Tokio Hotel

Lib · Wysłany: Poniedziałek 01-05-2006, 19:23 Temat postu:

Będę czwarta komentująca i dam 200 komentarz... Czytam...

EDIT:
Przepraszam Cię aniołku... Przepraszam... Przepraszam... Przepraszam... Przepraszam... Przepraszam... Przepraszam... Przepraszam... Przepraszam... Przepraszam... Przepraszam... Przepraszam... Przepraszam... Przepraszam... Przepraszam... Przepraszam... Przepraszam... Przepraszam... Przepraszam... Przepraszam... Przepraszam... Przepraszam... Przepraszam... Przepraszam... Przepraszam... Przepraszam... Przepraszam... Przepraszam... Przepraszam, że dopiero teraz przeczytałam... Przepraszam... Przepraszam... Racja... Nie było mnie... Już miałam nie siadać na forum... A tu patrze... Moja SIS dodała nową część opka... OoO... Jak zwykle... Jak zwykle... Naprawdę nie lubię się powtarzać... Ale, nie umiem... Nie umiem napisac innych słow niż np. pięknie, cudownie, bosko, najlepiej... Poprostu nie ma takich słow...
Naprawdę... Piękne...

Fistashek · Wysłany: Poniedziałek 01-05-2006, 21:28 Temat postu:

Tekla - Wybielacz na duszę? Ciekawe porównanie, naprawdę. A co do części to jak na przyszłość to będzie jeszcze sporo odcinku. Te 13 partów możecie wszyscy traktować jako wstęp. Teraz czas na rozwinięcie i zakończenie.

Agaciara - Jak jeszcze raz mój aniołek ze złotym sercem mnie za coś przeprosi, to przyjade tam do niego do tego Szczecina i dam mu w pysia. Kochana, nie masz mnie za co przepraszać, naprawdę. Nie przepraszaj, bo nie czas i nie miejsce na to.

Opal · Wysłany: Poniedziałek 01-05-2006, 22:22 Temat postu:

Tak pierwszy raz miałam zastrzeżenia do notki... Tekla wygarnęła te błędy na które chciałam zwrócić uwagę więc już nie musze Razz

głupio mi że czytałam tak późno... bo to było zależne od mojego nastroju Razz

A zreszztą nie ważne... Popraw błedy i będzie gites. Aha nie wiem tylko czy Tekla napisała o tej buźce w artykule... kurde strasznie bije po oczach jak się czyta i psuje troche całość poza tym zauważyłam powtórzenie jedno ale to już mniejsza o to Razz

WaRiAtKa · Wysłany: Poniedziałek 01-05-2006, 22:58 Temat postu:

Ja dopiero teraz... Jak zawsze jadna z ostatnich... Przepraszam...
Słońce przepraszam....
Nie wiem co powiedzieć...
Może to, że po całym dniu zmartwień znalazłam ukojenie w twoim opku?
Może.. ale czy to ważne? Ważne jest z pewnością to jak pięknie napisałaś kolejną część... Ale czego się po tobie można spodziewać? No właśnie... wszystkiego najlepszego... Naprawdę nie wiem co mogę napisać w tym komencie... Ale przecież wiesz, że ja nie umiem pięknie pisać i mam nadzieję, że to rozumiesz... Nie miałam czego się uczepić, a ostatnio zawsze znajdę coś co mi się nie spodoba Sad

Na koniec nawiążę do de-de... Pozwolisz? W tej dedykacji "dla najważniejszych" wypisałaś same "gwiazdy" tego forum... Same świetne dziewczyny... Więc co ja tam robię?! Dla mnie nie ma miejsca w czołówce... Nie ma i nigdy nie będzie bo ja nigdy nie zasłuże sobie na tak wielkie wyróżnienie... Nigdy...
Dziękuję za wszystko

KIKA · Wysłany: Wtorek 02-05-2006, 7:38 Temat postu:

