Forum Tokio Hotel
Forum o zespole Tokio Hotel
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy  GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

(37) Utorować ciastem drogę do jej serca (37)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 9, 10, 11 ... 27, 28, 29  Następny
 
To forum jest zablokowane, nie możesz pisać dodawać ani zmieniać na nim czegokolwiek   Ten temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi    Forum Tokio Hotel Strona Główna -> Opowiadania - wieloczęściówki
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
April




Dołączył: 11 Sty 2006
Posty: 806
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Środa 23-08-2006, 19:26    Temat postu:

Może to dziwne, ale śmiałam się przy "wybuchu Billa" sama nie wiem dlaczego... nie było to śmieszne, ale ja się śmiałam.. eh dziczeję Razz

Cytat:
- Stój, ty skretyniały, wucetowy mopie!...

Laughing

W dwóch momentach wydobyłam z siebie histeryczny śmiech. Jeden z nich masz wyżej. A drugiego nie przytoczę bo mi się poprostu nie chce.

Dziewczyno, to jest boskie opowiadanie, co tu dużo mówić! Ty sama wiesz najlepiej Razz

Pozdrawiam.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
*JoFy*




Dołączył: 01 Mar 2006
Posty: 416
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/5
Skąd: z wyobraźni :)

PostWysłany: Środa 23-08-2006, 20:28    Temat postu:

buuuuuu czemu ja wcześniej nie czytałam tego opka? dobra pominę odpowiedź...ale na szczęście coś mnie dzisiaj natchnęło na ten dział...
noi opko bardzo mi sie podoba, fajna fabuła, lubię tego typu akcje...
co ja mogę więcej napisać? żaden krytyk ze mnie tylko pospolita czytelniczka....tylko czekać co zrobią te dwa gołąbki Laughing
a z tym mopem było niezłe Twisted Evil
więc czekam na next, buźka


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Dżampara




Dołączył: 01 Sie 2006
Posty: 2108
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 4/5

PostWysłany: Środa 23-08-2006, 20:37    Temat postu:

Nie no super Smile
Soryy że opuściłam 2 odcinki
Wybaczysz ??

Buziolki


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
After_Eight




Dołączył: 21 Maj 2006
Posty: 180
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Gdańsk

PostWysłany: Środa 23-08-2006, 20:57    Temat postu:

Aaa!
Jak mogłam opuścić?
o ja niedobla.
baldzio nedobla.
i tez sie smialam podczas 'wybuchu' Billa.
i cie podziwiam za caloksztalt bo pieknie piszesz.
i pozdrawiam i czekam na nastepna notke ;D


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BlackGreen




Dołączył: 13 Lip 2006
Posty: 225
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 2/5
Skąd: z ciemności

PostWysłany: Czwartek 24-08-2006, 5:22    Temat postu:

2 naraz no nie moge ja chcem nastepna... jestem niespelniona szkoda mi Bidonka tak sie ten glupi i niedobry David na niego wkurza a on chcial sie tylko przejsc...i glupia niedobra Larina nie dac sie pocalowac Bidonkowi z jezyczkiem ( glupia ja bym dala )
czekam na kolejny parcik...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
aliss




Dołączył: 11 Kwi 2006
Posty: 230
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Zielona Góra

PostWysłany: Czwartek 24-08-2006, 6:56    Temat postu:

Okey, to może ja nieco wyjaśnię Wink Więc przede wszystkim, nie chodziło o samą ideę pocałunku, czy też jego technikę Very Happy Chciałam ukazać ten problem <lol> bycia z współczesną gwiazdą. LAURA, nie LARINA, Graziath Wink najzwyczajniej na świecie się cyka :] Noo... to tyle. Mam nadzieję, że troche przybliżyło to co po niektórym fabułę Very Happy

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BlackGreen




Dołączył: 13 Lip 2006
Posty: 225
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 2/5
Skąd: z ciemności

PostWysłany: Czwartek 24-08-2006, 7:04    Temat postu:

sorki aliss zawsze mi sie myla ale i tak szkoda mi Bidonka biedaczek...

