Forum Tokio Hotel
Forum o zespole Tokio Hotel
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy  GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Zbuduję Ci zamek z piasku... {3!!}
Idź do strony Poprzedni  1, 2
 
To forum jest zablokowane, nie możesz pisać dodawać ani zmieniać na nim czegokolwiek   Ten temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi    Forum Tokio Hotel Strona Główna -> Opowiadania - wieloczęściówki
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Shaday




Dołączył: 02 Maj 2006
Posty: 67
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: okolice Kielc

PostWysłany: Piątek 25-05-2007, 14:51    Temat postu:

Przeczytałam całość.
Musze przyznać, ze urzekłaś mnie tym co napisałaś.
Masz świetny styl.
Nie wiem co mogę jeszcze napisać,może to, że jestem na duży plus.
Masz we mnie stałą czytelniczkę.
pozdrawiam.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Pyskata




Dołączył: 28 Kwi 2006
Posty: 328
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: a stamtąd.

PostWysłany: Piątek 25-05-2007, 17:48    Temat postu:

Oł, powiem Ci szczerze, że bardzo miło się zdziwiłam.
Prolog nie był jakiś bardzo zachęcający, ale podoba mi się jak składasz zdania.
Później zdążyłam się wciągnąć w to, no i jestem.
Zwykle nie chce mi się komentować, dzisiaj to robie.

Czekam na nastepną część.

Pozdrawiam.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Głupia Barbie




Dołączył: 08 Lut 2007
Posty: 79
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: z domku dla lalek

PostWysłany: Piątek 25-05-2007, 18:53    Temat postu:

Część Trzecia.
"Magdeburg płacze łzami złamanych serc!"


- Nadine? – odezwał się cicho głos w telefonie.
Zadrżała, a smutny uśmiech wkradł się na jej zapuchniętą twarz. Nie odpowiadała, przez kilka cudownych sekund znów wsłuchiwała się w melodię jego oddechu. Zamknęła oczy i na krótką chwilę po raz kolejny była pod starym dębem w pobliskim parku i przytulała się do jego piersi.
- Wiem, że tam jesteś. – kontynuował chłopak.
- Wiem, że wiesz. – wyszeptała rudowłosa.
- Przepraszam.
- Za co?
- Sama wiesz.
- Za to, że mnie nie kochasz? – głos dziewczyny się łamał.
- Nadine...
- Za to, że okłamywałeś?
- Ale...
- Za to, że zrobiłeś ze mnie naiwną idiotkę?
- Mam nadzieję, że będziesz na ślubie.
Głuchy trzask, a potem cisza.

Zbudziły ją silne promienie słońca. Leżała z zamkniętymi oczyma, pragnąc by ten dzień nigdy się nie rozpoczął. Pierwszy weekend wakacji. Pierwsza sobota jej życia, w której nie było jego. Musiała tam pójść. Po to, aby nikt się nie dowiedział. Stanie tam wystrojona i pokaże jemu, że potrafi żyć bez powietrza. Bez niego. Tłum natomiast nie będzie spekulował na temat jej nieobecności, a zazdrosne o przyjaźń z bliźniakami dziewczyny nie będą czerpać radości z jej klęski. Panna Steig wyobrażała sobie, że w taki smutny dzień niebo będzie płakało deszczem, a czarne chmury otoczą miasteczko, nosząc żałobę po jej straconych nadziejach. Tymczasem przyroda krzyczała radością, kwiaty pachniały jakby dwa razy mocniej, a niebo było tak błękitne jak oczy tej, która wygrała. Wygrała, nie walcząc. Powoli wysunęła się spod kołdry, a potem wstała zmierzając wprost do szafy. Wyjęła z niej prześliczną sukienkę w kolorze liści bukszpanu. Przyglądała się jej beznamiętnie. Jeszcze dwie godziny. 120 minut. 7200 sekund. Coś głęboko w niej wciąż wierzyło, że on przybiegnie z trzema zwiędniętymi, herbacianymi różami i rzuci się na kolana błagając o przebaczenie.

W niedużym pokoju na tyłach pałacu przy Blumchenstasse siedziało dwoje ludzi. Chłopak i dziewczyna. A może mężczyzna i kobieta? W jej niebieskich oczach można było dostrzec zbierające się łzy.
- Kochasz mnie prawda? – zwróciła się do Ciemnowłosego.
- Tak. – odpowiedział wbijając wzrok w kremowy dywan.
- Ale ją kochasz bardziej?
Zastanawiał się, próbował pantoflem wyryć dziurę w dywanie. Szukał w głowie jakiejś trafnej odpowiedzi, czegoś co nie zraniłoby ani blondynki, ani jego. Co obrazowałoby prawdę, ale nie mówiło dokładnie tego, co miał na myśli. Jednak mężczyźni, a takim wbrew wszystkim pozorom był Bill nie są i nigdy nie będą dobrzy „w te klocki”. W końcu za chwilę będzie obiecywał uczciwość małżeńską swojej wybrance do końca życia. Że zawsze będzie wobec niej szczery. Jednak to dopiero za dwie godziny.
- Nie, Kate. Kocham cię najbardziej na świecie, dlatego powiedziałem ci o tym co było między mną, a Nadine jeszcze do niedawna. Swoją miłość dzisiaj ci udowadniam, niedługo ty będziesz tylko moja, a ja... Tylko twój. – mamrotał Kaulitz siląc się na „szczery uśmiech numer siedem”, który wypracował już do perfekcji.

