Forum Tokio Hotel
Forum o zespole Tokio Hotel
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy  GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Malutka tajemnica... THE END+
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5, 6  Następny
 
To forum jest zablokowane, nie możesz pisać dodawać ani zmieniać na nim czegokolwiek   Ten temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi    Forum Tokio Hotel Strona Główna -> Opowiadania Archiv
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Lib




Dołączył: 11 Sty 2006
Posty: 460
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/5
Skąd: Szczecin

PostWysłany: Niedziela 19-03-2006, 16:07    Temat postu: Część 25 1/2

Część 25 1/2

Kiedy stanęłam przy kiosku zobaczyłam, że przed moim domem stoją...
Tłum fanek wykrzykujących moje imię.
-O nie! Teraz mnie zabiją -to była moja pierwsza myśl jak sie okazało, nie zgodna z prawdą.
Fanki były bardzo miłe, prosiły o autograf oraz wspólne zdjęcie.
Kiedy weszłam do domu od razu naskoczyła na mnie Magda.
-Co to miało być?
-A skąd ja mogę wiedzieć...
-No yyy... No przecież...
-Jestem tak samo zdziwiona jak ty. Nie myślałam, że kiedykolwiek będę mogła rozdawać autografy.
-I jak?
-Normalnie.
Później Magda wypytywała mnie o dalsze rzeczy. Męczyła mnie bardziej niż te całe fanki.
Kiedy już skończyłyśmy poszłam na górę do łazienki wziąć kąpiel. Było już grubo po 16. Myślałam, że Bill do mnie zadzwoni aby się umówić a nie mogłam wyjść tak przepocona.
Kiedy już wyszłam owinęłam się w delikatny ręcznik. Związałam mokre włosy i poszłam do siebie do pokoju sie przebrać. Ubrałam dżinsowe biodrówki i ciemną bluzkę na ramiączkach. Moje przeczucia mnie nie myliły. Bill zadzwonił.
-Taaaaak?
-No cześć skarbie. Spotkamy się dzisiaj. Chyba... Może masz jakieś plany. Wiesz, Tom i Ann wyszli, moich rodziców przez jakiś czas nie będzie i mam wolną chatę. Wiesz...
-Jak narazie mam umyte włosy. Nie wiem czy je suszyć czy nie.
-Jest gorąco. Nie susz ich. Jak chcesz moge po ciebie przyjść.
-Jeśli chcesz.
-To ja za 5 minutek będę.
-Ok.
Wcisnęłam czerwony guzik i zeszłam na dół do salonu. Na kanapie siedzieli moi rodzice i oglądali jakiś program w TV. Spytałam się czy mogę iść do Billa. Zgodzili się wieć ubrałałam buty i wyszłam. Byłam pewna, ze spotkam Billa. Spotkałam...

Siedzimy u Billa w pokoju. On próbuje napisać tekst nowej piosenki (z niewielkim skutkiem) a ja przeglądam jego szafę z przekonaniem, że znajdę coś ciekawego.
-Bill?
-Tak?
-Powiedz mi kochanie. Od kiedy ty nosisz strongi? -nie mogłam powstrzymać śmiechu wyciągając z wielkiej pomarańczowej szafy, czarne stringi.
-Yyyy... Dostałem je od Toma. Nigdy nawet ich na siebie nie włożyłem.
-A zrobisz coś dla mnie. Nałóż je na siebie -znowu dostałam spazmatycznego ataku śmiechu.
-Chyba zwarjowałaś...
-No Billuś.
Bo dłuższej wymianie zdań Bill dał się namówić na założenie erotycznej bielizny.

Kiedy wszedł do pokoju w samej bluzce i stringach znów dostałam ataku śmiechu. Ale tym razem takiego, że leżałam ne podłodze trzymając się za brzuch.
-Dlatego właśnie ich nie noszę -powiedział.
Podeszłam do niego nadal parskając śmiechem.
-Kocham Cię, wiesz? -to mówiąc położył mnie delikatnie na łóżku.
-Sądzisz, że to odpowiedni moment, w każdej chwili mogą tu wejść twoi rodzice. Albo Tom.
-Moi rodzice wracając jutro a Toma pozbyłem się i powiedziałem aby przez kilka godzin nie wracał.
-Więc to wszystko było ukartowane.
-Miałem pewien plan ale nie wiedziałem jak zacząć. Ty mi w tym pomogłaś. Chyba, że nie chcesz... -z jego twarzy zniknął uśmiech zmieniający się w niepewność.
Nawet nie miałam ochoty odpowiadać. Bill dobrze wie co miałam na myśli.
Całował mnie delikatnie po szyi zdejmując bluzkę i spodnie. Ja miałam zadanie ułatwione. Wkońcu miał na sobie same stringi i bluzkę. Oddawaliśmy sie mocnym, namiętnym pocałunkom.
-A zabezpieczenie -powiedziałam.
-K***a. I co teraz?
Po chwili zastanowienia Bill wybiegł golutki z pokoju i wrócił trzymając w ręku "gumkę".
-Skąd ją masz.
-Tom powiedział mi gdzie je trzyma.
Czarnowłosy położył się na mnie delikatnie spoglądając mi głeboko w oczy i zaczynając pocałunek
Jego usta błądziły po całym moim ciele. Nagle...