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Asiulla




Dołączył: 08 Maj 2006
Posty: 29
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Bieruń

PostWysłany: Czwartek 24-08-2006, 12:04    Temat postu:

Opuściłam parę odcinków.
Czemu nie dodajesz ich na tamtym forum?
No, trudno.
Świetne.
Boże.
Ale mi się żal Bidona zrobiło.
Mam nadzieję, że coś z tego będzie.
Chciałabym.

Świetnie piszesz, aliss.
Masz DUŻY talent.
Potrafisz doprowadzić człowieka do histerycznego śmiechu.
Ale też i do płaczu.
Jesteś świetna.
Kocham wszystkie Twoje opowiadania.

Czekam już na kolejny odcinek.

Pozdrawiam!
Asiulla

P.s. Niech Laura przestanie się bać. Powiedz jej, że będzie ok xD
Buźka:*


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Miss Izabela




Dołączył: 05 Maj 2006
Posty: 183
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/5
Skąd: z otchłani

PostWysłany: Piątek 25-08-2006, 9:44    Temat postu:

Człowieku, rozwaliłaś mnie swoimi tekstami. Tarzałam się po dywanie ze śmiechu Very Happy .
Biedny Bidon. Przecież on chciał jak najlepiej! Zła, zła Laura! No, może nie taka zła, skoro martwiła się o Billa. Ona i brak apetytu! Kto by pomyślał?
Hmm... Tom nie ma racji. Romantyzm jest OK. Wiadomo powszechnie, że Tomowi chodzi o co innego niż Billowi, więc niech się nie udziela Dred.
Czekam na następnego parcisława.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
natalka*TH




Dołączył: 01 Sie 2006
Posty: 13
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Poland'*^*

PostWysłany: Piątek 25-08-2006, 11:07    Temat postu:

Suuperrr!!!!!!!
Kobieto, jesteś cudowna, świetna, najlepsza!!!!!!
Piszesz świetne opowiadanie
Nie mogę się doczekać next parta...
Buziaczki

P.S. A kiedy nowiusieńka część???


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Divalecorvo




Dołączył: 26 Sty 2006
Posty: 617
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Królestwo Ciszy

PostWysłany: Piątek 25-08-2006, 13:56    Temat postu:

Chyba jedna z lepszych czesci xD

Nie! co ja gadam.. wszystkie sa genielnie napisane choc kazda ma cos innego w sobie..

Ale ta sie od reszty nie rozni przez co moge powiedziec tylko jedno: PIEKNE


ne bede wymieniac co jest wspaniale itp bo bym musiala przepisac prawie cala note..


ale jeszcze jedno...


Kocham Laure i Billa xD

No tyle chcialam powiedziec xD

Pozdrawiam ;*


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
aliss




Dołączył: 11 Kwi 2006
Posty: 230
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Zielona Góra

PostWysłany: Piątek 25-08-2006, 14:42    Temat postu:

Boże, jestem tak conajmniej w żałobie... Czy wyście widziały tego kretyna?! ,, Bill Kaulitz na sesji zdjęciowej'' Ugh! Fuuuj!... Jak nie widziałyście - NIE SZUKAJCIE! Mój Boże... Ale wstrząs.

*

Mod-Falka: smutno?... To coś nowego xD Super, że ci się podobało :] I fajnie, że jest tu jeszcze ktoś, kto tak jak ja UWIELBIA romanse, nie? Very Happy

Philia: Masz rację, siostrzyczko, sto razy lepiej. Od dziś będziesz nadworną betą. Oczywiiiiiście, że możesz założyć fanclub Davida, będzie zachwycony!!

Vivien: AAAAAale się cieszę, że ci się podobało Very Happy I naciesz się scenami romantycznymi B&L póki możesz, bo potem... ale ajć! co ja mówię! ćśśś...

