Forum Tokio Hotel
Forum o zespole Tokio Hotel
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy  GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

`Forever and ever You'll stay in my heart`-tak niebanalnie+
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 8, 9, 10, 11  Następny
 
To forum jest zablokowane, nie możesz pisać dodawać ani zmieniać na nim czegokolwiek   Ten temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi    Forum Tokio Hotel Strona Główna -> Opowiadania Archiv
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Demigod




Dołączył: 14 Sty 2006
Posty: 1028
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Poniedziałek 20-03-2006, 21:44    Temat postu:

Ehhh takim to dobrze Very Happy Ja muszę siedziec jutro w budzie cały dzień Grey_Light_Colorz_PDT_46 Ale na pocieszenie, jak wrócę, będzie tu nowa część Cool Prawdaaa? Twisted Evil

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
suSanana




Dołączył: 23 Sty 2006
Posty: 742
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: warsaw, looser.

PostWysłany: Wtorek 21-03-2006, 18:23    Temat postu:

Jak obiecałam - macie niuuu Very Happy Liczę, że wam się spodoba moje zboczuchy Very Happy
Dla:
Arrow Greci - I tak wiesz, że Cię kocham
Arrow AfterAll - Za godzinne pogaduchy i za to, że jesteś naprawdę świetną osobą.
Arrow Bubbles - która i tak ma wystarczającą dużo roboty więc dopiero za pół roku przeczyta tą część ale... Za to, że jesteś takim zboczuchem, masz świetne zdjęcia, rozbawiasz mnie do łez i... w ogóle Smile
Arrow Vill - moja Ty pocieszycielko Smile Dziękuję za wszystko.
Arrow MartoHa - Oj, Ty łobuzie Smile Za poczucie humoru, błyskotliwość i super osobowość.
Oraz wszystkim, którzy czytają. Dziękuję już nie przedłużam, czytajcie Smile



***
Tom w pośpiechu zbiegł po schodach do holu, chwycił kurtkę i już go nie było. Gdy poczuł na twarzy mroźne, zimowe powietrze od razu zrobiło mu się lepiej. Będąc w bezpiecznej odległości od domu i nabrawszy pewności, że nikt go już nie dogoni, zwolnił. Teraz snuł się bez celu po mieście. W głowie dosłownie bił się z myślami. `Co ja wyprawiam?!` - to zdanie niczym nocna zmora nękała go od dłuższej chwili. Naprawdę lubił Julkę. Lubił patrzeć w jej radosne oczy, śliczne dołeczki, które robiły się w jej policzkach gdy się uśmiechała, jej włosy pachnące wiatrem, jej beztroskę, która biła od niej na odległość... Skoro tak ją uwielbiał to skąd te wątpliwości? Odpowiedź nasuwała się sama - strach. Bał się wiązać. Bał się ZOBOWIĄZAŃ. Od ponad roku żył w totalnej swobodzie. Robił wszystko co chciał i kiedy chciał. Dziewczyny, jedna przez drugą, biły się o to która mu pierwsza wskoczy do łóżka. Sława, uroda, pieniądze, kobiety – jak tego nie kochać? Ktoś spostrzegawczy zapewne zapytałby czemu w tej wyliczance zabrakło `miłości`. Choćbyś miał miliony, byłbyś najpiękniejszą osobą na świecie, miał serce jak dzwon to nie będziesz szczęśliwy. Oczywiście możesz czuć namiastkę tego uczucia. Ale do pełni radości zawsze zabraknie strzały Amora. Każdy marzy by znaleźć tę drugą połówkę. Tom dawno nie czuł takich emocji. Zapomniał, że można być zakochanym. Jego związki nie trwały dłużej niż dwa dni. W każdym mieście pozostawiał kilka wykorzystanych małolatek. Co dziwniejsze, dopiero teraz myśląc o tym, poczuł wyrzuty sumienia. Doskonale wiedział, że nie należy igrać z uczuciami, Bill powtarzał mu to za każdym razem gdy tylko widział brata robiącego słodkie miny do jakiejś panny. A jaka była riposta starszego Kaulitza? Znudzona mina i krótkie `Wiem, wiem`. Czasem dodał nawet ` Znam twoje wykłady na pamięć` po czym ignorując słowa czarnowłosego, przystępował do działania. Przypomniawszy sobie te wszystkie zdarzenia czuł się jak największy palant na świecie. Był zły na siebie, że sprawy potoczyły się w niewłaściwym kierunku. Przez swoje zachcianki miał opinię babiarza. Z początku mu to pochlebiało lecz w miarę upływu czasu, stopniowo stało się żenujące. Nie chciał by wszyscy dookoła mieli o nim takie mniemanie. Przestało go to bawić.
Juli była ostrożna, nie pozwalała na za dużo. Ograniczała jego ruchy i nigdy nie zaszło między nimi coś więcej niż pocałunek. Nawet gdy spali obok siebie, dała się tylko przytulić. Z resztą, Tom nie naciskał. Wiedział jaką ma opinię i szanował zdanie dziewczyny. Poza tym jemu nie chodziło o fizyczność .Uwielbiał czuć jej bliskość lecz tak naprawdę urzekła go jej osoba. Wewnętrznie. Po raz pierwszy od długiego czasu chodziło mu o coś więcej niż wygląd. Zależało mu na niej. Na drodze nie stoi żadna przeszkoda tylko... Czy będzie umiał się zaangażować? Czy będzie wierny? Czy będzie potrafił wypełniać swoje obowiązki? Z innego punktu widzenia, problemu nie ma. Dla Kaulitza stanowił on jednak największą barierę jaka tkwiła pomiędzy nim a blondynką. Wóz albo przewóz. Zdawał sobie sprawę, że ta dziewczyna jest jego przepustką do szczęścia. Że dzięki niej może wreszcie nadejdzie przepiękny wschód słońca, świat zacznie nabierać kolorowych odcieni... Może wreszcie poczuje co to znaczy być bezgraniczne szczęśliwym... Przystanął. Podjął decyzję. Już wiedział co zrobi.


