Forum Tokio Hotel
Forum o zespole Tokio Hotel
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy  GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

DOnT - 28czesc! 13.06 g.16:08+
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 23, 24, 25 ... 46, 47, 48  Następny
 
To forum jest zablokowane, nie możesz pisać dodawać ani zmieniać na nim czegokolwiek   Ten temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi    Forum Tokio Hotel Strona Główna -> Opowiadania Archiv
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Wandalinka
Gość






PostWysłany: Poniedziałek 20-03-2006, 21:11    Temat postu:

Jejku to opowiadanko to jest jeden wielki cud ! Przeszły mi 3 dni ale wytrwałam i przeczytałam caluśkie! Jesteś świetna !!! Czekam na kolejną część i wogóle to, to opowiadanko pomoże mi w szkole Razz . Pozdrawiam 3mtaj sie Smile
Powrót do góry
SzAlOnA KaUliTzOwA ;)




Dołączył: 16 Lut 2006
Posty: 12
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: :D Big City :D

PostWysłany: Wtorek 21-03-2006, 12:15    Temat postu:

Avi proszę wrzuć już kolejne opko ja sie nie moge doczekać no to opko jest tak wspaniałe że ostatnio nudziło mi sie i przeczytałam wszystko od początku od deski do deski (trochę się zmęczyłam ale było warto) plisss wrzuć już niu part ja sie doczekać tego cuda nie mogę... Sad Sad a co do bloga mam nowego ze zwględów musiałam go skasować i mam nowego Laughing Laughing [link widoczny dla zalogowanych] właźcie i zostawcie komcia plissss Laughing Laughing BuŹkA :smt058 Laughing

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Maxime




Dołączył: 04 Lut 2006
Posty: 1952
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Wtorek 21-03-2006, 12:37    Temat postu:

Avi kochana, błagamy na kolanach o kolejnego parta Very Happy
Szlaban... Och, jak ja to znam xD sama mam, ale i tak go nie dostrzegam xD


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
avi




Dołączył: 11 Sty 2006
Posty: 1577
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Środa 22-03-2006, 18:30    Temat postu:

huu opo wskoczyla na druga strone xP Ale mam nadzieje, ze o mnie nie zapomnieliscie.. Wink

Opo w piatek, nie mam angola po poludniu to cosik Wam nastukam Twisted Evil

Cytat:

Czekam na kolejną część i wogóle to, to opowiadanko pomoże mi w szkole


jaktoż? xP


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Mod-channel
TH FC Forum Team



Dołączył: 04 Lut 2006
Posty: 1640
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Z marzeń

PostWysłany: Środa 22-03-2006, 18:33    Temat postu:

ja pamietam <podnosi łapkę do góry podskakując>
i czekam na dalszy ciągSmile


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Kamila




Dołączył: 11 Sty 2006
Posty: 206
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/5

PostWysłany: Środa 22-03-2006, 20:48    Temat postu:

Co tu wchodzę i widzę napis "20czesc!", to tak smutno się robi, że nie ma więcej, ale pamiętamy i poczekamy jeśli trzeba Smile

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
ashleyka




Dołączył: 24 Lut 2006
Posty: 1588
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 2/5
Skąd: ...

PostWysłany: Czwartek 23-03-2006, 14:25    Temat postu:

doobra no to trzymam Cie za słowo avi i czekam do piątku na nową część ale już sie nie moge doczekać Smile

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Lina




Dołączył: 13 Mar 2006
Posty: 343
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Warszawa --'

PostWysłany: Czwartek 23-03-2006, 17:33    Temat postu:

Swietnie. Jutro bedzie kolejna czesc Very Happy. To czekamy Avi Wink. Tylko niech bedzie jutro, bo ja nie wytrzymam no Twisted Evil .

Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Lina dnia Czwartek 23-03-2006, 21:24, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
ank@




Dołączył: 17 Lut 2006
Posty: 17
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Czwartek 23-03-2006, 20:17    Temat postu:

avi napisał:

Opo w piatek, nie mam angola po poludniu to cosik Wam nastukam Twisted Evil


hmm, to brzmi obiecująco...już nie mogę się doczekać tej następnej części; na pewno będzie super Very Happy !!


