Forum Tokio Hotel
Forum o zespole Tokio Hotel
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy  GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

more than meets the eye { n e w - 07 . 11 }
Idź do strony 1, 2, 3 ... 11, 12, 13  Następny
 
To forum jest zablokowane, nie możesz pisać dodawać ani zmieniać na nim czegokolwiek   Ten temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi    Forum Tokio Hotel Strona Główna -> Opowiadania - wieloczęściówki
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Philia




Dołączył: 11 Sty 2006
Posty: 240
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Warszawa.

PostWysłany: Środa 11-01-2006, 18:26    Temat postu: more than meets the eye { n e w - 07 . 11 }

ach, osobiście KOCHAM, gdy opko zaczyna się od dialogu. i jeszcze, gdy o charakterze i wyglądzie bohaterów dowiadujemy się z treści, wraz z postępem akcji, a nie z charakterystyk. moje prywatne zboczenia.

indżoj. ^__^;

* * *

- Że co...? Powtórz. - widać było, że jest zła.
- No... Masz side- project...
- Z...? - nie. Jednak nie była zła. Była wściekła.
- Z Tokio Hotel. - odparła cicho, cofając się o dwa kroki.
- No tak... I Krystian to wymyślił? - zapytała, siląc się na spokój.
- Mhm. - pokiwała powoli głową.
- DLACZEGO?!
- Bo... Bo jest menedżerem i dba o ciebie...?
- ... - spojrzała na nią niewyraźnie
- Bo ci za to dużo zapłacą.
- Teraz to żeś palnęła.
- Ale to prawda.
- Ale czemu nikt nie zapytał MNIE o zdanie?!
- Było wiadomo, że byś się nie zgodziła. - wzruszyła ramionami, jak gdyby to była najbardziej oczywista rzecz na świecie.
- NO WŁAŚNIE! Ludzie, chciałam odpocząć, a wy mi załatwiacie side- project!...
- ... żebyś promowała zespół... - przerwała jej
- ... ZAŁATWIACIE mi side- project za moimi plecami...! I to jeszcze z tymi... - zamilkła - PRZECIEŻ TO NA KILOMETR CZUĆ KOMERCHĄ JAK SIĘ MASZ!
- Zapomniałaś, że to nasz zespół powstał z castingu?
- To co innego! - wrzasnęła
- No to olśnij mnie.
- ... - cisza. - wyobrażasz sobie mnie na scenie z tym... No... NO...! - spojrzała na przyjaciółkę z wyczekiwaniem
- Co...?
- No jak on ma?!
- Bill...? - spytała niepewnie
- A to wokal?
- Ano.
- No. Z nim...?
Obejrzała ją od stóp do głów. To znaczy, od czarnych glanów ze sznurówkami w czaszki aż po wściekle różową grzywkę, kontrastującą z niemal białymi, tlenionymi włosami.
- A wiesz, że sobie wyobrażam...? - uśmiechnęła się lekko
- I ty, Brutusie, przeciwko mnie? - westchnęła zrezygnowana
- Daj spokój. - wzruszyła ramionami - To ci pomoże w karierze.
- Jak cholera. Będą kojarzyć mnie z jakimś gównianym, niemieckim boysbandzikiem. Taaa... Zawsze marzyłam, żeby w taki sposób pokazać się szerszej publice!
- Zaraz powinien być Krystian, nawtykasz mu... - odparła znudzona.
- No ta...! Szkoda, że nie załatwił mi sajda z Mandaryną!
- Taaa, to by było interesujące...
- O wiele bardziej, niż to, w co mnie wkopał.
- Przesadzasz.
- Nie.
- Tak.
W tym momencie drzwi otworzyły się i wszedł przez nie dość wysoki brunet w niebieskiej koszuli.
- I jak, Zuźka, powiedziałaś jej? - zapytał wesoło
- Powiedziała mi! - krzyknęła nagle druga z dziewczyn.
- I...? - uśmiechnął się
- I co?!
- Jak to co? To ja się pytam. - odparł niezrażony
"Boże, on się chyba urodził z tym uśmiechem" - przemknęło jej przez myśl
- Nigdzie nie jadę. - powiedziała po chwili, cicho, acz stanowczo.
- Jak to nie...? - przygasiło go, ale jednak uśmiech to podstawa.
- Normalnie.
- Zuźka, możesz nas zostawić na chwilę...?
- Jasne. - odparła i wyszła z pomieszczenia, zastanawiając się, jakich argumentów tym razem użyje.

