Forum Tokio Hotel
Forum o zespole Tokio Hotel
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy  GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Dziennik Billa K. czyli nieoczekiwana zamiana ról<12>
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 6, 7, 8 ... 10, 11, 12  Następny
 
To forum jest zablokowane, nie możesz pisać dodawać ani zmieniać na nim czegokolwiek   Ten temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi    Forum Tokio Hotel Strona Główna -> Opowiadania - wieloczęściówki
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
BabySitter




Dołączył: 24 Kwi 2006
Posty: 185
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: prosto z drzewa xD

PostWysłany: Piątek 29-12-2006, 13:00    Temat postu:

Okej.
W tej notce będzie nawiązanie do pewnego zdjęcia, które krązyło w dziale Bill :>
Tą notkę dedykuję... Wszystkim, którzy komentują moje opowiadanie, bardzo wam dziękuję
naprawdę wiele dla mnie znaczycie...
A specjalne dede dla Holly Blue , bo niedawno miała urodzinki.
jeszcze raz wszystkiego najlepszego Holly i przepraszam, że się spóźniłam z życzeniami Embarassed
I nie mów na mnie Męduniu xD
I jeszcze jak zawsze dede dla Kota_W_Sutach. Kocham cię (Tom Razz)
Czytajcie....

__________________________________________________________


Tego nie spodziewałem się po Gustavie.
Ran, jak co rano, robiłem sobie makijaż. Właśnie zaczynałem mój mroczny mejkap, kiedy Gustav wszedł do łazienki (To się coraz częściej zdarza. Niepokoi mnie to), popatrzył na mnie i zacmokał.
- Nu, nu, nu, Bill. Kosmetyki są be. Daj mi to – wziął mój cały zestaw i uciekł z łazienki. Przerażony, pobiegłem za nim.
- Pooorrrrwanie! – wrzeszczałem, ale nikt nie przybiegł mi z pomocą. – Co chcesz zrobić?! – krzyknąłem do Gustava, lecz on już wybiegł z pokoju. Wybiegłem za nim i... i wtedy z przerażeniem stwierdziłem , że Gustav pochyla się wraz z kosmetykami nad zsypem na śmieci.
- To powinno znaleźć się tutaj – powiedział, patrząc na mnie spokojnie i ...zrzucił wszystko w czarne i śmierdzące czeluście otworu. Rozległ się głuchy huk.
Stałem jak sparaliżowany. Zacisnąłem pięści, szykując się na obicie tej uchachanej mordy.
- No, chyba ci ulżyło, co?
No słowo daję. Ciekawe, jak on czułby się, gdybym tą całą jego perkusję zrzucił do tego zsypu?! Hę?
Na szczęście, byłem zdolny do logicznego myślenia i nie popadłem w bezgraniczną wściekłość. A mianowicie, wpadłem na absolutnie genialny pomysł.
Popychając po drodze Gucia z bara, pobiegłem czym prędzej na dół. Dotarłem do przełomowego dla mnie w tym momencie miejsca, czyli zsypu na śmieci. Najpierw wszedłem przez czarne drzwi z napisem „ZSYP NIEUPOWAŻONIONYM WSTĘP WZBRONIONY”. A co tam, chyba mam powód, żeby tu się dostać?
Rozejrzałem się i poniuchałem trochę. Śmierdziało jak jasna cholera. W pomieszczeniu panował mrok, nie licząc jakiejś nędznej żarówki u sufitu.
A oto przede mną rozpościerał się niezbyt zachwycający widok, a dokładnie KONTENER NA ŚMIECI. Ogromny. Większy od naszego hotelowego pokoju, Pełen wypas.
Z determinacją i cichą nadzieją, że nikt tu nie wejdzie i nie zobaczy Tego Słynnego Billa Kaulitza grzebiącego w śmieciach, wspiąłem się po drabince wprost do kontenera.
Czego ja tam nie znalazłem! Podpaski, prezerwatywy, telewizor (?) , obsrane gacie. Toż to prawdziwe zbiorowisko skarbów!
Niestety, w zasięgu mojego wzroku nie było kosmetyków.
Powoli ruszyłem przez tor przeszkód, po drodze wdeptując w jakiegoś pampersa, kiedy usłyszałem TO.
Jęki i posapywanie.
Za nic nie mogłem dojść, skąd ten dźwięk dochodzi, ale gdy ostrożnie szedłem na przód, odgłosy stawały się coraz głośniejsze.
Powoli do mojego mózgu dotarła informacja, co to może być. A raczej, kto to.
Modliłem się w duchu, żeby to nie był Tom. Błagam cię Boże, zaklinam na wszystko – szeptałem.
Powoooli, powooolutku wychyliłem głowę poza kontener z mocno bijącym sercem.
Ach, jak odetchnąłem z ulgą! To były tylko dwa kopulujące ze sobą koty. Uff!
Jeszcze chwilę pogrzebałem w śmieciach, ale kosmetyki gdzieś wsiąkły. Albo ktoś je ukradł. Buuu...
Przygnębiony do granic możliwości, wróciłem do pokoju.
- Nienawidzę cię, Gustav- załkałem i rzuciłem się na łóżko.
- Nooo, już dobrze, chłopaki nie płaczą. – znikąd pojawił się Tom i przysiadł na łóżku. Byłem niezmiernie wzruszony.
- Oooch, Tom! – wybuchnąłem i rzuciłem m się w ramiona.
- Dobra, już się nie maż – warknął Georg, który spoglądał na mnie znad kanapy – mamy plany na dziś. To dopiero będzie szkoła przetrwania – zarechotał.