***
Bahnhoffstraße 13. Judyta, Bill i Julka udawali, że Tom wcale nie wyszedł trzaskając drzwiami. Jednak każdemu z nich w głowie panował nieopisany mętlik. Jedyny czarnowłosy domyślał się co gryzie brata, znał go na wylot. Nie chciał jednak niepokoić Julki dlatego siedział cicho. Atmosfera po dłuższej chwili zaczynała opadać. Brunetka jak gdyby nigdy nic zapytała chwytając karty:
- To co, zagramy kolejną partię?
Bliźniak spojrzał na blondynkę, która siedziała ze wzrokiem wbitym w ziemię i pośpiesznie odpowiedział, zanim Juli zdążyła zaprotestować.
- Jasne.
Po kilku rozgrywkach dziewczyna wstała.
- Wracam. Nie, ty zostań – dodała patrząc jak przyjaciółka również zbiera się do wyjścia.
- No jak? – zapytała zdziwiona.
- Przecież rodzice chłopaków wyjeżdżają z samego rana, ktoś musi się nim zająć. No, chyba że urządza cię perspektywa wstania o świcie i ponownego przychodzenia tu w celu nakarmienia Billa i dotrzymania mu towarzystwa?
Judycie na samą myśl o wczesnym przebudzeniu robiło się niedobrze. Była okropnym śpiochem.
- A co twoi rodzice na to? – skierowała pytanie do czarnowłosego.
- Masz na myśli czy nie mają nic przeciwko byś została na noc? Ze mną? W jednym pokoju? W jednym łóżku? Pod jedną kołdrą?– żartował.
- Oj, przestań – zaśmiała się i rzuciła w niego poduszką. – Pytam serio.
Chłopak rozmasował obolałe miejsce i ponownie wyszczerzył zęby.
- No coś ty. W końcu ktoś musi mi zrobić śniadanie, nie? – powiedział spoglądając na blondynkę, która poparła go mówiąc:
- Chyba nie chcesz mieć go na sumieniu. Och, już widzę te nagłówki gazet: `Gwiazda rocka, wokalista Tokio Hotel umiera śmiercią tragiczną przez Judytę Włodarczyk, która nie chciała dać mu pożywienia` - nabijała się.
- Bardzo śmieszne – wytknęła język brunetka.
- Przyniosę ci jutro ciuchy. Ciao! – powiedziała Juli naciskając na klamkę.
Starała się pokazać, że całe to zachowanie Toma obeszło jej koło nosa. W głębi duszy jednak czuła, że coś jest nie tak. `Chyba jak zwykle wyolbrzymiam. Pewnie ma okres. Powinnam go poznać z panem Aschberg’iem. Poprzeżywali by razem.` - pomyślała z ironią. Grzecznie pożegnała się z rodzicami Kaulitzów, którzy byli coraz bardziej zdezorientowani. Najpierw ich syn tak trzaska drzwiami tak, że cudem nie wypadają z zawiasów, później blondynka z żałosną miną wychodzi mówiąc ciche `Do widzenia`. Ciekawi byli co ich jeszcze czeka...