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
paula_kaulitz




Dołączył: 06 Lut 2006
Posty: 186
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: sosnowiec

PostWysłany: Czwartek 23-03-2006, 20:46    Temat postu:

No avi pisze, bo ja jestem jak cpun na głodzie bez twojego opowiadania^^. pozdro

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
avi




Dołączył: 11 Sty 2006
Posty: 1577
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Piątek 24-03-2006, 15:20    Temat postu:

napisalam juz fragment, ale nie bede go teraz wrzucac xP okazalo sie w ogole ze do Poznania jade za chwile muah xD Ale dont worry, tam jest internet, wiec wieczorem dopisze reszte i Wam wrzuce :]
C*ya


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Ada :)
Gość






PostWysłany: Piątek 24-03-2006, 15:43    Temat postu:

Nigdy nie chciało mi się pisać komenta ale teraz napisze BO NIE MOGE WYTRZYMAĆ AŻ BEDZIE NASTĘPNA CZĘŚĆ !!!!!!! czekam... SmileSmileSmile
Powrót do góry
ing_uśka




Dołączył: 06 Lut 2006
Posty: 140
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Poznań

PostWysłany: Piątek 24-03-2006, 18:34    Temat postu:

do poznania?wow:D
fajne opko!! bossskie:D


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Kamila




Dołączył: 11 Sty 2006
Posty: 206
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/5

PostWysłany: Piątek 24-03-2006, 21:50    Temat postu:

Avi umieram Very Happy Pragnę nowej częśći ;> Zbiorę jeszcze resztki siłi i poczekm, ale ajjj cięzko bedzie ;>

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
ank@




Dołączył: 17 Lut 2006
Posty: 17
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Piątek 24-03-2006, 21:54    Temat postu:

O kurczę, mam nadzieję, że wstawienie tego opowiadanka to kwestia minut (lub kilku godzin), bo naprawdę nie mogę się już doczekać!! Już się nastawiłam na przeczytanie następnej części twojego opowiadanka.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
vaRiOoOtCa




Dołączył: 11 Sty 2006
Posty: 545
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/5
Skąd: KrakÓw of course XD

PostWysłany: Piątek 24-03-2006, 22:08    Temat postu:

avii Very Happy Where are you? Very Happy

gdzi jest następny odcinek boskiego opowiadania?
hm?
no weź nie bądź taka tylko wstawiaj nju z tego Poznania XD

ahh. pozdrawiam Wink i CZEKAM!


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Lina




Dołączył: 13 Mar 2006
Posty: 343
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Warszawa --'

PostWysłany: Piątek 24-03-2006, 22:12    Temat postu:

Ej, Avi, gdzie nowa czesc? Miala byc dzisiaj. Ej, ja musze wiedziec, co sie u nich dzieje, no. Czekamy na nowego parta :P.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
SenYa




Dołączył: 24 Lut 2006
Posty: 79
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/5
Skąd: -> Ck! <-

PostWysłany: Piątek 24-03-2006, 22:43    Temat postu:

Avi.. co jest? mialo być dzisiaj... wieczorem.... moze ejst wieczor ale dosyc pozny...Razz nie rzuca sie slow na wiatr Razz nie no czeekam z niecierpliwością daleejj...RazzRazzRazz

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
avi




Dołączył: 11 Sty 2006
Posty: 1577
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Piątek 24-03-2006, 23:25    Temat postu:

Haa! Pozdr z pieknej Wielkopolski Twisted Evil

Jak obiecalam, tak wrzucam :] mialam zamiar to wczesniej zrobic, ale piszac to wszystko co chwile mnie cos rozpraszalo (7-letnia kuyznka, moj pies, mama, ciotka, etc xP). Ale jestem z baaaardzo dluga czescia xP i jest jeden warunek, zeby ja przeczytac.. Musicie miec ta:
[link widoczny dla zalogowanych]
piosenke. Napisalam w opku, w kotrym momencie ja wlaczyc. Nawet nie wiecie ile czasu spedzilam zeby napisac ten fragmnet xP Czytajcie go w rytm muzyki z przecinami i w ogole Very Happy

A teraz czesc glowna:

DEDYKACJE:

*najspecjalniejsze:
KFIATEK - moja kizia mizia, ktora jest przeswietna i w ogole naj naj naj loff ya
OLIWCIA - rudowlosy cod natury, z ktorym sie milo gada i smsuje Twisted Evil
JUNA - my dearest, zawsze sie dopytuje o opo i to mnie motywuje do pisania :]
GRECIEN - na zdrowko Tobie! xD zebys nie musiala nigdy buraczanych tabletek zjadac Very Happy
AFTERALL - wyciaga ode mnie podswiadomie wszystko co bedzie w opku xP ale i tak avi luvs her so much


*specjalne:
roxy; okla; pikolina; sylwus; villish; swistaszek; sylvia; gagus; lenka; olkaa; senya; monis; talia; szalona kaulitzowa; kamila; martoha; julie; antoska; black swan; chloe; ghoti; stove; princess; aniusia;

*other lovers:
ing_uska; ada; ank@; lina; paula_kaulitz; p@ola; carmen; variotca; vlepka; caroline; wikix; ank@; crispi_jones; anna schafer; tala; sys; asiakaulitz; wandzia; truskawka; channel; qrka; simpleplanowa; sangulek; madziaa; wandalinka; ashleyka;


have a nice reading Twisted Evil (pamietajcie o piosence!)


Obydwoje otworzyli szeroko oczy i wytrzeszczyli oczy.
-Obrzydlistwo! – krzyknęła Viv widząc rozklejających się Toma i Izabelle. – Poczekamy na zewnątrz.. – pociągnęła Billa za rękaw.
-Co ty taka? – zapytał jak usiedli na ławkach obok.
-Taka, czyli jaka? – przewróciła oczami w swój niepowtarzalny sposób.
-Haha! – zaśmiał się, blondynka tylko popatrzyła na niego z pogardą. – Naucz mnie tak. – sam spróbował przewrócić oczami, ale nie wychodziło mu to za bardzo.
Viv uśmiechnęła się trochę do siebie.
-Ale głupek z ciebie Bill.. – skwitowała go. – No idą śliniaki. – wskazała na parkę.
-Jesteśmy! – rzuciła uradowana Izabelle. – Ej, co jest? – zareagowała na nagłe szarpnięcie, po czym stała z Tomem naprzeciw wielkiej tablicy ogłoszeń.
-Koncert talentów.. bla bla… Jutro wieczorem w „Space” – zaczął czytać dredowłosy. – Nagroda to nagranie własnego dema! – klasnął w ręce. – Bill chodź tu buraku! – machnął ręką na brata, a ten posłusznie przyszedł.
-Oo! – zareagował tak samo jak Tom. – Viv, gdzie jest „Space”? Fajnie tam jest? – zapytał blondynkę, która wciąż siedziała na ławce.
-Tak. – odpowiedziała.
-Daj spokój Viv, to że Izabelle się całowała z Tomem, a nie ty to nie znaczy, że się masz obrażać.. – powiedział zadziornie czarnowłosy.
-ŻE CO? – wzburzyła się Vivien, a tętnica na skroni zaczęła jej niebezpiecznie pulsować. – Chyba nawdychałeś się za dużo kadzidełek od tej joginki.. – warknęła.
-No ok., ok. – mrugnął do brata. – No to powiedz mi coś o tym „Space”, opłaca się fatygować?
-Jasne, że się opłaca! Jeden z lepszych klubów w dolnym Manhattanie. Tam została odkryta
Joss Stone i zobacz jaka teraz sławna jest.. – prychnęła jakby od niechcenia.
-Żartujesz! – czarnowłosy zasłonił usta dłonią. – Tom! – złapał brata z ramię. – Musimy to wygrać..
-Nie musimy tylko wygramy! – dredowłosy aż podskoczył z wrażenia. – Łii! – zaczął biegać dookoła Izabelle, a po chwili Bill mu zaczął wtórować.
-Wygramy i zostaniemy sławni tralalala! – podśpiewywali jak małe dziewczynki.
-Jezus Maria.. – blondynka wstała i zasłaniając twarz dłonią odeszła w stronę wyjścia.

