Forum Tokio Hotel
Forum o zespole Tokio Hotel
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy  GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Nic już nie będzie dobrze... 13 - ostatnia+
Idź do strony 1, 2, 3 ... 9, 10, 11  Następny
 
To forum jest zablokowane, nie możesz pisać dodawać ani zmieniać na nim czegokolwiek   Ten temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi    Forum Tokio Hotel Strona Główna -> Opowiadania Archiv
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Rosenrot




Dołączył: 12 Sty 2006
Posty: 944
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 4/5
Skąd: z Utopii

PostWysłany: Środa 05-04-2006, 15:52    Temat postu: Nic już nie będzie dobrze... 13 - ostatnia+

Pierwszą część dedykuję kochanej Stove, która poprawiła 'kilka' Wink błędów i dzięki Niej, będzie Wam się lepiej czytać Smile
To nie będzie żadne love story... Nie będzie to też tasiemiec... Kilka części i koniec...
Mam nadzieję, że Wam się spodoba...

eins
Opierała się o nagrzane kafelki pozwalając by ciepła woda spływała po jej młodym ciele. Długie blond włosy falowały po jej ramionach i dekolcie pod wpływem mocnych strumieni padających prosto na twarz dziewczyny. Spod zaciśniętych powiek, co chwila wypływała kolejna niezauważalna, słona łza. Ciało o pięknych, mimo młodego wieku, bardzo kobiecych kształtach pokryte było licznymi siniakami i czerwonymi szramami od uderzeń czymś cienkim. Jedynym, co w niej było nienaruszone to jej twarz. Blada, pełna smutku i bólu, jednak nietknięta. Było to jedyne miejsce, którego nie mógł tknąć, uderzyć. W przeciwnym razie ktoś mógłby się domyślić, co dzieje się prawie, co noc, za białymi drzwiami w jej małym pokoiku.
Stała nadal w bezruchu lekko dygocząc mimo ciepłej wody.
Czuła przeszywający od stóp do głowy ból, cierpienie rozrywające jej ciało od wewnątrz. Każdy, choć najmniejszy kawałek skóry piekł ją w niesamowicie okrutny sposób. Nie mogła się temu sprzeciwić. Nie mogła zrobić nic... Była uwięziona. Zaklejał jej usta niewidoczną taśmą szantażu. Nie mogła pisnąć ani słowa nikomu... Nikomu...
Po raz kolejny patrzyła na swoje ciało z obrzydzeniem, na myśl o minionej nocy. Żałując, że kiedykolwiek przyszła na świat sięgnęła po szorstką gąbkę, po czym powoli, monotonnie, coraz to silniej szorowała już czerwoną od podrażnienia skórę. Nie miała dość, nie chciała przestać. Za wszelką cenę pragnęła zmyć z siebie cały niewidoczny bród. Bród zadany po raz setny przez swojego ojczyma. Nienawidziła go, tak bardzo go nienawidziła. Znienawidziła go od pierwszej nocy, w której przyszedł do niej i w brutalny sposób zgwałcił. Nie pomagały prośby, płacz, jęki... Nic... Dla niego ważne było tylko własne dobro i zaspokojenie swoich perfidnych zachcianek. Na każdy jej sprzeciw odpowiadał przemocą, więc zawsze ulegała, lub po prostu gwałcił ją, gdy była nieprzytomna od zbyt silnych uderzeń. Kazał jej milczeć grożąc, że zrobi krzywdę jej młodszej siostrzyczce, którą kochała nad życie. Nie mogła ryzykować...

