Forum Tokio Hotel
Forum o zespole Tokio Hotel
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy  GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Z całą pewnością -nie kocham Cię (ZAZDROŚĆ CZASEM JEST SEXY)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 17, 18, 19 ... 40, 41, 42  Następny
 
To forum jest zablokowane, nie możesz pisać dodawać ani zmieniać na nim czegokolwiek   Ten temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi    Forum Tokio Hotel Strona Główna -> Opowiadania - wieloczęściówki
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
vaRiOoOtCa




Dołączył: 11 Sty 2006
Posty: 545
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/5
Skąd: KrakÓw of course XD

PostWysłany: Czwartek 02-03-2006, 17:44    Temat postu:

a ja jak zawsze ostatnia XD
ugh. historia. kto wymyślił ten przedmiot??!! jakiś buc chyba.

no, ale ten. więc parcik jest BOOSSKI.~!!
aaahh ja normalnie wpadam w taki trans jak czytam to opowiadanie.
chodźby się paliło, waliło i III wojna światowa zaczynała, ja nigdzie nie pójde dopóki nie przeczytam XD hahaha.

ahh I love You XD so soundly very!!

ahh. buziaki złotko i czekam na next XD Twisted Evil


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
herbatka




Dołączył: 11 Sty 2006
Posty: 519
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/5
Skąd: Sosnowiec

PostWysłany: Czwartek 02-03-2006, 19:03    Temat postu:

ja jestem ostatnia Very Happy "ostatni bedą pierwszymi" Twisted Evil
czesc swietna Wink


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Dalila




Dołączył: 11 Sty 2006
Posty: 232
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Kraków

PostWysłany: Czwartek 02-03-2006, 22:12    Temat postu:

kurcze no, ile wyznan milosnych... sweet Very Happy

Monis! -stworzenie Billa nie jest trudne. ja przynajmniej mam pewne wyobraznienie co do jego osby... (nawet jestem pewna, że mam racje Razz) i po prostu opisuje jego zachowania tak, jak mysle ze by sie zachowal.. wszytsko zlerzy od ciebie i co o nim myslisz patrzac na jego zdjecie (wylaczajac erotyczne mysli Razz) hehe

F@ith na glowe upadlas?:p hehe jak bym napisala ksiazke to polonisci by zaczeli ulice blokowac w ramach protestu. ale ciesze sie ze sie wam tak podoba, bo to mnie motywuje do pisania
wiec jutro na wykladzikach Dalila sobie skrobnie opko zamiast sluchac "ciekawych" informacji o metalach neizeleaznych ...

a aporpo ostatniego odcinka, to jakby mamusia przylapala nszych bohaterow to prawdopodobnie moje opowiadanie by sie na tym skoczylo. no ewentualnie osotni odcinek bym napisala, jak bylo i kto byl na pogrzebie naszej dwojki Very Happy

na koniec:
ja tez was wszytskie bardzo kocham, moje wy puszki okruszki Twisted Evil Twisted Evil


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Reckless




Dołączył: 11 Sty 2006
Posty: 870
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Piątek 03-03-2006, 7:51    Temat postu:

Dalila... łatwo Ci powiedziec Very Happy jak sie patrze na Billa, to tylko zboczone mysli mi łażą po glowie Very Happy ale kreuje go tak jak go sobie wyobrazam.. wrazliwy, opiekunczy, czuły.. tak jak u Ciebie... i wiesz, co ? ja tez uwazam, ze on na prawde taki jest Smile pozdrawiam

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Dalila




Dołączył: 11 Sty 2006
Posty: 232
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Kraków

PostWysłany: Piątek 03-03-2006, 9:46    Temat postu:

masz racje, ja tez mysle ze on jest czuly i wrazliwy, ale przy tym nie jest ciapowaty... Razz czyli jest normalnym facetem, ktorego ze swieczka szukac! no i ma oczywiscie humorki.... do czego sam sie zreszta przyznaje... Wink

ale tak sobie tez mysle... ze Tom tez jets wrazliwym facetm, mimo tego wszystkiego co o nim mowia. a to ze sobie szaleje to... Boze kto teraz tego nie robi Razz


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
martoHa




Dołączył: 11 Sty 2006
Posty: 781
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Płock