Wieczorem całą ekipą zamierzali wybrać się do jakiegoś miejsca, żeby trochę się rozerwać.
-Tom, Izabelle! – Vivien wpadła do pokoju jak burza. – Znowu..? – pokręciła głową widząc ich przyssanych do siebie.
-Cieszymy się sobą po prostu. – zachichotała Izabelle spod Toma.
-Może się dołączysz? – zarechotał dredowłosy i zszedł z brunetki robiąc zapraszający gest.
-O tak, jedyna rzecz na jaką dzisiaj mam ochotę to dzika orgia z napalonym Niemcem i ze zbuntowaną wegetarianką… Czekam na dole.. – trzasnęła drzwiami.
-Hihi – Izabelle podniosła się odpychając delikatnie Toma na bok.
-Co rechoczesz, mała. – opadł na poduszkę, a ona położyła mu swoją głowę na piersiach.
-A tak mi wesoło jakoś.. – jeździła powoli opuszkami palców pod jego koszulką.
-Mi to wesoło teraz jak mi tak robisz – uśmiechnął się i położył swoją rękę na jej.
-Taak..? – wyrwała się z uścisku i przejechała palcami robiąc duże okręgi po torsie, brzuchu, a potem zjechała trochę niżej..
-Przestań! Haha – instynktownie złapał ją za dłoń, ale w gruncie rzeczy tego nie chciał.
-Ale ja nie chcę. – znowu wysunęła rękę i zjeżdżała nią tak długo aż nie napotkała spodni. – O, opór. – zaśmiała się. – Dobra koniec. – stwierdziła, jak zaczęła dobierać się pod spodnie.
-Nie! – sprzeciwił się Tom, ale po chwili dopiero skapnął się ja to zabrzmiało.
-Zboczeńcu! Na wszystko przyjdzie czas, zobaczysz.. – mrugnęła i musnęła go w czubek nosa. – Idziemy!
Podnieśli się razem i zeszli na dół, gdzie Viv już nerwowo pukała w podłogę swoim zamszowym pantoflem od Manolo Blahnika.
-Ludzie no! – rozłożyła bezwładnie ręce. Miała na sobie króciutką, jasno-fioletową sukienkę Rochas z paskiem na biodrach i z odkrytymi plecami. Całości smaku dodawał orientalny naszyjnik i włosy spięte w perfekcyjnego kucyka. – Idziemy! Umówiliśmy się z resztą na 20 a jest 19:50! Opanujcie się! – krzyknęła, gdy ci całowali się nawzajem w policzki schodząc ze schodów.
-Spokojnie Viv.. – uspokajała ją kuzynka.
-Chodźcie i już. – warknęła blondynka i zniknęła za drzwiami.
Para wzruszyła tylko ramionami i poszła jej śladem lądując na końcu w eleganckiej limuzynie.
-Vivien.. – zapytał nieśmiało dredowłosy.
-Czego? – burknęła bujając uparcie jedną nogą.
-Czy będzie ci przeszkadzało, jak się tu trochę.. No wiesz..
-Nie wiem i nie chcę wiedzieć. Nie. – odwróciła się w stronę okna, a w jej oczach można było dostrzec dwa pulsujące ogniki.
-Czemu jest taka wkuta? – szepnął Tom do malującej sobie usta błyszczykiem Izabelle.
-Bo upolowałam kogoś sprzed jej nosa. – wydęła usta do małego lusterka żeby dokładniej je pomalować.
-Przecież ona do mnie nic nie.. – zamyślił się chwilę. – Prawda? – spytał nie dokańczając wcześniejszej wypowiedzi.
-Nie o to chodzi czy coś czuje czy nie.. Tylko, że jak ona nikogo nie ma to nikt nie może mieć.. Taka jej wewnętrzna zasada. – zamknęła głośno klapkę lusterka. – Durna, prawda?
-I teraz tak ją będzie nosiło do końca naszej wizyty..?
-Nie. Sama kogoś upoluje może nawet dzisiejszego wieczoru.. Tylko się zastanawiam kogo.. – uparła się o jego ramię, a on pocałował ją w czubek głowy.
-O Boże, chyba padnie na Billa.. – roześmiał się po chwili myślenia.
-Też mi on przeszedł przez głowę.. Biedactwo.. – pokręciła z litością głową.
-Ale mi się wydawało, że jemu się ta Aysha podoba nawet, co? – zmrużył oczy Tom, jakby w oddali miał gdzieś wypatrzeć odpowiedź.
-Jaka Aysha znowu? – Izabelle przyłożyła palec do nosa wyszukując w pamięci jakąś znajomą o takim imieniu. – Aysha Bernard? Córka dyrektora? Taka ruda?
-Dokładnie. Widzę, że ją znasz. – posmyrał ją po ramieniu, powodując gęsią skórkę.
