Forum Tokio Hotel
Forum o zespole Tokio Hotel
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy  GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Na Zawsze Razem })i({ ... Koniec ...+
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... , 20, 21, 22  Następny
 
To forum jest zablokowane, nie możesz pisać dodawać ani zmieniać na nim czegokolwiek   Ten temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi    Forum Tokio Hotel Strona Główna -> Opowiadania Archiv
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
LnD




Dołączył: 06 Kwi 2006
Posty: 341
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: LbN

PostWysłany: Niedziela 23-04-2006, 14:55    Temat postu:

Gaguś świetna część.Tak dlugo oczekiwana,ale świetna...
No ale jak to?Nie bedzie chodzic?Dlaczego?
Moze to sen?Prosze oby to byl sen... Sad
Booooozi


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Mod-MadisoOn
TH FC Forum Team



Dołączył: 31 Mar 2006
Posty: 827
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: dochodzi twój głos?

PostWysłany: Niedziela 23-04-2006, 15:50    Temat postu:

sliczne !!Smile oplacalo sie czekac Very Happy ale kurcze.. jak to ? nie bedzie chodzic? nieeee tylko nie to.. niech to bedzie tylko zły sen.. Gaguś nie rob jej tego... biedna Kari.. pozdrawiam

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Mod-Grecia
TH FC Forum Team



Dołączył: 23 Gru 2005
Posty: 2245
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Chełm

PostWysłany: Niedziela 23-04-2006, 18:12    Temat postu:

Shocked
COOOOOOOO????? NIEEEEEEEEEEEE!!!!!!!!!! Crying or Very sad

`a miało być tak pięknie
miało nie wiać w oczy nam..
i ociekać szczęściem
miało być sto lat, sto lat`


Ale.. może da się to jakoś coś zrobić? Ehh nie no brak mi słów. A gdzie Tom? Rany zrób coś, żeby było dobrze! Twisted Evil
I dziękuję za dedykację


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
"UKL...A"




Dołączył: 06 Kwi 2006
Posty: 354
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: z mchu i paproci

PostWysłany: Poniedziałek 24-04-2006, 11:58    Temat postu:

Wybacz mi najdroższa, że dopiero teraz komentuję!
Powróciłam dopiero co do życia i jeszcze ładuję baterie Rock ya Wink
Mam nadzieję, że przebaczysz!

Dziękuję ci za dedykację, o mało się nie popłakałam!
Słodka jesteś Wink Heart
Ta część mimo, że trochę krótka jest poprostu super!
Wreszcie jakiś wielki dramat i...
...wizja trudnych decyzjii!
B...O...S...K...O!!!

Pozdrawiam!
Piąteczka! Smile Smile

Czekam na next part!!
Weedman
Miłej pracy! Wink


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
*stove*
Gość






PostWysłany: Poniedziałek 24-04-2006, 16:03    Temat postu:

Gaguś?! Ty potworze! Jak mogłaś to w ogóle zrobić? XD
Jesteś straszna! Och! Nie odzywam się do ciebie...
Nie...
Ani słowa... ;]
Powrót do góry
Rosenrot




Dołączył: 12 Sty 2006
Posty: 944
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 4/5
Skąd: z Utopii

PostWysłany: Poniedziałek 24-04-2006, 16:51    Temat postu:

Stove... nie! Błagam! Wink
Już w krótce dowiecie się, jaki będzie ciąg dalszy Little thongue man
Pozdrawiam!


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
shprot_ka




Dołączył: 11 Sty 2006
Posty: 401
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Wawa

PostWysłany: Poniedziałek 24-04-2006, 18:22    Temat postu:

W krótce, znaczy kiedy?! nie ja się nie zgadzam... chce teraz!!
o rany jak pięciolatka, dobra odwaliło mi i jestem nieszczęśliwa bo nam napisac kolejnej części nie chcesz Grey_Light_Colorz_PDT_42
ojoj...tracę głowę spadam, bo pieprzę....


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Rosenrot




Dołączył: 12 Sty 2006
Posty: 944
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 4/5
Skąd: z Utopii

PostWysłany: Wtorek 25-04-2006, 15:51    Temat postu:

Coś już bazgram na kartce gdy tylko mam czas i moooożeeee dodam coś w tym tygodniu, bo szczerze to mam mały zapiernicz Confused
Ale czego się dla Was, moje drogie, nie robi? Wink
Pozdrawiam!


