Forum Tokio Hotel
Forum o zespole Tokio Hotel
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy  GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

more than meets the eye { n e w - 07 . 11 }
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 7, 8, 9 ... 11, 12, 13  Następny
 
To forum jest zablokowane, nie możesz pisać dodawać ani zmieniać na nim czegokolwiek   Ten temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi    Forum Tokio Hotel Strona Główna -> Opowiadania - wieloczęściówki
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Mavis




Dołączył: 16 Lut 2006
Posty: 234
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Z krainy martwych

PostWysłany: Poniedziałek 17-04-2006, 21:23    Temat postu:

Jesteś wielka...
wreszcie się doczekałam.
I jeszcze z dedykacją dla mnie...
Moje serduszko przepełnia duma.

Odcinek?
Cudowny...
Dlaczego?
Kamila dopiekała Billowi w iście mistrzowski sposób, biedak się strasznie bał... A ona tylko żartowała...

Mam nadzieję, że szybko coś napiszesz...

Pozdrawiam,
Twoja Mavis


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
sunia




Dołączył: 31 Mar 2006
Posty: 243
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Sosnowiec

PostWysłany: Wtorek 18-04-2006, 10:33    Temat postu:

Przeczytałam całość. Bardzo fajnie napisane, lekkim piórem (jak ja to określam pięknie Razz). Miłe, łatwe i przyjemne. Jedyna rzecz, która mi nie pasuje to wtrącanie emot do tekstu (chociaż nie zdarza się to często, właściwie najbardziej na początku).
Ogólnie podoba mi się i zyskałaś nową czytelniczkę.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Owca




Dołączył: 02 Kwi 2006
Posty: 29
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Wtorek 18-04-2006, 21:40    Temat postu:

Powiem tak: Szybkie, łatwe i przyjemne.
Bardzo podoba mi się twój tekst, czyta się go bardzo miło. Na początku denerwowała mnie trochę że Kamila jest kolejną „piękną dziewczyną z Polski współpracującą z TH”, ale po paru notkach stało się to nieistotnie.
Wielokrotnie zdarzyło mi się „parsknąc” śmiechem podczas czytania Kamilowo-Billowych pogaduszek. I jakkolwiek zazwyczaj teksty pisane głownie dialogami są irytujące, to twój jest bardzo przyjemny. Będę czytać. Pozdrawiam, Owca

EDIT:
Czy wspominałam ze uwielbiam twojego Billa? Very Happy


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Sandy Strix




Dołączył: 12 Sty 2006
Posty: 343
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/5
Skąd: The Vampire's Castle

PostWysłany: Piątek 21-04-2006, 17:38    Temat postu:

oł ja...
widzę, że po wielu trudach i znojach wreszcie jest nową cząstka!
no prawdziwy cud XD

ech.... mogłabyś troszkę szybciej dodawać te newki
choć troszkę szybciej


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Unendlichkeit




Dołączył: 12 Sty 2006
Posty: 907
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 1/5
Skąd: z innej bajki.

PostWysłany: Piątek 21-04-2006, 19:05    Temat postu:

"- Nic, do cholery. Milcz i nie zatruwaj mi życia. - poprosiła." z zycia wzięte xPP
ha! doczekałam się x} i to z dedyczką *.*
mrau xP


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Sol




Dołączył: 11 Sty 2006
Posty: 290
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Tam Diabeł młode chowa.

PostWysłany: Piątek 21-04-2006, 19:21    Temat postu:

Myhy...humor to Twój największy atut. Niewątpliwie władasz dawką uśmiercającą tego specyfiku...i niech Cię ta to Bill w tyłek uszczypinie! Aszzz...ale ja to mam dowcip cięty xD
Czekam na ciąg dalszy tych perypetii...ale mam prośbe. Pisz dłuższe części ; >
Pozdrawiam i życzę weny!


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Gall Anonim




Dołączył: 21 Sty 2006
Posty: 306
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Piątek 21-04-2006, 21:12    Temat postu:

AAA! Dla mnie dedykacja, dla mnie! Taka niespodzianka z tą nową częścią ;o. Super !

