Forum Tokio Hotel
Forum o zespole Tokio Hotel
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy  GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Sumienie. ÓSMA CZĘŚĆ!!+
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8, 9  Następny
 
To forum jest zablokowane, nie możesz pisać dodawać ani zmieniać na nim czegokolwiek   Ten temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi    Forum Tokio Hotel Strona Główna -> Opowiadania Archiv
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
NATALCIA




Dołączył: 10 Lut 2006
Posty: 186
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Metropolian of America

PostWysłany: Piątek 26-05-2006, 14:22    Temat postu:

O wiele lepsza od pierwszej i wspaniała. Chyba się powtórze ale czekam na nowego.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Mod-Negai
TH FC Forum Team



Dołączył: 04 Mar 2006
Posty: 1797
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: w Tobie tyle zła?

PostWysłany: Piątek 26-05-2006, 14:30    Temat postu:

Ojej...
Nowa wersja?!
Jak dla mnie jest cudna. Jeszcze lepsza od pierwszej, ktora byla tak ludzaco podobna do idealu piekna...
Wiecej uczuc i opisow - stajesz sie niesamowita.
No i ta fabula podoba mi sie jeszcze bardziej, a myslalam, ze bardziej juz nie moze...
Kolejna wielka pomylka w moim zyciu...
Dziekuje.
Ale najbardziej zaskoczylo mnie jedno. Specjalne de-de?
Dla mnie? Ojej... za co? Co takiego zrobilam?
Nie zasluzylam...

Zamilkne juz w oczekiwaniu na next parta. Podoba mi sie bardzo, wiec dodawaj go szybko! Pozdrawiam i jeszcze raz dziekuje, jak zawsze pokorna i oddana:
~ddm


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Adeleida




Dołączył: 28 Lut 2006
Posty: 738
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Trójmiasto

PostWysłany: Piątek 26-05-2006, 14:36    Temat postu:

Za co, ddm?
Za to, że Twoje komentarze wywołują uśmiech i łzy na mojej twarzy.
Dziękuję.
Za to, że niecierpliwie wypatruję Twojego przyjścia na forum, kiedy już napiszę część.
Dziękuję.
Za to, że muszę kilka razy czytać Twoją odpowiedź, bo te słowa są tak piękne.
Dziękuję.
I za to, że marzę i dążę z nadzieją, że kiedyś pojawię się u Ciebie w podpisie.
Dziękuję.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Roxy




Dołączył: 11 Sty 2006
Posty: 957
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: świat Aniołków xD

PostWysłany: Piątek 26-05-2006, 15:51    Temat postu:

Podobało mi się Cool
A szczególnie opisy. Ładnie napisane, raczej bez błędów...
Słowa, które 'sumienie' kieruje do Toma, równocześnie mogą też do nas przemówić.
Szkoda mi Gustava...I szkoda mi Toma, za jego egoizm.
A! I dziękuję za dedykację!
Teraz wystarczy mi tylko czekać na nową część.

Peace.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Kr0pk4




Dołączył: 30 Mar 2006
Posty: 4
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Opole

PostWysłany: Piątek 26-05-2006, 17:51    Temat postu:

Bardzo fajne opko.Nie moge sie doczekac next parta!!!!!!!!

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Pixie




Dołączył: 16 Sty 2006
Posty: 232
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Cartoon Network

PostWysłany: Piątek 26-05-2006, 19:25    Temat postu:

Na początek serdecznie dziękuję za specjalną dedykację, chociaż nie mam pojęcia czym sobie na nią zasłużyłam. Ja? Ten chamski wstręciuch? To pewnie jakaś pomyłka, ale i tak dziękuję XD.

