Forum Tokio Hotel
Forum o zespole Tokio Hotel
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy  GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

[15] TH-liebe ... inne niż wszystkie ... [15]+
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8  Następny
 
To forum jest zablokowane, nie możesz pisać dodawać ani zmieniać na nim czegokolwiek   Ten temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi    Forum Tokio Hotel Strona Główna -> Opowiadania Archiv
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  

Czy mamy pisać krótsze części??
tak, te są zbyt długie...meczy się wzrok
22%
 22%  [ 10 ]
nie, im dłuzsze tym lepiej :D
77%
 77%  [ 34 ]
Wszystkich Głosów : 44

Autor Wiadomość
Pumuś




Dołączył: 12 Kwi 2006
Posty: 16
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Chodzież ;)

PostWysłany: Środa 12-04-2006, 21:14    Temat postu:

SUPER!!!!!!!BARDZO MI SIE PODOBA!!!!!CZEKAM NA NEXT CZESC!!!ALE Z TYMI RÓŻAMI I ŚWIECAMI PRZESADZIŁAŚ!!!!

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Nati i Viki




Dołączył: 01 Mar 2006
Posty: 51
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Czwartek 13-04-2006, 9:46    Temat postu:

NO wiec kochani wreszcie nowa część :)
Wiem juz że z tymi różami to było przegięcie...być może to był zły pomyśł, albo jestesmy tak kiepskie że nie umiemiałysmy tego dobrze opisać...no nieważne ... mamy nadzieję że ta część się wam bardziej spodoba.
Nie wiemy kiedy dodamy nowa część, być może szybciej bo sa swięta, ale to jeszcze niewiadome.Buziaczki :*:*:
Dedykacja dla :
- Tekli
- Tajniaczki-Maniaczki
- KOCHAM WASZE OPO
- kainki111
- :)(kimkolwiek jesteś)
- Neny
- m@n!@czkI
- ...Schwarz ist klasse...
- Pegi
- ona1666 (nie wiem czy to się jakoś odmienia)
- -fanki-
- Pumuś (to się jakoś odmienia??)

***************************************************************
CZĘŚĆ 11

Gdy odzyskała wzrok zobaczyła że na kocu siedzi chłopak...był to TOM!!!(od autora: to chyba nie było dla was zaskoczenie ;))
Gdy chłopak ujrzał dziewczynę uśmiechnął się promiennie i ruchem ręki pokazał by usiadła obok niego. Brunetka powoli podeszła i uklękła naprzeciw Toma. W tej chwili wszystko wydawało się jej idealne. Koc był niewiarygodnie miękki, powietrze pięknie pachniało, a szum wody idealnie współgrał z melodią gitary.
-Ciiiiiii…- powiedział szeptem Tom, gdy Natii chciała cos powiedzieć. Dziewczyna nabrała rumieńców i dalej wpatrywała się w chłopaka, w jego palce muskające struny gitary, jego piękna twarz na której było widać skupienie. Kiedy padły ostatnie dźwięki, dredziarz odłożył instrument i przybliżył się do dziewczyny.
- Podobało ci się?- spytał przytulając niepewnie i bardzo ostrożnie Natii. Bał się tego , że go odtrąci, w końcu była mu taka odległa w ostatnich dniach. Brunetka poczuła przyjemne ciepło i dreszcz przeszedł jej po całym ciele. Marzyła o tym by wtulić się w niego już od paru dni. Objąć i nigdy nie puścić.
- Tak… naprawdę piękna piosenka.
- Napisałem ją specjalnie dla ciebie.- Tom jeszcze mocniej objął Natalię i ustami musnął jej szyje.
Dziewczyna odchyliła głowę, i cicho mruknęła. Oboje byli bardzo szczęśliwi, bo chodź nie zdawali sobie z tego sprawy, bardzo się kochali.
- Było mi smutno przez te ostatnie dni. Gdy widziałem cię z…z „nim” to …
- ciiiii … nie ważna jest przeszłość, ale teraźniejszość – brunetka odwróciła się w stronę chłopaka i delikatnie go pocałowała. Tom odwzajemnił pocałunek. Tak mu brakowało jej ust. Coraz mocniej, namiętniej ją całując, błądził rękoma po plecach Natii, zjeżdżając co chwile na jej walory. Tak bardzo jej pragnął…ale nie chciał jej wykorzystać, jej delikatności, młodzieńczego ducha. Więc nie posunął się do niczego więcej, w tym momencie najważniejszy dla niego był uśmiech widniejący na jej ustach i szczęście wypełniające, zarówno jej jak i jego serce. Byli sobie tak bliscy, pragnęli siebie nawzajem i w tym momencie zrozumieli jak bardzo są dla siebie ważni. Natii w pewnym momencie, przerwała te chwile namiętności, położyła się na plecach wlepiając swój wzrok w rozgwieżdżone niebo, które zwisało nad nimi jak dywan na którym rozsypano złocisty brokat. Przez głowę chłopaka przelatywało tysiące pytań, na które próbował sobie odpowiedzieć, działo się z nim coś niesamowitego, nigdy tak się nie czuł. Nagle Natii chwyciła go za dłoń i pociągnęła do siebie, mówiąc:
- połóż się koło mnie, popatrz jakie niebo jest śliczne.- Tom zrobił to o co poprosiła go dziewczyna, leżał koło niej i wpatrywał się w gwiazdy, ciesząc się tą chwilą, która wywoływała w nim mnóstwo emocji, których do tej pory nigdy nie doznał.
-Tom, powiedz mi coś- zaczęła bruneta nie odrywając wzroku od sklepienia świecącego miliardami małych światełek.
–Hmm???- mruknął dredziarz kierując swój wzrok na spokojna twarz dziewczyny, której delikatne ciało oświetlały drobne świeczki, starannie przez niego rozstawione.
-Z jakiej okazji, to wszystko przygotowałeś??? I jak ci się udało zdobyć tyle świeczek??
Tom oparł się na jednym łokciu a drugą rękom zaczął przeczesywać delikatne włosy dziewczyny, która spoglądała głęboko w jego źrenice.
- Słonko zrobiłem to bez okazji, po prostu....- zaczął niepewnie -yyy....po prostu jesteś dla mnie bardzo ważna i zależy mi na tobie, chcę żebyś o tym wiedziała i nigdy nie zapomniała. A z przygotowaniem tego nie było zbyt wielkich problemów, gitarę wziąłem od druha, a co do świeczek to dzisiaj rano Krzysiek jechał do miasta po zaopatrzenie do sklepiku i poprosiłem go... a zresztą po co cię będę wtajemniczał, najważniejsze, że Ci się podoba, mam nadzieje, że Ci się podoba??? Prawda???
Natalia ciągle milczała i spoglądała na speszoną twarz chłopaka, która momentalnie posmutniała po jej słowach:
-Tom a mogę na to pytanie nie odpowiadać??
-Spoko, moje pomysły są tandetne, wiedziałem, że Ci się to nie spodoba.
- głuptasie, nie będę ci mówić jak mi się ta niespodzianka podoba, bo wolę ci to pokazać- mówiąc to chwyciła go delikatnie za koszulkę i przyciągając do siebie, złożyła na jego ustach namiętny pocałunek. Tom czuł jak rosną mu skrzydła, miał ochotę krzyczeć z radości. Siedzieli tak jeszcze w swoich objęciach do późna, rozmawiając i ciesząc się to piękną i jak ważną dla nich chwilą.....

