Forum Tokio Hotel
Forum o zespole Tokio Hotel
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy  GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

--->Miłość rodzi się z nienawiści<--- (5 i baj baj)+
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, ... 16, 17, 18  Następny
 
To forum jest zablokowane, nie możesz pisać dodawać ani zmieniać na nim czegokolwiek   Ten temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi    Forum Tokio Hotel Strona Główna -> Opowiadania Archiv
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Maxime




Dołączył: 04 Lut 2006
Posty: 1952
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Poniedziałek 06-02-2006, 18:33    Temat postu:

Na dzisiaj ostatnia część (kolejna, jutrzejsza będzie lepsza Wink ):

VI

2 dni do koncertu... Jest w czwartek. Kamila już od paru dni nerwowo pakowała różne dziwactwa na to wydarzenie. Tu płyta TH (dobrze, że jej nie kupiłam), tu plakat, tu kolejny plakat, ale ręcznie zrobiony z napisem „Tom, kocham Cię!!” (po polsku, oj, oj, Kama, przecież Tom nie zna polskiego, idiotko!), tu ponakupywała słodycze, picie. A ja nic. Siedziałam spokojnie przed kompem, mamląc paluszki słone i byłam w złym nastroju. W końcu mam jechać na koncert TH, to mam prawo być niezadowolona. A w ogóle byłam zła na Maksa i cały czas klnęłam na niego pod nosem. Od czasu, kiedy mi wysłał SMS-a o treści „Kochana, nie mogłem przyjść, bo zapomniałem, że mam trening. Przepraszam najmocniej. Buziaki, Maks”. Taaaa, akurat trening. Po prostu mnie wrobił i tyle. Drań jeden. To mógł przecież wtedy napisać że idzie na trening i nie mam czekać. Ale nie, musiałam stać tam jak jakaś debilka pod Pizzą Hut i wysłuchiwać śpiewy o Kaczyńskim. Nie no...
W środę miałam iść do Kamili na noc, miałyśmy się przygotować, a na następny dzień rano wyjechać do Wrocławia. Uf, to daleko. Cholernie. Rybnik- Wrocław, kawał drogi. Przeżyje się. W końcu nastał ten dzień. Czwartek... Pechowy dzień. Wstałam lewą nogą, żeby wszystko pogorszyć, złożyłam Kamili życzenia i dałam jej prezent. Taki cholerny breloczek z uśmiechającym się Tomem. Kama była tak wniebowzięta, że myślałam, że mi się na szyję rzuci. Na szczęście tego nie zrobiła. Patrzyłam się na tego idiotę na breloczku i uśmiechnęłam się chytrze. Ja mu już pokażę! Wyjechałyśmy pociągiem o 08.00. Byłam w strasznie złym humorze. Ale za to ładnie ubrana. Tym kretynom gały wylecą na mój widok. Skromna jestem . Ale naprawdę wyglądałam jak nigdy dotąd. Bombowa fryzura i lekki, ale kuszący makijaż. Nie, żebym się jakoś specjalnie dla tych obleśniaków upindrzała, nie, po prostu, jak oni mnie już muszą widzieć, to przynajmniej jak najładniejszą. W końcu nie będę się do nich upadabniała, robiąc z siebie ofermę. Kamila też wyglądała nadzwyczajnie. Tom ją będzie ubóstwiał. Założę się. Do Wrocławia dojechałyśmy o 14.00. Wysiadłyśmy z pociągu, wyszłyśmy z dworca i zdumiałyśmy się.
- Woow! Ekstra! To się nazywa bombowe miasto!
Widok był wspaniały. Przed nami wielgachne budynki, wszędzie różnokolorowe, świecące się napisy. Szkoda, że nie przyjechałyśmy tu na zakupy- byłoby to przynajmniej pożyteczniejsze zajęcie niż ten koncert... Apropo koncert- miał się zacząć o 18.00, o 17.00 zaczną wpuszczać, a po koncercie ta bezsensowna gadka z debilami, a potem z powrotem do cieplutkiego domku i pod pierzynę spać! Aj. Głupia jestem Very Happy.
- I co teraz?- spytałam się Kamili.
Ta wzruszyła ramionami.
- A skąd ja mam wiedzieć!- fuknęła.
- Przecież to ty organizowałaś tą wycieczkę do Wrocławia! TY miałaś pomyśleć, jak dotrzemy na koncert, jak wrócimy itp. KAMA!
- Wiem, wiem, ale byłam tak podekscytowana, że...- urwała-...zapomniałam...- dodała cicho.
- No to po prostu super!
Kopnęłam kamyk leżący na drodze i spojrzałam na przyjaciółkę. Ta stała z opuszczoną głową i wzdychała.
- No dobra, dobra. Sorry. Jakoś będzie. Chodź, spytamy się kogoś o drogę.

