Forum Tokio Hotel
Forum o zespole Tokio Hotel
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy  GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

(37) Utorować ciastem drogę do jej serca (37)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 22, 23, 24 ... 27, 28, 29  Następny
 
To forum jest zablokowane, nie możesz pisać dodawać ani zmieniać na nim czegokolwiek   Ten temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi    Forum Tokio Hotel Strona Główna -> Opowiadania - wieloczęściówki
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Anth92




Dołączył: 28 Wrz 2006
Posty: 492
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Poznań

PostWysłany: Wtorek 05-12-2006, 19:59    Temat postu:

To się cieszę, że odpowiednio zareagowałam.
Szczerze? Do teraz nie mogę się otrząsnąć i czytam tego samego parta przynajmniej trzy razy dziennie.
Ja już nie mogę wytrzymać w tej niepewności, którą zasiała wrzeszcząca Larina. Aliss... My prosimy! Prawda dziewczyny?
A co do animacji... mmm... Przyznam ci, że widziałam ją w jakimś filmiku na YouTube, a potem dłuuugo jej szukałam w internecie. Ale ty mnie wyprzedziłaś. Łeee. Ale fakt faktem jest śliczna. Very Happy

Anth.

Ja nadal czekam! Wink


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Patsy




Dołączył: 15 Paź 2006
Posty: 45
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Środa 06-12-2006, 17:45    Temat postu:

No nie, po takiej części nie można nie skomentować Smile Totalnie zwaliłaś mnie z nóg. Nie sądzilam, że Laura jest zdolna do tego. Jeszcze jej z takiej strony nie widzieliśmy Very Happy Oczywiście nie mówię, że to źle. Część cudowna w każdym calu. Świetnie opisujesz uczucia. Ta notkę przeczytam pewnie jeszcze kilka razy Cool Pozdrawiam i życzę weny.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
furja




Dołączył: 22 Lip 2006
Posty: 529
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 3/5

PostWysłany: Czwartek 07-12-2006, 1:01    Temat postu:

zobacz która godzina xD
ja dopiero dziś ni z tąd niz zowąt trafiłam tu, do Ciebie xDPrzeczytałam od pierwszego odcinka do końca i powiem Ci, że nie mogę się doczekać kolejnej części, bo strasznie mi się podoba Twoje opowiadanie. Very Happy
Buziaki Razz


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Dismael




Dołączył: 08 Cze 2006
Posty: 74
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: MarienBurg

PostWysłany: Piątek 08-12-2006, 15:55    Temat postu:

emmmm
heloł?
Jesteś tam?
no weź! Powiedz że jesteś!
po takiej części taka przerwa.
Czuję niedosyt!
Larina się obudziła i co?

I co będzie dalej! (Krzyknął mój kumpel na recytacji wiersza kiedy zapomniał tekstu)


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Holly Blue




Dołączył: 30 Kwi 2006
Posty: 1192
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Piątek 08-12-2006, 18:58    Temat postu:

Aliss?
Ja naprawdę mam zamiar Cię zabić!
Chcę śmiechu!
Śmiechu.
Znaczy Larainy która obudzi wszystkich kelnerów którzy wystraszą się że podali Laurze zbyt mało bułeczek <lol2>
No wiesz... chcę notki.
Bo komórka pójdzie w ruch xD A tego chyba nie chcesz?
Pozdrawiam,
Holly Blue.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Sara Portman




Dołączył: 12 Lip 2006
Posty: 150
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: z MARZEŃ i DOKONAŃ

PostWysłany: Piątek 08-12-2006, 20:57    Temat postu:

Powiem tylko tyle:
Ja też czekam, wraz z innymi...
Bo jak to inteligentnie stwierdziłam, Larina zachrypnie, gdyż krzyczy już od kilkunastu dni!
Pozdrawiam...
Sara Portman


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Kathleen




Dołączył: 12 Lut 2006
Posty: 350
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Sobota 09-12-2006, 14:36    Temat postu:

No, no, no. Ja tu wchodzę z zmaiarem przeczytania nowej noci a tu...null.
Aliss, jak możesz nas trzymać tak długo w niepewności?
Zobaczysz, Larinie w końcu od tego krzyczenia głos wysiądzie!