I tak mijał powoli ostatni tydzień obozu. Nowi uczestnicy, którzy przyjechali na obóz wydali się mało interesujący. Jedynie uwagę grupy przykuła dziewczyna, który była chyba jeszcze gorsza od Milenki. Wyglądała, tak jakby miała zaraz się rozlecieć. Jej długie nogi kołysały się, gdy próbowała z gracja poruszać się w szpilkach po piasku, a sztuczne paznokcie niebezpiecznie zwisały z ręki. Miała długie blond włosy, oraz skórę „spieczoną” już przez solarium. Istna lalka Barbie :] W prawdzie próbowała poderwać chłopaków, ale tym już się dziewczyny zajęły ;)
- ZBIÓRKA …CZAS 5 MINUT – rozległ się głos komendanta
- Co oni znowu od nas chcą – jęknęła Viki i wydostając się z objęć czarnowłosego, leniwie ruszyła w stronę placu, na którym odbywają się zbiórki. Stanęła obok masztu i poczekała na resztę grupy.
- ja chcę na barana !!! :) – krzyknęła uradowana Natii, po czym spojrzała ze skruszoną miną na Toma
- A co to ja wielbłąd?? – spytał „oburzony”
- Nie to nie – dziewczyna spuściła głowę, i udała że płaczę.
Chłopak tylko na to czekał podbiegł do brunetki i szybkim ruchem wziął ja na ręce, jednocześnie składając jej pocałunek na ustach. Bill podłapał pomysł brata i już biegł w stronę Viki
- Nie… głuptasie, zostaw mnie…aaaaaa – śmiała się dziewczyna, zwisając z ramienia czarnowłosego.- mógłbyś chociaż tak romantycznie jak Tom, a nie – zażartowała. Chłopak tylko klepnął ja w pupę, przez co dostał po głowie. Gdy doszli na miejsce, wszystkich wryło.
- Yyyy… co my mamy niby zrobić – spytała zdziwiona Viki
- Moi kochani ! Jak wiecie dzisiaj jest ostatni wspólny dzień, jutro każdy rozjedzie się do własnych domów…- w tym momencie Viki popatrzyła smutno na Billa i mocno go przytuliła, ten szepnął jej do ucha „kocham Cię” i pocałował w szyje.- …ale nim nastąpi ten moment, mamy dla was super zabawę. Każdy teraz podejdzie do sztalugi i namaluje, to co najmilej będzie wspominał po tym obozie. Gdy już skończycie, tym dziełem obdarujecie jedna osobę.
Cały obóz jak jeden mąż ruszył w stronę sztalug, pędzli i puszek z farbami.
- Faktycznie świetna zabawa –powiedział Tom, wywijając smętnie pędzlem po płótnie.
- Oj marudzisz :P – Natii nawet się ten pomysł spodobał… zawzięcie malowała ich całą grupę. Wychodziło jej to bardzo dobrze, gdyż miała niezwykły talent plastyczny.
- Ty to zawsze lubiłaś malować, szkicować i takie tam – zauważyła Viki, która również się nudziła.- rozumiem sprayem po murze, a nie jakimś badziewnym pędzelkiem
- A co powiesz na farbę ???– zapytał tom, podnosząc jedna brew do góry.
- Yyyy…co??- zdziwiła się dziewczyna, gdyż nie rozumiała o co chodzi Tomowi
- To!!!
- Czy ty jesteś niepoważny!?!?!? – krzyczała, gdyż chłopak ochlapał ja farbą z pędzla. Teraz była cała w zielone plamki
- A jak to miałem ci wyjaśnić??- Dred udawał głupiego
- INACZEJ!! – krzyknęła – A poza tym w zieleni mi nie do twarzy !! – to powiedziawszy nabrała żółtej farby na pędzel i jednym ruchem ochlapała chłopaka
- O bracie …z dziewczyną się nie zadziera- śmiał się Bill a Natii tylko pokiwała głową i również zaczęła się śmiać
- Taki mądry jesteś?? – Tom wykonał ruch pędzlem w stronę brata, ten jednak zrobił unik i farba wylądowała na jakimś chłopaku. Ten zdezorientowany odwrócił się , by zobaczyć kto potraktował go w taki karygodny sposób. Tom szybko zaczął bazgrać coś na płótnie, a wzrok „poszkodowanego” natrafił na kogoś innego , kto w tym momencie akurat trzymał pędzel w ręce. Chłopak nie został dłużny i wylała cała pojemność puszki na dziewczynę, którą podejrzewał. Po chwili cały obóz zaczął rzucać się farbą. Przed oczami było widach tylko smugi różnych kolorów.
- Jea!!! I to jest życie – krzyknął Tom gwiżdżąc
- Popatrz co zrobiłeś !!!- Krzyczała Natii, uciekając z „pola bitwy”
- Przynajmniej jest zabawnie – śmiał się Tom, gdy … Dostał farba prosto w twarz. Dziewczyna się zaśmiała i pociągła chłopaka za sobą.
- To teraz musimy się iść wypłukać – zauważyła Viki
- Powtórka z rozrywki ??? – zapytał Tom i objął brunetkę, wspominając kąpiel pod prysznicem, podczas ich kary.
- Mam lepszy pomysł!! – Natii ruszyła w stronę szlałfów – no to proszę po kolei do odstrzału- zażartowała i wycelowała strumień wody w Toma, który nie pozostał dłużny. Złapał za drugi szlauf i oblał dziewczynę. Już po chwili cała czwórka biegała wesoło, oblewając się wodą.
- Dosyć tych wygłupów, i tak już nieźle narozrabialiście!!! – usłyszeli głos druha
- My??? – udawał głupiego Tom- ale my nic nie zrobiliśmy.
- Nieee?? A ciekawe kto zaczął rzucać farbą??? Hmmm??? No powiedz mi jak taki mądry jesteś? – ciągnął druh
- Ja nie wiem!! Niech mi druh powie jak jest taki mądry, bo ja najwidoczniej głupi jestem – Tom już trochę przegiął, Natii szturchnęła go łokciem, aby się uspokoił.
- Teraz to chłopcze przesadziłeś !! – krzyknął czerwony ze złości druh – chcesz na koniec dostać karę???
Tom już miał cos odpowiedzieć, ale brunetka popatrzyła się na niego i szepnęła „ Mieliśmy ten dzień spędzić razem…” więc ten powiedział tylko „przepraszam„ i wszyscy odeszli.
- Czy ty zawsze musisz kłapać tym jęzorem?? – Natii krzyczała na chłopaka , idąc do namiotów – Rozumiem Viki , bo to jest nieokiełzana dziewczyna…
- No już nie nieokiełzana – wtrącił Bill i pocałował Viki w policzek
- … no już nie… nieważne, chodzi mi o to że dla naszego dobra nie gadaj tyle!! Ok.??
- Oj dobrze już dobrze, nie denerwuj się tak – powiedział Tom – mam pomysł , chodźcie…
- Ale gdzie…i po co?? – zaczęła wypytywać Natii
- Czy ty zawsze musisz być taka ciekawska?? – wystawił jej język – chodźmy nad jezioro.
- No faktycznie wspaniały pomysł – powiedziała z ironia Viki
- Ale to jest początek planu…chodźcie – wytłumaczył Tom i ruszył w stronę jeziora, a za nim reszta. Gdy dotarli nad jezioro pierwszy odezwał się Bill
- No i mów Einsteinie twój wspaniałomyślny plan…
Tom wskazał na wielkie, pochyłe drzewo położone na skarpie nad brzegiem, którego niektóre liście dotykały tafli wody i wyjaśnił im swoje pomysły
- Coo?? Ty jesteś szalony- wyrwało się Natii- że mamy niby się huśtać na tej starej huśtawce?? A jak się złamie…wpadniemy do wody?? Utoniemy?? – panikowała dziewczyna
- Słońce będzie dobrze- zaśmiała się jak zwykle odważna, zwariowana Viki klepiąc przyjaciółkę po ramieniu. W tym czasie Tom i Bill zdążyli rozebrać się do samych kąpielówek.
- Viki ściągaj te galoty i chodź do nas – krzyczał rozradowany Bill, po czym wskoczył do wody na główkę. Zaraz po nim do wody wskoczył Tom.
- Galoty to ja mogę ci ściągnąć ale gdzie indziej ;P– powiedziała flirciarsko do czarnowłosego, który zbliżał się w jej kierunku.
- Uuuuuu…gorąco ^_^ - zaśmiał się Tom – Natii chodź do wody
- Nie, dzięki . Pohuśtam się – powiedziała brunetka bujając się wolno na huśtawce. Wiatr powiewał jej włosy. Poczuła się jak dziecko, wolne od kłopotów, które niczym się nie musi martwić.
Tymczasem Viki już szalała z chłopakami w wodzie. Najbardziej lubiła robić salta, które dosyć dobrze jej wychodziły, gdyż już od 5 roku życia ćwiczyła razem z Natii akrobatykę.
Tom z zazdrością patrzył, jak dziewczyna wykonuje różne sztuczki i sam chciał się popisać, w wyniku czego plasnął całym ciałem o wodę.
- Tom nie popisuje się już i chodź mnie pohuśtać :) – powiedziała Natii, rozbawiona całą tą sytuacją. Chłopak , który zaliczył wtope, cały obolały poszedł do dziewczyny.
- Ej grubasie nie pchaj się…Tom mówię ci coś!!!...bo się załamie zaraz …TOM!!!– brunetka krzyczała na chłopaka który usiadł obok niej. Dred przytulił dziewczynę i już chciał ją pocałować, gdy usłyszeli trzask i po chwili już byli w wodzie.
- Nawet nie mów „A nie mówiłam” – ostrzegł chłopak, gdy wynurzyli się ponad powierzchnię
- Dobra nie powiem „ A nie mówiłam” , ale zapamiętaj na przyszłość, że dziewczyny są mądrzejsze – zaśmiała się – A gdzie Billuś i Viki??
- Nie wiem…Billuś?? Tak ??? a do mnie to zawsze Tom…tylko Tom :(
- Och przepraszam Cię najukochańszy, najprzystojniejszy, najwspanialszy Tomusiu – dziewczyna wiedziała że tymi słowami trafiła na męskie ego chłopaka, gdyż ten już rozanielony objął ją ramieniem i podążyli w stronę namiotów.

