Forum Tokio Hotel
Forum o zespole Tokio Hotel
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy  GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Bajka o Kopciuszku. Part 17. (Uczucia jak z bańki.) 03.01.07
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 5, 6, 7 ... 10, 11, 12  Następny
 
To forum jest zablokowane, nie możesz pisać dodawać ani zmieniać na nim czegokolwiek   Ten temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi    Forum Tokio Hotel Strona Główna -> Opowiadania - wieloczęściówki
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
colien




Dołączył: 14 Cze 2006
Posty: 169
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 5/5
Skąd: London - New England .

PostWysłany: Sobota 01-07-2006, 13:21    Temat postu:

Dziękuje. porpstu dziekuje. To co piszesz jest naprawde cholernie dobre. Jestes cholernie dobrą pisarką. Pisz Dalej. Całuje , Pozdrawiam i Oczekuje.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Samanthasoul




Dołączył: 28 Maj 2006
Posty: 21
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Niedziela 02-07-2006, 11:37    Temat postu:

Suonko... bardzo fajna część. Podobała mi się. Powiedziałabym więcej gdyby nie to że mi troszkę smutaśno bez Ciebie... Wiem że jestem gupim gupkiem ale tęsknię tak bardzo bardzo... Sad
Pozdrawiam i kocham...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BlackAngel




Dołączył: 09 Cze 2006
Posty: 487
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Łódź.

PostWysłany: Piątek 14-07-2006, 13:25    Temat postu:

Wróciłam.
Odcinek dziś wieczorem, albo jutro.

Ahhh, kocham was.

~Black.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
sobcia




Dołączył: 12 Kwi 2006
Posty: 88
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: aa taka wiocha:)

PostWysłany: Piątek 14-07-2006, 14:54    Temat postu:

mwah Twisted Evil nareszcie to sie nie obraże jak bęzdie dziś wieczorem Very Happy
No to czekam


Pozdrawiam


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Mod-Negai
TH FC Forum Team



Dołączył: 04 Mar 2006
Posty: 1797
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: w Tobie tyle zła?

PostWysłany: Piątek 14-07-2006, 16:24    Temat postu:

Ooo kochanie.
Ciesze sie, ze tak szybko nam cos dodasz.
Juz sie nie moge doczekac wieczorka!
Mmmmm buziaki dla Ciebie
I ciesze sie, ze juz jestes. Brakowalo nam Ciebie.
Pozdrawiam:
~ddm


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
hela_z_wesela




Dołączył: 02 Maj 2006
Posty: 634
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: ze starej reklamy telewizorów BRAVIA

PostWysłany: Piątek 14-07-2006, 17:03    Temat postu:

Nic na siłę.

Czekam.

Z poważaniem:
hela_z_wesela


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Teallin




Dołączył: 10 Lip 2006
Posty: 335
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: księżycowy pył w otchłani piekieł

PostWysłany: Sobota 15-07-2006, 22:01    Temat postu:

Piękne. Przeczytałam całe
Dałaś mi wene na dokończenie mojej jednoczęściówki Wink
Dziękuje za to ;*
Fabuła mnie zaskakuje z każdym odcinkiem. Bo jest bardzo dobra, żeby nie powiedzieć że perfekcyjna. I orginalna. A to się liczy, prawda?
Błędów nie zauważyłam. Może mocniejsze okulary powinnam mieć? Zostawiam tę kwestię mojemu okuliście.
Masz talent. Naprawdę uwielbiam twoją twórczość!
Czekająca niecierpliwie na cokolwiek nowego w wykonaniu jaśnie pani...
Tea


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Nemesis




Dołączył: 12 Kwi 2006
Posty: 534
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Wtorek 18-07-2006, 12:11    Temat postu:

A mojego komentarza nie ma Crying or Very sad
Haha! Nie ma rzeczy niemożliwych xD
Blakuś, skarbeńku...to co tworzysz jest wspaniałe. Nie mam żadnych zarzutów (może jedynie długość, bo chętnie poczytałabym więcej i więcej). Smutny początek doskonale zakończyłaś humorem i to najbardziej mi się podobało. Teraz wyjeżdżam, ale może jak wrócę to będzie nowy odcinek? Very Happy
pozdrawiam, całuję
Nem