Co do nowej wersji opowiadania, to podoba mi się. Ta poprzednia, bez opisów też była bardzo dobra, chociaż z tego co pamiętam, to na początku się o nie upominałam, ale miałaś taki zamysł i właściwie tak czy siak mi się podobało. Jednak muszę przyznać, że to, co teraz wprowadziłaś, te opisy, chociaż dużo nie zmieniają jeśli chodzi o fabułę, to dodają smaczku całej historii. Było kilka powtórzeń, ktoś już wspominał o 'siedmiu latach', a ja zauważyłam jeszcze 'wspomnienia' powtarzające się w jednym akapicie, ale to tak w ramach informacji, żeby nie było, że znów się o coś czepiam i jestem głupia ; P
Odniosłam jednak wrażenie, że to 'nowe' sumienie jest nieco łagodniejsze od tego w pierwotnej wersji, co właściwie nie jest niczym złym, ale jednak troszeczkę mi brakuje tej ironii i brutalności w jego rozmowach z Tomem. Mogę nie mieć racji, bo to przecież dopiero pierwsza część i nigdy nie wiadomo jak sumienie będzie się zachowywać w przyszłości, więc poczekam na rozwój wydarzeń.
A i jeszcze jedno chciałam, co do tej zmiany niektórych sytuacji, że np. Tom nie zabił dziewczyny Billa. Faktycznie masz rację, że może za bardzo drastyczne i zbyt mało prawdopodobne, że np. nikt go nie złapał i nie wsadził za to do więzienia. Po takim wydarzeniu byłoby też bardzo trudno, żeby Bill mu wybaczył. Chociaż nie mogę powiedzieć, że tamten wątek mi przeszkadzał - ja lubię jak jest brutalnie ; ) Ale tak oczywiście też jest dobrze. Chciałam tylko powiedzieć, że mam nadzieję, iż mimo rezygnacji z niektórych drastycznych wątków nie zrobisz z Toma samotnego biedaka, który zawinił tylko tym, że miał wszystkich przez siedem lat w dupie. Tak, mam pewien odchył na tym punkcie i niezmiernie mnie cieszy drobna wzmianka o gwałcie. Marzy mi się, żeby pozostało w tym opowiadaniu jak najwięcej tego egoistycznego skurwysyna (przepraszam za przekleństwo), którym Tom był w pierwotnej wersji.
Za to śmierć Georga z przedawkowania była świetna. To znaczy się, ten pomysł. Georg narkoman i to w dodatku popełniający samobójstwo. Podobało mi się to. I całość również. Bardzo.
Pozdrawiam!

Eee... trochę mi długi komentarz wyszedł. Wiem, za dużo gadam/piszę. Wybacz, następnym razem postaram się streścić ; P Chciałam po prostu dogłębnie wyrazić swoje zdanie na temat tej 'nowej' pierwszej części.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Adeleida




Dołączył: 28 Lut 2006
Posty: 738
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Trójmiasto

PostWysłany: Piątek 26-05-2006, 20:33    Temat postu:

Ależ oczywiście, piszcie jak najdłuższe komentarze!

Uchylę rąbek tajemnicy - Tom nie będzie świętoszkiem, mającym wszystkich w dupie Wink. Czekam, aż przyjdą mi do głowy co ciekawsze pomysły .

następnego parta spodziewajcie się wtorek - czwartek, ewentualnie w tę sobotę lub niedzielę.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
wichura24




Dołączył: 13 Mar 2006
Posty: 104
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Czersk :P

PostWysłany: Niedziela 28-05-2006, 16:59    Temat postu:

Nowa wersja jest całkiem całkiem Smile czekam na kolejne części Smile

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Adeleida




Dołączył: 28 Lut 2006
Posty: 738
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Trójmiasto

PostWysłany: Wtorek 30-05-2006, 15:13    Temat postu:

Witajcie! Grey_Light_Colorz_PDT_12.
Tak, jak przeszłość musi zniknąć z naszych umysłów, tak ja musiałam napisać odcinek. Nie, nie jest wymuszony, nic z tych rzeczy! Wręcz bardzo przyjemnie mi się pisało. Być może Was nie zadowoli, ale chyba lepszy taki niż żaden, prawda? Od razu mówię, że postaram się napisać następny w ten czwartek, chociaż nic nie obiecuję. Ale może na pocieszenie powiem, że już (albo dopiero) za trzy tygodnie dostanę NARESZCIE swój komputer i będę mogła pisać odcinki co 2 – 3 dni, a czasem nawet codziennie, gdyż po prostu będę miała czas. A tak to tylko do 16 jestem wolna, potem muszę zejść z komputera. No, ale dosyć jużtych moich przynudzań, mam nadzieję, że miło się będzie czytać Wink.

DEDYKACJE:
Dla ~ddm, za to, że czyta to „coś” i napełnia mnie dumą i radością. Za uśmiech.
Dla Pixie, za bardzo długie komentarze, które czytam z więcej niż przyjemnością, opinię i krytykę, a to drugie jest dla mnie bardzo ważne.

A także dla wszystkich fanów piosenki DER LETZTE TAG, która natchnęła mnie do pisania.
Motto na dziś : Jakże przyjemnie jest powrócić do starych piosenek ulubionych wykonawców, które wcześniej się nam znudziły Wink.

Wasza Ad.