PostWysłany: Piątek 03-03-2006, 14:15    Temat postu:

ha właśnie! tomuś też jest zapewne kochanym opiekuńczym misiaczkiem <buja w obłokach> a przynajmniej potrafi taki być Very Happy
mmmmhhh
a poszaleć to sobie może chłopak OD CZASU DO CZASU Very Happy
no dalila a ja czekam na nową część Razz


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
malineczka




Dołączył: 11 Sty 2006
Posty: 1135
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/5
Skąd: Night Club 8)

PostWysłany: Piątek 03-03-2006, 15:12    Temat postu:

oki...... czekamy na kolejna czesc Very Happy a juz było tak blisko no..... Very Happy

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Reckless




Dołączył: 11 Sty 2006
Posty: 870
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Piątek 03-03-2006, 17:23    Temat postu:

Dalila pisz nastepna czesc Razz
a tak na marginesie... nie dołujcie mnie....Razz ja chce takiego faceta jak Billus... !!! :'( niech ktos go sklonuje !! :'(


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
stove




Dołączył: 11 Sty 2006
Posty: 418
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: z NASA ;>

PostWysłany: Sobota 04-03-2006, 10:08    Temat postu:

Dalila... gdzie jest nowa częęęść?

kiedy będzie?


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
malineczka




Dołączył: 11 Sty 2006
Posty: 1135
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/5
Skąd: Night Club 8)

PostWysłany: Sobota 04-03-2006, 15:38    Temat postu:

mam pytania 2.
1.żyjesz jeszcze??
2.jiedy kolejna czesc?
Very Happy


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Dalila




Dołączył: 11 Sty 2006
Posty: 232
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Kraków

PostWysłany: Sobota 04-03-2006, 16:02    Temat postu:

hehehe no zyje zyje.... Wink tylko wczorja troche popilam bo NARESZCIE ZDALAM TEN PRZEKLETY EGZAMIN Very HappyVery HappyVery Happy ... musze posprzatac troche w domu.. i bedziecie miec okpko Wink buziaki slonca

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
malineczka




Dołączył: 11 Sty 2006
Posty: 1135
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/5
Skąd: Night Club 8)

PostWysłany: Sobota 04-03-2006, 16:06    Temat postu:

no to gratulacje Very Happy popiłaś soczkiem marchewkowym nie Very Happy heheh
doczekać sie nie moge kolejnego parcika Very Happy


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
vaRiOoOtCa




Dołączył: 11 Sty 2006
Posty: 545
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/5
Skąd: KrakÓw of course XD

PostWysłany: Sobota 04-03-2006, 16:20    Temat postu:

gratulejszon!
Very Happy

hehe. no to czekamy na tego nowego parcika Twisted Evil


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
martoHa




Dołączył: 11 Sty 2006
Posty: 781
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Płock

PostWysłany: Sobota 04-03-2006, 20:54    Temat postu:

haha to sprzataj szybkooo Very HappyVery Happy i dawaj opo Razz

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Dalila




Dołączył: 11 Sty 2006
Posty: 232
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Kraków

PostWysłany: Sobota 04-03-2006, 23:37    Temat postu:

no, nareszcie ... sorka ze tak pozno. jak na zrzadzenie losu gosci mialam (chrzesniak 2 letni) a mnie tak leb boli od rana hehe z wiadomych powodów. no ale coz, takie zycie ...