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Demigod




Dołączył: 14 Sty 2006
Posty: 1028
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Środa 26-04-2006, 22:15    Temat postu:

Philia, a Ciebie znowu wcięło Sad Chyba nie chcesz, żeby Cię Bill w tyłek uszczypnął xP

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Engel




Dołączył: 16 Mar 2006
Posty: 120
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 2/5
Skąd: Bieszczady

PostWysłany: Piątek 12-05-2006, 15:19    Temat postu:

AAAaa....extra Very HappyVery Happy chce nast. część bedzie praawda ? Very HappyVery HappyVery Happy

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
sunia




Dołączył: 31 Mar 2006
Posty: 243
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Sosnowiec

PostWysłany: Piątek 12-05-2006, 21:12    Temat postu:

czekamy i czekamy...

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
dziuniaa




Dołączył: 28 Mar 2006
Posty: 70
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: B-cka

PostWysłany: Sobota 20-05-2006, 8:55    Temat postu:

'na katowickiej'.... hehehehehehe
fajne opowiadanie...
PS Kiedy następny part??


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
laribett




Dołączył: 05 Lut 2006
Posty: 353
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: tam, gdzie odchodzą białe elfy...

PostWysłany: Sobota 20-05-2006, 8:58    Temat postu:

Czekamy...

Czekamy...

Czekamy...

Czekamy...

Czekamy...

Czekamy...

Czekamy....

Czekamy....
No i gdzie jesteś???!


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Philia




Dołączył: 11 Sty 2006
Posty: 240
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Warszawa.

PostWysłany: Niedziela 21-05-2006, 21:22    Temat postu:

dedykuję: WSZYSTKIM zlotowicz(k)om.

Kamila przygryzła wargę, wpatrując się w swoje buty. Przez chwilę zawiesiła wzrok na spoczywających na jej kolanach
dłoniach, a jej uwagę na dłużej przyciągnąła obrączka z wzorem w szachownicę.
Westchnęła głośno, chcąc zwrócić na siebie uwagę.
Spojrzała z ukosa na siedzącego obok Billa, który siedział z założonymi na piersi rękoma i wpatrywał się niewidzącym
wzrokiem w to, co aktualnie znajdowało się przed nim. W tym momencie był to tył siedzenia kierowcy
taksówki, którą wracali już ze spotkania.
Dziewczyna pomyślała, że jeśli będzie się w niego intensywnie wpatrywała, wokalista MUSI w końcu zareagować. Bo chyba
nie będzie tak milczał cały czas. Chyba. Jednak jej teoria była mylna: Bill widocznie wymyślił, że nie będzie się odzywał.
- Khm. - odchrząknęła Kamila, patrząc na niego z wyczekiwaniem.
Odpowiedzią była jedynie głucha cisza. Dziewczyna wykrzywiła usta i podniosła brwi w wyrazie totalnej irytacji.
- KYHYM!
- NO CZEGO?! - krzyknął nagle czarnowłosy, spoglądając na nią i machając rękoma.
- Mów coś.
- ... CZY MUSIAŁAŚ PRZY MÓWIĆ DO MNIE "DEBILU" PRZY MOIM MENEDŻERZE?! - wybuchnął
- Eee... - zaczęła inteligentnie, czekając, aż wokalista trochę się uspokoi. - A to on nie wie...? - zapytała nieśmiało i
uśmiechnęła się lekko.
- NIBY O CZYM?!
- Że jesteś debilem... Dobra, dobra. - powiedziała, widząc, że Bill za chwilę gotów będzie zabić ją wzrokiem. - Ważne,
że tekst mu się podobał.
- Ahaaaaa... - Kaulitz ziewnął przeciągle, czochrając się w tył głowy. - Ale nawet, gdyby mu się nie spodobał, nie napisałbym
nowego. - przyznał.
- Nie ziewaj! - krzyknęła Kamila - Bo zaraz ja też będę!
- Co ja ci poradzę? - fuknął czarnowłosy. - Zmęczony jestem!
- Przecież spałeś! - zauważyła.
- Twoja kanapa jest niewygodna. - stwierdził.
- O, a może miałam odstąpić ci łóżko?
- No, faktycznie, mogłaś. - przyznał Bill.
- Przepraszam... - rozmowę nastolatków przerwał niski głos taksówkarza. - Jesteśmy na miejscu.
Kamila spojrzała przez okno, by upewnić się, gdzie są.
- O, już?
- Nie, wywieźliśmy cię na jakiś pipidów... - mruknął wokalista, patrząc na nią z politowaniem.
- Jasne. - warknęła, otwierając drzwiczki. - To cześć! - dodała.
Prychnęła głośno, nie słysząc żadnej odpowiedzi, po czym szybkim, równym krokiem skierowała się do hotelu.