Później
No i co sobie Generał Georg wymyślił? Ha. Że idziemy na siłownię.
Jednak wczoraj nie żartował, cholerrra...
A najśmieszniejsze jest to, że idziemy we czwórkę. Ubieramy się w sportowe ciuszki i lecimyyyy.
Zginę marnie.
Później
Achhhh. Ja ledwo się ruszam ( nadwerężyłem sobie wszystkie mięśnie, jakie tylko mam. No, może poza mięśniami twarzy, ale i to możliwe.He, he.), a oni chcą mnie jeszcze wyciągnąć na jakieś VIP PARTY, żebym wyrwał jakąś laskę. Wolne żarty! Zresztą, nie za szybko to wszystko? Poza ty__________________________________
Sorencja za tą krechę, ale Georg wyrwał mi dzienniczek z ręki i ryknął do ucha:
- Koniec tego bazgrolenia! Muszę ci dać jeszcze parę wskazówek przed imprezą.
No i dał. Dał dupy. Kurde, zachowuje się, jak jakiś Casanova. On chyba naprawdę myśli, że może mieć wszystkie laski na tym globie?
O nie, teraz ja przejmuję pałeczkę.
Ha, ha, ha, ha.
Bill , Wyrywacz Lasek.
Yeah.
Z moim nowym imag'em podbiję świat. A, skoro mowa o imag’u, przecież nie mogę się pokazać ludziom (Tom, Georg i Gustav to przecież prymitywy) bez makijażu! Mroocznego makijażu.
Ale ma się tę głowę na karku. Coś wymyślę.
Jest tu gdzieś węgiel?
Później
Węgla nie ma. Co za hotel, co za hotel!
Ale jest czarny flamaster.
Później
Trochę szczypią mnie oczy, ale wyglądam odlotowo. Czarny, mroczny look, to jest to.
Mam nadzieję, że ten marker jest zmywalny.
Później
O żesz w mordę. Niezmywalny.
Kiedy wyszedłem z łazienki, chłopaki popylali w The Massacre XII.
- Mogę się przyłączyć? – zawołałem wesoło.
- Jasne – mruknął Gustav i usiadłem razem z nimi. Hłe, hłe, rozwaliłem ich wszystkich.
- Juhuuu, jestem miszczu, de best i w ogóle –krzyknąłem dumny z siebie jak nie wiem co. I wtedy zauważyłem, że Tom mi się przygląda.
- Czym się pomalowałeś? – spytał zaniepokojony.
- Eee... – wykrztusiłem, spuszaczając głowę – eee... no... tego, bo wziałem marker, czarny marker i...
- Nie kończ – przerwał mi Tom, waląc głowa w telewizor. Debil!
Zapadła cisza jak makiem zasiał. Starałem się nie patrzeć na nikogo.
- Użył mojego markera – jęknął Georg, jakby miał się zaraz rozpłakać
- Wiesz, jak zmywa się ten marker? – spytał cicho Gustav.
- Eee...
- SPIRYTUSEM.
I w tej chwili zemdlałem. No, prawie, bo okropnie zakręciło mi się w głowie.
- No, ale masz ten swój mroczny makijaż – Tom zaśmiał się jak jakiś psychopata. Było mi okropnie wstyd. Jak mogłem zrobić coś tak głupiego?! Przecież leżał tam jeszcze inny flamaster – zmywalny.
Ach, moja głupota czasem nie zna granic..
Ale do jutra zostawię sobie ten flamaster na powiekach.
Tak zmieniając temat, to dziwię się, że chłopakom chce się iść na te cholerne Party. Ja jestem wykończony.
Ach, gdy przypomnę sobie, kiedy przygniotła mnie sztanga, a Tom, dusząc się z śmiechu, zdjął ją ze mnie. W następstwie spadła mu na stopę. Ten wrzask zapamiętam do końca życia. Ahahaha, ten się śmieje, kto się śmieje ostatni...
Au, au, au, chciałem się przeciągnąć i coś mi strzyknęło w kręgosłupie.
Zabiję Georga.
Później
- Głupcze! Przez ciebie nie mogę się ruszać! – krzyknąłem do Georga, który obżerał się chipsami i oglądał teledysk Paris Hilton.
- Co, wolisz, żebyśmy zasiedzieli się przed telewizorem i spaśli jak świniaki?!
Och, to zabawne, Dżordżi, ale właśnie to robisz, chciałem powiedzieć, ale wolałem go nie prowokować. Bo Georg jest czasami zbyt agresywny i mógłby mnie rzucić miską od czipsów w czoło i zostałby mi blizna, zupełnie jak Harremu Potterowi. I byłbym sławny. Zaraz, ja już jestem sławny. Ale nie tak jak Potter!
To frustrujące.
- Hola, hola –wtrącił Tom – Ja codziennie spalam kalorie. Z Kristin – wyszczerzył sie w uśmiechu. Fuj, Tom jest czasami obrzydliwy,
I wtedy nagle do głowy przyszła mi absolutnie przerażająca myśl : JESTEM PRAWICZKIEM!!!
Trzeba to jak najszybciej zmienić.
Nie ważne, z kim i gdzie.
Nie, chwileczkę. Przecież jestem romantycznym chłoptasiem czekającym na księżniczkę z bajki a Ten Pierwszy Raz musi być z prawdziwej miłości.
Ale pieprzę. Niech ktoś mi pokaże chłopaka, który tak myśli. Ja takiego nie znam.
Bo tak naprawdę, w głębi duszy, jestem taki sam jak Tom. W końcu ta sama krew.
Co za beznadzieja.
Ooo, chwila.
Później
Właśnie Gucio wyszedł z łazienki.
- Co, wy jeszcze nie gotowi?! Zbierać dupy i w drogę!
- Okej, zbieram dupę i spierdzielam, jakby to powiedział Georg.
Boże, życz mi szczęścia. Trzymaj za mnie kciuki., bym przeleciał jakąś laską.
Adios!