Mam nadzieję, że jak narzie wam wystarczy. Następną część dodam dopiero kiedy zobacze duuuuzio komentarzy.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Truskawka:)




Dołączył: 09 Mar 2006
Posty: 89
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Ciechanów

PostWysłany: Niedziela 19-03-2006, 20:00    Temat postu:

Dawaj następną część Very Happy
Bo normalnie umrę z ciekawościi Smile


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
malineczka




Dołączył: 11 Sty 2006
Posty: 1135
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/5
Skąd: Night Club 8)

PostWysłany: Poniedziałek 20-03-2006, 7:06    Temat postu:

wiecej!!! o tak!! Very Happy czekam na new parcik Smile <lol>
hehe ale osrto ale sztucznie troche... Smile


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Lib




Dołączył: 11 Sty 2006
Posty: 460
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/5
Skąd: Szczecin

PostWysłany: Poniedziałek 20-03-2006, 9:48    Temat postu:

Tą część dedukuję chyba tylko dwóm osobom które czytają moje opo
Arrow malineczka
Arrow Truskawka:)


Część 25

Jego usta błądziły po całym moim ciele. Nagle...
-O k***a.
-Kto to? -Spytałam się Billa.
-Skąd mam k***a wiedzieć?
-Dobrze, spokojnie nie wyrzywaj się na mnie...
Dały się nam usłyszesz kroki zbliżające się do pokoju Billa.
-Bill, jesteś tu?
-To Tom.
-Gdzie jesteś?
-Ku**o miało Cię nie być...
-Ann źle się poczuła. Odprowadziłem ją do domu i nie miałem gdzie iść. A co? Coś się stało?
Nagle drzwi otworzyły się a w nich stanął wielce zdziwiony Tom.
-Uuuu... Sora. Nie wiedziałem, ze po to mnie wyganiałeś z domu.
-To teraz już wiesz, mozesz wyjść, chcemy się ubrać.
-Spoko.
Drzwi zamknęły się a Bill usiadł na łóżku i schował głowę w rękach.
-Miało być tak pięknie -powiedział.
-Nic się nie stało nie martw sie.
-Ja mam się nie martwić? Wszystko przez tego debila. Niby starszy a jednak taki debil.
-Tylko nie debil... -dało się usłyszesz krzyk Toma dobiegający z jego pokoju obok.
Ubrałam się i usiadłam na łóżku patrząc na Billa wykonującego tą sama czynność która ja przed chwilą.
-Możesz się tak na mnie nie patrzyc kiedy sie ubieram. Rozpraszasz mnie.
-Nie raz widziałam Cie nago...


Kiedy obudziłam sie rano w swoim łóżku zobaczyłam, że na krześle przy biurku siedzi mama i grzebie mi w komputerze.
-Mogą do jasnej cholery wiedzieć co robisz? -Spytałam grzecznie.
-Czy nie mam już prawa pilnowac włąsnej cóki. A tak wogóle to jak ty się do mnie odzywasz.
-Przepraszam. Jestem poprostu bardzo wkur.... wkurzaona znaczy się.
-Z Billem Ci sie nie układa?
-Mamoooo... Nawet jeśli to i tak nic nie zrobisz.
-Wystarczy, że mi powiesz.
-Momo, nie mam ochoty rozmawiać z toba O TAKICH sprawach.
-Mogę mieć tylko skojażenia -odpowiedziała i zaczęła się śmiać.
Byłam tak wkurzona, że nawet nie chciałam na nikogo patrzec. Wyszłam z pokoju i pokierowałam się w stronę kuchni. Był piękny czerwcowy poranek. Słonce grzało moja w pół odkryte ciało. Włosy związałam w niedbały kucyk i zabrałam się do robienia kanapki gdy nagle ktoś zapukał do drzwi.
-Jeśli nie masz ochoty mnie zabić możesz wejść -powiedziałam.
W drzwiach zobaczyłam Billa. Jak zwykle uśmiechnięty od ucha do ucha.
-Coś się stało? -Spytał.
-Nie, co chcesz?
-Mam do Ciebie takie pytanie. Wpadliśmy z Tomem na pomysł, że mozemy Ciebie i Ann zabrac nad jeziorko. Co wy na to?
Wypad nad jezioro, zimna woda i opalanie sie. To jest chyba to czego mi teraz najbardziej trzeba.
-Czemu nie? Ale nie sądzisz, ze o tej porze będzie tam tłum ludzi.
-Nie, to przygotuj się, weź wszystkie rzeczy a my idziemy po Ann. Będziemy u Ciebie za 20 minut. Pa -i wyszedł.
-Yyy... OK-powiedziałam juz sama do siebie bo Billa juz dawno nie było. Wyjżałam przez okno i zoabczyłam Billa który wraz z Tomem przybijają sobie piątkę.
Zrobiłam sobie kanapkę i poszłam do siebie do pokoju przygotowac na wypad nad jeziorko.