Holly Blue: HALOOOU!! on JEST mangowy!! W której notce jest jakakolwiek wzmianka o przdłużeniu włosów?! Shocked Bill z długimi włosami?! Fuuuu! A co do płaczu Laury już tłumaczę: w pokoju, przy Larinie płakała, bo było jej niesamowicie żal, bo nie mogła rozpoznać swoich uczuć, bo ogólnie była bardzo nieszczęśliwa. Popłakała się przy Tomie, bo powiedział jej, że Billa nie ma, i o OSMEJ rano nie było go w pokoju. A powrzechnie wiadomo, że Bill uwielbia spać. Popłakała się, bo była przerażona - bała się, co ten kretyn może sobie zrobić! xD

Amber: Jak to: śmiałaś się przy wybuchu Billa?! Ty, niedobra!
,,A drugiego nie przytoczę bo mi się poprostu nie chce. '' Ty leniwcze jeden! Super, że ci się podoba xD

jofasia_TH: No, doprawdy, nie mam pojęcia, jak mogłaś nie czytać tego opowiadania wcześniej?! To nie do po-my-śle-nia xD A tak na poważnie, to cieszę się, że je znalazłaś, i co najważniejsze, że ci się podoba Wink


Dżampara: Nie wybaczę! Buziolki

luska: Niedobla! Super, że zdecydowałaś się na komentarz xD Dzięki za przemiłe słowa, również pozdrawiam

Graziath: Głupia Laura?! Ty impertynentko! Shocked Razz Jak już mówiłam, nie chodziło o żadne języczki, mam nadzieję, że pojeliście sens Smile

Asiulla: Nie dodaję, bo tam mam dwoje czytelników xD Mi też jest żal Bidona - może nie koniecznie w opowiadanku, bo wiem, co go czeka ( Twisted Evil ) ale w jego prywatnym życiu jak najbardziej - szkoda mi chłopaka... Przepraszam, powiedziałam: CHŁOPAKA?! (p.s. Laura kazała przekazać, że po twojej radzie boi się coraz mniej Wink )


Miss Izabela: Ja się cieszę, że nie po kafelkach, bo miałabym wyrzuty sumienia! xD ,,Hmm... Tom nie ma racji. Romantyzm jest OK. Wiadomo powszechnie, że Tomowi chodzi o co innego niż Billowi, więc niech się nie udziela Dred '' To było zajebiste xD

natalka*TH: Ty mi tak nie mów (mów mi więcej, mów!) bo mi jeszcze, zupełnie jak Bidonkowi, woda sodowa do łba uderzy...

Divalecorvo; JJJJezuu, jak mi się miło zrobiło xDxD I wiesz, co mnie cholernie cieszy? xD Że podobają ci się postacie Very Happy Chciałam wykreować dwa osobniki, które pokocha się za charakter i sposób postępowania - modliłam się, żeby nie wyszła mi sweetaśna Barbina i seksowno-żałosny macho xD


Wybaczcie - pewnie zauważyłyście, jakie rozgoryczenie przeze mnie przemawia? Ale tak mi się żal zrobiło, kiedy zobaczyłam te zdjęcia z tej cholernej sesji... Rozryczałam się, debilka, bo chyba dopiero teraz w pełni i do końca uświadomiłam sobie, że Bill, którego ceniłam, i uwielbiałam już nie istnieje. Umarł dawno, dawno temu...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Holly Blue




Dołączył: 30 Kwi 2006
Posty: 1192
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Piątek 25-08-2006, 15:06    Temat postu:

Czekaj... bop tak w sumie to ja już kiedyś chyba o to pytałam...
A jak nie to teraz chciałam się tylko upewnić.
Hah ja mu u siebie każę zciąć te beznadziejne włoski o tak!
Aliss ja sobie to uświadomiłam jakieś dwa tygodnie temu. Włączyłam Durch den monsun i wszystko było takie.... jeszcze takie naturalne... każdy ruch taki niepewny... i pomyślałam jacy z nich są teraz pozerzy, jak mi ich żal... miałam łzy w oczach ale wytrzymałam....
Bill dla mnie jest 1/4 zespołu. Nigdy nie był tym najważniejszym...
Cóż... mogę tylko pogratulować ocknięcia się z letargu.
Pozdrawiam. Trzymaj się jakoś...
Holly Blue.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
natalka*TH




Dołączył: 01 Sie 2006
Posty: 13
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Poland'*^*

PostWysłany: Piątek 25-08-2006, 15:06    Temat postu:

allis napisała:
Ty mi tak nie mów (mów mi więcej, mów!) bo mi jeszcze, zupełnie jak Bidonkowi, woda sodowa do łba uderzy...

