Forum Tokio Hotel
Forum o zespole Tokio Hotel
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy  GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Tokio Hotel i Us5 {28- Automat.} *chwilowo zawieszone*+
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 10, 11, 12 ... 26, 27, 28  Następny
 
To forum jest zablokowane, nie możesz pisać dodawać ani zmieniać na nim czegokolwiek   Ten temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi    Forum Tokio Hotel Strona Główna -> Opowiadania Archiv
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Ahinsa




Dołączył: 14 Mar 2006
Posty: 738
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: zadupie zwane Warszawą ;]

PostWysłany: Niedziela 16-04-2006, 18:35    Temat postu:

j-asia napisał:

To pokazuje, że masz ZUPEŁNĄ rację opisując Stringiniego xD


Niezłe Exclamation Rzeczywiście idealnie pokazuje charakter naszego "$wET roOshoWeGo rIchIegO" Dżołk Razz
A jak macie blisko, to zajrzyjcie na 7 stronę Bravo nr 5, a konkretniej na fotkę Ryszarda ze słodyczami. To by pasowało do odcinka z lizaczkiem Exclamation Razz


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Pixie




Dołączył: 16 Sty 2006
Posty: 232
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Cartoon Network

PostWysłany: Wtorek 18-04-2006, 9:15    Temat postu:

Wybacz, że dopiero zaglądam, ale Izzy, ten &*%#! zajął mi kompa i drukował sobie fotki z dredami. Teraz je wycina i sobie dolepia do głowy (czy Ty sobie wyobrażasz jak to żałośnie wygląda?). Nie wspominam już o tym, że jak go pytałam, to uparcie twierdził, że nie dodałaś nowego parta. Evil or Very Mad

I co znów jęczysz, kochana? Część jak zwykle boska. Twisted Evil

Aniusia napisał:
- Jupi!!!- krzyknął Richie i podskoczył. Po chwili zwrócił się do innych.
- Hej, chłopaki, ja dostanę loda, a wy nie!!

Hej Riczi, a ja mam lizaka, a ty nie!!! I wieeelką słodziachną tabliczkę czekolady! I żelki!
<Dobra misiu, żartowałam, nie wyskakuj przez okno!!! Niech ktoś trzyma Ricziego!>

Aniusia napisał:
Dopiero wtedy kobieta uniosła wzrok znad urządzenia. Przyjrzała się temu „dziwacznemu stworzeniu”, jak go nazwała w myślach, oraz jego okaleczeniom.

Izzy, waleczny bawół okaleczony w walce z lwem, ostatkiem sił wyrusza w poszukiwaniu samicy. Hm... no cóż. Powodzenia życzę.

Aniusia napisał:
- Hermenegilda Pompke?- zdziwiła się blondynka, czytając kartkę.- Płeć „nie wiem”?

Jak to nie wiesz? A kto obmacywał Chrisa? Jasne, Rysiu, że jesteś mężczyzną. Stuprocentowym, męskim facetem z którego ścieka testosteron. Ah, ta twoja wydepilowana opalona klata. Maczo, mrau.

Aniusia napisał:
„Tą nazwę Pączuś...”- zdecydował w myślach, patrząc na grubą, tłustą rybę, którą uznał za swojego faworyta. „Mój śliczny, mały Pączuś...”

Tego nazwę Kluseczek - zdecydowała Pixie patrząc na schylonego nad akwarium blondynka. - Mój śliczny, mały, głupiutki Kluseczek.

Aniusia napisał:
- Możesz sobie tutaj oglądać rybki, ale nie dotykaj akwarium, dobrze?
- Dobrze.- zgodził się blondynek dzielnie.

Trzymaj się Riczi, jesteśmy z tobą!

Kocham twoje poczucie humoru, po prostu jesteś MASTER. Czekam na więcej kochaniutka Very Happy


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Label




Dołączył: 11 Sty 2006
Posty: 1002
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 2/5

PostWysłany: Wtorek 18-04-2006, 14:45    Temat postu:

Cytat:
- Imię i nazwisko...- wyszeptał Richie do siebie.- Co tam mam wpisać?- spytał na głos.
- Hermenegilda Pompke.- nabijał się z blondynka Izzy


Ooo Boże <lol> W tym momencie zaczęłam się śmiać.... Very HappyVery HappyVery Happy

Cytat:
- Hermenegilda Pompke?- zdziwiła się blondynka, czytając kartkę.- Płeć „nie wiem”? Numer konta „a co to jest”? Hmm...


Śmiechu ciąg dalszy, tyle że w jeszcze większym stopniu Very HappyVery HappyVery Happy

Cytat:
„Tą nazwę Pączuś...”- zdecydował w myślach, patrząc na grubą, tłustą rybę, którą uznał za swojego faworyta. „Mój śliczny, mały Pączuś...”

O Buahahahaha Very Happy Very HappyVery Happy Pączuś Very HappyVery HappyVery Happy

Cytat:
Jest nas... 10 osób, a pani nam daje dwa klucze...
- 11.- szepnął mu Mikel do ucha.- Jest nas 11.
- Wszystko jedno, według mnie może Richie spać na dworze.- machnął menager ręką.- To co?- zwrócił się z powrotem do kobiety.

