Forum Tokio Hotel
Forum o zespole Tokio Hotel
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy  GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

(37) Utorować ciastem drogę do jej serca (37)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 11, 12, 13 ... 27, 28, 29  Następny
 
To forum jest zablokowane, nie możesz pisać dodawać ani zmieniać na nim czegokolwiek   Ten temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi    Forum Tokio Hotel Strona Główna -> Opowiadania - wieloczęściówki
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
aliss




Dołączył: 11 Kwi 2006
Posty: 230
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Zielona Góra

PostWysłany: Czwartek 31-08-2006, 19:47    Temat postu:

Wasze komentarze mnie rozczulają, jesteście kochane! Tak tylko nawiasem dodam... notka w przygotowaniu xD

*

Mod-Falka: Chętnie bym Falkę pocieszyła,ale obiecać nic nie mogę xD Niezbadane są losy ludzkie...

Graziath: Krótko?! To ja już nie wiem, jak wam dogodzić... xD

Amber: A więc odpowiadając na nurtujące cię pytanie, prowadził kierowca Fiata Very Happy Bill z nią nie pojedzie. Jak już powszechnie wiadomo, banały są moją mocną stroną, ale nie przesadzajmy Wink

Dżampara: Cieszę się, że ci się podoba, a z twojego komentarza wywnioskowałam, że lubisz czekać. Super Very Happy

Holly Blue: Ty, no, wielkie dzięki, zdradzasz moje plany, i to publicznie?! Foch!

Divalecorvo: Ale w sensie, zatkało cię z zachwytu, czy zniesmaczenia? xD Czy ty jedna jedyna zwróciłaś uwagę na moment ,Wróce' ?! Błagam, powiedz, że zauważyłaś dramturgię tego zwrotu! Bo zwątpie w ludzkość! xD

Kat: Podobała się? A może byś coś dopisała? xD Nie wierzę, że epitet, którym określiłaś to opowiadanie brzmi: genialne. Nie wierzę.

Holly Blue: Dzięki Wink Postaram się sprostać twoim wymaganiom Very Happy

Mod-Falka: Jesteśmy po prostu niepoprawnymi romantyczkami, to źle? xD W tych czasach trzeba z czegoś czerpać radość. A z czego, jak nie z miłości? Very Happy A w sekrecie ci powiem (ale ćśśśś, bo mnie philunia zabije) że w/w Philunia właśnie, lubi romanse Very Happy

LeAnn: Nowy czytelnik?! juuupi xD Dzięki za miłe słowa! Wpadaj częściej Wink

Gall Anonim: Ten komentarz na kilometr jedzie sarkazmem! Very Happy Oż ty, po takiej nieobecności skleiłaś trzy zdania?! Foch po raz drugi tego wieczoru! Very Happy

Miss Izabela: Nieoczekiwany zwrot akcji to to, co tygryski i aliss lubią najbardziej Very Happy Jasne, że go lubi xD Problem polega na tym, że jemu to już nie wystarcza Very Happy Uwielbiam długie komentarze Very Happy

Olka16: Chyba wszystko można powiedzieć o tym opowiadaniu, ale wyjątkowe? Grzeszysz! xD A co do plątania... cała frajda polega na rozplątywaniu xD

Dismael: A tam, dupa. Nie przesadzajmy xD Po prostu leniwiec jakich mało! Żeby dodawać notkę po dwóch miesiącach bezczynności?! Toż to sie w głowie nie mieści xD

Asiulla: Proponuję częściej tu zaglądać xD Ale wybaczam xD Mnie też go żal. Na żywo... bardziej. ON JEJ NIE KOCHA! xD Wspominałam milion razy, jest nią po prostu zafascynowany xD nie ma mowy o żadnej miłości, oni sie znają raptem dwa tygodnie! xD Ale Tom ma za zadanie śmieszyć! xD A co do tego, że nie chcę wam sprawiać zawodu... Twój komentarz naprawdę podniósł mnie na duchu. Wielkie dzięki! Jak wspominałam, notka w przygotowaniu Smile

