teraz nic już mnie nie powinno dziwić, prawda...? Zresztą, to całe zaproszenie jakieś dziwne. Może ona coś knuje?! Georg mówi, że ostatnimi czasy wykrywam wszędzie spiski. A czy to dziwne?!
Muszę to sobie przemyśleć.
Idę spać.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez BabySitter dnia Poniedziałek 11-12-2006, 11:05, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Holly Blue




Dołączył: 30 Kwi 2006
Posty: 1192
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Sobota 09-12-2006, 16:16    Temat postu:

1?
Edit:

Loool xD Pigułka gwałtu...
Wdech i wydech.
Gustav! Jak mogłeś być taki naiwny?! xD
Muaha. I to by było na tyle.
W sensie moich wątków.
Billy powinien brać od neigo lekcje xD
Wtedy to nie on musiał by oddawać spermę tylko ta "biedna dziewczyna" <lol2>
Mniejsza, bo już mi bije o tej godzinie xD
Pozdrawiam,
Holly Blue.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Holly Blue dnia Sobota 09-12-2006, 23:16, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zulla




Dołączył: 27 Maj 2006
Posty: 2081
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: mit gestreiftes Käppchen von B.!

PostWysłany: Sobota 09-12-2006, 16:34    Temat postu:

hhaaa
męski Bill zrobił to, co miał zrobić i dał rade!

mENczyzna jakich mało
zawsze i wszędzie Grey_Light_Colorz_PDT_06

Ty, męski! tylko nie przeleć od razu tej Am czy jak jej tam Wink
albo chociaż sie zabezpiecz, żeby nie było problemów


pozdrawiam
Zull


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Kazia




Dołączył: 29 Mar 2006
Posty: 759
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: od Bloo

PostWysłany: Sobota 09-12-2006, 16:49    Temat postu:

oahahahha.
Bill będzie miał uszkodzoną psychikę po wizycie w tej klinice
dzielny z niego chłopczyk, dzielny.

a wiesz co..
ja już nie lubię tej Amelii {czy jak ona się tam nazywała }
głupia ee... krowa! xD
hahahah.

czekam na kolejnego patra

pozdrawiam,
kat


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Reckless




Dołączył: 11 Sty 2006
Posty: 870
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Sobota 09-12-2006, 19:40    Temat postu:

nie mogę. Rolling Eyes




dobijasz mnie


to jest niesamowite opowiadanie Very Happy

wymiana śliny
poker z portierem
MĘSKOŚĆ BILLA
analiza spermy
gwałt Gucia
Amelia

kocham to opowiadanie <rotfl>

męskość Billa mnie dobiła Laughing

jestem ciekawa wątku z amelią... ;>


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Sekunda




Dołączył: 13 Mar 2006
Posty: 209
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Sobota 09-12-2006, 23:29    Temat postu:

Powiem tylko: BOSSSKIE!!! Kurcze jak Ty genialnie piszesz.
Tabletka gwałtu hha:) Podoba mi się, BARDZO. Czekam na neu Smile Pozdrawiam


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Przywrócony_id:(3971)




Dołączył: 22 Gru 2005
Posty: 237
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Niedziela 10-12-2006, 10:14    Temat postu:

Cytat:
Za sprawdzenie i poprawienie błędów dziękuję Kotkowi (ach, jak ja lubie, jak ktoś odwala za mnie brudną robotę xD)

Dobrze, że nie napisałaś tej Anty-Dedykacji xD. A tak na serio to kocham, gdy mówisz do mnie "Kotek"

Dobra, zaczynam.
Ty jak zwykle mówisz, że było beznadziejnie.
Och, ale sraka z Ciebie.
Poważnie mówię.
Ale co ja Ci będę tłumaczyć,może lepiej przytoczę moje ulubione cytaciki xD

Cytat:
Chociaż... co będzie, jak za 10 lat wyjdzie cała w tatuażach, napakowana jak kulturysta, zahartowana przez życie i z papierosem w gębie, mówiąc sobie pod nosem „Zemsta będzie słodka”?!

No to Billuś będzie miał przerąbane xP (a dobrze mu tak! xP)

Cytat:
(no, sorry, ale ile można grać w pokera z portierem? Oszukiwał cały czas, skurczybyk)

Cóż za chamstwo! Jak można oszukiwać naszego biednego, małego, kochanego Billcia?! (a tak na marginesie to grali w rozbieranego? xP)

Cytat:
Mało się nie zesrał, jak ją zobaczył.

kocham wszystko, co związne z kupą i sraniem xP.