* po kilku, może kilkunastu minutach*

- I...? - zapytała Zuźka, machając wesoło nogami, przewieszonymi przez oparcie fotela.
Zapytana pokazała jej środkowy palec w dość dosadnym geście.
- Ćśś! - machnął ręką Krystian, przykładając słuchawkę telefonu do ucha
- Przecież nic nie mówię... - wzruszyła ramionami młodsza. Menedżer skarcił ją spojrzeniem. Dziewczyna westchnęła zrezygnowana.
- Dzień dobry... - odezwał się Krystian po kilku chwilach oczekiwania na połączenie. - Chciałbym zarezerwować bilet do Berlina. ... Na piątek ... - jasnowłosa spojrzała na Krystiana spode łba - Kamila? - zwrócił się do niej, zasłaniając głośnik dłonią. - wolisz 15.15. czy 16.45.?
- A jak ci się wydaje?!
- ... 16.45. ... tak, oczywiście. ... Kamila Bednarska. ... Tak, dziękuję bardzo, do widzenia.
- Niszczysz mi życie, wiesz...? - spytała retorycznie, gdy odłożył słuchawkę.
- Jeszcze mi za to podziękujesz.
- Jasne.

_ _ _

proszę o konstruktywną krytykę, sugestie i inne. ^____^;;


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Philia dnia Wtorek 07-11-2006, 22:34, w całości zmieniany 6 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Philia




Dołączył: 11 Sty 2006
Posty: 240
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Warszawa.

PostWysłany: Środa 11-01-2006, 20:02    Temat postu:

- Krystiaaaan, ale jesteś pewien, że ktoś na mnie będzie czekał na lotnisku...? - zapytała Kamila, robiąc minę jak pięciolatka i tupiąc w miejscu.
- Tak, jestem pewien.
- No, będzie stał Bill z takim oczojebnym transparentem z napisem 'KAMILA BEDNARSKA'... - dodała Zuźka.
Kami spojrzała na nią jak, nie przymierzając, na martwy plankton.
- Berlinie, przybywam... - powiedziała bez większego entuzjazmu, spoglądając na zegarek.
- ... strzeż się. - dodała Zuźka i zapięła kurtkę po samą szyję.

miły, kobiecy głos poinformował pasażerów lotu nr 304 z Warszawy do Berlina o konieczności wejścia na pokład samolotu.

- Żegnaj, Warszawo. - mruknęła niechętnie, przytulając się do Zuźki - Pa! I dzwoń codziennie. - dodała.
- To ty dzwoń!
- Nie. Ty. O mnie się będziesz dowiadywać z brukowców. - powiedziała z niesmakiem.
- Jaaasne. Romans stulecia : Bill Kaulitz i Kamila Bednarska. - roześmiała się starsza.
- Zamilcz i nie kracz. - zgasiła ją - Dobra, lecę! Pa! - krzyknęła jeszcze, machając Zuźce na pożegnanie.
- I PROMUJ NAS TAM! - wrzasnął za nią Krystian.