Nałożyła błyszczyk na malinowe usta i ostatni raz poprawiła fryzurę. Wyglądała naprawdę świetnie, miała motywacje do ciężkiej pracy nad swoim wyglądem. Chciała, żeby żałował. Żeby dowiedział się jak wiele stracił. Wizja dzisiejszego wieczoru wcale nie wydawała się jej już taka czarna. Wiedziała, że będzie bolało.
„Co mnie nie zabije, to mnie wzmocni!” – powtarzała sobie w myślach. Jeżeli przetrwa to z niewzruszoną miną nic, nigdy nie będzie w stanie jej zranić. Bo czyż boli ukłucie igłą, kiedy doznałeś chłosty cierniową gałęzią? Puściła buziaka w powietrze do swojego lustrzanego odbicia, po czym chwyciwszy torebkę dołączyła do rodziców, którzy już czekali przy jednej z tych limuzyn, które pan młody wysłał po swoich specjalnych gości. „Będę udawała, tak jak mnie nauczyłeś”.
Do Magdeburga zjechały się gwiazdy muzyczne i telewizyjne, rynek miasta i ulica Blumchenstasse oblegane były przez tysiące fanów, gapiów i niezliczone ilości ochroniarzy kontrolujących tłum. Przyglądała się zrozpaczonym dziewczynom, które oddałyby dosłownie wszystko, żeby być na miejscu tej Darstee. Zupełnie jak ona. Kierowca pogłośnił radio, aby pasażerowie mogli usłyszeć co mówi się o dzisiejszej uroczystości.
- Magdeburg płaczę łzami złamanych serc! – krzyknęła spikerka.
Westchnęła cicho. Tak właśnie było. Fanki pogubiły połamane serca, wśród innych połamanych serc. Może i Nadine zostawiła swoje gdzieś pod ich stopami? A może właśnie przyszły mąż modelki po nim depcze, nie zdając sobie nawet z tego sprawy? Wreszcie pojazd się zatrzymał, dziewczyna powoli wysiadła z samochodu powitana przez liczne flesze paparazzich. Szła powoli, nie odstępując rodziców. Miała nogi jak z waty, a wszystko w niej się kołowało. Jej wzrok przykuł krzyżyk na piersi jakiegoś rapera, który szedł nieopodal. „Boże! Nigdy w ciebie nie wierzyłam, ale jeżeli istniejesz, proszę nie dopuść do tego!” Ale co Bóg zaplanował na ten wieczór?


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Shaday




Dołączył: 02 Maj 2006
Posty: 67
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: okolice Kielc

PostWysłany: Piątek 25-05-2007, 19:47    Temat postu:

Tak więc... cześć świetna. Tylko ma jeden minus... za krótka, ale jeśli takiej długość party chcesz pisać to ok. Ale wiesz... ja tak troszku dłuższe bym chciała, spełnisz prośbę? Very Happy
Przechodząc do treści...
Ja mam nadzieje, że jednak Bóg zaplanował coś jednak na ten wieczór i że Nadine wywoła w Billu zachwyt, i że pojawi się ta niepewność i poczucie niepewności że odtrącił taką dziewczynę.
Ale wiesz dość moich spekulacji.
Części bardzo mi się podobała, jak ujęłam to wyżej.
pozdrawiam.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Shaday dnia Piątek 25-05-2007, 20:04, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Aluvia




Dołączył: 03 Paź 2006
Posty: 206
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: A co? Chcesz mnie odwiedzić? :)

PostWysłany: Piątek 25-05-2007, 20:03    Temat postu:

to jest coraz bardziej intrygujące.
burzysz idealny obraz Bidna wypracowany w mojej wyobraźni.
i nadal zadziwiasz mnie tymi metaforami.

pozdrawiam.
spragniona dalszych części, niedowierzająca i nienasycona Alu.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Pyskata




Dołączył: 28 Kwi 2006
Posty: 328
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: a stamtąd.

PostWysłany: Piątek 25-05-2007, 20:10    Temat postu:

Hm, zrobiłaś dziwny przeskok między tym co działo się w tą sobotę, a ślubem.
Chociaż możliwe, że dziwny jest tylko dla mnie, bo coś przeoczyłam, czy ominęłam, nie wiem.
Nie zrozumiałam też o co chodziło z tym krzyżykiem na piersi rapera, ale mam nadzieję że w następnej części już to zrozumiem.
Ale co tam, możliwe że to ja jestem taka mało rozumna xD

Pozdrawiam.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Amsta




Dołączył: 11 Mar 2006
Posty: 152
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 2/5

PostWysłany: Piątek 25-05-2007, 20:15    Temat postu:

Cudna część , przeczytałam wszystkie i bardzo mi sie podoba. Poryczałam sie normlanie jak bym głupia była.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Głupia Barbie




Dołączył: 08 Lut 2007
Posty: 79
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: z domku dla lalek

PostWysłany: Piątek 25-05-2007, 20:21    Temat postu:

Pyskata. Już tłumaczę.
Otóż sobota to dzień ślubu.
Ślub jest w sobotę.