Sara Portman: Hej. Tego się nie spodziewałam. Po dość chłodnym komentarzu pod którąś z wcześniejszych notek, nie spodziewałam się więcej zobaczyć tu obrazka Johnego Deppa. Uau Smile Ale bardzo się cieszę, że się przekonałaś! Chyba z trzy razy przeczytałam twój komentarz, uśmiechając się coraz szerzej Very Happy Ogromne dzięki za wszystkie, ciepłe słowa!


*


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Sara Portman




Dołączył: 12 Lip 2006
Posty: 150
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: z MARZEŃ i DOKONAŃ

PostWysłany: Czwartek 31-08-2006, 20:09    Temat postu:

Zapewniam, że jeszcze nie raz zobaczysz tutaj Johnny'ego. W końcu jest na co patrzeć Very Happy
Wierz mi (albo nie, twój wybór), że jak jest co chwalić, to chwalę! I pcham się do tego jako jedna z pierwszych. Natomiast tamten komentarz był chłodny, bo w sumie po tych kilku częściach nie było się nad czym aż tak rozpływać. Po prostu z czasem się wyrobiłaś. Przynajmniej ja tak uważam.

Wspominałam może, że na "Nie ma rzeczy do końca szczęśliwej..." jest nowa notka? Nie? To mówię. Być może przeczytałaś, ale jakoś tak nie widziałam twojego komentarza.

Pozdrawiam i czekam na notkę!

Sara Portman


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
aliss




Dołączył: 11 Kwi 2006
Posty: 230
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Zielona Góra

PostWysłany: Piątek 01-09-2006, 11:06    Temat postu:

To się nazywa rekord pobity w pięknym stylu Very Happy Dzieki za wszystkie komentarze. Cholera, przy was nie możne mieć kryzysu xD

Jedyne, co mnie martwi, to to, ze osoby, które kiedyś dawno komentowaly to opowiadanie, przestały to robić. I jeśli wynika to z czystego lenistwa, to okay Grey_Light_Colorz_PDT_05 . Gorzej, jak przestało im się podobać. Inna brocha, nieważne.

Czy wy sobie w ogóle dziewczyny, zdajcie sprawę, ile byłoby tu błędów, gdyby nie pewna wariatka, powszechnie nazywana Philią? Dzieki, siostrzyczko Grey_Light_Colorz_PDT_02

Dzisiaj nudnie. Najbliższe notki będą tak zwanymi wypełniaczmi, przetrwajcie xD

*

Bill od jakichś piętnastu minut niemrawo grzebał w monstrualnej wielkości pucharku z lodami, pogrążając się w ponurych myślach. Czy nie za szybko uczynił jej te wyznania?
I... właściwie, czego oczekiwał?!
W tym momencie przy stoliku pojawił się David - z równie posępną miną, co informacją:
- Laura wyjechała.
Przy stoliku zapanowała pełna napięcia cisza, którą jako pierwsza przerwała zbulwersowana Larina.
- Jak to: wyjechała?! A terminy?!
- Odwołałem sesje, a te siedem koncertów Tokio Hotel zagra bez supportu.
- ALE DLACZEGO?!
David spochmurniał jeszcze bardziej.
- Samochód jej matki zderzył się z fiatem. To nic poważnego, kobieta jest przytomna, a z tego, co mówi lekarz, wypiszą ją za jakieś dwa, trzy tygodnie.
- Lekarz udzielił TOBIE takich informacji?!
- Jestem w końcu jej ciotecznym bratem.
- Jesteś?...
- Nie.
Tom z uznaniem poklepał mężczyznę po barku.
- Ale z ciebie cwaniaczek, Dave. Tak trzymać.
David uśmiechnął się nieznacznie, a wychodząc z jadalni obrócił w stronę zmarkotniałej młodzieży.
- Acha, próba odbywa się normalnie! - zawołał, i nie zważając na głuche jęki swoich podopiecznych, dziarsko wymaszerował z restauracji.
- On zaprzedał duszę diabłu! - usłyszał Bill, zanim całkowicie się wyłączył.
' A więc wyjechała... ' Wyjechała na całe dwa tygodnie, a on już zaczynał za nią tęsknić. Czternaście dni - dokładnie tyle, ile trwała ich znajomość. Był jednak pewny, że czas spędzony bez niej dłużyć mu się będzie w nieskończoność.