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
losiu




Dołączył: 04 Mar 2006
Posty: 86
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Niedziela 30-07-2006, 13:08    Temat postu:

świetne. masz nową czytelnikczkę. a jakbym Cię poprosiła o powiadamianie o notce? ;> Very Happy
;*


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Ahinsa




Dołączył: 14 Mar 2006
Posty: 738
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: zadupie zwane Warszawą ;]

PostWysłany: Niedziela 30-07-2006, 16:05    Temat postu:

Ech, ja jak zwykle na końcu odkrywam najlepsze opowiadania, pokonuję lenia i czytam je. Tym razem mogę powiedzieć, że było naprawdę warto.
Bardzo mi się podoba, to, co piszesz. Błędy co prawda są, jak widać po komentarzach Żyrafki, ale mi się jakoś szczegołnie w oczy nie rzucają. Zwracam uwagę na treść. A ta jest naprawdę ciekawa Smile Twoja specjalność to chyba zmienne nastroje, nieprawdaż? W tej części na początku melancholijne, smutne wspomnienia, pod koniec zaś żarty o barwie głosu Davida Laughing Nie pamiętam, czy w innych partach zdarzyło się coś takiego, ale pewnie tak.
Cóż jeszcze mogę powiedzieć? Chyba już nic. Może tylko, że czekam niecierpliwie na CD. Wink
Pozdrawiam i życzę wenki


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BlackAngel




Dołączył: 09 Cze 2006
Posty: 487
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Łódź.

PostWysłany: Niedziela 30-07-2006, 18:28    Temat postu:

" Te wspomnienia wciąż kręcą się tu,
Jak jadowity wąż kąsić chcą znów..."


Wspomnienia, nie chciane myśli, ból, strach...
Wszystko zaprząta moją głowę.
Mam tylko jedną, wybaczcie. Spróbuję.
Dla was, dla siebie.

Dziękuję za wszystkie komentarze.
Dziękuję za wasze wsparcie.
Dziękuję za te kilka słów, które rozpalały moje serce.

Obiecuję, że dziś w nocy, albo jutro będzie odcinek.
Obiecuję.

~Black.
-Ledwo żywa, zmęczona, śpiąca.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
orengada




Dołączył: 11 Sty 2006
Posty: 1018
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 4/5
Skąd: Osada posrańców.

PostWysłany: Niedziela 30-07-2006, 18:34    Temat postu:

Wróciłaś...

Pogadłabym z tobą na gg jednak korzystam z laptopa kuzyna i on nie posiada czegoś takiego jak gadu gadu 0_o

Kpina.

Jak zawsze czekam na nowy odciek.

pozdrawiam,

orengada


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BlackAngel




Dołączył: 09 Cze 2006
Posty: 487
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Łódź.

PostWysłany: Środa 02-08-2006, 14:37    Temat postu:

Hmmm…
Najdłuższa część?
Możliwe.
Przelałam tutaj wszystkie swoje uczucia. Starałam się jak mogłam, aby wyszło mi to dobrze. Nie, nie powiem, że odcinek jest beznadziejny. Bo nie jest. Jest… dziwny.
A wasze odczucia napiszcie w komentarzach.

Dedykacja?
Dla Orangady.
Za to, że uświadomiłaś mi zmianę.
Chcę, aby było tak jak dawniej. Ale ty też musisz tego pragnąć. Proszę, pomóż mi. Przejdźmy przez monsun cało. To próba naszej przyjaźni. Pozwól mi przeprosić…
Wybacz, że stałam się inna.
Że ciągle nie dostrzegam moich zmian. Na gorsze.


Genialna piosenka. Kocham Paramore.
Emergency.
[link widoczny dla zalogowanych] -> naciśnij na „emergency” i czekaj, aż muzyka zacznie grać.