- Ja nie chcę , żebyś wyjeżdżał – płakała Viki.
- A myślisz , że ja chce??? – Bill pocieszał dziewczynę- na pewno się jeszcze spotkamy…zobaczysz…przyjedziemy do was !!
- Szmery bajery…każdy tak umie powiedzieć, ale gorzej dochować obietnicy! – nie ustępowała dziewczyna
- Obiecuje ci to… i dotrzymam obietnicy !
- Niby jak?? My mieszkamy w Polsce, wy w Niemczech… nie to się nie uda.
- Kochanie , trzeba być dobrej myśli. – chłopak mocniej przytulił dziewczynę i namiętnie ja pocałował
- Będzie mi ciebie brak… bo…
- Mi ciebie też, a dlaczego?? – zapytał chłopak.
- Bo…bo ja Cię… nie wiem…trudno to określić w słowa .– Bill poczuł lekkie ukłucie w serce. Dziewczyna pragnęła mu powiedzieć, jak bardzo go kocha, ale miała wewnętrzną blokadę. Już raz skrzywdził ją chłopak, któremu bezgranicznie ufała, którego darzyła ogromnym uczuciem, a on to wykorzystał przeciw niej. Tak bardzo pragnęła mu powiedzieć, co czuje ale … bała się, że on również ją odtrąci .
- Ja za to bardzo dobrze umiem to dobrać w słowa…Viki pamiętaj o tym zawszę , ze KOCHAM CIE.- ostatnie słowa szepnął jej do ucha, delikatnie muskając je ustami. Dziewczyna w tym momencie znienawidziła się za swoją oschłość. Łzy zaczęły cieknąć jej po policzkach
- Nie wymagam od ciebie wiele…rozumiem, że potrzebujesz więcej czasu i szanuje to – gdy dziewczyna usłyszała te słowa, wtuliła się jak najmocniej w chłopaka i zamknęła oczy. Chciała by ta chwila trwała wiecznie, aby już do końca życia była z nim, żeby już zawsze czuła woń jego perfum, żeby miała go blisko siebie. Jednak tą chwile nieświadomie przerwała im Olivka wchodząca wraz z Gustavem do namiotu.
-Hej Misiaki, szykujcie się bo za godzinę jest pożegnalne ognisko!!!!......


