Tokio Hotel

Lily90

Jest 26 kwiecień. Dokładnie trzy miesiące od drugiej rocznicy jego śmierci, pamiętam jak wtedy myślałam, że zanim sie obejrzę ból minie, wszystko będzie dobrze, jednak myliłam się... bardzo się myliłam. Gdyby to wydarzyło się wcześniej, o jakieś dwadzieścia, może trzydzieści lat, może miałabym jeszcze szansę ułożyć sobie jakoś zycie, zapomnieć chociaż na chwile. Teraz, mając 67 lat, mogę tylko czekać w samotności, na ten dzień, na dzień w którym znów będziemy razem, lecz to wcale nie chce nadejść, a ja nie wiem po co jeszcze mam żyć, to tylko sprawia że cierpię coraz bardziej. Zaraz potem gdy on odszedł, myślałam, że cokolwiek by się stało, mam przyjaciół, wprawdzie juz znacznie mniej niż kiedyś, wielu z nich podobnie jak on odeszło, to zawsze znajdzie sie ktoś kto pocieszy, porozmawia, pomoże wyrwać mi sie z uścisku rozpaczy. Gdy jeszcze żył, było takich osób mnóstwo, cały czas, odkąd byliśmy razem ktoś się koło nas kręcił i deklarował dwoją przyjaźń. Dopiero teraz okazuje się jaka ona była w rzeczywistości. Tak więc jak widać, jestem teraz sama, zupełnie sama, ta cisza, pustka wokół mnie bardzo mnie przeraża więc postanowiłam znaleźć sobie zajęcie. Znalazłam wczoraj pudełko z listami z dawnych i bliższych lat. Postanowiłam, że będę wklejała je tu jeden po drugim i czasem dopisywała objaśnienia, może to sprawi, że poczuję się lepiej. Muszę tylko przeszukać skrzynkę i znaleźć pierwszy list, napisany bodajże jeszcze w 2006 roku.
Aby wszystko było jasne dopisze tu kilka dat które są sdość ważne:
16.11.2006 Data naszego poznania
26.01.2058 Data jego śmierci
26.04.2058 Dzisiejsza data

Z upływem czasu liczba dat będzie się powiększała, o różne dość ważne wydarzenia, to tylko początek. W moim zamyśle jest stworzyć zarys całej naszej historii. Mam nadzieję, że zdjąrzę, przed końcem...
Tutaj również będą wypisane imiona osób bardzo ważnych w naszym życiu, ta lista również będzie się rozrastała, ale juz teraz można ja zacząć:
Amy -ja
Bill -mój zmarły mąż
Kathy -przyjaciółka Billa i moja
Lucy - siostra Kathy, równie wspaniała jak jej siostra
Viktor&Marie-rodzeństwo, bliscy znajomi Billa jesczze z dzieciństwa, w późniejszym czasie bardzo wiele zmienili w naszym związku, na dobre i na złe.

A więc zaczynam od I listu....tylko go znajdę.

___________

Proszę o komentarze, oczywiście szczere.
Następną część przewiduję jeszcze na ten tydzień :d
Ktoś musi te listy przecież napisac Wink

WaRiAtKa · Wysłany: Poniedziałek 14-08-2006, 13:32 Temat postu:

Jest kilka powtórek, "Postanowiłam, że będę wklejała tu jeden po drugim i czasem dopisywała objaśnienia,"- tutaj nie wiadomo co będzie wklejane, ale poza tymi szczegółami muszę przyznać, że zainteresowało mnie to, co napisałaś...
Jst trochę inne i chętnie przeczytam kolejną część Smile

Pozdrawiam

wariatka

Okla_xD · Wysłany: Poniedziałek 14-08-2006, 13:37 Temat postu:

No no xD
Babcia zdecydowała się napisać xD <lol2>
CO prawda listy już były ale nie w takiej formie Smile

Ciekawe, naprawdę mnie zaciekawiło. MOże tu wpadnę jeszcze Smile

Pozdrowienia i
Weny życzę

Lily90 · Wysłany: Poniedziałek 14-08-2006, 13:38 Temat postu:

Już poprawiłam błąd, chodziło mi oczywiście o listy, ale widocznie umknęło mi to.
postaram się uważać więcej na takie szczegóły.

ville :] · Wysłany: Poniedziałek 14-08-2006, 13:39 Temat postu:

bardzo mnie to zaciekawiło...
babcia się za pisanie wziela xD
czekam na nowy part
pozdrawiam Smile

*:Love_Tomuś:* · Wysłany: Poniedziałek 14-08-2006, 14:29 Temat postu:

uhh... Zapowiada się ciekawie.
Już nie mogę się doczakać następnej części.
Babcia... łohoho.... Very Happy

fajnie, fajnie...

