Forum Tokio Hotel
Forum o zespole Tokio Hotel
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy  GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

"Cierpienie zaczyna się tam, gdzie miłość" {30}+
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5, 6 ... 21, 22, 23  Następny
 
To forum jest zablokowane, nie możesz pisać dodawać ani zmieniać na nim czegokolwiek   Ten temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi    Forum Tokio Hotel Strona Główna -> Opowiadania Archiv
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Mod-Negai
TH FC Forum Team



Dołączył: 04 Mar 2006
Posty: 1797
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: w Tobie tyle zła?

PostWysłany: Czwartek 30-03-2006, 17:44    Temat postu:

Na poczatku tego parta chciałam cos napisac do wszystkich, którzy czytają. Chciałam podziekowac za tak liczne komentarze i miłe słowa, ale takze za słowa krytyki. Dzieki nim mogę się rozwijac i udoskonalac opowiadanie. Serdecznie za to dziekuję, a dedykację tego odcinka podzieliłam na kilka grup:

laribett, Agnes, Ayane -jestescie jednymi z najwazniejszych osób dla mnie na tym forum, laribett za wszystko co dla mnie zrobiła i robi, Agnes za cudowne opowiadanie i wiele łez wzruszenia, Ayane za piekne opowiadania, dzieki którym na mojej twarzy pojawia się usmiech:)

Fistashek, gosiulex, Pati:).., jofasia_TH, malineczka, agnieszka -dziekuje wam za wiele ciepłych slów, to wy motywujecie mnie do napisania kazdego odcinka tego opka:)

vintage, ***DieStar*** -jestescie nowymi czytelniczkami, ale i tak wiele dla mnie znaczy wasze kazde słowo, dziekuję wam bardzo:)

Pozdrawiam wszystkich bardzo serdecznie, z góry przepraszam za błędy i zycze miłego czytania...
=====================================================