W nocy
Wrciłm. Krwa gardło mnie Boli. Zrz się przewruccę upss ha ha


Na drugi dzień
Hiehiehie. Jestem po prostu mistrzem wdzięku i urody. Największy uwodziciel, jakiego zna świat. O, tak.
Zacznijmy od początku.
Pięknie ufryzowany, ubrany elegancko i stylowo, no jakbym wyszedł prosto z programu „Pimp my ride”, ruszyłem na podbój klubu. Z moim haremem (czyt. Tom, Georg i Gustav) usiadłem na jakiejś wolnej kanapie, noga na nogę, olśniewający uśmiech I czekam. I czekam.
- Ej, czemu żadna laska do mnie nie podchodzi? – spytałem Georga. Wywrócił oczami.
- Musisz DZIAŁAĆ.
Nie trzeba mi było tego dwa razy powtarzać. Ruszyłem na parkiet. Wszędzie błyskały flesze, więc szczerzyłem się jak głupi.
Ale jak na razie żadna nie połknęła haczyka, toteż zaczynałem się coraz bardziej nudzić. No, bo ile można wywijać tyłkiem i znosić te pożądliwe spojrzenia w moją stronę? Postanowiłem sobie dopomóc.
A mianowicie, wziąłem sobie drinka. Po paru łykach poczułem, że staję się coraz bardziej odważny. Zawołałem Georga.
- Chodź, podejdziemy do tej czarnej. Ładniutka jest – zachichotałem.
Czarna gadał z jakimś wymoczkiem. Z pięknym uśmiechem podałem jej rękę.
- Hej, jestem Bill Kaulitz.
Czarna delikatnie uśmiechnęła się. Jezuuu, jaki ona ma uroczy uśmiech!
- A ja Madeleine. - ścisnęła moją rękę, a ja poczułem, że odlatuję.
- To moze ja juz pójdę. - Wymoczek prychnął i pokuśtykał do jakiejś panny. Patrzyliśmy tak sobie prez chwile w oczy (Madeleine i ja!), kiedy tą piękna cisze przerwał Georg.
- Ekhm. Witaj Madeleine, jam Georg. - skłonił się i ucałował jej rękę. Co za palant.
- Jacy z was mili i czarujący chłopcy. - odsłoniła niezwykle miałe zęby, a w kącikach oczu utworzyły jej się kurze łapki. Słodko.
Och, musiałem działać. Ponieważ do dyspozycji miałęm tylko kieliszek z szampanem, popatrzyłem na jej dekolt i uśmiechnałem się w myślach.
- Ładny ma pani łańcuszek... - lekko przechyliłem kieliszek i ups! wylałem jej trochę na dekolt.
- Och! - otworzyła szeroko oczy.
- Ooouuaaa, przepraszam... Moze wytrę...? Georg, leć po jakąś chusteczkę...
Georg zrobił minę nabzdyczonego bawoła, ale poleciał.
- Naprawdę, przepraszam... - powtórzyłem, mrugając słodko oczętami.
- Ach, nie szkodzi! Każdemu moze się zdążyć... Dziękuję - wzięła chusteczkę od Georga.
- Moze ja pomogę? - powiedziałem to najbardziej uwodzicielskim głosem jaki moge z siebie wydać.
- Nie, naprawdę nie trzeba...
Jeszcze chwilkę rozmawialiśmy na różne tematy. O makijażu, ciuchach itp.
Georg jak ten idiota stał obok nas, nie wiem w jakim celu. Pilnował mnie, czy co?
W końcu zapadła chwila ciszy. Wziąłem łyka szampana.
- Czy... czy - zacząłem, troche się denerwując - masz ochotę na numerek?
- Słucham?! - Madeleine zrobiła się czerwona na twarzy. - Cos ty powiedział?!
W tej chwili przypominała moją matkę. Jezu.
- No, czy chcesz mój numer telefonu?
Madeleine zrobiłą zaskoczoną minę.
- O. Już przez chwilę myślałam, że chodzi o coś innego. Jasne, podaj. A aj dam ci swój.
Jupijajej! Mam telefon do ślicznej Madeleine i nie zawaham się go użyć!
Kiedy wróciliśmy do hotelu, wszyscy pijani w sztok, Georg zanim zasnął mruknął jeszcze:
- Ona jest dla ciebie za stara, Bill.
- Poprostu mi zazdrościsz skretyniały bawole. Hahaha hihihi - zacząłem się tak śmiać, że aż popłakałem się ze śmiechu. Wtedy wydawało mi się to baaardzo zabawne.
- Mule powozowy, niedorozwoju, spaślaku - wyzywałem go i chichrałem się do nieprzytomności. Kiedy zamilkłem, ze zdumieniem stwierdziłem, że wszyscy śpia i nikt mnie nie słyszy.
- Kocham cię, Madeleine - szepnąłem i przytuliłem się do poduszki, nadal czując jej delikatny zapach. Chanel no.5.
Misja wykonana, ot co.

