Forum Tokio Hotel
Forum o zespole Tokio Hotel
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy  GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Samobójca - Bohater czy Tchórz?
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8, 9  Następny
 
To forum jest zablokowane, nie możesz pisać dodawać ani zmieniać na nim czegokolwiek   Ten temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi    Forum Tokio Hotel Strona Główna -> Fani dla fanów
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
LadyMakbet




Dołączył: 10 Kwi 2006
Posty: 1226
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 3/5
Skąd: z prochu

PostWysłany: Sobota 29-04-2006, 12:33    Temat postu:

Moim zdaniem troszkę w nim z bohatera, ale tylko troszkę.
Nie każdy ma odwagę się zabić i po prostu wszystko skończyć... Ale więcej w nim z tchórza...
1. Bohater nie jest egoistyczny, a przecież każdy samobójca myśli o sobie (no, prawie każdy)
2. Gdyby był prawdziwym bohaterem stawiłby czoła swoim problemom.
Dziękuję za uwagę.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Jolie




Dołączył: 28 Kwi 2006
Posty: 759
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Bydgoszcz

PostWysłany: Sobota 29-04-2006, 13:06    Temat postu:

dla mnie samobójstwo to ucieczka od problemów których nie potrafi się rozwąizać uważam że jest to dla ludzi słabych psychicznie nie chcę nikogo obrażać ale człowiek który ma silną psyche postarałby się to rozwiązać a nie uciekać się do odbierania sobie życia

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Villish




Dołączył: 11 Sty 2006
Posty: 1949
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: z Biedronki.

PostWysłany: Sobota 29-04-2006, 14:30    Temat postu:

Dla mnie to zwykłe tchórzostwo.
Bohaterem jest ten, który mimo wszystko stara się poradzić z własnymi problemami.
Phi, bohater który odbiera sobie życie i zmusza rodzinę i bliskie osoby do nieopisanej rozpaczy?
Samobójca to tylko tchórz.
Cholerny tchórz.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
SaSetka




Dołączył: 18 Lut 2006
Posty: 181
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Hotel California.

PostWysłany: Sobota 29-04-2006, 15:16    Temat postu:

tchórzostwo. najprostsze rozwiązanie przejściowych niepowodzeń. samobójcy idą na łatwiznę. czy naprawdę nie ma wyjścia z żadnego problemu? pewnie, że jest. ze wszystkim można sobie poradzić, przecież nikt z nas nie jest sam. ale latwiej się zabić, niż poszukać racjonalnego rozwiązania. kompletne tchórzostwo.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Süßigkeit *




Dołączył: 21 Mar 2006
Posty: 183
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Krakał :)

PostWysłany: Sobota 29-04-2006, 21:01    Temat postu:

SaSetka napisał:
tchórzostwo. najprostsze rozwiązanie przejściowych niepowodzeń. samobójcy idą na łatwiznę. czy naprawdę nie ma wyjścia z żadnego problemu? pewnie, że jest. ze wszystkim można sobie poradzić, przecież nikt z nas nie jest sam. ale latwiej się zabić, niż poszukać racjonalnego rozwiązania. kompletne tchórzostwo.


Heh.. no nie wiem.. sa sytuacje z ktorymi naprawde trudno jest sobie poradzic. Dajmy na to jest facet, odeszla od niego zona, mieszka w jednopokojowym mieszkaniu w skrajnej nedzy z jakims pieskiem ktory ma szczeniaki. Przychodzi pani komornik i mowi ze zostaje eksmitowany w ciagu tygodnia. Facet nie ma pracy (stracil jakis czas temu) ale jakos mu sie udawalo wiazac koniec z koncem dopoki nie narobil sobie dlugow za czynsz. Przyszli do niego kolesie z firmy windykacyjnej i go chcieli sila z tamtad wywalic.. Facet wogole sie nie dawal dotykac, skrajna depresja.. Kołysał się na boki, patrzyl w jeden punkt, ciagle powtarzal ze sie zabije.. I czy z takimi problemami mozna sobie poradzić? Raczej nie.. Przytoczylam przyklad z jakiegos filmu dokumentalnego ktory szedl kiedys na tvp 2. Jak zobaczylam tego mezczyzne to sie az poryczalam..

Na jego miejscu nie wiem co bym zrobila.. Pewnie podobnie. Chociaz kto wie. Wolalabym nie zyc niz tulac sie po ulicy w brudzie itp.. Blagac o litosc.. A wy?