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Rosenrot




Dołączył: 12 Sty 2006
Posty: 944
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 4/5
Skąd: z Utopii

PostWysłany: Środa 26-04-2006, 18:45    Temat postu:

Oczekujcie dłuuuugiej części.
Nie wiem czy się wyrobię w tym tygodniu, ale obiecuję, że będzie długaśna Very Happy

Idealna liczba... 50 Wink Little thongue man


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Free




Dołączył: 29 Mar 2006
Posty: 916
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 2/5
Skąd: pomiędzy rzeczywistością, a wyobraźnią.

PostWysłany: Środa 26-04-2006, 18:48    Temat postu:

ach..na to czekam..dlugasna czesc..to moje powolanie...
juz 50? ale czas leci...
ach...pisz pisz...szybciej moj glod na nowy part sie zaspokoi:D


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Syś




Dołączył: 11 Mar 2006
Posty: 438
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/5
Skąd: Gliwice xD

PostWysłany: Sobota 29-04-2006, 9:52    Temat postu:

AAA
Biedna
Gaguś JAK MOGŁAŚ?!
;'((


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
LnD




Dołączył: 06 Kwi 2006
Posty: 341
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: LbN

PostWysłany: Niedziela 30-04-2006, 10:48    Temat postu:

Czekam,cierpliwie czekam na next part Grey_Light_Colorz_PDT_46
... :]


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Syś




Dołączył: 11 Mar 2006
Posty: 438
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/5
Skąd: Gliwice xD

PostWysłany: Niedziela 30-04-2006, 19:27    Temat postu:

CZEKAM.
Kurde, wiecie co Gaguś mi powiedziała?!
ŻE BEDZIE TYLKO 50 CZĘŚĆI.
ja sie do cholery NIE ZGADZAM. MA BYĆ WIĘCEJ.
A, ona ma chodzić. Z resztą, gdzie siepodział "Luzak"? Grey_Light_Colorz_PDT_26
_____
W ogole to ja zamiast zegarka, kupilabym mu frotke z zegarkiem. widzialam takie w jakims sklepie. chyba nike..
EDIT:
GAGUŚ ZLITUJ SIE!


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Rosenrot




Dołączył: 12 Sty 2006
Posty: 944
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 4/5
Skąd: z Utopii

PostWysłany: Poniedziałek 01-05-2006, 21:53    Temat postu:

Nadeszła wielka chwila!

Dedykacje:
Arrow Grecien – gdzież by nie było dla Ciebie dedykacji, moja kochana
Arrow Stole – mistrzyni, muaah
Arrow Roxy – za to, że taki mistrzu jak Ty, zagląda do takiego badziewia
Arrow Syś – za to, że jesteś. Córeńko Ty moja kochana, mamusia Cię kocha, pamiętaj
Arrow „UKL...A” – również za to, że jesteś. Moja kochana, wierna psiapsióła
Arrow ...Schwarz ist klasse... – za to, że jednak zmusiłaś się i przeczytałaś moje wypociny.
Arrow Afterall – za to, że tak utalentowanej osóbce chciało się tu czasem zaglądnąć. Dziękuję Smile
Arrow Dla Wszystkich, bez wyjątku, których nie wymieniłam, ale o Nich pamiętam. Dziękuję, że to czytacie
Kocham Was wszystkich Heart



część pięćdziesiąta

Lekki wiatr muska moją twarz delikatnie ją chłodząc. Promienie słoneczne za wszelką cenę starają się przebić przez liście karłowatej wierzby, pod którą siedzę. Opierając się o szorstką korę koniuszkami palców głaszczę soczyście zieloną trawę.
Tom. Biegnie po wielkim, przepełnionym kolorowymi kwiatami ogrodzie. Jego rozpuszczone dredy obijają się o Jego roześmianą twarz.
Dziewczyna. Kim ona jest? Piękna, zgrabna, z długimi czarnymi włosami, które wiją się wokół jej talii. Biegnie razem z Nim. Chwyta Go za rękę, przytula, całuje. Patrzy z wyższością na mnie, zza Jego ramienia.
- Nie! - krzyczę chcąc wstać. Moja twarz nabiera koloru purpury, a oczy niebezpiecznie się szklą. Nie mogę wstać. Nie potrafię. Nie umiem?
Spuszczam wzrok na zdrętwiałe nogi. Całe pokryte są licznymi łańcuchami. Grubymi, żelaznymi łańcuchami, które wchodzą pod ziemię oplatając mnie ciasno i sprawiając mi ból przy każdym najmniejszym ruchu.
Ponownie krzyczę. Staram się rozerwać sprawnymi, smukłymi palcami cholerne żelastwo.
Na próżno.
Znów krzyczę. On mnie nie słyszy. Tylko czarnowłosa, która kpi ze mnie tuląc Go do siebie.
Płaczę. Chcę się wyrwać.
- Pomocy! - wołam, lecz nikt nie biegnie mi z pomocą. Płaczę głośniej. Zaciśniętymi pięściami walę o ziemię.
Nagle ziemia się zapada.
Przepaść.
Ciemność.
Strach.