Dlatego czekam, czekam i...czekam.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Madziaa ;**




Dołączył: 14 Lut 2006
Posty: 262
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Lublin

PostWysłany: Niedziela 10-12-2006, 14:13    Temat postu:

Aliss ja Ci coś zrobię ;D
Poganiasz Dię a sama co ? Grey_Light_Colorz_PDT_42
Niiic Grey_Light_Colorz_PDT_42
Tak jak Ty się czujesz bez kolejnej części opa Dii, tak my się czujemy bez części Twojego opa ;D
Widzisz jak to miło ?! Grey_Light_Colorz_PDT_42
Wenki zyczę ;D ;*


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Dismael




Dołączył: 08 Cze 2006
Posty: 74
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: MarienBurg

PostWysłany: Niedziela 10-12-2006, 17:53    Temat postu:

Alisss.....
wiesz co jest jutro? jutro będzie 9 miesięcy do mojej osiemnastki- czyli jutro się pocznę!
zrób mi prezent Very Happy
dodaj notkę Very Happy
niech Larinka już nie krzyczy!
niech Bill będzie zakłopotany
niech Tom się śmieje...
no!

a


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
aliss




Dołączył: 11 Kwi 2006
Posty: 230
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Zielona Góra

PostWysłany: Niedziela 10-12-2006, 18:43    Temat postu:

Kochane moje Very Happy

Notkę powinnam dodać jutro, chociaż nawet jej nie zaczęłam! Ale mam zapalenie oskrzeli i cały dzień będę siedzieć w domu, a to wyjątkowo sprzyjająca okazja do sklejenia czegoś sensownego (bądź też nie; ale tyle się naczekałyście, że nie mogę was przecież zawieść)

Holly: Nie symuluję! Ja na serio jestem umierająca xD

Madzia: No błagam cię, nawet nie próbuj porównywać Poskromienia Złośnicy do mojego marnego gniotu; to jak milky way i twix


No to jak obiecałam, postaram się baardzo na jutro Wink mua ;*


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Anth92




Dołączył: 28 Wrz 2006
Posty: 492
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Poznań

PostWysłany: Niedziela 10-12-2006, 18:57    Temat postu:

Nooo. Nareszcie. Mam nadzieję, że notka będzie jutro.
Bo Larina gardło sobie zdziera, a nasze gołąbki śpią już kilka dobrych dni.
Życzę ci szybkiego powrotu do zdrowia, ale mam nadzieję, że jak wyzdrowiejesz, to to nie przerwie produkcji nowej notki. Very Happy
No to daliiiij. My tu usychamy, więdniemy i co tam jeszcze chcecie!

Anth.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
aliss




Dołączył: 11 Kwi 2006
Posty: 230
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Zielona Góra

PostWysłany: Poniedziałek 11-12-2006, 12:33    Temat postu:

Obudziły go łaskoczące nos kosmyki, a kiedy ostrożnie otworzył oczy, z uśmiechem zorientował się, do kogo owe kosmyki należą. Przejechał palcem po oplatającym go ramieniu, a leżąca obok dziewczyna wydała z siebie ciche mruknięcie.
Nie chcąc jej budzić, przymknął powieki i wdychając jej delikatny zapach, przywoływał obrazy minionej nocy. Nocy, która odciśnie się w jego pamięci na bardzo, bardzo długi czas. Wciąż nie mógł uwierzyć w swoje szczęście; po tylu zawodach, rozczarowaniach...
Wysunął się spod okrywającego ich prześcieradła i narzucił swoje bawełniane bokserki. Promienie słońca tańczyły po pokoju, goniły się na dywanie, ścianach, włosach Laury...
Westchnął cicho i ponownie położył się koło dziewczyny, która wymamrotała coś przez sen i ciasno oplotła go w pasie ramionami.