Odcinek 8 – Nagła śmiałość…

- Aaaaaa… - krzyk w apartamencie Curtis’ów, dało się słyszeć na kilometr. Kto zaoferował sobie tak piękny ranek?
Brunetka stojące przed lustrem i z niedowierzaniem patrząca się na swój nos.
- Matko Boska, ulituj się… - jęknęła i dotknęła czerwonego ‘ bąbla ‘, który wyglądał paskudnie. – Jak coś takiego mogło wyrosnąć przez noc?! – skrzywiła się i przyjrzała się bliżej swojemu odbiciu. – Za kilka godzin mam jechać na to całe MTV, a mam pryszcza na nosie! Jeszcze do tego mamę gdzieś wywiało… - pokręciła głową i odkręciła kurki w wannie. Ciepła woda spokojnie leciała, a Sheila poszła zrobić sobie śniadanie. Otworzyła lodówkę i wyjęła z niej potrzebne rzeczy. Przelotnie spojrzała na stół. Kartka. Przeczytała to, co było tam napisane.
- Jak zwykle… - szepnęła i podarła skrawek papieru. Wyrzuciła go do kosza i przymknęła oczy. Zaśmiała się, sama nie wiedząc z czego. – Nienawidzę uczucia bezsilności…

***

- Dobra, chłopaki. Jakie plany? Który zarywa? – zapytał David, przyglądając się z uwagą bliźniakom.
- A nie możemy zostawić jej w spokoju? Po co robić sobie dodatkowe kłopoty… - zasugerował młodszy Kaulitz. Tom roześmiał się sztucznie.
- Przepuścisz taką dupe? – zakpił.
- Zamknij się lowelasie… - popatrzył na blondyna z góry, do dołu.
- Posłuchaj mnie uważnie… - podszedł do niego i złapał za koszulkę. – Ta panna będzie moja. Nie przeszkodzisz mi w tym, snując jakieś swoje ‘ plany ‘. Więc łaskawie się przymknij, bo ona nie jest lesbą, i na baby nie leci… - stwierdził z satysfakcją i zluzował uścisk.
- A myślisz, że na pedałów leci? – zapytał, a w jego oczach trzaskała złość… - Sądzę, że nie…
- Więc nie masz u niej szans… - rozłożył ręce starszy z bliźniaków i wyszedł z gabinetu trzaskając drzwiami.
- Co mu odbiło? – zapytał zaskoczony David.
- Nie wiem… - szepnął czarnowłosy. Kłamał. Dobrze wiedział, dlaczego jego brat się tak zachował. Wczorajsza kłótnia zmieniła bardzo dużo. Nie chciał już o tym myśleć. Nie chciał się zadręczać… - Nie wiem… - powtórzył i wyszedł z pokoju, delikatnie zamykając drzwi.

***

- Próba mikrofonu, raz, dwa, trzy… - powiedziała Sheila i postukała palcem o urządzenie, do którego mówiła.
- Sheila Curtis proszona na drugie piętro, pokój 218. Stylistka już czeka… - damski głos rozległ się z mały echem po sali kongresowej, ogromnego gmachu.
- Zaczyna się… - szepnęła i szybkim krokiem udała się we wskazane miejsce. To co mówiła było prawdą. Zaczęło się. Za kilka godzin odbędzie się uroczystość rozdania nagród, a ona nie jest przygotowana. Ani fizycznie, a tym bardziej psychicznie.
Bała się. Opętał ją wewnętrzny strach, przed tym, że nie da rady.
- Uspokój się. Wiele razy już to przerabiałaś. Na sucho, bo na sucho, ale przerabiałaś… - mówiła do siebie cicho. Otworzyła drzwi do pokoju 218, i z uśmiechem przywitała blondynkę, która z łukiem na twarzy, prezentowała swoje białe zęby.
- Usiądź, zaraz wybiorę Ci jakąś kreację. Później przyjdzie fryzjerka. – Wskazała na czarny fotel, a brunetka grzecznie wykonała polecenie. Stylistka popatrzyła na nią przenikliwie. – Denerwujesz się…?
- Pytanie retoryczne? – zapytała brunetka spoglądając na swoje odbicie. Głupi pryszcz. Zamaskowała go fluidem, podkładem, pudrem i bóg wie czym jeszcze znalazła w łazience, ale jego czerwony jak burak kolor, widać było nawet przez ogromną ilość kosmetyków.
- Makijażystka czymś zamaskuje tego pryszcza… - stwierdziła blondynka. - A na razie idź do łazienki i zmyj tę tapetę którą masz na buzi. To go jeszcze bardziej podrażnia… - wskazała na drzwi. Sheila nie wiedziała, czy dziewczyna mówi to, aby jej dopiec, czy dlatego, że chciała pomóc.
- Uwierz, to moje czyste intencje. Wszystko musi być pięknie, ładnie i bez skazy. Dlatego poradziłam Ci, co masz zrobić. – powiedziała, jakby czytając nastolatce w myślach.
- Skąd wiesz, o czym myśle? – złożyła ręce na piersiach.
- Dar. A teraz szybko idź do łazienki… - pogoniła ją, a sama zaczęła szperać w ciuchach, które jak martwe, wisiały na wieszakach. Były martwe.
Zmieszanie które malowało się na twarzy Sheili, było usprawiedliwione. Nie wiedziała co ma myśleć, jak się zachowywać. Albo ta blondyna z niej kpiła, albo naprawdę czytała w jej myślach.
- Ja ty zwariuję… - szepnęła i powędrowała do łazienki.