*

Laura od kilku godzin siedziała w samochodzie, zapatrzona w pokrytą milionem kropel deszczu szybę. Z każdą minutą oddalała się do swoich marzeń - zostawiała za sobą sesje, wywiady, koncerty; i tę niewielką, aczkolwiek z każdym dniem zwiększającą się liczbę fanów.
Laura nie była egoistką; cały czas miała przed oczami zmasakrowaną twarz swojej matki. Wiedziała, że może być w złym stanie, w końcu David powiedział jej o jakiejś ciężkiej operacji - ale była przytomna, a to dla przerażonej Laury liczyło się w tej chwili najbardziej.
Krajobraz nie zmieniał się - wciąż jechali tą samą, nudną autostradą, co chwila mijając elektrownie wiatrowe, a Laura czuła narastające rozdrażnienie. Kilkadziesiąt kilometrów stąd, gdzieś, w jakimś obskurnym, pachnącym środkami czyszczącymi szpitalu leżała jej matka - ze złamaną ręką, nogą, a może nawet kręgosłupem; o tym dziewczyna nie chciała nawet myśleć.
- Zaki? - odezwała się, chcąc przerwać ciążacą jej ciszę.
- Hm?
- Czy ty wiesz coś o stanie mojej mamy?
- Niewiele... Ale nie martw się, maleńka. Gdyby to było coś poważnego, David dowiedziałby się o tym, co więcej - powiedziałby ci. Ten facet jest w porządku.
- Wiem...
- Nie myśl o tym... Lepiej opowiedz staremu szoferowi jakieś pikantne szczegóły z życia dorastającej gwiazdki - Zaki wyszczerzył zęby w szerokim uśmiechu, co - jak dało się zauważyć - odejmowało mu conajmniej z dziesięć lat.
- Nie takiemu znowu staremu... A co konkretnie chciałbyć wiedzieć?
- Seks, narkotyki, alkohol, fajki, balangi do białego rana...
- Tak, tak, tak... - Laura z głupią miną zaczęła uginać kolejne palce - nie, tak...
Kierowca roześmiał się gardłowo, skłaniając do uśmiechu także zatroskaną dziewczynę, która w myślach zaczęła odliczać czerwonobiałe słupki.