- Katrin! Wyłaź wreszcie! - Pomiędzy szumem wody doszedł ją stłumiony głos przyrodniej siostry, Claudii. Posłusznie, nie chcąc wszczynać kolejnej kłótni ze starszą siostrą, zakręciła wodę i owinąwszy się grubym ręcznikiem przekręciła klucz w drzwiach - No w końcu! - Warknęła przepychając się do łazienki, nie zaszczycając wzrokiem Katrin.
Claudia należała do wielkich, szkolnych gwiazd. Katrin była jej przeciwieństwem. Zwykła, szara myszka trzymająca się z dala od wszystkich. Nielubiąca być w centrum uwagi. Nie chciała, żeby ktoś ją adorował, uwielbiał... Wybrała drogę samotnika i tego się trzymała.
Czy była Claudia była ładniejsza? Nie... Miała tylko lepsze, markowe ciuchy, tonę tapety na twarzy pokrytej trądzikiem i kręciła się w odpowiednim towarzystwie. Nie tylko w szkole była uwielbiana, ale również w domu. Była pupilkiem swojego ojca. Była dla niego gwiazdeczką na niebie. Uwielbiał ją, oj tak. Nie to, co Katrin... Poniżana i skopana przez każdego członka rodziny, z wyjątkiem siedmioletniej Matyldy. Nawet prawdziwa matka traktowała ją jak małą szmatę. Widziała, że coś niedobrego dzieje się z jej młodszą córką, ale nie obchodziło jej to ani trochę. Całą uwagę poświęcała swojej nędznej pracy, Matyldzie, Claudii i swojemu teraźniejszemu małżonkowi.
W rodzinie, która uchodziła za wzór w okolicy, brakowało miłości dla jednego z jej członków. Dla biednej, opuszczonej przez wszystkich, czternastoletniej Katrin...

Naciągnęła na osuszone ciało miękki szlafrok z wyhaftowanym imieniem na piersi, po czym wyminęła siostrę i ze spuszczoną głową ruszyła do swojego pokoju poprzez długi korytarz ozdobiony kolorowymi rysunkami małej Matyldy. Sięgając po klamkę poczuła dłoń na swoim ramieniu.
Zadrżała.
Przymknęła oczy i wyobraziła sobie postać stojącą tuż za nią. W myślach widziała wysokiego, dobrze zbudowanego mężczyznę o lekko posiwiałych włosach i niebieskim, jakże pewnym siebie i brutalnym spojrzeniu.
Powoli odwróciła się, otwierając przy tym zielone oczy. Jej serce znacznie się uspokoiło widząc, że wyobraźnia płata jej figle. Cieszyła się, że się myliła, jednak skrzywiła się na widok owej postaci. Łagodnym ruchem strąciła dłoń nadal ciążącą na jej ramieniu i głośno wypuściła powietrze przez nozdrza.
- Co się stało, Kaulitz? - Spytała z aż wyczuwalną ironią spoglądając w brązowe tęczówki dredowłosego chłopaka - Claudia jest w łazience, sądzę, że będzie zadowolona, gdy tam zaglądniesz - parsknęła zakładając kosmyk mokrych włosów za ucho.
- Claudia może poczekać, chciałem się z tobą przywitać - uśmiechnął się złośliwie ilustrując ją wzrokiem i powodując tym samym lekki rumieniec na jej bladej twarzy - Ojjj Katrin – przeciągnął, unosząc lewy kącik ust jeszcze wyżej niż poprzednio – Z wiekiem stajesz się coraz ładniejsza - przejechał palcem po jej gładkim policzku, na to ta tylko spojrzała na niego z politowaniem i odwracając się od niego otworzyła drzwi do swojego małego królestwa. Nie czekając na reakcje chłopaka weszła do pokoju i zamknęła drzwi na klucz. Czując wstręt do starszego Kaulitza starała się jak najszybciej wybić go sobie ze swoich myśli i skierowała się do szafy wyciągając z niej wypłowiałe jeansy oraz rozciągniętą bluzę. Ubierając wpierw bieliznę, później stare ciuchy z szafy, zza ściany doszły ją jednoznaczne odgłosy prowadzące z pokoju starszej siostry.
- Głupia suka - mruknęła pod nosem siadając po turecku na małym łóżku okrytym brązowawą narzutą, ściskając w ramionach wielką poduchę - Czemu Cię tu nie ma? - Szepnęła spoglądając na malutką rameczkę obok łóżka. Nie wytrzymała.
Wybuchła niepohamowanym płaczem.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Rosenrot dnia Czwartek 03-08-2006, 18:00, w całości zmieniany 15 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
stove




Dołączył: 11 Sty 2006
Posty: 418
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: z NASA ;>

PostWysłany: Środa 05-04-2006, 15:54    Temat postu:

pierwsza!