c.d.n.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Maxime dnia Czwartek 02-03-2006, 7:12, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
madzia
Gość






PostWysłany: Poniedziałek 06-02-2006, 19:18    Temat postu:

Super stronka!!!!
Powrót do góry
Karmelek :)
Gość






PostWysłany: Poniedziałek 06-02-2006, 22:00    Temat postu:

Super opowiadanko! Smile Smile pisz dalej i życzę weny Very Happy
Powrót do góry
Gall Anonim




Dołączył: 21 Sty 2006
Posty: 306
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Poniedziałek 06-02-2006, 22:28    Temat postu:

Ej, ja czekam na więcej Grey_Light_Colorz_PDT_42.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
malineczka




Dołączył: 11 Sty 2006
Posty: 1135
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/5
Skąd: Night Club 8)

PostWysłany: Wtorek 07-02-2006, 8:28    Temat postu:

ale ja wrobiła Very Happy czekam na kolejna czesc Very Happy

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Vivien




Dołączył: 11 Sty 2006
Posty: 348
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Wtorek 07-02-2006, 8:31    Temat postu:

Heh...pijak the best. Niech wyda płytę z kolędami...:d Czekam na następna część. Pozdro....

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Gall Anonim




Dołączył: 21 Sty 2006
Posty: 306
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Wtorek 07-02-2006, 13:07    Temat postu:

No właśnie, ja też CZEKAM Razz.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Hera




Dołączył: 11 Sty 2006
Posty: 92
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: personal pyre oblivion

PostWysłany: Wtorek 07-02-2006, 13:25    Temat postu:

Rybnik hm... ja jestem z Rybnika ;D hm.. no opko ujdzie, da sie poczytac Wink 3maj tak dalej

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Maxime




Dołączył: 04 Lut 2006
Posty: 1952
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Wtorek 07-02-2006, 14:37    Temat postu:

Dobra, daje kolejne Razz Miłego czytania życzę Razz

VII

W lewo, prosto, w prawo, przejść pod tunelem, w lewo, w prawo. Aaa! Już się potraciłam. Ten facet nam to tak szybko i niewyraźnie tłumaczył, że Einstein by nie zapamiętał... Wyruszyłyśmy w drogę i zaczęłyśmy błądzić. Gdzie ta cholerna hala?
- Kama...
- Co?
- Czy my idziemy dobrze?
- Tak, na 100%. Przecież tak nam ten facet tłumaczył...
- Ale nie widzę tej hali.
- No fakt, nie masz okularów na sobie, to jesteś ślepa.
Ja ją kiedyś zarąbię!! Ja jej przywalę! Lekarz i matka każą mi nosić okulary, nie na stałe, ale przy spacerach, oglądaniu telewizji, spisywaniu z tablicy. Ale ja ich nie noszę nigdy, bo mi się nie chcę, no i teraz Kama mi to wypomina. Arr...
- Ty, zamknij mordę, i lepiej wytłumacz mi, czemu tej hali nie ma!
- Może jej nawet jeszcze nie wybudowali...
- Ha,ha, ale ty dziś dowcipna... Ej, ja pytam się poważnie.
- No nie wiem, kurde, spytaj się zaś kogoś.
- Czemu ja??
- Bo jesteś Lwem.
Mój znak zodiaku, jak coś Smile
- Co to zaś ma z TYM wspólnego?
Stanęłam i gapiłam się na Kamilę jak na idiotkę. Ta się roześmiała i walnęła:
- Nic, ale jesteś bardziej rozmowna.
- I kto to mówi? Kto w ostatnim miesiącu wygadał 257 zeta i 89 grosze na komórcę? Święta Hildegarda?
- No, hehe. Nie no, dobra, spytam się, jak się tak bronisz... Co się tak boisz?
- Jezu, musimy dyskutować?? Po prostu: przedtem ja się pytałam, teraz ty. Proste i logiczne. Widać, że masz za mały mózg, żeby na to wpaść.
Kamila popatrzyła się na mnie złowrogo i spytała się w końcu jakąś starą babę. Źle skręciłyśmy. Hala jest w całkiem innym miejscu. Kur*a!
- Wow, ale obiekt wybrałaś. Starsza nie mogła być.
- Ej Ania!! Jak się zamiast pytać o drogę, podrywa młodych chłopaków, to potem jest się w takiej sytuacji jak my i się błądzi.
Wybuchłam śmiechem i spojrzałam na Kamę.
- Idiotka z ciebie...
- Może i idiotka, ale za to JA potrafię pytać o drogę. Patrz, to ta hala!
Westchnęłam. Przed nami stał wielki budynek. Napis „Wrocławski Dom Kultury”. To chyba tu.
- Eeeee, nie za małe to jak na halę koncertową?
- Co ty, to jest TA hala.
Weszłyśmy do środka. Przy recepcji stała młoda kobieta. Była typową laleczką. Farbowane blond włosy, tipsy, pomalowane na czerwono, bluzka z napisem „Take me for a nigth”. Takie coś nie powinno pracować w Domu Kultury. W tym przypadku nie ma mowy o kulturze...
- Co tak stoicie? Co chcecie?- burknęła Barbie.
Rozejrzałyśmy się wokół. Tak, to zdecydowanie za małe. No cóż... Pytanie nie szkodzi.
- Czy tu jest koncert Tokio Hotel?
Babka spojrzała na nas, jakbyśmy przyszły do drogerii i prosiły o świeże bułeczki. Wychyliła się zza budki recepcyjnej i syknęła:
- Powaliło? W Domu Kultury? Tokio Hotel? Ha, dobre sobie!
- Proszę panią, to może wie pani, gdzie się ten koncert odbywa...
- A czy ja wyglądam na świętą?
Nie, zdecydowanie nie....
- Nie, jak prostytu.....
Kama przyłożyła mi dłoń na ustach, że nie mogłam dokończyć. Spojrzałam na nią zdziwiona.
- Ania, opanuj się! Możemy mieć kłopoty.- szepnęła.
- Wyluzuj. Ta baba wygląda na taką, co nawet nie wie, jak się telefon obsługuje.- odparłam.
- A teraz won stąd! To nie miejsce dla rozkapryszonych bachorów!
- Aaaa, a dla kogo? Czyżbyśmy się znalazły w burdelu dla ubogich?- fuknęłam do babsztyla.
Widziałam, że Barbie odebrała to gorzej, niż sądziłam. Wściekłym wzrokiem przyjrzała mi się z góry na dół. Chciała coś odpowiedzieć, ale Kama jej przerwała:
- To my już lecimy. My nie jesteśmy napalone na takie jak pani...
Baba nadymała te upudrowane policzki i czerwona ze złości krzyknęła:
- WYYYYYNOOOCHA STĄD!!!
Szybkim krokiem opuściłyśmy ten budynek. Gdy znalazłyśmy się już na dworze, roześmiałyśmy się na dobre.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Vivien




Dołączył: 11 Sty 2006
Posty: 348
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Wtorek 07-02-2006, 14:43    Temat postu:

Buuu....notka świetna, tylko czemu taka krótka? Mam nadzieję, że przy nastepnej sie postarasz...Ahhh...Buzioleee..

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Black Rose




Dołączył: 31 Sty 2006
Posty: 735
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: SZAJZEEEEE!!!

PostWysłany: Wtorek 07-02-2006, 14:45    Temat postu:

supppppppppppppeeeeeeeeeerrrrrrrrr część. kiedy next part??????????????????????????????????????????????????????????????????????????????