Odcinek#7


W koncu dotarli do domu.
-Dzwon po karetkę, szybko!!! -krzyczał do brata Tom. Bill posłusznie wykręcił numer na pogotowie.
Tom połozył Rittę na kanapie w salonie. Dziewczyna wyglądała okropnie, wciąz nie odzyskała przytomnosci. Blizniacy przebierali nogami oczekując az nadjedzie karetka. Nagle pod dom podjechał radiowóz policyjny. Bill nerwowo wyjrzał przez okno.
-Patrz Tom! -wskazał na wychodzących policjantów w towarzystwie jakiejs kobiety. Gdy podeszli blizej drzwi, Kaulitzowie rozpoznali jej twarz, to była ich matka. Usłyszleli jak przekręca klucz w drzwiach, a potem jak drzwi otwierają sie z charakterystycznym dla nich skrzypnięciem.
-Co my jej powiemy? -Tom spojrzał na brata, oczekując jakiejs propozycji.
-Tom! Bill! Jestescie! -kobieta podbiegła do nich.
-Mamo Ritta jest ranna! Czekamy na karetkę -mówil Bill wskazując na kanape.
-Boze! Wiedzialam, ze cos jest nie tak! Jak wrociłam do domu zobaczyłam krew i sie przestraszyłam. Powiadomiłam policję i pojechałam na komisariat. Mówcie co się stało! -kobieta uklękła przy dziewczynie i odgarnęła włosy z jej twarzy.
-Jakas dziewczyna z dwoma bracmi porwała ją dzis rano, ale poszlismy tam i...poradzilismy sobie jakos -Bill nie chciał opowiadac szczegołów.
-Gdzie ta karetka do cholery! -Tom denerwował sie coraz bardziej.
-Jest! Juz jest! -Bill zauwazył pojazd.
Sanitariusze weszli do srodka i wyniesli na noszach dziewczynę. Mama blizniaków zabrała najpotrzebniejsze rzeczy i razem z synami ruszyła za karetką. Tom po drodze opowiadał matce co wydarzyło się w lesie, jednak nie powiedział o tym, ze musiał zdradzic Rittę. Kobieta bardzo się zdenerwowała, czuła się winna, ze nie zapewniła im bezpieczenstwa pod swoją nieobecnosc.
W koncu dojechali pod szpital. Wybiegli szybko z samochodu i skierowali się w stronę drzwi.
W recepcji zapytali o stan zdrowia Ritty, ale nikt nic nie wiedział. Zostało im tylko czekac na lekarza.
Siedzieli zniecierpliwieni na korytarzu. Po umysle Billa snuły się czarne mysli. Wraz z Tomem ogromnie się martwili. Ich matka nie potrafiła ani siedziec, ani stac, chodziła po korytarzu.
-Czemu to tak długo trwa? -pytała co chwilę.
-Spokojnie, napewno wszystko będzie dobrze -powtarzał Bill, choc sam nie był o tym do konca przekonany.
Nagle drzwi sali otworzyły się i wyszedł z nich lekarz.
-Rodzina Ritty Charls? -zapytał matkę Kaulitzów.
-Jestem jej opiekunką, a to moji synowie -powiedziała wskazując na blizniaków.
-Na szczęscie wszystko dobrze sie skonczyło. Dziewczyna miała głeboką ranę w udzie i niestety doszło do zakazenia krwi, ale podalismy jej antybiotyki i wszystko powinno byc dobrze. To silna dziewczyna, choc przywieziono ją na skraju wyczerpania. Jeszcze nie odzyskała przytomnosci, ale jezeli panstwo chcą, to mogą ją zobaczyc -mówił przyjaznie na nich zerkając.
-Dziekujemy panu bardzo, tak strasznie sie martwilismy... Oczywiscie chcemy ją zobaczyc -kobieta uscisnęła dłon lekarzowi.
-To moja praca. Pacjentka lezy w sali nr 7. Tylko prosze jej nie budzic i nie męczyc -mezczyzna wskazał na znajdujące się w głębi korytarza drzwi i pozegnał się.
Cała trójka ruszyła we wskazane miejsce. Tom nacisnął delikatnie klamkę i popchnął drzwi. Ritta lezała wtulona w snieznobiałą posciel. Jej włosy wyraznie odznaczały się na jasnym tle. Miała lekko spuszczoną głowe, spała. Tom podszedł do łózka i usiadł obok niej. Przyglądał się w milczeniu jak spi. Chłonął ten widok całym sobą. Podniósł rękę i pogładził policzek dziewczyny, wreszcie przestał się bac. Nareszcie wiedział, ze ci których kocha są w pełni bezpieczni i nic złego im nie grozi. Pocałował czoło spiącej dziewczyny i połozył głowę obok niej. Bill i ich matka w ciszy przyglądali się temu. Tom i Ritta pięknie wygladali, kazdy mógł to przyznac, bez wyjątku...a moze był jeden wyjątek...albo nawet dwa... Jednym z pewnoscią była Sara, a drugim Bill... On bardziej chciał byc teraz przy tej dziewczynie. Uratował jej zycie, a to cos dla niego znaczyło. Zaczął czuc się za nią odpowiedzialny, czuł ze musi i chce się nia opiekowac. Chciał otoczyc ją niewidzialnym obłokiem swojej miłosci tak, by nic nie mogło się przez niego przebic.
Ritta powoli zaczęła powracac do rzeczywistosci z krainy snów. Jej powieki zaczęły niepewnie podnosic się do góry, a spod nich powoli wyłaniały się jej zielone oczy. Rozejrzała się po pokoju, a jej wzrok utkwił na twarzy lezącego obok Toma.
-Co się stało? Gdzie jestesmy? -zaczęła wypytywac. Jej głos był jeszcze cienki i lekko drzał odbijając się od scian pokoju.
-Ciii, nic nie mów, jestes jeszcze słaba. Juz wszystko dobrze, jestes w szpitalu. Nic ci nie bedzie -uspokoił ją Tom.
-Co się wydarzyło? Kto nas uratował? -dziewczyna wciąz nie wiedziała co się dzieje. Ostatnią rzeczą, która tkwiła jej w głowie, były czekoladowe oczy Billa, gdy wyłonił się zza drzew, próbujac ją ratowac. Potem juz nic nie pamietała.
-Bill cię uwolnił, a potem ucieklismy. Jestes juz bezpieczna, wszyscy jestesmy -Tom ponownie pogładził jej policzek.
Ritta zaczęła porządkowac wspomnienia. Nagle jedno echem odbiło się w jej umysle. Było to wspomnienie, które lepiej by jak najszybciej wymazała z pamięci i nigdy do niego nie wracała, ale tak się niestety nie da...
-Tom... ty... -dziewczyna przypominała sobie dlaczego wylała ostatnie łzy.
-Ritta...ja...nie miałem wyjscia, wybacz mi...zapomnijmy o tym...chociaz spróbujmy -Tom miał nadzieję, ze wszystko będzie dobrze.
-Zrobiłes to...nie zblizaj się do mnie! -zaczęła płakac.
-O co chodzi? Ritta, skarbie co się stało? -pani Kaulitz nie była niczego swiadoma.
Bill złapał mamę za rękę i wyszeptał jej na ucho, ze lepiej zostawic ich samych. Kobieta niczego nie rozumiała, ale zrobiła tak, jak radził jej młodszy syn. Wyszli na korytarz.
-Mozesz mi powiedziec o co chodzi? -kobieta zaczęła się martwic.
-Chodzi o to, ze...ta dziewczyna która porwała Rittę...ona... -Bill nie wiedział jak powiedziec o tym matce.
-No? Powiedz wreszcie! -powaznie zmartwiona matka blizniaków zaczynała się irytowac.
-Ona zagroziła, ze zabije Rittę, jesli Tom z nią...jesli on nie...nie spełni jej zyczenia -Bill wciąz unikał słowa, które było rozwiązaniem tej sprawy.
-Jakiego zyczenia? Co ona chciała? -matka nie dawała za wygraną.
-Chciała, by Tom się z nią przespał -młodszy Kaulitz wydusił to z siebie.
-Co?! Chyba nie powiesz mi, ze on... -matka była totalnie zszokowana.
Tymczasem w sali nr 7...
-Nie dotykaj mnie Tom...ja nie chcę -Ritta broniła sie przed ramionami Toma. Było jej przykro, bo kiedys potrafila w nich zapomniec o wszystkim... odetchnąc... odpocząc... czuła wsparcie w jego objęciach. Teraz nie potrafiła zniesc mysli, ze inna miała te ramiona, gdy ona ledwo trzymała sie przy zyciu...
-Nie miałem wyboru! Przeciez wiesz, ze się o ciebie bałem! Zrobiłem to, by cie chronic... -Tom próbował wytłumaczyc dziewczynie, co nim kierowało.
-Prosiłam cię bys tego nie robił! Jak ty sobie nas teraz wyobrazasz? -Ritta kręciła głowa.
-Ona by cię zabiła! Zrobiłem to dla twojego dobra! Wiesz, ze nie było mi łatwo! Kocham Ciebie i tylko Ciebie...to bylo głupie 15 minut, które nic dla mnie nie znaczyło. Zamknąłem oczy, by nie pamietac z tej chwili absolutnie nic. Udało się, pamietam tylko ciemnosc... -chłopak ponownie chciał przytulic dziewczynę.
-Ja musze to przemyslec. Rozumiem, ze zrobiłes to dla mnie, ze nie chciałes...ale jest mi trudno, zrozum i mnie! Tak czy owak, zdradziłes mnie, choc to nie twoja, lecz moja wina... -Ritta spusciła smutny wzrok. Tom bał się, ze to co się wydarzyło mocno wpłynie na ich związek, na ich szczęscie, na ich miłosc...albo...nawet to zniszczy...
====================================================