Cytat:
- Wiesz co, Bill – odezwał się Gustav z bardzo mądrą miną – to może pójdziemy do kliniki, SAM WIESZ PO CO?
O nie. Myślałem, że już wszyscy o tym zapomnieli, ale Gustav Dobra Dusza jak zwykle pamiętał o takich duperelach...
No cóż, napiszę, jak wrócę z tej heroicznej wyprawy.
O ile wrócę.

Och, Gusti jaki tajemniczy xD. Gustav Dobra Dusza Jak ja kocham ironię xD.

Cytat:
Wszedłem do gabinetu. Wyjaśniłem, o co chodzi. Baba dała mi pojemniczek. Wskazała parawan. Umarłem.

Niech spoczywa w pokoju Grey_Light_Colorz_PDT_07

Cytat:
- Uuu, malutko – Spojrzała krytycznie na zawartość. Miałem ochotę sprzedać jej kopa z pół obrotu, ale odetchnąłem głęboko i pomyślałem: ”Spokój przede wszystkim”.
- Dziękuję i żegnam – powiedziałem z dumą, szarpiąc za klamkę.

No, tu mi chłopczyna zaimponował! Spokojny i opanowany Bill!

Cytat:
- Ooch... Nie było tak źle...! – odparłem, szczerząc zęby, ale uśmiech chyba nie bardzo mi wyszedł, bo Gustav z troską chwycił mnie za rękę.
- Chłopie, ty się cały trzęsiesz!

Oj, aktorem to nasz Billuś nie będzie...

Cytat:
- Nieźle cię ta mała wycyckała! Ile jej zapłaciłeś? – wypalił, a ja przez chwilę zapomniałem, że jestem chuderlawym nastolatkiem, a on nieźle napakowanym facetem i rzuciłem się na niego z pięściami.
- Weźcie ode mnie tą ciotę!!! – wrzeszczał, próbując się osłonić przed moimi potężnymi ciosami. Krew tryskała dosłownie wszędzie!
Och, żartowałem.
- Weźcie ode mnie tą ciotę! – wrzasnął, gdy wylałem mu jego drinka na głowę. Odszedł, wyklinając mnie od najgorszych

Tu mnie nieźle rozwaliłaś. Hyhyh, ta wyobraźnia Bila xD. Ale i tak nieźle sobie poradził! Co za akt odwagi! xD

Cytat:
Chyba naprawdę staję się facetem. Takim z krwi i kości. Jestem męęęski, o tak.



Cytat:
Prawie cię nie poznałem! Czyżbyś schudła ze 20 kg, założyła szkła kontaktowe, usunęła wąsik, zlikwidowała pryszcze, umyła zęby i zrobiła przeszczep włosów?

Nie ma to, jak prawienie komplementów dziewczynie xD.

Cytat:
- Ty, Tom, jednak się nie zmieniłeś - stwierdziła, krzyżując ramiona na piersi - nadal ta parszywa morda i brudne kudły na głowie.

Parszywa morda Nie obrażać mojego Tomuśka!!!

Cytat:
- Cooo? Ty śmiesz tak mówić do MNIE? Ty wiesz, z kim rozmawiasz? – bełkotał Tom, robiąc się coraz bardziej czerwony na gębie – Tom Kaulitz...! Gwiazda! Żywa legenda...! I pewne chcesz, żebym cię przeleciał...? Marne szanse....

Och, nie ma to jak odrobina skromności xD.

Cytat:
- Jasna cholera, a ja tak ją potraktowałem – Walnął ręką w czoło – mogła być moja...
- Tom, przecież właśnie pogodziłeś się z dziewczyną...
- Jaką dziewczyną....?

Och, czyżby Tomasz zapomniał, że jeszcze niedawno był 'zakochany'? xD

Cytat:
Naszemu kochanemu Guciowi ktoś dodał do drinka... tabletkę gwałtu!

BUHAHAHAHAHAHAHA!!!!!!!!!!!!!!!!!
Nawet nie wiesz, jak przy tym leżałam.
I przez cały dzień chodziłam po domu, powtarzając 'tabletka gwałtu'
Nawet się mnie mama spytała, czy dobrze się czuję... Rolling Eyes


A tej Amelii to jakoś nie lubię.
Ciekawe, czy Lena się pojawi? xD
Dobra, dawaj szybko neksta xD.

