Tokio Hotel

Mod-Fish'n · Wysłany: Niedziela 05-02-2006, 19:41 Temat postu:

Wow, tak czytam i doszłam do wniosku, że tu jest więcej zboczuszków, niż myślałam! Very Happy

Wszystkie jesteśmy chyba niezaspokojone Laughing

Tzn. może ja jednak nie, bo sama przecież pisałam.
Ale to zależy też co oznacza ta "jedna noc".
Bo jeśli chodzi o całowanie się w ciemnościach to nie odmówię (kurde, strasznie mnie jara taka scena xD ).

KaSiuLka · Wysłany: Niedziela 05-02-2006, 20:34 Temat postu:

Ja tam bym sie chyba zgodzila Very Happy

Miałabym pozniej co wspominac Smile

Ahh... Marzenie Razz

Lenka · Wysłany: Niedziela 05-02-2006, 20:48 Temat postu:

buehehe... rozwaliliście mnie tym pytaniem xD
moja odpowiedz.... nie!
niech sie w tyłek cmoknie jesli chciałby mnie tylko zaliczyć!
owszem... mozna poszaleć ( z najwieksza checia Very Happy

)... i wogóle... ale nie do tego stopnia... a jesli chciałby sie od razu przespać... to bym powiedziała tak... wymolestowała go, ale nie ekhm... jak juz by tego to ja bym go wywaliła z pokoju i jush Very Happy

dupy nie dam jakiemus deklowi Niemieckimu bo sławny jest Grey_Light_Colorz_PDT_46

łatwa nie jestem... xP
moje zdanie.. sorx jesli kogos uraziłam

Vimpi · Wysłany: Niedziela 05-02-2006, 22:57 Temat postu:

no Elli... ty geniuszu Very Happy

widac ze nam ten temat spasował <lol> Very Happy

ktos tam napisał ze z Billem w monopoly mogłby (tzn mogłaby Very Happy

) grac całą noc... nie w monopoly tylko w mikado Very Happy

hehe...
nie jak tylko by sie nadarzyła okazja to od razu.. rach ciach ciach Very Happy

sama bym go zaciagneła do tego łózka Very Happy

a jakby nie chciał to na siłe Very Happy

przywiązałabym go do łózka i nie miał by chlopak nic do gadania Very Happy

a potem poszłabym do Toma Very Happy

<lol> i tez bum ciki bum (<lol2><lol> Very Happy

) ale nie poszłabym tylko dlatego bo jest sławny... poszłabym tez bo odpowiadają mi ich charaktery (obywu bliźniaków Very Happy

) tzn z tego co widzialam w TV itp Very Happy

no i w ogole Very Happy

skorzystałabym... bo taka okazja mogłaby sie juz nie przytrafic <lol> Razz

niech zyja zboczuchy Very Happy

Amelia15 · Wysłany: Niedziela 05-02-2006, 23:26 Temat postu:

Macie fantazje Cool

uhm ale jak tak pomyslec ....
to ja tez mam Very Happy

tylko ze z Tomem Wink

A jezeli o Billa chodzi to mam metlik w głowie kurcze co ja bede ściemniać i jednemu i drugiemu bym sie nie oparła Wink

bo ja tak mam ze najpierw robie a potem mysle ........i jak juz pomysle to jest za pozno.....

Lenka · Wysłany: Poniedziałek 06-02-2006, 7:37 Temat postu:

Amelia no to wspołczuje... ja jestem taki lol, ze zawsze pomysle zanim cos zrobie... i oczywiscie później załuje ;/ Very Happy

z resztą o czym tu mowa, jesli Bill RACZEJ taki nie jest? Rolling Eyes

a jesli by był to nadal podtrzymuje swoj "wyrok" i nie dałabym sie. w koncu jesli zaproponował by to mi to innym tez...później nawet by o mnie nie pamietał Rolling Eyes

;/

Docia · Wysłany: Poniedziałek 06-02-2006, 8:19 Temat postu:

I tak Bill nie jest typem faceta "na jedna noc" i szczerze mówiąc... ja tez raczej na stale związki liczę więc na jedną noc to raczej nie .... ale jeśli chodzi o stały związek to jestem bardzo chetna Smile

<te moja marzenia> ale jak już by nie było żadnej możliwosci to możliwe że bym spróbowała..

malineczka · Wysłany: Poniedziałek 06-02-2006, 8:44 Temat postu:

no niewiem...niewiem...ale w ostatecznosci to bym sie zgodziła... Very Happy

*:M!s!a:* · Wysłany: Poniedziałek 06-02-2006, 9:44 Temat postu:

Ja bym z nim tą noc przegadac mogła Razz

Nisss więcej. Nie bedę się kochac z kims kogo nie znma Razz

Wogóle się nie mam zamiaru z nikim kochac bo mam 13 lat Razz

Pocałunki i przytulanki to tak Razz

Ale seks u mnie odpada Wink

Admin-Elli :) · Wysłany: Poniedziałek 06-02-2006, 11:49 Temat postu:

Ja wam powiem tak, że ja od razu do łóżka to też bym nikomu nie wskoczyła, nawet Billowi Wink

Wolałabym z nim najpierw pogadać, poznać lepiej, no bo tak wiecie, niby się go zna (z tych wszystkich gazet, wywiadów, TV Very Happy

), ale to nie to samo co w realu Sad

. Tak to byłoby ok.. Ale dalej podtrzymuje swoje zdanie. Zdaje sobie sprawę, że Bill nie jest typem faceta tak na jedną noc, (chociaż jak tłumaczyłam gdzieś kiedyś jakąś gazetę, to tam była jakaś wzmianka o tym, że Bill i Tom mają już na koncie jakieś jedno nocne przygody Wink

, zdziwione Razz

). Nio ale wiecie jakby się już tak zaczęło dziwnie w tym kierunku robić to nie stawiałabym oporów Very Happy

w końcu „Leb die sekunde” Very Happy

Mod-DiaBollique · Wysłany: Poniedziałek 06-02-2006, 14:06 Temat postu:

Hm, ja tak zawsze gadam, gadam co by mu zrobiła, ale tak na poważnie, to musiałabym się głęboko zastanowić. Prawie każda by poszła, z pocałowaniem ręki i czego tylko by chciał. Ale czy ja... Hm, chyba tak, ale i tak by to się na tym nie skończyło, albo przed albo po byśmy jeszcze ze sobą trochę czasu spędzili, na początku by narzekał, że się go czepiłam jak rzep, a potem by dziękował Bogu, że tak się stało.

Może i Bill jest wrażliwy itp. ale jest też chłopakiem. I nie wierzę, żeby odmówił.

Villish · Wysłany: Poniedziałek 06-02-2006, 14:53 Temat postu:

No to jazda:D

Siedze sama w pokoju nagle do niego wchodzi Bill ktory konczy rozmowe przez telefon z kims.Patrzy na mnie mierzy wzrokiem i ze zdziwieniem mowi:
-Kto ty??
-Yyy..no...Vill jestem.
-Aha..a co ty tu robisz??
-Nie wiem..
(gadamy..gadamy...gadamy...gadamy...) i za chwilke przychodzi moment pocalunku:D Very Happy

no i tam teges:D i tak to sie rozkreca:D a rano obok siebie widze roze i liscik z tekstem"danke.." a ja "y..aha..ja tez dziekuje:D" nie no..jakas roze a potem wychodze z pokoju a Bill usmiecha sie do mnie macha mi i krzyczy"spotkamy sie ejsczze"!! Very Happy

ahh...

Lenka · Wysłany: Poniedziałek 06-02-2006, 15:46 Temat postu:

ah Vill ma sie wyobraźnie, nie? Cool

Ellie serio było gdzieś,. ze mieli juz jednonocne przugody? moze zołądkowe w kiblu xD bo wydaje mi sie, ze oni sie tylko chwalą jacy to oni macho ;/ jak wszyscy faceci... np weźmy sobie takiego Toma... taaa z 25 laskami spał ;/ yhy... juz to widze... a jakos jego byłe mówią, ze bardzo wstydliwy jest ;/ no ale jak sobie tam chcą... mi to osobiście nie imponuje.. resztą wątpię, by którejkolwiek z was to imponowało...

Nadia · Wysłany: Poniedziałek 06-02-2006, 17:40 Temat postu: One night stand z Billem

Hmm... Byłabym szczęśliwa i zastanowiłabym się ale raczej bym się zgodziła. Chyba że byłoby mi szkoda mojego chłopaka i nie chciałabym go zdradzić

Ale powiedzmy sobie szczerze: myśle że ponad 90% fanek by na to poleciało bez wahania Smile

Admin-Elli :) · Wysłany: Poniedziałek 06-02-2006, 17:46 Temat postu:

THusia

TaniecDuszy · Wysłany: Wtorek 07-02-2006, 8:27 Temat postu:

Yyy tak po dłuższym zastanowieniu... hmmm... to ja mam wątpliwości... dobra, dobra... lieb die seckunde, carpe diem, bo to sie już nie powtórzy, ale... kurde po wszystkim... eee... ja bym chyba zrobiła sobie coś złego, gdyby obudził sie i tak jak w jednym opku na forum nawet nie wiedział jak mam na imie i wyszedł... i koniec bajki? koniec? oddaje mu swoje dziewictwo a on tylko "danke"? yyy to nie w jego stylu... a ja bym sie chyba zabiła... ale mimo wszystko chciałabym... a która fanka by nie chciała?... to było pyt. retoryczne ofkors...