-Bill, oddaj mi ten olejek -Ann krzyczała na Billa wymachującego pomarańczowe pudełko z mazią.
-A co mi dasz?
-Bill, oddaj jej to -powiedziałam do niego mocnym groźnym głosem który chyba każdy usłyszał.
-Cos się stało?
Nie odpowiedziałam, zrzuciałam z siebie ciuchy i pobiegłąm na pomost. Skoczyłam do wody i płynęłam. Płynęłam... Płynęłam...
-Poczekaj na mnie -krzyknął Bill i tym samym wskoczył do wody za mną.
Zatrzymałam się i zaczekałam na niego. Pieknie wyglądał w mokrych włosach.
-Widze, że coś jest nie tak -zaczął rozmowę.
Czułam jak cała złość rośnie gdzieś tam we mnie. Czułam jak zaraz mogę się na niego naprawde wydrzeć i, że skończy się to wielka awaturą któej nie chciałam.
-Nic mi nie jest...
-Jasne, a ja jestem Kubuś Puchatek.
Nie zwróciłam na niego uwagi i popłynełam w strone brzegu. Droga była dośc daleka. Ale to nawet lepiej...
-Chodzi o wczoraj? -spytał.
-Nie.
-To o co ci k***a chodzi? -krzyknął tak, że aż Tom i Ann nas usłyszeli.
Czułam jak łzy napływają mi do oczu. Nigdy nie lubiałam jak Bill na mnie krzyczy. Zwłaszcza w ten sposób. Wiedziała, ze to nie jego wina. Sama go do tego prowokuje swoich dziecinnym zachowaniem.
-Nie krzycz na mnie -powiedziałam spokojnie.
-Jak ja mam nie krzyczeć i sie nie denerwować skoro widzę, że coś jest nie tak a ty mi tego nawet nie chcesz powiedzieć...
Cały czas płynęłam w stronę brzegu próbując nie zwrócić na niego uwagi. Nagle cos złapało mnie za noge i ciągneło w dół. Nie mógł to być Bill i był on przede mną i patrzył się na mnie dziwnym wzrokiem. Nagle z wody wynużył się Tom.
-TOM TY ZASRANY POWALONY IMBECYLU!! DOBRZE SIĘ CZUJESZ?!- wydarłam sie na niego a on popatrzył na mnie wzrokiem zbitego psa. -Przepraszam.

Next part może dodam jeszcze dziś. Zalezy od tego jak ta wam się spodoba.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Sick




Dołączył: 24 Lut 2006
Posty: 380
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/5
Skąd: __potwory wychodzą z szafy !`

PostWysłany: Poniedziałek 20-03-2006, 11:06    Temat postu:

Tylko popraw tę reakcję. Bill i Tom powinni conajmniej wybuchnąć śmiechem. Takie sytuacje zawsze są śmieszne, nawet jak ataKOWANA OSOBA JEST MOCNO WKURZONA. Wiem z doświadczenia Wink

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Billover




Dołączył: 18 Lut 2006
Posty: 136
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Biala Podlaska

PostWysłany: Poniedziałek 20-03-2006, 13:27    Temat postu:

Twoje opoko było śmieszne z początku, ale się zakończyło troche smutniej... zastanawiam sie jak bedzie z Ann<tak ma na imię?> i Billem?? Było bardzo ciekawe Smile zapisze cie na gg tak bede pamietać, że twoje opoko jest cudowne Smile

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
cizia - niezalogowana
Gość






PostWysłany: Poniedziałek 20-03-2006, 19:47    Temat postu:

bajer napisz dziś Agatko plisssssss
słuchaj fifi jedzie z nami na bank a kacper pewnie tez ale nawet filip powiedział ze nie wie
Powrót do góry
malineczka




Dołączył: 11 Sty 2006
Posty: 1135
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/5
Skąd: Night Club 8)