#

[link widoczny dla zalogowanych]

Cool


#
Beznadziejna wyszła ta notka, ot co. Ale za to najdłuższa ze wszystkich Shocked


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Drache




Dołączył: 29 Cze 2006
Posty: 321
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Piątek 29-12-2006, 13:01    Temat postu:

1?
chyba pierwszy raz mi się udało Very Happy dobra do rzeczy

była sztanga! była sztanga! Very Happy

Bill grzebiący w śmieciach? nieee to ponad moje siły. Dobrze, że mu się tam nic nie stało.

czy ja dobrze zrozumiałam? On się zabujał w tej babce ze zdjęcia? Shocked Tej z imprezy na rozdaniu Bambi? Bill, czy ty masz(choć minimalny) gust?

ej no notka była całkiem fajna, naprawdę. Nie wiem, co ty od niej chcesz.

pozdrawiam Wink


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Drache dnia Piątek 29-12-2006, 13:22, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Holly Blue




Dołączył: 30 Kwi 2006
Posty: 1192
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Piątek 29-12-2006, 13:08    Temat postu:

2?
Edit:

Muahaha.
To będzie długi i czasochłonny komentarz xD
Idę najpierw po coś do picia.

Dziękuję za special dedykację xD Czuję się zaszczycona xD Nie przepraszaj, już mówiłam. No dddooooobra Meęduniu, już nie bbędę.
Kot _W_Sutach to nas zabije za ten intelidżentny błąd w nicku xD

Muahha
Ta notka była stokroć lepsza niz ostatnia xD Tyle że miała literówki xD
Nie widziałam tego zdjecia xD A no tak, zapomniałam! Ja się nimi już nie interesuje xD

W akżdym razie xD dzisiaj dostaniesz dużo cytatów Very Happy
Bo Holly dzisiaj ma dobry humor xD

Zaczynamy wiec :

Cytat:
O nie, teraz ja przejmuję pałeczkę.
Ha, ha, ha, ha.
Bill , Wyrywacz Lasek.
Yeah.


Cóż za skromnosć <lol2>
I takie... małe literki xD

Cytat:
- Głupcze! Przez ciebie nie mogę się ruszać! –

Jak ja uwielbiam jak ktoś mówi do kogoś głupcze!
Po prostu kocham.
Za to masz wielkiego plusa xD

Cytat:
I wtedy nagle do głowy przyszła mi absolutnie przerażająca myśl : JESTEM PRAWICZKIEM!!!

Przerażające <buhhahaha>
Chyba powalające <lol2>

Cytat:
Hiehiehie. Jestem po prostu mistrzem wdzięku i urody. Największy uwodziciel, jakiego zna świat. O, tak.

Co on? Z pedała na hienę ? Grey_Light_Colorz_PDT_45

Cytat:
Wszędzie błyskały flesze, więc szczerzyłem się jak głupi.