Bueheheh jak możesz tak traktować naszego Słiiit RiCziEgO?! ;D

Cytat:
Gdy zobaczyli wnętrze pokoju, zamarli.
- Oj mamusiu!! Różooowyyy!!!- krzyknął zafascynowany Richie, klaszcząc w ręce.

Różowy... buahahahah Very HappyVery HappyVery Happy Rozwaliło mnie to opko Very Happy Przeczytałam całe i naprawdę czynię wielkie pokłony.. Zayebiste jest...Gratuluję!!
Very HappyVery HappyVery HappyVery HappyVery Happy


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
ashleyka




Dołączył: 24 Lut 2006
Posty: 1588
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 2/5
Skąd: ...

PostWysłany: Wtorek 18-04-2006, 18:19    Temat postu:

Aniusia kiedy bedzie nowy part??:>
bo ja już nie mogę wytrzymać XD
pozdrawiam


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Maxime




Dołączył: 04 Lut 2006
Posty: 1952
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Wtorek 18-04-2006, 18:45    Temat postu:

natalienne:
Bravo nr 5? *szuka, szuka* O żesz kur**a, to właśnie to Bravo, które nie kupiłam Sad *chlip*

Pixie:
Pozdrów Izziego ode mnie Exclamation Powiedz mu, żeby tych dredów nie doklejał, bo będzie wyglądał jak (jeszcze większy) ciota... Razz Pixie, kocham Cię za te komenty. Czemu ja zawsze sikam, czytając je? CZEMU?? No powiedz!!

IzQa:
Cieszę się, że je przeczytałaś Wink Dzięki za opinię i miłe słówka. Pozdro ;*

ashleyka:
Och, jak potrafisz wyczarować wenę, to zrób to... xD Kompletnie mi jej brakuje... Pomocy, moja muzo, gdzie się podziałaś? *szuka pod biurkiem, pod łóżkiem, za łóżkiem, w szafie, za szafą* Nie ma Sad


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Ahinsa




Dołączył: 14 Mar 2006
Posty: 738
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: zadupie zwane Warszawą ;]

PostWysłany: Wtorek 18-04-2006, 20:41    Temat postu:

To skoro nie masz tego Bravo, to ci powiem co jest na ww. zdjęciu.
Więc:
"I'll take you to the candy shop" - Richie w swoim ulubionym sklepie ze slodyczami. Arrow podpis

A teraz ode mnie: Ryszard w swoim żywiole, czyli mnóstwo cukierków, gum do żucia, żelek, czekoladek, i nie zapominajmy o najważnieszym, lizaczków! Trzyma w ręku jakieś różowe wiadro, ale nie wiem co w nim jest. A minę ma jakby zaraz miał dostać orgazmu z podniecenia tak olbrzymią ilością słodyczy w promieniu 20 centymetrów. Very Happy


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Maxime




Dołączył: 04 Lut 2006
Posty: 1952
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Środa 19-04-2006, 18:34    Temat postu:

No cóż, namęczyłam się pół dnia i nabazgrałam to wreszcie Very Happy
...
Opadam kompletnie z sił.
Jak zwykle niezadowolona, to już tradycja.
A dedykacja dla... Pixie, która potrafi mnie swoimi komentami rozbawić do łez... Buźka
Oto kolejny parcik chłamu:

XI



- Dużo kosmetyków masz, widzę.- szepnął Bill do Richiego przy rozpakowywaniu torb i walizek.
- Trzeba dbać o urodę!- odpisnął ten, klaszcząc w dłonie i wyciągając z torby kolejne akcesoria.- Muszę siebie pielęgnować, bo jak spotkam Pamelę Anderson, to muszę jej zaimponować.- dodał.
Brunet przekręcił za plecami blondynka oczyma i ustawił na swojej półce lakier do włosów.
- Co to za firma?- spytał nagle Richie, przyglądając się butelce z zaciekawieniem.
- Kyrell. A co?
- A nic, nic... JA mam lepszy!
- No pokaż, pokaż.- zachęcał go brunet, wlepiając w niego kpiący wzrok.- Nooo!
Blondynek nachylił się nad torbą, pogrzebał w niej parę sekund i po chwili wyłonił z niej jakąś butlę z giga napisem „Sex Aromatic”.
- Działa pociągająco na kobiety... Sam zobacz!
Uniósł rękę do góry, popsikał swoje blond kosmyki parę razy lakierem i odłożył butelkę z powrotem.
- Teraz trzeba tylko zaczekać...
- Richie, oj ty, ciele, a gdzie moja pidżamka w kaczuszki??- wrzasnął nadchodzący Mikel w kierunku chłopaka.- Znowu mi ją ukradłeś??
- Widzisz?!- krzyknął uradowany blondynek.- Nie mówiłem?
- Co nie mówiłeś?- warkoczykowaty podszedł bliżej.
Richie zachichotał i zanurzył rękę znów w torbie, ignorując przyjaciela całkowicie.
- Mniejsza z tym. Gdzie ta pidżama?
- Tam, gdzie moje stringi.- wyszczerzył się blondynek i roześmiał się.
Mikel spojrzał na niego tępym wzrokiem, puknął się w czoło i odszedł. Bill przyglądał się całej scenie z zdziwieniem, ale cały czas milczał.
- O właśnie, gdzie moje stringi?- jąknął Richie nagle.
- Stringi?- brunet uniósł brew.
- Eeee... to znaczy... no, wiesz, takie majtki na sznurku.
- Wiem, co to są stringi, idioto!
Bill westchnął i odsunął się od blondynka o parę metrów. Ten dostrzegł to i posmutniał. „A przecież jest taki ładny...”- pomyślał, patrząc z żalem na bruneta.
„14 dni. 14 dni. 14 dni. To za dużo!!”- stwierdził Bill w duszy, zamykając oczy i wzdychając po raz drugi.
W pewnym momencie usłyszał jakieś kłotnie dobiegające z korytarza. Zerknął dyskretnie na zewnątrz i osłupiał.
- Ale lakier pomarańczowy nam nie będzie pasował do naszych full-wypasionych ciuszków...
- Z Lumpeksu.
- Z Lumpeksu. Dlatego zrozum, mamo, jeśli, to chcę fioletowy. Tak, F-I-O-L-E-T-O-W-Y. A w ogóle, kurcze flaki, uwzięłaś się? Nie chcę tak tępego prezentu urodzinowego. Nie, ja nie przeklinam. Cholera jasna!!! Mówię, że nie przeklinam. Ja chcę po prostu coś DROGIEGO, w jakim kraju, kurde mol, żyjemy, że nie mogę dostać tego, czego chcę?
- Czyli Billa.
- Czyli... Ej, Ala, to dopiero to!! Tak mamo, jestem jeszcze. Tak, słucham cię. A więc... Boooże, wiem, że zdanie się nie zaczyna od „a więc”, ale ja tego nie przestrzegam. Mamo, mój wymarzony prezent to Bill. Co? NIE FILM KILL BILL, tylko Bill Kaulitz!!
- O kur**a.- wyrwało się brunetowi z ust. Gapił się na zjawisko za drzwiami z wytrzeszczonymi oczyma.- O wilku mowa!!
Nagle oprzytomniał i rzucił się ku drzwi, zatrzaskując je z wielkim zamachem. Osunął się powoli po nich na ziemię i usiadł. Zanurzył twarz w dłoniach i poczuł z każdą sekundą coraz większe zirytowanie w sobie.
- Co jest?- spytał znajomy głos.
Bill uniósł oczy do góry i spojrzał swojemu bratu prosto w oczy.
- Diabeł zamieszkał w tym hotelu.
- A to wieeem, przecież Izzy jest z nami.
- Nie ten diabeł. Inny. A raczej dwa inne. A jeszcze inaczej dwie małe, prześladujące nas trolle.
- Tro... COO?- krzyknął dredowaty.- Bill, dziś nie jest prima aprilis.
- Wiem...
- Więc nie żartuj sobie ze mnie.
Drzwi otwarły się z głośnym hukiem, boleśnie przygniatając Billa do ściany. Wszyscy zebrani w pokoju, a znajdowało się tu dużo osób, momentalnie spojrzeli w tamtą stronę.
- HELLLOOOOOO!!!!!!- wrzasnęła z wielkim bananem na twarzy szatynka, wbiegając do pomieszczenia z radością.
Tuż za nią podreptała nieco nieśmiała blondynka, gryząc sztuczne paznokcie, oraz trzech mężczyzn- Hubert, Jefferson i jakiś nieznajomy.

***
Szatynka rzuciła się w kierunku każdego z chłopców i wyściskała każdego z kolei. W końcu stanęła przed Billem, który spojrzał na nią nieufnie i zmrużyła oczy. Podała mu rękę, jednak on wstał bez jej pomocy i wbił wzrok w ścianę.
- Tęskniiiiłeś za mną?- pisnęła i przybliżyła się do bruneta. Ten odepchnął ją od siebie i wytknął język z obrzydzenia.
- Nie.- burknął i przepchnął się obok dziewczyny, opadając na jedno z łóżek.
Szatynka poczłapała za nim i usiadła koło niego.
- Marzę o nocy spędzonej z tobą...- zaczęła.
- Stop, stop, stop!!- uniósł głos Tom, chcąc się coś dowiedzieć.- Co wy tutaj robicie, Tola? Czy Ala, jeden kit.
- TOLA!! Poznasz mnie po szmince. Ja używam jasnoróżową, brokatową firmy Illes, a Ala w ogóle. Bo to ciota.
- Ej!- zaprotestowała blondynka.
- Tatuś nas tu przywiózł.- wyszczerzyła się Tola, wskazując na faceta stojącego w drzwiach.- Dowiedział się skądśtam, że tu jesteście.
- O nie.- jęknął Tom.- I co teraz?- szepnął do brata.
- Nie wiem. Kompletnie nie wiem.