PostWysłany: Wtorek 21-03-2006, 6:34    Temat postu:

dzieki za de-de Very Happy hehe przeszkodzil im Razz
ale ona wnerwina Very Happy moze wszystko sie wyjaśni wkońcu......
oki czekam na nowego parta i mam nadzieje ze bedzie szybko Very Happy


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Billover




Dołączył: 18 Lut 2006
Posty: 136
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Biala Podlaska

PostWysłany: Wtorek 21-03-2006, 15:43    Temat postu:

Pozdrow mnie xD

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
cizia




Dołączył: 12 Mar 2006
Posty: 16
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: SZCZECIN

PostWysłany: Wtorek 21-03-2006, 18:19    Temat postu:

Słuchajcie, pisze z anki konta, jestem u niej i nie zdaze napisac dzis opka.
Sora, moze jutro jak skoncze lekcje uda mi sie to zrobic.
Pozdróffka


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Patty




Dołączył: 15 Mar 2006
Posty: 4
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: z nikąd ;)

PostWysłany: Wtorek 21-03-2006, 20:11    Temat postu:

Te opowidanie normlanie wymiata w kosmos! Very HappyVery Happy Już nie mogę się doczekac na next notę Wink Pozdrawiam

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Truskawka:)




Dołączył: 09 Mar 2006
Posty: 89
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Ciechanów

PostWysłany: Wtorek 21-03-2006, 20:44    Temat postu:

Dziękuje za dedykajszyn
Kochanie opko zajebisteee:)
Dodaj jak najszybciej następną częśćVery Happy


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Lib




Dołączył: 11 Sty 2006
Posty: 460
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/5
Skąd: Szczecin

PostWysłany: Środa 22-03-2006, 14:24    Temat postu: Część 26

Tą część opka dedykuje:
Arrow Sick
Arrow Billover
Arrow cizia
Arrow malineczka
Arrow Patty
Arrow Truskawka:) i innym


Część 26

-Agata, napewno wszystko w pożądku? -spytał Bill.
-Tak, poprostu źle sie czuje. Spokojnie, mam nadzieje, że zaraz mi przejdzie.
Leżałam na gorącym kocy opalając się próbując aby cała złośc zniknęła ze mnie.
Bill połozył sie koło mnie i zaczął na mnie patrzec troche mnie to peszyło jednak starałam się go ignorować. Po pewnym czasie zasnęłam.

-Agata, obudź się. Jedziemy do domu -z głebokiego snu obudziły mnie słowa Ann.
-Co? Czemu tak szybko? -Spytałam.
-Śpisz już prawie 45 minut a nam bez ciebie nudno.
-A jak już nie bede spac zostaniemy?
-Chyba tak, musimy się jeszcze spytać Billa i Toma.
-A gdzie oni są?
-Pływają pod molo. Mogę...
-Nie! To znaczy, ja pójde z nimi porozmawiać.
Wstałam ociężale z koca i pokierowałam się w strone molo. Było puste, deski skrzypiały pod cięzarem mojego opalonego ciała. Nagle usłyszałam dwa znajome głosy spod molo.
-Zauważyłeś, że Agata dziwnie się zachowuje? -Rozpoznałam głos Billa.
-Trudno nie zauważyć -przytaknął mu brat.
-Spokojnie chłopcy, nic mi już nie jest. -Powiedziałam do nich i zaczęłam się śmiać. Dwie opalone buźki spojżały na mnie przerażonymi oczkami.
-Yyyy... O... Cos się stało? -spytał starszy Kaulitz lekko zmieszany całą sytuacją.
-Mam do was takie pytanie, może zostac troche dłużej? -to mówiąc wskoczyłam do wody i dołaczyłam do bliźniaków.
-No pewnie, żaden problem -odpowiedział Bill.
-To ja wam nie będe przeszkadzać, pójde na brzeg do Ann -Tom najwyraźniej wyczuł co sie dzieje.
Widziałam tylko dredy pływające nad wodą.
-Możemy porozmawiać? -spytał Bill wiedząc, że jego brat jest w bezpiecznej odległości.
-Pewnie -to mówiąc wspięłam sie po drabince i usiadłam na molo mocząc nogi w wodzie.
Po pewnym czasie Bill dołaczył do mnie. Usiadł i złapał mnie za rękę.
-Przepraszam -zaczął.
-Ale, przecież nie masz za co przepraszać...
-Za wczoraj, to miało być zupełnie inaczej. Miało być czule i romantycznie a zakończyło się kłótnią. Przepraszam.
-Misiu -starałam powstrzymać sie od śmiechu -przeciez to nie twoja wina, ze Tom przyszedł wcześnie. Miało być pieknie ale, przecież... Mamy jeszcze dużo czasu. Nic naprawde się nie stało.
-Napewno? -Spytał chyba dalej nie pewny moich słow.
-Napewno -odpowiedziałam i zbliżyłam swoje usta do jego.
Po którkim czasie zatapialiśmy sie w głebokim namietnym pocałunku.