Owszem, możesz być tym, kim chcesz. Tylko jeśli nasza znajomość ma się opierać na takim mysleniu, to może lepiej walnij się na łóżko, przedtem gwałcąc jakąś młodą dziewicę. Czyż nie to było właśnie twoim celem? – powiedziało sumienie lekko ironicznym tonem, uśmiechając się zawiadacko, jakby wiedział, że właśnie trafi w najczulszy punkt chłopaka.

- Musisz mi wszystko wypominać? Musisz? – już nieco mniej pewny siebie próbował ratować swoją urażoną dumę. Urażoną wypowiedzeniem na głos prawdy.

Owszem, muszę. Bowiem jak strumyk kończy swój bieg w rzece, tak ona straciła dziewictwo, gdy wtopiłeś się w jej wnętrze. Odkrywając coś nowego, to prawda. Ale czy warto było? Mężczyźni nieco inaczej myślą o pierwszym razie. No tak, ale czego można się spodziewać po takim zapchlonym szczurze jak ty, ludożerco? – tym razem nie trzeba było doszukiwać się tutaj kpiny, była widoczna gołym okiem.

- Zapluty szczur? Ludożerca?! Wynoś się! – krzyknął tym razem Tom. Głos mu się załamywał. Rozpaczliwie splunął przed siebie, jak gdyby próbując trafić w niewidzialne sumienie.

Musiałbyś napluć na swoje myśli, co byłoby raczej niemądre, biorąc pod uwagę fakt, iż wypaliłoby ci wtedy do końca resztki rozumu. – Kiedy chłopak usłyszał w swojej głowie te słowa, jęknął przeciągle i począł wyrywać sobie włosy, tupiąc nogami.
- Ej! Ty stary szwabie, spokój tam! Nawet zjesć obiadu nie można, ciągle jakieś bawoły mi przeszkadzają! Arschloch! – dobiegł do jego uszu krzyk spod okna, zapewne w odpowiedzi na próby usunięcia sumienia ze swojego gniazda. Staruszkowie pode mną, staruszkowie nade mną, wszyscy pragnący spokoju – powiedział sam do siebie i położył się na sofie, drapiąc ją, by wyładować emocje. Dźwięk, który wydobywał się spod jego paznokci nie był nazbyt przyjemny, a wręcz, powiedziałabym – potworny. Widocznie Tom tego nie zauważał, gdyż nie zaprzestawał wykonywania czynności, dopóki nie przerwało mu Sumienie.

Oj już przestań, przestań! Jeśli oczywiście nie chcesz, aby sąsiedzi się zdenerwowali.

Zamknij się. – Knycie i koniuszki palców przybrały białą barwę.

... abym ja się zdenerwował...

Zamknij się. – Teraz już cała dłoń była czerwona, a żyła na skroni pulsowała niebezpiecznie.

Abym siedział w twej głowie do końca życia! – krzyknął i chłopak wstał gwałtownie, pełen obaw co do groźby sumienia, na co te zaśmiało się szyderczo.

Wiedziałem, że podziała to na ciebie... No tak, co teraz robimy? Chyba nie masz zamiaru wypalać się tu? W końcu może ci zabraknąć siarki. I co wtedy?

Jakiej siarki? Coś z tobą nie tak...?

To metafora, mój drogi. Porozmawiamy o tym później, a tymczasem ubieraj się. Idziemy do sklepu!

_______

Zewsząd otaczały go wystawy sklepowe. Kierując się intuicją wjechał windą na trzecie piętro, poszukując konkretnego sklepu, choć sam jeszcze nie wiedział, którego. Wreszcie zauważył pożądany szyld : "S K A 8 E R". Zadowolony z siebie wszedł do środka.

- Czy mogę w czymś pomóc? - zapytała uprzejmie młoda ekspedientka, ubrana w różowy dres, wyróżniający się spośród tłumu.
- - Tak, szukam... szukam spodni.

Och, nie tak się mówi... Gdzie ty się urodziłeś? A tak, na wsi, zapomniałem.

Tom zignorował uwagę Sumienia.

- Na lewo znajdzie pan wzory z najnowszej kolekcji. Szuka pan jakihś konkretnych modeli? - uśmiechnęła się, choć jej oczy wyrażały jedynie znużenie.
- Nie, poproszę po prostu dżinsy.

Cztery pary, na Boga, cztery pary!!!