EDIT:

Dziękuję za dedykację (Na czerwono! Mhmm ;] ) ;D
Nooo to ja z utęsknieniem będę czekać na rozwój wydarzeń... ;]
Ciekawa jestem co też moja kochana Gaguś nam tu wymyśli ;]
Poczekamy zobaczymy Grey_Light_Colorz_PDT_42

Narazie jest nieźle... Nie mogę więcej powiedzieć, bo to w końcu pierwsza część (a błędów ortograficznych było ponad 30 xD Na szczęście je poprawiłam Grey_Light_Colorz_PDT_42 i zmieniłam troche stylistyke, ale to krótkimi momentami, które straszliwie zgrzytały Grey_Light_Colorz_PDT_42 <- reszta jest twoja Grey_Light_Colorz_PDT_42 ) No ale i tak jest świetna Grey_Light_Colorz_PDT_42

Buziaki ;*


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Kawiożyca




Dołączył: 02 Mar 2006
Posty: 122
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Wrocław

PostWysłany: Środa 05-04-2006, 16:11    Temat postu:

Opko super, ciekawe, choć krótko! Czekam aż się akcja rozwinie!
AAAA i Gagus ja czekam na kolejną część twojego starego opka! Jak najszybciej proszeeeee...!


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
ashleyka




Dołączył: 24 Lut 2006
Posty: 1588
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 2/5
Skąd: ...

PostWysłany: Środa 05-04-2006, 16:18    Temat postu:

fajnie się zapowiada więc czekam na następnego parta żeby moc coś więcej powiedzieć.
Narazie poprawnie, podoba mi się.
Pozdrawiam Smile


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Rosenrot




Dołączył: 12 Sty 2006
Posty: 944
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 4/5
Skąd: z Utopii

PostWysłany: Środa 05-04-2006, 16:19    Temat postu:

hiaha... Poprawne dzięki Stove

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Okla_xD




Dołączył: 11 Sty 2006
Posty: 490
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 2/5
Skąd: Skawina - Kraków

PostWysłany: Środa 05-04-2006, 16:24    Temat postu:

Fajne opowiadanie
Nie powiem że było jakieś oryginalne bo "cierpiących" w opowiadaniach nie brakuje ale to mi się spodobało. Smile Poczekam na kolejną częśc i zobaczę co dalej Smile


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Rosenrot




Dołączył: 12 Sty 2006
Posty: 944
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 4/5
Skąd: z Utopii

PostWysłany: Środa 05-04-2006, 20:14    Temat postu:

36 wyświetleń a tylko 4 kometarze Grey_Light_Colorz_PDT_46
Jak już ktoś to czyta to proszę o chociaż krótki komentarz...
Było by fajnie wiedzieć co myślicie o moich wypocinach...
Pozdrawiam.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Olciaaa




Dołączył: 11 Sty 2006
Posty: 154
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Środa 05-04-2006, 20:27    Temat postu:

Hm ciekawie się zapowiada, wiele jest takich rodzin jak rodzina Katrin. Niestety. Co do fabuły to hmm była gdzies podobna, choć nie dokońca Smile. Czekam na dalszą częśc Smile Pozdrawiam

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
vaRiOoOtCa




Dołączył: 11 Sty 2006
Posty: 545
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/5
Skąd: KrakÓw of course XD

PostWysłany: Środa 05-04-2006, 21:39    Temat postu:

świetnie zaczęte XD
aż chce się czekac na dalsze części.
hmm za nic nie mogę sobie wyobrazić co może być dalej XD
ha i to jest dobry znak XD Wink
Gaguś haha pisz szybciutko kolejną część XD
pozdrówki Very Happy


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Julka




Dołączył: 20 Sty 2006
Posty: 159
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Gdańsk

PostWysłany: Czwartek 06-04-2006, 14:43    Temat postu:

Świetne !

Czytałam już Twoje poprzednie opo w dziale "od lat 18", ale z wiadomych przyczyn już go nie czytam xD Grey_Light_Colorz_PDT_46

Kurcze noo... doszłam do trzydziestej którejś części i mnie tak wciągnęło, że żałuje że nie moge już tego czytac Sad

A tak pozatym to tam nie było (przynajmniej do momentu, do którego doszłam) rzadnych ostrych wątków erotycznych, więc może dałabyś radę wkleić je do tego działu? Naprawde byłabym bardzo wdzięczna Wink

A co do tego opka... Też zapowiada się całkiem ciekawie Wink

Powodzenia i czekam na następną część


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Rosenrot




Dołączył: 12 Sty 2006
Posty: 944
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 4/5
Skąd: z Utopii

PostWysłany: Czwartek 06-04-2006, 16:04    Temat postu:

Julka, pogadam z Modami, to może przeniosą spowrotem tutaj to opo, bo było tylko kilka części z ostrzejszymi kawałkami Smile
Nie wiem kiedy kolejna część.
Bo chcę się naprawde postarać, by nie schrzanić niczego Confused
Pozdrawiam!