***

- Dobry wieczór, Państwu! – uśmiech, który był nowy w show biznesie, teraz promieniał. Sztucznie. Bo kazali, bo tak było trzeba. Gwiazda, która dopiero wschodziła. Miała upaść, zaraz po zakończeniu tego przedstawienia.
Lecz to nie było jej dane…
Ktoś przyglądał się jej bardzo uważnie. Z resztą, nie tylko on. Kilka tysięcy, w mniejszym znaczeniu, lub w większym znanych person, patrzyło na nią z podziwem, ukrywaną nienawiścią, bądź zdziwieniem. Zadziwili się jej pięknem? Nie. Brakiem tremy.
Ale tylko z zewnątrz. Bo tak to miało wyglądać…
- Nazywam się Sheila Curtis, i mam przyjemność prowadzić dzisiejszą galę… - kolejny wspaniały uśmiech do kamery. Pokochają ją tysiące. Platoniczna miłość, do gwiazdek, które nie wiedzą ‘ co tu robią ‘. Ona nie wiedziała.
- Bez żadnych niepotrzebnych wstępów i owijania w bawełnę. Gwiazda światowego formatu – Britney Spears! – zeszła ze sceny, aby kilka kroków od prawdziwej gwiazdy, móc nabrać sił do następnego starcia z kamerami, ciekawskimi spojrzeniami i strachem. Strachem o to, że może jej się nie uda…
- Dziękuję za tak ciepłe przywitanie… - aplauz który trwał kilka minut, ustał. Britney, z uśmiechem mówiła do kamery. – Piosenka, którą najbardziej lubię. Everytime! – spokojna muzyka wypłynęła z głośników.
Zaczęło się. Na dobre.

„I may have made it rain,
Please forgive me,
My weakness caused you pain,
And this song is my sorry…

And everytime I try to fly,
I fall without my wings,
I feel so small,
I guess I need you baby,
And everytime I see you in my dreams,
I see your face, you're haunting me
I guess I need you baby…”