- Cztery pary. Różne modele. Oczywiście w stylu typowego skejta - dodał szybko, bojąc się, że sumienie zacznie znowu prawić mu morały.
Ekspedientka spojrzała na niego ze zdziwieniem.
- Zmiana stylu? - zapytała, unosząc sceptycznie brew.
- Tak, tak... - odparł wyraźnie zbity z tropu. Po chwili do rachunku została dopisana suma.
- Czy coś jeszcze? – Ekspedientka chyba czuła, że szykują się większe zakupy, zmieniła więc ton swojego głosu na dużo bardziej uprzejmy.
- Tak, tak... Poproszę kilka bluz zapinanych na zamek... Najlepiej o trzy rozmiary większych...
Ekspedientka wydała zduszony chichot, posłusznie wybierając bluzy.
- I...? - wyraźnie zadowolona nabiła na kasę kolejne cyferki. Rachunek, ku jej uciesze - rósł w oczach.
- Dwie pary białych adidasów. Rozmiar 44. – Jednym tchem powiedział Tom ; w sklepie było nienaturalnie ciepło, co nie sprzyjało zakupom.
Dziewczyna poszukała chwilę, oczywiście wśród tych najdroższych, markowych, z coraz większym entuzjazmem.
- Coś jeszcze? – usmiechnęła się, starając, by uśmiech 432 nie wyglądał tak, jakim był w rzeczywistości – „ Kupuj panie więcej, jestem milusią różową lalusią, łakomą na pieniądze”.
- Kilka daszków, najlepiej różnych kolorów. – Tym razem została włączona klimatyzacja. Rozjaśniło to umysł Toma, który wręcz natychmiast zauważył nienaganną urodę dziewczyny. Zlustrował ją wzrokiem, by po chwili odwzajemnić uśmiech.
- Proszę bardzo. Czy to wszystko?
- Tak, dziękuję. Ile płacę? – Mina kobiety wyrażała coś w rodzaju zawodu – w końcu zakupy dobiegły końca.
- 798 Euro i 63 Centy - powiedziała uśmiechając się chytrze.

Zachowaj powagę! - upomniało Toma sumienie. Ten posłuchał i w miarę spokojnie, aczkolwiek z wściekłą miną podał dziewczynie kartę kredytową. Poczekał chwilę i wyszedł ze sklepu, obładowany bagażami.
- Do widzenia i miłego dniaa! - usłyszał jeszcze za swoimi plecami radosny śmiech ekspedientki.

Widziałeś, ile wydałem? WIDZIAŁEŚ?!

Nie krzycz tak. Przede wszystkim, zrobiłeś to dobrowolnie. No, a po drugie - masz dobry uczynek, ta dziewczyna dostanie chyba podwyżkę za tyle pieniędzy w kasie.

Mnie jakoś nie jest do śmiechu. Jesteś zbyt pewny siebie.

Jak to wy mówicie... "wyluzuj". W końcu właśnie nim masz teraz być, prawda? Musisz zacząć się już uczyć.

Kim? Co ty znowusz wymyśliłeś?

Luzakiem. Myślisz, że po co te ciuchy? Och, no nie denerwuj się tak. Jeśli ci się uda, zostawię cię w spokoju. A teraz, wybacz - obiad wzywa. Porozmyślaj sobie nad tym wszystkim, tylko nie złap moralniaka. Do zobaczenia

Jak to? Zaraz, poczekaj... Obiad? Przecież ty jesteś sumieniem! Uczuciem! Nie możesz jeść...
Ale już nikt mu nie odpowiedział.
Został sam ze sobą, z głową przesączoną myślami, obładowany siatkami pełnymi zakupów.

Zastanawiał się, jak się tu dostał. Wśród wystaw sklepowych, roześmianych, umazanych buzi dzieci, które właśnie dostały wielkiego lizaka, okrągłych właścicieli piesków mieszczących się w torebce i poważnych biznesmenów, szukających co raz to droższej biżuterii dla swoich wybranek. Myślał też, dlaczego pozwolił jednej myśli opanować całego siebie.
‘Kim ono jest, by mną kierować?’ Pytał nieraz siebie. Jednak po części znał odpowiedź na własne pytanie, choć wstydził się przyznać do tego przed samym sobą.

Sumienie bardzo go intrygowało. Jakaś wyższa siła sprawiała, że ufał jego nieomylności. Bo w końcu czy coś niematerialnego może popełniać błędy? Odpowiedź sama się nasuwa : NIE!
Wątpił też, by Sumienie miało chęć wyprowadzenia go w pole.
Z drugiej strony – Tom bardzo chciał zobaczyć Billa, mamę, Gustava i innych. Myślami ciągle do nich powracał, a gdy wstawał, właśnie ich widział oczami wyobraźni.