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Świstuś




Dołączył: 12 Lut 2006
Posty: 493
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Dom dla zmyślonych przyjaciół pani Foster.

PostWysłany: Czwartek 06-04-2006, 16:18    Temat postu:

ależ bosko..
i skandujemy: Gaguś! Gaguś! Gaguś! Gaguś! Gaguś! Gaguś! Gaguś! Gaguś! Gaguś! Gaguś! Gaguś! Gaguś! Gaguś! Gaguś! Gaguś! Gaguś! Gaguś! Gaguś! Gaguś! Gaguś! Gaguś! Gaguś! Gaguś! Gaguś! Gaguś! Gaguś! Gaguś! Gaguś! Gaguś! Gaguś! Gaguś! Gaguś! Gaguś! Gaguś! Gaguś! Gaguś! Gaguś! Gaguś! Gaguś! Gaguś! Gaguś! Gaguś!
Laughing


ciekawe co z tego bedzie... oj ciekawe ;d


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Mod-MadisoOn
TH FC Forum Team



Dołączył: 31 Mar 2006
Posty: 827
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: dochodzi twój głos?

PostWysłany: Czwartek 06-04-2006, 18:50    Temat postu:

bardzo ciekawie się zapowiada.. czekam na kolejne parciki Very Happy Smile
Jesli zechcesz to zajrzyj do mnie, zapraszam serdecznie Razz "Niechciane dla oczu - Widoczne dla serca" Dopiero zaczelam pisac Razz wiec tak troszke niepewnie sie czuje .. pozdrawiam Smile


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
malineczka




Dołączył: 11 Sty 2006
Posty: 1135
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/5
Skąd: Night Club 8)

PostWysłany: Czwartek 06-04-2006, 19:13    Temat postu:

świetne!! nie chciałabym takiej rodziny...o nie... współczuc..
kolejne nadzwyczajne twe opowiadanie... czekam na nastepna czesc Very Happy


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BEEstring




Dołączył: 11 Mar 2006
Posty: 160
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Czwartek 06-04-2006, 21:46    Temat postu:

Ja nie wiem co mam napisać... poprostu można Tobie tylko pozazdrościć talentu! Kolejne opko, kóre wzbudza we mnie jakieś dziwne uczucie ( pozytywne oczywiście). Pozdrawiam

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Heaven




Dołączył: 12 Mar 2006
Posty: 94
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Z Nieba... ;)

PostWysłany: Czwartek 06-04-2006, 21:57    Temat postu:

O Boże...

Już mnie wciągneło.
Już nie mogę sie doczekać dalszej części.

Jedno słowo- Pięknie.

Pozdrawiam .


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
suSanana




Dołączył: 23 Sty 2006
Posty: 742
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: warsaw, looser.

PostWysłany: Czwartek 06-04-2006, 22:12    Temat postu:

Och, to opowiadanie zmusiło mnie wręcz do przeczytania Twojego teraźniejszego opka.
Świetnie piszesz. Czyta się z prawdziwym polotem. Podoba mi się.
Nie love story? Kiedy ja lubię love story! I nie obrażę się jak wpleciesz gdzieś do scenariusza wątek romantyczny Wink
A póki co, z niecierpliwością czekam na ciąg dalszy


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
malineczka




Dołączył: 11 Sty 2006
Posty: 1135
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/5
Skąd: Night Club 8)

PostWysłany: Piątek 07-04-2006, 5:41    Temat postu:

mam pytanie kiedy część zwei ? nudno mi a to opko jest fajne i sie az czytać chce Razz

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Julka




Dołączył: 20 Sty 2006
Posty: 159
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Gdańsk

PostWysłany: Piątek 07-04-2006, 13:10    Temat postu:

Łaaaa !!!! Fajnie, że sie tamto opo udało przenieść Very Happy

Czekam na następną część x)


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Rosenrot




Dołączył: 12 Sty 2006
Posty: 944
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 4/5
Skąd: z Utopii

PostWysłany: Piątek 07-04-2006, 15:32    Temat postu:

Dziękuję za miłe komentarze! Very Happy
Ach... jest mi niezmiernie miło Smile

suSanana - nie przecze, że będzie mały wątek miłosny, ale nic przesłodzonego Smile

~~Hell~~ - nie no, kochana, z tym talentem przesadziłaś Wink

Next parta postaram się dodać już niedługo.
Pozdrawiam i jeszcze raz dziękuję za miłe i motywujące komentarze... OBY TAKICH WIĘCEJ Wink Very Happy
Buziaki!


