Forum Tokio Hotel
Forum o zespole Tokio Hotel
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy  GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Nic już nie będzie dobrze... 13 - ostatnia+
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5 ... 9, 10, 11  Następny
 
To forum jest zablokowane, nie możesz pisać dodawać ani zmieniać na nim czegokolwiek   Ten temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi    Forum Tokio Hotel Strona Główna -> Opowiadania Archiv
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Misfit




Dołączył: 04 Kwi 2006
Posty: 453
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: na wschód od szkoły, a na prawo od przedszkola ^.^

PostWysłany: Poniedziałek 08-05-2006, 14:26    Temat postu:

Jest ślicznie, jest fantastycznie
Żadno mogę przeczytać tak dobre opowiadania.
Zaliczam je do Ulubionych
Będe czekać że ciągle o nowy part
A tak a'propo między nimi jest 5 lat różnicy Surprised
O jaaa xD Okej nie udaje głupszej niż jestem.
cudnie!


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Rosenrot




Dołączył: 12 Sty 2006
Posty: 944
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 4/5
Skąd: z Utopii

PostWysłany: Poniedziałek 08-05-2006, 18:33    Temat postu:

Dziękuję... Dziękuję wszystkim za miłe komentarze
Motywują mnie one bardzo... Smile

Nadeszła nowa część Very Happy

Dedykuje ją wszystkim, którzy czytają to opko, lub są/byli fanami NZR Rolling Eyes

Miłego czytania...

fünf
Z ulgą zamknęła za sobą drzwi frontowe przekręcając zamek metalowym kluczem. Mozolnie ściągnęła czarne trampki pozwalając w końcu odpocząć zmęczonym stopom. Jednym ruchem rozpuściła włosy, które opadły na jej lekko przypieczone ramiona. Przeczesała je palcami idąc w kierunku salonu. Uchyliła lekko drzwi, a to, co zobaczyło o mało nie przyprawiło ją o wymioty. Szybko odwróciła się plecami od wijącej się na kanapie pary kochanków.
- Przecież masz swój własny pokój, a wy musicie się pieprzyć akurat tutaj?! - warknęła nie kryjąc ironii i obrzydzenia do owego zajścia. Potrząsła jeszcze raz głową by wyrzucić z przed oczu obraz pół nagiej Claudii i gołego tyłka jej chłoptasia - Obrzydliwe - skomentowałam pod nosem, gdy para w pośpiechu ubierała swoją garderobę.
- Uważaj na słowa smarkulo! - syknęła gładząc swoją wymiętą plisowaną spódniczkę, która więcej odsłaniała niż zasłaniała - Misiu, chcesz coś do picia? - zwróciła się do Toma ruszając ponętnym krokiem w stronę kuchni.
- Nie, dzięki Skarbie - mruknął usadawiając się ponownie na kanapie, tyle że, tym razem w pozycji siedzącej. Usiadła na miękkim fotelu odchylając głowę do tyłu mrużąc przy tym oczy.
- Czy to nie czasem moje ciuchy? Zobaczysz! Powiem ojcu! - podniosła na Katrin głos chcąc pokazać, że ma nad nią przewagę. Katrin tylko prychnęła pod nosem, a na jej ustach pojawił się szeroki uśmiech.
- Taaak? Ciekawe, co twój tatko powie na te igraszki w salonie? - zaśmiała się nie otwierając nawet oczu słysząc fuknięcie Claudii i jej kroki w stronę kuchni. Dała jej spokój. Otwarła powoli jedno oko. Tom siedział już o wiele bliżej niż przed chwilą. Gapił się na nią perfidnie z tym głupim wyrazem twarzy. Bezczelnie lustrował jej biust, nogi.
- Kaulitz, odchrzań się, OK? - mruknęła zamykając oko i znieważając całkowicie siedzącego obok chłopaka.
- Ja przecież nic ci nie robię... Jak na razie - zamruczał. W tym momencie dziewczyna poczuła jego gorący oddech na swoich ustach. Otworzyła szybko oczy i ze wszystkich sił odepchnęła go od siebie.
- Kompletnie ci odwala - jęknęła wstając z fotela, po czym poczuła na swoim pośladku lekkie klepnięcie. Odwróciła się na pięcie i z wrogością zmierzyła wzrokiem rozbawionego Toma.
- Żebyś wiedziała - puścił oczko i rozwalił się wygodnie na kanapie. Wzięła poduszkę leżącą na fotelu i cisnęła nią w dredowatego. Ten tylko kpiąco się zaśmiał pochwyciwszy poduszkę i posłał jej buziaka w powietrze uśmiechając się chyba najszerzej jak tylko potrafił.
- Przysięgam, jeszcze zmyje ci ten uśmieszek z twojej paskudnej gęby - warknęła przez zaciśnięte zęby i wychodząc z salonu trzasnęła mocno drzwiami. Nikt nie działał jej tak na nerwy jak starszy Kaulitz. NIKT. Drażnił ją samym spojrzeniem, którym rozbierał ją w myślach do naga. Wyobrażał sobie, jaka jest na prawdę pod szerokimi bluzami. Przysięgnął sobie, że w końcu ją zdobędzie. Tą słodką i bezbronną niewiastę, która onieśmielała swoim pięknem. Nie potrzebowała kosmetyków, modnych ciuchów i fryzjera, żeby być pociągającą mimo tak młodego wieku. Mógł mieć każdą. Ale nie ją. I to doprowadzało go do szału.

