Forum Tokio Hotel
Forum o zespole Tokio Hotel
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy  GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

NA GRANICY część I

 
To forum jest zablokowane, nie możesz pisać dodawać ani zmieniać na nim czegokolwiek   Ten temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi    Forum Tokio Hotel Strona Główna -> Opowiadania - wieloczęściówki
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Ingeborg




Dołączył: 31 Sty 2007
Posty: 13
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: z przeszłości...

PostWysłany: Czwartek 22-02-2007, 20:34    Temat postu: NA GRANICY część I

To opowiadanie powstało w dość smutnym momencie dla mojej kuzynki. Powiem szczerze, nie wiedziałam, że takie wydarzenie może być taką inspirajcą dla mnie.
Madzia zwierzyła mi się w liście, że ciężko się jej to opowiadanie czytało ale dała radę.
Więc... zapraszam.

Za błędy przepraszam. Wink




CZĘŚĆ I

***

Nic nie wskazywało na to, że ten weekend tak się skończy. Wyczekiwany, zaplanowany i zapięty na ostatni guzik grafik, był opracowany w najdokładniejszy sposób. W końcu byli profesjonalistami. Nie mogli sobie pozwolić na choć małe odstępstwo od planu. Wszystko musiało iść po ich myśli. Nigdy jeszcze tak żadnemu z nich nie zależało na tym, by wypaść tak dobrze.
Gala 50-lecia BRAVO była wielkim wydarzeniem w Niemczech. Bill miał zaśpiewać piosenkę „Instant karma”. Dodatkową trudnością było to, że chłopak za bardzo nie umiał jeszcze języka angielskiego. Co prawda, chodził na te wszystkie kursy językowe ale kto przy jego napiętym do granic możliwości grafiku myślałby o jakichkolwiek lekcjach? No i teraz były tego skutki. Musiał męczyć się z zapamiętaniem całego tekstu.
-Mam tego dość!- Krzyknął odrzucając kartkę ze słowami piosenki.- Nie mogli napisać tego po niemiecku?
-Oj, Bill. I znowu masz problem.- Powiedział Georg pijąc drugiego z kolei Red Bulla.- Poświęć się dla fanów.
-Cały czas się poświęcam jakbyś nie zauważył. Przestań chłeptać już te Red Bulle, bo w głowie ci się pomiesza.- Powiedział Bill biorąc puszkę z napojem z rąk basisty.
-Ty, odczep się od tego co piję, bo sam nie jesteś lepszy.
Georg z powrotem wziął Red Bulla i wyszedł z pokoju.
-Brat, podobno będą wyświetlać tekst na ekranie, więc nie ma tak źle.- Tom otworzył przenośną lodówkę.- Hej! Gdzie są wszystkie Red Bulle?
-Spytaj Georga. Cały czas łazi i coś chleje.
-Bill nie denerwuj się. Wszystko będzie O.K.
-Dzięki.
Do rozpoczęcia się Gali zostało kilka godzin. Bill podniósł kartkę z tekstem i zaczął czytać. Słowa jakoś nie chciały wejść mu do głowy. Nie lubił angielskiego. Już wiele razy zastanawiał się, dlaczego na świecie nie ma tylko jednego języka. Wtedy wszyscy mogliby się ze sobą dogadać i nie byłoby problemu. Ale było inaczej niż chciał i musiał nauczyć się tekstu po angielsku.
-Bill, możesz na chwilkę przyjść do pokoju Gustava?- Zapytał Tom wsadzając głowę pomiędzy drzwi a framugę.- Coś mu chyba jest.
Wokalista Tokio Hotel wbiegł po schodach i wpadł do pokoju perkusisty.
-Co się stało?- Rzucił stając przy łóżku kolegi.
-Chyba się przeziębiłem.- Powiedział Gustav kichając.
-No to fajnie. Za kilka godzin koncert, a ty niedysponowany. Co robimy?- Zapytał.
-Musi iść do lekarza.- Georg wyciągnął telefon.- Zadzwonić po jakiegoś?
Gustav kichnął. Bill odsunął się od niego.
-Sorry, ale nie chcę się zarazić.
-O.K. Tylko przynieście trochę chusteczek, bo mi się kończą.
Tom rzucił się w stronę drzwi i wpadł na Zakiego-ochroniarza zespołu.
-Co tu się dzieje?- Zapytał spoglądając na leżącego w łóżku perkusistę.- Gustav, co jest?
-Chyba się przeziębiłem.- Chłopak wytarł nos.
-Nie chyba, tylko na pewno. Ubieraj się i jedziemy do lekarza.
Bill, Tom, Georg i Zaki wyszli z pokoju. W tym czasie Gustav wyszedł z łóżka i ubrawszy kurtkę zszedł do kumpli z zespołu.
-A szalik?- Zapytał Bill.
-Jaki szalik? Mam katar, a nie zapalenie gardła.
-Gotowy?- Ochroniarz podszedł do tokiohotelowców.- To jedziemy. A ty Bill, nauczyłeś się tego tekstu?
Wokalista spojrzał na Toma.
-Tak jakby.
-Jakbyś czegoś zapomniał to i tak teksty będą wyświetlane na ekranie.
Bill uśmiechnął się.
-Cały czas na to liczę.