OMG jesteś moją boginią................... Jak ja kocham to opko. jak żadne inne........... piszesz wspaniale........to by ł piękne...... niewiem co powiedzieć.......brak mi słów........ nie umiem............... niee potrafie........... napisać zwykłymi słowami jakie to opowiadanie jest............jest........... idealne;)

Lib · Wysłany: Wtorek 02-05-2006, 8:18 Temat postu:

Wiesz co? Ale szczerze... To może cię jeszcze trochę powkurzam a ty tu do mnie przyjedz ;]... Tylko wiesz... Nie bij!

ona1666 · Wysłany: Wtorek 02-05-2006, 11:02 Temat postu:

Przepraszam kochana...
Przepraszam, żę jestem tu tak późno.
Nie zawiodłaś mnie tą częścią.
Ani poprzednią.
Nie zawiedziesz mnie też następną.
A wiesz czemu?
Bo Ty nie możesz.
Masz swój styl któy nigdy.
Powtarzam: NIGDY
Nie będzie zły.
Słaby.
Życzę Ci dużo weny.
Bo umiejętności nie muszę.
I kłaniam się niziutko.
Albo i niżej.
Bo prawdziwemu talentowi trzeba chylić czoła...

Fistashek · Wysłany: Wtorek 02-05-2006, 11:58 Temat postu: =)

Coś mi się powaliło z netem i mi dwa komentarze dodało ;/

Fistashek · Wysłany: Wtorek 02-05-2006, 12:00 Temat postu: =)

Opal - Zauwazyłam, że w ostatnich twoich komenatrzach cały czas wytyczasz mi tylko moje błędy, czy to oznacza, że nie podoba Ci sie opo. No bo przecież musi być coś, co w choć "pyciusim" stopni Ci się podoba, bo bez tego chyba byś tego nie czytała.

WaRiAtKa - Właśnie za to jesteś na tym miejscu w dedykacja. Za to, że twe komenatrze strasznie mi się podobają. Że uzywasz zwykłych słów. Ze zawsze czytasz i mnie nie opuszczasz. A ty jesteś jedną z mych gwazd, która świeci dla mnie z nieba.

KIKA - Czuję się zaszczycona, że aż tak Ci się podoba. No poprostu nie wieże. Dziękuję

Agaciara - Tak wkurzaj mnie... no prosze... a potem strace cierpliwość i przyjade tam do Ciebie i na serio dam ci w pysia.

ona1666 - Bo prawdziwemu talentowi trzeba chylić czoła... Kochana, nie!! Ja nie mam talentu. Naprawdę. Nie ja, ale może ktoś inny tak.

sunia · Wysłany: Wtorek 02-05-2006, 12:52 Temat postu:

Coraz smutniej....
A mimo to nadal bardzo dobrze.
Troche zaniedbalam to opowiadanie, dawno mnie tu nie bylo...
Ale juz nadrobilam zaleglosci i przepraszam, ze tak dawno go nie czytalam..
Sama zaluje Smile

WaRiAtKa · Wysłany: Wtorek 02-05-2006, 15:01 Temat postu:

Taa chyba gwiazdą przynoszącą same koszmary Wink

ale dziękuję ci bardzo za miłe słowa

KIKA · Wysłany: Wtorek 02-05-2006, 17:17 Temat postu:

tak naprawde mi się podoba iii czy będzie nie namiejscu jeśli zapytam sie kiedy nowe?????????

AgNiEsZkA=) · Wysłany: Wtorek 02-05-2006, 17:39 Temat postu:

Kika nie poganiaj naszej Wspaniałej Fistashek Smile

I ty Fistashek nawet nie mów, że nie masz talentu, bo masz i to ogromny Razz

Fistashek · Wysłany: Wtorek 02-05-2006, 18:02 Temat postu: =)

sunia - Nie przepraszaj, że nie czytałaś, w końcu mogłaś zapomnieć.

WaRiAtKa - Dlaczego koszmary? Mi narazie przynosisz natchnienie, bo dla mnie każdy komentarz to kolejne "porcja" weny. Heh ale to bez sensu Smile

KIKA - Cieszę się, że się podoba. A co do noci to niewiem, ale myślę, że dodam ją póżnym wieczorem, bo teraz jeszcze raz jade na ognisko z kuzynem, ale mysle, że "póżnym wieczorem" dodam, albo jutro.