- - -

Otwarłszy drzwi, Bill rzucił ciężkie klucze na stojący nieopodal stolik. Zapalił światło w przedpokoju i starał się skupić wszystkie zmysły i całą siłę woli na tym, by nie paść jak długi na korytarz, chrapiąc głośno.
- O, hej, już jesteś? - zapytał z szerokim uśmiechem Tom, który akurat był w połowie drogi do kuchni.
- Nie. - odparł młodszy z bliźniaków. - Nie ma mnie. A w ogóle to z czego się tak cieszysz, idioto? - dodał, patrząc podejrzliwie na brata. - A zresztą, nieważne. - machnął ręką i udał się w stronę swojego pokoju, padając na łóżko w ciuchach i butach.

- - -

Ziewnął głośno, stając w drzwiach kuchni. Miał rozmazany makijaż, a czarne włosy sterczały niesfornymi kosmykami na wszystkie strony.
Tom podniósł wzrok znad stołu i zaczął się śmiać, w efekcie czego zakrztusił się spożywanymi właśnie płatkami kukurydzianymi. Wciąż się śmiejąc, począł bić się pięścią w klatkę piersiową. Skonsternowany Bill pokręcił głową z dezaprobatą i uniósł brwi.
- Ja nie wiem, co ci tak wesoło, naprawdę... - mruknął, sunąc w stronę szafki z naczyniami, po czym wyjął z niej miskę i postawił na stole kuchennym, naprzeciw gitarzysty.
- Wyglądasz jak ofiara gwałtu. - zauważył Tom, po czym na powrót wybuchnął śmiechem.
- A ty jak ofiara losu. - odparł czarnowłosy, sypiąc do miski płatki. - Podasz mleko?
Tom podsunął mu pod nos karton, a wokalista wlał połowę jego zawartości do wsypanych uprzednio Corn Flakes'ów.
- No, opowiadaj. - nie wytrzymał starszy.
- Hę? O czym? - zdziwił się Bill, grzebiąc łyżką w papce, która miała być jego śniadaniem.
- No jak to o czym! - oburzył się.
- No... No o czym...? - źrenice drugiego z bliźniaków rozszerzyły się w zdziwieniu.
- Spałeś z nią? - spytał bez ogródek.
- Z kim?
- Panie Boże, czemu mam brata-kretyna...? - jęknął.
- Ale... No z kim?
- Z KAMILĄ!
- Że co?!
Tom westchnął, wyjmując spod stołu jakąś gazetę, jak się okazało: najnowszy numer tabloida 'Bild', po czym rzucił ją przed oniemiałego wokalistę.
- Oho... - zdołał wydukać, patrząc na wielkie zdjęcie na okładce.
Starszy uśmiechnął się z triumfem.
- No to pięknie. - stwierdził Bill. - "Wokalista Tokio Hotel, Bill Kaulitz (17) już nie solo!" - zacytował wielki, wrzący czerwienią napis.
- Już jej jesz z ręki...? - spytał złośliwie Tom.
- A co, zazdrosny? - prychnął. - Daj spokój... Wyobraź sobie, co teraz o niej będą gadać, przecież te wszystkie dziewczyny ją znienawidzą!
Gitarzysta parsknął śmiechem, patrząc na brata.
- No co?! - wybuchnął młodszy.
- Jak ty się o nią troszczysz... - powiedział z uznaniem.
- Oj, to nie o to chodzi! Tylko potem mogą nie chcieć słuchać tego, co z nią nagramy!
- Zaskarż ich. - wymyślił, dziubiąc gazetę widelcem.
Bill spojrzał na niego jak na wyjątkowo rzadki okaz wyjątkowo brzydkiego żuka.
- No co, zły pomysł? - spytał z zawadiackim uśmiechem Tom.
- Genialny. - stwierdził ironicznie wokalista.
- Wiedziałem!
Przez chwilę siedzieli w ciszy - Bill mnąc w ustach zupełnie rozmoczone już płatki, Tom - patrząc na niego z rozbawieniem.
- Ale jak, spałeś z nią?
- TOM!!