Na dworze było nieprzyjemnie ciemno, zimno i wilgotno. Na dodatek zaczynał padać śnieg. ` Świetnie` -mruknęła Jula pod nosem i nałożyła kaptur na głowę. Gdy doszła do internatu spodnie miała mokre do kolan a długie włosy, które nie mieściły się pod materiałem powykręcały się w cztery strony świata. Dziewczyna idąc do `czternastki` chciała zahaczyć o siedzibę Artura i Gregora lecz na jej pukanie i wołanie przez drzwi `Chłopaaaaki` odpowiedziała głucha cisza. Zrezygnowana weszła na górę powłócząc nogami. W pokoju zapaliła światło, zdjęła buty, kurtkę i wyczerpana rzuciła się na łóżko. Zamknęła na chwilę oczy i wpadła na genialny pomysł. Wstała, pościeliła oba posłania, ciuchy walające się po pomieszczeniu umieściła poskładane w szafie a brudne naczynia pomyła. Zaciągnęła zasłony, nastawiła ulubioną piosenkę po czym skierowała się do łazienki. Do wanny nalała gorącej wody z odrobiną płynu, który tworzył pianę. Po chwili do jej nozdrzy uderzyła przyjemna woń. Rozebrała się do bielizny i już miała zażyć kąpieli gdy przypomniała sobie o świeczkach. Na boso poszła z powrotem do pokoju i wzięła co potrzeba. Zgasiła światło w obu pomieszczeniach z tym, ze łazienka była rozświetlana przez maleńkie płomyczki. `To jest to` - pomyślała zatapiając się w wodzie. Jej odwiecznym zwyczajem było czytanie książek w wannie. Tym razem również nie mogła zaprzestać codziennego rytuału. Chwyciła lekturę i zaczęła zachłannie wertować stronice. Wszyscy jej zawsze mówili ` Zamoczysz to w końcu` co ona komentowała tylko ironicznym uśmiechem. Po kilku minutach oparła głowę o róg wanny i zamknęła oczy. Nagle usłyszała pukanie do drzwi. Przekonana, że są zamknięte krzyknęła nawet nie podnosząc powiek ` Przyjdźcie później, kąpie się!`.
- Nie wiesz, że sen w wannie jest niebezpieczny? – usłyszała rozbawiony głos.
Serce podskoczyło jej do gardła, żołądek zrobił obrót a ona wzdrygnęła się otwierając oczy. PLASK! Powieść wylądowała w wodzie.
- Tom! – krzyknęła zdenerwowana. – Puka się!
- Pukałem – jego uśmiech stawał się szerszy.
- No, to... – próbowała wymyślić jakieś `ale`. – Yyy... Czeka się na proszę!
- Och, wybacz mam problemy ze słuchem – wytknął język. – Zamoczyła ci się książka – wskazał rozweselony na pływającą w wodzie lekturę.
- Przecież widzę. Wszystko przez ciebie – zajęczała.
Chłopak roześmiał się serdecznie. Julka spostrzegła, że prawie wszystkie bąbelki poznikały i mruknęła z lekką złością:
- Poczekaj w pokoju. Chcę wyjść.
Nadal w dobrym humorze bliźniak opuścił łazienkę.
- DRZWI!
Obrócił się na pięcie, zarechotał i nacisnął na klamkę. Przyłożyła ucho do ściany chcąc się upewnić czy aby na pewno może spokojnie w opuścić wodę. Owinęła się w ręcznik, wytarła, nasmarowała balsamem i była w fazie nakładanie bielizny gdy usłyszała marudny głos dreadziarza:
- Co ty tam robisz tyle czasu?!
- Czekaj Kaulitz – odfuknęła.
Wciągnęła przez głowę koszulkę w paski bez ramion i założyła czarne, króciutkie spodenki – jej piżama. Na koniec upięła włosy w niedbałą kitkę i poszła do gościa. Tom, rozwalony na łóżku przeglądał jakąś gazetę spojrzał na nią i otworzył usta.
- Oddychamy przez nos – docięła mu z uśmiechem.
Bliźniak opamiętał się i zamknął buzię.
- To co robimy? – zapytał jak gdyby nigdy nic siadając na wyrku.
- Chyba co JA zamierzam robić – figlarnie podniosła lewą brew do góry. – Ciebie w planach nie przewidziałam.
- Nie bądź dla mnie taka okropna – powiedział ze smutkiem robiąc minę zbitego psa.
- Oj – rozczuliła się siadając przy nim i kładąc rękę na jego policzku.
Natychmiast poczuła tysiąc motyli w brzuchu, które latały jak szalone. Dreadziarz zmierzył ją świdrującym wzrokiem.
- Nie patrz tak na mnie – zaczerwieniła się lekko opuszczając głowę w dół.
- Bardzo mi się podobasz... – wyszeptał i obdarzył ją jednym z najnamiętniejszych pocałunków jakimi dysponował.

***
Judyta i Bill nie tracili czasu. Gdy tylko Julka wyszła czarnowłosy zaciągnął zielonooką na łóżko.
- Aaaa, nie łaskocz mnie – sapała.
Chłopak bardzo rozbawiony nie zaprzestawał czynności.
- Auć –syknął i na chwilę przestał znęcać się nad dziewczyną.
- Co ci jest? – przejęła się brunetka natychmiast odskakując od niego. – Boli cię cos, lekarza, pójdę po twoich rodziców – gorączkowała się.
- Niee... Nie, już nie trzeba. To tylko przelotny ból – powiedział oddychając głęboko łapiąc się za miejsce w okolicach serca.
- Jesteś pewien? Może naprawdę wezwać doktora... – martwiła się.
Bliźniak wysilił się na uśmiech.
- Naprawdę, nic mi nie jest. Już w porządku.
Judyta kiwnęła głową lecz minę nadal miała zatroskaną.
- Ejj... – powiedział ciepło – Chodź do mnie. – wyciągnął do niej rękę.
Podeszła i z powrotem usiadła na posłaniu.
- Martwię się o ciebie – szepnęła ze łzami w oczach.
Billowi zrobiło się ciepło na sercu. Posłał dziewczynie najserdeczniejsze spojrzenie jakie potrafił. Nie umiał nawet okazać jej tego, jak bardzo jest jej wdzięczny. Była taka kochana, delikatna, wrażliwa... Uwielbiał to. Uwielbiał JĄ.
Zrobił kawałek wolnego miejsca na łóżku dając jej do zrozumienia żeby się koło niego położyła. Wtuliła się w jego klatkę piersiową zupełnie jak małe, bezradne dziecko. Pocałował ją czule w czoło i zaczął gładzić ją po włosach. Nim obydwoje spostrzegli, oczy im się zamknęły i zapadli w głęboki sen.