-GEORG! Oddaj tego pilota -krzyczał Tom.
Jesteśmy, to znaczy Ann, Ja, Bill, Tom, Gustav, Georg, w domu bliźniaków i staramy się obejżeć jakiś film co jest mało możliwą rzeczy z powodu Georga który kłóci się z Tomem i nie chce mu oddać pilota.
-A może zagramy w butelke -zaproponowała Ann ni stąd.
Jak na czarodziejskie słowo wszyscy zatrzymali się w miejscu i rozmyślali nad słowami wymówionymi przez Ann.
-A wiecie, ze to dobry pomysł -przytaknął jej Gustav i po chwili wszyscy usiedli w kółeczku i czekali na Toma szukającego pustej butelki.
-Mam!!
Pierwsza butelka kręciła Ann, jako osoba wymyślająca zabawę. Wypadło na Georga.
-Zadanie czy pytanie?
-Pytanie -odpowiedział.
-Kiedy ostatni raz uprawiałes seks? -Spytała Ann a wszyscy zaczęli sie śmiać.
-Muszę odpowiadać? -Spytał zakłopotany Georg.
-TAK! -klrzyknęlismy chórkiem.
-2 dni temu -odpowiedział i schował głowę w rękach.
Po krótkim czasie kiedy odetchnął z zażenowania kręcił butelką. Wypadło na mnie.
-Zadanie czy pytanie?
-Zadanie!
Uuuuuu... Agata, w co ty sie wkręcasz.
-Dzisiejszą noc musisz spędzić z Tomem w jego pokoju.
-Chyba oszalałeś... -powiedział Bill oraz Ann obużeni tą sytuacją.
-Nie! -Powiedział Georg.
-Trudno -Tom tylko tyle miał do powiedzenia, jego najwyraźniej bawiła ta cała sytuacją w przeciwieństwie do mnie.
Teraz ja kręciłąm. Wyapdło na Ann.
-Zadanie czy pytanie?
-Pytanie.
HA! Nikt nie był taki odważny jak ja!
-Czy swoje dziewictwo straciłaś z Tomem.
Ann popatrzyła na Toma lkko zażenowana.
-Nie!
-CO?! -spytał obużony Tom. -A z kim?
-I tak go nie znasz...
Ann kręciła butelką i wypadło na Gucia.
-Zadanie czy pytanie?
-Zadanie!
Ha, następny odważny, zeby się tylko nie przeliczył.
-Musisz, rozebrać się i pzebiegnąć od tego domu do domu Agaty.
-Czy ty zwarjowałaś? Jest za jasno.
-Co mnie to!
-O nie! -Powiedział Gucio zdejmując z siebie bluzkę. -Macie tylko nie podglądać -wyszedł z domu w samych majtkach.
-SPOKO! -Krzyknęlismy chórkiem i podbiegliśmy do okna.
Gustav wykonał swoje zadanie. Miał szczęście,że nikt go nie widział. Wbiegł zdyszany do domu już ubrany w majtki.
-Nienawidze was -powiedział a my zaczęlismy sie smiać.
Gustav krecił i wypadło na Billa.
-Zadanie czy pytanie?
-Zadanie!
-Dobrze. Skoro twoja dziewczyna spędza całą noc z twoim bratem, to ty musisz spedzic noc u siebie w pokoju z Ann.
Wszyscy patrzyli na niego jak na debila.
-Ja już w to nie gram -powiedziałam i wstałam do lodówki po coś do jedzenia.
-Ale... Ja dzisiaj nie moge, rodzice mi nie pozwola -próbowała się wymigac od zadania moja przyjaciółka.
-Daj mi telefon to zadzwonie do twoich rodziców -powiedział Gustav i automatycznie wyjął jej komórkę wykręcając numer do jej rodziców.
Nie słyszeliśmy rozmowy bo Gucio schował się sie w łazience. Po 2 minutach wyszedł z łazienki z bananem na twarzy.
-Załatwione -krzyknął i podał Ann telefon.
-Ja niestety tez moge.
-Ale... Przecież oni mają tylko jedno łóżko...
-Ale 2-osobowe -powiedział Gustav i złapał Gucia za rękę prowadząć go do drzwi. -Miłej nocy.
Stałam w ich salonie jak wryta i nie wiedziałam co powiedzieć. Miałam spędzić noc z bratem mojego chłopaka, a moja przyjaciółka z moim chłopakiem.
-Nie mamy pidżam.
-Spoko damy wam, chodź Agata. Ja dam ci coś swojego a Tom da Ann. Spotykamy się za 10 minut tu na dole.
Bill złapał mnie za rękę i poprowadził w stronę swojgo pokoju. Otworzył szafę i wskazał ręką miejsce gdzie zajdują się jego pidżamy. Moją uwagę przykuła różowa długa koszula. Kiedy ja wyjęłam dostałam kolejnego w tym dniu atatku śmiechu.
Koszula była... W KUBUSIA PUCHATKA.
Bill nic nie odpowiedział tylko udeżył sie ręką w czoło.
-O matko, co za siara -tylko tyle był w stanie z siebie wydusić. -To ja ide do toalety a ty sie ty przebież.
Kiedy wrócił ja byłam już ubrana w róż, złapałam go za ręke i wyszliśmy na dół. Ann byłą ubrana w rozciągniętą bluzę w gwiazdki. Kiedy na mnie ujżała zareagowała tak samo jak ja.