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Nati i Viki dnia Piątek 14-04-2006, 12:08, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
kainka111




Dołączył: 20 Lut 2006
Posty: 401
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Magiczna kraina

PostWysłany: Czwartek 13-04-2006, 10:16    Temat postu:

Nie no boska część Wreszcie Natii z Tomem ...jejciu jak fajnie... Mam nadzieję że to już nie koniec opo SadSad to by było straszne SadSad buziaczki , czekam na nową nocię
WESOŁYCH ŚWIĄT KOCHANE


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Ramcia




Dołączył: 04 Mar 2006
Posty: 64
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Czwartek 13-04-2006, 10:24    Temat postu:

piekne!!! ale mam nadzieje że to nie jest ostatnia część bo oni sie jeszcze spotkają Very HappyVery Happy częśc świetna Smile czekam na następną i rzyczę weny pzdr 4 all

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Free




Dołączył: 29 Mar 2006
Posty: 916
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 2/5
Skąd: pomiędzy rzeczywistością, a wyobraźnią.

PostWysłany: Czwartek 13-04-2006, 10:29    Temat postu:

No...wreszcie się doczekałam...
Szkoda, ze to już koniec obozu...Crying or Very sad nie przeżyję jeśli te dwie pary się rozejdą...utopie się w szklance wody Very Happy
hehe....nie ja nie chcę zeby oni się rozstali, bo dzielą ich setki km...błagam Cię...
Stuknięty Tomie...walniety Billu...nie zozstawajcie się z nati i Viki...please


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
kainka111




Dołączył: 20 Lut 2006
Posty: 401
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Magiczna kraina

PostWysłany: Czwartek 13-04-2006, 11:20    Temat postu:

A ja wierzę że nasze kochane autoreczki cos wymyślą i "Stuknięty Tom" , oraz "walniety Bill" wymyślą cos, zeby być z dziewczynami Smile może przeprowadzą się do Polski ^__ hehe Smile

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Tajniaczka




Dołączył: 18 Lut 2006
Posty: 2638
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 3/5
Skąd: Kraków *.*

PostWysłany: Czwartek 13-04-2006, 15:24    Temat postu:

czytam...a później skomentuje;)

____________________________________________________________

Pięknę... ale mi tak strasznie jest smutno że oni muszą się już rozstać Crying or Very sad Będę płakać..ja nie chce żeby to się kończyło...piszcie Wink Będę czekać z niecierpliwością...


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Tajniaczka dnia Czwartek 13-04-2006, 21:18, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Pegi




Dołączył: 08 Kwi 2006
Posty: 32
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Z miejsca samobujców

PostWysłany: Czwartek 13-04-2006, 17:11    Temat postu:

świetne jak zawsze szkoda że niedługo będą musieli się rozstać

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
....
Gość






PostWysłany: Czwartek 13-04-2006, 23:07    Temat postu:

Ej to znaczy że to koniec opowiadania??? nie, tylko nie to SadSadSad Świetnie piszecie
Powrót do góry
bill_love_you
Gość






PostWysłany: Piątek 14-04-2006, 10:24    Temat postu:

Jezu zaczełąm czytać wasze opo wczoraj no i oderwac sie nie mogłam Very Happy piszecie bosko Smile czekam na nową część WESOŁYCH ŚWIĄT
Powrót do góry
Tekla




Dołączył: 17 Mar 2006
Posty: 307
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: z krainy czarów...

PostWysłany: Piątek 14-04-2006, 11:36    Temat postu:

Cudowna część! Dzięki, że dliście mi i Pumce dedykacje!
Ale jestem zła i wyłapałam błąd (tylko jeden) i się poznęcam! Wink

...jego SKUPIONA, ale zarazem piękna twarz na której było widać SKUPIENIE...

Nie potrzebnie jest dwa razy skupienie.
I jeszcze was pognębię za buźki w opowiadaniu z nimi się źle czyta.