I oto nagle jego mysli powędrowały do blondwłosej dziewczyny, którą tak mocno skrzywdził. Bez wątpienia -najważniejszej dziewczyny w jego życiu.
Sandra. Sandra Schwarzeblick. Jego woda, jego ogień, jego ziemia, powietrze, przyroda i serce. Jego świat. Kiedy wszystko się waliło, właśnie oni pozostawali razem. Jednakże Tom nie potrafił tego docenić.

Nie potrafił kochać.

Za każdym razem, kiedy się kłucili, była to tylko i wyłącznie jego wina.
Ona czekała.
Nieprzespane noce, kiedy pił na imprezach wraz z dziewczynami – pił i nie tylko – odznaczyły na jej psychice nieodwracalnie piętno. Piętno odrazy, żalu i płaczu.
A jednak wybaczała.
Bo cóż innego miała zrobić ona, krucha istota, podczas gdy on przychodził z bukietem kwiatów i błagał o przebaczenie?

A każdy wymuszony stosunek... pamiętasz? – wtrąciło się Sumienie.

Ból, krzyk i płacz – tak, Tom doskonale pamiętał te noce, kiedy pijany wracał do domu, gdzie czekała jego ukochana. Nie patrzył na to, że ona nie chce. Że ma dni płodne. Nie zapezpieczał się, nie myslał trzeźwo.
A potem?

I właśnie dlatego kazałeś jej usunąć to dziecko...

To też uwięzło w jego pamięci. Kiedy z radością pokazała mu test ciążowy. Zamarł, wyszedł z domu i ponownie się napił. Nie, nie myślał o Sandrze. Ani o tej małej Kruszynce, która miała się narodzić. Przyszedł i po prostu kazał jej iść na skrobankę.
A ona?
Oczywiście zgodziła się. Mimo płaczu i łez. Bo kochała. Nie mogła zdecydować, kogo badziej – wybrała więc Toma, była to bowiem pierwsza rocznica ich związku.
- DOŚĆ! – powiedział sam do siebie. Na przestrzeni lat wspomnienia tych błędów sprawiały zbyt wielki ból, by mógł o nich myśleć. Poczekał chwilę, aż otrząśnie się z własnych myśli i poszedł przed siebie, do salonu fryzjerskiego „ Haar? ”. Otworzył drzwi i skierował do wolnego miejsca.
- Dzień dobry, czym mogę służyć? – odezwała się miła, drobna brunetka, zapewne pracownica.
- Chciałbym przedłużyć włosy. Da się coś z tym zrobić? – dziewczyna popatrzyła chwilę.
- Myślę, że tak. Ale to będzie drożej kosztować. – Rzekła w końcu.
- Nie szkodzi. Cena nie gra tutaj roli.
- Jest jeszcze coś, Panie Kaulitz...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Mod-Negai
TH FC Forum Team



Dołączył: 04 Mar 2006
Posty: 1797
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: w Tobie tyle zła?

PostWysłany: Wtorek 30-05-2006, 15:34    Temat postu:

Ojej...
Piekne...
Wiesz co Ci powiem?
Ta czesc byla zdecydowanie najlepsza. Najbardziej mnie ruszyla.
Bylo w niej tyle ostrej prawdy, ze jestem az zaszokowana...
Zrobilas na mnie ogromne wrazenie.
Juz sam poczatek byl ostry... a potem...
Ach, nie mam slow!
Ciesze sie, ze jest nowa czesc. Czekalam niecierpliwie...
No, ale ja zawsze na koncu zauwazam, wiec przydala sie Twoja wiadomosc.
Bardzo Ci dziekuje za to! A! I za de-de... oj kochana jestes
Ja tam sobie nie zasluzylam, ale to ogromnie mile.
Czekam wiec na kolejnego parta (mam nadzieje, ze szybko), pozdrawiam, jak zawsze pokorna i oddana:
~ddm


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Adeleida




Dołączył: 28 Lut 2006
Posty: 738
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Trójmiasto

PostWysłany: Wtorek 30-05-2006, 16:49    Temat postu:

Nikt nie czyta...
Mam rozumieć, że się nie podoba Wink?