AgNiEsZkA=) - No dobra, nie mówię, że nie mam talentu. Ale znowu nie przesadzajcie, że pisze tak pieknie.

WaRiAtKa · Wysłany: Wtorek 02-05-2006, 18:15 Temat postu:

Kolejna porcja weny powiadasz? To teraz się utopisz w moich komentach bo im więcej weny tym szybciej napiszesz nową część Wink

Fistashek · Wysłany: Wtorek 02-05-2006, 22:49 Temat postu:

Dedykacja dla :

- Agaciara - Za to, że jesteś mym Aniołkiem.
- ~durch_den_monsun - Za to, że wytrzymałaś juz ze mną 13 części
- ona1666 - Za jedno słowo, które znaczy dla mnie tak bardzo wiele
- Tekla - Za to, że poświęciłaś swój cenny czas na me opo
- WaRiAtKa - Za to ze czytasz i komentujesz
- sunia - Za to, że powróciłaś
- AgNiEsZkA=) - Za to, że wytzrymujesz
- KIKA - Za to, że Ci się podoba
- Opal - Za to, że dostrzegasz me błędy.

- Tom? Co ty tu robisz ? - spytałam
- Dziękuję - wydyszał lekko zmęczony
- Nie masz za co
- Dziękuję - rzekł
- Ale... ?
- Dopiero teraz zrozumiałem sens tych słów

"Nikt nie chce być sam, Każdy chce być z tą jedyną osobą. Z osobą, której możemy się zwierzać. Z osobą, do której możemy się przytulic. Z osobą, która nas zawsze wysłucha. Przy tej właściwej osobie, czujemy się jak ptak na niebie, wierzymy, że przy niej jest nasze miejsce. Chcielibysmy żeby ona zawsze była, żeby nigdy jej nie zabrakło.
Ale zdarza się, że zostajemy sami. Bez osoby, która cie kocha. Bez osoby, do której możemy sie przytulić. Bez osoby, która na nas czeka. I właśnie wtedy dostrzegamy tylko zalety tej jedynej, niepamiętamy złych chwil, wspominamy jakby ich nie było. Zazwyczaj sami siadamy w kącie i płaczemy... Płaczemy za straconym źródłem szczęścia, źródłem, które było dla nas skarbem... Skarbem, z którym tworzyliśmy jedność.
A teraz? Teraz jesteśmy już sami."

- Naprawdę, masz rację. Zostajemy sami. Sami, tak zupełnie, tak poprostu. Bo los bawił się z nami w gre o życie. Tylko, że ja nie potrafiłem z nim wygrać. Nawet nie potrafiłem go zobaczyć. Nie miałem czasu wymyślić strategi. I teraz jestem sam, z ostatnimi jej słowami "Niech ci nigdy nie umknie przecudowny sens życia i miłości, pomimo całego zła, do którego zdolni są ludzie. " Może powinienem wyciagnać z tego jakiś wniosek? - usiadł koło mnie
- Tom. Ja wiem, że teraz jest Ci napewno ciężko. Bo straciłeś bliską osobą. I ja wiem dokładnie jak się czujesz. Ale ona napewno nie chciałaby byś cierpiał. Wiem, że się tak nie da, bo na wszystko potrzeba czasu. Ale twoje łzy nie zwrócą jej życia. Niekiedy trzeba się wypłakać, by człowiek mógł choć na chwilę oczyścić swą dusze z tych kłopotów. Ale nie można z nimi przecholować. Wiesz mi, że jej napewno jest tam dobrze. Pamiętaj, że ona zawsze będzie koło Ciebie. Gdy będziesz się smucił, ona podejdzie i Cie przytuli. Gdy będziesz chciał przypomnieć sobie smak jej ust, ona Cie pocałuje. Tylko, że ty jej nigdy nie poczujesz, nie dotkniesz, nie zobaczysz. A ona dała Ci wolną ręke. Nie chciała napewno bys zawsze był sam. Ona chciała, żebyś znalazł sobie tą drugą połówkę.
- Powiedz mi. Jak to się dzieję, że przez tyle lat, żadna płeć żeńska nie potrafiła mnie zrozumieć. A teraz nagle zjawiasz sie ty. Nie znasz mnie w ogóle i potrafisz zrozumiec. ?
- Niekiedy jest tak, że człowiek, którego w ogóle nie znasz, potrafi Cię zrozumieć lepiej niż ktoś kto zna Cie od czasów piaskownicy.
- I za to Ci dziękuje
- Ale powiedziałam tylko kilka zwykłych słów.
- Ja właśnie potrzebowałem takich zwykłych słów. Potrzebowałem takiego pocieszenia. Jednym słowem potrzebowałem takiego Anioła