Podkurczyła kolana mocno pod brodę siedząc na swoim dziecięcym łóżeczku. W głowie miała tylko czarnowłosego. Miała do niego potworny żal, że skradł jej pocałunek w nieodpowiednim dla niej momencie. Nie chciała tego, mimo że pozwoliła się trzymać za rękę. To nie oznaczało, że jest gotowa na podjęcie kolejnego kroku. Poczuła małe ukłucie w sercu. Bała się, że chodzi mu tylko o jedno. Jest przecież starszy. Oczekuje od dziewczyny coś więcej niż tylko trzymanie za rękę i czułe pocałunki. Poczuła łzy napływające do oczu, po czym szybko zacisnęła powieki. Prawie nie znała Billa. Był dla niej obcy, a mimo wszystko czuła jakąś więź. Przy nim zapominała o wszystkim, co złe. Głupie uczucie, ale nie chciała go stracić. Wbiła swoje smukłe palce mocniej w bezbronnego pluszaka. Chciała być teraz przy nim. Śmiać się z jego dowcipów, wpatrywać się w czekoladowe tęczówki, móc wdychać jego cudowny zapach... Prawy kącik jej ust lekko uniósł się w górę. W brzuchu panowało miłe, nieznane do tej pory uczucie. Jakby miliony motyli szybowały w jej wnętrzu powodując błogie uczucie. Mocniej ścisnęła pluszowego królika przyciskając twarz do jego łepka.
- Co się ze mną dzieje? - jęknęła i opadła na łóżko zamykając oczy i oddając się w objęcia Morfeusza.

Rękoma oplótł wielką poduszkę tuląc głowę do atłasowego materiału. Nie mógł zasnąć. Gdy zamknął oczy stale widział zielonooką i słyszał jej słowa „Nie rób tego nigdy więcej”. Na samą myśl o tym czuł powiększający się węzeł w brzuchu. Przez taki głupi błąd mógł zaprzepaścić wszystko. Zacisnął mocniej powieki chcąc już zasnąć. Nie chciał już myśleć o dzisiejszym zdarzeniu. Było mu potwornie głupio. Głupio na myśl o powrocie do domu. Ta cholerna cisza, która panowała w samochodzie. Ona odezwała się pierwsza, gdy byli w okolicach jej domu. „Dzięki za mile spędzony dzień”. Zarumieniła się lekko i już miała wysiąść, gdy Bill delikatnie pochwycił jej dłoń szepcząc „Do zobaczenia”. Dziewczyna tylko się uśmiechnęła i bez słowa wyszła z auta. Bał się, że to było ich ostatnie spotkanie. Przez wszystkie myśli kotłujące się w jego głowie jego senność odchodziła coraz to dalej. Wkrótce nie mógł nawet leżeć spokojnie na łóżku. Szybkim ruchem zrzucił z siebie kołdrę i biorąc z nocnego stolika paczkę papierosów skierował się na balkon. Jego ciało pokryła gęsia skórka, gdy chłodny wiatr zetknął się z rozgrzaną od ciepła kołdry skóry. Szybko zapalił papierosa i już po chwili wypuszczał nosem siwy dym dający ukojenie swoim nerwom. Oparty o zimną ścianę wpatrywał się w złote błyskotki tonące w granatowej otchłani. „Katrin”... Znów myśli powędrowały w kierunku niej. Chciał wiedzieć, co teraz robi. Może też o nim myśli? Tęskni tak jak on? „Nie, to przecież niemądre!”, skarcił się w myślach Bill.
Z czasem zaczął bać się swoich uczuć. Przecież to młodziutka dziewczyna. Za młoda, jak dla niego. Ale od kąd w miłości patrzy się na wiek? Zawsze mówią, że wiek nie gra roli... Ale w prawdziwym życiu nie jest to takie proste. Już widział twarz swojej rodzicielki na wieść, że spotyka się o 5 lat młodszą dziewczyną... DZIEWCZYNKĄ!
„ Miała tak słodką skórę, usta...”. Przymrużył na chwilę oczy przywracając obraz z nad jeziora. Po chwili potrząsnął głową. „To chore!” Niestety nie potrafił hamować swoich emocji. Nie mógł zapanować nad swoimi uczuciami. Nie mógł, a tym bardziej nie chciał. Kolejny podmuch mocnego wiatru ochłodził jego ciało. Zadrżał. Zaciągnął się ostatni raz i wyrzucił papierosa na zroszony trawnik. Wciągnął wilgotne powietrze głęboko w płuca, po chwili spokojnie je wypuszczając. Jeszcze raz spojrzał na gwieździste niebo i skierował się z powrotem do łóżka, tym razem zasypiając nie przestając myśleć o miękkich ustach dziewczyny.