Szczerze się póki możesz xD

Cytat:
- Ekhm. Witaj Madeleine, jam Georg. - skłonił się i ucałował jej rękę. Co za palant.

Nie palant! Nie palant! Wieśniak po prostu

Cytat:
- Czy... czy - zacząłem, troche się denerwując - masz ochotę na numerek?
- Słucham?! - Madeleine zrobiła się czerwona na twarzy. - Cos ty powiedział?!
W tej chwili przypominała moją matkę. Jezu.
- No, czy chcesz mój numer telefonu?

Jakby było jeszcze jedno zdanie pasujące do kontekstu to bym wypluła sok xD Znaczy się zakrztusiła

Cytat:
Poprostu mi zazdrościsz skretyniały bawole. Hahaha hihihi

Znów hiena xD?

Cytat:
Misja wykonana, ot co.

Misja wykonana?
Misja wykonana?
Buahaha.
A to żeś Billuś palnął xD

No xD
Podobało mi się xD
I nawet tych mord trochę napstrykałam xD
To teraz w nagrodę dostaniesz linka i pomyślę nad Miśkiem Pyśkiem. Choć zginął nam kawałek z Paris. Ten najlepszy Grey_Light_Colorz_PDT_41

Pozdrawiam,
Holly Blue.

P.S.
Wybacz że to tyle trwało ale miałam w między czasie obiad i ten... i siostra chciała wejść.
No xD


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Holly Blue dnia Piątek 29-12-2006, 14:43, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Kazia




Dołączył: 29 Mar 2006
Posty: 759
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: od Bloo

PostWysłany: Piątek 29-12-2006, 13:20    Temat postu:

Ahahahhahahahha.
Biedny Bill.
Biedne kosmetyki.
Biedne wszystko.



Siedzę i zastanawiam się, dlaczego ta dziewczyna kojarzyla mi sie z ta dobranocka z TVP1

Bill wychaczył panne, Bill wychaczyl panne. Hurra

Spadła na niego sztanga?
Oj, biedactwo.

Cytat:
I wtedy nagle do głowy przyszła mi absolutnie przerażająca myśl : JESTEM PRAWICZKIEM!!!


Oj Bill, wstydziłbyś się, mwhahahah xD.

Pozdrawiam,
Ciocia Kazia.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
~melody_kaulitz~




Dołączył: 15 Wrz 2006
Posty: 295
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Z Tokio Hotelu :D

PostWysłany: Piątek 29-12-2006, 13:37    Temat postu:

Wszystko super!
Tylko ta baba ze zdjęcia...
Staraa xD jak powiedziałby to Georg xD
Tak serio to też mi się wydaje, że jest stara Very Happy
Eh.
SIupEl Very Happy
Pozdr.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
billuska




Dołączył: 29 Sie 2006
Posty: 155
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 3/5

PostWysłany: Piątek 29-12-2006, 13:48    Temat postu:

bóg zapłać za nową część!RazzP

- Koniec tego bazgrolenia! Muszę ci dać jeszcze parę wskazówek przed imprezą.
No i dał. Dał dupy. Kurde, zachowuje się, jak jakiś Casanova. On chyba naprawdę myśli, że może mieć wszystkie laski na tym globie?


Nie no to to mnie rozwalilo!!Skąd bierzesz te pomysły Very Happy
Masz talet,masz talent=]
W tym opku Bill wydaje sie taki glopi :PPP I za to go kofam=]]

Ok misja wykonana!Komentarz dany:PP


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Atan




Dołączył: 04 Wrz 2006
Posty: 72
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Dortmund (DE)/ Stalowa Wola (PL)

PostWysłany: Piątek 29-12-2006, 14:47    Temat postu:

Bylam dwa odcinki do tylu.
Ale przeczytalam! Very Happy

Bo Georg jest czasami zbyt agresywny i mógłby mnie rzucić miską od czipsów w czoło i zostałby mi blizna, zupełnie jak Harremu Potterowi. I byłbym sławny. Zaraz, ja już jestem sławny. Ale nie tak jak Potter!
To frustrujące.

SIKAM Laughing Laughing Laughing

Kocham Twoje poczucie humoru. Po prostu umieeeszz, umiesz xD
Pisz dalej, pisz
No bo co mozna pisac wiecej do takiego opowiadania?
No po prostu sikam ze smiechu jak to czytam xD


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
miausha




Dołączył: 29 Mar 2006
Posty: 234
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: z Domu Dla Psychicznie Chorych im. Braci Kaulitzów

PostWysłany: Piątek 29-12-2006, 16:32    Temat postu:

Frustrujące Laughing
Część nie najlepsza, ale bardzo dobra. Bill grzebiący w śmietniku XD
Czekam na nastepny part. I weny zyczę.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Przywrócony_id:(3971)




Dołączył: 22 Gru 2005
Posty: 237
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Piątek 29-12-2006, 17:33    Temat postu:

Bleh.
Przez Twego głupiego esemesa o treści "Dodałam nową część Very Happy" pognałam do kafejki (zresztą i tak przechodziłam obok ) i wykupiłam sej godzinkę. Taa. Komputer znowu spieprzony. Ciężki mój żywot, ot co ;]. W każdym bądź razie siedzę w tej oblesnej kafejce i jest paskudnie. Jedyna pociecha to to, że właśnie kupiłam sobie śliczną (różową, a jakże ) bluzkę w C&A. A, i w tej kafejce obsługiwał mnie cudowny kasjer. Właśnie stoi niedaleko mnie. AAAA, przeszedł obok! Very Happy Bosz Razz. Jest super przystojny. I się słodko uśmiecha Very Happy. Ach, i ma na imię Łukasz! Sprawdziłam na plakietce! (genialna jestem, wiem Very Happy i skromna przy okazji ). Dobra, dosyć tego pieprzenia.
Za tego Kota w czymśtam Razz to Ci łapy poprzetrącam, mędo jedna Razz Jesteś głuuupia, głuuupia!!! I... pęknie Ci głowa!!! I nie pisz, żebym się czepnęła Czegusa Razz.
Dobra, do rzeczy.
Notka niczego sobie . Udała Ci się, nie powiem . Więcej, była zajebista. Nie wiem, czy ta już się stała moim numerem jednen, czy jest nim jeszcze poprzednia. No nic. Na razie cytacików wypisywać nie będę, gdyż mi się czas kończy (bleh, jak ja nienawidzę kafejek... Ale ten kasjeros Łukasz ). Ale obiecuję, że jak będę miała już w domu kompa to wypiszę. Chociaż za tego Kota w Sutach to nie wiem... Jeszczem siem zastanowiem RazzRazzRazz
Dobra, kończę. Ostatnie półtorej minuty. Pfff.
Dzięki za dedę. Ja też Cię kocham (Richie Razz).
Muaaaa
Kici Kici i Su... tfu, Buty xD


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
KarolaS




Dołączył: 28 Sie 2006
Posty: 4
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: krainy snów

PostWysłany: Piątek 29-12-2006, 17:34    Temat postu:

Taak. No i co ty jeszcze wymyślisz? Ja też chcę mieć tyle pomysłów co ty!
Skąd ty je bierzesz? Może masz jakąś czarodziejska różdżkę o której nikt nic nie wie. Właśnei się tak zastanawiam czy mam ci jeszcze raz napisać że opowiadanie bło genialne. chyba jednak napiszę.
Opowiadanie było genialne!!!!!!


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Anth92




Dołączył: 28 Wrz 2006
Posty: 492
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Poznań

PostWysłany: Piątek 29-12-2006, 19:02    Temat postu:

Mwah.
Co prawda przeczytałam już dawno, znaczy się ze trzy godziny temu, ale jakoś nie miałam ochoty na komentowanie. Teraz mogę, bo już mi się chce.
Więc to było boskie. Tak. Nie najlepsze z dotychczasowych odcinków, ale dobry. Ah, zabawny, owszem.
Tak, Bill grzebiący w śmieciach?
Te koty? Ja myślałam, że jak Gustav dostał z bara, to wpadł do zsypu i to on, ale cóż, pomyliłam się. Wink
Georg, tak, Casanova <mwah>. Myśleć sobie można dużo. Wink On tam za przyzwoitkę robił. Wink
Ojjj. Dałabym cytaty, ale dostałam wiadomość od rodziców, że mam szybko zmykać od komputer. Pff. Jakie to niesprawiedliwe!

Mwah. A Kot w Sutach mnie rozwalił. Laughing
Uważajcie, bo to się jeszcze przyjmie na forum i już tak zostanie. Laughing

Anth.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Leb die sekunde




Dołączył: 25 Lip 2006
Posty: 589
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Z rzeczywistości, która nie istnieje

PostWysłany: Piątek 29-12-2006, 19:08    Temat postu:

Na samym, początku chcę Cię baaaaardzo przeprosić, ze mnie tu tak długo nie było. Najczęściej siedze w jednopartówkach, a jak już jestem tutaj to czytam tylko kilka opowiadań. Właściwie to tylko 5 chyba Rolling Eyes No i albo mam szlaban, albo jak zaczynam czytać to zwalają mnie z kompa i tak się jakoś porobiło, że 3 części nie skomentowałam Embarassed Ale dzisiaj przeczytałam wsyzstkie choc znowu mam szlaban Confused Ale walić to. No więc przeczytałam i....
Był świetne Very Happy Ach nowy image Billa, laska zabujana w Richim, siłownia, marker, szampan na dekolcie laski z klubu, Bill prawiczek, "kocham Cię braciszku". Zarąbiście jednym słowem Very Happy
Teraz obiecuję, że już żadnej części nie opuszczę Exclamation Exclamation
Pozdrawiam, jeszcze raz przepraszam, życze weny i czekam na new


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BabySitter




Dołączył: 24 Kwi 2006
Posty: 185
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: prosto z drzewa xD

PostWysłany: Piątek 29-12-2006, 19:40    Temat postu:

Jeja, jak dużo komentarzy Shocked Dziękuję wam bardzo.
Leb die sekunde- Okej, wybaczam xD Tak sie zastanawiałam, czyżbyś już olała Dzienniczek na dobre... Ale nie Grey_Light_Colorz_PDT_07 Fajowo, że ci się podobało Twisted Evil haha.pa!