I właśnie w tym momencie zrozumiałam tak wiele.

- A teraz ja Ci dziękuje - spojrzałam w jego smutne oczy
- Mi? A niby za co ? - spytał wyraźnie zaskoczony
- Bo właśnie teraz sama zrozumiałam sens słów, które kierowałam do Ciebie. Teraz zrozumiałam, że nie wiadomo kiedy, nie wiadomo gdzie i w jakim momencie możemy stracić coś bardzo cennego. A ja nigdy nie miałam niczego, czego mogła bym żałować gdy to strace. I właśnie teraz uświadomiła sobie coś bardzo ważnego. Mam kogoś kto choć mnie w ogóle nie zna, zajrzał w me serce, w mą psychike. I nigdy nie chciałabym go stracić.
- Pamiętaj, masz też nas. Masz mnie, masz Billa, Gustava i Georga. Może nie zżyliśmy się wszyscy tak bardzo. Ale przyjaciela nie trzeba poznawać całe życie. Wystarczy jedna chwila by wiedzieć coś o nim bardzo ważnego. Możesz na nas liczyć kiedy tylko chcesz. Jeżeli będziesz potrzebowała się komuś wygadać to poprostu zadzwoń albo przyjdz do nas. Jeżeli będzisz czuła potrzebe sie komuś wypłakać, pamiętaj, że mój rękaw słuzy pomocą. Jeżeli będziesz chciała z kimś pobyć w ciszy, ja obiecuję, że będe przy tobie bardzo cicho. Nawet jeżeli będzie potrzebowała pomocy w wybraniu sukienki czy spódniczki, pamietaj, że Bill Ci zawsze pomoże. Jeżeli będziesz miała się ochote na czymś wyżyć, to gustav odda Ci swoje pałeczki i perkusje. Pamiętaj, że jeżeli będziesz potrzebowała jakiejś pomocy, możesz na nas wszystkich liczyć. Pomożemy Ci zawsze, o każdej porze dnia i nocy.

Poczułam jak po mym policzku spływa kilka słonych łez. Dlaczego płaczę? Niewiem, może słowa Toma tak bardzo na mnie wpłyneły. Wiem jedno, że to napewno nie są łzy smutku, bo to są łzy radości. Radości życia, radości tego, że w końcu znalazłam przyjaciół.

- No już mała, nie płacz - Przytulił mnie

Już chciałam się od niego oderwać. Znowu przypomniały mi się te zielone oczy, ten starch, ten ból i te cierpienie. Ale nie. Nie oderwałam się. W jego ramionach czułam te bezpieczeństo, czułam, że on nie pozwoli po raz kolejny mnie skrzywidzić. Tylko co stanie się z naszą przyjaźnią gdy dowie się o chorobie? A może już wie.

- Tom, musze Ci coś powiedzieć. Zrozumiem, jeżeli nie będziesz chciał mnie znać po tym co powiem. Ale przyzwyczaiłam się do tego, że wszystko co piękne szybko się kończy. Bo ja... - i po raz kolejny nie potrafiłam powiedziec tego komus prosto w oczy
- Bo ty co?? - spytał
- Jestem chora - wyszeptałam ze spuszczoną głową
- I niby po tym mam przestać Cię znać ?
- Ale Tom, ja... ja mam białaczke

Jego zdziwione oczy. Ten wzrok spoczywający na mej twarzy.