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
*AnIoŁeK*




Dołączył: 23 Gru 2005
Posty: 845
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: TaRnÓw

PostWysłany: Czwartek 04-05-2006, 17:13    Temat postu:

Boshe co wy tak naprawdę możecie wiedzieć o osobach , które odbierają sobie zycie .....Marne macie pojecie ..najlepiej zwalić na osobę , że jest tchórzem , który w największym obliczu nie potrafił sobie poradzić. Nie liczył pfuu nie liczyć na wsparcie rodziców bo są ślepi albo zabiegani albo nie chcą widzieć , na szkole oni nigdy nie rozumieją , przyjaciele ...prawdziwemu przyjacielowi tez nie chce sie o tym mówić...Niektórzy sadza , że sa sami ze swoim problemem .Najgorsze jest, kiedy ta osoba umiera nie przy rodzicach, nie przy rodzeństwie leczy przy Tobie ...ooo tak to boli ...Ale jeśli nikt z was nie odbierał sobie życia, nie miał próby samobójczych to co wy możecie wiedzieć o tym czy ta osoba jest tchórzem czy bohaterem ???? Nikt nie jest tchórzem , to jest nieme Wolanie o pomoc , prośba by ktoś sie Tobą zainteresował, ucieczka od kłopotów , dla nie których przyjemność i chęć zachowania świętego spokoju. Bohaterem tez sie nie jest ..dlaczego ??? Bo Kościół potrafi sie mieszać ....skreśla Cie .... w szkole będą sądzić ze jesteś opętany , ze depresje masz , ze wprowadzisz innych na zla drogę...marne marne macie pojecie jeśli niektórzy z was potrafią samobójców określić tchórzami ......A jesli nie potraficie czytac szczera wypowiedz niedoszłego samobójcę czy osobę , która widziała na oczy bliska mu osobę umierająca na jego oczach …to znaczy , że macie serce z kamieni. A gdyby to był was brat , siostra, przyjaciółka, przyjaciel i nagle niby jesteś wesoła a tu bach przychodzi wiadomość jak grom z jasnego nieba, że tej jednej najbliższej Ci osoby poza rodzicami zabrakło czy nie zapłaczesz nad tym , ze teraz zdałaś-łes sobie sprawę ze kochałaś te osobę …ze była Ci bliska ale tak naprawdę ludzi doceniamy wtedy , kiedy odchodzą…..
Zastanówcie się jeszcze raz , za nim napiszecie , że samobójca jest tchórzem bo to mnie mdli i pięści się zaciskają nad wasza wiedzą o tym ….


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez *AnIoŁeK* dnia Czwartek 04-05-2006, 20:13, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Adeleida




Dołączył: 28 Lut 2006
Posty: 738
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Trójmiasto

PostWysłany: Czwartek 04-05-2006, 17:48    Temat postu:

Aj...
Wiecie, ja nie mam pojęcia nawet, po co ta dyskusja.
Co my, osoby, które żyją w miarę normalnych warunkach, lub wychowane wśród pełnej miłości rodziny możemy wiedzieć o tym, co dzieje się w umyśle samobójcy?

Skąd możemy wiedzieć, jakie piekło zgotował im los, rodzina, przyjaciele, znajomi i wreszcie płeć przeciwna?

Skąd możemy mieć pewność, że było dla nich inne rozwiązania, że był dla nich jeszcze sens życia na tej ziemii?

A w konsekwencji jakie mamy prawo i kim jesteśmy, aby ich potępiać i krytykować?

Zastanówcie się pięć razy, zanim potępicie albo wyślecie do wariatkowa niedoszłych samobójców...

I proszę o zablokowanie tego tematu, myślę, że może on przywoływać tylko niemiłe wspomnienia i ból...

Z góry dziękuję.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
EwciK




Dołączył: 11 Lut 2006
Posty: 105
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Dąbrowa górnicza

PostWysłany: Niedziela 14-05-2006, 21:03    Temat postu:

ehe..ja tylko soebie podcinałam żyły...z samobójcami nigdy nie miałam do czynienia...

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
*AnIoŁeK*




Dołączył: 23 Gru 2005
Posty: 845
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: TaRnÓw

PostWysłany: Wtorek 16-05-2006, 20:26    Temat postu:

EwciK
Cytat:
ehe..ja tylko sobie podcinałam żyły...z samobójcami nigdy nie miałam do czynienia...