***
Tymczasem Tom i Julka nie mogli się od siebie oderwać. Teraz już blondynka leżała na nim a on namiętnie ją całował. Ich oddechy stawały się coraz cięższe i bardziej niespokojne. Języki tworzyły zgrany taniec o określonej szybkości. Wargi zachłannie chłonęły się nawzajem jakby już nigdy miały się ponownie nie połączyć. Juli otworzyła lekko oczy i spotkała się z rozmarzonym wzrokiem na dreadziarza. Ponownie je zamknęła rozkoszując się chwilą. Nagle poczuła jego rękę, która sunęła od pośladków w górę. Delikatnie zaczął jeździć dłonią po nagich plecach. Zadrżała. Jego dotyk sprawiał jej ogromną przyjemność. Czuła wtedy niesamowitą falę rozkoszy która zalewała jej ciało. Było jej z nim tak dobrze... Zamienili się pozami. Teraz to on był na górze. Schodził coraz niżej. Całował jej szyję, łaskocząc ją ciepłym oddechem, który spowodował, że dostała gęsiej skórki. `Co się ze mną dzieje, nigdy tak nie reagowałam` - pomyślała powstrzymując się by nie jęknąć z zachwytu. Z jakim on to robił uczuciem! Wkładał całe serce by sprawić jej przyjemność. Odwzajemniała te ruchy. Palcami dotykała jego pleców, takich gorących, rozgrzanych. Obydwoje nie kryli podniecenia. Tom pod wpływem impulsu już podnosił jej koszulkę do góry lecz dziewczyna lekko mruknęła, co miało być znakiem, że jeszcze nie teraz. On uśmiechnął się, obdarzył ją kolejnym pocałunkiem i przytulił. Był taki szczęśliwy... Ubóstwiał każdy kawałek jej idealnego ciała, każdy włos, każdy najmniejszy pieprzyk... Spojrzał na nią. Uśmiechała się. Wiedział, że to dopiero początek. Oby się nie mylił...


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez suSanana dnia Wtorek 21-03-2006, 18:41, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
martoHa




Dołączył: 11 Sty 2006
Posty: 781
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Płock

PostWysłany: Wtorek 21-03-2006, 18:35    Temat postu:

"- Bardzo mi się podobasz... – wyszeptał i obdarzył ją jednym z najnamiętniejszych pocałunków jakimi dysponował. "
łaaaaa to ja też poprosze jeden Very HappyVery Happy

jaka to była udana część. serio ci mówie Razz nie wiem skąd ty bierzesz tą wene bo moja uleciała i nie mam ciły nic napisac wiec niezaprędko dodam tu opo <o ile wogole je dodam> Very Happy

no i dedyczka dla mnie ahh przeceniasz mnie chyba xD


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Villish




Dołączył: 11 Sty 2006
Posty: 1949
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: z Biedronki.

PostWysłany: Wtorek 21-03-2006, 18:49    Temat postu:

Jezus Rolling Eyes
Susi boskie boskie boskie!!!!!!! Embarassed
ahh..sie rozmarzyłam Grey_Light_Colorz_PDT_19
Scena pocałunku Toma i Julki...łosz..szykuje sie cos fajnego Smile
Ajj..czekam na takie sceny tyle ze z Billem!! Twisted Evil
Oj weny Susi weny:*
deda dla mnie?? oh..nie cza było..pocieszycielka? eh..wiesz dobrze ze nie umiem.
I nie masz mi za co dziekowac..powinno byc na odwrót.
Weny:*


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Mod-Grecia
TH FC Forum Team



Dołączył: 23 Gru 2005
Posty: 2245
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Chełm

PostWysłany: Wtorek 21-03-2006, 18:50    Temat postu:

Ohh słooodko Rolling Eyes
Kurna no i znowu się rozmarzyłam Rolling Eyes Co ty ze mną robisz? Laughing
Tomuś kochanie ajjt.. Cho no tu do mnie Mr. Green
SUPERRRRRRR, GENIALNEEEEEEEE, AHHHHHHH Very Happy

Mam nadzieję, że nie będę musiała długo czekać na koljneą część Exclamation Evil or Very Mad
I też cię kocham robalu Laughing


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
AfterAll




Dołączył: 11 Sty 2006
Posty: 596
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 2/5
Skąd: Piąte iglo od przerębla