Poczułam ciepłą dłoń na moim policzku i szybko otworzyłam oczy. To tylko sen. Głupi, ale jakże realny sen. Tak realistyczny, że aż obudziłam się z krzykiem.
- Już dobrze, Kochanie - rozpoznałam znajomy głos. Chwyciłam dłoń i czule pocałowałam, zostawiając na niej słone łzy spływające stale po mojej twarzy.
- Nie zostawiaj mnie, błagam - jęknęłam czując w sercu wielki kamień ciągnący mnie, tak jak we śnie, w ciemną otchłań. W głęboki dół, gdzie będę sama.
- Nie zostawię - przysunął się bliżej szpitalnego łóżka i delikatnie, by nie sprawić mi bólu, nachylił się nade mną i ciepłymi ustami musnął moje czoło. Dłońmi przejechał po moich ramionach i lekko mnie objął. Poczułam ciepło bijące od Niego, a zarazem dreszcze, które zawładnęły Jego ciałem. Czułam się w tym momencie tak cholernie bezradna. Nie pozwalałam łzom nadal spływać po moim wilgotnym policzku, lecz w głębi moja dusza krzyczała. Szarpała się, jakby chciała uciec. Teraz nawet Tom nie umiał sprawić mi poczucia bezpieczeństwa, spokoju i radości.
W głowie stale widziałam tą dziewczynę.
Czułam się tak samo, jak przed paroma sekundami w śnie.
Bezsilność, płacz.
Ciemna otchłań.
Lewą ręką, która byłą pokryta w gipsie od łokcia po nadgarstek, objęłam Go za szyję i przyciągnęłam bliżej siebie.
Zawładnęło mną dziwne uczucie. Uczucie, że Go tracę. Bezpowrotnie.
Wiedziałam, że teraz wszystko będzie inaczej. Wszystko się zmieni. Nic już nie będzie tak, jak do tej pory, a tego bałam się najbardziej.

- Witaj w domu, Skarbie - rodzicielka kucnęła przy moim wózku, który przed chwilą lekko popchnęła w głąb holu. Wszędzie wisiały kolorowe serpentyny. Dookoła porozstawiane były przeróżne kwiaty, które swój słodki zapach roznosiły po całym domu. Mama stanęła za mną i włączyła światło. W tym momencie do holu weszli wszyscy moi znajomi. WSZYSCY.
Grupa przyjaciół zaczęła głośno krzyczeć „Niespodzianka” i rozbawieni podbiegli do mnie. Po kolei wszyscy mnie ściskali i całowali. To ciepło, radość, jaka biła od nich byłą wspaniała. To wielki dar od Boga, mieć takich przyjaciół jak ja. Troskliwi, kochający. Tacy, jacy powinni być.
Kochałam ich. Tak, kochałam ich wszystkich, bez wyjątku, tak samo. To było cudowne uczucie widząc ich roześmiane twarze, przyjazne gesty, wydawało się, że nic się nie zmieniło.