A raperzy noszą takie łańcuchy z krzyrzykami brylantowymi.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Sara Portman




Dołączył: 12 Lip 2006
Posty: 150
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: z MARZEŃ i DOKONAŃ

PostWysłany: Piątek 25-05-2007, 21:07    Temat postu:

Tak, też jestem ciekawa, co Bóg zaplanował na ten wieczór...

Pozwolisz, że nic więcej nie dodam, gdyż nienawidzę się powtarzać.

Sara Portman


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BlackAngel




Dołączył: 09 Cze 2006
Posty: 487
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Łódź.

PostWysłany: Piątek 25-05-2007, 21:34    Temat postu:

Nie Bóg, nie Bóg.
Bill tylko.

Barbie, wiesz, że Cię ubóstwiam? Smile
Jizz, daj jakąś dłuższą część!

Blak.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Pyskata




Dołączył: 28 Kwi 2006
Posty: 328
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: a stamtąd.

PostWysłany: Sobota 26-05-2007, 13:44    Temat postu:

Okej, już rozumiem.
Nie wiem dlaczego wydawało mi się że to ma być w inną sobotę xD
Uh, motam.

Czekam na następną, dłuższą ( XD ) część.
Pozdrawiam.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Beata




Dołączył: 28 Kwi 2006
Posty: 459
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Sobota 26-05-2007, 14:24    Temat postu:

Przyznam, że popatrzyłam najpierw na komentarze, a dopiero wzięłam się za czytanie. Trudno spośród tylu opowiadań wyłowić naprawdę dobre, no chyba że czyta się wszystkie, a mnie kompletnie na to nie pozwala mój oprawca - brak czasu.

Przeczytałam wszystkie części. Jak na razie fabuła się rozkręca, ale mnie się juz spodobało. Piszesz bardzo dobrze, a to połowa sukcesu. Błędów też raczej nie popełniasz.
Jednym słowem opowiadanie zapowiada się bardzo dobrze, będę więc z ciekawością śledzić losy tworzonych przez Twoje pióro bohaterów.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Blood




Dołączył: 04 Cze 2006
Posty: 291
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/5
Skąd: z Piekła

PostWysłany: Sobota 26-05-2007, 22:28    Temat postu:

Powiem, że sama nie wiem.
Hym...

Weszłam przez tytuł - przyciągający.
I zaczełam czytać.
Linijka po linijce.
Poganiana przez czas.

I powiem, ze nie urzekł mnie twój styl.
Jak dla mnie jest zwyczajny.
Było kilka błędów, fabuła też nie specjalna.

Tak 70% - 30%.
Zwyczajnie.
Inaczej.
Ale ciągle tak samo.

[wiem. mój komentarz mało składny]


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
mroczny anioł




Dołączył: 23 Paź 2006
Posty: 279
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: za górami za lasami.... w domku z piernika :)

PostWysłany: Niedziela 27-05-2007, 13:44    Temat postu:

ups... miałam małe zaległości ale już je nadrobiłam Smile
wszystkie trzy części były świetne ale najbardziej ze wszystkiego podobają mi sie wspomnienia i ach te herbaciane róże nie dziwie się jej że je kocha bo one są cudne i najlepsze Smile i nawet nie przeszkadza mi, że części są takie krótkie, tylko dlaczego kończysz zawsze w taki tajemniczy sposób? jak tak możesz nas pozostawiać w niepewności? no i kiedy być kolejna część bo chce wiedzieć co też Bóg przygotowała na ten dzień Smile
pozdrawiam
z poważaniem
mroczny anioł


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Incia




Dołączył: 08 Paź 2006
Posty: 227
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Szajzeeeeeeeeeeeeee!!!

PostWysłany: Niedziela 27-05-2007, 14:04    Temat postu:

Matko Boska!

Kobieto, zabijasz mnie.
Błagam, dawaj następna część, bo chyba cos sobie zrobię! Chcesz mnie miec na sumieniu??? Chcesz??? jak tak, to jesteś na dobrej drodze!

Proszę wszystko co może to sprawić, nich Bill nie będzie z tą, z tą, z tą... okropna, podłą, wredną... żmiją!!!
Niech on zrozumie, że tylko, tylko Nadine się liczy, a nie ta... eh...

Proszę o to twoje boskie palce, które wypiszą (a może wypisały...?) kolejne zdania tej cudowności, jakim jest to opowiadanie...

loveeeeee :inlove:



Szybko, jeśli możesz... <hihi>
Inn


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
To forum jest zablokowane, nie możesz pisać dodawać ani zmieniać na nim czegokolwiek   Ten temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi    Forum Tokio Hotel Strona Główna -> Opowiadania - wieloczęściówki Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2
Strona 2 z 2

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2002 phpBB Group
Regulamin