Macie szczęście, że was bardzo lubię i, że nadrobiłyście wszystko treścią.
W takim razie powiedziałam co musiałam i życzę wspaniałych, ciepłych świąt i mokrego dyngusa.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Nati i Viki




Dołączył: 01 Mar 2006
Posty: 51
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Piątek 14-04-2006, 12:08    Temat postu:

To ja tego nie poprawiłam??? kurczę też to zauważyłam, ale dałabym sobie ręke uciąć , że to zmieniłam Smile A co do buziek to faktycznie Smile Cieszymy sie , że wam sie podoba :

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Pegi




Dołączył: 08 Kwi 2006
Posty: 32
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Z miejsca samobujców

PostWysłany: Piątek 14-04-2006, 17:01    Temat postu:

A kiedy będzie następny part mojego ulubionego opka. Prosze piszcie szybko bo już sie nie moge doczekać. Pozdro dla wszystkich. Dzięki za dedykacje. Papa

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Pumuś




Dołączył: 12 Kwi 2006
Posty: 16
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Chodzież ;)

PostWysłany: Piątek 14-04-2006, 21:41    Temat postu:

Jejciu!!!Świetna część!!!Mam nadziję,że oni będą razem,że Tom i Bill wrócą z nimi do Polski albo na odwrut!!!!Bo ja nie chce znowu ryczeć nad opowiadaniem!!! Grey_Light_Colorz_PDT_31
Czekam na next część i życzę wszystkim na forum:
Ciepłych,szczęśliwych i zdrowych świąt Wielkanocnych.
Mokrego Dyngusa!!!Bogatego zająca i kolorowych pisanek!!!
Pozdrawiam!!!


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
kainka111




Dołączył: 20 Lut 2006
Posty: 401
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Magiczna kraina

PostWysłany: Piątek 14-04-2006, 22:07    Temat postu:

ja chcę nową część !!! dobra, dobra nie nalegam, ale bardzo prosze...bo już tu usycham Smile WESOŁYCH ŚWIĄT ŻYCZĘ WSZYSTKIM

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
...
Gość






PostWysłany: Sobota 15-04-2006, 16:27    Temat postu:

kiedy new part????
Powrót do góry
-sussi-
Gość






PostWysłany: Niedziela 16-04-2006, 22:24    Temat postu:

Ja chcę nowego parta!!! słyszycie?? Święta są, duzo czasu..a wy ...nic SadSadSad
Powrót do góry
Tekla




Dołączył: 17 Mar 2006
Posty: 307
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: z krainy czarów...

PostWysłany: Poniedziałek 17-04-2006, 0:41    Temat postu:

Niee!!! Puma jak możesz to by straciło sens...i żyliby dłłuuugo i szczęśliwie...żałosne...
Dziewczyny wy naturalnie nie kierujcie się moimi sugestiami i piszcze to co chcecie.
A co z nowym partem??? Poszedł w las? Jak tak to ja...yyy...to znaczy ktoś...go poszuka :p
Życzę weny, mokrego dyngusa i wszystkiego co najlepsze!!!!
I oczywiście czekam!!!!!


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
ona1666




Dołączył: 09 Mar 2006
Posty: 643
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: z łóżka Bama

PostWysłany: Poniedziałek 17-04-2006, 6:31    Temat postu:

Part super. Muszę przyznać, ze wyszło wam dość romantycznie. Z niecierpliwością małego dziecka czekam na next part.
Ah i dziękuję za dedykację. Wink


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Tajniaczka




Dołączył: 18 Lut 2006
Posty: 2638
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 3/5
Skąd: Kraków *.*

PostWysłany: Poniedziałek 17-04-2006, 9:35    Temat postu:

Co jest z waaaaaami? Ja chce new part;( Czekam....

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Nati i Viki




Dołączył: 01 Mar 2006
Posty: 51
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Poniedziałek 17-04-2006, 10:22    Temat postu:

kainka111: NIE NIE MAMY ZAMIARU KOŃCZYC OPO :)

Ramcia: Tak jak już napisałyśmy to napewno nie jest ostatnia część ...możecie spać spokojnie :):*

...Schwarz ist klasse... : Nie prosimy cie, nie top sie w szklance wody... niestety nie mozemy ci gwarantować , że oni się rozejdą, gdyż nasza wyobrażnia płata nam figle, i często zmieniamy tok opowiadania ... :)
"Stuknięty Tomie...walniety Billu" o lol...ładnie ich określiłaś :D:D

Tajniaczka-Maniaczka: Nie płakusiaj :* ... napewno bedziemy pisać ... czekaj , bo nie wiemy ile nam to zajmie :)

Pegi : cieszymy sie , że ci sie podoba :) fakt bedą musieli się rozstać, ale nie wiadomo co im los szykuje :)

.... : nie to napewno nie jest koniec !! :)

bill_love_you : cieszymy się z każdej nowo przybyłej fanki :*:*

Tekla: Zawsze będziemy dawać tobie dedykacje słonko :*
"Macie szczęście, że was bardzo lubię i, że nadrobiłyście wszystko treścią."
Wiem , że mamy szczęście , i bardzo nas cieszy to , że nas lubisz (oby długo:))

Pumuś: "Jejciu!!!Świetna część!!!" dziękujemy bardzo :*:*
"Mam nadziję,że oni będą razem,że Tom i Bill wrócą z nimi do Polski albo na odwrut!!!!Bo ja nie chce znowu ryczeć nad opowiadaniem!!!" no niestetz nic ci nie moyemz obieca... być może chusteczki będą potrzebne ... jeszcze nie wiemy

-sussi-: wiemy, że są święta, ale nie kazdy wtedy ma czas ... np. my nie spedzamy ich u siebie w domach, więc nie mamy zabardzo dostępu do kompa

jeszcze raz Tekla :) : "Puma jak możesz to by straciło sens...i żyliby dłłuuugo i szczęśliwie...żałosne..." my nie chcemy pisać kolejnego opo utworzonego na "podstawach". Nasze opowiadanie (mamy taką nadzieję) będzie inne, niepowtarzalne...

ona1666: "Muszę przyznać, ze wyszło wam dość romantycznie" i własnie nam o to chodziło... nie chciałysmy , żeby to opowiadanie było wciąż zabawne ... chcemy w niego wplesć również uczucia, emocje, jakie niesie miłosć

po raz drugi Tajniaczka-Maniaczka :) : "Co jest z waaaaaami?" A z nami wszystko w porządku :P
"Ja chce new part;(" my też chcemy, ale to nie takie łatwe :(

WSZYSTKIM ŻYCZYMY WESOŁYCH ŚWIĄT ... NOWY PART BĘDZIE NIEDŁUGO :*:*:*:


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Tajniaczka




Dołączył: 18 Lut 2006
Posty: 2638
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 3/5
Skąd: Kraków *.*

PostWysłany: Poniedziałek 17-04-2006, 12:19    Temat postu:

To dobrze że wszystko z wami w porządku:P ciesze sie Very Happy Bede czekać...niecierpliwie ale bede czekac....weny życe weny i zdróffkka..:>

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
kainka111




Dołączył: 20 Lut 2006
Posty: 401
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Magiczna kraina

PostWysłany: Poniedziałek 17-04-2006, 16:29    Temat postu:

To dobrze... bo juz się wystraszyłam Smile Ja chcę dożyć starości i wnukom czytać coraz to kolejne odcinki ...heheh Smile

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Tekla




Dołączył: 17 Mar 2006
Posty: 307
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: z krainy czarów...