***

Reszta wieczoru, minęła bez potknięć. Aftershowparty. Dla Sheili, była to impreza zapowiadająca się w bardzo ciemnych barwach. Nikogo nie znała, a dostała zaproszenie tylko dlatego, ponieważ prowadziła tę całą szopkę. Musiała iść. Musiała być publiczna. Nie z własnej woli. Pragnął tego jej ojciec. Skąd o tym wiedziała?
List. Kilka słów, przeprosiny i prośba o to, by nie była kolejnym szarym człowiekiem. Chciał jej wynagrodzić te stracone lata. Wolałaby, aby był przy niej fizycznie. Byłaby w stanie wybaczyć mu wszystko. Tylko żeby był, i nie zostawiał jej tak, jak matka.
- Poproszę sok pomarańczowy… - powiedziała do barmana, a po chwili miała szklankę, pełną pomarańczowej substancji, tuż przed sobą. – Dziękuję… - powiedziała, i oddaliła się do wolnego stolika. Może uda jej się posiedzieć tu kilka godzin, i po prostu zamówi sobie taksówkę. Chciała do domu…
- Witaj, ślicznotko… - odwróciła głowę w prawo i napotkała pewne siebie spojrzenie. Wyższy od niej o głowę, brunet, z półdługimi włosami. Ubrany był w czarny, obcisły podkoszulek i, czarne, markowe jeansy.
- Dobry wieczór… - uśmiechnęła się, czując ciepło gdzieś w okolicach brzucha. Komplement, którym bezapelacyjnie było potwierdzenie jej piękna…
- Mogę się dosiąść? – zapytał spoglądając na wolne miejsce obok niej.
- Jasne.
- Jesteś zupełnie sama? – zapytał i uśmiechnął się tajemniczo. Nieprzyjemny dreszcz przeszył jej ciało.
- Zależy z której strony spojrzysz. Zależy też, kto pyta… - odpowiedziała i uśmiechnęła się figlarnie. Nie chciała dać po sobie poznać, że lekko zmieszało ją jego pytanie.
- Georg, basista zespołu Tokio Hotel. Znasz? – zapytał rozsiadając się wygodnie.
- Coś mi się obiło o uszy, jesteś z nie…
- Georg, Bill cie woła… - głęboki głos, który zakazał jej mówić. Jego barwa, tak… intrygująca. Podniosła głowę, a jej błękitne tęczówki napotkały szarmancki uśmiech.
- Zaraz wracam, tylko dowiem się o co chodzi… - Georg szybko wstał z kanapy i minął posiadacza intrygującego głosu.
- Mogę zająć jego miejsce? – zapytał i nie czekając na odpowiedź usiadł blisko Sheili. Za blisko. Jego jeansowe, za duże o kilka rozmiarów spodnie otarły się, o jej odkryte nogi. Patrzyła na niego z ukrywanym zdziwieniem. Kim on jest, do jasnej Anielki?
- Jesteś kumplem Georga, tak? – próbowała zagaić jakąś rozmowę, aby przerwać tę okropną „ ciszę ”.
- Tak. – odpowiedział. Bez odrobiny delikatności przyglądał się jej twarzy. Krępowało ją to, że ma takie przenikliwe spojrzenie. Wręcz denerwowało. Nie mogła tego dłużej znieść. Wzięła do rąk szklankę z sokiem i napiła się.
- Podobają mi się twoje usta… - szepnął gładząc jej policzek. Zakrztusiła się. Starała się nie wypluć tego, co trzymała w ustach. Udało się, udało… Zaskoczył ją. Bym bezpośredni. Za bardzo.
- A mi, nie podoba się to, że mnie dotykasz. Więc weź grzecznie rączki, kotku… - szepnęła i strzepnęła jego palec. Czyżby tak nagle zrobiła się śmiała? Sama nie wierzyła w to, co powiedziała…
- Lubię dotykać to, co jest piękne… - przejechał palcem po jej kolanie. Prychnęła niczym obrażona kotka.
- Idź do muzeum… - rzekła i szybko wstała.
- Cholera… - mruknął i oparł się mocniej o oparcie kanapy. Nie miała być taka wygadana. Miało pójść mu gładko. Przecież wszystko zaplanował! Odchodziła. Tak po prostu. Czyżby Tom Kaulitz poniósł klęskę? – Masz ładną dupę i cycki. Będziesz moja, prędzej czy później… - żachnął i dopił sok. Jej sok.
Dopchała się do drzwi. Musiała stąd wyjść. Dusiło ją to wszystko. Ci ludzie. Zbyt obcy, aby można było o czymkolwiek z nimi porozmawiać. Nie pasowała tu.
- Hej, gdzie uciekasz? – czy ktoś musiał ją zatrzymać?
- Do domu. – odpowiedziała i otworzyła drzwi.
- Nawet się dobrze nie poznaliśmy, a ty już wychodzisz. Miałem nadzieję, na to, że pogadamy… - brunet odwrócił ją w swoją stronę.
- Wybacz, nie dziś, nie teraz. Może jeszcze kiedyś się spotkamy… - powiedziała i uśmiechnęła się ślicznie.
- A mogę liczyć na numer telefonu? – zapytał i odwzajemnił gest.
- Liczyć można tylko na siebie. Zobaczymy, może jeszcze kiedyś się spotkamy? – zadała retoryczne pytanie. – Pa, pa… - pomachała mu, wysyłając powietrznego buziaka. Nie wiedziała dlaczego to zrobiła. Dała mu nadzieję, na to, że kiedyś się spotkają, choć sama w to nie wierzyła.
On uwierzył. Miał do tego pełne prawo. Ponieważ wiedział o czymś, czego ona nigdy by nie przewidziała…