*

- AaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaAAAAAAAAAAAaaaaaaaaaaaa...!
Laura poderwała się z przerażeniem.
- Co do...?!
Leżący koło niej Bill rozejrzał się zdezorientowany, poszukując najwyraźniej źródła tego nieludzkiego dźwięku. A źródło bynajmniej nie miało zamiaru się chować. Larina wyskoczyła z łóżka i wpatrywała się w nich z niedowierzaniem.
Laura, upewniwszy się uprzednio, czy aby na pewno prześcieradło sięga jej do brody, jęknęła cicho, zwracając na siebie uwagę pozostałej dwójki.
- Błagam, nie wrzeszcz... – poprosiła – To tylko koszmar... Zaraz się obudzisz i wszystko będzie w porządku...
Larina obrzuciła ją przerażonym spojrzeniem; przeniosła wzrok na białe bokserki chłopaka i wyleciała z pokoju, głośno wołając Toma.
Siedząca na łóżku dwójka z otwartymi ustami wpatrywała się w drzwi. Jako pierwsza z tego transu obudziła się Laura.
- Uciekaj! – powiedziała cicho, nie odrywając wzroku od wejścia – Zaraz zleci się tu pół hotelu.
Billowi bynajmniej nie trzeba było dwa razy powtarzać. W panice zaczął miotać się po pomieszczeniu, w poszukiwaniu swoich spodni, kiedy drzwi otworzyły się z hukiem i oboje zamarli; Laura, zaciskając pięści na prześcieradle, i Bill, kurczowo trzymając w dłoni koszulkę.
Do pokoju wkroczył Tom, a tuż za nim trzęsąca się blondynka.
- No coś podobnego... – chłopak uśmiechnął się lubieżnie.
Larina trzepnęła go w plecy.
- Bierz swojego braciszka, bo nie ręczę za siebie!
Bill skulił się i niepewnie spojrzał na Laurę.
- A co on takiego zrobił? Uwiódł naszą małą Miss Niedostępności, ale za to należy mu się nagroda Nobla! Brawo, braciszku – zaakcentował, przedrzeźniając czerwoną za złości Larinę.
Laura ukradkiem obserwowała czarnowłosego. Z zażenowaniem nakładał swoje dżinsy, wbijając nieśmiały wzrok w podłogę. Miał zaczerwienione policzki, potargane włosy. Drżące usta. I jeszcze nigdy nie wyglądał tak słodko...
- Won! – wrzasnęła Larina, wyrywając Laurę z beztroskiego letargu – Zbrukaliście świątynię czystości i możecie być pewni, że poniesiecie karę...!
- Uu, zabrzmiało złowieszczo – nabijał się Tom – a jeszcze przedwczoraj nie byłaś taka okrutna... Jeśli wiesz, co mam na myśli...
Chwilę potem chłopak jednym, stanowczym kopniakiem został wyrzucony ze „świątyni czystości”.
- Wynocha – Blondwłosa wymierzyła w Billa palec – Już.
Chłopak ostrożnie przeszedł przez pokój, nieznacznie zwalniając przy łóżku Laury. Zanim którakolwiek z dziewczyn zdążyła się zorientować w sytuacji, skradł Laurze słodkiego buziaka i porywając po drodze swoje adidasy, wybiegł z pokoju.

*

Laura starała się odwlekać ten moment jak najdłużej. Co najmniej godzinę spędziła pod prysznicem, piętnaście minut szukała skarpetek; ale w końcu musiała stanąć przed rozeźloną przyjaciółką.
Larina chodziła po pokoju, rzucając siedzącej na parapecie Laurze złowrogie spojrzenia. W końcu prychnęła potępieńczo.
- Pod moim nosem..! Nie wstyd ci, bezbożnico?!
- No powiedz coś – mruknęła, nie doczekawszy się żadnej odpowiedzi.
- A co chciałabyś usłyszeć?! Że gdybym miała to zrobić jeszcze raz, nie zawahałabym się ani przez chwilę?! Że ta noc była piękniejsza, niż którakolwiek przed nią? No i że... jestem zakochana...?
Larina pokręciła głową.
- Nie jesteś. Po prostu nadal żyjesz wspomnieniami i uważasz, że facet, który cię rozdziewiczył jest najcudowniejszy na świecie, bo poczułaś miłe łaskotki i trochę pokręciło ci się w głowie. Błąd! On jest takim samym padalcem jak wszyscy inni, a ty dałaś mu się podejść jak pierwsza lepsza. Pewnie siedzi teraz ze swoim obleśnym bratem i sprzedaje mu pikantne szczegóły z tego, co ty nazywasz niezwykłym przeżyciem! Dla niego jesteś tylko jedna z wielu! – Larina westchnęła cicho i objęła ramieniem płaczącą przyjaciółkę – Słuchaj, przecież wiesz, że mówię to tylko dla twojego dobra. On nie jest dla ciebie...
- Ty nie wiesz, jak było! – jęknęła Laura, na próżno próbując powstrzymać potok łez – Bill jest inny, on...
- ...on tylko czekał na to, aż w końcu się złamiesz. Nie rozumiesz? Te wszystkie słodkie słówka, czułe pocałunki... To wszystko pic na wodę.
- A mimo wszystko miałaś już tylu facetów...
Larina zamyśliła się.
- Ty tego nie zrozumiesz, mała. Ja jestem inna, mam to gdzieś, zabawię się dobrze i mówię „pa”. Ty potrzebujesz czułości, zrozumienia... Nie chcę, żebyś się rozczarowała.
Laura pociągnęła nosem.
- Jesteś w porządku – uśmiechnęła się niewyraźnie.
- No jasne – Larina mrugnęła z rozbawieniem umalowaną na złoto powieką – Chodź na śniadanie...