Candy:* · Wysłany: Wtorek 07-02-2006, 11:35 Temat postu:

No co wy? Musialabym byc dziewczyną Billa, zeby zaproponowal mi... same weicie co:p. Moim zdaniem to ( tak jak mowily niektore moje poprzedniczki) to nie jest typ faceta( chłopaka) na jedną noc, ale gdybysmy byli razem <marzenia> długo to pewnie bym sie zgodzila bo czemu nie:)
Ania14

Lenka · Wysłany: Wtorek 07-02-2006, 12:20 Temat postu: Re: One night stand z Billem

charsi · Wysłany: Wtorek 07-02-2006, 12:36 Temat postu:

ja tam na jedną noc to z innym z TH, i chyba nie jest tajemnicą którego wybralo moje serduszko... Smile

poszlabym nie znając charakteru, nie wiedząc jaki jest, przy czym z pewnością nie bawilabym się w "ale my mieliśmy tylko pogadać!" Twisted Evil

i zmylabym się zanim by się obudzil, pozostawiając mu na szafce nocnej tylko jedwabną chusteczkę nasączoną moimi perfumami... hehehe
i z Billem chyba by bylo to samo Very Happy

. ja się nigdy nie angażuję za bardzo, twardo stąpam po ziemi, ale to nie oznacza że nie umiem od czasu do czasu zaszaleć... Cool

pozostaje jednak pytanie jaka jest szansa że to się stanie?! jedna na 10 000 000 000???

TaniecDuszy · Wysłany: Wtorek 07-02-2006, 12:47 Temat postu:

Lenka nie dorysowywujemy charakteru, tylko se gdybyamy, a co by było gdyby... wypowiadamy reakcje i można przy tym nieźle sie rozmarzyc... i kto w takiej chwili nie jest szcesliwy? ja tam "żyję" tylko tymi chwilami, kiedy marze... oddycham dzieki temu:D... jakby ktos miał mnie pozbawić dziewictwa w najblizszym czasie to bez dwóch zdań mógłby być to właśnie Bill... pewnie jak se znajde facteta (kiedyś, bo jestem od 3 miechow prawie - sama) to zmienie zdanie, ale narazie to właśnie z nim sobie marze:D Very Happy

ciekawe jakby to było... mmm... zatapiam sie własnie w erotycznych marzeniach... ale ze mnie zbok:D

paula_kaulitz · Wysłany: Wtorek 07-02-2006, 13:27 Temat postu:

ja bym się pewno zgodziła, ale Bill mówi, ze szuka miłości i nie lubi przygód na jedną noc Sad

OdLoToWa_AgEnTkA · Gość

Ehhhh dziewczyny! Ja to bym chciała być jego "stałą" dziewczyną! A nie tak na jedną noc! =/ Bo to tak głupio tak z kimś kogo sie prawie wogóle nie zna! Ale jeśli on nie chciałby ze mną chodzić to musiała bym sie zadowolić jedna nocą! Wink

Mod-DiaBollique · Wysłany: Wtorek 07-02-2006, 18:40 Temat postu: eee

Hm... Ja chyba bym jednak nie poszła. Czułabym się jak szmata. A on by więcej na mnie nie spojrzał, bo nie chciałby mieć dziwki za dziewczynę. I wcale nie jestem pewna, czy byłoby tak wspaniale Grey_Light_Colorz_PDT_46

Później bym się źle czuła, więc dziękuję.

charsi · Wysłany: Wtorek 07-02-2006, 19:29 Temat postu:

może mi nie uwierzysz, DiaBolique, ale jestem tego samego zdania. nie uznaję przygód na jedną noc, bo jest to z wielu przyczyn spore ryzyko.
ja juz nawet o ochronie nie będę gadala, bo omiń czy przeskocz takiego gostka o wymiarach 2x2... ech... Grey_Light_Colorz_PDT_46