Kiedy po 15 minutach rostałam się z Billem poszłąm do pokoju Toma. POłożyłam sie do łóżka i nie zwracałam kompletnie uwagi na właściciela łóżka w którym leżę.
-Nie masz zamiaru nawet ze mna porozmawiać? -spytał Tom.
-Nie!
-Aha, to dobra noc. -To mówiąc zgasił lampkę nocną i również połózył się do łóżka.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
orengada




Dołączył: 11 Sty 2006
Posty: 1018
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 4/5
Skąd: Osada posrańców.

PostWysłany: Środa 22-03-2006, 14:39    Temat postu:

Mnustwo błędow, brak przecinkow. Niektore zdania się ułożone niegramatycznie Cool
A sama treść jest wyjątkowo nam znana.
Butelka <- w każdym opku występuje Rolling Eyes


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Sick




Dołączył: 24 Lut 2006
Posty: 380
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/5
Skąd: __potwory wychodzą z szafy !`

PostWysłany: Środa 22-03-2006, 15:19    Temat postu:

Mmmmm.....!
Cóż za zadanie? Miooodzio.
No, ale nie bądz taka.
Tom przecież nie przpeusci ot-tak takiej okazji!
Nie rób nam zawodu!


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
malineczka




Dołączył: 11 Sty 2006
Posty: 1135
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/5
Skąd: Night Club 8)

PostWysłany: Środa 22-03-2006, 17:02    Temat postu:

hehe ta bluzka różowa to poprostu cool Very Happy ale glupie zadanie!!!!!
a co porabia Bill z Ann?? oj...
und viele danke za de-de Very Happy


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Lib




Dołączył: 11 Sty 2006
Posty: 460
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/5
Skąd: Szczecin

PostWysłany: Środa 22-03-2006, 18:15    Temat postu:

Wicie co?
Chyba najprawdopodobniej przestanę pisać "Malutka tajemnice".
Poprostu nie mam już co w niej napisać i cały czas wydaje mi się, że to takie słodkie, głupie romansidło jak większość dennych opowiadań na tym forum.
Jeszce nie wiem tego na 100% ale już nic mi chyba do głowy nie przyjdzie. Wena mnie najprawdopodobniej opuściła.

WIADOMOŚCI:
orengada - Mówisz mi, że piszę z błedami, sama napisałaś mnÓstwo przez "u".
Sick - Tom przepuści taką okazję, ponieważ ja chodze z jego bratem a on chodzi z moja przyjaciółką.
malineczka - Jeszcze dokładnie nie wiem co Bill z Ann moga tam porabiac ale napewno sie zastanowię i dam to do opko.

A tak ogólnie to pozdrawiam wszystkich czytajacych moje opko. Pozdróffka


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
malineczka




Dołączył: 11 Sty 2006
Posty: 1135
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/5
Skąd: Night Club 8)

PostWysłany: Czwartek 23-03-2006, 14:49    Temat postu:

ty mi z takim czyms nawet nie wyjerzdzaj Razz Grey_Light_Colorz_PDT_46 Confused

ja tam czekam na kolejnego parcika Very Happy
pzdr


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Billover




Dołączył: 18 Lut 2006
Posty: 136
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Biala Podlaska

PostWysłany: Czwartek 23-03-2006, 19:30    Temat postu:

Tojest cudowne!! I musi trwać... dziex za dedykacje nie napisze ci wrazen, bo je sobie wydrukuje więc moze jutro? xD

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Truskawka:)




Dołączył: 09 Mar 2006
Posty: 89
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Ciechanów

PostWysłany: Czwartek 23-03-2006, 19:47    Temat postu:

Zajebiste:)
Kochanie nie zrobisz nam tego Grey_Light_Colorz_PDT_46/ Nie zakończysz <beczy>
Dzięki za dedykajszym