*

- Jak rany, ty na serio się z nią bzykałeś! – Tom od kilku minut skakał po pokoju z wymalowanym na twarzy radosnym uśmiechem.
- K*rwa mać, zamknij się! Nie masz pojęcia... Nic nie wiesz...
- Opowiedz mi...
Tom zawsze był oparciem dla swojego brata, i takiego samego oparcia mógł od niego oczekiwać. Wiedział, kiedy może się powygłupiać; wiedział też kiedy te wygłupy należałoby skończyć. Wbrew pozorom potrafił słuchać.
- Ona jest taka...
- Dobra?
- ...inna...
Tom zmarszczył brwi.
- Chcesz powiedzieć, że ona... nie...?...
- Co? Nie! Zwariowałeś?
- Inna pod jakim względem?!
- Niezwykła. Niesamowita.
- Poproszę o więcej detali, mam bogatą wyobraźnię, ale musisz mi zarysować sytuację.
Bill milczał jak zaklęty. Naprawdę uwielbiał swojego brata; za każdym razem relacjonował mu swoje erotyczne podboje, a potem do późna zaśmiewali się z jego wpadek. Ale tym razem było inaczej, tym razem czuł, że nie powinien dzielić się Laurą nawet z ukochanym bliźniakiem. Nie powinien dzielić się nią z nikim. Bał się, że kiedy głośno opowie o minionej nocy, straci ona na swojej nieskazitelności, przestanie być tylko ich – jego i Laury.
- Wybacz, stary – uśmiechnął się, klepiąc Toma po ramieniu.
Chłopak wydawał się być zdziwiony, ale dziwna stanowczość w głosie Billa powstrzymywała go od protestu.
- Dwa słowa! I przysięgam, że się zamknę!
- Było... cudownie.


*

Szukała go po całym hotelu. W końcu, zrezygnowana, udała się w ostatnie miejsce, gdzie mógł się zaszyć. Na wapienną skałę.
Już z daleka wypatrzyła ciemną sylwetkę. Siedział w czarnej, skórzanej kurtce i patrzył na taplające się w oddali dzieci. Wydawał się być zupełnie oderwany od rzeczywistości – siedzący jakieś sto metrów nad ziemią, z czarną czaszką na piersi i nieco obłąkanym uśmiechem na ustach.
- Wiedziałem, ze przyjdziesz – odezwał się, kiedy usiadła obok niego.
- Wiedziałam, że cię tu znajdę – zrewanżowała się, wymuszając lekki, pozornie beztroski uśmiech – Słuchaj, to co się wydarzyło...
Umilkła, bo zorientowała się, że w tym samym momencie zaczął zdanie dokładnie w ten sam sposób.
- Ty pierwszy.
- Nie, ty.
- My... Chyba nic z tego nie będzie.
- CO?!
- Bill, posłuchaj, my do siebie w ogóle nie pasujemy, konflikt osobowości....
Zamknął w uścisku jej chłodne dłonie.
- Chyba żartujesz... Laura, przecież kilka godzin temu się kochaliśmy! Myślałem, że ma to dla ciebie jakieś znaczenie... Nawet większe niż dla mnie! Boże, Laura, przecież to był twój pierwszy raz...!
- Wiem... ale...
- Nie pozwoliłabyś na to, gdybyś uważała, że jest między nami jakiś „konflikt osobowości”! Co to k*rwa ma być! To Larina ci nagadała, tak?! Powiedz! – potrząsnął nią.
- To jest... tylko i wyłącznie moja.... decyzja – szepnęła, czując dławienie w gardle. Jeszcze chwila, a niechciane łzy staną się rzeczywistością.
- Nieprawda. Laura, proszę... Błagam... przemyśl to jeszcze. Posłuchaj...
- TY posłuchaj. Wczorajsza noc była... jest dla mnie ważna. Bill, jesteś najwspanialszym, najbardziej rewelacyjnym chłopakiem, jakiego poznałam. Jesteś moim przyjacielem. Ufam ci, ale... nie kocham.
Prychnął pogardliwie, ponownie wpatrując się w zburzoną taflę morza.
- To wszystko?
Popatrzyła z bólem. Przecież nie tak miało być.
- Nie bądź taki...
- Jaki? O, przepraszam, ale nie oczekuj ode mnie szczególnego entuzjazmu.
Spuściła wzrok.
- Chciałeś mi coś powiedzieć.
- Nieważnie. Nagadałaś się za nas oboje. Cześć.
Odszedł, zostawiając po sobie niewyraźny zapach kokosów, który Laura chłonęła teraz z przymkniętymi oczami.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez aliss dnia Poniedziałek 11-12-2006, 13:09, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Mod-Falka
TH FC Forum Team