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
AfterAll




Dołączył: 11 Sty 2006
Posty: 596
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 2/5
Skąd: Piąte iglo od przerębla

PostWysłany: Niedziela 21-05-2006, 21:30    Temat postu:

Jak zwykle fenomanealnie.
Tylko strasznie żadko piszesz Grey_Light_Colorz_PDT_46
Czemu Sad(


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
aliss




Dołączył: 11 Kwi 2006
Posty: 230
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Zielona Góra

PostWysłany: Poniedziałek 22-05-2006, 6:17    Temat postu:

w kooooooooooooncu Very Happy idę czytać Very HappyVery HappyVery Happy

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
shprot_ka




Dołączył: 11 Sty 2006
Posty: 401
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Wawa

PostWysłany: Poniedziałek 22-05-2006, 14:23    Temat postu:

Króciutko, ale końcówka genialna.... (!!)
nie wiem co napisać bo za mało sie tu dzieje, za króto...chodź dobre to niż nic Wink
(newet błędów nie zdarzyłaś porobić Grey_Light_Colorz_PDT_42 )
pozdrawiam i czekam na dłuższą i szybciej sie piszaca część
[muach]


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
sunia




Dołączył: 31 Mar 2006
Posty: 243
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Sosnowiec

PostWysłany: Środa 24-05-2006, 19:16    Temat postu:

no wreeeeszcie!
Fajne., podbalo mi sie. krote ale bardzo przyjemne:D


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Owca




Dołączył: 02 Kwi 2006
Posty: 29
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Środa 24-05-2006, 20:35    Temat postu:

Już zaczynałam wątpić czy w ogóle zechcesz kontynuować pisanie. Na szczęście wróciłaś, uf… aż mi ulżyło.
A co o tekście mam powiedzieć? Lubię go. Krótko ale bardzo miło.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Gall Anonim




Dołączył: 21 Sty 2006
Posty: 306
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Czwartek 25-05-2006, 17:05    Temat postu:

Hahaha xD. "Wyglądasz jak ofiara gwałtu" xDxDxD.
Super część, jak każda Twoja Smile.
Fajnie, że czasem nam coś napiszesz ;D.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Philia




Dołączył: 11 Sty 2006
Posty: 240
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Warszawa.

PostWysłany: Niedziela 28-05-2006, 11:33    Temat postu:

...a tak mnie nagle naszło. komentowaaaaaać :}
_ _ _

Panującą w przytulnym pokoju hotelowym ciszę przerwało nagle nieznośne dzwonienie budzika. "Dziwne - pomyślała Kamila - nie nastawiałam tego cholerstwa". Mnąc w ustach przekleństwo, wcisnęła jeden z guzików. O dziwo, dźwięk nie ustał, a przeciwnie - stał się wręcz głośniejszy. Co było jeszcze dziwniejsze - kojarzył się z 'Arabeską' Debussy'ego. "Chwila, chwila. 'Arabeska'? Telefon!"
Dziewczyna niechętnie zwlekła się z łóżka, po czym zanurkowała po leżącą pod fotelem torebkę i wyjęła z niej komórkę, nie sprawdzając nawet, kto dzwoni.
- Taaaaaak? - jęknęła, wieńcząc 'powitanie' potężnym ziewnięciem.
- No, nareszcie odebrałaś! - w uszy wwiercił jej się, jak zawsze optymisticzny, głos Krystiana.