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Iva




Dołączył: 14 Lut 2006
Posty: 199
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Czwartek 30-03-2006, 17:48    Temat postu:

Ty moja droga wiesz co myślę...
Powiem tylko tyle: Jak zwykle CUDOWNIE ;]
Dziękuję za de-de.
Pozdrawiam :)


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Ayane




Dołączył: 04 Mar 2006
Posty: 391
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Mogłabym mieszkać z Tomem ^^

PostWysłany: Czwartek 30-03-2006, 18:23    Temat postu:

Jednyne co mi się nie podobało to ten cytat:
"bez wyjątku...a moze był jeden wyjątek...albo nawet dwa... Jednym z pewnoscią była Sara, a drugim Bill... On bardziej chciał byc teraz przy tej dziewczynie."
Jestem jednak szczęśliwa, że zrobiłaś z niej taką debilkę. Trochę przewrażliwiona. I bardzo dobrze! Mam nadzieje, że Bill o niej zapomni. Pójdzie z Tomem na piwko i wszytsko będzie cool

Pozdrawiam i weny życzę Wink ;*

Ah i dziękuje za dedykejszyn. Wzruszyłam się czytając co tam napisałaś. Naprawdę moje opo jest aż takie śmieszne?


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Fistashek




Dołączył: 29 Mar 2006
Posty: 546
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Z worka uczuć...