Po kilku godzinach, późnym wieczorem zostałam sama z rodzicami, Nicolausem i Tomem. Siedzieliśmy wszyscy na rozgrzanym tarasie, od którego biło ciepło z całego dnia. Ze smutkiem spoglądałam na zachodzące słońce na różowym niebie czując gładką dłoń na mojej. Patrzył na mnie. Odwróciłam wzrok i spojrzałam w brązowe oczęta, z których biło tyle miłości, ciepła. Nagle rodzice wraz z Nico, zniknęli za drzwiami prowadzącymi do salonu. Tom lekko się uśmiechał stale gładząc moją zimną dłoń. Po chwili uniósł ją ku swojej twarzy i delikatnie, wilgotnymi ustami pocałował jej wierzch.
- Kocham Cię, wiesz? - spytał, muskając stale moją dłoń, a czuły uśmiech nie znikał z Jego twarzy.
- Wiem - odwzajemniłam Jego uśmiech i pogładziłam wolną dłonią Jego udo. Lewy kącik Jego ust uniósł się znacznie w górę.
- I zawsze będziemy razem, prawda? - przybliżył twarz ku mojej i lekko otarł się policzkiem o mój. Na ciele pojawiła mi się gęsią skórka i nieświadomie zacisnęłam dłoń na Jego udzie.
- Prawda - zamruczałam do ucha - pocałowałam Go w nabrzmiałe usta spijając całą miłość, jaką mnie darzył. Po chwili pochwycił moją chudą twarz w dłonie i zagłębił swój język w moich ustach. Cicho mrucząc wypisywał na moim podniebieniu cały alfabet, gdy w końcu oderwał się ode mnie.
- Jesteś cudowna, piękna, wspaniała, jedyna w swoim rodzaju - pocałował mnie w czubek nosa, a na moje policzki wkradł się szkarłat - z każdym dniem uświadamiam sobie, że większe szczęście nie mogło mnie spotkać - poczułam przyjemne dreszcze na całym ciele, gdy przejechał wierzchem dłoni o mój rozpalony policzek. Przymrużyłam oczy i twarzą tuliłam się do Jego dłoni. Mogłam godzinami wsłuchiwać się w ten melodyjny głos, który dosłownie pieścił moje zmysły.
- Chciałbym o coś spytać, a raczej o coś prosić, lecz strasznie się boję - otworzyłam szeroko oczy i przestraszonym wzrokiem zlustrowałam Jego zaniepokojoną minę.
- Czego się boisz? Wal śmiało - uśmiechnęłam się z myślą, że dodam mu tym odwagi. Odwzajemnił uśmiech. Przysunął się znów blisko mnie, że prawie stykaliśmy się nosami. Jego płytki muskał moją rozpaloną twarz. Ciepło rozchodziło się po całym moim ciele. Czy to strach?
- Chcesz być już ze mną zawsze? Ale ja się pytam poważnie! - przewrócił oczami widząc moją rozbawioną minę.
- Jasne, że tak! Tego chyba się nie musiałeś pytać - puknęłam Go lekko, zgiętym palcem wskazującym w czoło, po czym obdarowałam Jego usta soczystym pocałunkiem. Delikatnie odsunął mnie od siebie, trzymając za ramiona, na taką odległość, by wyraźnie widzieć moją twarz.
- Jesteś pewna tego, co mówisz? - spytał patrząc na mnie badawczo spod przymrużonych oczu.
- W stu procentach - zapewniłam Go patrząc, jak wyciąga z kieszeni spodni małe, czerwone pudełeczko. Otworzył je tuż przed moją twarzą, a oczom ukazał się śliczny srebrny pierścionek z turkusowym oczkiem. Spojrzałam na Niego. Patrzył mi głęboko w oczy. Serce łomotało w klatce piersiowej tak mocno, jakby chciało się z niej wyrwać. Poczułam ponowne gorąco dopływające do moich policzków i lekki zawrót głowy. Uśmiechnął się do mnie, po czym wziął głęboki oddech. Wypuścił spokojnie powietrze z płuc, by po chwili zadać najważniejsze pytanie w całym swoim życiu.
W życiu Nas obojga.
- Wyjdziesz za mnie?

~~~***~~~

Listopadowy wieczór. Chłodne powietrze dostaje się do ciemnego pokoju przez lekko uchylone okno. Leżałam bezradnie na podłodze, a obok mnie przewrócony wózek. Prawym łokciem opierałam się o twardą podłogę, a w lewej dłoni chowałam zapłakaną twarz. Chciałam sięgnąć po głupią książkę do historii. Nie udało mi się, jak większość rzeczy. Zwykłe, podstawowe czynności sprawiają mi trud, jak małemu dziecku stawianie pierwszych kroczków. Już tyle czasu minęło od kąd poruszam się jedynie na wózku, a ja nadal nie umiem sobie poradzić. Codziennie ubolewałam nad swoim losem. Obwiniałam siebie za wszystko. Nie tego pijanego kierowcę. Nie. Siebie samą. Jak mogłam być tak nie ostrożna? Jak mogłam...?
Po chwili do pokoju wpadł Nicolaus i pomógł mi wstać. Jak zawsze usłyszałam wiązkę słów, które miały na celu przytrzymać mnie na duchu... Bezskutecznie...

W kalendarzu odliczałam dni, tygodnie i miesiące do powrotu Toma. Godzinami potrafiłam wpatrywać się w błyskotkę na moim palcu. Tak bardzo cierpiałam. Tęsknota była stale przy mnie. Tak bardzo brakowało mi Jego poczucia humoru, pocałunków, czułych słów... Codziennie przeglądałam Nasze wspólne albumy. Zdjęcia z imprez, wycieczek, z najgłupszych i najśmieszniejszych sytuacji. Czułam się samotna jak nigdy dotąd. Ale czy byłam nieszczęśliwa? Oczywiście, że nie. Samo posiadanie owego pierścionka i tego, co się z nim wiąże sprawiało mnie najszczęśliwszą dziewczyną na świecie.
Jedyne, co mi pozostało, to cierpliwie i wytrwale czekać...