PostWysłany: Wtorek 21-03-2006, 19:02    Temat postu:

Dziękuję za dedykację Very Happy Kochana

Część super hiper bosko rewelacyjna (znasz moje zdanie) Razz
Cudnie ahh rozmarzyłam sie Razz Mieć takiego Toma w swojej sypialni Very Happy O jejku Very Happy Miód Very Happy


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Demigod




Dołączył: 14 Sty 2006
Posty: 1028
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Wtorek 21-03-2006, 20:05    Temat postu:

Ekhm... nie przychodzi mi nic madrzejszego na myśl, więc powiem tylko
<głosem Barbie na widok szczeniaka> : Ale słiiiiit! Niah niah niah rozpływam się...
suSanana, przez Ciebie i twoje opko schodzę na margines społeczny! Normalnie nizina! Jestem przerażona sobą... Też się oczywiście rozmarzyłam...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
MadIsoOn
Gość






PostWysłany: Wtorek 21-03-2006, 20:38    Temat postu:

jejku suuuupcio jak zwykle !! Very Happy normalnie sie rooozmarzylam ... mm .. ;d wiecej takich pikantnych sytuacji prosze Smile pozdrawiam i zycze powodzenia w dalszej tworczosci Wink
Powrót do góry
vaRiOoOtCa




Dołączył: 11 Sty 2006
Posty: 545
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/5
Skąd: KrakÓw of course XD

PostWysłany: Wtorek 21-03-2006, 20:51    Temat postu:

AAAAAAAż mi się gorraco zrobiło przy końcu <lol2> Laughing
booosko. Very Happy
genialnie. Wink

ahh mam nadzieję, że nowa część już się tworzy XD
i będzie jeszcze bardziej pikantniejsza <lol2> Laughing
haha. Very Happy


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
bubbles




Dołączył: 11 Sty 2006
Posty: 296
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/5

PostWysłany: Wtorek 21-03-2006, 21:18    Temat postu:

Znalazłam chwilkę i przeczytałam. Skończyłam na `Tymczasem Tom i Julka`, bo naprawdę muszę pędzić. Zdobyłam się na napisanie tego komentarza, który raczej swoją inteligencją i świetnością nie urzeka! Muszę Ci jednak powiedzieć, że masz dobrą technike, a twój styl pisania wyraźnie się poprawił. Jestem dumna z Ciebie Sus Smile Dziękuję za dedykację, no i nie oceniaj mnie tak nisko...pół roku to przesada.
Laughing Chociaż kto wie..


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
***DieStar***




Dołączył: 13 Mar 2006
Posty: 250
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Chrzanów OC!

PostWysłany: Środa 22-03-2006, 6:36    Temat postu:

aaaaaa!! boskie... więcej! więcej!! no jak Cię proszę, dodaj nową część szybciutko Smile

pozdrawiam Smile


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
AfterAll




Dołączył: 11 Sty 2006
Posty: 596
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 2/5
Skąd: Piąte iglo od przerębla

PostWysłany: Środa 22-03-2006, 23:25    Temat postu:

<tup tup> Ja się niecierpliwię! Gdzie nowa część i tytyrytytyrytyty?? Very Happy (nie, nie jestem zboczuchem:P)

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Mod-Grecia
TH FC Forum Team



Dołączył: 23 Gru 2005
Posty: 2245
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Chełm

PostWysłany: Czwartek 23-03-2006, 7:22    Temat postu:

Bueh podpisuję się pod afterall Twisted Evil
A Zu się na mnie obraziła Sad Confused


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Villish




Dołączył: 11 Sty 2006
Posty: 1949
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: z Biedronki.

PostWysłany: Czwartek 23-03-2006, 17:21    Temat postu:

Przybyli ułani pod okienko * <nanana>Very Happy

Oj Susi..ja czekam:P mwah Rolling Eyes i ten..tytyryty daj z Billem bo ja tu normalnie mam zapał na takie rzeczy Very Happy
Weny:*


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Pixie




Dołączył: 16 Sty 2006
Posty: 232
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Cartoon Network

PostWysłany: Niedziela 26-03-2006, 22:52    Temat postu:

Wiem, chamówa ze mnie, że przeczytałam i nie skomentowałam. Ale oczywiście mi sie podobało. I jak zwykle najbardziej akcja z Tomem, bo Tomuś jest taki... no wiecie jaki Very Happy <mniam>

Dawaj szybko jakąś nową zboczoną część. Twisted Evil


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Mod-Grecia
TH FC Forum Team



Dołączył: 23 Gru 2005
Posty: 2245
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Chełm

PostWysłany: Wtorek 28-03-2006, 18:50    Temat postu:

Zu mam cię wytargać za te czarne kudełka? Laughing
Ja tu widzę nową część! Twisted Evil


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
vaRiOoOtCa




Dołączył: 11 Sty 2006
Posty: 545
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/5
Skąd: KrakÓw of course XD

PostWysłany: Wtorek 28-03-2006, 19:27    Temat postu:

Susa kiedy next?? hmmm?? Twisted Evil
bo mnie już skręce nooo XD

ja chce new!! Wink
pisz szybciutko bo jak nie too.... XD

pozdrawiam Smile


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
AfterAll




Dołączył: 11 Sty 2006
Posty: 596
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 2/5
Skąd: Piąte iglo od przerębla

PostWysłany: Wtorek 28-03-2006, 21:13    Temat postu:

No właśnie, Susssss zlituj się nad nami i daj coś nowego.. ja nie śpię po nocach, oczy mam podkrążone i śpię na lekcach... DAJ COś NOWEGOOOO

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
suSanana




Dołączył: 23 Sty 2006
Posty: 742
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: warsaw, looser.