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Maxime




Dołączył: 04 Lut 2006
Posty: 1952
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Wtorek 07-02-2006, 14:49    Temat postu:

Next part.... Jak nie będę zbyt leniwa, żeby wstawić, to dzisiaj, a jak nie to jutro <lol> Smile

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
malineczka




Dołączył: 11 Sty 2006
Posty: 1135
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/5
Skąd: Night Club 8)

PostWysłany: Wtorek 07-02-2006, 14:52    Temat postu:

malo....ja chce wiecej! malinka chce wiecej!!!!!! szybko dawaj!! czekam .a to czesc wspaniala.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Mod-channel
TH FC Forum Team



Dołączył: 04 Lut 2006
Posty: 1640
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Z marzeń

PostWysłany: Wtorek 07-02-2006, 14:57    Temat postu:

haha o lol Very Happy
Nie jak prostyt... Shocked
Very Happy Very Happy


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Maxime




Dołączył: 04 Lut 2006
Posty: 1952
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Wtorek 07-02-2006, 15:39    Temat postu:

Ostatnie na dzisiaj Razz

VIII

W końcu, była już 16.52, znalazłyśmy się pod właściwym budynkiem. Nareszcie!
- Dobra, wchodźmy, bo zaraz zaczynają wpuszczać na salę!- krzyknęła Kama.
Przebiegłyśmy przez wszystkie sale wejściowe jak szalone, potrącałyśmy ludzi, wrzeszczałyśmy. W końcu raz się żyje! Jakieś Barbie gapiły się na nas wzrokiem „jakie-debilki-chyba-je-powaliło”. Punkt 17.00 stanęłyśmy przed kasjerem i uśmiechnęłyśmy się słodko.
- Bileciki, poproszę! Dziękuję! Proszę wchodzić.
Wbiegłyśmy do hali jak wariatki i osłupiałyśmy. Wow! Nigdy nie byłyśmy w TAKIM pomieszczeniu! Scena wielgachna, widownia jeszcze większa. Super. Ustawiłyśmy się całkiem z przodu. Byłyśmy pierwsze. Już po minucie sala wypełniła się prawie do połowy. Ile tych fanek jest!! Of course wszystkie z toną tapety, ubrane półnago i wyglądające jak postrach na wróble. Przewróciłam oczami.
- Zastanawiasz się, czemu tak dużo ludzi tu jest?- spytała się mnie Kama.
- Nooo, czytasz w moich myślach, nieładnie.- roześmiałam się.
- Ha, ha, jest tylko jeden koncert w Polsce. Jak na razie. Dlatego ta sala będzie aż za bardzo wypełniona...
- Jeden koncert?? Czemu??
- Sama nie wiem. Zarobiliby fortunę tutaj w Polsce, przecież pół Polski za nimi szaleje. Może kiedyś zrobią trasę koncertową u nas.
- Aha. Dziwne.
Pogadałam jeszcze chwilą z Kamilą, aż usłyszałyśmy jakiś krzyk z tyłu:
- Chcemy Tokio Hotel, chcemy Tokio Hotel!!
Po chwili wszyscy w hali wołali “Tokio Hotel!”. Niektórzy krzyczeli też „Tom!” albo „Bill!”. Zrobiło mi się słabo. Było strasznie duszno, a dziewczyny przyciskiwały mnie z wszystkich stron na barierkę. Spojrzałam na scenę. Nagle drzwi zostały zamknięte- aha, czyli już nie wpuszczają. Przynajmniej to dobrze. Zegarek wskazywał 17.48. Koncert rozpoczyna się lada chwila. Miałam trochę tremę... W końcu stałam całkowicie z przodu, czyli tu będzie najgłośniej i wszyscy z zespołu będą mnie widzieć... A co jak Bill mnie weźmnie do zaśpiewania jakieś piosenki? Przecież ja nawet tekstu nie znam!!!!!!! Mniejsza z tym, fanki rozszarpałyby mnie jak dzikie hieny. Nie, wolę taką myśl nie dopuszczać do siebie. Światła zgasły. Było mrocznie. Tak... tajemniczo. Nie wiedziałam, co mnie czeka. Znałam tylko jedną piosenkę... „Ich muss durch den Monsun... hinter die Welt...”. O tak, pamiętam ją doskonale... Nagle na scenie błysnęły reflektory. Ujawnił się dym, który wylatywał z małych urządzeń po bokach sceny. Znowu błyski reflektorów. Ktoś wchodzi na scenę. Nie widać, kto, bo dym otaczał już całe pomieszczenie. Popatrzyłam na Kamę. Oczy jej się błyszczały z podniecenia. Pokazałam jej język i przeniosłam wzrok znowu na scenę.W pewnym momencie rozpoczęła się muzyka. Szybka muzyka. Ktoś, chyba Bill, zapowiada piosenkę. „Jung und nicht mehr jungendfrei”. Muzyka staje się coraz szybsza- nagle błysnęło i ujawnił się cały zespół. Dokładnie przede mną stał chłopak o mangowej fryzurze- Bill. Dreszcze przeszły mi po plecach. On był tak blisko. Doznałam szoku. Chłopak zaczął śpiewać, a cała publiczność śpiewała razem z nim. Spojrzałam ponownie na Kamilę- ta wpatrywała się osłupiale w Toma, który energicznie uderzał w struny gitary. O bosh. Ledwo co powstrzymywałam się od śmiechu.