Ale przecież to jest najprawdziwsza prawda co napisałam. Jestem tu pierwszy raz i strasznie mi się spodobało!!! Ale jak mi się coś niespodoba to napisze...żeby ci ta woda sodowa do łba nie uderzyła...Jak narazie to wszystko jest idealne i TAK TRZYMAĆ KOBIETO!!!

A o jaką sesję zdjęciową ci chodzi???
Muszę się dowiedzieć dlaczego nasza aliss ma taki zepsuty humorek...

Buziaczki

EDIT...

Ahhh... już się domyślam o jaką sesję ci chodzi...
Chodzi o tą, gdzie Bill jest ubrany w garnitury i takie podobne????
Jeśli tak, to mi niektóre zdjęcia się osobiście podobają, ale inne...szkoda gadać

Buziaczki

edytuj, edytuj...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Kazia




Dołączył: 29 Mar 2006
Posty: 759
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: od Bloo

PostWysłany: Sobota 26-08-2006, 15:36    Temat postu:

Ech. Aliss. Przepraszam. Przepraszam, że nie komentowałam. Miałam problemy z forum i nie mogłam się zalogować Sad Ale teraz powracam! Czekaj czekaj, zaraz skomentuj te zaległe notki

Część 16
oh nie. tańczący Bill? haha, chciałabym to zobaczyć. już sobie to wyobrażam. Bill wywijający biodrami na środku parkietu. haha. ale potem jaki troskliwy. widać, że jakby ktoś coś Laurze zrobił, to Bill by za siebie nie ręczył Wink Przejdźmy do kolejnego odcinka Razz

Część 17
Toż to ten pocałunek był.. hmm. piękny? ślicznie to opisałaś, ot co ;D Larina i Tom chyba mają ten sam tok myślenia Kiedyś to może wpłynąć na ich ten cały związek Co do tej części nie mam kolejnych pomysłów, więc przechodzimy dalej Wink

Część 18
A tutaj to zrobiło się gorąco. Podobał mi się moment jak Bill chodził sam po ogrodzie. A urywek snu. Na początku myślałam, że to dzieje się naprawdę i się ucieszyłam. Ale potem się okazało, że to piękny sen. Ech. Ale zastanawia mnie czemu tak naprawdę Laura płakała. Przez swoją głupotę czy przez to, że bała się o Billa? Nie iwem, ale pozostaje to do wyjaśnienia Smile Czekam na kolejną część, i mam nadzieję, że już nie będę miałą problemów z forum Wink
Pozdrawiam,
Kat


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
aliss




Dołączył: 11 Kwi 2006
Posty: 230
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Zielona Góra

PostWysłany: Sobota 26-08-2006, 20:07    Temat postu:

Jeeezu, dodaje, bo już mnie na prywatnych ścigają xD

Jak zwykle, blędów nie ma dzięki Phili. A jak są, to wiadomo, do kogo z pretensjami? xD

*

- Twój brat - Larina pociągnęła za koszulkę zblazowanego do granic możliwości Toma - zwariował.
- Też to zauważyłaś?
- I co masz zamiar z tym fantem zrobić?!...
- Przeczekać?... - zapytał ostrożnie, patrząc na rozjuszoną dziewczynę - wyglądała uroczo, ale i lekko... przerażająco.
- Znaczy, zdarzało mu się to wcześniej?
- Żeby to raz?! On wprost UWIELBIA kłócić się z menagerem - chyba go to dowartościowuje.
Larina rozejrzała się dookoła - wyglądało na to, że chłopak ma rację. Zarówno Georg, jak i Gustav nie zdawali się przejmować faktem, że ich wokalista wybiegł przed chwilą z jadalni, złorzecząc na cały wszechświat.
- A kiedy mu to przejdzie?
- Jak Laura da mu się przelecieć. - powiedział spokojnie, smarując kanapkę śmietankowym serkiem.
- CO ŻEŚ POWIEDZIAŁ?!
Kanapka wypadła Tomowi z rąk, a on sam skulił się pod naporem zabójczego wzroku blondwłosej piękności. Zaskomlał ze strachu.
- Powiedz swojemu bratu, żeby nie liczył na zbyt wiele! - wycedziła z zaciśniętymi zębami, i chwytając po drodze zdezorientowaną Laurę za łokieć, szybkim krokiem opuściła hotelową restaurację.