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
kainka111




Dołączył: 20 Lut 2006
Posty: 401
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Magiczna kraina

PostWysłany: Wtorek 30-05-2006, 16:52    Temat postu:

Świetnie ... przepraszam z całego serca że nie wypowiedziałam sie na temat poprzedniej części ale poprostu nie miałam czasu, aby przeczyta, ale nadrobiłam zaległości i mogę szczerze powiedzieć, że ta wersja o wiele bardziej mi się podoba... czekam na kojelną część

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Roxelia




Dołączył: 25 Maj 2006
Posty: 26
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: z Gdańska

PostWysłany: Wtorek 30-05-2006, 17:37    Temat postu:

Super opowiadanie !!! Jest w 100% lepsze niż moje a nawet w 1000000%. Należy ono do moich ulubionych. Czekam na następną część. **

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Adeleida




Dołączył: 28 Lut 2006
Posty: 738
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Trójmiasto

PostWysłany: Wtorek 30-05-2006, 17:55    Temat postu:

Wiecie, tak sobie czasem pomyślę, że dałabym wiele za pożądnego kopniaka od którejś doświadczonej pisarki z forum...

Tak szczerze, to te jednozdaniowe " Fajne opo " nie satysfakcjonują mnie.
Potrzebuję krytyki.
Albo rozwinięcia.
Mogłabym o to prosić?


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
hela_z_wesela




Dołączył: 02 Maj 2006
Posty: 634
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: ze starej reklamy telewizorów BRAVIA

PostWysłany: Wtorek 30-05-2006, 17:57    Temat postu:

Kilka fragmentów mi się nie podobało, ale ogólnie to kulowo (jakby to powiedziała Łebster).
I... dobra nie ważne.
Odrosną.

Z poważaniem:
hela_z_wesela


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Pixie




Dołączył: 16 Sty 2006
Posty: 232
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Cartoon Network

PostWysłany: Wtorek 30-05-2006, 18:41    Temat postu:

O! Pierwszy tekst sumienia, o gwałceniu dziewicy był świetny. Tak, to było coś, czego mi brakowało w jego 'charakterze' w pierwszej części. Ten sarkazm, ironia i brutalna bezpośredniość to coś, co uwielbiam. I Tom także mi się podobał. No, no coraz więcej grzeszków sobie przypominamy, co? Wiem, że to głupio zabrzmi, ale - cieszę się niezmiernie, że Tom zgwałcił tą dziewczynę. Nie, nie w tym sensie, że lubię jak ktoś jest gwałcony albo komukolwiek tego życzę, wręcz przeciwnie! Po prostu, jak już wspominałam w poprzednim komentarzu, z utęsknieniem i wzruszeniem wyczekuję na moment, kiedy sumienie odkryje wszystkie przewinienia egoistycznego Toma, które wcale nie będą lekkie. Co tam mi się jeszcze podobało? Aaa... jak Tom się rzucał, szarpał za włosy i drapał kanapę. Jak znerwicowany, psychicznie chory człowiek, który nie może sobie poradzić z tym, co go otacza. Ładny opis. Realistyczny i prawdopodobny, bo któż nie poczuł by się sfrustrowany i poirytowany, gdyby musiał prowadzić takie rozmowy z sumieniem?
No cóż, ja nie jestem doświadczoną pisarką i porządnego kopniaka Ci nie jestem w stanie zaserwować, ale znalazłam kilka rzeczy, które mi zgrzytnęły.
'Abym siedział w twej głowie do końca życia! – Krzyknął i chłopak wstał gwałtownie, pełen obaw co do groźby sumienia, na co te zaśmiało się szyderczo.'
Niezbyt trafnie zbudowane zdanie. Najpierw piszesz 'krzyknął' odnosząc to do sumienia, a później określasz je jako 'te'. Powinno być albo 'krzyknęło' i 'to' (a jeszcze lepiej 'ono'), albo 'krzyknął' i 'on' (jako głos). To 'krzyknął i chłopak wstał' też źle brzmi, raczej 'krzyknął, a chłopak wstał' - w każdym razie coś w tą stronę. Ogólnie całe zdanie jest takie... pokręcone. Mogłaś z tego zrobić dwa oddzielne zdania albo inaczej to rozwiązać. Trochę się uczepiłam tego fragmentu, ale mnie to trzasnęło w twarz, wśród tak dobrej reszty.
'Szuka pan jakihś konkretnych modeli?'. Jakichś, bo np. wyraz 'jakich?' piszemy przez 'ch'. Błędy ortograficznie mnie zawsze kłują w oczy.
‘Ekspedientka wydała zduszony chichot, posłusznie wybierając bluzy.’ Chyba ‘wydała z siebie?’. Bo tak wyszło jakby mu w ramach reszty wydała chichot.
‘Za każdym razem, kiedy się kłucili, była to tylko i wyłącznie jego wina.’ kłÓcili
Ale muszę przyznać, że końcówka mnie bardzo zaciekawiła. I oczywiście całość, ogólnie także. Tak więc, jak zawsze czekam na nową część i oczywiście serdecznie dziękuję za dedykację. Mimo wszystko, nadal sądzę, że moje komentarze są czasem ‘troszeczkę’ za długie ; )