*

- Pobudka... Wstawaj... Laura, jesteśmy na miejscu... Uau, czy to nie nowy smak Kit Katów?...
Laura otworzyła powoli ociężałe powieki; tuż nad nią zawisła głowa Zakiego, a on sam uśmiechał się do niej delikatnie.
- Gdzie... - zaczęła cicho, nie całkiem jeszcze rozbudzona.
- ... jesteśmy? Przed szpitalem, wysiadaj, Laurka...
- ... są te Kit Katy?...- wymruczała przecierając oczy - Przed szpitalem?! - oprzytomniała nagle. Ponad ramieniem sympatycznego kierowcy ujrzała wysoki, jak na jej gust, dość ekskluzywny budynek - prawdopodobnie wyżej wymieniony szpital. W tym właśnie szpitalu leżała jej matka, a ona rozprawiała o batonikach.
- Mam iść z tobą? Znaczy, i tak pójdę, takie rozkazy, ale w dobrym guście było zapytać.
Laura wzniosła oczy ku górze.
- W takim razie, będę zachwycona, jeśli dotrzymasz mi towarzystwa.
Zaki pomógł jej wygramolić się z vana. Razem wspięli się marmurowymi schodkami i przekroczyli próg berlińskiej kliniki. To, co zobaczyli w środku, Laura skwitowała krótkim , Uau '. Zaraz też podbiegła do nich niewysoka, ubrana w sterylnie biały kaftanik pielęgniarka i ze sztucznym uśmiechem przyklejonym do twarzy, zapytała:
- W czym mogę pomóc?
- Szukamy Amelii Wattern - mruknął Zaki, mocniej zaciskając palce na ramieniu zdegustowanej Laury.
- Przywieziona z wypadku, wczoraj, godzina trzecia dwadzieścia. Stan stabilny, sala numer 313 - oznajmiła oficjalnym tonem, i natychmiast odeszła. Prawdopodobnie do kolejnych odwiedzających szpital.
Zaki wygladał na zszokowanego, więc po kilku nieudanych próbach wybudzenia go z transu, dziewczyna pociągnęła nieprzytomnego kierowcę w stronę wind.
- Sala numer 313... Które to będzie piętro?... - zastanawiała się głośno, przejeżdżając smukłym palcem po srebrnych guziczkach - Piąte?
- Siódme - usłyszała za sobą głęboki, męski głos. Głos, z pewnością nie należący do Zakiego.
- Dziękuję - odparła, naciskając siódemkę i odwracając się. Przed nią, w odległości jakichś dwóch metrów stał wysoki, świetnie zbudowany mężczyzna - można powiedzieć - chłopak. Nie mógł mieć więcej niż dwadzieścia dwa lata.
- Dobrze się pan czuje? - zwrócił się niepewnie do towarzyszącemu Laurze kierowcy.
- Taaa... - Zaki przetarł czoło niewiadomego pochodzenia chusteczką - Macie tu nieźle zorganizowany personel.
Chłopak wypiął dumnie pierś, a Laura niemal zachłysnęła się z zachwytu.
- Mamy najlepiej wyspecjalizowany personel w całych Niemczech. Ponad dwieście wykwalifikowanych pielęgniarek zajmuje się naszymi pacjentami dwadzieścia cztery godziny na dobę. Osiemnastu chirurgów, dwudziestu trzech anastezjologów, i około trzydziestu lekarzy położników. To najlepsi specjaliści...
- Macie też niezłych speców od reklamy - mruknął Zaki.
- Ja akurat pełnię rolę wolontariusza, których, nawiasem mówiąc, jest w szpitalu...
- Siódme! - zawołała Laura, z ulgą opuszczając windę - przystojanicy to towar mocno przereklamowany.
Chociaż, jakby się zastanowić, jest taki jeden...
- Sala numer 313. Zaczekam tu - Zaki opadł na błękitne krzesełko, wskazując dłonią naprzeciwległe drzwi.
Laura przełknęła ślinę.

*


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez aliss dnia Piątek 01-09-2006, 11:10, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Vivien




Dołączył: 11 Sty 2006
Posty: 348
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Piątek 01-09-2006, 11:07    Temat postu:

Reserved 1?
A jednak pierwsza! A teraz do rzeczy...
Przegapiłam ostatnie dwie notki, ale w ekspresowym tempie je przeczytałam i...
<mój ulubiony tekst>...ciągle mi mało. Tylko drażni mnie ta sprawa z tym wypadkiem matki Laury. Echh, a zanosiło się tak fajnie. Ale cóż... Spowolniłaś tempo akcji... Ja poczekam co będzie dalej. Może wysoczysz mi zza drzwi i powiesz 'akuku' Very Happy
Całuskiii


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Vivien dnia Piątek 01-09-2006, 11:17, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Holly Blue




Dołączył: 30 Kwi 2006
Posty: 1192
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Piątek 01-09-2006, 11:13    Temat postu:

2?
Przeczytam jak wrócę...
Edit:
Holly zaczyna:
Po pierwsze: Wykorzystujesz biedną Philie, przez co ona nie dodaje swojego opowiadania xD
Po drugie: Ja komentuję prawie każdą notkę więc to o leniach tym razem nie tyczyło się mnie Very Happy
Po trzecie: Po raz kolejny przypominam że piszemy AHA ale już Ach. U Ciebie niestety pojawiło się "Acha"...
Po czwarte: Tekst z dzisiaj nie ma... jednak podobało mi się to z wolontariuszem i z Kitiketem xD
Po piąte: Nie było takie złe Razz
Po szóste: Nie przynudzam.
Pozdrawiam,
Holly Blue.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Holly Blue dnia Piątek 01-09-2006, 19:13, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Mod-Falka
TH FC Forum Team



Dołączył: 04 Maj 2006
Posty: 1631
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: zza światów...

PostWysłany: Piątek 01-09-2006, 11:23    Temat postu:

Wcale nudno nie było. Mi się podobało, jak zwykle Smile
Biedny Bill... Potęskni sobie trochę chłopak, ale mu to na dobre wyjdzie. Nie ma to jak kilka dni z dala od siebie Smile

Ale te Kit Katy mnie rozwaliły. Najlepszy tekst tej notki Smile

Pozdrawiam i czekam na nową część Smile


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Marika17




Dołączył: 05 Lip 2006
Posty: 65
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Piątek 01-09-2006, 11:24    Temat postu:

To nie lenistwo tylko korzystanie z ostatnich dni wakacji Razz. Ale wróciłam na forum i nadrobiłam to czego nie przeczytałam. Nadal podoba mi sie równie bardzzooooooo jak i wcześniej i chyba nie ma takiej obcji by mi się nie spodobało Very Happy. Czekam na następna cześć !!! Wakacje sie Grey_Light_Colorz_PDT_46 chociaz opo zoostaje na pocieszenie
>>-------------> Strzałeczka


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Dismael




Dołączył: 08 Cze 2006
Posty: 74
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: MarienBurg

PostWysłany: Piątek 01-09-2006, 11:36    Temat postu:

Bill tęskni a Laura... też!
ja to wiem!
w końcu jestem prawie psychologiem Little thongue man
Mi cześć podobała się... bardzo;p
a najfajniejsze jest to że kiedyś też spotkałam takiego wolontariusza!


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Kazia




Dołączył: 29 Mar 2006
Posty: 759
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: od Bloo

PostWysłany: Piątek 01-09-2006, 11:57    Temat postu:

Cóż. Nie ważne, która jestem, ważne, że jest nowa notka, którą już pochłonęłam (dodam tylko, że w dość eskpresowym tempie xP). Zaki kurde przebojowy chłop Wink. Biedny Bill. Biedna Laura. Biedni wszysyscy ^.^ Ogółem biorąc. Niech Laura szybko wraca, bo Bill normalnie dostanie jakiejś nerwicy, albo czegoś takiego ;D. No niby z kim on teraz będzie jadł pizze, albo lody? Na kogo będzie patrzył przy spożywaniu posiłków, bądź przy każdej innej sytuacji? Ach, dobra, nie będę się rozczulała tutaj ^.^ Czekam na nową część xD
Pozdrawiam,
Kat


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
April




Dołączył: 11 Sty 2006
Posty: 806
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Piątek 01-09-2006, 12:10    Temat postu:

Eh.. ostatnia.. ja to mam głowę... zachwycałam się DVD Leb die sekunde, ale nie o tym tu mowa...

A szkoda, że nie pojechał z nią... Byłoby fajniej xD Ale Zaki też dobry jest Grey_Light_Colorz_PDT_42 Lubię gościa Very Happy Ale czemu Zaki?