-Znam, ale to nie jest odpowiednia partia dla Billa.. Ona jest wolnym duchem i nikomu nie udało jej się usidlić jeszcze. – podsumowała dziewczynę Izabelle.
-Może akurat jemu się to uda, kto wie. Co prawda nie jest on tak przystojny, mądry, zabawny jak ja i nie ma tego uroku osobistego i poczucia humoru… - zaczął wyliczać. - Ale poza tym jest całkiem ok.
-Ale jesteś Narcyzem.. Z kim ja się zadaję.. – puknęła go w ramię.
-Masz szczęście, że raczyłem się z tobą związać. – powiedział z udawaną powagą.
-Oh, tylko się tak nadymaj, bo pękniesz. – uśmiechnęła się do niego.
-Wiem, że to będzie straszny cios dla ciebie.. – pocałował ją w czoło. – Ale jesteś silną dziewczyną, dasz radę..
-Pewnie, że dam radę.. Znajdę sobie kogoś innego, może nawet lepszego? – droczyła się z nim.
-Nie ma lepszych jestem bogiem tego świata, najprzystojniejszym i najfajniejszym. Nie ma lepszych… - wzruszył ramionami.
-Dajcie już sobie spokój, aż mnie mdli od tych waszych „pogaduszek” – wtrąciła Vivien swoim chrapowatym głosem.
-Tylko nie zabrudź tapicerki. – zażartowała Izabelle. – No dobra, dobra, sorry – dodała widząc, że blondynka już sobie ostrzy pazury, żeby się na nią rzucić. – Jesteśmy! – wyskoczyła jednym ruchem na chodnik ciągnąc za sobą Toma.
Reszta osób już stała przed klubem czekając na nich. Był Bill z Enrique, Shanti z Pascalem i Eric z Sally, ów Brytyjką, z którą Tom został umówiony na randkę.
Blondynka widząc Erica poprawiła szybko sukienkę i przeczesała palcami włosy. Modelowym krokiem podeszła do niego.
-Cześć Erir.. Ty!? – prawie krzyknęła widząc u jego boku burzę rudych włosów.
-Czołem Vivien, znasz Ayshe? – chłopak przytulił mocniej swoją towarzyszkę.
-No cześć! – odparła beztrosko. – Wiesz, trochę mnie bolało jak mnie tą piłką zdzieliłaś.. Eric.. – pomasowała go po torsie. – Uśmierzył mi ból.. – uśmiechnęła się złowieszczo.
Vivien wzięła głęboki wdech i odwróciła się na pięcie. Z uszu buchały jej kłęby pary.
-Wchodzimy! – wycedziła do reszty i weszła do zatłoczonego klubu.
Było to miejsce, gdzie tańczyło się wyłącznie tańce latynoamerykańskie takie jak tango, samba, salsa. Tłumy spoconych ludzi wiły się po parkiecie w rytm licznych grzechotek, tamburynów, bębnów i gitar. W powietrzu unosiła się woń tabaki i świeżej tequili mieszając się z dymem papierosowym i zapachem potu.
Grupka przedarła się do jednego ze stolików i każdy zamówił dla siebie po drinku.
-Chodźmy zatańczyć, co? – podskoczyła Izabelle targając Toma za rękaw. Jednym łykiem wypiła swoje Martini.
-Ale ja nie umiem tańczyć.. Szczególnie takie coś.. – wskazał na tłum ludzi wyginających się na różne strony.
-Oj nie chodzi o to czy umiesz czy nie.. Masz się dobrze bawić! – wzięła go za rękę, pociągnęła i znikli w gęstym tłumie.
-Pani pozwoli. – wstał Eric i podał dłoń Ayshy. Ta bez odpowiedzi powędrowała za nim w odległą stronę żeby zagłębić się w rytmy dobiegające z głośników.
-Nie tańczysz Viv? Kochasz przecież Latynosów.. – spytała przyjaciółkę Shanti.
-Nie mam nastroju.. – burknęła i wypiła kolejny kieliszek tequili.
-Chodzi o Erica? Daj spokój.. – poklepała ją po plecach. - On jest głupi..
Blondynka nie odpowiedziała wpatrywała się w bliżej nieokreślony punkt. Miała się tego wieczoru świetnie bawić. Kochała to miejsce, bo zawsze mogła dać w nim z siebie wszystko. Szalała do upadłego, nie zwracając uwagi czy to był piątek, niedziela czy środa.
Bill miał równie ponurą minę i to prawie z tego samego powodu. Jednak on nie był z tych co się zadręczali w sobie. Rozejrzał się po sali i przy barku zobaczył ładną, ciemnowłosą dziewczynę sączącą drinka.