***


-Jak to kazał ci leżeć w łóżku?! To niemożliwe! Dzisiaj mamy koncert. Powiedziałeś mu o tym?
Bill chodził po pokoju perkusisty z założonymi rękami. Od kiedy dowiedział się co powiedział Gustavowi lekarz był wkurzony.
-Jak zagram jedną piosenkę to nic się nie stanie. No nie? Bill! Przestań łazić bo rozpraszasz moją uwagę.- Powiedział chłopak.
Wokalista zatrzymał się i spojrzał na przyjaciela.
-Jest tylko jeden problem. Jak ty będziesz wycierał nos?
-Nie martw się. Jakoś sobie poradzę.
-Bill- Chłopak odwrócił się w stronę drzwi.- Zaki cię szuka.
-O.K. Georg. Już idę.
Basista przepuścił kumpla w drzwiach i zamknął je za nim.
-Jak myślisz, powiedzieć mu?
-Lepiej zaczekać z tym do zakończenia się koncertu. Załamie się i jeszcze nie wyjdzie na scenę. A jak Tom to znosi?- Zapytał Gustav siadając w fotelu.
-Jakoś sobie radzi. Nie było to dla niego za wielkim wstrząsem. Ale Tom to przeciwieństwo Billa. Nawet wiem, jak Bill na to zareaguje.
Oboje zamilkli na moment. Wiedzieli, co będzie się działo po Gali BRAVO z Billem. Chcieli mu tego oszczędzić ale nie wiedzieli jak. Nagle Georg sobie coś przypomniał.
-Stary! Ale jaja! Przecież Bill i Tom to bliźniaki!
-Łał! Georg! Ale odkrycie!- Zaśmiał się perkusista.
Basista pobłażliwie spojrzał na przyjaciela.
-Nie o to mi chodzi. Bliźniaki mają coś takiego, że wyczuwają jak drugiemu jest źle albo czymś się martwi! Bill będzie zamęczał Toma pytaniami. Że jeszcze się nie skapnął.
-O, f***!- Zaklął Gustav.- Nie pomyślałem o tym. I co teraz?- Spojrzał na Georga.
Chłopak wzruszył ramionami.
-Nie mam zielonego pojęcia.