~~~***~~~

- Czujesz? Kopie! - krzyknęłam rozpromieniona i przyciągnęłam Jego dłoń do swojego wielkiego brzucha. Na Jego serdecznym palcu u prawej ręki, tak jak u mojej, widniała obrączka. Symbol wiecznej miłości.
- Rzeczywiście - zaśmiał się czując mocne ruchy dziecka, po czym obdarował mnie słodkim całusem w usta - Gdybym nie miał pewności, że to dziewczynką, stwierdziłbym, że to będzie zawodowy piłkarz - parsknął wstając z wielkiego łóżka podchodząc do okna opierając się o parapet. Widok na złocistą plażę oświeconą blaskiem popołudniowego słońca i błękitne Morze Śródziemne oblewające całą wyspę. Znajdowaliśmy się w jednym z hotelowych pokoi na Majorce. Tom przeciągnął się leniwie głośno ziewając.
- Właśnie tak wyobrażałem sobie nasz miesiąc miodowy - uśmiechnął się i spowrotem położył się obok mnie.
- Lepie być nie mogło - wtuliłam się w Jego ciało pachnące olejkiem do opalania, a Jego dłoń masowała moje opalone plecy to w górę, to w dół.


~~~***~~~

- Mamo! Idę do Lukasa! – krzyknęła z holu piętnastolatka ubierając w pośpiechu swoje zielone czółenka. Siedząc wygodnie w salonie na kanapie patrzyłam, jak zgrabnie narzuca na siebie kurtkę i kieruję się do drzwi.
- Tylko nie wróć za późno Natalie! – powiedziałam z lekkim uśmiechem patrząc na spoglądającą w tym momencie spod blond grzywy dorastającą córkę.
- Dobrze mamo – odrzuciła włosy za ramię i wybiegła na dwór, po czym udała się do kuzyna. Odchyliłam głowę do tyłu i lekko przymrużyłam oczy. Tom siedział już drugą godzinę na górze w swoim pokoju wymyślając tekst do nowej piosenki. Do mych uszu, co chwila dochodziły odgłosy gitary. Stale męczył się, wymyślając kolejną zwrotkę. Nagle wszystko ucichło. Trzaśnięcie drzwiami. Zbieganie po schodach.
- Na dziś mam dość, Kochanie – jęknął opadając obok mnie na wielką kanapę – gdzie Natalie? – spytał posyłając mi lekki uśmiech. Tyle lat, a ja za każdym razem, na widok Jego uśmiechu, dostaje przyjemnych dreszczy.
- Jak zwykle u Lukasa – przeczesałam włosy palcami i przyciągłam Go do siebie. Delikatnie położył głowę na mojej klatce piersiowej. Głaskając Jego głowę i bawiąc się rozpuszczonymi dredami, co chwila całowałam Go w czubek głowy. Uniósł głowę do góry, a Jego orzechowe oczy lustrowały moją twarz.
- To znaczy, że wróci jak zawsze późno – uśmiechnął się szerzej i złożył na mych ustach soczysty pocałunek. Wstał z łóżka, po czym wziął mnie na ręce i bez zbędnych słów zaniósł mnie do Naszej sypialni. Delikatnie opuścił mnie na miękkie łóżko i przylegając ciałem do mojego całował mnie po najdrobniejszym kawałku całego ciała. Same pieszczoty doprowadzały mnie do zawrotu głowy. Gdy już poczułam Go w sobie, mogłabym zatrzymać tę chwilę na zawsze. Pocałunki, jak muśnięcie skrzydeł motyla i te głębokie spojrzenia w oczy podczas uniesienia mówiły za siebie wszystko.
Leżąc w stale gorącej pościeli pachnącej Naszymi ciałami tuliłam się do Niego niczym dziecko czujące w Jego ramionach bezgraniczny spokój i bezpieczeństwo. Wsłuchiwałam się w Jego rytmiczne bicie serca smukłymi palcami, jak zawsze, gładząc Go po karku. Wpatrując się w jaskrawożółty sufit Naszej sypialni przypominałam sobie chwile rozpoczęcia Naszej znajomości. Pierwsze chwile uniesień. Czułe wyznania. Nawet kłótnie, cierpienie i smutek. Teraz to wszystko wydawało się takie piękne i cudowne. Byłam pewna, że każdy zazdrościłby nam nawet tych złych wspomnień. Te wspomnienia przypominają Nam, jak silna jest Nasza miłość i jak wiele wytrzymaliśmy, by teraz być razem i cieszyć się sobą.
- Wiesz, jaki jest tytuł tej nowej piosenki? – spytał całując mnie po chwili w rozpalone czoło.
- Jaki? – pogładziłam Go po zmęczonej twarzy, na której stale widniał ten sam uśmiech, który do dziś łamie serca fankom.
- Na Zawsze Razem – uśmiechnęłam się, gdy pocałował serduszko opadające na mój nagi dekolt. Przytulił się do mnie mocniej i nie spuszczając wzroku z moich turkusowych tęczówek, Jego oczy powoli się zamykały.