Bill.. zagrasz koncerty, zobaczysz mnóstwo piszczących fanek a to wszystko szybko minie Wink

Fajna część. Bardzo bardzo bardzo.
Czekam na new.
Pozdrawiam.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez April dnia Piątek 01-09-2006, 17:29, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Dżampara




Dołączył: 01 Sie 2006
Posty: 2108
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 4/5

PostWysłany: Piątek 01-09-2006, 12:27    Temat postu:

No fajna fajn ta część SmileSmile Chociaz mało się w niej dziło ale jest cool Cool
Czekam na następna z utęsknieniem


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Olka16




Dołączył: 16 Kwi 2006
Posty: 150
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: prosto z Loitsche :D

PostWysłany: Piątek 01-09-2006, 13:17    Temat postu:

Kurde no wyjechała a on został.
A miałam taką malutką nadzieję że poiegnie za samochodem i rzci się za nią. Wiem wiem, moja chora wyobrażnia Laughing
Podobało mi się, chociaż za wiele się nie działo to i tak było super. I jak spotkała tego wolontariusza to już się wystraszyłam że się w nim zakocha albo coś. No ale na szczęście to był tylko spec od marketingu Smile
A Billuś nasz kochany sobie potęskni. Laura też. Moze w końcu zrozumie że nie może przed nim uciekać i w końcu będą razem. Super by było.
Aha, bym zapomniała. W odpowiedzi na mój komentarz napisałaś że grzeszę, bo napisałam że opowiadnie jest wyjątkowe. Ty sobie to nazywaj jak chcesz, ale ja wiem swoje, dla mnie to ja jestem po prostu szczera. więc nie grzeszę.
pozdrawiam i nie byłabym sobą gdybym nie powiedziała że czekam na next. no właśnie kiedy będzie <plisss> jak najszybciej <błaga na kolanach>


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Joan




Dołączył: 31 Lip 2006
Posty: 12
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Z daleka...

PostWysłany: Piątek 01-09-2006, 13:52    Temat postu:

tadam wróciłam....nie no żebym gdzieś wyjechała tylko nie chciało mi sie pisać....tak wiem nie ładnie nie ładnie,ale cóż poradzic że jak sie ma lenia to nic sie nie chce.
A teraz co do notki....ja mam nadzieje że z mamą dziewczyny wszystko ok no i ze szybko wróci do tęskniacego za nią Billa..chłopak wyznał jej miłość o ona wyjechała,w sumie niezaplanowanie ale jednak zawsze....dobra kończe bo bez sensu pisze
see ya!Very Happy


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
YaNoU




Dołączył: 28 Sie 2006
Posty: 410
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 2/5
Skąd: Pod LaTaRnIą <3

PostWysłany: Piątek 01-09-2006, 14:18    Temat postu:

Musze sie do tego przyznać (
Dzisiaj przeczytałam całe twoje opowiadanie...
Wcześniej jakos nie miałam okazji i w ogóle..DOBRA NIE BĘDĘ OWIJAC W BAWEŁNĘ.
Nie weszłam tu bo tytuł mnuie nie zachęcił (nie NAWIODZE WSZELKICH RODZAJI CIAST Little thongue man BLEE)
ale dziś z braku laku postanowiłam wejśc i jestem pod OGROMNYM wrażeniem.
Super!
Pierwsze opowiadanie od dłłuższego czasu, któremu mogę wcisnąc moja super-ocene ;6!!!
Jest znakomicie pod wszystkimi względami..akcja, fabuła, błędy -a raczej ich brak ble, ble, ble
Nie chcę mi sie wymieniac. Super!!