To mam traktowac jako zart ???? Bo napisane jest to jakby z pogarda, bo skoro podciełas sobie żyły to chyba masz jakies pojecie..ze stałąs sie samobojca nawet jesli było to "TYLKO" podcinanie żył ...
Mówicie zeby skasowac ten temat???Zapytam dlaczego ???Podobno juz 3 raz ten temat jest zakladany wiec nie rozumiem dlaczego po kilku stronach nagle mowicie zeby skasowac ...cos tu nie gra ..wiem ze bola wspomnienia i ze komus wstyd sie przyznac ze podcina sobie zyly ale soryyy EwciK dałas teraz pokaz twojej inteligencji ..bo odnosze wrazenie ze podcinamy sobie zyly ot tak dla zabawy ...tak rozumiem twoją wypowiedz...bo niby na przykladzie .. znikla mi pewna osoba 2 miechy temu o co 4dni temu widzialam se z nim ostatni raz a po 4 dniach umarl na moich oczach i co ot tak sobie podcial zyly dla zabawy.
Soryy ale twoja wypowiedz odebralam jakolekka pograde zesobie odebralas "prawie" zycie tylko mialas parszywe szczescie ze nic ci sie nie stalo ...

Adelaida

Cytat:
Co my, osoby, które żyją w miarę normalnych warunkach, lub wychowane wśród pełnej miłości rodziny możemy wiedzieć o tym, co dzieje się w umyśle samobójcy?

Skąd możemy wiedzieć, jakie piekło zgotował im los, rodzina, przyjaciele, znajomi i wreszcie płeć przeciwna?


Moj przyjaciel i pewna bliska mi osobka sa z normalanych rodzin no i ????Ja tez jestem w normalnej rodzinie , mam rodziców , rodzeństwo , ale czasami rodzice zapominaja sobie ze zyjemy w innych czasach...Ze za duzo sie od nas wymaga szkola, nauczyciele zapominaja ze mamy obowiazki , rodzice ... posprzataj ugotuj wieczorem pretensje ze sie nie uczysz kiedy padasz ze zmeczenia..a potem wielkie halo o oceny ..czy was to nie wkurwia ??Nie krzyczecie w myslach , nie klniecie w myslach ze macie dosc , ze sie zabicie byle by wam dali spokoj ???Soryy ze unosze sie zloscia ale no coz... ponioslo mnie troche a juh najabardziej rozmieszlya mie twoja wypowiedz kochana Villish:

Cytat:
Samobójca to tylko tchórz.
Cholerny tchórz.

Czyżby ????????? Neutral To świadczy o tym jak malo osob znasz z twojego bliskiego towarzystwa a samobójcow masz na wyciagnieciu reki tylko nie wiesz kogo i z kim sie zadajesz.....

Ktoś wspomniał o Psychologu i pedagogu w szkole ..szczerze?????
Oni jeszcze bardziej Cię dobiją...Pedagog powie , ze tylko robisz to dla siebie ,zeby zwrocic uwage ....dzieki jesli to ma pooc to konczy sie potem tym oczym macie temt ..Szkola potem nie czuje wsie winna tego ze ICH uczeń popełnil samobojstwo bo nie dostal pomocy ..szkola nigdy sie do tego nie przyzna...wiem to z doświadczenia ..Psycholog ...boshe najwieksza pomyłka ..szczelą Ci prochy a Tobie jeszcze bardziej zechce Ci sie podcinac... alebo denne pytania ..jak sie z tym czujesz co ci to daje dlaczego to robisz....Jesli psycholog ma rozmawiac na takie trudne temty to niech sobie najpierw sam sprobuje a potem niech probuje pomoc osobie, ktora moze chce wyjsc z dolka ale nie potrafi....


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez *AnIoŁeK* dnia Środa 17-05-2006, 8:14, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
juna




Dołączył: 11 Sty 2006
Posty: 373
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: z twojej szafy

PostWysłany: Wtorek 16-05-2006, 20:57    Temat postu:

moja kolej??
więc... dla mnie samobójstwo jest swego rodzaju uwolnieniem. kiedy to zrobisz, masz już święty spokój, nie słyszysz żadnych przykrych słów kierowanych w twoją stronę, nie czujesz na sobie potępieńczch spojrzeń.
kiedy się tniesz nie myślisz o niczym... to, co cię gryzie, to, co siedzi w tobie, zatruwa cię od środka po prostu z ciebie wychodzi...