~~~*~~~ KONIEC ~~~*~~~

Błagam, komentujcie!
Zróbcie to dla mnie Smile
Pozdrawiam!


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Rosenrot dnia Poniedziałek 01-05-2006, 21:56, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Syś




Dołączył: 11 Mar 2006
Posty: 438
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/5
Skąd: Gliwice xD

PostWysłany: Poniedziałek 01-05-2006, 21:54    Temat postu:

PIERWSZA
EDIT:
Po pierwsze: Córónia tez cie kocha.
Po drugie: Znowu rycze, Boże, jaka ja jestem dziwna nie?
Jak można płakać przez jakieś opowiadanie?!
Widocznie można.
Co z tego, że komp chodzi od 14 i zaraz go szlag jasny trafi?!
Ja czuje, jakby cos sie konczylo, ajkby jakis rozdzial w moim zyciu mial sie nagel skonczyc, jakby cos nagle wygaslo...
Ktos podszedl do mojej nocnej lampki, zgasil maly plomyk nadziei...
Nie wiem czy to rozumiesz...
To nie jest kolejny komentarz typu "piekne", to jest to, co właśnie bije w moim sercu, to co chce sie wyrwać.
Rzeczywistość rozmazała mi sie przed oczami, wyobraziłam sobie bohaterke i toma... ona na wozku, on z gitara...
A obok nich ja.. małe szczesliwe dziecko..
Wszystko będzie dobrze - powtarzaja mi, pocieszjaac moja bezwladnie opadajaca z karku glowe.
-Wszystko.
Wszystko?! Jakie wszystko?!
A w ogóle co ten komentarz ma do opowiadania?!
Nic.
Nic nie ma co nie?
A jednak. Ma. Dużo.
Bo jutro mozecie sie ze mna pozegnac.
Taki slzaban mi dadza.
Ale moj szlaban nie ma nic do rzeczy.
Widzisz, potrafilas napisac to tak, ze nawet w moich oczach jest gorzka woda, ktora z kazdym mrugnieciem opada na policzki, twozac kolejne strumyczki...
Dziwna jestem. Czesto sie zakochuje, mam kompleksy.
I wlasnie czuje sie tak, jakbys pozbawila mnie jednego z nalogu. Tak jakbym palila papierosy, a ty bys mi je zabrala...
Tylko, co teraz będzie?
Jak bede widziala twarz Toma?
Za kazdym razem wyobrazam sobie bohaterke, tuz obok, ale tak daleko..
Jak spada z wozka, jak jej brat ja podnosi, jak cieszy sie, jak jest w ciazy..
Zastanawia mnie jedno...
Albo nie, nie wazne.
Dziekuje za dedykacje, dziekuje za to, ze to opowiadanie bylo.
Dziekuje ci. Corónia tez cie kocha.
Dziekuje.
Kolejne lzy rozmywaja mi rzeczywistosc, moje rece sa jak potraktowane w photoshopie blurem fotografie..
NIe iwem co powiedziec.
Teraz piosenka Cacady, Bad Boy, bedzie miala dla mnie inne znaczenie...
Dziekuje ci Agnieszko .
Ale obiecaj mi jedno: Będziesz moja przyjaciółką, taka prawdziwą, na zawsze.
Na zawsze razem...