Pozdrawiam:

LoVuśka

WaRiAtKa · Wysłany: Poniedziałek 14-08-2006, 14:56 Temat postu:

No oczywiście nie było trudno się domyśleć, iż chodzi o listy Wink

Czuję się niewtajemniczona, bo widzę, że wszyscy Cię tu babcią nazywają, a nick masz Lily90 xP no ale czekam na new parcika- mówisz, że jeszcze w tym tygodniu? Very Happy

Mod-Hazel · Wysłany: Poniedziałek 14-08-2006, 15:52 Temat postu:

Liluś kochanie...moja siostrzyczko:* Dlaczego znów nie mówiłaś nic że piszesz??!!
Ja normalnie stracę kiedyś do ciebie cierpliwość i cię z domu wygonię!! Very Happy

Oczywiście podoba mi się bardzo Very Happy

Nareszcie wpadłaś na ciekawy pomysł i bardzo sie ciesze :d
Ze zniecierpliwieniem czekam na dalsze części Very Happy

After_Eight · Wysłany: Poniedziałek 14-08-2006, 16:31 Temat postu:

Hohoho.
Zaciekawiłaś mnie, no nie powiem Wink

Narazie wolę nic więcej nie mówić bo to dopiero prolog xD
Pozdrawiam i czekam na nastepna czesc

Mod-Hazel · Wysłany: Poniedziałek 14-08-2006, 18:07 Temat postu:

A ja mogę zdradzić, że lily zaczęła już pisać pierwszy list Wink

Lily · Wysłany: Poniedziałek 14-08-2006, 18:30 Temat postu:

Mi sie podoba Very Happy

Chociaz to dopiero prolog, wiec trudno tak ocenić..

Ale na razie jestem na TAK Wink

Pozdrawiam i życze weny Very Happy

Lily90 · Wysłany: Poniedziałek 14-08-2006, 18:43 Temat postu:

Od razu na poczatu zaznaczam, że listy będą dość krótkie, ale będą pojawiały się jak najczęściej Wink

A teraz zapraszam do lektury:

List I :

Kochana Amy! 10,12,2006 rok
Piszę do ciebie, bo chcę żebyś wiedziała, a raczej pamiętała, że bardzo za tobą tęsknię i kocham cię mocno... Nadal nie rozumiem dlaczego nie pozwolili mi zabrać cię w tą trasę ze sobą, co niby miało znaczyc "zepsułaby tylko cały plan nad którym tyle pracowaliśmy". Nic nie rozumiem. Jaki plan? Jacy my? Wszystko zaczyna mi się mieszać, ale nie mam czasu i siły aby nad tym pomysleć. Całymi dniami pracuję: koncerty, wywiady, odbieranie nagród, sesje zdjęciowe, rozdawanie autografów, cała gęba już mnie boli od tych uśmiechów, wbrew pozorom sława nie jest taka wspaniała i przyjemna przez cały czas. Ostatnio dostałem od Davida księgę cytatów i muszę ci powiedzieć, że nie sądziłem, że może mi się spodobać, na dzień dzisiejszy to moim ulubionym jest ten: "Popularność to miła rzecz przez pierwsze dwa miesiąće i udręka przez następne lata"To cytat Sofii Loren. Miała kobieta niewątpliwie rację... Szkoda, że cię tu nie ma, jak tylko przyjadę do miasta to obiecuję, że spędzimy razem cały tydzień. Oczywiście, jeżeli tylko uda mi się znaleźc tyle czasu. Ostatnio jakoś nawet mi go brakuję, żeby pójść do kibla, a mówią mi, że to dopiero początek, jeżeli tak ma wyglądać duża część mojego życia to ja dziękuję, ale w takim tempie to długo juz nie pociągnę, Tom ostatnio podrzucił nam wspaniałą myśl, a mianowicie wyjazd na wakacje, najlepiej gdzieś daleko, jednak na razie to przez następnych sześć tygodni mamy trasę a najdalej gdzie pojedziemy to na same południe Niemiec. Dobrze, że chociaż pozwolą nam spędzić święta w domu, a to juz tylko dwa tygodnie, naprawdę, nie mogę się doczekać powrotu, aż będę mógł wziąć cię w swoje ramiona, uściskać i pocałować(Tom mówi, że jestem niepoprawnym romantykiem, nie rozumiem o co mu chodzi) , już zaczynam odliczać dni do powrotu... tylko dlaczego one się tak niemiłosiernie ciągną?! Dobra, dosyć tego narzekania, nie będę cię zamęczał moimi problemami, jestem ciekawy co tam u ciebie i czy wszystko już jasne, no...wiesz o co chodzi. Sam nie wiem już, co mam o tym myśleć, cieszyć się czy nie? Boję się co będzie jeżeli to prawda, David chyba się wścieknie, jak się dowie... ale w końcu nie musi o wszystkim wiedzieć. Pamiętaj, zawsze jak będziesz miała jakis problem to idź do Kathy i Lucy, to wspaniałe dziewczyny, najlepsze przyjaciółki, mnie juz nie raz pomogły i powiedziały że tobie też pomogą, jeżeli tylko będziesz miała problem, uwierz mi, są jednymi z tych ludzi którzy są mili, dobrzy, przyjacielscy i niczego nie chcą w zamian. Tylko zapisz sobie, że Kathy ma bliznę na lewym policzku a Lucy nie, wprawdzie nie sa bliźniaczkami, ale sa siostrami i wyglądają zadziwiająco podobnie, dużo czasu zeszło mi z rozpracowaniem która jest która, wbrew pozorom, to nie jest takie łatwe Wink