***
- Hi, aj em Tol-la from B-L-O-K tłentiseven.- przedstawiła się dziewczyna Richiemu.
- Richie.- odparł ten, patrząc na nią z błyszczącymi oczyma.- Jesteś beautiful.
- Co nie?- roześmiała się i potrzepotała rzęsami.
- Richie się zakochał, Richie się zakochał!!- parsknął Izzy i poruszał energicznie głową.
- Nie!!- blondynek zacisnął mocno zęby.- Nie!! Mamusia mnie uczyła, żeby nie robić dzieci przed ślubem!! Nie mogę!!
- Ehm, Richardo, od zakochania do łóżka to wielki krok.- podsumował Mikel, marszcząc brew.
- U mnie nie.- wyszczerzyła się Tola i usiadła Richiemu na kolanach.- Oj, jaki ty cieplutki...
- Przedtem jeszcze dowalała się do ciebie...- zauważył Tom, zwracając się do Billa.
- Tak, tak, on jest ciepły, bo się boi dziewczyn.- zachichotał Jay.
- Nieprawda!!- wydukał blondynek, do którego szatynka się najwyraźniej przylepiła.
- Oj ty mój mały buziaczku, ty.- wymamrotała Tola i pocałowała Richiego w policzek, co go kompletnie zamieszało.
- Szminka ci się zmazała!- stwierdził krytycznie, wskazując na wargi dziewczyny.- Mogę ci usta pomalować, jak chcesz...
- Och.- westchnął Chris.- Czemu Richie chce każdego malować? A Richiego mama powinna nie zmieniać tak często koloru szminki, co całe osiedle skarży się na tęcze na penisach...
- Ha, ha.- uśmiał się Izzy.- Śmiało, lowelasie, dawaj, bzyknij ją!
- Chodź maleńki.- Tola wstała i pociągnęła Richiego za sobą.- Pójdziemy sobie w spokojne miejsce.
Blondynek wyglądał, jakby miał zaraz krzyknąć na cały głos „Pomocy”. Zniknął z szatynką za drzwiami.
W tym czasie blondynka usiadła obok Jaya i przyglądała mu się z zaciekawieniem.
- Brzydalu, masz nierówno ogolony zarost.- warknęła do niego.
- Bo ja w ogóle nie golę...- stwierdził szatyn.
- No to może lepiej zacznij. Niemiło się patrzy na ten busz. Każdemu mówię, żeby się golił, ale oczywiście nie słucha. Tak samo Tola. Na okrągło jej powtarzam „ogol się!” a ona tego nie robi.
- A co ma ogolić?- skrzywił się Jay.- Chyba nie to, co mam na myśli...?
- Bo mnie nikt nigdy nie słucha.- ciągnęła dziewczyna dalej.- Ja jestem zawsze gorsza. Tola, ach, Tola może się rządzić, a ja kurde jestem jej służącą. Nie chcę!!- rozbeczała się.
- Cii, spokojnie.- szatyn poklepał dziewczynę po ramieniu, chcąc ją uspokoić.- No, głowa do góry. Spójrz na mnie, to zaraz ci się lepiej zrobi.
- Eeech... Chyba gorzej...- wychlipała.
- To może się nam przedstaw, co?- zaproponował Chris, klękając na podłodze przed dziewczyną.
- Hmm...? Czekaj...
Dziewczyna wstała i wyszła z pomieszczenia. Po chwili, ku niezadowoleniu zebranych, wróciła z wielką, różową torbą w dłoni.
- Richie byłby zachwycony...- szepnął Jay do Izziego, który przytaknął.
- Kurde, gdzie to jest?
- Pomóc w czymś?- zaoferował Georg.
- Tak, jeśli masz słownik angielsko-polski, to mi go daj.- odpyskowała, grzebiąc w torbie.
- ...
- No i fajnie. Po prostu wspaniale. Nie mam go. Ach, marny mój los...- rozpłakała się na nowo.
- Chyba ma okres. Dziewczyny są wtedy płaczliwe.- stwierdził Mikel, patrząc na dziewczynę.
- A co to jest?- spytał Chris.
- Sam nie wiem. Cytuję zdanie z gazety „Przyjaciółka”.
- Potrzebujesz słownika do przedstawienia się?- wypalił Tom, czując, że zaraz nie wytrzymie ze śmiechu.
- A żebyś wiedział, że tak. I nie śmiej się! Dyskryminujesz kobiety!! Won!! Ty... gminna sieroto!