PostWysłany: Czwartek 30-03-2006, 18:59    Temat postu: =)

Dobra,co by Ci tu powiedziec Question hmmmm <fistashek mocno wyteza umysl> Cool Bylo pięknie Exclamation Exclamation Exclamation Dziekuje za dedykacje.Od dzisiejeszej notki biore sie za pożądne komentowanie.Ale co to znaczy dowiesz sie dopiero w moim komentarzu dotyczacym twojej kolejnej notki.No dobra ja juz tak tu nie pieprze,bylo super i naprawde mi sie podobalo.Dzieki za dydke.Oczywiscie czekam z niecierpliwoscia na next part Twisted Evil

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
*JoFy*




Dołączył: 01 Mar 2006
Posty: 416
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/5
Skąd: z wyobraźni :)

PostWysłany: Czwartek 30-03-2006, 19:17    Temat postu:

hm....jak zwykle: nic dodać, nic ująć Very Happy .....po prostu świetnie.....wkurza mnie troche zachowanie Ritty, no bo Tom to zrobił dla niej.....mam nadzieje, że zniknie z ich życie i w końcu będą jakoś happy...po prostu żal mi Billa<no ale ja zawsze mam do niego słabość Laughing >..eh,,,ale to twoje opko, więc się nie wtrącam i czekam na kolejny part Cool

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Mod-Negai
TH FC Forum Team



Dołączył: 04 Mar 2006
Posty: 1797
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: w Tobie tyle zła?

PostWysłany: Czwartek 30-03-2006, 19:22    Temat postu:

Fistashek -czyli dowiem sie jutro tak?

jofasia_TH -powiem ci jedno, chlopcy juz nie dlugo nie beda cierpiec:)


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
ashleyka




Dołączył: 24 Lut 2006
Posty: 1588
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 2/5
Skąd: ...

PostWysłany: Czwartek 30-03-2006, 19:27    Temat postu:

kurde...
odpuściłam sobie czytanie Twojego opa..
nie wiem zapomniałam?? no nic ważne że wrociłam Smile
jak tak nadrabiałam to sie popłakałam Crying or Very sad
takei to smutne a zarazem piękne...
ciekawa jestem jak to będzie z Rittom i Tomem
mam nadzieje ze wybaczysz że opuściłam kilka odpicnkow:P
dobra idę sobie już...czekam na kolejna część
Pozdriwienia Smile


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Ramcia




Dołączył: 04 Mar 2006
Posty: 64
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Czwartek 30-03-2006, 19:36    Temat postu:

Moge powiedzieć tylko tyle że....: BOSKIE!!! Ja chce więcej.... nie no dziewczyno... jeszcze niedługo będzie tak jak z opowiadaniem Roxy. Będe na nie czekać i co chwile sprawdzać czy nic nie dodałaś.... A jak już zobaczę nową część to serce zacznie mi szybciej bić a oddech stanie się szybki. Ja naprawde tak miałam z jak zobaczyłam że Roxy dodała 19 część.... Mój kuzyn się troche przestraszył, ale później się ze mnie śmiał. Cóż jednym słowem znowu będe sie zastanawiać co moja kochana Durch_den_monsun napisze w następnej części no i najważniejsze.... kiedy ona będzie!! Kocham Cię i twoje opo!! Pokłony dla jednej z moich ulubionych pisarek...

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
gosiulex




Dołączył: 13 Sty 2006
Posty: 246
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Bełchatów

PostWysłany: Piątek 31-03-2006, 9:48    Temat postu:

Jest! W końcu dostałam się do komputera i pierwsze co, to włączyłam Twoje opowiadanie! Taką mam zasadę Wink I bardzo dobrze, że jest nowa część. No a co o niej mogę napisać...hmmm...wzruszyłam się. Poświęceniem Toma, bólem Billa, rozpaczą Ritty. Jedyne co mogę zrobić, to powiedzieć że jest wspaniale. Czekam na nową część. Do jutra Wink

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
EwCiAaA




Dołączył: 26 Mar 2006
Posty: 184
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Piątek 31-03-2006, 13:54    Temat postu:

Pieknie ... A juz sie bałam , ze ta Sara ja do grobu zaprowadzi ... Czkeam na kolejna czesc

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
karolucha:)




Dołączył: 11 Sty 2006
Posty: 430
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/5

PostWysłany: Piątek 31-03-2006, 14:28    Temat postu:

No więc wreszcie przeczytałam twoje opko Wink
Już od pierwszej części wciągnął mnie wątek...
Przeczytalam wszytsko jednym tchem i powiem Ci, że piszesz ŚWIETNIE !!
Zawsze komentujesz moje opko i mowisz ze podoba ci sie ale jak przeczytalam to opko to az mi sie glupio zrobilo .. nie jestem warta zeby taka mistrzyni komentowala moje opko ...