oto dzisiejszy odcinek Wink

Ręką sięgnęła po najbliższy pąk róży. Nie zerwała jej, lecz upajała się samym jej dotykiem, gładkością płatków, łaskotaniem liści ją ochraniających. Ślepo wpatrywała się w zieleń krzewu, rzadko przy tym mrugając powiekami. Intensywnie rozmyślała nad swoimi uczuciami. Była tak niezdecydowana w swoim działaniu, że po woli zaczęło ją to totalnie męczyć. Miała dość wszystkiego, ciągłych rozmyślań czy postąpiła dobrze, czy źle. Nie chciała już więcej walczyć ze swoimi uczuciami. To wszystko sprawiało, że była zmęczona i miała wszystkiego dość.
„ Co mi szkodzi, przecież i tak już wszyscy myślą, że jesteśmy para!” powtarzała sobie w myślach, jednak z drugiej strony szkoda było jej niszczyć świetną znajomość z Billem. Wychodziła z założenia, że nawet jeśli jako para mieli by przyjemne chwile, to po zerwaniu, które prędzej czy później było by nie uniknione, ich znajomość dobiegła by końca. A tego najbardziej chciała uniknąć. „Muszę z nim poważnie porozmawiać” stwierdziła w końcu, decydując się na zaprzestanie zadumy. Oderwała rękę od kwiatka i skierowała się w stronę domu. Kiedy weszła do środka, jej mama szybko do niej podeszła i robiąc niewyraźną minę powiedziała:
- już po ciebie przyjechali.
Był piątek, południe. Zgodnie z planem, miała dziś wyjechać z braciakami i Olą w odwiedziny do rodziców bliźniaków. Bagaże już dawno miała spakowane, aby uniknąć sytuacji sprzed tygodnia, kiedy to na ostatnia chwilę wszystko upychała do walizki.
W korytarzu dostrzegła Toma i Billa, którzy pomachawszy do niej, chwycili jej bagaże, aby następnie wpakować je do czarnego busa.
Róża weszła do kuchni, gdzie właśnie schowała się jej mama. Widziała jej niezadowolenie, ale tak czy siak chciała się z nią pożegnać, jak na dobrą córkę przystało. Pocałowała ją w policzek, mówiąc że już idzie. Rodzicielka nie zareagowała, tak jakby jej w ogóle nie było w kuchni. Róża zasmuciła się, czując na sobie jakieś poczucie winy. Postanowiła się nie zagłębiać w żadną dyskusję i po prostu wyjść. Jednak kiedy stała już przy drzwiach, jej mama obróciła się w jej stronę mówiąc:
- ja się po prostu o ciebie martwię.
„Nareszcie” pomyślała Róża, której kamień spadł z serca gdy usłyszała dźwięczny głos matki.
- wiem mamo. Uśmiechnęła się, dając do zrozumienia, że zdaje sobie z tego sprawę, ale z drugiej strony by była o nią spokojna. Szybko podeszła do mamy i wtuliła się jej w ramiona. To ciepła które zawsze emanowało od niej, było warte poczucia, w zamian za największe skarby świata. Mimo tych wszystkich spięć, biła od niej rodzicielska miłość, która była wyczuwalna właśnie podczas takich chwil.
- tylko zachowuj mi się tam dobrze. Zaśmiała się jej mama, po chwili robiąc poważną minę i dodając: -nie sprawiaj kłopotów Pani Kaulitz.
- dobrze mamo! Wyszczerzyła się Róża, odrywając się wreszcie z jej objęć. Pocałowała ją jeszcze raz w policzek i z wielkim uśmiechem wyszła z domu. Przed bramą zobaczył znajomy jej już czarny bus. Zdziwiła się trochę, bo jechała ich tylko czwórka plus kierowca, bo reszta mieszka gdzie indziej. Jak się dowiedziała po wejściu do pojazdu, bliźniacy wzięli busa, bo bagaże Billa nie zmieściły by się do BMWicy.
Dziewczyna usiadła na tylnich siedzeniach, zarezerwowanych przez Billa specjalnie dla niej. Przed nimi rozwaleni już byli Tom z Ola, którzy na widok dziewczyny przyjaźnie się rozweselili i dali znak kierowcy, że mogą już ruszać.