Nie jest to część długa...
Chciałam poprostu skończyć w tym momencie...
Natępna część napewno będzie dłuższa...
Napewno Wink

Pozdrawiam!


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
stove




Dołączył: 11 Sty 2006
Posty: 418
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: z NASA ;>

PostWysłany: Poniedziałek 08-05-2006, 20:59    Temat postu:

pierwsza?
EDIT:
Mhm Wink
Pieknie piszesz... Kocham twoją twórczość... Delikatność Billa... Och... żeby każdy facet takji był... Ciekawa jestem co bedzie dalej... Bo on musi być ostrożny... I Tom... Ach... CO BEDZIE DALEJ?! XD


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
"UKL...A"




Dołączył: 06 Kwi 2006
Posty: 354
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: z mchu i paproci

PostWysłany: Wtorek 09-05-2006, 7:22    Temat postu:

Słońce po prostu wspaniale,
zresztą nie muszę ci tego pisać,
bo wiesz, jak bardzo
kocham twoją twóczość !!

Już czekam na kolejną
napewno wspaniałą część!!!

Pozdrawiam GORĄCO


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Asiulla




Dołączył: 08 Maj 2006
Posty: 29
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Bieruń

PostWysłany: Wtorek 09-05-2006, 9:12    Temat postu:

Hey:)
Jestem nowa.
Naprawde fajne opowiadanie:)
Bardzo kojarzy mi sie z taką ksiązką...ale kurcze zapomnialam jak sie nazywa:)
Piszesz tak ,ze nie da sie przerwac tego czytac.
Chce sie więcej i więcej...
Pozdrawiam!Smile


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
LnD




Dołączył: 06 Kwi 2006
Posty: 341
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: LbN

PostWysłany: Wtorek 09-05-2006, 14:06    Temat postu:

Gaguś troszke krotka,ale nie bede sie czepiac.Skupmy sie na yyy czesci.No wiec tak:Jest ŚLICZNA!Tak dokładnie Ś L I C Z N A !
5 lat?Hmmm..Czy to duzo?Ja wiem?Trochwe tak,no ale dla Billa?Jezeli to jest milosc i to na dodatek odwzajemniona?Mmmm...mmraaauuu...
Boooooozi:*


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Syś




Dołączył: 11 Mar 2006
Posty: 438
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/5
Skąd: Gliwice xD

PostWysłany: Wtorek 09-05-2006, 14:32    Temat postu:

Część zajebista Very Happy
A co do bohaterki... Nie-Skomentuje Very Happy
Powiedzialam ci na gg..
Gaguś, przepraszam ze w ciebie watpilam... NIe widziałąm ze tak pięknie umiesz pisać... Bo widzisz, NZR bylo uproszcozne..
Boże, to jest PIĘKNE.
;*


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
shprot_ka




Dołączył: 11 Sty 2006
Posty: 401
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Wawa

PostWysłany: Wtorek 09-05-2006, 15:36    Temat postu:

Przepraszam, ze dopiero teraz, ale zawalona jestem Mr. Green
ciekawe, bo jest zupełnie inne niż "na zawsze razem".... chodź masz wyraźna tendencje do tworzenia tragedji
Very Happy uważam, ze chyba już troszke przesadziłaś, nacisk praktycznie z każdej strony i tak młody wiek- cud, ze jeszcze nie oszalała, chodź wiem, ze w zyciu i tak bywa... hmmm... tez zaskoczyła mnie ta różnica wieku, ale... ogólnie widać, ze wciąż sie zmieniasz i udoskonalasz swój pisarski warsztat!!
pozdrawiam i niecierpliwie czekam na ciąg dalszy


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Mod-Grecia
TH FC Forum Team



Dołączył: 23 Gru 2005
Posty: 2245
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Chełm

PostWysłany: Wtorek 09-05-2006, 18:17    Temat postu:

O fujj, Tom to zbok Confused Żeby w salonie się kochać? Przesada
Świetny odcinek jak zawsze Wink
Hmm 5 lat to w sumie nie duuużo Rolling Eyes
Ojj czekam na more Very Happy


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zuzka




Dołączył: 31 Mar 2006
Posty: 70
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 2/5
Skąd: lbn :)

PostWysłany: Wtorek 09-05-2006, 18:21    Temat postu:

Morfeusz xD

heh... 5 lat....
hmm...
moja friend ma o tyle starszego chłopaka i dobrze sie im układa...
chyba to nie jest chore tylko conajmniej... dziwne..xD
in maj opinion of kors..;d

czekam na newsa Wink


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Misfit




Dołączył: 04 Kwi 2006
Posty: 453
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: na wschód od szkoły, a na prawo od przedszkola ^.^

PostWysłany: Wtorek 09-05-2006, 19:57    Temat postu:

Teraz tak dochodze powolutku do wniosku, ze 5 lat różnucy, to nie jest 'zbyt' dużo Smile
Odcinek bardzo ciekawy i miły dla oczu xD Nie mogę doczekać się kolejnego.
Ale ten..czy Bill wie..zę Tom ten teges do Katrin.
No..dopiero się do niej Very Happy
Bo jak nie to będzie tyrytyry draka xD
Oj już nie mogę się doczekaaać xD
Ale Tom..to taki zbok, ale jakoś jak patrze na jego zdjęcie to taki własnie mis ię wydaje, bez urazy dla fanek Tomcia palucha xD
a Bill..ideał xD Żeby każdy facet taki był..znaczy się..żeby wogóle jakiś facet taki był, a nie tylko w opie xD
Oks czekam na next, pozdrawiam


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
shprot_ka




Dołączył: 11 Sty 2006
Posty: 401
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Wawa

PostWysłany: Sobota 13-05-2006, 9:57    Temat postu:

Jest sobota, mam nadziej, ż ecos tam masz naskrobane Wink
ciekawi mnie jak to dalej pociagniesz i nie moge się już doczekać...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Rosenrot




Dołączył: 12 Sty 2006
Posty: 944
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 4/5
Skąd: z Utopii

PostWysłany: Sobota 13-05-2006, 10:53    Temat postu:

Ciągnę, ciągnę...
Mam coś już naskrobane, ale nie wiem czy zdąże dziś coś dodać Smile
Ale jak zawsze, się postaram Wink
Pozdrawiam!


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Rosenrot




Dołączył: 12 Sty 2006
Posty: 944
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 4/5
Skąd: z Utopii

PostWysłany: Niedziela 14-05-2006, 13:23    Temat postu:

No i jest nowa część Smile
Nic specjalnego, ale jest Very Happy
Miłęgo czytania!