Dołączył: 04 Maj 2006
Posty: 1631
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: zza światów...

PostWysłany: Poniedziałek 11-12-2006, 13:07    Temat postu:

Pierwsza! Very Happy

EDIT...

Aliss, ty wiedźmo, ja Cię kiedyś pobiję. No serio!
Już było tak pięknie. Zakochani, wspólna noc, razem przeciw wszystkim etc. a tu nagle ZONK. Dlaczego?... No why?... <Falka płacze>

Aliss, oni muszą być razem i koniec. Ja wiem, ze będą Wink bo nie wierzę, że skazałabyś Billonika na takie cierpienia, jak nieszczęsliwa miłość.
A Laura to powinna dostać nie powiem gdzie i nie powiem czym. O.o

Czekam na next Cool

Buzki


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Mod-Falka dnia Poniedziałek 11-12-2006, 13:14, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Kazia




Dołączył: 29 Mar 2006
Posty: 759
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: od Bloo

PostWysłany: Poniedziałek 11-12-2006, 13:08    Temat postu:

Druga?

edit.
musze się przyczepić.
za krótkie.
dużo za krótkie.
{no dobra, może nie krótkie, ale dla mnie za krótkie xD}

a tak po za tym to nie tak sobie to wszystko wyobrażałam.
nie tak miało być.
nie przez Larinę...
wszystko zawsze się przez nią wali a ona jest z tego zadowolona.

a przy okazji to mam chęć zabicia Laury.
jak ona mogła?!
cholera, no jak?!
po tej całej nocy...
po wszystkim, co przeżyła z Billem...
przez parę słów - wypowiedzianych przez dziewczynę rozdziewcziczoną w 14 roku - Laura przekleśliła wszystko.
a teraz będzie żałowała...

tyle.
no i jeszcze.
dojrzałam literówkę.
w którym miejscu, to nie pamiętam.
ale bylo chyba 'ze', zamiast 'że'

i przy okazji to mam nadzieję, że na kolejną część nie będziemy musieli tak długo czekać, prawda?

pozdrawiam,
kat

{i zdrowiej szybko Very Happy}


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Kazia dnia Poniedziałek 11-12-2006, 13:40, w całości zmieniany 3 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Vivien




Dołączył: 11 Sty 2006
Posty: 348
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Poniedziałek 11-12-2006, 13:14    Temat postu:

Trzecia?

Yesss, wreszcie sie doczekałam nowego parta!

Ale się narobiło. A miało być tak pięknie... Uhuhu. Oj, Larina próbuje być dobrą przyjaciółką, ale tym razem jej porady spartoszyły całą sprawę. Jeśli chodzi o Lu to myślę, że ona boi się przyznać, że jest zakochana w Billu. W tym duecie widać, że Larina jest górą i narzuca swoje zdanie Laurze, ukazuje swoje stanowisko ze swojej strony, a Laura jej tylko przytakuje, chcociaż wie, że jest inaczej.
Żal mi tego Billa. Widać, że chłopakowi zależy na dziewczynie. Uważam, że ta ostatnia scena nie mówi nam jeszcze nic. Zapewne przez Lu będą przechodzić wyrzuty sumienia i w końcu dojdzie do rozmowy z Billem.
Hm. Oczywiście podobał mi się ten part, chociaż myślałam, że zostanie to inaczej to rozegrane Laughing
Z niecierpliwością czekam na dalsze losy.
Może mnie jeszcze czymś mile zaskoczysz.
Całuskiii

P.S. Matko, jaki długi komentarz!