Aha, ja się muszę z Tobą jeszcze policzyć! Za opowiadanie Holly jakichś głupot! No! Strzeż się!!!



Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Allaina




Dołączył: 10 Maj 2006
Posty: 419
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/5

PostWysłany: Niedziela 10-12-2006, 10:25    Temat postu:

Wiesz...
Czytam, ale mi sie nie chce komentować, mam nadzieję, wybaczysz?? Very HappyVery HappyVery Happy
Aaaalee...
Teraz musiałam Very Happy
Zakochałam się.
W Gustavie Dobrej Duszy Laughing
No nie mogę.
Chyba polecę do ciebie i uściskam.
To najlepsze określenie (po Misiu- Pysiu), jakie kiedykolwiek słyszałam.
Podpisuję się pod wszystkim, co napisała Kici Kici.
Pozdrav i weny życzę Wink
All


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BabySitter




Dołączył: 24 Kwi 2006
Posty: 185
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: prosto z drzewa xD

PostWysłany: Niedziela 10-12-2006, 14:17    Temat postu:

Allaina- oooj, chyba nie wybaczę xD A z tym Guciem to chyba nie było aż tak śmieszne... xD Bez przesady.... xD
pa:*

Kot_W_Butach- taka mała zemsta za to, co mi zrobiłaś.... Very HappyVery HappyVery Happy a tak wogóle to kocham twoje komentarze, są o niebo śmieszniejsze od mojego opka xD

Sekunda- Kobieto uspokój się, ja- genialnie?! Chyba mylisz pojecia xD
Baaaaaaardzo się ciesze, że ci sie podobało

Monis!- Moja ty immienniczko... Za to ja dziś pokochałam Twoje opowiadanie, wiec jesteśmy kwita xD
Pzdr

Kat-
Bill to juz dawno miał uszkodzoną psychikę... xD Tak, odważny jest jak lew xD
Pa i dzięki

Zulla- Bill to nie Tom, nie przeleci jej odrazu, no bez przesady xD Może kieeedyś... xP
Papa

Holly Dolly- Chciałaś, to masz xD Odpowiadam na twój komentarz, lalalala.....
Very Happy
Gucio niestety jest naiwny, ponieważ jest Dobrą Duszą i myśli , że wszyscy ludzie na swiecie są dobzi.
Jak dziecko z przedszkola. muahaha xD


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Holly Blue




Dołączył: 30 Kwi 2006
Posty: 1192
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Niedziela 10-12-2006, 14:28    Temat postu:

Muahaha.
Holly Dolly zawsze chętna do katowania ludzi xD
Gucio nie jest naiwny xD
On po prostu stara się zatuszować naiwnosć Billunia i dlateg musi takim być xD
A ludzie som beee xD Tacy fuuuuj xD
Boże, jak ja nie nosze pisać nie po polsku (patrz wyżej)
Może skończę bo mi dzisiaj na serio bije.
Takie dzyń dzyń xD
A nie. Sory, to od wczoraj.
I takie dzyń dzyń i ta cholerna poczta u mojego psychologa. Znaczy... Martosi xD Takiego dziecka z którym się bawię, że jestem jej pacjentką xD
Serio mi bije, wybacz xD
Pozdrawiam,
Holly D... Blue.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BabySitter




Dołączył: 24 Kwi 2006
Posty: 185
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: prosto z drzewa xD

PostWysłany: Niedziela 10-12-2006, 17:49    Temat postu:

Holly, czy ty zawsze takie zagmatwane komentarze musisz dawać? xD
Chcesz udowodnić swoją wyższość intelektualną, hę?
Ale o co chodzi z tym biciem. Bo ja nie wiem. Bu.
Rolling Eyes

EDIT

Aha, Kotek coś naskrobał xP Juz my ja przyciśniemy, mwhahahaaaa xD


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
To forum jest zablokowane, nie możesz pisać dodawać ani zmieniać na nim czegokolwiek   Ten temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi    Forum Tokio Hotel Strona Główna -> Opowiadania - wieloczęściówki Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5 ... 10, 11, 12  Następny
Strona 4 z 12

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2002 phpBB Group
Regulamin