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Syś dnia Poniedziałek 01-05-2006, 22:11, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
AfterAll




Dołączył: 11 Sty 2006
Posty: 596
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 2/5
Skąd: Piąte iglo od przerębla

PostWysłany: Poniedziałek 01-05-2006, 22:10    Temat postu:

Po 1 - najpiękniejsza część ze wszystkich
Po 2 - najsmutniejsza (bo koniec)
Po 3 - 'wyjdziesz za mnie' - odplywam, płacze, śmieje się i jestem w szoki - KOCHAM CIE GAGUS!!

Dzięki za dede i te cudowne opowiadanie Smile Ohh, piękne...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
orengada




Dołączył: 11 Sty 2006
Posty: 1018
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 4/5
Skąd: Osada posrańców.

PostWysłany: Poniedziałek 01-05-2006, 22:35    Temat postu:

Gaguś ja regularnie czytałam twoje notki, a nie komętowałam.
Matko jak ja się pobeczałam.
Jeszcze nigdy nie przeczytałam ładniejszego końca.
Kurde powstrzymuje płacz jak małe dziecko Crying or Very sad
Czuje się tak głupio ...
Było to najpiękniejsze opowiadanie jakie przeczytałam.
Najpiękniejszy koniec.
Zacznij pisac kolejne opko Razz
I pamiętaj, zawsze kiedy ktoś wspomni cos o twoim nicku ja wyrwe z stąd ni z owąt mówiąc :
- to była moja mistrzyni która nie raz wywoływała u mnie różne emocje. Nigdy jej nie zapomne bo dzięki niej ujrzałam nowe, zielone słońce...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
LnD




Dołączył: 06 Kwi 2006
Posty: 341
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: LbN

PostWysłany: Wtorek 02-05-2006, 8:32    Temat postu:

Gaguś nareszcie nowa nota...JUż isę nie mogłam doczekać :]
Pięknie,poprostu fenomenalnie i wspaniale...
Innego zakonczenia chyba nie moglo byc.Wszystko idealnie pasuje i wogole...Happy end...Nie przepadam za nimi a jednak tym zakonczeniem mnie wzruszylas....<placze>
Pieknie kochana....
Mam andzieje ze niedlugo zaczniesz cos nowego, rownie pieknego i znow bede3 mogla sie zaglebiac w twoich slowach,tkore hipnotyzuje... Razz
Boooooozi


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Rosenrot




Dołączył: 12 Sty 2006
Posty: 944
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 4/5
Skąd: z Utopii

PostWysłany: Wtorek 02-05-2006, 9:49    Temat postu:

O rany... Aż moje niebieskie oczka zaszkliły się od nadmiaru napływających łez Sad
Tak strasznie się bałam, że się Wam nie spodoba.
Włożyłam w to całe serduszko i jest mi niezmiernie miło, że Wam się jednak podoba i że udało mi się osiągnąć to, co chciałam.
Wzruszenie.

Syś - Córeńko moja droga... Na Zawsze Razem Mamusia nigdy Cię nie zostawi

Afterall - 'wyjdziesz za mnie' to był kluczowy motyw w całej części i fantastycznie, że wzruszył Cię on najbardziej Very Happy

orengada - Nie zasługuje na takiekomentarze... Nie zasługuje... Crying or Very sad Dziękuję... Poprostu dziękuję

LnD - Jak narazie nie mam w planach nic nowego, ale jeśli już, to zapraszam do kolejnej wieloczęściówki "Nic już nie będzie dobrze" Smile

Pozdrawiam!!!