___________
I jak?
Starałam się, choć wątpię czy wyszło tak jak chciałam. Wybaczcie.

~Black.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Mod-Negai
TH FC Forum Team



Dołączył: 04 Mar 2006
Posty: 1797
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: w Tobie tyle zła?

PostWysłany: Środa 02-08-2006, 14:51    Temat postu:

1?

EDIT

Cytat:
Brunetka stojące przed lustrem

Powinno byc stojąca.

Hm...
Czesc mi sie bardzo podobala.
Rzeczywiscie dluga i ladna. Widac, ze sie staralas.
Ale tak to jest, gdy ma sie odpowiednia motywacje. A przyjazn, na pewno takowa jest.

Piosenka bardzo ladna.
Moze nie w moim klimacie, ale ciekawa, musze to przyznac.
Dobrze dobrana do tekstu.
Slicznie ogolem.
Pozdrawiam:
~ddm


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Mod-Negai dnia Środa 02-08-2006, 15:20, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Mod-Lolly
TH FC Forum Team



Dołączył: 23 Gru 2005
Posty: 2878
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Środa 02-08-2006, 15:04    Temat postu:

no no.
ja sie nie spodziewala po t. takich txt'ow xD


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Dżampara




Dołączył: 01 Sie 2006
Posty: 2108
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 4/5

PostWysłany: Środa 02-08-2006, 15:04    Temat postu:

Śliczne SmileSmile
Ale chamski ten menager żeby cos takiego wymyślać Grey_Light_Colorz_PDT_46Grey_Light_Colorz_PDT_46

Buziaczki


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Diancia




Dołączył: 04 Kwi 2006
Posty: 83
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: od pewnego człowieczka znanego pod pseudonimem ona1666

PostWysłany: Środa 02-08-2006, 15:30    Temat postu:

Wreszcie nowa część!!! Very Happy
Już myślałam że się już nie doczekam.
Moim skromnym zdaniem jest najlepsza ze wszystkich dotychczasowych.
Nie spodziewałam się że Sheila ma tak cięty jezyczek.
Za to plus dla ciebie czyli za kręcje głównej bohaterki.
Pisz pisz szybciutko bo aż nie moge się doczekać.
Zaintrygowało mnie hamskie podejście Toma.
Ciekawe jak sobie dziewczyna z nim poradzi.
Pamiętaj wciąż czekam.

Diancia Wink


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Nemesis




Dołączył: 12 Kwi 2006
Posty: 534
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Środa 02-08-2006, 15:50    Temat postu:

Super! Bo? Bo naturalnie! I to się liczy. Długo czekałam na tą część...No ale wyszła Ci wspaniale i nie próbuj w to wątpić.
Pozdrawiam honey.
Życzę Ci duużo weny i uśmiechu, bo coś ostatnio się smucisz.
Neme$is [:


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Courtney




Dołączył: 25 Cze 2006
Posty: 623
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Warszawa.

PostWysłany: Środa 02-08-2006, 15:55    Temat postu:

Czytam
EDIT:

Nie powiem, zeby notka była ccudowna. Bo taka nie jest.
Poprostu jest. Hm.. średnia.
Były dwie literówki ale malutkie.
Ale była taka.. naturalna? Tak naturalna.
Dlatego przez ta naturalnośc mi się spodobała Smile

A teraz coś ode mnie. Cos co nie ma nic wspulnego z notką.