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zimny Szept




Dołączył: 11 Sty 2006
Posty: 141
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Tam gdzie miasto o mnie plotkuje

PostWysłany: Środa 31-05-2006, 14:00    Temat postu:

Ech..
No i powiem tylko, że niezmiernie mi się podoba.
Niewiarygodne, ale po poprawieniu stało się cudowne.
Twoje opisy sa pieszczotą.
Żal mi Toma.
Nie potrafił poradzić sobie sam z sobą. Był nieświadomy tego co popełnił.
Ale nie powinien skazywać Kruszynki.
Kruszynka była jego - mała, jedyna. Nie docenił. Zabił. Zabił to malutkie, rozwijające się życie.
Ad...
To było smutne, wiesz? Wiesz, że łzy popłynęły mi po policzkach?
Ale mam nadzieję, że doprowadzisz Toma do porządku. Musi odkupić winę.
Musi.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
white_angel




Dołączył: 23 Lut 2006
Posty: 14
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: z pokoju xD

PostWysłany: Środa 31-05-2006, 19:11    Temat postu:

Ad, kochana Ad...
Dziękuję za dedykację- to raz...
Poprwiona wersja jest o wiele lepsza- to dwa.
Czekam na kolejną część- to trzy Wink


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Okla_xD




Dołączył: 11 Sty 2006
Posty: 490
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 2/5
Skąd: Skawina - Kraków

PostWysłany: Środa 31-05-2006, 19:33    Temat postu:

No i nowe jest zdecydowanie leprze Very Happy ale tamto też było świetne Very Happy
BOMBA Very Happy Czekam na new Very Happy
Buźka i Poazdro Very Happy


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Sol




Dołączył: 11 Sty 2006
Posty: 290
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Tam Diabeł młode chowa.

PostWysłany: Środa 31-05-2006, 21:22    Temat postu:

Jasne, proste, zrozumiałe dla mas.
Tak to odebrałam. Wszystko jest poprawne i oczywiste. Dręczy go głos sumienia i niczszy (lub prbóje sprowadzić na dobrą drogę)
Tom odgrywa tu zagubione dziecko, które nie umiem się w tym wszystkim odnaleźć. Nie zdaje sobie sprawy z czynów, które popełnił (robisz z niego jawnego dania i do tego w pewnym sensie naiwnego, bo nie doszukuje się w tym wszystkim czegoś złego. Swoją drogą ja robię to samo w swoim opowiadaniu: > )
Następnie zauważyłam, że posługujesz się stylem, który trafia do wszystkich w mniejsyzm lub większym stopniu. To jest dobre i uniwersalne ale mnie na przykład tak bardzo nie zachwyca. Może dlatego, że ja lubię plastyczne opisy, metafory a nawet barokowy koncept, jeżeli ktoś się UMIE nim posługiwać. Przyrost formy nad treścią.
Ty oszczędzasz słowa i ograniczasz się do 'twardych' stwierdzeń i ten styl nie jest aż tak bardzo elastyczny, żeby ogarnąć wszystko. Nie ugina się po epitetami co na krótką mete jest dobre lecz z biegiem czasu(nowych części) może zacząć nudzić czego się obawiam(więcej ironi i sarkazmu!), bo pomysł jest przedni.
Jeżeli umiejetnie wszystkim pokierujesz, bo nie przeczę, że wybrałaś sobie bardzo trudny temat. Psychika człowieka to najtrudniejsza część w opowiadaniu i ludzie pisząc strzelają takie gafy, że nie mieści mi się to w głowie. Nie stawiają się na miejscu bohaterów i wybierają banalne rozwiązania idąc na tzw. "pisarską łatwiznę", obierają krótsze ścieżki tudzież w ogole nie opisują wojny w umyśle bohaterów sądząc, że to zbędna ceregiela.
Modle się o to, że wiesz co robisz bo ja kłade na to bardzo duży nacisk. Nie lubię gdy z ambitnego opowiadania wychodzi bezkształtny pomnik walący się u podstawy.
Cóż jeszcze mnie tu drażni? Świat otaczający Toma. Jest taki beznamiętny i bezkształtny (wybacz, że się powtarzam ale musiałm tu użyć tego słowa). Tak jakby nic się w nim nie działo i on sam mieszka na kuli ziemskiej (niech chodzi tu w cale o te odizolowanie się tylko ogólne przedstawienie rzeczywstości). Zrób coś z tym bo to mnie razi!
Muszę przyznać, że prolog mnie zaciekawił i nawet wciągnął. Druga część trochę kulała z powodu tego wypadu do sklepu...był takim niezaplanowanym wyskokiem, którego nie udało mi się logicznie wytłumaczyć...a nawet nielogicznie. Człowiek, którego dręczy sumienie kieruje się pierwszym lepszym uczuciem, nie porowadząc wewnętrznej walki? Trochę mi to nie gra.
Sumując to wszystko drażni mnie parę spraw, ale nie wszysyc jesteśmy idealni. Pisz dalej i czekam na kolejną część bo mnie zaciekawiłaś. Będą z Ciebie ludzie : )
Pozdrawiam.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
_katasza