PostWysłany: Wtorek 28-03-2006, 21:35    Temat postu:

Ekhem Greta - czarne? Ślepak Laughing Toż to gołym okiem widać, że brąz! Teraz to już nawet jasny Rolling Eyes
Ach dziewczynki, miło że się niecierpliwicie Very Happy Obiecuję, że w czwartek totalnie oddam się pisaniu nowego paru gdyż dzisiaj i jutro mam maaaaaasę roboty Very Happy


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Mod-Grecia
TH FC Forum Team



Dołączył: 23 Gru 2005
Posty: 2245
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Chełm

PostWysłany: Wtorek 28-03-2006, 22:09    Temat postu:

Nie masz się oddać, tylko dać nowy part! Twisted Evil hahah
Toż wiesz, że ja daltonistka Neutral Ale mi to na czarne wyglądało Laughing


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Volume




Dołączył: 28 Lut 2006
Posty: 69
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Środa 29-03-2006, 19:29    Temat postu:

nOO I GDZIEE TA NOWA CZęść DLA CIOCI VOLUME?? :p

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
szarlotka




Dołączył: 14 Mar 2006
Posty: 54
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/5
Skąd: NNI

PostWysłany: Piątek 31-03-2006, 21:10    Temat postu:

Puk!Puk!
Puk!Puk!Puk!
hallo jest tam ktos?!
Hej co sie dzieje ?czemu tak dlugo nie piszesz? Sad


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Mod-Grecia
TH FC Forum Team



Dołączył: 23 Gru 2005
Posty: 2245
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Chełm

PostWysłany: Piątek 31-03-2006, 22:10    Temat postu:

Zu ty chcesz chyba dostać w twarz! Evil or Very Mad Miała być wczoraj i co?

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
SeLeNe




Dołączył: 01 Kwi 2006
Posty: 308
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: z NiEbA =]

PostWysłany: Niedziela 02-04-2006, 22:45    Temat postu:

Wieczorkiem trafłam na Twoje opko i jak dosiadłam sie do monitora to wołami mnie nie można było osciągnąć! Cool Razz Po prostu genialnie! Very Happy Potrafisz człowieka doprowadzić do szaleństwa. Twisted Evil Będę tu teraz stałym gościem Laughing Laughing Czekam niecierpliwie na next part Smile

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
suSanana




Dołączył: 23 Sty 2006
Posty: 742
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: warsaw, looser.

PostWysłany: Poniedziałek 03-04-2006, 14:26    Temat postu:

Achh, wreszcie się doczekaliście. Wybaczcie, że tak długo ale wena mnie opuściła, czasu brak... Mam nadzieje, że się spodoba.