sechs
Gdy słońce osiągnęło szczyt starszy z bliźniaków leniwie przeciągnął się w łóżku, a już po chwili był w kuchni parząc świeżutką kawę, która przyjemnie drażniła jego nozdrza. Siedział w bezruchu przy blacie, na którym w ekspresie parzył się napój stawiający go za każdym razem na równe nogi. Rozglądnął się beznamiętnie po kuchni rozmyślając, cóż porobi dzisiejszego pięknego dnia. Na drugim końcu piętra usłyszał skrzypnięcie drzwi Billa. Mieli dwa piętra do swojej dyspozycji. Na drugim piętrze były ich sypialnie, kuchnia i dwie wielkie łazienki, na pierwszym ogromny salon, pokój gier, łazienka i spory balkon z widokiem na cały Magdemburg. W wolnych chwilach przesiadywali tam grzejąc się w dżakuzi, czy też robiąc grilla ze znajomymi. Na parterze mieszkała rodzicielka, Simone wraz ze swoim mężem, Jörgem. Dom był własnością bliźniaków. Kupili go, bo chcieli mięć więcej miejsca, lecz nie chcieli się rozstawać z matką i chcieli ją mieć stale blisko siebie, choćby i „pod podłogą”. Może nie dla Toma, ale dla Billa było to bardzo ważne, by Silone była jak najbliżej.
- Cześć. - Mruknął Bill wchodząc do kuchni. Przeczesał palcami rozczochrane włosy, po czym wyciągnął z lodówki sok jabłkowy i nalał pełną szklankę.
- Hej. - Odpowiedział z uśmiechem blondyn. - Co ty taki niemrawy? - Spytał, jakby z troską w głosie, co zadziwiło Billa. Wziął kilka łyków lodowatego napoju, który momentalnie schłodził jego przełyk. Usiadł obok brata i smętnie spojrzał w okno.
- Nie wyspałem się. - Odpowiedział po chwili namysłu, gdy dostrzegł, że bliźniak wyczekująco mu się przygląda.
- Taa... Jasne. - Prychnął Tom i szturchnął brata w ramię. - No powiedz, która to? - puścił oko do brata, lecz napotkał tylko wrogie spojrzenie orzechowych tęczówek. - Ej, co ci? - Spytał wyraźnie zdziwiony reakcją brata - Aż tak cię dopadło? - lecz stale nie tracił dobrego humoru.
- Daj mi spokój, OK? - Warknął spod czarnej czupryny Bill odkładając pustą szklankę do zlewu i bez najmniejszego entuzjazmu omijając brata wyszedł z kuchni kierując się w stronę łazienki. Tom był pewny, że chodzi o jakąś „laskę”. Tak, tylko młode zdziry potrafiły do takiego stany doprowadzić Billa. Tom nie przejąłby się żadną panienką, która chciałaby mu zagrać na nosie, ale nie Bill.
- Głupi romantyk. - Prychnął kpiąco pod nosem przypominając sobie wszystkie dziewczyny brata. Z każdą było to samo. Był na ich każde zawołanie. Zachowywał się jak wytresowany piesek biegający za swoją panią z wywieszonym jęzorem i spełniający każde życzenie. Panienki natomiast korzystały ile tylko mogły. W końcu, gdy Bill się opamiętał, że jest tylko „sponsorem” kolejnej dziewczyny, ona go rzucała. Wtedy z kolei on ubolewał po jej stracie zadręczając się pytaniami „Jak ona mogła?”, a Tom...? Jak to Tom. Pocieszał go zawsze jednym tekstem „Tego kwiatu jest pół światu”. Młodszemu bliźniakowi w końcu przeszło, a tedy pojawiała się kolejna i znów to samo... Nagle coś się w nim złamało. Olewał totalnie panienki. Nie obchodziła go żadna dziewczyna. Przez cały ten czas był sam. Stwierdził, że tak będzie lepiej. Aż do ostatnich dni, gdy zobaczył Katrin... Tego niestety Tom jeszcze nie wiedział...

Oparł się lędźwiami o chłodną umywalkę, odchylając głowę do tyłu i mrużąc oczy przypomniał sobie dzisiejszy sen, z którego na nieszczęście się obudził. Pamiętał dokładnie jej rysy twarzy. Mały, zadarty nosek, niesforne kosmyki błądzące po jej twarzy i szyi, wydatne usta muskające jego twarz, zielone oczy patrzące na każdy najmniejszy ruch czarnowłosego. Jej smukłe paluszki błądzące po jego drżącym ciele. Na samo wspomnienie ogarniała go duchota. Twarz przybierała różowego odcienia, a serce biło teraz mocniej i szybciej. Odwrócił się w stronę duże lustra bez ramy. Na niewyspanej twarzy widniał lekki uśmiech.
- Przestań o niej myśleć! - Skarcił się potrząsając głową. Rozsunął kabinę prysznica i odkręcił kurek z letnią wodą chcąc zmyć z oczy resztki nocnego snu.