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
RockaBilly




Dołączył: 19 Sty 2006
Posty: 152
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Piątek 07-04-2006, 20:12    Temat postu:

Fajanie zaczęłaś i wogóle ciekawie, bo nie wiadomo co stanie się dalej. Nieprzewidywalne, lubie czytać takie opowiadania. Pisz dalej, będę wpadać. A propos: kiedy dodasz nowy odcinek?? Smile

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Kasiaaa




Dołączył: 14 Sty 2006
Posty: 5
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Olsztyn

PostWysłany: Piątek 07-04-2006, 21:09    Temat postu:

No wiec zaczne od tego ze jestem nowa. Po drugie bardzo mi sie podoba Twoje opko postaram się je śledzic na bieżąco a więc czekam na next part

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
malineczka




Dołączył: 11 Sty 2006
Posty: 1135
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/5
Skąd: Night Club 8)

PostWysłany: Sobota 08-04-2006, 9:59    Temat postu:

pisałaś żę niedługo coś nowego będzie a tu nic ciekawaego nie ma..
jak możesz nas tak męczyć co? czekam na parta Smile


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Syś




Dołączył: 11 Mar 2006
Posty: 438
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/5
Skąd: Gliwice xD

PostWysłany: Niedziela 09-04-2006, 10:59    Temat postu:

Fajnie fajnie, daje tego koma bo nmie zjesz a w ogóle znowu mi dadzą ostrzeżenie a to szczegół -_-
Fajne to Smile


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Rosenrot




Dołączył: 12 Sty 2006
Posty: 944
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 4/5
Skąd: z Utopii

PostWysłany: Niedziela 09-04-2006, 12:52    Temat postu:

W końcu udało mi się stworzyć nową część Smile
Namęczyłam się, oj tak...
Mam nadzieję, że miło się będzie czytać.
Pozdrawiam!


zwei
Katrin leżała na swoim łóżku wpatrując się w delikatne rysy Matyldy skąpane w bladym świetle księżyca. Pieszczotliwym ruchem dłoni głaskała ją nieustannie po rudych, puszystych loczkach. W dzień mały rozrabiaka, a w noc aniołek, który zgubił gdzieś swoje skrzydełka i aureolę. Na bladziutkiej twarz obsypanej setką piegów widniał lekki uśmiech. Jeszcze przed chwilą wlazła nieproszona pod kołdrę, a już spała jak suseł. Cichaczem wślizgnęła się do pokoju starszej siostry pod pretekstem, że nie może zasnąć przez krzyki rodziców. Katrin wcale jej się nie dziwiła. Ich wrzaski były tak donośne, że obudziłyby każdego z najgłębszego snu.
Nie odrywając wzroku od błogiej miny Matyldy, Katrin nawet w tej chwili nie potrafiła się uśmiechnąć. Dziękowała tylko Bogu, że siedem lat temu zesłał jej na świat taką kochaną istotkę, która, jako jedyna tak bardzo ją kocha.
Krzyki ustały. Rodzice zapewne poszli spać, albo przynajmniej jedno z nich. W duchu modliła się, by choć dziś ojczym dał jej spokój. Mimo ciepła oddawanego przez kołdrę cała dygotała. Na samą myśl o zeszłej nocy brało ją na wymioty. I o poprzedniej... i poprzedniej...
Każde najmniejsze skrzypnięcie schodów, drzwi przyprawiało ją o zastanie serca. Przytuliła się do siostrzyczki i zamknęła oczy chcąc jak najszybciej wpaść w objęcia Morfeusza. Nie minęła minuta, gdy drzwi do jej pokoju lekko skrzypnęły. Otwarła szeroko oczy i wstrzymała oddech. To ON. Szybko zamknęła spowrotem oczy i zacisnęła mocno pięści, pragnąc, by sobie stąd poszedł. Była tego pewna, że jak zobaczy śpiącą obok jej Matyldę, wycofa się. Da sobie spokój. Odwróci się i poprostu wyjdzie. Ale nie... tak się nie stało. Odchylił lekko kołdrę i wziął małego rudzielca na ręcę. Katrin wiedziała, że teraz stoi nad łóżkiem i się jej przygląda. Czuła jego wzrok na swoim drobnym ciele. Chciał ją przyłapać na tym, że nie śpi. Nie udało mu się. Przez cały czas ani nie drgnęła. Ale czy to go zniechęciło? Owszem, że nie... Wyszedł z pokoju zanieść Matyldę do jej łóżka i już po chwili był spowrotem. Usiadł na łóżku, gdzie poprzednio leżała rudowłosa. Gładził ją po bladym policzku dysząc głośno. Otworzyła oczy, które przepełnione były nienawiścią, a jednocześnie bezradnością i przerażeniem. Odepchnęła jego szorstką dłoń błądzącą po jej policzku. Uśmiechnął się bezczelnie patrząc jej w oczy i odkrył z niej całkiem kołdrę.
- Błagam, nie - jęknęła, gdy ten, zaczął się do niej dobierać. Zatrzymał się na chwile i z kieszeni szlafroka wyciągnął małe pudełeczko. Tym razem był przygotowany na to, że będę się opierać. Odkręcił białe pudełeczko i wysypał z niego jedną tabletkę.
- Weź to - powiedział grubym, nieznoszącym sprzeciwu głosem i wyciągnął otwartą dłoń z narkotykiem ku przestraszonej dziewczyny. Katrin bojąc się kolejnej serii bólu i poniżenia, posłusznie połknęła pigułkę i już po chwili poczuła falę gorąca rozchodzącą się po jej ciele. Świat zaczął wirować i powoli traciła kontakt z rzeczywistością. Ciepło rozchodzące się w jej organiźmie było nie do zniesienia.
Spostrzegła tylko, gdy piżama zaczęła opadać z jej ciała...