PostWysłany: Wtorek 18-04-2006, 17:15    Temat postu:

O jak miło, że zawsze będzie dla mnie dedykacja!!!! Jak ja was kocham!!!
Zawsze będę was lubić!!!!! Cieszę się, że to opowiadanie będzie inne...bo już takich romansideł w ulubionych miałam z 12 i zostało 8-niezwykłych opowiadań (w tym wasze).
Pozdrawai i czekam z niecierpliwością na new!!!

P.S. A może się odezwiecie na gg?? Pogadałybyśmy sobie...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Nati i Viki




Dołączył: 01 Mar 2006
Posty: 51
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Wtorek 18-04-2006, 18:43    Temat postu:

No kochani wreszcie sie doczekaliście na nową nocię:)

kainka111 : Starości mówisz??? no nie wiemy czy ci dotrzymamy kroku , aż do tego wieku :):)

Tekla : Też ciebie kochamy słonko :*

dedykacja dla :
-kainka111
-Ramcia
-...Schwarz ist klasse...
-Tajniaczka-Maniaczka
-Pegi
-....
-bill_love_you
-Tekla :*
-Pumuś
--sussi-
-ona1666
kolejnosć przypadkowa


************************************************************

Viki spojrzała na Billa błagalnym wzrokiem, wyglądała tak jakby chciała krzyknąć do chłopaka: „błagam Cię Bill zatrzymaj czas, nie pozwól nam się rozstać”. Jednak nie mogli nic z tym zrobić. Bezradna blondyna wstała i podeszła do torby i narzuciła na siebie, kremową bluzę i swoje ulubione jeansy, chłopak uważnie śledził każdy jej zgrabny ruch, ta mała, drobna osóbka, której buzia zawsze była radosna a głowa pełna pomysłów, teraz wydawała mu się jeszcze mniejsza i taka bezbronna, widział po niej, że myśl rozstania ją przytłacza i nie potrafi sobie z tym poradzić. Nie mógł znieść tego widoku, podszedł do niej i przytulił ją mocno do siebie, Viki chyba tego potrzebowała bo mocno się w niego wtuliła, a po jej policzku spłynęły łzy. Bill ujął jej twarz w dłonie i wytarł delikatnie, słone kropelki, które pozostawiały po sobie wilgotny ślad. Wpatrywał się w jej oczy nic nie mówiąc, cieszyli się sobą, chodź wiedzieli, że już jutro o tej samej porze, każde z nich będzie w innym miejscu. Viki nie mogła dłużej tego znieść, zbyt bardzo ją to bolało, odsunęła się od niego gwałtownie i skrywając swoje gorzkie łzy, pod kosmykami jasnych włosów, wyszła z namiotu.
-Viki co się stało?- krzyknął brunet, wybiegając za nią.
-Bill, ja tak nie mogę, nie potrafię!!! Chcę o tobie zapomnieć, bo wiem, że to już jest koniec, wiem, że już nigdy nie będzie tak jak jest.
Chłopak nie wiedział co ma zrobić, bał się ją bardziej zranić swoją obecnością przy niej, ale nie chciał, żeby była sama, pragnął jej każdą cząsteczką swojego ciała i duszy. Jednak zaryzykował i podszedł do niej ponownie, oplatając ją swoimi ramionami. Viki zaczęła się szarpać i bić go pięściami w piersi, krzycząc łamiącym się głosem:
-dlaczego, tak jest? No odpowiedz mi na to, czemu akurat nas to spotkało, czemu, czemu!!!!
Bill milczał, jednak czuł jak jego serce rozdziera ogromny ból, którego nie potrafił załagodzić. Nagle usłyszeli znienawidzony przez wszystkich krzyk: PRZYGOTOWANIE DO OGNISKA, CZAS 10 MINUT!!!! Viki nic już nie mówiła i w milczeniu wraz z Billem stanęli przed namiotami, czekając aż zbierze się cała grupa. Nagle w oddali ujrzeli dwie postacie trzymające się za ręce, które zbliżały się w ich stronę. To był Tom z Natii. Do nich chyba jeszcze nie dotarło to, że wszystko co się wydarzyło i trwa w ich sercach głęboko, nieuchronnie zbliża się ku końcowi, gdyż na ich twarzach widniały promienne uśmiechy. Viki zbyt dobrze znała Natii, która nie lubiła ujawniać swoich uczuć, zawsze była twarda, nie pokazywała swych słabości i bólu. Pomimo tej maski, przyjaciółka znała ją na wylot i wiedziała, że bruneta przeżywa dosłownie to samo. Wszyscy ustawili się na zbiórce, czekając na druhnę. Natii stała głęboko wtulona w dredziarza, a przez jej głowę przewijały się setki myśli. Ślepo wpatrywała się w obozowiczów, którzy biegali po namiotach i zbierali na koszulkach podpisy swoich przyjaciół, których prawdopodobnie już nigdy nie zobaczą. Cisnęło jej się na usta tylko jedne pytanie: DLACZEGO?? Niestety nikt nie mógł jej na to odpowiedzieć. Z zamyśleń wyrwał ją głos Toma:
-Słonko, idziemy już na ognisko.
Cała grupa udała się w kierunku opon otaczających płonący już ogień, Natii kurczowo trzymała rękę swojego chłopaka, czuła się jak małe dziecko, chowające się za plecami mamy, próbując ukryć swój strach i obawy. Gdy doszli już na miejsce, wszyscy usiedli na oponach, Natii chciała być cały czas przy Tomie więc usiadła mu na kolanach wpatrując się w iskierki strzelające z wielkiego ognia. W tym momencie przypomniał jej się pierwszy dzień pobytu, kiedy to nawet przez myśl jej nie przeszło, że na tegorocznym obozie spotka ją coś tak cudownego, w tym momencie jej maska pękła a po policzku spłynęła łza, jedna, druga, krople spadły na dłonie chłopaka, oplatające jej drobne ciało.
-Ej myszko, nie smuć się, jesteś dla mnie najważniejsza i to się nie zmieni, obiecuję.
Przytulił ją mocno i delikatnie pocałował w usta. Dziewczyna czuła się dziwnie, była przy Tomie ale tak jakby już się od siebie oddalali, nie mogła znieść tego uczucia więc zamknęła oczy i wtulając się w dredziarza, wdychała zapach jego perfum. Nienawidziła pożegnalnych ognisk, było tak smutno, ale obozowicze nie dawali tego po sobie poznać i bawili się w najlepsze. Nie obeszło się bez pieczenia kiełbasek, które Natii dosłownie kochała. Zeskoczyła z kolan Toma i poszła w kierunku wianuszka ludzi, którzy stali nad skrzynką wyciągając z niej kiełbaski, dziewczyna wzięła jedną i nabiła na długi patyk, a następnie usadawiając się w pobliżu ognia, uniosła swój kijek tuż nad ognistym płomieniem. Natii wreszcie trochę się uspokoiła i broniąc się przed myślą wyjazdu, postanowiła się odprężyć. Nie lubiła się nad sobą użalać, życie nauczyło ją być twardą. Jej twarz pieścił żar uderzający od ogniska, było jej dobrze, a na jej twarz, niepewnie wpełzł uśmiech, nagle do jej uszu dotarła znana jej melodia piosenki, którą od pięciu lat śpiewała wraz z resztą obozu podczas ognisk...