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Vivien dnia Poniedziałek 11-12-2006, 13:35, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
MarTiT




Dołączył: 11 Sty 2006
Posty: 125
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Poniedziałek 11-12-2006, 13:33    Temat postu:

omg.. omg.. OMG.. a sie porobiło.. normalnie nie wiem co poewiedzieć... no i gratuluje pierwsza osoba która sprawiła że brakło mi słów.. i pierwszy part w jakimkolwiek opowiadaniu
Pozdro


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Holly Blue




Dołączył: 30 Kwi 2006
Posty: 1192
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Poniedziałek 11-12-2006, 15:19    Temat postu:

Alisss.
Bo...
No bo..
Ty tak NIE możesz.
Chciałaś żeby wyczucie romantyzmu u mojej osoby było większe niż na małej łyżeczce, tak?
Od kilku dni się ciągle przelewa, a Ty sprawiłaś, że łyżeczka pod naporem wypadła z rąk. Czy zdajesz sobie sprawę, że... (no dobra, tylko bez a nie mówiłam xD) miałam łzy w oczach? Cieszysz się?
No ale oczywiście na początku się śmiałam więc Ci wybaczam, bo nie lubię mieć łez w oczach.
Buhaha zaraz Ci pokaże z czego.
Cytat:
- Won! – wrzasnęła Larina, wyrywając Laurę z beztroskiego letargu – Zbrukaliście świątynię czystości i możecie być pewni, że poniesiecie karę...!
- Uu, zabrzmiało złowieszczo

Kocham ta ironię xD
ORAZ:
Cytat:
- Pod moim nosem..! Nie wstyd ci, bezbożnico?!

Muahaha, z tewgo najbardziej. Kto jak kto ale Laraina nie powinna używać tego słowa w odniesieniu do wszystkich innych niż ona sama. xD
Okej idziemy dalej xD Dzisiaj naszła mnie ochota na cytowanie xD
Cytat:
- Nie jesteś. Po prostu nadal żyjesz wspomnieniami i uważasz, że facet, który cię rozdziewiczył jest najcudowniejszy na świecie, bo poczułaś miłe łaskotki i trochę pokręciło ci się w głowie. Błąd!

Muaha. Cóż za bezczelność Laraino ! xD
Taka... mądra nagle jest xD
Cytat:
- Chcesz powiedzieć, że ona... nie...?...
Można to interpretować różnie xD W każdym razie zawsze jest takie... Tomowate xD
Cytat:
- Dwa słowa! I przysięgam, że się zamknę!
Mogę się założyć, że myślał że Bill zacznie paplać xD Po prostu jestem tego pewna xD
Cytat:
- To jest... tylko i wyłącznie moja.... decyzja – szepnęła, czując dławienie w gardle. Jeszcze chwila, a niechciane łzy staną się rzeczywistością.

O a w tym momencie miałam te łzy w oczach.
Tyle Ci chyba wystarczy, prawda?
Pozdrawiam,
Holly Blue.

Edit:
Mój 1100 post Twisted Evil


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Anth92




Dołączył: 28 Wrz 2006
Posty: 492
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Poznań

PostWysłany: Poniedziałek 11-12-2006, 15:39    Temat postu:

Czytam!

EDIT:
Ale jak? No powiedz mi jak?
Dlaczego?
Ja zabiję! Po prostu zabiję Larinę!

Poryczałam się. No normalnie się poryczałam.
To było takie śliczne(chodzi mi o treść, nie sens), ale jednocześnie tak bolesne...
Nie umiem złożyć poprawnie zdania.
Ale mnie to zastanawia, że ta Laura taka głupia (bez urazy), że nie wyrazi swojego zdania. No skoro stwierdziła, że kocha, że to było inne, że było dobrze, no to po jakiego grzyba słuchała Lariny? Wrr. No nie mogę!
Tak mi się na ryk bierze. Zbyt bardzo przywiązałam się do tego opowiadania i do bohaterów.
A jeżeli mogę coś powiedzieć... Czułam, że to się tak skończy, bo to było zbyt piękne by byli razem. Sad

Anth.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
aliss




Dołączył: 11 Kwi 2006
Posty: 230
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Zielona Góra