Promienie lipcowego słońca pieściły jej twarz zmuszając do ukazania światu pięknych, zielonych tęczówek. Nie śpiesząc się, powoli je otworzyła oczy. Blask był na tyle mocny, że dziewczyna zasłoniła twarz dłońmi. Gdy błyszczące tęczówki przyzwyczaiły się do tej jasności, dziewczyna chciała wstać. Przeszywający ból dolnych partii ciała jej na to nie pozwolił. Jęknęła głośno i opadła spowrotem na miękką poduszkę. Dopiero teraz poczuła, jak bardzo jest obolała. Odchyliła kołdrę. Wokół niej, na prześcieradle, było pełno krwi. Jej krwi. Ojczym jak zwykle był brutalny, o czym świadczyły kolejne sińce na udach i nadgarstkach. Jedyne, z czego się cieszyła to z pustki w głowie. Z tego, że nie pamięta zupełnie nic.
Sobotni ranek spędziła jak każdy inny. Wyczerpujące wymioty, a następnie długa kąpiel i szorstka gąbka... To wpadło już w rutynę.

Biła się długo z myślami... „Iść, czy nie iść”. Tak dawno tam nie była. Sama nie umiała sobie wytłumaczyć, dlaczego. Bała się, że pomyślał, że o Nim zapomniała. Nie... Nic podobnego... Nie przestawała o Nim myśleć ani na chwile. Wciąż był w jej głowie. Tak bardzo za Nim tęskniła..