Dedykacja dla:
Grety
Bubbles
martoHy
AfterAll
Pixie
Variooootcy

Oraz wszystkich o których zapomniałam a czytają ten chłam Smile


***
Od czasu nieszczęśliwego wypadku młodszego bliźniaka minęło już kilka dni. Nastał kolejny zimowy weekend. Przez cały tydzień Julka chodziła do szkoły, następnie wracała do internatu gdzie zazwyczaj czekał już na nią Tom i razem szli na Bahnhoffstraße 13, by odwiedzić Judytę i Billa. To był już rytuał. Podczas tych kilku dób dreadziarz zadomowił się w pokoju dziewczyn a brunetka idealnie czuła się w domu Kaulitzów. W ten oto sposób obydwoje zamienili się na miejsca i żadnemu z nich to zupełnie nie przeszkadzało. Wręcz przeciwnie.
Było piątkowe popołudnie. Ten dzień był chyba najbardziej lubianym z całych siedmiu przez bliźniaków i dziewczyny. Gdy dzwonek w szkole obwieścił koniec lekcji, blondynka zerwała się z miejsca, pośpiesznie wepchnęła zeszyty z ławki do torby i wybiegła z klasy. Szybkim krokiem zeszła po schodach, chwyciła kurtkę z szatni i potykając się o wystający z rękawa szalik szurający po podłodze, wyszła na dwór. Tak jej było spieszno do internatu. A może do...
- Tom! – wykrzyknęła radośnie widząc uśmiechniętego chłopaka stojącego na dziedzińcu szkolnym. – Co ty tu robisz?
- Och, a ja myślałem, że ucieszysz się na mój widok a ty... – zaczął, robiąc minę zbitego psa.
Julka roześmiała się serdecznie i lekko naciągnęła mu czapkę na oczy.
- Chodź – rzekła pogodnie chwytając go za rękę i ciągnąc za sobą.
Oczywiście nim doszli na Dingolfinger Straße blondynka została wytarzana w śniegu trzy razy i gdy doczłapała do pokoju była przemoczona do suchej nitki. Bliźniaka wprost skręcało gdy patrzył jak Juli strzepuje zewsząd resztki białego puchu. Dziewczyna w odpowiedzi rzuciła mu mordercze spojrzenie po czym skierowała się do łazienki. Drzwi zamknęła na klucz i puściła wodę do wanny. Zażyła długiej i relaksującej kąpieli pośród piany i baniek mydlanych. Tymczasem Tom musiał opróżnić zawartość swojego pęcherza.
- Kochanie, proszę, wpuść mnie, muszę do toalety! – jęczał błagalnie.
- Wystaw instrument za balkon i lej, Kaulitz .- odparła zadziornie.
- Od kiedy to mówisz do mnie po nazwisku? – zainteresował się.
- A od kiedy mówisz do mnie `kochanie`? – odpowiedziała pytaniem na pytanie.
- Och, no nie gniewaj się! Wpuść mnie proszę, proszę, proszę... Zrobię wszystko co będziesz chciała...
- Wszystko? – podchwyciła.
- Tak, tylko błagam daj mi się odlać! – dodał płaczliwym głosem.
Julka przewróciła oczami i otworzyła drzwi. Dreadziarz chciał wejść do pomieszczenia lecz położyła mu rękę na klatce piersiowej uniemożliwiając postawienie dalszego kroku.
- Od dzisiaj żyjemy w `celibacie` - oświadczyła.
- Co?! – krzyknął.
- Przecież nie jestem twoją dziewczyną, nie? – zamrugała zalotnie.
- No, ale... Jak.. Przecież... – mamrotał przestępując z nogi na nogę.
- Chwila odpoczynku dobrze ci zrobi. Sam powiedziałeś, że zrobisz WSZYSTKO, nieprawdaż?
- A na długo?
- Na tyle ile będę uznawała za stosowne –puściła mu oczko i zdjęła dłoń z jego torsu kierując się w stronę szafy.

==
Całą drogę szli w milczeniu. Tom dreptał naburmuszony a Juli dumna z siebie maszerowała przodem uwodzicielsko kręcąc biodrami. Doskonale wiedziała jak to działa na chłopaka i nieźle się bawiła widząc jak powstrzymuje się by nie podejść i nie objąć jej w talii. W ciszy weszli do domu bliźniaków, zdjęli okrycia i buty po czym skierowali się do salonu w którym czekali na nich Bill wraz z Judytą. Czarnowłosy na widok grymasu na twarzy brata i rozbawienia na buzi blondynki uśmiechnął się.
- Jak się masz braciszku? – wyszczerzył zęby.
- Spieprzaj, idę do siebie – odparł zirytowany. Odwrócił się na pięcie i zniknął za ścianą.
Julka natychmiast parsknęła śmiechem.
- Co się stało? – zapytał młodszy z braci. Cała sytuacja wydawała się być dla niego niezwykle zabawna.
- Oooch, staram się go nauczyć hmm... powściągliwości – wytknęła język.
- Jak? Toż to istny narwaniec – zachichotał.
- Wiem, dlatego wykorzystałam błahą okazję by postawić mu pewne warunki. Chodzi wściekły, od godziny się do mnie nie odzywa – powiedziała radośnie.
- Długo nie wytrzyma – odparł z namysłem.
- Też tak myślę. Chwila odpoczynku dobrze mu zrobi – mrugnęła kierując się w stronę kuchni.
Po chwili wróciła z trzema puszkami Red Bull`a. Każdemu dała po jednej i walnęła się na kanapę obok przyjaciółki.
- Jak było w szkole? – zapytała Judyta.
- Nie udawaj, że cię to interesuje – zaśmiała się blondynka.
- Tak tylko pytam...
- Oprócz tego, że Alex podpalił włosy Evelyn, Dagmar na środku korytarza wyzywała Axela od najgorszych, za co później wylądowała u dyrektora i tego, że znów siedziałam na dywaniku w gabinecie to nic się nie działo – odparła spokojnie.
- Hmm... – Bill zamyślił się.
- A ty znów u Sköld`a? – spytała leniwie bawiąc się kosmykiem włosów.
- Och tak, jak zwykle.
- Za co tym razem?
- Pieprzony Aschberg po raz kolejny wpisał mi laskę do dziennika za to, że zapytałam czy mógłby mi łaskawie powiedzieć co napisał na tablicy. Niedługo w rubryce `praca na lekcji` zabraknie mi miejsca na oceny – skrzywiła się.
Bill i brunetka jak na zawołanie parsknęli śmiechem.
- Nie wierzę, że powiedziałaś mu to w tak łagodny sposób – mrugnął młodszy bliźniak.
- No dobra, powiedziałam `Mógłby pan odszyfrować te hieroglify widniejące na tablicy? Wyglądają jakby pisał je człowiek z Parkinsonem z czasów prehistorii.`
Zarówno Kaulitz jak i Judyta nie mogli się powstrzymać by nie zarechotać.
- No dobra, to co dziś robimy? – zapytała wstając z siedzenia i stając przy oknie.
- Kino, dom, bilard, tańce – zaczął wyliczać Bill. – Wszystko odpada.
- O nie, znów będziemy się nudzić – zmarszczyła nos brunetka. – Kto by pomyślał. Bracia Kaulitzowie uznani za wulkan energii nie mają pomysłu co robić w weekend.
- Nie wszystko jest takie piękne jakie się wydaje – zamruczał czarnowłosy całując dziewczynę w policzek.
- Idę po fajki. Zaraz wracam – powiedziała Julka.
- Od kiedy ty palisz?! – zdziwili się.
Ta jednak nie odpowiedziała tylko byle jak założyła buty i kurtkę i już jej nie było. Bill wzruszył ramionami i przytulił się do brunetki. Zawsze wykorzystywał najmniejszą okazję by poczuć jej bliskość. Był szczęśliwy. Mimo iż spędził z nią kilka ostatnich dni, nie znudziło go jej towarzystwo. Ani razu go nie zdenerwowała ani nie uraziła. Nawet Tom, który był jego bliźniakiem nieraz potrafił go wprowadzić w dziki szał. Irytowały go jego niektóre zuchwałe odzywki i poglądy. Z Judytą było inaczej. Była pełna czułości, humoru i wewnętrznego ciepła, które biło od niej na kilometr. Uśmiechnął się pod nosem i zamknął oczy. Wciągnął powietrze by poczuć jej zapach... Ta w odpowiedzi przeczesała mu dłonią włosy i cicho westchnęła...