- Co to jest?- chciał się dowiedzieć Chris.
- Nauczyłam się na lekcji historii dwa tygodnie temu. Nie pamiętam. Ale myślę, że pasuję do sytuacji...- wzruszyła ramionami.- O, wiem!!!- krzyknęła nagle i momentalnie się wyszczerzyła.- Me are Napoleon Bonaparte.
- Że jak?
- Napoleon Bonaparte. Moje przezwisko. A tak naprawdę to Ala.
- No to tak, Bonaparte. W jakim pokoju mieszkacie?
- Tu!!- odpowiedziała z zadowoleniem i rzuciła torbę na łóżko pod oknem, na które się przeniosła, zrzucając z niego różowe ciuchy Richiego i siadając na nie.
- Jak to... tu?- zdziwił się niemiło Gustav.- To nasze marne lokum!
- No właśnie. Nasze.- uśmiechnęła się Ala i poprawiła zegarek na ręku. Nagle wstała pospiesznie z miejsca, po czym znów opadła na łóżko. Powtórzyła tą czynność i w końcu położyła się, zamykając oczy i oświadczając:
- 12:00, pora na wypoczynek dla dobra urody!! Proszę o ciszę, będę teraz spać!
- Według mnie jest 15:00.- odparł Jay, zerkając na swój zegarek i odchylając głowę na bok.
- Po pierwsze, cioto, nie przestawiłeś zegarka.- zaprzeczył Chris.- A po drugie, jest 19:00.
- Jest 10:56, idioci!!- wrzasnął Tom, chwytając brata za rękę.- Chodźmy stąd, bo zwariuję.
Bliźniacy wymknęli z pomieszczenia, na co Georg i Gustav pogrozili im pięściami, wzdychając nad ich losem.
- Kupcie mi pączka!!- krzyknął za nimi Mikel.
- Zamknij się!!!!- upomniała go rozwścieczona Ala.- Muszę w końcu wykurować moje pryszcze!!
- Ciekawe, co tam u Richiego...- zastanowił się Izzy.- Pewnie uciekł przed tą wariatką ze strachu.
- Wiecie, co wam powiem?- odezwała się blondynka.- Powiem, że...
- Chciałaś odpoczywać.- wtrącił Jay.- Już nie?
- Nie. Nie przerywa się łaskawie damie, zarośnięty gorylu. Powiem wam, że Tola lubi zaciągać chłopaków na randki do sklepu z zabawkami!
- No to się idealnie z Richiem dogadają.- zgodzili się Asfalci między sobą.- Są dla siebie stworzeni.
- Dobra, frajerzy. A teraz inny temat. Powiedzcie mi na przykład... Hmm... O, już wiem. Ty z tymi doczepionymi patykami, zwanymi sfajtszone włosy! Mów, kochasz mnie?
- Coo?- zdziwił się Izzy.
- Kochasz mnie? Tak czy nie?
- Nie.
- Widzisz, widzisz!! NIKT mnie nie kocha. NIKT!! Nie odezwę się do was, dopóki mnie ktoś nie pokocha.
- YES!- uradował się Jay, podskakując na miejscu.
- A!
Blondynka milczała przez chwilę. W pokoju nastała błoga cisza. Spokojna, święta cisza. Słychać było śpiew ptaków na dworze. Dziewczyna jednak już po kilku sekundach poczerwieniała i zaczęły jej drgać wargi. W końcu nie wytrzymała i parsknęła:
- Nie no, to wy się nawet na żartach nie znacie!! Oczywiście, że się do was odzywam! Dobra, proponuję nowy temat. Miłość widzę was nie wzrusza. Palanci z sercami z kamienia. No to tak... Może sobie podyskutujemy na temat mojej fryzury? Jak wiecie...
- Nieee!!- krzyknął Georg i zerwał się z miejsca. To samo uczynił Gustav. Wymienili porozumiewawcze spojrzenia i wybiegli z pokoju.
„Powinniśmy ich zamknąć z zewnątrz na klucz i wywiesić na drzwiach tabliczkę z napisem „Wariatkowo”.”- pomyślał szatyn, pędząc po korytarzu niczym koń po betonie.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Maxime dnia Czwartek 20-04-2006, 5:46, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
ashleyka