PostWysłany: Poniedziałek 11-12-2006, 16:18    Temat postu:

Jeeeezu, nie płaczcie, przecież to nie ostatnia część Very Happy Czuję potrzebę pocieszenia was w bólu, którego zresztą wam dostarczyłam, ale to trza będzie jeszcze troszkę poczekać Wink BŁAGAM, NIE RYCZCIE, BO MI SIĘ PRZYKRO ROBI Very Happy

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Kazia




Dołączył: 29 Mar 2006
Posty: 759
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: od Bloo

PostWysłany: Poniedziałek 11-12-2006, 16:30    Temat postu:

Cytat:
Jeeeezu, nie płaczcie, przecież to nie ostatnia część


ty mi tutaj nawet nie wspominaj, że kiedyś ma nastapić ostatnia część, bo nie wiem jakby na to zareagowała

no to może w kolejnych częściach jakaś rekompensata?
{mówię tu o długości i częstotliwości dodawania }
my chyba nie będziemy miały nic przeciwko, co dziewczyny?

no.
także pisz już kolejną część, żebyśmy nie musiały za długo czekać ;]

pozdrawiam,
kat


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
aliss




Dołączył: 11 Kwi 2006
Posty: 230
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Zielona Góra

PostWysłany: Poniedziałek 11-12-2006, 16:49    Temat postu:

Dobra, dobra, kochanie, dopiero dzisiaj jedną skończyłam! Razz Ale jutro coś dodam, nie byłabym sobą, siedząc w domu i tylko czytając książki Wink Do jutra, i dzięki wam za opinie Very Happy

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Dżampara




Dołączył: 01 Sie 2006
Posty: 2108
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 4/5

PostWysłany: Poniedziałek 11-12-2006, 17:19    Temat postu:

Aliss ty moja kochana Laughing Laughing
Ta ntoka jest zawalista ale nie chcę zeby Bill nie był z Laurą Crying or Very sad Crying or Very sad
To nie wygladało jak miało wyglądać Laughing
I czekam na wiecej xD


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Dismael




Dołączył: 08 Cze 2006
Posty: 74
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: MarienBurg

PostWysłany: Poniedziałek 11-12-2006, 17:25    Temat postu:

no!
no.
no.....
Byłam szczęśliwa, kazałam mojemu chłopakowi czytać, niech się uczy jak można być czułym i kochanym, a tu zonk!
Laurka jest niedobra! jak można tak chłopaka potraktować no!?
a Larina ehhhhh omało nie uderzyłam monitora na jej wywodzie!
mam nadzieje że jakoś to pozlepiasz... bo ja tez lubie happy endy!Very Happy


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Patsy




Dołączył: 15 Paź 2006
Posty: 45
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Poniedziałek 11-12-2006, 19:43    Temat postu:

Nieźle, zaskoczyłas mnie Smile Shocked Dziś ze szkoły wracałam jak na skrzydłach wiedząc, że zastanę nową notkę i pewnie jutro będzie tak samo Very Happy
Nie pomyślałabym, że Larina wszystko zepsuje. Laura z całego serca jej wierzy, ale mam nadzieję, że szybko przekona się co czuje Very Happy Lubię niesamowite zwroty akcji w twoim opowiadaniu. Wzruszyłaś mnie tą dzisiejszą częścią. Żal mi Billa... Wierzę, że wszystko dobrze się skończy, ale wiem, że jeszcze nie raz nas zaskoczysz Wink Czekam z niecierpliwością na kolejną notkę Smile


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Holly Blue




Dołączył: 30 Kwi 2006
Posty: 1192
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Poniedziałek 11-12-2006, 20:14    Temat postu:

Jak tak teraz czytam mój post to ja nie widzę w nim ironi.
Chyba masz zwidy Aliss xD
A tak swoją drogą to czyżbyś była chora?
No ale ja nie narzekam, wręcz przeciwnie.
Aha xD
Ja nie ryczę.
Ja miałam tylko łzy w oczach xD
Pozdrawiam,
Holly Blue.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
To forum jest zablokowane, nie możesz pisać dodawać ani zmieniać na nim czegokolwiek   Ten temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi    Forum Tokio Hotel Strona Główna -> Opowiadania - wieloczęściówki Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 22, 23, 24 ... 27, 28, 29  Następny
Strona 23 z 29

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2002 phpBB Group
Regulamin