==
Juli szła szybkim krokiem. Na dworze było cholernie zimno. Raz po raz ślizgała się na oblodzonym chodniku. Czuła, że chyba nieźle wkurzyła Toma. `Należało mu się. Stawał się coraz bardziej zuchwały` - mówiła sobie w myślach. `Ale przecież on nie chciał źle.. Przecież...`
- Cholera, uważaj!
Męski głos wyrwał ją z transu. Spojrzała pod nogi skąd dochodził groźny ton. Ujrzała młodego chłopaka próbującego wstać z ziemi.
- Ojej, przepraszam – powiedziała podając mu rękę. – Zamyśliłam się.
- Widzę – odrzekł naburmuszony. Podniósł głowę i.. zamurowało go. Nie miał pojęcia, że wpadła na niego taka ładna dziewczyna. Od razu zmienił wyraz twarzy.
- Jestem Andreas – odparł pogodnie.
- Julka – uśmiechnęła się przepraszająco. – Miło mi.
- Mnie również.
- Boli cię coś? Naprawdę nie chciałam...
- Trochę tyłek ale to nieistotne. Może w ramach przeprosin dasz się zaprosić na kawę? Co prawda właśnie szedłem odwiedzić kumpli ale mogą poczekać – mrugnął porozumiewawczo.
Dziewczyna przyjrzała mu się uważnie. Miał niebieskie oczy, blade blond włosy, prawie białe. Z pewnością się wyróżniał. I ten rozbrajający uśmiech...
- Pewnie – pokiwała głową.


==
Od wyjścia blondynki minęło już kilka godzin. Judyta zaczęła się niepokoić.
- Gdzie ona może być? Komórki nawet nie obiera.
- Och, może spotkała księcia na białym koniu i razem pojechali do jego zamku na wzgórzu? – chciał rozładować atmosferę Bill.
- Jej książę siedzi na górze z nosem wycelowanym w sufit. Gdzie ona może być? – ponowiła pytanie.
- Nie martw się. Na pewno zaraz wróci.
Usłyszeli ciężkie kroki na schodach. Po chwili, im oczom ukazał się Tom. Rozejrzał się po pomieszczeniu, stwierdziwszy, że nigdzie nie ma Juli, otworzył usta by coś powiedzieć lecz brunetka była szybsza:
- Nie, my też nic nie wiemy.
- Długo jej nie ma? – spytał z troską wymalowaną na twarzy.
- Gdzieś od szesnastej.
Instynktownie wszyscy spojrzeli na zegar. Było po dziewiętnastej.
- Mówiła, ze zaraz wróci... – zaczął czarnowłosy.
- Pozostaje nam tylko czekać. Jak wróci, nie ręczę za siebie – przerwała mu Judyta opadając ciężko na kanapę z groźnym spojrzeniem.
Dreadziarz poszedł za jej przykładem. W głowie mu szumiało od dziwnych myśli... Bill ciężko westchnął i poszedł do kuchni...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
To forum jest zablokowane, nie możesz pisać dodawać ani zmieniać na nim czegokolwiek   Ten temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi    Forum Tokio Hotel Strona Główna -> Opowiadania Archiv Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 8, 9, 10, 11  Następny
Strona 9 z 11

 
Skocz do:  
Możesz pisać nowe tematy
Możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2002 phpBB Group
Regulamin