Podniósł się i pokierował się w jej stronę.
-Witam. – zagadnął.
-Cześć. – odpowiedziała mu bez większego entuzjazmu.
-Może zatańczysz? – zapytał nie zwracając uwagi na jej ton.
-Jasne.. – odstawiła napój i poszyła swoją dłoń na jego.
Zakręcił ją wokół siebie kilka razy. Bill widać było był wniebowzięty, w przeciwieństwie do ów dziewuchy. Gdy on próbował zrobić z nią jakiś manewr, ona tylko przewracała oczami.
Vivien obserwowała ich pilnie zastanawiając się czy czarnowłosy jest głupi czy też ślepy.. Albo obie rzeczy naraz. W pewnym momencie zauważyła, że gdy dziewczyna „odwinęła się” od Billa szepnęła coś przyjaciółce. Doskonale znała ten motyw. Nie wytrzymała. Poderwała się i szybkim krokiem podeszła do tańczącej parki, po drodze szepcząc coś grającemu zespołowi.
-Spadaj szmato! – odepchnęła jednym ruchem dziewczynę i przykleiła się do Billa.
-Ej, co jest? – zdziwił się. – Tak nam się dobrze tańczyło! – zbulwersował się.
-Tak, widziałam, aż musiała poprosić przyjaciółkę, żeby ją uratowała od ciebie.. – odpowiedziała z pogardą w głosie. – Ja ją wyręczyłam. – dodała pokazując na dwie uciekające dziewczyny.
Czarnowłosy zrobił wielkie oczy. Kobieca inteligencja była trudną rzeczą do pojęcia.
-A ty całkiem dobrze tańczysz, uczyłeś się? – zapytała chwytając go za boki.
-Kiedyś trochę… Tak dobrze mi szło? – wyszczerzył się.
-Bardzo dobrze! – humor jej się trochę poprawił. – Umiesz może tango? – mrugnęła.
-Jasne! To znaczy trochę. – podrapał się po głowie.
Pstryknęła palcami do zespołu.
*tutaj wlaczcie muzyke*
-To potańczymy! – zaciągnęła go kawałek dalej, a ludzie rozstąpili się, aby ustąpić im miejsca. Widać było, że Viv jest tam stałą klientką i że taniec w jej wykonaniu jest czymś znanym i równocześnie podziwianym. Kilka osób zaczęło klaskać w dłonie.
Przejechała palcami po jego bokach od bioder po pachy po chwili z impetem wznosząc swoje i jego ręce do góry. Odrzuciła głowę zataczając nią krąg. On przesuną swoje słonie wzdłuż jej delikatnych rąk, potem talia, brzuch, udo i chwytając pod kolano płożył jej nogę na swoim biodrze. Pociągnął ją kawałek za sobą i nagle odrzucił jakby już nie chciał tańczyć. Ona zbliżyła się do niego, a ten złapał ją silnie za nadgarstki i obrócił przysuwając ją do siebie. Zakręcili kilka namiętnych ruchów bioder po czym, szybkim ruchem ich twarze znalazły się naprzeciwko siebie stykając się nosami. Bill przesunął dłońmi po nagich plecach Viv, aż do jej pośladków, ona zrobiła to samo. Powoli, aby każdy ruch dawał maksimum rozkoszy i energii.
Złapali się w tradycyjny sposób i tupnęli kilka razy o podłogę, ruszając głowami w rytm znanego utworu. Obrócili się kilka razy wokół własnej osi, aby po tym rozwinąć się na długość swoich rąk. Blondynka stałą tak chwilę dysząc, była zachwycona, że w końcu trawiła na godnego partnera. Podbiegła do niego i uderzyła swoim torsem w jego łapiąc go przy tym i mocno ściskając. On przesunął dłońmi po jej szyi aż do twarzy ujmując ją przy tym. Popatrzyli sobie w oczy i zbliżyli twarze, że czuli swoje oddechy na ustach. Vivien wsunęła ręce pod jego koszulkę czując pod nimi krople potu. Jeszcze raz odrzuciła głowę, a potem całą, górną częścią ciała zatoczyła krąg, pozwalając się Billowi trzymać w talii.
Chwyciła go za biodra i poruszyła nimi w rytm swoich stojąc tak blisko, że prawie czuła tą burzę i ekstazę, co szalała w jego wnętrzu.