- Słuchaj, możesz zadzwonić, kiedy różnica czasu będzie mniej odczuwalna...? - poprosiła.
- A. Ok. - mężczyzna już miał przepraszać i rozłączyć się, gdy nagle coś sobie uświadomił. - HEJ! Jesteś w Berlinie! Berlin i Warszawa znajdują się w jednej strefie czasowej!
- Jesteś nie-by-wa-ły. - stwierdziła. - Myślałam, że nie wiedziałeś. - odparła. Z telefonem w ręku przeszła przez cały pokój, ostatecznie zatrzymując się przy firankach i biorąc do ręki jedną z nich.
- Dobra, nieważne! Słuchaj! - zaczął, tonem nie znoszącym sprzeciwu.
- No, słucham. Mam usiąść? - spytała, bojąc się, co też tym razem wymyślił jej cudowny menedżer. Bezwiednie pomachała delikatną koronką.
- Siadaj, połóż się, jak chcesz! Ale tak pomyślałem, że skoro już jesteś na okładkach, to...
- CO?! - Kamila przerwała wrzaskiem potok słów płynących do jej ucha. Zbyt mocne machnięcie ręką spowodowało, że firanka urwała się tuż przy żabkach, teraz powiewając żałośnie. - Jasna cholera... - mruknęła, patrząc z przerażeniem na swoje "dzieło".
- Co tam się stało? Sława nie dociera? - zaśmiał się Krystian.
- Nie, nic się nie stało. - odpowiedziała, mnąc w ręku zdewastowaną z lekka koronkę. - Eee... Na okładkach czego niby? - spytała, na wszelki wypadek odchodząc od okna.
- Ale u nas? Czy w Niemczech...?
- W Dżibuti, wiesz? - zniecierpliwiła się.
- No, to u nas jesteś w 'Fakcie'. I trochę cię zjechali, ale to nic.
- To znaczy?
- No, wiesz, że pewnie wrócisz w ciąży i że skandal, i żebyś się szanowała, i...
- Cudowny z ciebie menedżer. - stwierdziła z ironią. - Wszystko ci wisi.
- Nieprawda. To dasz mi powiedzieć?
- Mów. - poddała się i opadła ciężko na łóżko.
- Bo już macie tą piosenkę, tak? To skoro teraz jest o tobie tak głośno, to powinniście ją szybko nagrać i nakręcić teledysk...!
- Poczekaj, już wychodzę i idę nagrywać, szybko, już, w tej chwili!
- Nie żartuj sobie. Ja się martwię o twoją karierę.
Kamila westchnęła z rezygnacją. Teraz będzie miała krystianowy wykład przez telefon.
- Krystian, słuchaj, mi się komórka rozładowuje, muszę kończyć, pa! - krzyknęła, rozłączając się, po czym na powrót zagrzebała się w ciepłej jeszcze kołdrze. Po kilku minutach leżenia z zamkniętymi oczyma w bezruchu, przekręciła się na drugi bok. Mocniej wtuliła twarz w poduszkę.
- Cholera. - mruknęła, otwierając oczy i wpatrując się w ciemnobeżową ścianę. Zdała sobie sprawę, że już nie uśnie. Zwlekła się z łóżka i stanęła na środku skąpanego w słońcu pokoju. Ogarnęła ją wielka ochota wyjścia z tych ścian, przejścia się po mieście, pooglądania sklepowych wystaw. Nagle wpadło jej do głowy, że Billowi by się to nie spodobało. Od razu wydarła się na siebie w myślach - w końcu, co mu do tego? Z drugiej strony, jeśli znowu ktoś ją sfotografuje i potem da to na okładkę?
- Pięknie. - mruknęła. - Zaczynam myśleć o sobie jak o wielkoformatowej gwieździe. I w dodatku gadam do siebie. I zerwałam tą cholerną firankę.
Szybkim krokiem weszła do łazienki, z zamiarem wzięcia szybkiego prysznica przed wyjściem. A co, wyjdzie stąd. Kaulitz będzie sobie mógł pogadać. Do swojego zboczonego braciszka co najwyżej.
_ _ _