Późno już, otwiera się noc
Sen podchodzi do drzwi
Na palcach jak kot
Nadchodzi czas ucieczki na aut
Gdy kolejny mój dzień
Wspomnieniem się stał

Jaki był ten dzień, Co darował co wziął
Czy wyniósł mnie pod niebo, czy zrzucił na dno
Jaki był ten dzień, czy coś zmienił czy nie
Czy był tylko nadzieją na dobre i złe

Łagodny mrok zasłania mi twarz
Jakby przeczył ,że chce być z tobą
Choć raz
Nie skarżę się ,że mam to co mam,
Że przegrałem cos znów, że znów jestem sam

Jaki był ten dzień, Co darował co wziął
Czy wyniósł mnie pod niebo, czy zrzucił na dno
Jaki był ten dzień, czy coś zmienił czy nie
Czy był tylko nadzieją na dobre i złe.

Nagle z zamyśleń wyrwał ją szelest i odgłos osoby siadającej obok niej. Bruneta otworzyła oczy i ujrzała buźkę Billa z kijem w ręku. Zaśmiała się pod nosem na ten widok i powiedziała:
-Do twarzy ci z tą dzidą, wyglądasz jak jakiś wojownik. Hehehehe.
Teraz już nie mogła opanować się od śmiechu.
-ale zabawne. Viki zgłodniała i poprosiła mnie żebym jej upiekł kiełbaskę, bo akurat sam sobie szedłem zrobić.
Natii zaczęła sobie żartować z Billem, w pewnym momencie ich wygłupy przerwał odgłos wpadającej do żaru kiełbaski.
-O nie moja kiełbaska- zaczął panikować czarnowłosy, a bruneta na ten widok pokładała się ze śmiechu.
-Nie mam zamiaru siedzieć tu kolejnych 15 minut i piec kolejną, twarz mi się przyjara, a kumplom mówiłem, że do Polski na obóz jadę a nie na jakieś Karaiby.- uśmiechnął się i wstał z miejsca- Trudno, Viki będzie musiała się ze mną podzielić.
-wiesz co Bill, weź moją, ja jednak nie jestem głodna, a poza tym już jest dawno po 18 a ja miałam się odchudzać- uśmiechnęła się szeroko, pokazując swoje bialutkie ząbki i wręczyła chłopakowi swój kijek.
-Dzięki, ale na pewno nie chcesz???
-No gdybym chciała, to bym sama zjadła a nie tobie dawała.
Nagle wzrok brunety przykuł widok obozowej Barbie, która bezczelnie przystawiała się do Toma. Po minie chłopaka widziała, że nie jest zbyt zadowolony towarzystwem wypacykowanej laluniu.
-o nie, kolejna do odstrzału, co ja mam z tym Tomem, normalnie co chwile się trzeba go ratować przed jakąś napaloną laską.-dziewczyna zaśmiała się pod nosem i wzdychając ruszyła w stronę Nikoli.
-Cześć misiu- bruneta podeszła do dredziarza, usiadła mu na kolanach i nie zwracając uwagi na Barbie złożyła na jego ustach namiętny pocałunek, jednak po chwili oderwała się od swojego chłopaka i patrząc na Nikolę powiedziała:
-o przepraszam, nie zauważyłam, że rozmawiacie. Natii jestem- bruneta z uśmiechem na twarzy podała, tlenionej blondynie rękę. Chyba to ją trochę zszokowało, nic nie powiedziała i szybko poderwała się z miejsca ruszając w kierunku swoich koleżanek.
-Hehehe, znowu wybawiłaś mnie z opresji- zaśmiał się Tom przyciągając do siebie brunetę.
-Ja nie wiem, co to będzie jak wrócisz do Niemiec, będę musiała z chłopakami pogadać, żeby cię pilnowali.
Nagle ich rozmowę przerwał śmiech przyjaciół. Natii z Tomem, obrócili się i zobaczyli Billa, któremu druga kiełbaska upadła na ziemie.
-No nie wytrzymam, ja chyba dzisiaj nic nie zjem- na jego buzię wpełzł smutek.
-No chłopie, może to znak, żebyś zaczął się odchudzać.- wybuchnął śmiechem Georg.
-No chyba na to wygląda- powiedział Bill klepiąc się po swoim płaskim brzuszku.
-Żadnego odchudzania, twój brzusio jest taki jaki powinien być, masz, podzielę się z tobą. – Powiedziała Viki, siadając mu na kolanach i dzieląc się swoją kolacyjką. Na koniec ogniska, wszyscy stanęliśmy w kole, obok osób którym chcieliśmy za coś podziękować lub za cos przeprosić. Viki stanęła koło Billa i chwyciła go za rękę mówiąc:
-dziękuję, Ci za to co dla mnie zrobiłeś, dziękuję, że jesteś.
Mówiąc to w jej oku zakręciła się łza, Bill spojrzał na nią i obdarował ją szczerym uśmiechem.
-Słonko, nie smutaj się, ty też jesteś dla mnie bardzo ważna i nigdy nie przestaniesz się dla mnie liczyć. Przyjaciele stanęli obok siebie w takiej kolejności Georg, Olivia, Gustav, Viki, Bill, Natii, Tom. Stali tak nagle druh komendant puścił tak zwaną iskierkę, ścisnął dłoń osoby stojącej obok a ta ścisnęła osobie sąsiedniej. Nastała taka cisza wszyscy stali w skupieniu otaczając ognisko, oświetlające twarze obozowiczów. Ta chwila trwała dosyć długo, wróciły wspomnienia, pierwsze chwile na obozie, nowe znajomości, pierwsze kłótnie i radości. Chyba w każdym sercu pojawił się żal, jednak nikt nie chciał tego po sobie pokazywać...