Aniołku. Pamiętaj, że masz mnie. Nadal chcesz być tą uśmiechnietą i
radosną dziewczyną, tak?
Z chęcią pomoge Ci jak tylko będe mogła.
Bo widze, że przez to, że się zmieniłaś niektuży stali sie dla Ciebie.. hm.. zimni.
Ale pamietaj, że ja mnie

Pozdrawiam, kocham i całuje

Twój Mały Piekielny Aniołek


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Courtney dnia Środa 02-08-2006, 16:19, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
CoL@




Dołączył: 28 Kwi 2006
Posty: 183
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Lublin

PostWysłany: Środa 02-08-2006, 16:09    Temat postu:

Ach! Ach! Ach!
Ciuuuuuuutoffne xDD
Nie, no sama wiesz jak jest Very Happy
Ta gadka z Tomkiem była OBŁĘDNA, świetnie to rozegrałaś, zresztą, jak już mówiłam na gie gie Very Happy
Wenki oczywiście życzę.
I cierpliwości.
Do tego Tomasza z opowiadania. I do mnie.
Życzę

EDIT:
Idę zakillerować Hell's na gie gie. Bo mnie wyprzedziła xDD


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
sobcia




Dołączył: 12 Kwi 2006
Posty: 88
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: aa taka wiocha:)

PostWysłany: Środa 02-08-2006, 16:22    Temat postu:

Oh nareszcie jest Very Happy
Bardzo ładnie tak sie łatwo
i fajnie czyta. Mysle ze na
następną część nie dasz tyle
czekać Twisted Evil no to życze weny:)

Pozdro


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Ahinsa




Dołączył: 14 Mar 2006
Posty: 738
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: zadupie zwane Warszawą ;]

PostWysłany: Środa 02-08-2006, 17:06    Temat postu:

Tralala wreszcie nowy parcisław xD
Fajnie wyszło. Rzeczywiście tak naturalnie, jak kilka osób wcześniej powiedziało. I wspaniale rozegrałaś ten podryw Toma. Oj, wielkiemu podrywaczowi Kaulitzowi chyba coś nie wyszło Laughing I masz plusa za wprowadzenie Georga na pierwszy plan, bo to oryginalny chwyt, nieczęsto się zdarza. Zawsze tylko Bill i Tom, a G&G gdzieś z tyłu. No i oczywiście czekam na nexta. Pozdrawiam i życzę wenki


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Samanthasoul




Dołączył: 28 Maj 2006
Posty: 21
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Środa 02-08-2006, 17:22    Temat postu:

Przeczytałam naprawdę z uwagą ale... przepraszam że to powiem... nie widzę nic szczególnego w tej części. Miałam takie wrażenie że takie coś mógłby napisać każdy. Nie wiem czemu.
Przepraszam że tak w sumie ostro.
Pozdrawiam i kocham...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
orengada




Dołączył: 11 Sty 2006
Posty: 1018
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 4/5
Skąd: Osada posrańców.

PostWysłany: Środa 02-08-2006, 21:19    Temat postu:

Banalne.

Banalne. I jak już wiesz śledze twoje literackie poczynania i najnowsza notka jest wyjątkowo słaba w porównaniu do reszty.

Każdy ma lepsze i gorsze dni. Nie przejmuj się.

Dedykacja. Będzie lepiej. Choć nie będzie tak jak kiedyś. Trudno odbudować to co powstało w tak krotkim czasie. Poprostu potrzebny jest czas...

Ciao ;*


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BlackAngel




Dołączył: 09 Cze 2006
Posty: 487
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Łódź.

PostWysłany: Czwartek 03-08-2006, 0:35    Temat postu:

Cholercia.
Tak bardzo chciałam odpowiedzieć ogólnie.
Nie potrafię.