- co? Zapytała po pewnym czasie Róża, czując jak Bill się w nią wpatruje.
- nic! Rozpromienił się i lekko czerwieniejąc: -stresujesz się?
- czym? Zaśmiała się nerwowo, udając że nic specjalnego się nie dzieje.
- spotkania z teściową. Usłyszała głośny śmiech z naprzeciwka, który okazał się być Tomem. Sam miał niezły polew z Oli, która z nerwów całą drogę milczała.
- nie boję się! Prychnęła Róża, udając twardzielkę.
- a powinnaś! Dodał Tom, wychylawszy głowę zza siedzeń, patrząc na nią z diabelskim błyskiem w oczach: -nasza mama jest niemiła dla każdej naszej dziewczyny!
- przestań baranie! Krzykną Bill, szybko waląc w brata pustą butelką po coli, znalezioną gdzieś nieopodal. Tom jednak był już przyzwyczajony do takich ataków, więc mając świetny refleks, w porę zrobił unik.
- haha pudło! Wystawił język do brata, wypinając się aby wszyscy zobaczyli jaki z niego fajny chłopak.
- ale ja nie spudłowałam! Krzyknęła Ola, która ukradkiem przechwyciła butelkę i z całej siły walnęła nią w głowę Toma.
- ej, co robisz? To bili! Zajęczał wielce pokrzywdzony.
- nie bądź śmieszny, dready na pewno złagodziły uderzenie. Zaśmiała się Róża.
- ale mnie boli tutaj! Dodał, klepiąc się w pierś: -dziewczyna mnie bije, a to strasznie boli!
- ale pie***lisz ! parskną śmiechem Bill, zwijając się już ze śmiechu.
- a, nie gadam z wami. Oburzył się i usiadł w normalnej pozycji, czyli przodem do kierunku jazdy. Coś tam jeszcze parskał do Oli, która tylko patrzyła na niego jak na głupka.