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Maunus




Dołączył: 08 Kwi 2006
Posty: 69
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Spod Billa... ;P

PostWysłany: Piątek 01-09-2006, 15:36    Temat postu:

Dobra... Przyznaję się...! Czytam Twoje cudne opowiadanie, ale nie chce mi się nigdy komentować... Embarassed Obiecuję poprawę Very Happy
Ten odcineczek też był bardzo fajny, chociaz mało się działo Smile Z niecierpiwością czekam na MOOOOOORE! Twisted Evil
Maunusiątko Laughing


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
aliss




Dołączył: 11 Kwi 2006
Posty: 230
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Zielona Góra

PostWysłany: Piątek 01-09-2006, 16:59    Temat postu:

No proszę! Zarzucić lenistwo, i już się wszyscy bronią... Jestem pod wrażeniem xD Że tak powiem, uderz w stół, a odezwą się nożyczki Very Happy Dzięki za każdy osobny komentarz, później na nie poodpisuję Wink

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
aliss




Dołączył: 11 Kwi 2006
Posty: 230
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Zielona Góra

PostWysłany: Piątek 01-09-2006, 19:34    Temat postu:

Mój Boże, jestem tak rozentuzjamowana, że chyba nie jestem w stanie odpowiedzieć na wasze kochane komentarze Życie jest piękne, a Bill mniej debilowaty. Co więcej - Bill powraca zza światów, a konkretnie wraca do siebie! xD Oglądając niedawny Tv Total niemal ryczałam jak głupia z zachwytu - to jest mój stary Bill! Ten, któremu sodówka nie uderzyła do głowy, kochany i spontaniczny, a co najważniejsze - naturalny. Co z tego, że na głowie ma siano, na paznokciach śnieg, a na butach Kilimandżaro - dla mnie znów jest tym pociesznym chłopaczkiem, do którego wzdychałam rok temu xD Chyba wyjmę plakaty...

A to dla was, kochani Very Happy Cieszcie się ze mną, loool Very Happy Z dzisiejszym dniem świętujemy nie tylko urodzny Kaulitz-Twins xD

[link widoczny dla zalogowanych]


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez aliss dnia Sobota 02-09-2006, 0:43, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
ona1666




Dołączył: 09 Mar 2006
Posty: 643
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: z łóżka Bama

PostWysłany: Piątek 01-09-2006, 20:55    Temat postu:

Świetne, świetne, świetne. Kurcze przeczytałam wszystko w godzinę. Chłonęłam części jak gąbka wodę (wódę). Kocham Twoich bohaterów. Są tacy prawdziwi. I przyznam, że zwabił mnie tytuł i ilość części, bo chciało mi się poczytać. Dzięki za miło przeczytany wieczór i do napisania.

Pozdrawiam

ona1666

Aha i chyba coś źle zalinkowałaś bo nie otwiera mi tego Totala.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BlackGreen




Dołączył: 13 Lip 2006
Posty: 225
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 2/5
Skąd: z ciemności

PostWysłany: Sobota 02-09-2006, 7:04    Temat postu:

śliczniuśie Piekniuśie...
zgodze sie z twoja wypowiedzia Aliss Bidonek sie nie zmienil dalej jest taki koffaniusi...
a Tomus czul sie jak u siebie ciagle ta wode pil
moze mu wody nie daja ??


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Miss Izabela




Dołączył: 05 Maj 2006
Posty: 183
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/5
Skąd: z otchłani

PostWysłany: Sobota 02-09-2006, 16:35    Temat postu:

Kotek... Jak mogłaś skończyć w takim momencie? Foch z przytupem! No ale dobra...
Wiedziałam, wiedziałam, wiedziałam... Bidon będzie usychał z tęsknoty za Laurą. A ona?
Ciekawe, o jakim przystojniaku mówiła dziewczyna... Może o Billu?;D. Hehe...
Zaki dobry ziom;]. Ten tekst z Kit Katami mnie rozwalił... Wiadomo, co dla Laury jest najważniejsze...;D
Ten wolontariusz... Jaki szpitalochwalca. Zachwala placówkę jakby to conajmniej był pałac królewski. Dziwny jakiś;].
Zaraz obejrzę TV total. Nie wierzę, że Bill "wrócił"...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
MarTiT




Dołączył: 11 Sty 2006
Posty: 125
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Sobota 02-09-2006, 16:45    Temat postu:

żeby nie było że mnie tu nie było.. twoje opowiadanie czytam od samiuśkiego początku, nawet jest tam mój komęcik.. bardzo mi się podoba dlatego też polecam znajmomym Very Happy.. ozdro

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Sara Portman




Dołączył: 12 Lip 2006
Posty: 150
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: z MARZEŃ i DOKONAŃ

PostWysłany: Niedziela 03-09-2006, 14:31    Temat postu:

No cóż. Nudno na pewno nie było. Kit Katy wymiatały, a opisy były godne uwagi. Czyli jest tak jak zawsze. Wspaniale.
Co do Billa, to ja wyjmę plakaty dopiero, jak on ściągnie z siebie tą tonę "mrocznych" ozdóbek i wyrzuci z szafy wszystkie damskie ciuchy. Nawet ostatnio wyraziłam to w jednoczęściówce. Jej tytuł to "Antyfanka". Jak masz ochotę i czas to wpadnij.
A wracając do twojego opowiadania, to mam nadzieję, że Bill trochę potęskni (Laura też!) i że ta rozłąka jakoś na nich wpłynie (oby pozytywnie!).
Pozdrawiam...

Sara Portman
(Dzisiaj mogę być lepszym specem od reklamy niż ten koleś ze szpitala, ale to już inna bajka)


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Witja




Dołączył: 13 Lip 2006
Posty: 128
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Niedziela 03-09-2006, 18:19    Temat postu:

Ja sie zgadzam z Sarą. Fakt, faktem nigdy tych plakatów dużo nie było ale tu ma rację.
Co do notek to mi sie przypasowały jakjuż mówiłam, lub nie masz lekki styl (tak jak ja) a fakt że z notki na notke jest coraz wiecej opisów, (co Witja baardzo lubi) powoduje że coraz baardziej lubie też to opowiadanie. I co mam jeszcze powiedzieć...
Bedę co jakis czas wracać.
Witja


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Lov.




Dołączył: 02 Sie 2006
Posty: 213
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Wrocław

PostWysłany: Poniedziałek 04-09-2006, 10:39    Temat postu:

Ta Laura kogoś mi przypomina.
Hmm... niech pomyślę.
.
.
.
.
Już wiem.
Podobna jest do mnie!!
dla kitkatów zrobie wszystko ... nie no sorki może prawie wszystko ;D
Kiedy next part ?? Twisted Evil Twisted Evil

Pozdrawiam


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Madziaa ;**




Dołączył: 14 Lut 2006
Posty: 262
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Lublin

PostWysłany: Środa 06-09-2006, 15:11    Temat postu:

Wróciłam ! Ha ! A nie było mnie tu wcześniej, bo nie mogłam znaleźć 'Bez tytułu... Baj Aliss'. Very Happy Ale ten tytuł mi się podoba Razz
Czy mi się podobało ? Było cudnie ! Kochana, toż to istne dzieło sztuki
Masz świetny styl, układasz wspaniałe dialogi, pięknie prowadzisz akcję... Smile Czyta się lekko, łatwo i przyjemnie Smile Już nie przegapię żadnego odcinka, na szczęście Very Happy
A żeby Ci tak nie słodzić to powiem coś mniej miłego Razz Ni podoba mi sie w tej notce to, że od razu po niej nie pojawiła się następna. To okropna wada Twojego opa, musisz ją zmienić, naprawdę... Smile

Z niecierpliwością - wielką niecierpliwością - czekam na nexta Very Happy
Pozdrawiam ;**


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
To forum jest zablokowane, nie możesz pisać dodawać ani zmieniać na nim czegokolwiek   Ten temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi    Forum Tokio Hotel Strona Główna -> Opowiadania - wieloczęściówki Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 11, 12, 13 ... 27, 28, 29  Następny
Strona 12 z 29

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2002 phpBB Group
Regulamin