Wow...ale sie rozpisałem, to do mnie nie podobne i sam się sobie dziwie, a mam ci jeszcze mnóstwo do opowiedzenia, tyle, że... ręka mnie juz boli. Umówmy się, że reszte przyślę ci mailem (nadal nie rozumiem po co kazałas mi pisac te listy... można przeciez zadzwonić lub napisac maila... no nie?) a natępny list napisze i wyślę za około miesiąc.
Na koniec dodam tylko, że masz pozdrowienia od Toma, Georga i Gustava, oni też za tobą tęsknią Wink

Do zobaczenia wkrótce moje słońce.
Kochający Bill.

Tego listu nie będe komentowała, niedługo wkleję następny w którum wyjaśni sie wiele. Powiem tylkio, że za każdym razem jak to czytam wzruszam się. Tak bardzo chciałabym być jeszce raz dzieckiem.

Mod-Hazel · Wysłany: Poniedziałek 14-08-2006, 19:15 Temat postu:

Oho...jest nowa część...list I. Nie wiedzialam, że dodasz tak szybko Very Happy

Musze ci powiedzieć, że podoba mi sie :d
Czekam na kolejne części, mówiłaś, że wszystko się rozwinie Very Happy

Lily90 · Wysłany: Poniedziałek 14-08-2006, 19:28 Temat postu:

Dzięki antoś, że ci się podoba <przytul> Kupię ci cukierka Very Happy

Okla_xD · Wysłany: Poniedziałek 14-08-2006, 19:44 Temat postu:

świetne! Naprawdę rozbawiły mnie nie które zdania <lol2> CZekam na kolejnego parta Smile

Tylko mogłyby być troszeczkę dłuższe xD

Lily · Wysłany: Poniedziałek 14-08-2006, 20:16 Temat postu:

Nom, fajne Very Happy

Moze troche krótkie, ale mi to nie przeszkadza Wink

Pozdrawiam Very Happy

A kiedy bedzie następny list??

ville :] · Wysłany: Poniedziałek 14-08-2006, 20:27 Temat postu:

ładnie...bardzo mi się podobało..
tylko krótko
czekam na newsa
pozdrawiam i dużo wenki życzę Smile

Mod-Hazel · Wysłany: Poniedziałek 14-08-2006, 20:46 Temat postu:

Och lily...poważnie..cukierka mi kupisz xDD
W związku z tym że lily nie ma w tym momencie dostępu do kompa, kazała mi powiedzieć, że jeżeli nic się nie wydarzy, to jutro zacznie (i może skończy Wink

) pisać następny list Very Happy

After_Eight · Wysłany: Poniedziałek 14-08-2006, 21:42 Temat postu:

hoho^^
Fajowaste xD
Błędów nie widziałam.
Podoba mi się że to jest napisane tak jakby to napisał nastolatek a nie dorosły. Mimo to jestem pewna że będzie się to zmieniać gdyż pisząc zyskujemy doświadczenie i robimy to coraz lepiej^^
Pozdrawiam i czekam na nastepną część.

ps. ja też chce cukierka xD

WaRiAtKa · Wysłany: Poniedziałek 14-08-2006, 22:27 Temat postu:

Gdzieś ogonek zjadłaś, ale to przecież nieważne Smile

Podobało mi się, podobało Smile

I zżera mnie ciekawość o co tu chodzi... Very Happy

Mam nadzieję, że już niedługo sie dowiem Smile

Pozdrawiam

wariatka

Lily90 · Wysłany: Wtorek 15-08-2006, 15:47 Temat postu:

Bardzo sie cieszę, że wam się podoba Very Happy

A ja zabieram się za pisanie następnego listu..mam nadzieję, że nie zepsuję tego...