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Nevermind




Dołączył: 03 Mar 2006
Posty: 184
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/5

PostWysłany: Wtorek 02-05-2006, 10:03    Temat postu:

Co powiedzieć......co powiedzieć......co........
Ach już ,juz wiem........
Nie będzie to wyczerpujący komentarz (nie potrafie pisac komentarzy)!
Powiem Ci poprostu , że jest PIEKNIE , CUDOWNIE , ZA*******E, ŚWIETNIE ,GENIALNIE,FENOMENALNIE itd.

NIC DODAĆ, NIC UJĄĆ!!!!!!!!

POZDROWIENIA I BUZIAKAI!!!!

The_Fork.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Olciaaa




Dołączył: 11 Sty 2006
Posty: 154
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Wtorek 02-05-2006, 10:10    Temat postu:

Ja sie nie zgadzam. To się nie miało skończyć teraz łeee . No ale musze przyznac że część genialna Smile . Tak szybko się akcja potoczyła. Świetnie Smile

Pozdrawiam i buźka


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Syś




Dołączył: 11 Mar 2006
Posty: 438
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/5
Skąd: Gliwice xD

PostWysłany: Wtorek 02-05-2006, 10:56    Temat postu:

Genialnie.
Znowu się wzruszyłam, o ja ciebie...
Na zawsze razem
Ta czesc byla fenomenalna, a szczegolnie ostatnie dwie linijki, w kolko je czytam, o gosh...
FENOMEN.
Ty wiesz, co teraz robie, juz ci mowilam
Wiecz czekaj, jeszcze troche, zobaczysz efekty
Mamusiu


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Syś dnia Wtorek 02-05-2006, 10:59, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Milaśka




Dołączył: 01 Kwi 2006
Posty: 3
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Wtorek 02-05-2006, 10:59    Temat postu:

Oh powiem Ci jedno, czytałam wiele opowiadań i ogólnie nie potrafie się rozkleić przez jakieś story , ale to nie jest jakieś tam zwykłe opko to jest coś cudownego co doprowadziło mnie do wielkiego wzruszenia, czytałam i nagle poczułam że obraz mi sie rozmywa nie mogłam zapanować nad łzami całkowicie się rozkleiłam... i powiem tylko DZIĘKUJE Ci i to bardzo doprowadziłaś mnie do stanu w jakim dawno się nie znajdowałam... jeszcze raz DZIĘKUJE.

PS. Jesteś WIELKA!!


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Świstuś




Dołączył: 12 Lut 2006
Posty: 493
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Dom dla zmyślonych przyjaciół pani Foster.

PostWysłany: Wtorek 02-05-2006, 11:36    Temat postu:

No i co?
No i ryczę!

Moje łzy zostawiają ślady na zaczerwienionych policzkach.

"To już KONIEC!"- mówią do mnie.
"Koniec, koniec..." powtarzam szeptem.

Wszystko się kończy.
A co jeśli ja nie chcę?
Ale kogo to obchodzi? Jestem tylko nic niezaczacą osóbką w wielkim INTERNECIE.

GaGuś, ja NIE chcę tak!
No!

Nawet na pożądny komentarz nie umiem się wysilić.
Nie umiem.

Przepraszam, skarbuś...
Przepraszam.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
ashleyka




Dołączył: 24 Lut 2006
Posty: 1588
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 2/5
Skąd: ...

PostWysłany: Wtorek 02-05-2006, 12:16    Temat postu:

Piękne cudowne booskie genialne fenomenalne nieziemskie kosmiczne^^ kjut najs geil ie no nie wiem jak mam jeszcze opisać to zakonczenie. Haha teraz już wiem co to real looove
Gaguś jesteś moim miszczem namber łan Cool
i luuuv ju za te 50odcinkow


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
To forum jest zablokowane, nie możesz pisać dodawać ani zmieniać na nim czegokolwiek   Ten temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi    Forum Tokio Hotel Strona Główna -> Opowiadania Archiv Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... , 20, 21, 22  Następny
Strona 21 z 22

 
Skocz do:  
Możesz pisać nowe tematy
Możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2002 phpBB Group
Regulamin