***
Koncert minął dość szybko, o 19.30 był już koniec. Nie było aż tak źle, ale fajne to też nie można było nazwać. Poczekałyśmy z Kamilą, aż tłum dziewczyn wyjdzie z hali. W międzyczasie wymieniałyśmy wrażenia. To znaczy, Kama gadała podniecona, a ja ją słuchałam lewym uchem.
- Tom był prześliczny... Jeszcze piękniejszy w rzeczywistości niż na tych całych obrazkach.....
- Mmmm.- odburknęłam.
- I jak on wspaniale grał!! Jak on tak potrafi? Cudeńko moje! Kocham go! Ach...
- Mmmm.
- On się nawet parę razy na mnie popatrzył! I się uśmiechał! Umiesz w to uwierzyć????
Booooooshe. Typowa nastolatka.
-Mmmm.
- Jezu, on jest.... najwspanialszy na całym świecie. Jest przecudowny i przepiękny. Ajjjjjjjjjjjj!!!!!!!!!!!
Hala zrobiła się pusta. Pociągnęłam rozmarzoną Kamę za sobą. Wyszłyśmy, i nie wiedziałyśmy, co dalej.
- Gdzie tych debilów spotkamy?
- Nie wiem... Może na naszych biletach coś pisze?
- Nie, przecież już w domu je oglądałyśmy, ciemnoto. Cholera. Chodźmy do recepcji.
- Dobra.
Stanęłyśmy przed recepją. Za nią stał wysoki facet, taki typowy recepcjonista. Pokazałyśmy mu nasze bilety, a ten obadał nas dziwnym wzrokiem. Coś nie tak? To ja panu zaraz pokażę! W końcu nie na darmo uczyłam się w Niemczech cztery lata dżudo. Ha. Ruszyłyśmy za nim. Minęliśmy różne korytarze, a nagle przed naszymi oczami ukazali się wszyscy członkowie zespołu. Bill, Tom, Gustav i Georg. Wdech, wydech. Chwila prawdy. Idioci.
- Hej, dziewczyny!- Tom.
Czułyśmy się trochę nieswojo, bo wszyscy czterej się na nas gapili. Kama strzeliła buraka, ale ja się opanowałam. W końcu nie jestem podniecona na widok czterech palantów...
- Cześć...Tom...- wyjękała Kama.
Bosh. Jak ona się przejmuje. Mamo.
- Chodźcie szybko, zaraz się przedstawicie, nas już zapewne znacie... Ale nie będziemy stać tu w korytarzu. Menedżer zawsze nam przygotowuje jakieś zakręcone izdebki na spotkanie z fankami...
- Nie jestem fanką.- odburknęłam.
- Co?- spytał się Gucio.
- Nic, nic.- speszyła się Kama.
Popatrzyła na mnie ostro. Dobra, nic nie mówię. Szłyśmy za chłopakami. Ci nas prowadzili do jakiegoś pomieszczenia, ale widocznie sami nie wiedzieli, gdzie ono się znajduje. Po chwili błądzenia stanęliśmy przed drzwiami z napisem „11”.
- Pfuu, 1...2...3!- krzyknął Georg.
Bill otwarł drzwi...