*

Laura siedziała w pokoju, z otwartą buzią wpatrując się w swoją, chodzącą w kółko, przyjaciółkę. Larina najwyraźniej gotowa byłaby zabić każdego, kto w tym momencie miałby czelność przekroczyć próg ich sypialni. Przystanęła, i z grobową miną wbiła wzrok w Laurę.
- Daj sobie spokój z Kaulitzem...
Szatynka znieruchomiała.
- Co proszę?!
- Słyszałaś.
- I kto to mówi, do cholery?! Latasz za mopem, jakby ci obiecał cytrynową żelkę wielkości naszej wanny!
- Ja to co innego, okay?
- Pod jakim względem?!
- No wiesz... ja się nie załamię, jeśli ten kretyn będzie chciał mnie rzucić, albo... - przełknęła ślinę, i spojrzała na nią smutnym wzrokiem - ... wykorzystać.
- Sugerujesz, że...
- Ja nic nie sugeruję, ale nie możesz, po prostu nie możesz zakochać się w Billu. Zrób to dla mnie, okay?!
- Słuchaj no, ty tępa, zapatrzona w siebie blondyno... - Laura stanęła na przeciwko bladej jak ściana Lariny - Gdybym chciała się w nim zakochać, zrobiłabym to, nie zważając na rady dziewczyny, która straciła dziewictwo w wieku czternastu lat.
Odwróciła się na pięcie i wyszła.
Potwornie trzaskając drzwiami.

*

, Jak ona śmie, jak ona w ogóle może... Nie ma żadnego prawa do udzielania mi takich spaczonych rad, a właściwie zakazów! '. Laura leżała między krzakami róż, zła na cały świat, a już w szczególności na pewną uroczą blondynkę, którą zazwyczaj nazywała swoją przyjaciółką. , Sama wiem, że nie mogę się w nim zakochać...' , pomyślała ponuro.
Dlaczego w takim razie, pomimo swoich postanowień, bez przerwy o nim myślała, przypominając sobie ich niefortunny pocałunek? No, nie taki znowu niefortunny... Pomimo, iż zachowała się jak kompletna kretynka. I pomyśleć, że od tamtego czasu nie zamieniła z nim ani słowa? Nawet głupiego ,dzień dobry!', czy ,fajna koszulka'. Chociaż w tej sytuacji nie dziwiła się, że jego entuzjazm w stosunku do wychwalania jej ubrań zmniejszył się do zera.
A całował naprawdę świetnie... Już zwłaszcza, jeśli porówna się pocałunek z nim, a nieszczęsnym Landonem, który niegdyś potrafił oślinić ją aż po oczy.
- AŁ! - wrzasnęła, czując, jak ktoś całym ciężarem staje jej na dłoni.
- Przepraszam! - usłyszała - W życiu nie pomyślałbym, że ktoś tu może... Laura?
, Nie!' przemknęło jej przez głowę. Nad nią, w całej swej okazałości stał Bill Kaulitz. We własnej, mrocznej osobie.
Nie doczekawszy się z jej strony żadnej reakcji, zapytał cicho:
- Co ty robisz?...
- Leżę sobię - mruknęła, za wszelką cenę starając się nie patrzeć mu w oczy. Co w sumie nie było takie trudne, zważywszy na fakt, że stał, a ona leżała na ziemi... to jest, jakieś metr siedemdziesiąt pod nim.
Chyba zaczęło mu to przeszkadzać, bo po chwli klęczał, trzymając jej dłoń.
- Boli?
- Nie - burknęła.
- Wybacz...
- Moja wina, co za debil rozkłada się pod jakimiś krzeczorami w hotelowym ogrodzie!...
- ... za to... i za tamto... wczoraj.
Rozmowa o tym była ostatnią rzeczą, na jaką miała w tej chwili ochotę. Sama nie wiedziała, co o tym myśleć. Co dopiero miała powiedzieć JEMU?!
- Nie ma o czym mówić.
- Naprawdę nie ma? Osobiście uważam, że jednak jest...
- To idź, i pogadaj o tym z lustrem! - poderwała się z zadbanego klombu, wyrywając dłoń z jego uścisku.
- Dlaczego, do cholery, taka jesteś?! - krzyknął, również wstając.
- Jaka?!
- Taka... Niedostępna!
- A co ty się, jasny gwint, tak udostępniasz?!
- ...
- Czy nie możemy przyjąc po prostu, że tamten... tamto wydarzenie było po prostu pomyłką?!
- A było?!
Zacięła się. Było? Jasne, że nie było, ale miałaby się do tego przyznać?! Poza tym, co, do cholery?! Znali się pół miesiąca!
- Myślałam, że zostaniemy przyjaciółmi, idioto, wszystko zepsułeś... Wszystko zepsułeś, słyszysz?! - wrzasnęła, a dwie łzy spłynęły po jej zaróżowionych policzkach.
- Wiem, i wiesz, jak się z tym czuję?! - złapał ją za nadgarstek, nie zważając na jej daremne próby uwolnienia się - Jak skończony kretyn, zwłaszcza, że znam cię drugi tydzień, a nie mogę przestać o tobie myśleć! Kim ty, k*rwa, niby jesteś?! Jesteś zwykła, najzwyklejsza! - krzyknął, odpychając ją od siebie - Tylko dla mnie tak cholernie niezwykła... - szepnął, i oddalił się, zostawiając ją samą sobie.