~ddm - Starałam się. Dziękuję, że to zauwarzyłaś. Jest to dla mnie bardzo ważne. Co do piosenki, to coś zaczynam pałać miłością do Paramore. Jeszczę się zakocham i co?

lolly'usiu ty mój xD - co do nicku, to musiałam. Nie mogłam się oprzeć Razz. A ja sie nie spodziewałam, że... że coś takiego napisze xD. W cholere mi to przez gardło nie chciało przejść... Bywa Wink...

Dżampara - Chamski. Tak. Ale kto teraz nie pragnie kariery, sławy, pieniędzy? Właśnie. Buziacki Wink

Diancia - Ja też jestem ciekawa jak ona sobie z nim poradzi... Wiesz, że ja nie wiem, jaki będzie koniec tego opowiadania! Do Jasnej Anielki, gdzie mój zmysł orientacyjny?! Bu...

Nemesis - Czy wątpie? Czasami. Bo niektórzy mówią, że jest dobrze, kiedy jest źle. Kłamią, aby nie zranić. A niektórzy mówią, że jest źle, dlatego, aby mnie zmotywować. A niektórzy mówią tylko prawdę. Czasami. A niektórzy...
Nie ważne. Smucę się bo... eee... sama nie wiem dlaczego xD. Zły dzień, czy napięcie przed misiączkowe? To razem się pisze, tak?

Hell's Angel - Słonko, dziękuję za tą szczerość. Wiem dobrze. Przekonałam się o tym kilka razy, że zawsze kiedy potrzebuję - jesteś. Może rzeczywiście nie zawszę, bo to nie możliwe. Ale kiedy jest źle. Naprawdę źle. Dziękuję Ci za to. I za szczerość. Pomimo przyjaźni. Miłości.

Col'usia - Do Ciebie to nie trzeba mieć cierpliwości. Ty jesteś tak miła, sympatyczna i cuuuuudoffna, jak - w twoim mniemaniu - ten odcinek. Z czystej ciekawości pytam... Gdzie killer? xD
Pozdro, zioooom xD...

sobcia - Sama nie wiem. Nie wiem w jakim stanie będę jutro, pojutrze czy bóg wie kiedy. A może na tym zadupiu będzie kafejka internetowa?
Naskrobie wam coś. A może nie. xD Boże, nie wiem...
Pozdrawiam, dziękuję.

naralienne - Bardzo podoba mi się twój nick, wiesz? Jest taki delikatny. Nie spotykany. Fascynuje mnie. A co do Georga. Mam co do niego pewne plany. Jeszcze nie do końca sprecyzowane w mej (nie)dorozwiniętej mózgowinie. Łehehehe (cytując Orangadzie), teraz G&G nie będą z tyłu. O nie.

Sam - Cenię szczerość. Cenię ciebie. Zawsze byłaś dla mnie wzorcem. Czasem dając kopa w dupsko, a czasem pozwalałaś mi się rozpłynąć w słodkiej rozkoszy. Wiedziałaś kiedy powiedzieć, że coś jest źle. Nigdy nie uraziłaś. Dziękuję. Kocham Cię, Sam. Całym sercem.

orangada - Czas. Ten idiota, który tak nas zmienił? Potrzebny? Do czego? Nie chcę zmieniać się jeszcze bardziej. Nie ja. Nie ty. Nie.
Chcę aby było jak dawniej.
Poczekam.
Ale, żeby się nie okazało, że za dwa tygodnie jak wrócę, powiesz mi, że czas bardzo mnie zmienił. Nie pozwól mu, włochaty królisiu. Nie pozwól.
Proszę.

~Black.
Odcinek pisze się w mojej głowe.
Właściwie to nie ma ani słowa.
Ale łatwiej jest żyć w słodkiej rozkoszy jaką jest niewiedza.

Dziękuję.
Dobranoc.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
To forum jest zablokowane, nie możesz pisać dodawać ani zmieniać na nim czegokolwiek   Ten temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi    Forum Tokio Hotel Strona Główna -> Opowiadania - wieloczęściówki Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 5, 6, 7 ... 10, 11, 12  Następny
Strona 6 z 12

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2002 phpBB Group
Regulamin