Gdy ognisko się zakończyło a kadra pożegnała się z grupami wszyscy skierowali się w strony namiotów.
-Nie mam siły dzisiaj się pakować- westchnęła Olivka kładąc się na swoim łóżku.
- Ja też, zrobię to jutro, i tak wyjeżdżamy po południu.-westchnęła Viki dotykając ususzona różyczkę, którą otrzymała od Billa. Miała dość, tego bólu, który nie dawał jej spokoju, jednak nie tylko ona, jej przyjaciółki, były przecież w takiej samej sytuacji. Dziewczyny poszły się myć i szybko wróciły do namiotu. Na stołówce odbyła się ostatnia dyskoteka, jednak przyjaciółki nie miały nastroju na zabawę. Szybko zawiązały szczelnie pale swego namiotu i każda z nich w milczeniu zakopała się w swych kocach i śpiworku. Udawały, że śpią, jednak każda z nich borykała się ze swym bólem osobno, leżały tak pare godzin, słyszały w oddali jak druh oboźny drze się, że już jest cisza nocna, do ich uszu dochodziły radosne wrzaski młodszych uczestników, którzy wracali z dyski, aż w końcu na obozie zapadła cisza, którą niespodziewanie przerwał cichy śmiech i czyjeś szepty. Dziewczyny równocześnie wygrzebały się ze swojej pościeli i patrząc się na siebie, podejrzliwie nasłuchiwały tajemniczych głosów. Nagle ich namiot zaczął się ruszać a do środka przez niewielką szparę wcisnęli się chłopacy.
-I co?? Myślicie, że pozwolimy wam tą ostatnią noc spędzić osobno?? Nie ma tak dobrze, tak łatwo nas się nie pozbędziecie- zaśmiał się Gustav gramoląc się do łóżka Olivki.
-o to widzę, że nie przespana nocka nas czeka- zaśmiała się Natii, ruchem ręki wskazując Tomowi miejsce obok siebie. Cała paczka zaczęła się wygłupiać i cieszyć się trwającą chwilą, która była dla nich tak bardzo cenna.
-Mam pomysł zróbmy Hamburgera!!!!- krzyknął uradowany Tom, podrywając się z miejsca. Przyjaciele momentalnie go wypiali jednak po chwili, dredziarz stękał z bólu przygnieciony całą stertą bliskich mu osób. Ich wygłupy nie miały końca, w całym namiocie było słychać śmiech.
- Bill ściągaj rękę z mojego tyłka!!! Macaj sobie Viki – zaśmiała się Natii, a czarnowłosy się zarumienił
- O nie bracie teraz to przegiąłeś –Tom się uśmiechnął i jednym ruchem ręki zwalił Billa z „górki”. Ten opadł na łóżko blondynki i jednym ruchem ręki wskazał jej , żeby do niego przyłączyła. Viki nie czekała drugi raz na zaproszenie. Szybko wygramoliła się spomiędzy Toma, a Natii i przytuliła się do chłopaka. Ten pocałował ją czule i rękoma oplatając jej ciało szepnął do ucha „Kocham cię”. Dziewczyna wtuliła się w niego jeszcze mocniej i w takim uścisku zasnęli. Wyglądali tak niewinnie, biło od nich miłością.
- Tom puszczaj mnie!!- powiedziała Natii próbując wstać – Słońce przecież ja Cię zgniotę… nie żebym była gruba, ale ty taka kru…
- przepraszam co?? – oburzył się chłopak
- kochany, dzielny mężczyzna…
- no tak lepiej – Tom odwróciła się do dziewczyny twarzą, tak że teraz Natii leżała na nim i wpatrywała mu się w czekoladowe oczy.
- wiesz co?? Ja wole być na górze – zauważył chłopak i jednym ruchem zamienił się miejscem z dziewczyna.
-Na górze to ty możesz być, ale jak będziemy robili co innego – dziewczyna flirciarsko się uśmiechnęła. Ten złapał jej nadgarstki i złożył na jej ustach pocałunek stanowczy, ale zarazem pełen miłości i pożądania. Po chwili pieścił ustami jej szyje, twarz, dekolt.
-Chciałem Ci coś powiedzieć...-zaczął dredziarz.
-Tak wiem, ja ciebie też- dokończyła Natii nie dając mu dojść do słowa.
-skąd wiedziałaś co chcę ci powiedzieć??
-Aj miśku, widzę to w twoich oczach, odbija się w nich twoje serce.-Dziewczyna położyła głowę na klatce piersiowej chłopaka.-Chciałabym, żeby ten dzień trwał w nieskończoność – szepnęła, Tom odpowiedział jej tylko cicho „ ja też” i oboje, wtuleni w siebie pogrążyli się we śnie....


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
To forum jest zablokowane, nie możesz pisać dodawać ani zmieniać na nim czegokolwiek   Ten temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi    Forum Tokio Hotel Strona Główna -> Opowiadania Archiv Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8  Następny
Strona 5 z 8

 
Skocz do:  
Możesz pisać nowe tematy
Możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2002 phpBB Group
Regulamin