EwciK napisał:
ehe..ja tylko soebie podcinałam żyły...z samobójcami nigdy nie miałam do czynienia...


ty sobie tylko podcinałaś zyły....
zrobiłaś już pierwszy krok. każdy samobójca na początku też sobie tylko podcinał zyły...

fallen ma rację. osoby z zewnątrz mogą widzieć cudowną mamę i tatę, kochające rodzeństwo... normalnie full wypas kuźwa... happy home:/ . ale nikt nie wie, ze ta cudowna mam potrafi poniżyć człowieka tylko dlatego, że dostał tróje w szkole zamiast piątki... nikt nie wiedzi jak ojciec piajny próbuje wstać z podłogi. nikt nie widzi jak brat potrafi przywalić tak, ze człowiekowi się ciemno robi przed oczami...
jeżeli się odszczeknie się to zaraz lecą hasła, ze jest się niewychowanym albo nie szanuje się matki, ojca Grey_Light_Colorz_PDT_46


Mod-FallenAngel napisał:
Cytat:
Samobójca to tylko tchórz.
Cholerny tchórz.

Czyżby ????????? Neutral To świadczy o tym jak malo osob znasz z twojego bliskiego towarzystwa a samobójcow masz na wyciagnieciu reki tylko nie wiesz kogo i z kim sie zadajesz.....

vill nawet nie wiesz z kim sie zadajesz i jak mało wiesz o ludziach...

śmieszy mnie fakt, że tutaj się tylko krytykuje. owszem, są też słowa zrozumienia,ale "poparte" ostrą krytyką. jeżeli nie rozumiecie nie mieszajcie sie nie dokłądajcie kolejnych powodów. nie przeżyliście nigdy tego... nigdy sie nie dowiecie jak to jest

...:::FiSh:::... napisał:
Samobójstwo nie jest kwestią wyboru, następuje, gdy cierpienie przekracza siły do walki z nim.

Zarówno ja jak i Fallen, ktora znalazla ten cytat podpisuje sie obiema rekami i nogami z tym co zostalo napisane krotko i na temat


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez juna dnia Środa 17-05-2006, 10:23, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
cherry01




Dołączył: 11 Sty 2006
Posty: 739
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/5
Skąd: Rzeszów

PostWysłany: Środa 17-05-2006, 7:49    Temat postu:

w sumie samobojca ma cos z bohatera i tchorza, ale raczej z tchorza. z bohatera to ze ma w ogole odwage zdobyc sie na samobojstwo, ja bym nie miala odwagi. natomiast z tchorza to ze nie potrafi sobie poradzic z problemem, nie stawia mu czolu.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
chamsti




Dołączył: 25 Mar 2006
Posty: 129
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Środa 17-05-2006, 17:11    Temat postu:

Wg mnie... zależy to od sytuacji, od powodu dla którego umiera...

1) ma zbyt dużo problemów, nie daje sobie z tym rady
tchórz, który zdobył sie na czyn wymagający największej odwagi na tym świecie. Znajdźcie mi coś co wymaga więcej odwagi niż odebranie sobie życia...

2) nie ma celu życia
nie potrafię określić, ale bardziej jako bochater...

3) miał cele, które osiągnął, nie ma sensu, zeby nadal życ, chce panować nad wszystkim co dotyczy jego, nawet nad datą śmierci
bohater! tak! zrobił w życiu to, co chciał i skonczył z życiem...

jeszcze jak mi sie uda znaleźć to dodam cytat z jednej książki...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
IsaTH




Dołączył: 03 Mar 2006
Posty: 135
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Białystok

PostWysłany: Środa 17-05-2006, 17:18    Temat postu:

Moim zdaniem bohaterem jest ten , który potrafi sobie poradzić z problemami i przeciwnościami losu , a nie ten , kto ucieka się do samobójstwa i uważa to za najlepszy sposób na rozwiązanie swojego problemu.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Nemesis




Dołączył: 12 Kwi 2006
Posty: 534
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Środa 17-05-2006, 17:49    Temat postu:

Moich dwóch przyjaciół popełniło samobójstwo.
Całkiem niedawno więc rany są świeże.
Trzęsę się jak o tym myślę...bo...rozumiem ich.
Po każdej załamce, po każdym cięższym przejściu i problemach.
Jednak do tej pory nie wiem dokładnie co Ich trapiło, bo milczeli.
Każdy ukrywał swój ból, był wyciszony.
Aż nadszedł taki dzień, że w progu powitała mnie zła wiadomość wbijająca w serce nóż.
Czy byli bohaterami? Nie.
Tchórzami? Też nie.
Byli zbłąkanymi osobami szukającymi wyjścia.
Znaleźli je...W ramionach śmierci.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Nemesis dnia Środa 17-05-2006, 18:00, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
*AnIoŁeK*




Dołączył: 23 Gru 2005
Posty: 845
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: TaRnÓw

PostWysłany: Środa 17-05-2006, 17:59    Temat postu:

Mnie tez ********** boli to ze ne ma mojego przyjaciela ...2 dlugie miesiace 2 3 tygodnie potrzebowalam zeby dojsc do siebie ...
Czy Mattiego mam nazwac tchorzem ???Nie bo byl odwazny ze przeciwstawil sie ojcu , ktory chcial by zastapil jego chore ambicje ..
Czy traktuje go jak bohatera??Tez nie bo zostawil mnie ...a byl i bliski ...
Zranil zarazem mnie , rodzicó i brata....Boli odejscie kolegi , ktorego bardzo lubialam i znalam 9 lat od podstawowki , ktory siedzial ze mna w lawsce i podpowiadal mi majze, nie wytrzymal presji szkoly ktora mu ie pomogla ...a byl u psychologa , rozmawial z rodzicami jesli mial rpoblemy strezlal prosto z mostu..ale nikt nie pwoie prosto z mostu sluchaj ide sie podetnac..To sie robi pod wplywem zlosci i impulsu....Tyle mojego gledzenia ..


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Milusia




Dołączył: 11 Sty 2006
Posty: 647
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: z nienacka (śląsk xD)

PostWysłany: Środa 17-05-2006, 18:09    Temat postu:

Fallen a jak mówisz ze przeciwstawił sie ojcu to masz na myśli to ze sie zabił..?
czy to że (sory jak źle to nazwałam) 'jeszcze za życia'..nie pozwolił ingerować w swoje życie..?


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
*AnIoŁeK*




Dołączył: 23 Gru 2005
Posty: 845
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: TaRnÓw

PostWysłany: Środa 17-05-2006, 18:22    Temat postu:

Chodzi o to ze ojciec chial by poszedl na architekture czeg On nie nawidzil ..jego marzeniem bylo pojsc na studia muzyczne .. ojciec mial pretensje jak przyniols 4 ..bylam gotowa go nawet bronic bo byl typowym metalem ale zdobylam jego zaufanie o wzajemnie sie wpsieralismy..ja miala mdolki wpsieral mnie ..on mial dolki ja jego ...ale tego feralnegodnia byla po pogrzebie matki chrezstnej ibach dzien po tym na leckji dzowni jego brat ze mam do szpitala przyjechac ;/
I tak samo jak ja , tak samo on pochodzil z normlanej rodziny ..tylko presja za wysoka .....


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Carmen-TH




Dołączył: 08 Lut 2006
Posty: 692
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: z miejsca którego nie ma na mapie...

PostWysłany: Środa 17-05-2006, 18:41    Temat postu:

Lektura szkolna Romeo i Julia....Ktora z nas czytajac ja nie pomyslala "Jakie to piekne...zginac z milosci..." Na pytanie w kalsie 'Wymysl inne zakonczenie' Wszystkie dziewczyny odpowiedzialy jednoglosnie "nie, cala historia bez tego zakonczenie nie mialaby sensu...ono jest takie piekne"

Olowiany zołniezyk...moja ulubiona bajaka z dziecinstwa czemu ? Bo nie skonczyl sie jak inen bajki "I żyli długo i szczesliwie..." - to takie ... mdłe i sztuczne blee

Czesto osoby ktore gina z wlasnej woil , z miłosci robia to bo tak jest pieknie...bo Ci bohaterowie mieli sile i wszyscy ich pamietaja...Chce tu pokazac ze czesto Ludzie nieswiadomie przyczyniaja sie do samobojstw...

Jadnak jak dla mnie jest to tchorzostwo !
"Nie poddaj się , bierz zycie jakim jest ! I pomyśl ,że na drugie nie masz szans..."