Dołączył: 24 Lut 2006
Posty: 1588
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 2/5
Skąd: ...

PostWysłany: Środa 19-04-2006, 18:37    Temat postu:

oo pierwsza Smile lecę czytać
EDIT
buahahaahahaha--> to była moja reakcja po przeczytaniu^^
Aniusia napisał:
Blondynek nachylił się nad torbą, pogrzebał w niej parę sekund i po chwili wyłonił z niej jakąś butlę z giga napisem „Sex Aromatic”.
- Działa pociągająco na kobiety... Sam zobacz!
Uniósł rękę do góry, popsikał swoje blond kosmyki parę razy lakierem i odłożył butelkę z powrotem.
- Teraz trzeba tylko zaczekać...
- Richie, oj ty, ciele, a gdzie moja pidżamka w kaczuszki??- wrzasnął nadchodzący Mikel w kierunku chłopaka.- Znowu mi ją ukradłeś??
- Widzisz?!- krzyknął uradowany blondynek.- Nie mówiłem?

No tak bo w końcu Mikel wygląda jak dziewczynka Very Happy
Aniusia napisał:
Richie się zakochał, Richie się zakochał!!- parsknął Izzy i poruszał energicznie głową.
- Nie!!- blondynek zacisnął mocno zęby.- Nie!! Mamusia mnie uczyła, żeby nie robić dzieci przed ślubem!! Nie mogę!!
- Ehm, Richardo, od zakochania do łóżka to wielki krok.- podsumował Mikel, marszcząc brew.
- U mnie nie.- wyszczerzyła się Tola i usiadła Richiemu na kolanach.- Oj, jaki ty cieplutki...
- Przedtem jeszcze dowalała się do ciebie...- zauważył Tom, zwracając się do Billa.
- Tak, tak, on jest ciepły, bo się boi dziewczyn.- zachichotał Jay.
- Nieprawda!!- wydukał blondynek, do którego szatynka się najwyraźniej przylepiła.
- Oj ty mój mały buziaczku, ty.- wymamrotała Tola i pocałowała Richiego w policzek, co go kompletnie zamieszało.
- Szminka ci się zmazała!- stwierdził krytycznie, wskazując na wargi dziewczyny.- Mogę ci usta pomalować, jak chcesz...
- Och.- westchnął Chris.- Czemu Richie chce każdego malować? A Richiego mama powinna nie zmieniać tak często koloru szminki, co całe osiedle skarży się na tęcze na penisach...
- Ha, ha.- uśmiał się Izzy.- Śmiało, lowelasie, dawaj, bzyknij ją!
- Chodź maleńki.- Tola wstała i pociągnęła Richiego za sobą.- Pójdziemy sobie w spokojne miejsce.

Nie sama nie wierzę w to co piszę ,ale: Biedny Rysio!! Serio wspołczuję mu...sam na sam z Tolą...OMG co to będzie...czy Richi wyjdzie z tego cało?? Dowiemy się tego w niu parcie Rolling Eyes

No to czeekam z niecierpliwością buuziaki


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez ashleyka dnia Środa 19-04-2006, 18:53, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Świstuś




Dołączył: 12 Lut 2006
Posty: 493
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Dom dla zmyślonych przyjaciół pani Foster.

PostWysłany: Środa 19-04-2006, 18:38    Temat postu:

buhahahhahahahahahahahahahahahahaha!




Ooooooooo boooooooooosz!!
Buhahahahahahaa
umieraaaaaaaaaaaaam!!
Boskie! Śmiechowe! Cudowne!
I tyle! Boskooooooooooo!!
Asfalty+klops27=Idealna Mieszanka!


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Świstuś dnia Środa 19-04-2006, 18:49, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
gosiulex




Dołączył: 13 Sty 2006
Posty: 246
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Bełchatów

PostWysłany: Środa 19-04-2006, 18:43    Temat postu:

Ułaa...Płaczę normalnie, płaczę ze śmiechu. Jak Ty to robisz, że potrafisz rozbawić Mnie do łez?

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Okla_xD




Dołączył: 11 Sty 2006
Posty: 490
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 2/5
Skąd: Skawina - Kraków

PostWysłany: Środa 19-04-2006, 19:38    Temat postu:

Buehehe!
Boska cześć! Popłakałam się ześmiechu!
Ale jak oni sie pomieszczą w tym jednym pokoju?
Przeciesz to jest mały pokoik (taaak?)
No ale nie ważne Very Happy
Akcja z Kosmetykami była niezła <lol2>
buehehe Very Happy Mikel przyjechal...

Jezu!! BIedny Blondynek!! Co ta %^#$% Mu zrobi?!
O jej,....mam nadzieje że zwieje (rymło się?)
bueheh dobra czekam na next parta Very Happy
Bo świeeeeeetne opowiadanie!!! Twisted Evil


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Misfit




Dołączył: 04 Kwi 2006
Posty: 453
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: na wschód od szkoły, a na prawo od przedszkola ^.^

PostWysłany: Środa 19-04-2006, 19:55    Temat postu:

Nie iwem jak określić ta notkę Wink
Śmiech, gromki smiech? Nie to za mało xD
A moi rodzice się dziwią czy ja przypadkiem normalna jestem szczerząc się do monitora xD


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
mary-margaret




Dołączył: 13 Mar 2006
Posty: 37
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Środa 19-04-2006, 21:19    Temat postu:

Hahahahaha...ja nie wytrzymam...zaraz pękne ze smiechu Exclamation
To sie nazywa pomieszanie z poplątaniem Exclamation
Bosko!!
Kiedy new notka?? Very Happy Very Happy Very Happy Very Happy Twisted Evil


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Patuśka:):)




Dołączył: 17 Mar 2006
Posty: 31
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: z drzewa :D

PostWysłany: Środa 19-04-2006, 21:47    Temat postu:

Jaaaaa nie moge! extra notka! Idzie się popłakać ze śmiechu Wink

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Maxime




Dołączył: 04 Lut 2006
Posty: 1952
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Czwartek 20-04-2006, 5:33    Temat postu:

ashleyka:
No tak, Mikel to JEST dziewczynka Laughing można się łatwo pomylić Very Happy tym bardziej jak się jest takim tępakiem jak Richie xD Ja mu też trochę współczuję... Ale może on tego CHCE? Very Happy

$wi$tu$:
Nie za dużo tych emotek? Laughing Klops27? Dobre, dobre Very Happy Mieszanka gites! Będzie się działo, oj będzie się działo Twisted Evil

gosiulex:
Jak to robię? Nie wiem... Po prostu piszę i piszę i piszę Very Happy

Okla_xD:
No to właśnie o to chodzi: JAK się pomieszczą? Widać menagerowie przegonili stado do jednego pokoju Laughing w następnym parcie się (chyba) dowiecie, co się stało z Richiem... mmmhmm... Very Happy