***


-Pośpieszcie się! Zaraz wychodzicie!- Powiedział menadżer popychając chłopaków w stronę wejścia na scenę.
-Zaraz! Muszę się ubrać.- Bill zapinał ostatnie guziki białej kamizelki.- Przecież się nie pali.
Tom i Georg dopijali swoje Red Bulle. Gustav chował po kieszeniach chusteczki.
-Znowu te Red Bulle! Cola się skończyła czy co?- Zapytał wokalista.- Gdzie jest mikrofon?
-Na scenie. W statywie.
-Aha. To co? Wychodzimy?
Georg wrzucił pustą puszkę do kosza i wziąwszy swoją gitarę pobiegł za Tomem.
-Bill, zaczekaj! Muszą nas zapowiedzieć!
Młodszy Kaulitz zatrzymał się.
-Przecież wiem.
-No chłopaki. Wchodzicie.
Wśród ogłuszającego pisku fanek Tokio Hotel wybiegło na scenę, którą otaczały płomienie. Bill chwycił mikrofon i zaczął śpiewać:
-Instant karma’s gonna get you; Gonna knock you right on the head...
Zauważył, że połowa dziewczyn miała ich zdjęcia na transparentach. Uśmiechnął się. Scena to był jego żywioł. Tu wiedział, że żyje. Miał wszystko i wszystkich u stóp.
-Well we all shine on; Like the moon and the stars and the sun... -Zaczął refren.
Na sali podniósł się jeszcze większy pisk. Bill! krzyczały fanki. Chłopak pomachał w ich kierunku.
-Vielen dank!- Krzyknął po zakończeniu piosenki.- Danke schön!
Prowadzący Galę kazał zostać Tokio Hotel na scenie. Cała czwórka zebrała się wokół niego.
Ale ten facet nadaje. Pomyślał Tom spoglądając na brata. Bill chyba za dużo nie powie.
Wokalista powiedział coś o gazecie BRAVO; że kupował, czytał i że mu się podoba. Potem zeszli, by po trzydziestu minutach bliźniacy mogli na nią powrócić.
-Nareszcie koniec!- Powiedział Gustav odkładając pałeczki.
-Jeszcze nie. Będziemy musieli wyjść na sam koniec koncertu.- Tom zaczął rozglądać się za czymś do picia.- Znowu niczego nie ma? Wiesz co, Bill?- Zwrócił się do brata.- Fanki będą bardzo nieszczęśliwe.
Chłopak spojrzał na niego pytająco.
-Co masz na myśli?
-To, jak obmacywałeś się z Neną.- Uśmiechnął się.
-A tam. Nic się im nie stanie. Dobrze wiedzą, że Nena to moja idolka. Więc o co tyle krzyku?
Georg znalazł kawałek urodzinowego tortu i rozsiadł się z nim na pierwszym lepszym krześle. Był głodny.
-Ej! Skąd to masz?- Bill podszedł bliżej kolegi.- Gadaj!
Basista schował za siebie ciasto.
-Jest tam na stole. Jeszcze zostało. Możesz sobie wziąć.
Ale młodszy Kaulitz już go nie słyszał. Rzucił się na jedzenie.
-Pycha! Tom, Gustav nie chcecie kawałka?
Po chwili każdy tokiohotelowiec siedział z tortem.
-Cześć chłopaki!- Usłyszeli.
Odwrócili się w stronę, z której dobiegał głos. Zobaczyli LaFee. Tom spojrzał na brata. Przypomniał sobie artykuł w niemieckim POPCORNie, w którym to połączono go właśnie z LaFee. Musiał się później tłumaczyć wszystkim z tego, że nic go z tą dziewczyną nie łączy.
-Cześć!- Przywitał ją Gustav.- Jak poszedł występ?
-A dzięki. Dobrze. Widzę, że już dobraliście się do urodzinowego tortu.- Zaśmiała się.
-No tak. Byliśmy głodni.- Bill wpakował sobie do ust wielki kawałek ciasta.
-Jak zwykle apetyt dopisuje.- LaFee uśmiechnęła się i poszła do swojej garderoby.
-Nie wiem czemu, ale nie lubię jej.- Tom był zadowalany z odejścia dziewczyny.
-Chodzi ci o ten artykuł? Nie zapomnij, że każdego z nas tam z kimś połączyli. A że tobie dostała się LaFee...- Georg wzruszył ramionami.
Tokio Hotel nie czytało o sobie żadnych artykułów. Ten z POPCORNu przysłała jedna z fanek żądając wyjaśnienia. Uśmiali się gdy go czytali.

***

Wśród spadającego srebrnego konfetti Tokio Hotel i inne gwiazdy Gali BRAVO wyszły na scenę. Stanęli za śpiewającym zespołem Take That. Gdy skończyła się piosenka rozległy się wielkie brawa.
-Koniec tego cyrku.- Powiedział Bill wytrząsając z włosów konfetti.- To teraz na imprezkę!
Pozostali członkowie Tokio Hotel spojrzeli po sobie.
-Bill, musisz się o czymś dowiedzieć.- Tom podszedł do brata.
Chłopak stanął naprzeciw młodszego Kaulitza.
-O co chodzi?
-Nie tutaj. Chodźmy do hotelu.

c.d.n.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Allaina




Dołączył: 10 Maj 2006
Posty: 419
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/5

PostWysłany: Piątek 23-02-2007, 8:52    Temat postu:

Witam.
Widzę, że to już drugie Twoje opowiadanie na forum. I to w niekrótkim czasie...
Cóż, błędy wytknę Ci niektóre i to te, które rzucają się w oczy.

Raz:
- Tekst. - Tekst.
lub:
- Tekst - tekst.

Przed i po myślniku wstawiamy spację.
Coś, co irytuje (mnie przynajmniej Rolling Eyes ), to wrażenie ściśniętego tekstu. Po każdym dialogu jest kropka. Brak spacji przed i po myślnikach. To wygląda, jakby wszystko było na 'kupie'.
Strasznie utrudnia czytanie.
Druga rzecz, to to, że akcja strasznie szybko leci. I całość jest napisana w stylu 'Przyszła. Wzięła. Poszła.'...
Mało odczuć, mało opisów, mało, mało, mało!
Proponuję skupić się na rozbudowywaniu zdań, na odczuciach (wyżej wymienionych) i opisach (także wyżej). A także starać się poprawiać błędy, które są wytykane (mam wrażenie, że niedługo wkroczy do akcji Luthies...) w miarę możliwości, a także, przed wstawieniem tekstu na forum, poprosić o sprawdzenie kogoś, kto to zrobi dobrze (proponuję Holly Blue, Falkę lub Luthies...).
Co do treści.
Nie było najgorzej. W każdym razie lepiej, niż w poprzednim opowiadaniu. A jeśli chodzi o przedmowę...