_katasza · Wysłany: Wtorek 15-08-2006, 17:39 Temat postu:

hy.
masz kolejną czytelniczkę. xDD.

ajj.
spodobało mi się.
chyba nie czytałam nigdy opowiadania w takiej formie. (;

czasem zdarzają się powtórzenia,
ale to mogę wybaczyć. ^^

to pisz ten drugi list.
i szybko wklej. ;
((;

pozdrawiam. \m/
;*

Mod-Hazel · Wysłany: Wtorek 15-08-2006, 22:58 Temat postu:

Liluś napisała nowy list, wprawdzie krótki, ale zawsze Wink

Wstawi jutro rano..teraz śpi Very Happy

Lily90 · Wysłany: Środa 16-08-2006, 9:13 Temat postu: List II

Kochana Amy!
Minął równo tydzień od poprzedniego listu i pomyślałem, że skoro mam chwilkę wolnego czasu, to mógłbym go jakoś wykorzystać, więc pisze do ciebie Very Happy

Uff...juz tylko tydzień do świąt, wprawdzie nie rozumiem ich idei (może dlatego, że nie wierzę...) ale to zawsze kilka dni wolnego czasu, który będę mógł spędzić z tobą... Tom stwierdził, że nie życzy sobie aby go budzono w czasie świąt, powiedział, że chce je przespać, ponieważ w ten sposób wypocznie najlepiej... zupełnie go nie rozumiem Grey_Light_Colorz_PDT_46

Myślę, że najwyższy czas aby znaleźć mu dziewczynę, to by mu bardzo pomogło. Myślałem o Kathy, co ty na to? Pamiętam, że kiedyś darzyli się dość mocnym uczuciem, lecz wraz z naszym wyjazdem osłabło ono, jednak myślę, że można by je ożywić, oczywiście nie obejdzie sie to bez twojej pomocy, w końcu obie jesteście kobietami i mogłabyś z nią trochę pogadać. Wydaje mi się, że dobrze się zrozumiecie Very Happy

. Zmienię teraz temat, bo musze ci napisać coś co mogloby cie zainteresować a mianowicie to, że przyszedł dziś do mojego hotelowego pokoju David (niezwykłe, no nie Wink

) i dość dziwnie się zachwoywał, najpierw zaczął gadać coś o tym, że rozłąka czasem bardzo dobrze ludziom robi, a potem nagle usiadł i powiedział "cokolwiek by się nie stało, wiedz, że robię wszystko dla dobra twojego i zespołu, musisz mi tylko uwierzyć a wszystko będzie dobrze" potem wstał i szybko wyszedł zostawiając mnie samego z tymi słowami. Tutaj przypomniał mi sie pewien cytat z książki od Davida (jednak chłopak się na cos przydaje Very Happy

) "Wszyscy chcą naszego dobra, nie dajmy go sobie zabrać" To myśl Stanisława Jerzego Leca, musze ci powiedziec, że już lubię tego gościa, chyba nawet coś o nim poszukam w necie (najprawdopodobniej będę miał jutro dłuszą przerwę w rozkladzie dnia, chyba jakieś 20 min. Grey_Light_Colorz_PDT_46

) Ok... skończmy ten temat, jak mnie weźmie na narzekanie to mogę tak cały dzień, ale przecież, to nie o to chodzi. Przypomniało mi sie, że dziś miałaś się kochana dowiedzieć, co z dzieckiem. Będziemy mieli czy nie? Nawet nie wiesz jak ja się stresuję i ciąglę myślę, co będzie jeżeli okaże się, że jednak tak... ale w razie czego na rozmyslania będzie jeszcze prawie całe dziewięć miesięcy... jestem bardzo ciekawy jak to wszystko będzie wyglądało, ale na razie zaczekamy aż się dowiesz wszytskiego, tylko pamiętaj aby do mnie zadzwonić! Choźby nie wiem co to odbiorę Very Happy

. Kathy i Lucy powiedziały, że na 100% pójdą z tobą do pana g. także nie masz sie co martwć, one cały czas będą przy tobie i w razie czego pomogą. Very Happy

To ja już powoli kończę, zaraz mamy jakis wywiad i już nas wołają... Teraz czytając jeszcze raz ten list myslę, że to co pisze jest bez sensu i nie trzyma sie kupy... może to ze zmęczenia, sam już nie wiem, w każdym bądź razie przepraszam cie kotku za błędy.
Pozrowienia od zespołu.
Kocham cię.
Bill

After_Eight · Wysłany: Środa 16-08-2006, 9:24 Temat postu:

1?
EDIT:
Fantastique^^
Trochę się tu dowiadujemy... Ona była z nim w ciąży?! omg. tak czy nie? chce już następny list xD
Błędów nie wytykam bo napisałaś że jak pisał to był zmęczony xD
Pozdrawiam i czekam na następną część