- Ta mała idiotka podobno spotyka się z twoim bratem. - Mruknęła Claudia zerkając w stronę swojego chłopaka. Ten pochłaniając właśnie puszkę Red-Bulla zachłysnął się i unosząc ręce do góry kasłał przez kilka sekund.
- Ż...że co? - Niedowierzając chciał usłyszeć jeszcze raz słowa wypowiedziane przez szatynkę.
- Dona widziała ich wczoraj razem. - Teraz już było pewne, że to nie żadna plotka. Kto, jak kto, ale Dona nie rozpowiada plotek. Nie była zbyt inteligentna. Typowa blond lala o różowych ustach, ale nie lubiła plotek, więc można jej było wierzyć na słowo. Jak twierdzi, że ich widziała, to widziała. - Siedzieli sobie nad jeziorkiem i gruchali. - Parsknęła śmiechem zarzucając ramiona na szyję Toma. Jemu nie było do śmiechu. Jego brat i Katrin... Katrin, za którą wciąż wodził wzrokiem. W kilku sekundach do jego twarzy dopłynęła krew. Mała żyłka na skroni zaczęła znacząco pulsować. Odtrącił miłosny gest swojej dziewczyny wstając nerwowo z jej łóżka.
- Właśnie sobie o czymś przypomniałem. - Mruknął i nie zwracając najmniejszej uwagi na smutną minę swojej dziewczyny. - Muszę coś załatwić. - Dodał, po czym trzaskając drzwiami wybiegł z domu mijając jeszcze przy tym uśmiechniętą Katrin. To jeszcze bardziej go wyprowadziło z równowagi. Wsiadł w swoje dwudrzwiowe Audi i po kilku minutach był pod bramą willi Kaulitzów. Ochroniarz pilnujący posiadłości, otworzył ją natychmiast, gdy dojrzał Toma zza szyby srebrnego wozu. Zaparkował przed wielkimi drzwiami wejściowymi i już po chwili był na pierwszym piętrze, gdzie Bill wylegiwał się na balkonie wystawiając wdzięcznie swoją twarz do słońca. Starszy bliźniak stał chwilę w drzwiach balkonowych chcąc choć trochę się uspokoić. Na próżno. Usiadł na leżaku obok brata, tyłem do słońca, by dobrze widzieć jego twarz.
- Dlaczego mi nie powiedziałeś? - Syknął przez zaciśnięte zęby. Bill w tym momencie dostrzegł obecność brata. Otworzył powoli oczy i ubrał wielkie przyciemniane okulary.
- O co ci chodzi? - Spytał beznamiętnie ignorując zdenerwowanie brata. Pochwycił szklankę z zimnym napojem stojącą obok na małym drewnianym stoliczku i wziął kilka sporych łyków.
- O Katrin. - Powiedział Tom ściągając z głowy czapkę i tłamsząc ją nerwowo w dłoniach.
- Skąd wiesz? - spytał zdezorientowany Bill. Z dziwnych przyczyn nie chciał, by Tom dowiedział się o tym. Może dlatego, że bał się o samą Katrin. Bał się, że mu ją odbiję, jak większość dziewczyn.
- Z prawdomównych źródeł. Dlaczego mi nie powiedziałeś? - Warknął czując jak jego słabe nerwy są już u granic wytrzymałości. Nigdy nie chciał kłócić się z bratem o panienki... Nigdy...
- Po co? W ogule dlaczego się tak denerwujesz? Podoba ci się? Och... napewno! - Parsknął. Mimo, że mina dredowłosego była z każdą chwilą groźniejsza, kontynuował. - Przecież masz Claudię! Zrób sobie raz wyjątek i zostaw ją w spokoju! OK? - Podniósł głos, na co Tom był najwyraźniej w szoku. A jednak, doszło do tego. Kłócą się o dzieczyne...
- Miałem co do tej małej kilka zamiarów i nie mam ochoty tego zmieniać! - Powiedział wstając z leżaka i kierując się do salonu.
- Spróbuj ją chociaż tknąć. - Warknął przez zaciśnięte zęby Bill myśląc, że Tom tego nie usłyszy. Ten zatrzymał się w progu drzwi framugi i cicho parsknął.
- Jeszcze zobaczymy. - Mruknął sam do siebie pod nosem i wszedł w głąb domu.