Wpatrywał się w nią usilnie próbując wychwycić każde uczucie i każdą emocję, która wyzwalała się z niej. Trzymał jej dłonie, chcąc, aby ta chwila trwała wieki. W końcu zdobył się i delikatnie zbliżył swoje usta do jej mokrej od potu szyi muskając ją delikatnie, ale ona ku jego zdziwieniu odskoczyła, nie chcąc stracić jednak fasonu zrobiła krok i znowu była w jego objęciach.
Buzowała w niej mnóstwo uczuć, które teraz musiała wyzwolić i pokonać. Tyle zawodu i bólu spotkało jej życie, że ledwo mogła to wytrzymać psychicznie. Co chwilę coś się nie układało, mimo że wszyscy dookoła myślą, że jej życie jest idealne, że jest bajką. W tańcu zawsze mogła pokazać ile złości i żalu jest w niej, bo nikt nigdy tego nie zauważał. Mogła bez zbędnych pytań i odpowiedzi po prostu tańczyć, a potem z ulgą siadać przed lustrem i mówić do siebie, że już jest ok.
Teraz nastąpiła lekka, cicha pauza w piosence. Nadal bardzo blisko siebie wykonywali wszystkie możliwe ruchy tułowia, nóg i głowy. Ściskali się mocno za dłonie jakby obydwoje chcieli trwać w tym tańcu do końca świata. Teraz wszystko dookoła się nie liczyło, tłum otaczający ich, nagle zniknął. Pozostałą tylko wątła smuga światła nad ich głowami, która oznaczała, że każdy z nich może zawsze liczyć tylko na siebie, że inni są tylko dodatkiem do życia, przez które trzeba, mimo wszelkich trudności, brnąć z podniesioną głową.
Coraz szybsza gra skrzypiec powodowała, że w ich organizmach zaczęła narastać fala nieokreślonego uczucia. Coś z wewnątrz próbowało się wydostać wszystkimi możliwymi drogami. Mięśnie zaczęły delikatnie drgać, a pot coraz bardziej spływać po zmęczonych twarzach, rękach i nogach. Dłonie się ślizgały, ale to tylko potęgowało falę tego „czegoś”, co buzowało w ich wnętrzach. Nie mogli przestać. Jakaś niewidzialna energia kazała im się ciągle ruszać. Nie mieli już siły, nikt nie chciał zrezygnować. Determinacja na twarzach rosła z każdą sekundą, nie pozwalając na jakiekolwiek niepowodzenia.
Nagle pękła w nich ostatnia nić powściągliwości. Zaczęli teraz taniec jakiego dotąd żadne z nich nie znało i nigdy nie sądziło, że kiedykolwiek pozna. Były to namiętne ruchy, pełne erotyzmu. Nikt z nich już nie czuł skrupułów ani wstydu. Nie zwracali uwagi na to, że obok stoi cała zgraja ludzi wgapionych w nich jak w obrazek. Liczyli się tylko oni i ich taniec, który teraz był na złoty medal, na największe mistrzostwo. Ściskali się, drapali, szarpali. Wyładowywali się, uwalniając chory ból i niecierpliwą energię, która tak długo w nich siedziała, nie dając o sobie znać. Czuli jakby coś rozrywało ich od środka jednak nie powodując żadnych szkód. To było najpiękniejsze. Cudowne uczucie, jak całe zło wychodzi z ciebie przez taki mały otworek, jakim jest taniec. Jakby coś wysysało z nich całą niepotrzebną i szkodliwą energię, która tylko zatruwała życie, nie dając normalnie egzystować.
Ostatnie, pełne ekspresji ruchy i… nagle dźwięki ucichły.
Bill trzymał Vivien za nadgarstki ciężko przy tym dysząc. Dziewczyna przełknęła ślinę czując, jak nawet to sprawia jej ból.
Wokół stał pokaźny tłum obserwatorów z otwartymi buziami i z wytrzeszczonymi oczami.
Para na środku rozglądała się powoli, próbując złapać oddech.
Czarnowłosy puścił dziewczynę i odszedł na jeden krok. Kiedy chciał wyjść zaczęły się gromkie owacje i krzyki radości.
-Chyba im się spodobało.. – wydyszała Viv uśmiechając się lekko. – Chyba tu zaraz umrę…
-Jestem ledwo żywy.. Ale była akcja! – wyszczerzył się, mimo, że wszystkie mięśnie odmawiały mu posłuszeństwa. – Chodź, postawię ci drinka. – objął ją ramieniem.
-Nie pozwalaj sobie. – zrzuciła jego rękę. – Ale chętnie się napiję czegoś orzeźwiającego. – uśmiechnęła się. – Kto ostatni przy parze ten..