Cytat:
To opowiadanie powstało w dość smutnym momencie dla mojej kuzynki. Powiem szczerze, nie wiedziałam, że takie wydarzenie może być taką inspiracją dla mnie.
Madzia zwierzyła mi się w liście, że ciężko się jej to opowiadanie czytało ale dała radę.



Pierwsza myśl, jaka przyszła mi do głowy to ta, że Twoja kuzynka pojechała na koncert TiEjcz, miała w kieszeni przepustkę, ale jej nie wpuścili za kulisy. To była pierwsza myśl.
Bez obrazy, jeśli stało się coś (bardziej) przykrego.
Nie wnikam.
W każdym razie, jeśli to opowiadanie, to streszczenie życia, przygody, lub czegoś w tym stylu, Twojej kuzynki, tooo chyba odechciało mi się czytać. Nie lubię czegoś, co jest na podstawie prywatnych wydarzeń.
Raz: To jest trochę, jak pójście na łatwiznę, bo:
- fabuła powinna powstać od początku do końca w Twojej głowie. Wtedy opowiadanie jest barwniejsze i całkowicie Twoje (jeśli nie jest plagiatem...). Nie mówię, oczywiście, że powinno być TYLKO I WYLACZNIE wymyślone przez Ciebie.
Nie chcę, abyś mnie źle zrozumiała.
Dwa: Rozumiem, że skoro dajesz tutaj coś, co jest związane z jakąś konkretną osobą (jeżeli), to ona się na to zgodziła...
żeby nie było ;/

Ogólnie, nie było źle.
Pomysł, no, wydaje się oklepany, ale nie dzielmy skóry na niedźwiedziu.
Nie wszystko jest jeszcze wyjaśnione, także zobaczymy, co będzie dalej.
Powiem szczerze, że mogło być lepiej (opisy Rolling Eyes ).
Także, życzę powodzenia i weny w dalszej pracy.
Pozdrav.
All.

PeeS. Ale się rozpisałam Rolling Eyes ...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Mod-Falka
TH FC Forum Team



Dołączył: 04 Maj 2006
Posty: 1631
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: zza światów...

PostWysłany: Sobota 24-02-2007, 21:45    Temat postu:

Te braki spacji po myślnikach i przed nimi sprawiają, że źle się czyta. Jest tak, jak napisała Allaina, tekst jest ściśnięty.
Ogólnie to... Było zupełnie dobrze. Co do fabuły, jak na razie zbyt wiele właściwie nie wiadomo i bardzo dobrze. Mam nadzieję, że to, o czym ma się dowiedzieć Bill, będzie zaskakujące. Chociażby w pewnym stopniu Very Happy
Co do stylu jakim piszesz nie jest źle, całkiem przyjemnie się czyta. Trochę możesz jeszcze popracować nad interpunkcją i będzie fajnie.

Pozdrawiam i czekam na następną część.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Juliaaaa_




Dołączył: 09 Lis 2006
Posty: 63
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Wolbrom ^^

PostWysłany: Niedziela 25-02-2007, 15:43    Temat postu:

Moje

EDIT:
Czy ja wiem Rolling Eyes
Za bardzo mnie to nie ujęło, ale nurtuje mnie to co chłopcy mają powiedzieć Billowi i tylko dla tego jeszcze tu zajrzę

Tyle ;**


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Reckless




Dołączył: 11 Sty 2006
Posty: 870
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Piątek 02-03-2007, 18:20    Temat postu:

A mi się podoba.

Błędy jakieś tam były, no i te spacje.

Ale bardzo mnie intryguje co się stało.

Czekam na nową część i na wyjaśnienia.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
..::Mycha::..




Dołączył: 22 Cze 2006
Posty: 245
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 4/5
Skąd: Rzeszów

PostWysłany: Sobota 03-03-2007, 16:34    Temat postu:

Hmmm... Nie jakieś szczególne ale też nie złe... Ale ja chce nową część bo muszę wiedzieć co Gutkowi jest... Czyżby tinnitus?? Chyba nie Razz ale to tylko moje podejrzenie xD

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
To forum jest zablokowane, nie możesz pisać dodawać ani zmieniać na nim czegokolwiek   Ten temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi    Forum Tokio Hotel Strona Główna -> Opowiadania - wieloczęściówki Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Strona 1 z 1

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2002 phpBB Group
Regulamin