- Bill, mam pytanie! Zaczęła Róża, kiedy była pewna, że Tom z Ola nie będą zwracać uwagi na ich rozmowy.
- co? Odpowiedział
- nie mówi się co, tylko słucham! Zaczęła się z nim droczyć, jakby zrezygnowała z zadania mu jednak tego pytania.
- no to, słucham! Przewrócił oczami.
-czy twoja mama wie, że my… Tu przerwała, bojąc się dokończyć. Sama nie wiedziała czego się obawia. Podsłuchu na pewno nie było, a kierowca był za daleko aby cokolwiek usłyszeć.
- nie! Odpowiedział szybko Bill, wiedząc dobrze o co jej chodzi. –ona też myśli, że jesteśmy parą.
- rozumiem! Kiwnęła głową, na znak że zakodowała, aby przypadkiem nie palnąć jakiejś głupoty przed ich matką.
Kiedy w końcu dojechali do małej wioski, która była ich celem, chłopcy zaczęli opowiadać dziewczynom jakieś urywki z ich życia, związane z obiektami przez które przejeżdżali.
- na tej górce Tom mnie zepchną z roweru! Powiedział Bill, z takim tonem w włosie jakby dalej miał mu to za złe.
- nie popchnąłem cie! Zaczął się tłumaczyć bliźniak: -bałeś się z jechać, to cie trochę zmotywowałem.
Dziewczyny nie mogły się opamiętać ze śmiechu, jaki powodowały rozmowy Braciaków.
- ta motywacja skończyła się szwem na głowie. Upierał się przy swoim Bill.
- czepiasz się szczegółów. Powiedział trochę ciszej Tom, który już nic lepszego nie mógł znaleźć na swoją obronę.
- a tutaj razem z naszym przyjacielem podpaliliśmy starą wersalkę. Pochwalił się Tom, kiedy bus przejeżdżał pod wielkim wiaduktem: -ktoś ją tu zostawił. A my idąc do szkoły wpadliśmy na genialny plan podpalenia jej.
- jaka afera potem była! Zaśmiał się Bill, wspominając razem z nim: -szlaban trwał chyba z pół roku.
-sąsiedzi od tamtej pory się nas bali, że im domy podpalimy. Zaśmiał się tym razem Tom.
- no, a pamiętasz jak zanieśliśmy szczura z piwnicy do weterynarza? Przypomniał sobie nagle czarnowłosy.
- jaaaa!!! Podekscytował się Tom: -ten to pierwszy chciał nas wygnać z tego zadupia.
Chłopaki co chwila rzucali jakimiś pół słówkami, które tylko oni rozumieli, śmiejąc się aż do łez. Dziewczyny co jakiś czas zerkały na siebie, chichocząc, widząc pierwszy raz tak ze sobą rozmawiających chłopców. Nie miały pojęcia z czego oni się śmieją, ale wyglądali tak uroczo, że aż miło im było tego słuchać.
Bliźniacy opamiętali się, kiedy bus już dojechał pod ich dom. Wjechał w otwartą bramę, chyba specjalnie na nich czekającą.
Chłopcy, bez chwili zastanowienia rzucili się do wyjścia, aby jak najszybciej znaleźć się na zewnątrz, gdzie stała już jakaś kobieta z długim blond warkoczem. Dziewczyny w pewnym sensie pozostawione na pastwę losu, uśmiechały się szeroko, widząc jak bliźniacy cieszą się przybycia do domu. Róża przypomniała sobie rozmowę z Billem, kiedy żalił jej się, że tęskni za domem. Niepewnie i one wyszły z busa i stanęły przed wejściem do domu, gdzie chłopcy właśnie obściskiwali swoją mamę. Kobieta była niewysoką blondynką, i jak na mającą dwóch dorosłych synów, młodo wyglądająca. Ubrana była o dziwo po młodzieżowemu, w obcisłe dżinsy do kolan i bardzo kolorową bluzkę, kończącą się grubym czarnym ściągaczem na biodrach. Na głowie miała zapleciony długi gruby warkocz, który bardzo ją pomładzał.
Gdy bracia skończyli witanie się z matką, ta radośnie podeszła do lekko zawstydzonych dziewczyn. Każdą mocno uścisnęła, mówiąc że cieszy się na to spotkanie. Po chwili wszyscy weszli do środka ogromnego domu. Usiedli w przestronnym salonie, gdzie czkał już na nich nakryty stół z obiadem. Usiedli przy drewnianym stole, gdy pani domu powędrowała do kuchni po wazę z zupą.
- piękny macie dom! Zachwycała się Róża, rozglądając dookoła. Nie mogła się wprost na patrzeć, na świetną kolorystykę pokoju, dopasowaną do anglosaskiego stylu umeblowania.
Ola również z zachwytem podziwiała każdy kąt, prawiąc przy tym mnóstwo komplementów.
- nasza mama sama urządzała ten dom! Pochwalił się Tom, wpychając do buzi parę kulek winogrona, leżącego w pięknym półmisku, wraz z innymi owocami.
- prócz naszych pokoi. Sprecyzował Bill: -my sami je urządzaliśmy.
- to już się nie mogę doczekać, aż je zobaczę. Zaśmiała się Ola.
Kiedy pani Kaulitz wróciła do salonu, niosąc wazę pełną gorącej zupy, szybko porozlewała ją do talerzy, po czym usiadła i rozpoczęła pogawędkę.
- dobrze się wam jechało? Zapytała, wyraźnie kierując swoje słowa do dziewczyn.
- tak. Odparły chórem, uśmiechając się przyjaźnie.