- Wiedziałam, że tak będzie. A teraz nie obraże się gdy wyjdziesz i nie wrócisz, w końcu każdy tak reaguje.
- Ale Mel, przecież to nie ma nic do rzeczy. Ty nie wybrałaś sobie choroby, bo to ona Cię wybrała. I nawet jakaś choroba nie zmieni tego co jest po między nami. Nie zmieni tej przyjaźni.
- Ale to nie jest "jakaś" choroba. Tom zrozum...
- Co mam zrozumieć, to, że jesteś chora. Dobrze, rozumiem to.
- Dziękuje - powiedziałam cichutko
- Co?
- Dziękuje
- Nie masz za co.
- Mam, bo jesteś kolejną osobą, która nie patrzy na to czy jestem chora, tylko tą, która patrzy na to co mam w środku, tam w serduszku.
- A czy Cię to dziwi?
- Tak, bo zawsze kiedy ktoś dowiedział sie, że jestem chora poprostu się odemnie odwracał. Nie chciał mnie znać.
- Musisz sie do tego... - Przerwał mu telefon - Przepraszam tylko odbiore

No... Zaraz będe... U Melani... No tak u niej... Nie... Tak... Ok... No dobra poprosze... No... Ok, narka...

- Melani pójdziesz ze mną do hotelu ? zapytał
- Ale po co ja tam?
- A po to, żebyś była i tyle.
- No dobra, ale musze iść powiadomić dyrka, że wychodze.
- No to zadzwonisz jak będziesz w hotelu do niego i powiesz, że wracasz wieczorem. A teraz choć - Chwycił mnie za reke

I znowu ta sama droga, te same drzewa. Tak dobrze znany mi krajobraz. Te same szklane drzwi i ta sama winda. Staneliśmy przed tymi samymi drzwiami. Tom otwórzył je i weszlismy do środka.

******
Wiem, nocia mi nie wyszła. Naprawde przepraszam, no ale kurde jakoś nie umiałam wymyśleć czegoś lepszego. Jeszcze raz przepraszam. I przepraszam za to, że nocia składa się z samych dialogów, ale jakoś tak wyszło. Kolejna nocia dopiero jak na "odpowiedzi" pojawi sie cyferka "230" No chyba, że to nigdy nie nadejdzie, a będzie "spragnieni" kolejnej części to się jeszcze pomyśli.

ona1666 · Wysłany: Środa 03-05-2006, 7:03 Temat postu:

No kochana!
Jak Ty możesz twierdzić, że Ci nie wyszła.
Jst super świetna.
Zresztą co ja będę dużo gadać.
Ty masz talent dziewczyno.
Ogromny talent.
Nie zmarnuj go.
A dedykacja mi się nie należała.
I niech moje słowa nie znaczą aż tak dużo dla Ciebie.
Bo ja tu jestem tylko amatorszczyzną...

EDIT:

No ja tu nawet nie zauważyłam, a pierwsza jestem!

Fistashek · Wysłany: Środa 03-05-2006, 11:10 Temat postu: =)

ona1666 - No bo mi nie wyszła. W ogóle czuje, że wszystkiego w tej części brakuje.

Mod-Negai · Wysłany: Środa 03-05-2006, 11:41 Temat postu:

Denne to jest to, co ja pisze...
A twoje to dzielo!
O tak...
Moim zdaniem sliczny part...
I bede z toba, az do konca!
Nigdy nie zostawie tak wartosciowego opka...
Nigdy!
Pozdrawiam i czekam na wiecej...
Moja kochana...
Moja wspaniala...
Moja najdrozsza...
Cudowna autorko...

Lib · Wysłany: Środa 03-05-2006, 11:48 Temat postu:

Mój aniołku...
Dobrze wiesz co czuję, bo wiesz co opisałaś w tej części...
Całe moje szczęście od naszego poznania...
Wszystko...
I za to ci dziękuję, że potrafiłaś wszystko przetrzymac i jeszcze to opisać...
Dziękuję...