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Billover




Dołączył: 18 Lut 2006
Posty: 136
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Biala Podlaska

PostWysłany: Piątek 24-03-2006, 7:46    Temat postu:

Hmm...nie miałam wielkich wrażeń ale sie troche pośmiałam xD i b. mi sie podobało i jestem ciekawa co moga robic w tych pokojach... piżamki były niezłe xD

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Lib




Dołączył: 11 Sty 2006
Posty: 460
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/5
Skąd: Szczecin

PostWysłany: Piątek 24-03-2006, 15:37    Temat postu:

Część 27

-Aha, to dobra noc. -To mówiąc zgasił lampkę nocną i również połóżył się do łóżka.
Po 5 minutach ciągłego męczenia Toma o rozmowę z nim dałam za wygraną.
-A jak z Tobą CHWILĘ porozmawiam to dasz mi spokój?
-Yhym...
-Dobrze, więc o czym chcesz ze mną porozmawiać?
-O Ann...
Fajny temat sobie chłopie wybrałeś, miej jednak pewność, że nie powiem ci wszystkich sekretów jakie mówiła mi o Tobie. O nie...
-Co ona wogóle o mnie myśli? -Spytał spoglądając na mnie podczas wielkiego ziewnięcia.
-Tom, po pierwsze to nie ja z nią chdzę tylko ty. Po dru...
-Ale... -próbował mi przerwać co bardzo źle sie skończyło.
-Po drugie to i tak bym ci tego nie powiedziała co wiem.
-A jednak coś ci powiedziała. -Powiedział pod nosem jakby sam do siebie.
-To wszystko? -Spytałam mając nadzieję, że nie wymyśli kolejnego argumentu abym nie mogła połóżyć się spać. -Jeśli to wszystko to pozwól, że położę się spokojnie spać.
-A ty nie chcesz wiedzieć co Bill o Tobie mówił? -Chwila ciszy. -Oj Agata nie udawaj. Dobrze wiem, że chcesz wiedzieć.
Kurna, wystrzelił mnie. Nie chciałam z nim gadać ale naprawdę interesowało mnie co Bill o mnie myśli. Postanowiłam jednak udawać zupełnie inaczej.
-Ja wiem co Bill o mnie myśli, wszystko sobie mówimy.
-Jaaaasne... Zdziwiłabyś się.
Ale ten Tom mnie wkurza tymi swoimi gadkami.
-A tak przy okazji. Fajne masz stringi.
-O nie Kaulitz!!! Teraz to już przegiąłeś. -Z wielkim krzykiem żuciłam się na starszego z bliźniaków, przyduszając go poduszką.
-Uważaj bo zaraz mój brat tu wtargnie. -Jak na magiczne skinienie w drzwiach pojawił się zdziwiony Bill. -A nie mówiłem -wydusił z siebie zadowolony Tom.
-Co tu sie dzieje? -Spytał juz poddenerwowany Bill widząc nas w dość niezręcznej pozycji na łóżku.
-Ja nie mam zamiaru spędzić z tym zboczonym imbecylem całej nocy. Idę spać na kanapę. -To mówiąc wstałam, minęłam Billa i pokierowałam sie piętro niżej w stronę kanapy.
Słyszałam krzyki braci.
-Co ty do cholery jasnej zrobiłeś? -Bill.
-Ja nic... Yyy... Nie wiem o co dokładnie chodziło, ze jestem zboczony, ale... chyba chodziło o jej... stringi?
-No, i tylko dlatego leżała na tobie?
-Tak, bo powiedziałem, że ma fajne stringi a ona żuciła się na mnie z poduszką.
-O matko...
Bill chyba najwyraźniej tez był rozbawiony tą sytuacją, prychając tak cicho jak tylko mógł.
-NIE MAM ZAMIARU SPAĆ Z TYM ZBOCZEŃCEM!!!!!!
Wiedziałam, że to i tak nic nie da bo takie było zadanie.
-A nawet jeśli, to Georg nie musi nic o tym wiedzieć.
-Ja szczerze mówiąc tez mam dosyć -do rozmowy wkręciła się Ann wychodząca z pokoju Billa. -Ja idę do Toma. -Złapała swojego chłopaka (u którego na twarzy pojawił się rogal) i pokierowali sie w stronę jego pokoju.
-To ja ide spać do Ciebie Bill! -zrobiłam to samo z nim i pokierowalismy sie do jego pokoju.
Posadziłam go na krześle przy biurku a sama usiadłam na łóżku.
-To co robiłeś z Ann?
Bill popatrzył na mnie podnosząc jedną brew.
-Nic, rozmawialiśmy...
-O czym?
-Ciekawe co TY robiłaś z TOMEM!
-Nic, rozmawialiśmy.
-O czym?
I zaczęło sie przekomażanie.
-Dobrze, nie zachowujmy sie jak małe dzieci. Chodź spać -to mówiąc klepałam miejsce dla Billa.