- nie bójcie się, powiedzcie jeśli chłopcy dali wam w kość. Zaśmiała się, patrząc jednoznacznie na Toma.
- oj mamo przestań. Poirytował się dreadowłosy, robiąc grymaśna minę.
Ta tylko głośno się zaśmiała, puszczając oczko dziewczynom.
- dziewczyny uważajcie na mamę… wtrącił się Bill: -będzie od was wyciągać, jak się sprawowaliśmy w Berlinie.
- czy to źle, że chcę wiedzieć? Zapytała troskliwie mama, robiąc przy tym nieziemskie milutką minkę: -sami mi się i tak do niczego nie przyznacie.
- chłopcy zachowują się bardzo grzecznie. Powiedziała Róża, lekko powstrzymując się od śmiechu. Reszta natomiast nie wytrzymała, i zaczęła głośno się śmiać.
- no w to, to ja na pewno nie uwierzę. Dodała matka bliźniaków: -znam ich za dobrze.
Chwilę jeszcze pogadali o braciach, słuchając raz po raz opowieści z ich dzieciństwa, zapamiętane przez ich mamę (oraz sąsiadów). Kiedy skończyli jeść zupę, na stole pojawiło się pełno innych tac, między innymi z ziemniakami, sałatkami i jakimś mięsem.
- jedźcie dziewczyny. Zachęcała ich Pani Kaulitz, poczym nagle sobie o czymś przypomniała i dodała: -Bill, wyjmij z tej dolnej szuflady szczypce do sałatek.
Czarnowłosy głośno wypuścił powietrze z ust, marudząc pod nosem, że zawsze on musi coś robić. Wstał niechętnie od stołu i schylił się nad szufladą.
-BILL!!!!!!!!!!!! Krzyknęła nagle jego mama, na co Bill zareagował szybkim wyprostem tułowia, wypuszczając z ręki szczypce z powrotem do szuflady.
- podnieś te spodnie z pod tyłka. Jak to wygląda? Dodała po chwili.
- oj, mamooooo…. Zajęczał czarnowłosy przewracając oczami.
- ja nie wiem jak ta młodzież chodzi dzisiaj ubrana. Ciągnęła dalej: -ten ma spodnie pod tyłkiem, a ten (tu kiwnęła głową na Toma) krocze przy kolanach.
- lubię dużo miejsca. Zaczął się nabijać Tom, kompletnie nie przejmując się słowami mamy.
Bill też już się śmiał, stojąc dalej przy szafce, robiąc głupie miny do dziewczyn, gdy mama nie patrzyła.
Po obiedzie, chwilę jeszcze posiedzieli przy stole, popijając kompot z wiśni i opychając się jakimś kupnym (jak się pochwaliła pani domu) ciastem.
Kiedy już każdy był lekko zmęczony obżeraniem się, mama bliźniaków, zaczęła powoli zbierać rzeczy ze stołu. Chłopcy natomiast zaprowadzili dziewczyny na górę, do ich pokoi. Pierwszy do obejrzenia poleciał pokój Billa.
Na samym wejściu przywitał ich jasny kolor ścian, pomalowanych na pomarańczowo. Dziewczyny aż zmrużyły oczy, od jasności panującej w tym pomieszczeniu. Umeblowanie pokoju było dość skromne, ale bardzo nowoczesne, w odcieniach czerni i bieli. W oczy rzucała się stojąca przy ścianie ogromna wieża, z wielkimi metrowymi głośnikami, nad którą powieszone zostały oprawione platynowe płyty, otrzymane za album „schrei”. Dziewczyny chciały się jeszcze trochę rozejrzeć, ale Tom szybko zaciągną je do swojego pokoju.
- a oto moje królestwo. Wyszczerzył się, powoli otwierając drzwi.
Dziewczyny spodziewały się, małego pokoiku z wielkim łóżkiem w panterkę na środku, ale to co zobaczyły totalnie je wryło w ziemię. Pokój Toma miał białe ściany, na których znajdowało się mnóstwo grafitti, albo z nudów zrobionych rysunków ołówkiem. Mimo braku jakiegokolwiek konkretnego ułożenia tych malunków, ich efekt był promieniujący. Łóżko znajdowało się niedaleko wyjścia na taras, który zresztą prowadził też do pokoju Billa. Szafki, których nie za wiele było, wykonane były z jasnego drewna. Gdzie niegdzie pod ścianą leżały, lub opierały się o nie przeróżne gitary. Dziewczyny zdołały wyliczyć ich aż sześć. Przy wielkim wejściu do szafy wbudowanej w ścianę, rozłożone były cztery siedzenia w kształcie kuli, które pod wpływem nacisku siadającego, formowały się w mięciutki fotelik. Ola z Różą od razu zajęły miejsca na wygodnych kulkach, bacznie analizując każdy rysunek na ścianie.
Kiedy do pokoju wpadł Bill, poinformował resztę o najbliższych planach.
- dzwoniła do mnie Sara. Robi dziś imprezę. Wyszczerzył się i dodał zachęcająco patrząc się na dziewczyny: - jesteśmy zaproszeni!
-a kto to jest Sara? Zapytała nagle Ola, nie czując jakoś podniecenia na myśl o imprezie.
Bill milczał, już trochę mniej się uśmiechając i z miną jakby niechętnie chciał odpowiedzieć na to pytanie. Kochany brat postanowił więc wyręczyć go w odpowiedzi i walnął:
- to jest była laska Billa!
Nagle w pokoju nastała grobowa cisza.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Naughty^