2 dni później.

- No i ja wtedy jej powiedziałem, że to nie ja...! - ekscytował się Tom, opowiadając wszystkim jakąś wielce fascynującą historię i zaśmiewając się przy tym do rozpuku.
- Tak, tak, jesteś wspaniały. - mruknęła Kamila z ironią, cały czas piłując sobie paznokcie.
- Prawda...? - spytał dumny z siebie dreadowłosy.
- Tak, tak, nikt w to nie wątpi. - potwierdził Georg.
- Yeah, give me your autograph. - dodała. - and can I ride with you in your BMW? - dokończyła odruchowo.
- Ej, to Oasis? - spytał osłupiały basista.
- No, tak. - odparła, spoglądając na niego z zainteresowaniem. Nie spodziewała się, że te chłopaczki słuchają czegoś normalnego.
- Oho, nowa miłość nam się szykuje... - stwierdził Tom.
- Biedne brukowce. - jęknęła Kamila. - Z tego, co mi wiadomo, jeszcze wczoraj byłam z Billem. A propos, chyba już powinien być...
- I zaraz będzie, spokojnie.
- Poszedł po coś do picia, a nie ma go od dziesięciu minut. A tylko jego wokal został do nagrania. Jakby nie mógł iść, kiedy nagrywaliście podkład. Pieprzona gwiazda.
- Właśnie, a może go napadły fanki... - zasugerował starszy Kaulitz.
- Albo porwało UFO. - rozmarzyła się blondynka.
- Słyszałem...!
- O, no proszę, niestety nie... - jęknęła rozczarowana, spoglądając na wokalistę, stojącego w drzwiach studyjnego pokoju.
- Bardzo śmieszne. - mruknął.
- Wiem. O, a poza tym... Te, Dżordż, podaj kartkę z tekstem, tam, obok ciebie leży. - powiedziała, wskazując na mały stolik.
Bill zakrztusił się RedBullem.
- Że jak?!
- No... Dżordż. - odparła zdziwiona, biorąc od basisty tekst.
- Nie pytaj. - stwierdził Gustav, machając ręką.
- Nawet nie mam zamiaru. - powiedział cicho, z przerażeniem przypatrując się Kamili.
- Nie patrz sie na mnie, jakbym ci rodzinę łopatą ubiła. - poprosiła. - Słuchaj, pomyślałam, że... No, podejdź tu, nie będę tak do ciebie z drugiego końca gadać!
Mamrocząc coś pod nosem, Bill podszedł do oparcia kanapy i uklęknął przy nim, opierając się nań łokciami.
- No. Bo pomyślałam, że tu - pokazała jakiś fragment tekstu. - mógłbyś zaśpiewać w d dwukreślnym...
- A co ja, kastrat jestem?! - krzyknął nagle wokalista.
- Tyś rzekł. - odparła spokojnie.
Chłopaki zachichotali.
- Te, a co ty tam masz? - zainteresował się Tom, widząc wystający z kieszeni spodni jego brata kolorowy rulonik.
- Aaaaaa, nowe Bravo. - odparł czarnowłosy, uśmiechając się lekko.
- POKAŻ! - siedząca na kanapie czwórka wydarła się jednocześnie.
Chwilę później, ku lekkiemu zdziwieniu przechodzących obok ludzi, pracujących w studio, wszyscy klęczeli nad nieszczęsną gazetą na podłodze. Zniecierpliwiony gitarzysta zaczął szybko przekładać strony, szukając artykułu o nich. Znaleźli.
- Was?! Sie ist schön?! Von welcher Seite?! - krzyknął nagle Bill.
- HEJ! Ich verstand! - zbulwersowała się Kamila, patrząc na czarnowłosego jak na 8. pasażera Nostromo. Tom zagwizdał, Georg i Gustav pokręcili głowami.
- Nie, ale popatrz... - odezwał się młodszy Kaulitz tonem znawcy.
- Czego znowu? - mruknęła blondynka.
- Chyba ci trochę biodra zwężyli...
- A tobie usunęli biust. - odparła spokojnie, tym razem nie podnosząc wzroku z gazety. 3/4 Tokio Hotel zaczęło zwijać się na podłodze ze śmiechu.
Bill, z miną wyrażającą skrzywdzoną niewinność, wstał z klęczek.
- To ja idę nagrywać ten wokal.
- No, najwyższy czas. - stwierdziła Kamila, przewracając oczami.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
aliss




Dołączył: 11 Kwi 2006
Posty: 230
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Zielona Góra

PostWysłany: Niedziela 28-05-2006, 12:39    Temat postu:

ja pierdziele Very HappyVery HappyVery Happy kocham to opowiadanie Smile Czyżbyś się nawróciła, i uraczać nas będziesz częstymi notkami? Very Happy Bożżżż, boska część Smile

a propos, swietny blog Wink w kazdym razie ten kawałek z Biłaym krukiem Wink

buzka


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
sunia




Dołączył: 31 Mar 2006
Posty: 243
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Sosnowiec

PostWysłany: Poniedziałek 29-05-2006, 19:14    Temat postu:

no no... fajne. zabawne, lekkie, poprawia humor Smile

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Black Rose




Dołączył: 31 Sty 2006
Posty: 735
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: SZAJZEEEEE!!!

PostWysłany: Wtorek 30-05-2006, 15:16    Temat postu:

SUper !!! Juz myśłałam, że nici! Ale jest! Phil cos naszła wena! Oby tak dalej!

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
aliss




Dołączył: 11 Kwi 2006
Posty: 230
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Zielona Góra

PostWysłany: Środa 31-05-2006, 14:13    Temat postu:

mogłabys dać tłumaczenia tej rozmowy między billem a kamilą? Smile z góry dzieki Wink)

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Philia




Dołączył: 11 Sty 2006
Posty: 240
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Warszawa.

PostWysłany: Środa 31-05-2006, 14:22    Temat postu:

Cytat:

- Was?! Sie ist schön?! Von welcher Seite?!
- HEJ! Ich verstand!


- Co?! Ona piękna?! Z której strony?!
- HEJ! Zrozumiałam!

proszę *^______^*


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
To forum jest zablokowane, nie możesz pisać dodawać ani zmieniać na nim czegokolwiek   Ten temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi    Forum Tokio Hotel Strona Główna -> Opowiadania - wieloczęściówki Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 7, 8, 9 ... 11, 12, 13  Następny
Strona 8 z 13

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2002 phpBB Group
Regulamin