Sora, że takie krótkie.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
malineczka




Dołączył: 11 Sty 2006
Posty: 1135
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/5
Skąd: Night Club 8)

PostWysłany: Piątek 24-03-2006, 16:03    Temat postu:

krótkie... ale i tak git. i nic nie wyszło z tej gry Razz Very Happy
i bedą sobie razem w wyrku spali.mhmmmm...
czekma na nowego parta mam nadzieje ze dasz go prędko Very Happy Smile
pzdr


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Billover




Dołączył: 18 Lut 2006
Posty: 136
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Biala Podlaska

PostWysłany: Piątek 24-03-2006, 17:00    Temat postu:

Krótkie, ale... coraz ciekawsze xD

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Lib




Dołączył: 11 Sty 2006
Posty: 460
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/5
Skąd: Szczecin

PostWysłany: Piątek 24-03-2006, 18:08    Temat postu:

Część 28

Kiedy wstałam rano Bill jeszcze spał. Nałożyłam na siebie jego szlafrok i zeszłam po schodach, kierując się w stronę kuchni. Nagle stanęłam i zrobiłam wielkie, przerażone oczy. Z otworzonymi oczami pokierowałam się w głębszą część tego pomieszczenia. To co widziałam załamało mnie. Na krześle przy stole siedziała...
-Pani Kaulitz?
-O witaj Agatko! Byłam w pokoju chłopców. Tak pieknie z nimi spałyście, że nie chciałam wam przeszkadzać...
Po krótkim czasie do moich uszu doszły słowa wypowiedziane przez mame bliźniaków.
OMG! Ciekawe jak byłaby jej reakcja gdyby zobaczyła jak ja spię z Tomem, a Ann z Billem.
Nie chciałam być nie miła ale musiałam o to spytać.
-A jaka jest okazja, że pani przybyła wcześniej, niż było zaplanowane?
-A wiesz. Nie przyjechałam na długo. Jestem tu tylko po to aby sprawdzić czy dom stoi na swoim miejscu. Ale widze, że bardzo dobrze się sprawujecie i trzymacie moich synów na pionie. -Spojżała na zegarek wiszący nad drzwiami. -No na mnie już chyba pora. Pozdrów ode mnie chłopaców.
-Ale, nie chce pani zostać i sama się z nimi, osobiście przywitać?
-Wiesz kochanie, naprawdę nie mam juz czasu. Powiedz chłopcom, że ich kieszonkowe są w komondzie.
-Dobrze. Do widzenia.
-Żegnaj kochana.
Co mnie bardzo zdziwiło pani Kaulitz na pożegnanie pocałowała mnie w policzek.
Podeszłam do chlebaka w poszukiwaniu chleba. Był! YEAH! Cały!
Pokroiłam go w równe kawałki, wsdaziłam do koszyka i postawiłam na stole, który wcześniej nakryłam obrusem. Wyjęłam w lodówki żółty ser oraz wędlinę. Pokroiłam na cieniutkie kawałki, nałożyłam na talerze i połozyłam na stół. Zanisłam również na niego: 4 talerz, 4 widelce oraz 4 noże. Zagotowaną wodę wlałam do kubków, z których po czasie wydobywał się aromat kawy.
Siedziałam przy nakrytym stole i czekałam na resztę ekipy.
Po 5 minutach na dół zeszli pokolei Bill, Tom oraz Ann. Tom kiedy zobaczył co znajdowało sie na stole z wrażenia zagwizdał.
-Nie musiałas kochanie. -Powiedział Bill podchodząc do mnie, całując w usta i jednocześnie siadając na miejscu obok mnie.
Ann również podeszła do mnie, ręką dotknęła mojego czoła z pytaniem.
-Czy ty sie dobrze czujesz?
Kiedy usiadła na swoje miejsce wszyscy zabrali się do jedzenia, jakże smacznego jedzenia.

***
Po skończonej uczcie Ann i Ja wróciłyśmy do siebie do domów. Kiedy weszłam do siebie do pokoju ujżałam w nim...

Wiem wiem... Krótkie, wybaczcie mi to ale postaram się aby następna część napewno była dłuższa. Pozdróffka


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
To forum jest zablokowane, nie możesz pisać dodawać ani zmieniać na nim czegokolwiek   Ten temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi    Forum Tokio Hotel Strona Główna -> Opowiadania Archiv Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5, 6  Następny
Strona 4 z 6

 
Skocz do:  
Możesz pisać nowe tematy
Możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2002 phpBB Group
Regulamin