Misfit:
xD to może określ ją tak: beznadziejna? Very HappyVery HappyVery HappyVery Happy dobra, zamknę się

mary-margaret:
New notka będzie, jak będzie... Chyba że mnie do tego czasu auto przejedzie albo Bill zgwałci, no to wtedy raczej nie będzie Laughing

Patuśka:)Smile:
Thx... Ale proszę Cię, nie płacz Very Happy nie chcę żeby ktoś z mojego powodu płakał Wink


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Maladie




Dołączył: 20 Sty 2006
Posty: 117
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 2/5

PostWysłany: Czwartek 20-04-2006, 7:07    Temat postu:

buahahahahah Richie i Tolka znakomite połączenie Very Happy już nie mogę doczekać sie nowego parta Smile

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Gość







PostWysłany: Czwartek 20-04-2006, 15:44    Temat postu:

buAHAHAHHAHA
leze i sie brechtam:D
i tyle na ten temat;D nasze kochane blogowiczki rzadza:) Buzka i czekam na next part:D
Powrót do góry
Nena




Dołączył: 27 Lut 2006
Posty: 51
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/5
Skąd: Bydgoszcz

PostWysłany: Czwartek 20-04-2006, 15:44    Temat postu:

Nie wytrzymam. Istne Wariatkowo.
Powodzenia w następnej części.
Blog 27, Us5 i Tokio Hotel w jednym hotelu. Będzie gorąco. Smile


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
mary-margaret




Dołączył: 13 Mar 2006
Posty: 37
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Czwartek 20-04-2006, 16:44    Temat postu:

Niekoniecznie tyloko 1 Polak...a jak wyjdą...bliźniaki Question Very Happy Very Happy Very Happy Very Happy

Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez mary-margaret dnia Czwartek 20-04-2006, 16:45, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
crazy93




Dołączył: 22 Mar 2006
Posty: 196
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 2/5
Skąd: z wiochy zabitej dechami (czytaj Opola)

PostWysłany: Czwartek 20-04-2006, 16:45    Temat postu:

Misfit: moi też się dziwią....chyba podsune im pomysł z tabliczką Smile
Jak ty to robisz, żę nas rozśmieszasz do bólu?? Bosh...dawno się tak nie śmiałam... Życze wenny, a pozostałym nowej części!!
Pozdrawiam


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Maxime




Dołączył: 04 Lut 2006
Posty: 1952
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Czwartek 20-04-2006, 17:14    Temat postu:

Maladie:
A jakże znakomite... Miłość od pierwszego wejrzenia Laughing a ja nie mogę się doczekać weeeeny Sad

Gość:
Dankeeee Very Happy

Nena:
O tak, będzie gorąco, będzie... Jak w saunie Very Happy W jednym hotelu, pfa, w jednym POKOJU Very HappyVery HappyVery HappyVery HappyVery HappyVery Happy Pozdro Smile

mary-margaret:
a no to, jak bliźniaki, to bliźniaki (nie zmieści się już w sygnie Very HappyVery HappyVery Happy)

crazy93:
Sama nie wiem... po prostu przelewam me pomysły na papier (a raczej na klawiaturę Wink) Pozdrawiam również, a wenę mi poślij telepatycznie Laughing


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Pixie




Dołączył: 16 Sty 2006
Posty: 232
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Cartoon Network

PostWysłany: Czwartek 20-04-2006, 17:40    Temat postu:

Dedykacja dla mnie? Aaaaaa!
<Zwabiony dzikimi okrzykami, do pokoju wbiega Izzy, zarzucając na prawo i lewo doklejonymi do głowy dredami z papieru (żałosny widok)>
- Co siem dżesz kobieto? - mówi, prężąc swoje seksowne ciało.
- Znów mam dedykacje niedorozwinięty mamucie, a ty niee - Pixie pokazuje mu język.
A co to jest dedykacja? - pyta słodziachny, blond Kluseczek podnosząc głowę znad akwarium, w którym trzyma Pączusia.
- To takie lody, Rysiaczku. - odpowiada mu Pixie i klepie go z czułością po policzku.
- Cco? Lody? Ty masz lody, a my nie? A JA nie? Znowu? Chcę umrzeć! - Klusek rzuca się do otwartego okna.
<Który to już raz?!>
Wdrapuje się na parapet, ale waleczny rycerz Izzy 'Zbyszko' z Asfaltowa pędzi mu na ratunek. Łapie Rysia za biodra i ściąga na ziemię, jednak desperacja blondynka jest tak wielka, że nie ustępuje i wciąż usilnie próbuje się wydostać z jego objęć. Tak oto obaj tkwią mi przy oknie od dobrych dwudziestu minut - Riczi leży na parapecie, a Izzy obejmuje go w pasie, stojąc tuż za nim. Wykonują dziwne, gwałtowne ruchy i obaj krzyczą. Czy to na pewno zapobieganie samobójstwu, czy może... ekhm... nie no ja nic nie sugeruję, ale wiecie jak to wygląda?!