Naprawdę to co przeczytalam jest czyms pieknym ... Wątek jakiego jeszce nie bylo tu na forum
jestem pod wielkim wrazeniem i zycze weny ...

Piękne !!!


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
agnieszka




Dołączył: 06 Lut 2006
Posty: 436
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Z krainy marzeń...

PostWysłany: Piątek 31-03-2006, 14:59    Temat postu:

Mam nadzieję, że Ritta wybaczy Tomowi, ale chciałabym też żeby Bill był szczęśliwy. Nie moge się juz doczekać kolejnego parta Smile Bardzo lubie czytać twoje opowiadanko SmileI dzięki za kolejną dedykację Smile

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Mod-Negai
TH FC Forum Team



Dołączył: 04 Mar 2006
Posty: 1797
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: w Tobie tyle zła?

PostWysłany: Piątek 31-03-2006, 15:20    Temat postu:

Dedykacja:
laribett -jak zawsze
Agnes -kochana jestes, wiesz o czym mówie:)
Fistashek -moja wierna czytelniczka:)
Ramcia -za cieple slowa:)
jofasia_TH -kolejna wierna czytelniczka:)
Ayane -jedna z moich ulubionych autorek:)
ashleyka -witaj z powrotem!
gosiulex -dziekuje ci bardzo:)
EwCiAaA -nie poddawaj sie, walcz:)
karolucha:) -ja talent? To ty piszesz swietnie, wiesz przeciez...Smile
agnieszka -nie dziekuj za de-de, nalezy ci sie!!!
=====================================================