QUIZU CZAS
..co?
a. zgile jajo
b. zamysli sie i stwierdzi ze nie wie co
c. zielony muminek


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
ing_uśka




Dołączył: 06 Lut 2006
Posty: 140
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Poznań

PostWysłany: Piątek 24-03-2006, 23:29    Temat postu:

jestem pierwsza!!! juz czytam

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
*JoFy*




Dołączył: 01 Mar 2006
Posty: 416
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/5
Skąd: z wyobraźni :)

PostWysłany: Piątek 24-03-2006, 23:42    Temat postu:

zajebiste!! jestem pod wrażeniem:D od początku czytam twoje opko, ale jakoś nigdy nie komentowałam, sorki.....rewelka opisałaś ten gorący taniec:) z niecierpliwością czekam na nastepną część

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
SenYa




Dołączył: 24 Lut 2006
Posty: 79
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/5
Skąd: -> Ck! <-

PostWysłany: Piątek 24-03-2006, 23:51    Temat postu:

aaaa świetna czesc!!!
brak mi slow. na seio.
stawiam na A Wink
i dzięki za dedykacje Wink ;*


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Anna Schäfer




Dołączył: 03 Lut 2006
Posty: 71
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Zgorzelec - Miasto cudów

PostWysłany: Sobota 25-03-2006, 0:00    Temat postu:

A juz myslalam, ze sie pocaluja . . . Tango to byl taniec poczatkowo tanczony przez dwoch mezczyzn. Widac, ze przeistoczylo sie na bardziej odpowiedni typ. Dlaczego jak przeczytalam pierwszy kawalek tego odcinka do glowy wpadlo mi "Drity Dancing - Havana Nights" ;>? Ha! Boska czesc! Very Happy! A co do quizu - Hmmm . . . Mozeee . . . C xP

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
orengada




Dołączył: 11 Sty 2006
Posty: 1018
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 4/5
Skąd: Osada posrańców.

PostWysłany: Sobota 25-03-2006, 0:01    Temat postu:

zielony muminek Smile

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Lenka




Dołączył: 11 Sty 2006
Posty: 1799
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Sobota 25-03-2006, 0:06    Temat postu:

zielony muminek?
avi wybacz ale jak tylko usłyszałam początek tej piosenki, głos tego faceta to mnie brecht złapał i nie mogłam sie skupic na czytaniu D wytrzymałam tylko kilkanaście sekund słuchajac tej piosenki xD
opowiadanie cuuudne.... zobaczymy co z tego wszystkeigo wyniknie! Wink


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
To forum jest zablokowane, nie możesz pisać dodawać ani zmieniać na nim czegokolwiek   Ten temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi    Forum Tokio Hotel Strona Główna -> Opowiadania Archiv Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 23, 24, 25 ... 46, 47, 48  Następny
Strona 24 z 48

 
Skocz do:  
Możesz pisać nowe tematy
Możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2002 phpBB Group
Regulamin