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Maxime dnia Czwartek 02-03-2006, 7:13, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Black Rose




Dołączył: 31 Sty 2006
Posty: 735
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: SZAJZEEEEE!!!

PostWysłany: Wtorek 07-02-2006, 16:29    Temat postu:

jak zwykle część nie do opisania!!!!!!!!! szybko dawaj następną część!!!

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
malineczka




Dołączył: 11 Sty 2006
Posty: 1135
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/5
Skąd: Night Club 8)

PostWysłany: Wtorek 07-02-2006, 16:37    Temat postu:

pisz dalej. ciekawe jak to sie rozkreci!!!

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Gość







PostWysłany: Wtorek 07-02-2006, 17:34    Temat postu:

Och Tom Embarassed Shocked
no ruszaj się bo chcę wiedzieć, co jest za drzwiami!!
Powrót do góry
Vivien




Dołączył: 11 Sty 2006
Posty: 348
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Wtorek 07-02-2006, 18:26    Temat postu:

Osz, kuchnia! No, no, no... Notka wyczepista... Ciekawe jak tam rozmowa sie potoczy... Może główna bohaterka zmieni zdania co do TH... Pozdro dla autorki...

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Lib




Dołączył: 11 Sty 2006
Posty: 460
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/5
Skąd: Szczecin

PostWysłany: Wtorek 07-02-2006, 19:54    Temat postu:

Nie.... Nie.... NIEEEEEEEEEEE!!!!!
JA CHCE NEXT PART!!!!!
JA TU NIE WYTRZYMAM...!!!!!!!!!!!!
NIEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEE!!!!!!


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Maxime




Dołączył: 04 Lut 2006
Posty: 1952
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Środa 08-02-2006, 15:10    Temat postu:

Jestem kochane Razz Kolejna nociunia Smile
PS: Vivien dzięki pozdrawiam również

IX

Znaleźliśmy się w małym pomieszczeniu, skamieniałym, bez niczego w środku. Zero. Nic. Pustka. Gdzie my jesteśmy? Trochę tu mrocznie. Aaaa.
- O, wow, miły zakątek!- krzyknął Tom.
- Czuję się jak w więzieniu.- wetchnął Gucio.
Usiadliśmy na ziemi. Ziiiimna.
- To nie pomyłka? To na pewno tu?- spytał Bill.
- Niestety, wygląda na to, że tak.- odparł jego brat.- Nie mogli nam czegoś lepszego dać?
- Chyba tu nie ma lepszych pomieszczeń...- roześmiał się Bill.
- No to teraz, moje ślicznotki, przedstawcie się może, co?
No tak. Podrywacz. Babiarz. A Kama jest nim tak zachwycona. Ueee. Przyjaciółka zaczyna się przedstawiać. Chwila, stoooop, boshe, po co im twój numer buta?!
- A ty, kochanie? Jak tobie na imię?
Spojrzałam na tego kretyna. Tom. Nawet mu te imię pasuje. Tom. To takie... Proste, a jednak tajemnicze. Tom.
- Eeee... Ania jestem! I chcę was ostrzec, że nie jestem tu dobrowolnie i was nigdy nie polubię, jesteście beznadziejni, idiotami, bezczelnymi gnojkami, itp.!
Taaaaak, chciałabym tak powiedzieć...
- Jestem Ania. I jestem koleżanką Kamili.- powiedziałam po niemiecku.
Chłopacy się trochę zdziwili, że mówię tym językiem, ale Tom ciągnął dalej:
- Acha. A ile masz lat? Tyle co ona?
- Tak. 15. No, prawie. W sierpniu.
- To 2 lata nas dzieli...- uśmiechnął się Bill.
O matko, przymilaj się, przymilaj, idioto jeden, jeszcze zobaczysz!! Drań skończony! Och, tylko jeszcze 30 minut męki... Potem do domu. Juhu! Nareszcie! Kamila wdała się w romantyczną rozmowę z dredowatym Kaulitzem, ja w tym czasie siedziałam z wzrokiem na zegarku i liczyłam minuty do autobusu powrotnego. 28 minut! Leć, czas, leć!
- A skąd potrafisz tak ładnie mówić po niemiecku?- spytał się mnie Georg.
- Mieszkałam w Niemczech 13 lat, urodziłam się tam, a potem dopiero przeprowadziłam się do Polski, więc mam ten język opanowany.
Chłopcy (oprócz Toma i Kamili, którzy szeptali o czymś z podnieconą miną i od czasu popatrzyli w naszą stronę) spojrzali na mnie zaciekawieni. 25 minut. Co to się tak ciągnie?
- Pewnie było ci ciężko, opuścić ten kraj.- Bill.
Boshe!
- Ach, obleci. Łatwo się udomowiłam w nowym kraju i mieście.
Bill uśmiechnął się do mnie. Nie odwzajemniłam tego uśmiechu, tylko wlepiłam wzrok w drzwi. Czy on każdą fankę podrywa? Wcale nie jest lepszy od Toma. Jest takim samym babiarzem. Kretyn. Po chwili przyszli trzej faceci ubrani na czarno i przynieśli nam karton z jedzeniem i parę piw. Zerknęłam do kartonu. Fast-food! Przytyję! Faceci odeszli, a my zaczęliśmy się obżerać (ale miło się je na podłodze w towarzystwie zakręconej przyjaciółki i czterech downów) i było nawet miło. Czas upłynął błyskawicznie.
- Ach, jakie to było dobre.- pogładził się po brzuchu Tom.
- Chyba raczej pyszne.- dorzucił Bill.
Spojrzałam na bliźniaków kątem oka. Byli naprawde bardzo podobni. Ach. Jak ja bym chciała mieć siostrę bliźniaczkę. Albo przynajmniej jakieś rodzeństwo. A nie mam. Szkoda. Nagle Kamila spojrzała na zegarek i zerwała się na równe nogi. Szturchnęła Toma, szepnęła coś do niego i w końcu powiedziała:
- No to teraz już najwyższy czas. Papa, moje gołąbeczki!
?? Kama uśmiechnęła się chytrze i odeszła rękę w rękę z Tomem, a za nimi drepatali Gucio i Georg.
- Co to za akcja???- wrzasnęłam i rzuciłam się do drzwi.
Te jednak zostały raptownie zamknięte, po czym było słychać zgrzyt klucza. No, super. Jestem uwięziona. I to razem z tym psycho Billem. Niech mnie ktoś uratuje! Maaaaamooooo!

c.d.n.... kiedyś Smile


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
malineczka




Dołączył: 11 Sty 2006
Posty: 1135
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/5
Skąd: Night Club 8)

PostWysłany: Środa 08-02-2006, 15:30    Temat postu:

e no sam na sam z billem... ach.....dawaj szybko kolejna czesc!!!

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Karmelek :)
Gość






PostWysłany: Środa 08-02-2006, 16:05    Temat postu:

Smile o matko też chcę być sam na sam z Billem Very Happy jejku daj kolejny part! Kocham te opko Wink
Powrót do góry
Gość







PostWysłany: Środa 08-02-2006, 16:09    Temat postu:

o lolll zostala zamknieta Very Happy
Powrót do góry
Maxime




Dołączył: 04 Lut 2006
Posty: 1952
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Środa 08-02-2006, 16:14    Temat postu:

mam nadzieję że te wasze komenty są szczere Very Happy bo ja nie umiem tak dobrze pisać jak co nie którzy Razz aż się boję kiedy Sol i Cherry tu przydreptają xD

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
To forum jest zablokowane, nie możesz pisać dodawać ani zmieniać na nim czegokolwiek   Ten temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi    Forum Tokio Hotel Strona Główna -> Opowiadania Archiv Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, ... 16, 17, 18  Następny
Strona 2 z 18

 
Skocz do:  
Możesz pisać nowe tematy
Możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2002 phpBB Group
Regulamin