Odcinek#8


Tom zamilkł. Bardzo zabolało go to, ze poswięcił się dla Ritty, a ona choc bardzo chce, to nie potrafi tego zrozumiec. Jego oczy znów się zaszkliły. Teraz, gdy myslał, ze wszystko bedzie dobrze, ze koszmar minionego dnia juz się skonczył, jak zwykle cos musiało się zepsuc.
Spojrzał na nią jeszcze raz. Usłyszał ponownie "nie dotykaj mnie!" i nie zrobił tego. Wstał z łózka, cofnął się i spojrzał na nią ostatni raz. Ritta patrzyła na niego wzrokiem pełnym zagubienia, tak jakby walczyła sama ze sobą.
Tom wyszedł na korytarz. Stojący tam z matką Bill od razu zauwazył, ze cos jest nie tak.
-Tom... -zaczął mówic.
-Idzcie do niej, chcę zostac sam -przerwał mu.
-Dobrze synku... -matka poklepała go po ramieniu i weszła z powrotem do sali. Bill stał jeszcze chwilę patrząc na brata, po chwili zrobił to samo co jego rodzicielka. Wolał nic nie mówic, wiedział juz wszystko.
Starszy Kaulitz usiadł na jednym z krzeseł. Schował twarz w dłoniach, opartych na kolanach. Tysiące mysli zaczęło kłębic mu się w głowie. "Ona mnie nie kocha... podobno miłosc wybaczy wszystko..." -pierwsza mysl. "Ale co ona ma mi wybaczac? Przeciez to ja sie poswięciłem! Co ona sobie mysli? Ze ja nie mam uczuc? Ze dla mnie numerek z kazdą dziewczyną to przyjemnosc?" -druga mysl. Chwila ciszy. "Głupi jestem, ona jest napewno w szoku, za kilka dni jej pewnie minie..." -ostatnia mysl. Ta wydawała mu sie słuszna. Chciał ponownie wejsc do pokoju, ale cos go powstrzymało. Miał zal sam do siebie, ze zgodził sie przespac z Sarą. Gdyby Bill szybciej ją uwolnił, do niczego by nie doszło. Byłoby tak jak dawniej...
Tymczasem w sali nr 7, Bill pocieszał płaczącą Rittę.
-Nie martw się. Będzie dobrze -Bill starał się dodac jej otuchy.
-Ale on spał z inną! Nie chcę, zeby teraz mnie całował i przytulał, nie chcę... -mówiła dziewczyna tuląc się w ciepłe ciało czarnowłosego.
-Przejdzie ci, zobaczysz. Narazie jestes w szoku, ale jak sobie wszystko poukładasz, to będzie tak jak dawniej. Przeciez się kochacie... -Bill trzymał brunetkę mocno w swoich ramionach. Nareszcie mógł przy niej byc, tak jak ona wczesniej przy nim.
-Myslisz, ze zapomnimy o tym? -zapytała niepewnie.
-Oczywiscie, ze tak. Zobaczysz sama jak się wszystko ułozy. To był tylko głupi incydent -chłopak delikatnie pogładził jej wlosy. Ritta przestała wylewac łzy, poczuła ulgę. Tyle, ze zaczynała miec coraz wiekszy mętlik w głowie. Nie wiedziała juz co myslec. Bill dał jej takie wsparcie, czuwał przy niej, uratował jej zycie...a ona...pomału zaczynała to doceniac...
-Dziekuję ci Bill, ja nie wiem co bym zrobiła, gdyby ciebie nie było. Ty uratowałes mi zycie, jak mam ci się odwdzieczyc? -dziewczyna podniosła wzrok i zatrzymała go na twarzy czarnowłosego.
Bill miał juz na koncu jezyka "pokochaj mnie", ale przeciez nie mógł tego od niej wymagac.
-Nic nie musisz robic, ciesze się, ze mogłem ci pomóc. W koncu jestesmy przyjaciółmi, prawda? -pocałował ją w czoło i popartzył głeboko w oczy.
-Tak, jestesmy... -dziewczyna wtuliła się w niego jeszcze raz.
-Mozesz cos dla mnie zrobic? -spytała po chwili.
-Słucham, wszystko co chcesz -Bill był ciekawy o co chodzi.
-Zostan ze mną jeszcze trochę, proszę -popatrzyła na niego błagalnym wzrokiem.
-Zostanę tyle, ile wytrzymasz mnie oglądac. Narazie nigdzie się nie wybieram -chłopak ucieszył się, ze Ritta chce jego obecnosci.
-To dobrze...dziekuję -ponownie zatopiła się w jego ramionach.
Tom stał na korytarzu i ukałdał mysli. Nagle podeszła do niego matka.
-Nie wiem co powiedziec Tom... to było duze poswiecenie, wiem, ze to dla ciebie trudne... -zaczęła mówic kobieta. Tom nie reagował.
-Ona zrozumie, tylko potrzebuje czasu. Zobaczysz, ze wszystko będzie tak jak kiedys, a teraz wracajmy do domu -matka starała się go pocieszyc.
-Chce się jeszcze z nią pozegnac, bo pocałowac na dobranoc mi sie nie pozwoli... -Tom wszedł jeszcze raz do sali w której lezała Ritta. Zobaczył ją w objeciach Billa i cos tknęło go w sercu. To nie wyglądało na przyjacielski uscisk, przynajmniej dla niego. Poczuł przypływająca falę złosci i cos w rodzaju zalu. Ritta spojrzała na niego i juz chciała cos powiedziec, gdy on wyszedł.
====================================================
Przepraszam, ze taki krótki...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Ayane




Dołączył: 04 Mar 2006
Posty: 391
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Mogłabym mieszkać z Tomem ^^

PostWysłany: Piątek 31-03-2006, 15:29    Temat postu:

Ta część mi się podobała! O tak. Właśnie marzyłam o takim rozwoju zdarzeń a Ty jakbyś czytała w moich myślach. Mam nadzieje, że wszytsko co będziesz pisać będzie takie jak ta część.
Proszę nie mów, że jestem jedną z Twoich ulubionych autorek?
Aż się zawstydziłam Embarassed


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
agnieszka




Dołączył: 06 Lut 2006
Posty: 436
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Z krainy marzeń...

PostWysłany: Piątek 31-03-2006, 15:32    Temat postu:

Ajjjjjj przeczytałam nowy parcik i już nie mogę się na kolejny doczekać. Czuję, że coś się wydarzy między Rittą i Billem Smile Ale zobaczymy, co napiszesz Smile

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Mod-Negai
TH FC Forum Team



Dołączył: 04 Mar 2006
Posty: 1797
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: w Tobie tyle zła?