Anth92-
Cytat:
Ja myślałam, że jak Gustav dostał z bara, to wpadł do zsypu i to on, ale cóż, pomyliłam się


Na to bym nie wpadła xD Hahaha, dobre xD
A co się czepiasz Kota W Sutach. Literówka xP
Tak, napewno literówka xD

KarolaS Och, dziękuję, dziękuję, aczkolwiek opowiadanie uważam za idiotyczne, ale cóż Pomysły tak jakoś mi przychodzą, kiedy np. muszę się uczyć. O ironio losu xD

Kot_W_Butach
- To się nazywa długi komentarz bez sensu xD
Ale i tak cię kocham. I czekam na edit xD
Żegnaj Kici Kici i Suty

Miausha-
Śmietnik rulez xD Pozdrawiam i dzięki za wenkę No. Krótki komentarz krótka odpowiedź xP

Atan. - Przeczytałaś, bravo, bravissimo
Nie sikaj bo wyrzuty sumienia mam. Pozniej cały fotel zasikany i zwalisz to wszystko na moje opowiadanie xD
Heh Surprised

billuska-
Talent to ja mam do pisania głupot xD A Bill wcale nie jest głupi. może troszeczkę xD

~melody_kaulitz~
Stara, ale jara xD chlopcy lubią starsze laski xD
Pzdr.

Kazia-
Aj, niepotrzebne skojarzenia... Swoja drogą, nigdy nie lubiłam tej dobranocki
Tak, klaszczmy i pogratulujmy temu panu, który wyrwał starszą laskę xD

Holly...Blue xD- Okej. Więc bardzo się zdziwiłam, widząc długi komentarz w twoim wykonaniu, bo zwykle piszesz krótko i treściwie xD A więc ucieszyłam się baaardzo.
Mhhhm, zdaje mi się, że obie jesteśmy martwe. Tzn, Kot nas zabije
Z pedała na hienę
Bardzo ładny komentarz, którego nie powstydziłby się nawet Kot xD
Okej, żegnaj Hippisko xD

Drache- No a jak, sztanga musiała b yćGrey_Light_Colorz_PDT_07 w końcu twój pomysł xD
Miło, że się podobało. Myslałam,, że będzie gorzej.
A gust Bidonek ma dobry xD Lepsza ona niż facet, no nieeee?
Heh


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zulla




Dołączył: 27 Maj 2006
Posty: 2081
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: mit gestreiftes Käppchen von B.!

PostWysłany: Piątek 29-12-2006, 21:25    Temat postu:


śmiechowo.!
Bill , Wyrywacz Lasek. < owww jeaaaa
super!
nie no.... kosmetyki ucierpiały, ale dobrze że Byl potraktował kolege 'z bara'!

impra na maxa

świetnie
pozdrawiam
Zull



coś mi sie komentarz nie klei...
ale na prawde
było
świetnie Exclamation


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Reckless




Dołączył: 11 Sty 2006
Posty: 870
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Piątek 29-12-2006, 22:22    Temat postu:

nie wytrzymam

Mandy, robisz z Bidona mężczyznę! xD

wyobrażam sobie jak przemierza kontener i wdeptuje w pampersa, a potem ten marker. jestem ciekawa jak go zmyje Very Happy

jeah.. cycolina xD "ładny ma pani łańcuszek"

śmieszna w tym wszystkim była rola dżordża, taki kędzierzawy anioł stróż

i numerek był rozbrajający, ładnie Bidonek z tego wybrnał.
prawiczek nasz kochany Cool
ja go mogę rozprawiczyć xD

Mandy, piszesz cudownie, kocham te końskie dawki śmiechu, na poprawę zjebanego humoru, dziękuje


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Drache




Dołączył: 29 Cze 2006
Posty: 321
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Piątek 29-12-2006, 22:58    Temat postu:

czy lepsza niż facet? Tu możnaby się spierać xD

Ciekawe co w następnej części wymyślisz (aż strach się bać).