W tym samym czasie, gdy w posiadłości Kaulitzów panowała napięta atmosfera, w domu Karin było wręcz przeciwnie. Ojczym wyjechał na parę dni w sprawie pracy. Dziewczyna czuła się swobodnie jak nigdy. Uśmiech nie spełzał z jej twarzyczki, a zielone tęczówki błyszczały się radośnie. Nawet matka, zazwyczaj wrzeszcząca i do granic możliwości zdenerwowana, dziś pałała radością. Może dlatego, że miała wolne, a może był to wynik braku obecności jej małżonka. Nieważne... Ważne, że Katrin miała w końcu święty spokój.

Zielonooka zignorowała Claudię, gdy ta weszła do pokoju i usiadła zaraz przy niej, na łóżku. Katrin podniosła się z miękkiego materaca i przeszła po pokoju, dochodząc do niewielkiego okna z widokiem na podjazd ich domu. Claudia nie przejęta ignorancją młodszej siostry siedziała nadal w bezruchu wpatrując się w jakiś martwy punkt na ścianie.
- Chciałaś coś, czy tak po prostu nie masz co robić i przyszłaś się ze mną drażnić? - Spytała po chwili ciszy patrząc na szatynkę. Odgarnęła z czoła niesforne kosmyki i popatrzyła w kierunku Katrin.
- Słyszałam, że spotykasz się z Billem. - Uśmiechnęła się słodko. Zbyt słodko. Wiedziała, że Claudia ją w jakiś sposób chce podpuścić.
- No i? - Spytała udając najmniej zainteresowaną dociekliwością przyrodniej siostry. Usiadła na szerokim parapecie bawiąc się brązową zasłoną.
- Wiesz... Jak masz jakiś problem... Czy też chciałabyś z kimś pogadać, ja zawsze mogę cię wysłuchać. - Mruknęła prawie niezrozumiale pod nosem, kryjąc niebieskie oczy pod gęstą grzywką. Na jej słowa Katrin wybuchła gromkim śmiechem.
- Że niby co? - Spytała śmiejąc się jej w twarz. - Nie do pomyślenia! - Uderzyła trzykrotnie zaciśniętą pięścią o kolano tłumiąc kolejną salwę śmiechu.
- I z czego się śmiejesz? - Warknęła wstając z łóżka. - Sądzę, że matka nie wie o twoim nowym chłopcu... Czy też mężczyźnie, prawda? - Uśmiechnęła się szyderczo, a w jej oczach błyszczały złowieszcze ogniki.
- Nie i lepiej, żeby się nie dowiedziała. - Mruknęła Katrin zaciskając dłoń na lewym nadgarstku.
- To troszkę milej, siostrzyczko. - Podeszła bliżej siedzącej dziewczyny i oparła się dłońmi o parapet. - Nie raz mogę ci posłużyć pomocą. - Powiedziała, po czym odwróciła się na pięcie i zniknęła za dębowymi drzwiami. Blondynka patrzyła się jeszcze przez parę minut w drzwi zastanawiając się, o co mogło chodzić Claudii. Czyżby nagle zrobiła się z niej wzorowa siostrzyczka, która zawsze służy pomocą w trudnych chwilach? Kpina! Tacy ludzie jak ona nigdy się nie zmienią.
Oprzytomniała Katrin zeskoczyła z parapetu i wolnym krokiem skierowała się na dwór, gdzie bawiła się młodsza siostra.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Rosenrot dnia Sobota 20-05-2006, 13:01, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
shprot_ka




Dołączył: 11 Sty 2006
Posty: 401
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Wawa

PostWysłany: Niedziela 14-05-2006, 13:36    Temat postu:

Nowy odcinek- super!
Jakos sztucznie wyszła (przynajmniej moim zdaniem) ta niby kłutnia o Katrin.
Jakoś mało akcji... może za mało "obecności" Katrin w tym odcinku Wink
jednakże pozdrawiam i czekm na kolejny odcinek... Very Happy


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
LnD




Dołączył: 06 Kwi 2006
Posty: 341
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: LbN

PostWysłany: Niedziela 14-05-2006, 17:46    Temat postu:

KOCHAM,KOCHAM TO!
dOSKONALE...ooo bedzie walka o alske?Hmm... ciekawe,bardzo ciekawe... :]
KC


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Mada_116




Dołączył: 05 Mar 2006
Posty: 211
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/5
Skąd: Tychy

PostWysłany: Niedziela 14-05-2006, 17:55    Temat postu:

Fajny odcinek Smile
Zgadzam się ze shprot_ką.
I nie rozumiem Claudii. Ona na serio się zmieniła czy tylko podpuszcza Karin?? (stawiam na to 2)


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
aluha




Dołączył: 11 Sty 2006
Posty: 915
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Deutschland

PostWysłany: Poniedziałek 15-05-2006, 12:10    Temat postu:

Narazie przeczytałam dwie czesci.
Znowu kolejne świetne opowiadanie w Twoim wykonaniu.
Piekne.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Mod-Grecia
TH FC Forum Team



Dołączył: 23 Gru 2005
Posty: 2245
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Chełm

PostWysłany: Poniedziałek 15-05-2006, 13:10    Temat postu:

O rany.. No to ci niespodzianka z tym Tomem Very Happy Jak się chłopak wnerwił, żeby mu czasem żyłka nie pierdyknęła
A Claudia to pewnie też się nieźle wścieknie jak się dowie..
Huhuhu.. no zobaczymy Very Happy


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
"UKL...A"




Dołączył: 06 Kwi 2006
Posty: 354
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: z mchu i paproci

PostWysłany: Wtorek 16-05-2006, 10:47    Temat postu:

No no... Very Happy
fajny part, ale jakiś
za krótki...
...może dlatego, że twoje opo
mogłabym przeczytać jednym tchem
A tak w ogóle to ta cała
Claudia to niezła cholera...
...niby teraz taka dobra...
...no chyba, że się mylę Smile

Pozdrawiam i czekam na next part...
(ach te trzy kropeczki Wink )
5x


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Rosenrot




Dołączył: 12 Sty 2006
Posty: 944
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 4/5
Skąd: z Utopii

PostWysłany: Wtorek 16-05-2006, 14:21    Temat postu:

Co z Claudią tak naprawde to się może w krótce dowiecie Very Happy
A Tom... A z resztą...
Nic nie mówie Wink
Pozdrawiam!


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Roxy




Dołączył: 11 Sty 2006
Posty: 957
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: świat Aniołków xD

PostWysłany: Wtorek 16-05-2006, 15:07    Temat postu:

Jak sobie postanowiłam - tak przeczytałam.
Widzisz, Kochana? Ja zawsze dotrzymuję obietnicy xD
No i jak tu skomentować...
Zauważyłam, że to opowiadanie piszesz całkiem innym [chyba^^'] stylem, niż NZR. Ale to nie znaczy, że jest źle xD
Wręcz przeciwnie..
Ech, Tom jak zwykle robi swoje...Niech przynajmniej raz zboczuch sobie odpuści Razz A tej całej Claudii nie komentuję...szmata O.o
Wybacz, nie mogłam się powstrzymać xD
No to teraz zacznę cię męczyć o nową część Twisted Evil
Życzę weny!

Peace.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Rosenrot




Dołączył: 12 Sty 2006
Posty: 944
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 4/5
Skąd: z Utopii

PostWysłany: Wtorek 23-05-2006, 17:26    Temat postu:

Mam coś dla Was Exclamation Exclamation Exclamation
Nie jest to nowa część, ale coś co sprezentowała dla mnie kochana Uleczka...

[link widoczny dla zalogowanych]

Piękne, prawda? Smile

A jeśli kogoś interesuje, kiedy nowa część, to powiem tyle, że właśnie tworzę siódmą część Wink
Pozdrawiam!


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
shprot_ka




Dołączył: 11 Sty 2006
Posty: 401
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Wawa

PostWysłany: Wtorek 23-05-2006, 18:26    Temat postu:

Twórz , twórz!!
już dawno nei było nowej części, mam nadziej, ze juz dzis uda ci się... nie, no moze jutro Grey_Light_Colorz_PDT_42 czekam, czekam... naprawdę niecierpliwie Wink
ciekawy rysunek...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
aluha




Dołączył: 11 Sty 2006
Posty: 915
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Deutschland

PostWysłany: Czwartek 25-05-2006, 19:16    Temat postu:

Gaguś?
Piszesz?
Tak dawno nie było nowej czesci.
Dodaj ją.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
To forum jest zablokowane, nie możesz pisać dodawać ani zmieniać na nim czegokolwiek   Ten temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi    Forum Tokio Hotel Strona Główna -> Opowiadania Archiv Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5 ... 9, 10, 11  Następny
Strona 4 z 11

 
Skocz do:  
Możesz pisać nowe tematy
Możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2002 phpBB Group
Regulamin