PostWysłany: Piątek 31-03-2006, 16:08    Temat postu:

Ayane -powiedzialam prawde, moj ranking wyglada tak:
1. Afterall
2. Monis
3. Minq
4. MartoHa
5. Ayane
Nie wstydz sie!!!

agnieszka -next part jak zwykle jutro, a co do Billa i Ritty, to sama zobaczysz...

karolucha:) -dzieki dziewczyno, buziaki dla ciebie!


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
ashleyka




Dołączył: 24 Lut 2006
Posty: 1588
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 2/5
Skąd: ...

PostWysłany: Piątek 31-03-2006, 16:16    Temat postu:

ahh....pięękne!!
Czyżby Bill i Ritta??
hmm...tylko szkoda mi Toma
biedny jak ona go zostawi to się załamie<spoko ja zawsze służe ramieniem do wypłakania a szczegolnie dla niego Cool >
mam nadzieje że się wyjaśni wszystko w następnej części Smile
pozdrawiam i dzięki za dedykację Smile


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
laribett




Dołączył: 05 Lut 2006
Posty: 353
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: tam, gdzie odchodzą białe elfy...

PostWysłany: Piątek 31-03-2006, 16:37    Temat postu:

Przeczytałam wszystko...
Jeszcze raz od początku...i muszę powiedzieć , że zrobię to pewnie jeszcze pare razy w życiu...
Jak coś pokocham , to wracam do tego bardzo często...
A pokochałam to co piszesz...
Każde słowo.
Każde zdanie.
Każdy post.
Każdą dedykację.
Każde uczucie , jakie wkładasz w napisanie dla nas następnych częsci...
Każdą ciebie...

Ostatnia częsć wyszła ci chyba najlepiej...
Gdy ją czytałam , odczuwałam każdą cząsteczką ciała...
Wszystkie zmysły szalały , a myśli kłębiły się w umyśle....
ciało przeżywało wyrazy i słowa...

Umiesz pisać...
Naprawdę MASZ wielki talent.
Wystarczająco wielki , by zalał mne całą...
Oczywiści , nie jest to Bubbles , Stove , Monis! , czy Afterall(chwała jej za talent!)...
To jesteś ty i twoja własna wyobrażnia..
I to sprawia , że twoje opowiadanie jest takie interesujące!!!
Wspaniałe , a do mistrzyń tego forum też kiedyś wstąpić , tylko pamiętaj , że one piszą tu dłużej...
.........................................................................................................................
Przepraszam cię najmocniej , że nie było mnie na forum od wtorku , ale sama rozumiesz...!
SZkoła , szlabany , taniec i egzaminy...
Za dużo tego do podołania...
Niestety tak może utrzymywać się aż do końca kwietnia...
Mam nadzieję , że nie uschniesz z tęsknoty za moimi komentarzami<ironia>...!!!
Ale widze , że są inne kochane dziewczyny , które zastępują ci mnie!Bardzo się cieszę , gdy widzę , że masz tylu czytelników i że dostajesz tyle pozytywnych komentarzy.Nie to co kiedyś.
Teraz jesteś wspaniałą pisarką i coraz bardziej cenioną...<Laribett skacze z radości i żuca się ze szczęścia na swoją młodszą siostrzyczkę!!! Very Happy >
Uwielbiam cię za to co piszesz...
Za inspirację i pobydzanie marzeń...
Za natchnienie...
..........................................................................................................................
No!!
A teraz czekam na nowy part i wemy życzę!!

Jak zawsze ci oddana Laribett , kłania się niskoooooooooo..aaaa lecę na podłogę!!
No nic mi nie jest...żyję!!!!!! Very Happy !!!


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Mod-Negai
TH FC Forum Team



Dołączył: 04 Mar 2006
Posty: 1797
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: w Tobie tyle zła?