Dziękuję, dziękuję, dziękuję! Naprawdę śmieszą Cię moje marne żarciki? Ah, dziękuję! Czuję się zaszczycona, ale wiesz - gdyby to opowiadanie nie było takie boskie, to takie rzeczy by mi nie przyszły do głowy. Po prostu - jesteś natchnieniem do moich komentarzy.

Aniusia napisał:
Blondynek nachylił się nad torbą, pogrzebał w niej parę sekund i po chwili wyłonił z niej jakąś butlę z giga napisem „Sex Aromatic”.
- Działa pociągająco na kobiety... Sam zobacz!

O żesz kurde, naprawdę działa! Wszystkie asfalty robią striptiz specjalnie dla Rysia.

Aniusia napisał:
- O właśnie, gdzie moje stringi?- jąknął Richie nagle.

Ja wiem, ja wiem! Mikel założył na głowę bo myślał, że to gumka do włosów. Wiecie, takie różowe było i cienkie. I nawet stwierdził, że jest lepsze niż prezerwatywa.

Aniusia napisał:
- Diabeł zamieszkał w tym hotelu.
- A to wieeem, przecież Izzy jest z nami.

Brawo Tom! Idź i odpraw na nim egzorcyzmy! Pomogę ci! Razem wypędzimy z niego złe duchy, iihaaa. Kijem go, kijem, to się nawróci, poganin jeden rozczochrany.

Aniusia napisał:
Szatynka poczłapała za nim i usiadła koło niego.
- Marzę o nocy spędzonej z tobą...- zaczęła.

Biedny Bill! <Pixie głaszcze Billusia> Będzie dobrze ziom, wyciągniemy Cię z tego koszmaru.

Aniusia napisał:
- Richie.- odparł ten, patrząc na nią z błyszczącymi oczyma.- Jesteś beautiful.

Wzruszyłam się... Co za cudowny komplement...

Aniusia napisał:
- Och.- westchnął Chris.- Czemu Richie chce każdego malować? A Richiego mama powinna nie zmieniać tak często koloru szminki, co całe osiedle skarży się na tęcze na penisach...

Mr. Green Tęcza to symbol walki o prawa homoseksualistów, wiecie? Mamusia po prostu chce, żeby jej syn wraz z kolegami nie byli dyskryminowani i rozpowszechnia ów znak, gdzie się da.

Aniusia napisał:
- Kupcie mi pączka!!- krzyknął za nimi Mikel.

Oddaj Ricziemu stringi, to pogadamy o twoim pączku, chamie.

Aniusia napisał:
- Dobra, frajerzy. A teraz inny temat. Powiedzcie mi na przykład... Hmm... O, już wiem. Ty z tymi doczepionymi patykami, zwanymi sfajtszone włosy! Mów, kochasz mnie?
- Coo?- zdziwił się Izzy.

Buahaha, Izzy ty gorylu, nawet Ala się śmieje z twoich włosów.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Klaudyna XD




Dołączył: 29 Gru 2005
Posty: 733
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 4/5
Skąd: ten Monsun XD !!

PostWysłany: Czwartek 20-04-2006, 19:18    Temat postu:


Nieeee no !! Very Happy GREAT !
Skąd takie pomysły !!??
PODZIWIAM CIE !!
Ri-ch-ie jak zawsze powala _-_ Very HappyVery Happy
*Tak ta fotka z 'Best Friends' xP Pasuje znakomicie !! Razz *
I te teksty xP Idealne ! Jak zawsze Cool Miszczu


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Maxime




Dołączył: 04 Lut 2006
Posty: 1952
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Piątek 21-04-2006, 17:32    Temat postu:

Pixie:
Jedyne, co po przeczytaniu Twojego komenta umiałam z siebie wydusić to "Kocham Cię" xD (bez skojarzeń)! Normalnie Twe teksty mnie tak powalają, że nie mogę wytrzymać ze śmiechu... Błagam, napisz jakąś wspaniałą wieloczęściówkę, to będę happy xD

Klaudyna XD:
Pomysły z głowy Very Happy Podziwiasz mnie? Oj Embarassed Danke, danke... (jak zwykle przesada:D)


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
ewelinkaa
Gość






PostWysłany: Sobota 22-04-2006, 7:11    Temat postu:

Hej! Czytałam twoje opowiadanie "Big Story-criminal" i było naprawdę niezłe, więc poszukałam więcej twórczości owej autorki Very Happy No i przeczytałam już trochę początkowych części tego opowiadania i normalnie sikam Exclamation Laughing turlam się po podłodze! Brawo dla autorki!
Powrót do góry
Wyświetl posty z ostatnich:   
To forum jest zablokowane, nie możesz pisać dodawać ani zmieniać na nim czegokolwiek   Ten temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi    Forum Tokio Hotel Strona Główna -> Opowiadania Archiv Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 10, 11, 12 ... 26, 27, 28  Następny
Strona 11 z 28

 
Skocz do:  
Możesz pisać nowe tematy
Możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2002 phpBB Group
Regulamin