Tekla · Wysłany: Środa 03-05-2006, 11:59 Temat postu:

I znowu tak pięknie opisujesz to co czuje Mel... Przyjemnie się czyta Twoje opko. Bardzo mi się podoba...i dziękuję za dede...
Pozdrawiam i zapraszam na mojego bloga!

Opal · Wysłany: Środa 03-05-2006, 12:09 Temat postu:

OMG!!! Źle, bardzo źle, bardzo, bardzo źle mnie zrozumiałaś. Nie o to chodziło! Twoje opowiadanie jest na pierwszym miejscu z kilkoma innymi. Każde ma jakieś błędy i w tym sęk. Gdyby nie błędy nic nie miało by swojego uroku, sensu, przesłania... No najlepszym przykładem jest Tokio Hotel. Gdyby nie popełnili jakiegoś błędu nadal byliby nic nie znaczącym w showbiznesie Devillish, a tak to mamy sławne Tokio Hotel. Wtedy na "koncertach" po piętnaście osób teraz tysiące. Kolejnym świetnym przykładem są moje narodziny. Wiem że teraz mogę troszkę przynudzić ale zaryzykuję, w końcu muszę jakoś skończyć wstęp. Miałam się urodzić 14 stycznia. A jednak urodziłam się wcześniej w drugi dzień świąt. Chodziłabym klasę niżej i prawdopodobniej nigdy nie poznałabym najwspanialszych przyjaciół jakich mogłam sobie wymarzyć. A wszystko przez jeden głupi błąd mojej mamy. Typopełniasz drobne błędy w pisaniu. Ja ostatnio- o zgrozo- Ci je wytknęłam i widzisz jedno wielkie nieporozumienie. Ale później jak zostaniesz wielką pisarką w co wierzę przypomnisz że gdyby nie głupie początki w których się CZASAMI myliłaś to nigdy byś tego nie osiągnęła.
Mogłabym wysłać to jako wiadomość prywatną ale jeszcze pod wpływem tej złości na mnie byś jej nie przeczytała Razz

I co by było...

Fistashek · Wysłany: Środa 03-05-2006, 12:53 Temat postu: =)

~durch_den_monsun - Wartościowego opka? Gdzie? Bo nie widze Smile

Naprawdę, teraz siedzę sobie przed komputerem i szczerzę się do monitora. Dziękuje.

Agaciara - Boże, dziękuje Ci za taką siostre. DZIĘKUJE, DZIĘKUJE, DZIĘKUJE, DZIĘKUJE.

Tekla - Ciesze sie i to bardzo, że sie podoba. A na blogu juz byłam, ale zapomniałam dac komcia, ale zaraz cos postaram sie naskorobać.

Opal - Aż mi szczęka opadła jak zobaczyłam długość koma. (u mnie to normalne) Tak, masz rację, źle Cię zrozumiałam, ale teraz juz wszystko kapejszyn i dziekuje.

WaRiAtKa · Wysłany: Środa 03-05-2006, 20:00 Temat postu:

Nie podobało mi się tylko jedno- przy dialogach nie było prawie zadnych opisów. Te, które były bardzo mi się podobały Smile

Ach białaczka... Przeklęta choroba... Ostatnio baardzo dużo się o niej dowiedziałam no i coś mi tu nie gra z tym opkiem Wink

ale czy to ważne? Nie. Bo to opko jest cudowne. Zawsze kiedy wchodzę na forum mam nadzieję, że dodałaś już nową część. Czasem się zawiodę, a czasem nie.
A teraz powiem to, co zawsze na koniec- czekam na więcej Wink

Pozdrawiam

AgNiEsZkA=) · Wysłany: Środa 03-05-2006, 20:36 Temat postu:

Według mnie ta częśc nie była taka najgorsza Wink

Czekam z (nie)cierpliwością na nowy part, ale...nie poganiam Cię! Razz