*


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Holly Blue




Dołączył: 30 Kwi 2006
Posty: 1192
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Sobota 26-08-2006, 20:10    Temat postu:

1.
Edit:
Ja nie ścigam, ja pospieszam oraz upominam i inetrweniuje xD
A zresztą, niech każdy nazywa to jak chce Razz
Ostatnie linijki były piękne!
Normalnie piękne.
Ja nie bardzo lubię jak całe opowiadanie jest w takim klimacie to kilka notek zdecydowanie musi być xD
A więc mój tekst na dzisiaj to ten jak ona mu odparowywuje za to "dlaczego jestes taka niedostępna".
Ty wiesz co? Znęcasz się nade mną.
Dawać krótsze notki niż ja (chyba xD) to skandal!
Wredna skandalistko pisz już kolejny part bo Holly będzieścigać na pw xD
Pozdrawiam, bla bla, bla,
Holly Blue.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Holly Blue dnia Sobota 26-08-2006, 20:21, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Kazia




Dołączył: 29 Mar 2006
Posty: 759
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: od Bloo

PostWysłany: Sobota 26-08-2006, 20:13    Temat postu:

Tak, tak, tak!
Kocham Cię
Ale ja już Ci to mówiłam, prawda? :>
A co do części.
nie mówię, że perfekcyjna, bo taka jest zawsze Smile
nie wiem czemu, ale jak Bill powiedział Laurze, że nie może przestać o niej myśleć, zapaliła się we mnie iskierka nadziei. Na związek. Ale cii. To tylko moje marzenia Razz
No, a z Lariny niezłe ziółko. 14 i przestała być dziewicą? Łohohoh. nieźle. dziewczyna ma popęd <lol2>
cóż mi pozostaje powiedzieć. czekam na kolejną część :]
Pozdrawiam,
Kat

EDIT
Ha! Druga byłam xD


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Divalecorvo




Dołączył: 26 Sty 2006
Posty: 617
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Królestwo Ciszy

PostWysłany: Sobota 26-08-2006, 20:40    Temat postu:

o kuziewa mac... dech mi zabralo..


co moge wiecej napisac? chyba nic




Pozdrawiam


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Mod-Falka
TH FC Forum Team



Dołączył: 04 Maj 2006
Posty: 1631
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: zza światów...