PostWysłany: Piątek 31-03-2006, 16:45    Temat postu:

laribett...
Ja...
Ja nie moge pisac bo nic nie widze!!!
Mam mgielke z lez przed oczami...
Kocham Cie poprostu...
Tylko ty w najgorszy dzien potrafisz przyniesc mi ulge...
Dziekuje ci i wybacz, ze pisze tak niegodnie twoich komentarzy...
Nie potrafie sie na ciebie gniewac, bo chocbys mi wbila noz w plecy (czego napewno nie zrobisz), ja i tak bede miala przed oczami tylko twoja dobroc...twoje wspaniale serduszko!
Wiesz, ze wszystko co mam zawdzieczam tobie. Jak mowi patula: jestem nikim i bylam nikim. Jestes moim natchnieniem, to z mysla o tobie pisze kazdy part.
Przepraszam, ze nie potrafie nic wiecej powiedziec, ale to ty jestes MISTRZYNI KOMENTARZY!!!
Nic tu po mnie...next part jutro...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
*JoFy*




Dołączył: 01 Mar 2006
Posty: 416
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/5
Skąd: z wyobraźni :)

PostWysłany: Piątek 31-03-2006, 17:32    Temat postu:

notka jak zawsze rewelka Cool jestem ciekawa co wykombinujesz, że i Tom i Bill nie będą już cierpieć..ciekawe jak to rozegrasz.......czytałam też dalsze postyt,,,,,i widze że mamy choć troche podobny problem ,,,,,,nie potrafisz docenić siebie, uwierzyć we własne siły i umiejętności....jesli dobrze trafiłam to powiem ci że mamy to samo<jesli się mylę to sorry>....tak samo podchodzę do siebie samej,,,z góry krytycznie, choć wiem że może nie powinnam,,,,moim zdaniem naprawde świetnie i co ważne logicznie piszesz, wszystko się ze sobą doskonale łączy, myśle że wiesz o co mi chodzi...uwielbiam czytać twoje opka, tak jak wiele innych bo odrywają mnie od dobijającej rzeczywistości Smile .......pisz dalej i zacznij wierzyć, że to co piszesz jest piękne<zapewne nie tylko ja tak uważam> Wink ....czekam na next part Twisted Evil

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
gosiulex




Dołączył: 13 Sty 2006
Posty: 246
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Bełchatów

PostWysłany: Piątek 31-03-2006, 18:22    Temat postu:

...
...
...
...
...
...
...
...
...
To był mój komentarz. Bo nie jestem w stanie wyrzucić słowa, które opisałoby stan, w jakim się teraz znajduję. A jest on zdecydowanie pozytywny.
Po prostu pobudzasz moją wyobraźnię do działania.
I za to Ci dziękuję.
Za to, że jesteś.
Za to, że piszesz.
Codziennie.
Dziękuję Ci...
Za wszystko.
Jak będę miała natchnienie, to po prostu wiersz dla Ciebie napiszę Razz. Jeśli stwierdzę, iż będzie on odpowiedni Wink
Pozdrawiam.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
laribett




Dołączył: 05 Lut 2006
Posty: 353
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: tam, gdzie odchodzą białe elfy...

PostWysłany: Piątek 31-03-2006, 18:25    Temat postu:

Zobacz jaka przeciwność , bo ja za to straaaaaaaaszną optymistką!!!!
To już chyba zauważyłaś...
Ale powiem ci , że z pesymizmu można się wyleczyć...!!
Potrzebujesz jedynie chłopaka -przyjaciela!!
Ja już to przszłam... Very Happy


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Iva




Dołączył: 14 Lut 2006
Posty: 199
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Piątek 31-03-2006, 18:25    Temat postu:

Co ja mam Ci powiedzieć?
Jak zwykle piękne...
Wzruszyłam się...
Bardzo dziękuję za dedykację...
Pozdrawiam


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
malineczka




Dołączył: 11 Sty 2006
Posty: 1135
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/5
Skąd: Night Club 8)

PostWysłany: Piątek 31-03-2006, 19:12    Temat postu:

podoba mi sie ta czesc..bardzo Very Happy dawaj mi tu new parta:D
Ritta może przekona się do Billa..i coś zaiskrzy?? Very Happy o tak.... Smile


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
gosiulex




Dołączył: 13 Sty 2006
Posty: 246
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Bełchatów

PostWysłany: Piątek 31-03-2006, 19:31    Temat postu:

Ja nie chcę myśleć co będzie dalej, bo gdy zacznę, to zejdzie Mi do rana. Liczę na Ciebie Wink
Pozdrawiam.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
To forum jest zablokowane, nie możesz pisać dodawać ani zmieniać na nim czegokolwiek   Ten temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi    Forum Tokio Hotel Strona Główna -> Opowiadania Archiv Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5, 6 ... 21, 22, 23  Następny
Strona 5 z 23

 
Skocz do:  
Możesz pisać nowe tematy
Możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2002 phpBB Group
Regulamin