Dołączył: 28 Lut 2006
Posty: 349
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: tam, gdzie spadają anioły ;)

PostWysłany: Sobota 04-03-2006, 23:52    Temat postu:

Pierwsza... Cool
Zabieram się za czytanie Exclamation Wink


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
vaRiOoOtCa




Dołączył: 11 Sty 2006
Posty: 545
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/5
Skąd: KrakÓw of course XD

PostWysłany: Niedziela 05-03-2006, 0:16    Temat postu:

hohoo węszę problemy Twisted Evil
sie chyba Róża zdenerwuje XD na Billusia Very Happy
haha.
świetny parcik, a najlepsze było z mamusią i jej komentarzem na temat spodni chłopców.
haha. miażdży.

pozdrowionka. ahh i pisz szybciutko nowy parcik XD


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Naughty^




Dołączył: 28 Lut 2006
Posty: 349
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: tam, gdzie spadają anioły ;)

PostWysłany: Niedziela 05-03-2006, 0:20    Temat postu:

Część świetna Wink
Ciekawi mnie co się wydarzy na imprezie u tej całej Sary ;]
Bill przekręci Różę? :> heee?
Oby nie... Twisted Evil
czekam na more Wink


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
shprot_ka




Dołączył: 11 Sty 2006
Posty: 401
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Wawa

PostWysłany: Niedziela 05-03-2006, 0:23    Temat postu:

No po pierwsze super bo nowa część ,a po drugie świetnie ją napisałaś....przyćmił mnie troche ten rodzinny obiad, ale jest naprawde super!!!!

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Jolcia




Dołączył: 11 Sty 2006
Posty: 156
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Śrem

PostWysłany: Niedziela 05-03-2006, 9:54    Temat postu:

Chyba się problemy zaczną... Very Happy
Ale część była super Smile


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
malineczka




Dołączył: 11 Sty 2006
Posty: 1135
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/5
Skąd: Night Club 8)

PostWysłany: Niedziela 05-03-2006, 11:22    Temat postu:

oj byla laska...beda klopoty.. <jupi> nowa czesc!!!! czekam na kolejna Very Happy

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Monika N
Gość






PostWysłany: Niedziela 05-03-2006, 14:35    Temat postu: Hey

Ey super opowiadanko tylko pisz 2 lub 3 części na dzień bo ja nie wytrzymam.
UWAGA UWAGA OKROPNA WIADOMOŚĆ BILL MA DZIEWCZYNE POWIEDZIAŁ O TYM GAZECIE YAM! JAK NARAZIE NIECHCE ZDRADZIC JEJ IMIENIA ANI NAZWISKA ZEBY JEJ NIE NARAZIC NA FANKI. Crying or Very sad
Powrót do góry
vaRiOoOtCa




Dołączył: 11 Sty 2006
Posty: 545
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/5
Skąd: KrakÓw of course XD

PostWysłany: Niedziela 05-03-2006, 14:46    Temat postu:

a niby skąd masz takie wiadomości? <lol2><hahaha>
buahaha kolejna plotka, gówienko warta.

ha. Dalila kiedy next parcik? Twisted Evil
bo ja już usychaaam Very Happy


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
martoHa




Dołączył: 11 Sty 2006
Posty: 781
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Płock

PostWysłany: Niedziela 05-03-2006, 14:48    Temat postu:

"- ja nie wiem jak ta młodzież chodzi dzisiaj ubrana. Ciągnęła dalej: -ten ma spodnie pod tyłkiem, a ten (tu kiwnęła głową na Toma) krocze przy kolanach.
- lubię dużo miejsca. Zaczął się nabijać Tom, kompletnie nie przejmując się słowami mamy. "

oyaa padam Very HappyVery Happy
część jak zwykle świetna. pewnie róża teraz sobie dopiero uświadomi jak bardz obilla kocha i chce z nim być Very Happy oby


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Monika N
Gość






PostWysłany: Niedziela 05-03-2006, 15:45    Temat postu:

Naprawde on ma dziewczyne tak pisze na tym blogu [link widoczny dla zalogowanych]
POWIEDZCIE CO O TYM SĄDZICIE
Powrót do góry
Wyświetl posty z ostatnich:   
To forum jest zablokowane, nie możesz pisać dodawać ani zmieniać na nim czegokolwiek   Ten temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi    Forum Tokio Hotel Strona Główna -> Opowiadania - wieloczęściówki Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 17, 18, 19 ... 40, 41, 42  Następny
Strona 18 z 42

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2002 phpBB Group
Regulamin