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Sekunda




Dołączył: 13 Mar 2006
Posty: 209
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Sobota 30-12-2006, 14:28    Temat postu:

- Masz ochotę na numerek? - nie no nie mogę buahahha Very Happy Bill naprawdę robi się męęęęski, yeah Very Happy
Madeleine - w rzeczy samej, piękna i urodziwa kobieta Very Happy
Hah, podobał mi się ten part Smile Czekam na neeew Smile Happy new year Smile Kusiole


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Holly Blue




Dołączył: 30 Kwi 2006
Posty: 1192
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Sobota 30-12-2006, 14:34    Temat postu:

Muahah.
Żeby ode mnie dostać dłuuuugio komentarz trzeba sobie zasłużyć xD
Muahha.
Taak. Zaraz jej esa wyślę xD
Muahaha.
Nie powstydziłaby się, oj nie xD
Nie Hippisko xD
Męduniu jam jest Holly Blue.
Muahah.
OOpowiadania z Georgem w roli głównej źle na mnie działają.
Pozdrawiam,
Holly Blue.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
an. Liz




Dołączył: 13 Maj 2006
Posty: 658
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Sobota 30-12-2006, 18:38    Temat postu:

Przeczytałam dzisiaj całość od początku. Nie no niemogę. Leżę i kwiczę.
I podziwiam xD
Świetne opo


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
billuska




Dołączył: 29 Sie 2006
Posty: 155
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 3/5

PostWysłany: Niedziela 31-12-2006, 17:01    Temat postu:

Kiedy mniej więcej nowy odcinek?Bo ja tu wchodze 2 razy dziennie i pustoo RazzP

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Keira z (n-m-s)




Dołączył: 23 Lis 2006
Posty: 4
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Niedziela 31-12-2006, 18:59    Temat postu:

Co ty gadasz, że Ci nie wyszło! Jest świetne! Tylko przy Twoim opowiadaniu mogę sie tak usmiać;D;D Takiego talentu to tylko ze świecą szukać! Kocham te opowiadanie! Jest zajebiste! Nie wiem, co ci tu jeszcze napisaćRazzRazz

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BabySitter




Dołączył: 24 Kwi 2006
Posty: 185
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: prosto z drzewa xD

PostWysłany: Środa 03-01-2007, 16:03    Temat postu:

Keira z (n-m-s)
Bardzo miły komentarz Smile Naprawdę ci dziękuję, chodź uważam zupełnie odwrotnie Smile Pozdrawiam.
billuska
Nowy part? Hmm, nie wiem, może w piątek... Ale pewna nie jestem. Pa
Luthies
Miło, że chociaż połowa się podobała Cool Dzięki za komentarz. Pa
Liz
Super, że mnie podziwiasz. Chociaż nie wiem za co, za głupotę? Cool No, to do zobaczenia mam nadzieję. Pa
Sekunda
Słodko brzmi to "Kuziole" xD Dziękuje za noworoczne życzenia i również życzę powodzenia itp. itd. Pa
Reckless
Miło słyszeć, że moje opowiadanie poprawia komuś humor Wink Piszesz bardzo miłe komentarze. Lubię takie xD Rozbudowane i w ogóle. Pozdrawiam Moniś!
Zulla Ty Zulla chyba zawsze rozpoczynasz komentarz od dania tej buźki :roftl: xD "Impra na maxa" <hahahaha> Pozdrawiam Zuluś


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zulla




Dołączył: 27 Maj 2006
Posty: 2081
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: mit gestreiftes Käppchen von B.!

PostWysłany: Środa 03-01-2007, 17:29    Temat postu:

Mandy
przecież jak mnie smieszy, to musze to wyrazić...
a ta emotka
mówi sama za siebie

całuję
Zull

a kiedy nowa część?


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Ines




Dołączył: 27 Wrz 2006
Posty: 638
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Końskie

PostWysłany: Środa 03-01-2007, 17:32    Temat postu:

Chyba się tu wcześniej nie wypowiadałam, ale czytam...
Mandy, świetnie! Uśmiałam się jak nie wiem z tego męskiego Billa
No to czekam na kolejną część i mam nadzieję, że uda ci się szybko ją dodać Smile


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Holly Blue




Dołączył: 30 Kwi 2006
Posty: 1192
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Środa 03-01-2007, 20:05    Temat postu:

Wiesz?
Wiesz?
Użyję Twojego ulubionego słowa:
FOCH.

Odpisywałaś na komentarze, wiesz, że to uwielbiam, a zwyczajnie mnie olałaś!
Ty mędo jedna!
Nie licz na dłuuuugi komentarz przy następnej, ost... ups xD Chyba tego nie powinnam mówić, prawda? W każdym razie nie licz na dłłługi komentarz.

Pozdrawiam,
Holly Blue.

P.S.
Na EC jeszcze sobie poczekasz bo All coś dolega


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
To forum jest zablokowane, nie możesz pisać dodawać ani zmieniać na nim czegokolwiek   Ten temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi    Forum Tokio Hotel Strona Główna -> Opowiadania - wieloczęściówki Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 6, 7, 8 ... 10, 11, 12  Następny
Strona 7 z 12

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2002 phpBB Group
Regulamin