Dołączył: 14 Kwi 2006
Posty: 310
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: z bajki.

PostWysłany: Środa 31-05-2006, 21:51    Temat postu:

tak.
to drugie jest lepsze od tego pierwszego.
wydaje mi się, że więcej uczuć opisanych.
ah.
wspaniale piszesz.



i skończyłaś w takim momencie.
mfmfmf.

okrutna jesteś!


((;



__\m/(^_^)\m/__


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Julie




Dołączył: 27 Sty 2006
Posty: 255
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: z zaświatów =)

PostWysłany: Czwartek 01-06-2006, 10:34    Temat postu:

Bardzo mnie zaciekawiło. Zajrzałam tu za radą Talii i... spodobało mi się. Wybrałaś świetny i oryginalny temat, a ja oryginalność cenię nade wszystko. Twoje opowiadanie uświadamia, że przecież człowiek, który robi źle, kiedyś odpowie za to sam przed sobą, bo ma to Sumienie.
Masz niezwykły styl pisania... Przypadł mi do gustu. Chyba będę czytać dalej Smile...
Pozdrawiam


Julie

Edit: I jeszcze jest coś w komentarzu Sol, co mi się nie spodobało. A mianowicie: "Nie wszyscy jesteśmy idealni". Ja rozumiem to tak, iż Sol uważa, że jest idealna. No coment...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Szeksol




Dołączył: 11 Sty 2006
Posty: 635
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/5

PostWysłany: Czwartek 01-06-2006, 14:00    Temat postu:

opo jest super.. naprawde super.. nie wiem jak je opisac, jak skomentowac, ale jest takie... glebokie i.. traffiajace w sam srodek..
ale zeby konczyc w takim momencie? znecasz sie nademna Razz
Cytat:
- Jest jeszcze coś, Panie Kaulitz...

Fryzjerka go poznala.. ciekawe co dalej..


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Sol




Dołączył: 11 Sty 2006
Posty: 290
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Tam Diabeł młode chowa.

PostWysłany: Czwartek 01-06-2006, 15:11    Temat postu:

Przepraszam za offtopa ale Julie zrozumiałaś mnie na opak. To o idealnośc tyczyła się mnie i tego, że te sprawy, które mnie drażnią w opowiadaniu mogą wynikać z tego, że ja nie jestem IDEALNA. . Krytykuję ale nie uważam, że się za jakiś cholerny "wzór", zresztą zostałam poproszona o opinię. Koniec tematu.
Pozdrawiam.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Adeleida




Dołączył: 28 Lut 2006
Posty: 738
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Trójmiasto

PostWysłany: Czwartek 01-06-2006, 18:36    Temat postu:

Oj nie kłućcie się mi tu, bo wam sumienie dopiecze! Wink.
A odcinek będzie jutro.
Poczekacie?
Sol, niezmiernie ucieszyła mnie twoja wypowiedź.
Postaram siędodać więcej ironii do opowiadania.
Nawiasem, to dopiero druga część, akcja się dopiero rozkręca.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
To forum jest zablokowane, nie możesz pisać dodawać ani zmieniać na nim czegokolwiek   Ten temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi    Forum Tokio Hotel Strona Główna -> Opowiadania Archiv Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8, 9  Następny
Strona 5 z 9

 
Skocz do:  
Możesz pisać nowe tematy
Możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2002 phpBB Group
Regulamin