Czarnowłosy chłopak szedł prosto przed siebie. Od tak, bez celu. Mimo dziewiętnastu lat był chudy i bardzo wysoki, a jego uroda była lekko kobieca, co podkreślały pomalowane na czarno oczy.
Miał dość wszystkich otaczających go fałszywych ludzi widzących w nim kupe chodzącej kasy. Ta sama myśl go obrzydzała. Miał po uszy nawet swojego brata bliźniaka, któremu już dawno, jak woda sodowa, sława uderzyła do głowy. Mocny wiatr rozwiewał jego włosy do ramion, a pojedyńcze krople z ciemnogranatowego nieba spadające mu na twarz nie zniechęciły go do dalszego spaceru. Szedł dalej przez opustoszałe ulice nie zwracając uwagi na niesprzyjającą pogodę. Czuł się coraz bardziej samotnie. Nie miał tak naprawdę ani jednego przyjaciela, nie mówiąc już o dziewczynie. Wszystkich, których znał, zmienili się nie do poznania. Zwłaszcza płeć przeciwna. Piszczą i proszą o autograf na piersi, czy też brzuchu, kiedy tylko się z nim widzą. Miał dość. Pragnął mieć kogoś bliskiego. Kogoś, kogo będzie mógł całować, przytulać, spędzać z nim czas i poporstu... kochać. Nie chciał być z jakąś rozwrzeszczaną fanką, która widzi w nim tylko ładną twarzyczkę. To go w zupełności nie kręciło, w przeciwieństwie do jego brata, który wybierał w panienkach jak w szafie ze swoimi markowymi czapeczkami na każdą porę, dzień, czy też okazję. On pragnął tylko jednej, która będzie go kochać prawdziwą, nie sztuczną, ślepą miłością.
Przeczesał palcami zniszczone od ciągłego farbowania włosy i szedł dalej, niezważając na fakt, iż jest cały przemoczony.
Minął kilka knajpek, lecz żadna mu nie odpowiadała. Nie miał nawet ochoty siedzieć tam i patrzeć na zakochane pary, czy też na dobrze bawiące się grupy przyjaciół.
Przechodząc obok miejskiego cmentarza coś, a raczej ktoś, przyciągnął jego uwagę. Drobna postać o blond włosach, ubrana na czarno leżała na jednym z grobów. Wzdłuż kręgosłupa chłopaka przeszedł niemiły dreszcz, spodziewając się najgorszego. Przez cały czas, gdy stał tak nieruchomo, owa postać ani nie drgnęła. Postanowił tam iść i w razie potrzeby, pomóc. Przeszedł przez wielką metalową bramę i zmierzył ku nieznajomej. Będąc coraz bliżej do jego uszu dochodził głuchy szloch. Stojąc tuż za dziewczyną zatrzymał się. W bezruchu wpatrywał się w drżące ciało dziewczyny. Chciał jej pomóc, podnieść z lodowatej płyty marmuru. Zrobił krok w jej stronę, jednak niefartownie, strącając z sąsiedniego grobu jeden ze zniczy. Na charakterystyczny dźwięk dziewczyna szybko wstała i spojrzała przestraszona na chłopaka.
- Przepraszam, nie chciałem cię przestraszyć - powiedział spokojnym tonem widząc na jej policzkach ślady łez, które po chwili zmieszały się z kroplami deszczu - Chciałem jakoś pomóc. Jestem...
- Bill - dokończyła za niego, przecież doskonale go znała - Pomóc? W czym? - udała zdziwioną patrząc pytająco na czarnowłosego. Widząc jego lekkie zamieszanie odwróciła się na pięcie i ruszyła przed siebie, kierując się do domu. Bill ruszył za nią zostając lekko w tyle.
- Sam nie wiem... Bałem się, że coś ci się stało - powiedział wpatrując się w jej idealną sylwetkę i kształtne biodra falujące z gracją to w prawo, to w lewo.
- Nic się nie stało - pokwitowała szybko, równocześnie się do niego odwracając.
- Ty jesteś siostrą Claudii, prawda? - spytał kojarząc ją, że widział je gdzieś razem.
- Tak jakby - rzekła bez najmniejszego entuzjazmu, ponownie odwracając się i podążając w kierunku domu.
- Gdzie idziesz? - nie chciał jej dać spokoju. Mimo, że ona wprost odpychała go od siebie każdym spojrzeniem, czy też tonem głosu, chciał iść za nią.
- Do domu - nie raczyła na niego nawet spojrzeć, tylko przyspieszyła kroku.
- Odprowadzę cię! - powiedział i przyspieszył by iść z nią ramię w ramię. Nie odpowiedziała...
Szli w milczeniu. Ona patrzyła się prosto przed siebie, co chwile zerkając w górę, na rozjaśniające się powoli niebo. Bill patrzył na nią kontem oka. Jej kości policzkowe lekko się zarumieniły, gdy to spostrzegła. Odkrząknęła znacząco, na co on w końcu się ocknął i oderwał od niej wzrok. Prawie jej nie znał, a czuł jakąś więź, podobieństwo, coś, co ich łączyło. Może były to tylko objawy samotności? Może... Ale był pewny, że nie tylko on czuje się zagubiony w tym świecie...


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Rosenrot dnia Wtorek 09-05-2006, 14:49, w całości zmieniany 3 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
To forum jest zablokowane, nie możesz pisać dodawać ani zmieniać na nim czegokolwiek   Ten temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi    Forum Tokio Hotel Strona Główna -> Opowiadania Archiv Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony 1, 2, 3 ... 9, 10, 11  Następny
Strona 1 z 11

 
Skocz do:  
Możesz pisać nowe tematy
Możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2002 phpBB Group
Regulamin