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Milusia




Dołączył: 11 Sty 2006
Posty: 647
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: z nienacka (śląsk xD)

PostWysłany: Czwartek 18-05-2006, 12:26    Temat postu:

Dla mnie zalerzy..bo jezeli to było zabójstwo z jakiegos błachego powodu np. mama nie chce mi kupić jakiejś bluzki (to tylko przykład) to dla mnie to tchórzostwo
Ale jeśli (jak w przypadku przyjaciela FallenAngel) to raczej to bohaterstwo...
No bo jeśli on miał odwage..przeciwstawic się ..no bo w końcu to było jego ŻYCIE

Od razu przypomniała mi sie ksiązka "Stowarzyszenie Umarłych Poetów"


Carmen eh..zacytowałaś jedna z moich ulubionych piosenek Myslovitz Laughing


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
angelo




Dołączył: 17 Maj 2006
Posty: 36
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Czwartek 18-05-2006, 12:56    Temat postu:

Cytat:
Dla mnie zależy..bo jezeli to było zabójstwo z jakiegos błachego powodu np. mama nie chce mi kupić jakiejś bluzki (to tylko przykład) to dla mnie to tchórzostwo
Nie tchórzostwo, a na bank ciężka choroba psychiczna. W polskich warunkach większość samobójstw bierze początek w chorobie psychicznej. Choćby najbardziej oczywistej-ciężkiej depresji wywłane nadmierem obowiązków, presją otoczenia, tragedią życiową czy czymkolwiek innym. Dlatego niedoszli samobójcy są leczeni psychiatrycznie.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Mod-MadisoOn
TH FC Forum Team



Dołączył: 31 Mar 2006
Posty: 827
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: dochodzi twój głos?

PostWysłany: Sobota 20-05-2006, 8:02    Temat postu:

Na ten temat możnaby się wypowiedzieć bardzo obszernie... a w rzeczywistości nie napisać nic. Każdy inaczej to rozumuje...
Samobójca robi wielką krzywdę swoim bliskim, wiem coś o tym.
To okropny ból...
Niektórzy nie widzą racjonalnego wyjścia ze swoich problemów więc chwytają za sznurek. Te czasy są okrutne... Ktoś może cię gwałcić na środku miasta, a ludzie nie zareagują. Samobójcy wręcz krzyczą o pomoc... Niestety czasem nie ma się do kogo o nią zwrócić. Zawsze znajdzie się jakiś 'anioł' ale my po prostu nie potrafimy go dostrzec.
Samobojcy to przeważnie słabi psychicznie ludzie, którzy tak na prawdę do ostatniego momentu nie wiedzą co robią. Czasem żałują, kiedy jest już zapóźno.
Słyszałam, że jak np. się wieszasz i już zakładasz pętlę na szyję to nie ma wyjścia.
Kusi ciebie coś złego... Nawet pomaga ci w tym, abyś do niego dołączył.
Ciarki mnie przechodzą, gdy o tym pomyślę... ale taka prawda.
Ja stwierdzam, że taki człowiek nie jest ani tchórzem, ani bohaterem.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Anty




Dołączył: 19 Lut 2006
Posty: 787
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 4/5
Skąd: okolice Wrocławia

PostWysłany: Sobota 20-05-2006, 8:53    Temat postu:

P i e r d o l o n y Egoista .. Ale kto w dzisiejszym życiu nim nie jest ?

Pozdrawiam,


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Milusia




Dołączył: 11 Sty 2006
Posty: 647
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: z nienacka (śląsk xD)

PostWysłany: Sobota 20-05-2006, 11:14    Temat postu:

hehe.Anty masz racje..
ale każdy jest egoistą na swój sposób
jednym z nich jest samobójstwo..


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Mod-MadisoOn
TH FC Forum Team



Dołączył: 31 Mar 2006
Posty: 827
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: dochodzi twój głos?

PostWysłany: Sobota 20-05-2006, 12:55    Temat postu:

ooo tak niestety

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Gość93




Dołączył: 30 Sty 2006
Posty: 418
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Sobota 20-05-2006, 17:34    Temat postu:

Hm. A jeśli przyszły samobójca ma tyle problemów, że nie potrafi sobie z nimi poradzić i nie ma odwagi powiedzieć o tym komukolwiek tylko dusi to w sobie, to co wtedy ma zrobić?

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
To forum jest zablokowane, nie możesz pisać dodawać ani zmieniać na nim czegokolwiek   Ten temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi    Forum Tokio Hotel Strona Główna -> Fani dla fanów Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8, 9  Następny
Strona 3 z 9

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2002 phpBB Group
Regulamin