PostWysłany: Sobota 26-08-2006, 22:03    Temat postu:

A co ty się, jasny gwint, tak udostępniasz?!

Najlepszy tekst tej notki Smile
Aliss, gmatwasz im życie... Biedny Bill, zakochany na poważnie. Laura też, chociaż jeszcze nie chce tego przyznać. A to co powiedział Bidonik na końcu mnie rozbroiło... ach...

Wpadłam w refleksyjny nastrój. Aliss, ale następna notka będzie dłuższa, co? Tak z dziesięć razy Smile


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Vivien




Dołączył: 11 Sty 2006
Posty: 348
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Sobota 26-08-2006, 22:26    Temat postu:

Noteczka, niach, niach
Znowu mnie będą dręczyć myśli, co też moja droga aliss wymyśli w kolejnej.
No, nasz Bill się określił, tylko co z Laurą? Właśnie czy ona nie wie, że też się w nim zadużyła czy też wie i nie chce się do tego przyznać?
Echhh, ta dzisiejsza młodzież...
aliss, nie każ nam dłużej czekać na następną część.
Dołączam się do prośby o dłuższą długość notki!
Całuski, ciasteczka....


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BlackGreen




Dołączył: 13 Lip 2006
Posty: 225
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 2/5
Skąd: z ciemności

PostWysłany: Niedziela 27-08-2006, 4:51    Temat postu:

piekne to ostatnie zdanie mnie zbilo normalnie sie poplacze... piekne naprawde...

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
April




Dołączył: 11 Sty 2006
Posty: 806
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Niedziela 27-08-2006, 8:13    Temat postu:

To mi się podobało... Ale żeby leżeć w krzakach? Pardon, dziękuję postoję. Albo poleżę

No właśnie Laura, coś ty taka niedostępna? Zmień sobie status na zaraz wracam Wink
Ale podobało mi się ostatnie zdanie.. Chłopie, wpakowałeś się...

Skończe ten bezsensowny komentarz i znikam.
Pozdrawiam Smile


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Witja




Dołączył: 13 Lip 2006
Posty: 128
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Niedziela 27-08-2006, 12:25    Temat postu:

O tak wracam i musze stwierdzić, że ostatnio w mim nudym życiu zabrakło sporej dwaki chumoru (który aktualnie dostarczyło mi to opowiadanie). Treść podoba mi się, a co do gmatwania fabuły ja też lubie wprowadzać czytelnika w bład pózniej odwracać sytuację i takie tam...
Jeśli codzi o"nowego" Billa to powiem tak:
Kiedy był mangowy fryz twerdziłam, że wyglada głupio ale po tej jakże diametralnej przemiananie uświadomiłam sobie że razem z głupim uczesaniem zgubiła sie też prawdziwa osobowość Billa. Jego styl i zachowanie strrasznie sie zmieniło. Moim zdaniem zatracił się gdzieś ten pocieszny piętnastolatek, który jednym szczerym uśmiechem potrafił rozwalić patrzącego nań człowiekja na drobniuteńkie kawałeczki. On umarł wraz z teledyskiem do Rette Mich.
Dziękuję za uwagę...
Witja


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Dżampara




Dołączył: 01 Sie 2006
Posty: 2108
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 4/5

PostWysłany: Niedziela 27-08-2006, 13:04    Temat postu:

Mówiłam Ci już to ze Cię Kocham Heart
Ja poprostu kocham to opko xD
A to była jedna z superowych część SmileSmile
Pisz szybciutko kochana kolejne Very HappyVery Happy


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
To forum jest zablokowane, nie możesz pisać dodawać ani zmieniać na nim czegokolwiek   Ten temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi    Forum Tokio Hotel Strona Główna -> Opowiadania - wieloczęściówki Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 9, 10, 11 ... 27, 28, 29  Następny
Strona 10 z 29

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2002 phpBB Group
Regulamin