* * *

Podczas lotu postanowiła posłuchać, a jakże, 'Schrei'. Bynajmniej nie z ciekawości, a za namową Krystiana: "Weź tego posłuchaj, bo głupio będzie, jak się okaże, że masz z nimi śpiewać i nie masz pojęcia o ich piosenkach!". I na nic zdały się jej jęki w stylu "Oni pewnie też nic o mnie nie wiedzą", "Nienawidzę niemieckiego" i inne. Krystian i tak wepchnął jej ich CD w bagaż podręczny.
- Cholera. - mruknęła sama do siebie, uśmiechając się pod nosem.
"Ten niemiecki mnie zabije. Chyba zrobię indeks najgłupszych wyrazów w tym języku Zobaczmy, bleiben, gegangen... taa, i Pfankuchen" - myślała rozbawiona.
Nagle zaczęła panikować.
Niemiecki.
Cholera jasna, nie zna niemieckiego. Uczyła się, fakt. Umie zamówić frytki w McDonald's, powiedzieć, że jest Czerwonym Kapturkiem (och, te występy w szkolnym teatrzyku!). Oprócz tego może ich uraczyć wierszykami w stylu: "Und du, was hast du gemacht, hast du ach so viel gelacht?" ["A ty, co ty robiłeś, czy także się dużo śmiałeś?"] i "Ich darf nicht in die Disko gehen, Ich farf keine Schokolade kaufen..." ["Nie wolno mi chodzić na dyskoteki i kupować czekolady..."]. Taa. Już widziała, jak tarzają się po podłodze ze śmiechu. (Doświadczenia własne autorki, raz na rynku w Austrii krzyknęła, że jest Czerwonym Kapturkiem, po czym dodała coś o pietruszce -> Austriacy prawie umarli. Nevermind.)
Mogła się bardziej w szkole przykładać.
No cóż. Pozostawało tylko mieć nadzieję, że chłopaki przykładali się do angielskiego.

Wysiadłszy z samolotu, zatroszczyła się o odbiór swoich bagaży i, nieco niepewnie kroczyła przez lotnisko, rozglądając się. Skoro Krystian powiedział, że ktoś ma czekać, na pewno ktoś czeka, bez paniki...

Nagle zobaczyła coś, co przykuło jej uwagę. Tabliczka z napisem Kamila Bednarska. "Boże... - pomyslała - Jak w jakimś durnym, amerykańskim filmie. Przynajmniej to nie oczojebny transparent...". Gdyby chociaż jedna z jej rąk była wolna, z całą pewnością pacnęłaby się nią w czoło.
- Entschuldigung... - zaczęła przemawiać do faceta, dzierżącego tabliczkę - Ich bin Kamila.
- A! - ucieszył się mężczyzna i zabrał od niej jej walizki i torby, po czym zabrał się za wygłaszanie chyba całej swojej biografii. Po niemiecku, rzecz jasna. A ona słuchała, nic nie rozumiejąc, i nie miała odwagi mu przerwać.
Ups.
Chyba zadał pytanie.
- Aber... Ich spreche nicht Deutsch. - powiedziała speszona. Taa... Fajnie to musi brzmieć. Mówi mu po niemiecku, że nie zna tego języka. - Do you... Speak English? - spytała, starając się ratować sytuację
- Nein! - jej rozmówca roześmiał się
Całą drogę szli w ciszy, a Kamila wpatrywała się tylko w swoje buty.
- Das ist hier. - powiedział i zatrzymał się. Kamila rozejrzała się dokoła.
"Co jest tutaj? - pomyślała - Panie, to parking jest."
Mężczyzna podszedł do stojącego nieopodal vana i otworzył drzwiczki.
Kamila zajrzała do środka. Na przednim siedzeniu siedział chłopak, którego imienia za cholerę nie mogła sobie przypomnieć. Wokalista, tak. Ale... Jezuuu! Przecież Zuźka jej mówiła. Ach, ta pamięć.
Chłopak wysiadł z samochodu.
- Hallo. - powiedziała dzielnie Kamila, bo w końcu integracja przede wszystkim. - Ich bin Kamila, und... und du bist Bill! [Ja jestem Kamila, a... ty jesteś Bill!] - dokończyła odkrywczo, żeby mu pokazać, że jednak coś o nich wie. Zabrzmiało to jednak, jakby była kolejną szajbniętą fanką.
A jakże.
Bill popatrzył na nią jak na totalną wariatkę.
- Ja... Ich weiß... [ Tak... Wiem...] - odparł skonsternowany
Niczym nie zrażony Pan od tabliczki, pogwizdując pod nosem, zabrał się za ładowanie jej bagaży do bagażnika.
- Kamila! - krzyknął do niej, po czym dodał do tego jakieś zdanie po niemiecku, z którego zrozumiała tylko 'dein', po czym zaczął rozmawiać z Billem. A ona czuła się jak zupełna kretynka, nie rozumiejąc, o czym mówią.
- Co on powiedział? - zapytała Billa. Po angielsku oczywiście.
- Że teraz bierze twoje rzeczy i jedzie sprzedać je na czarnym rynku. - odparł zupełnie poważnie.
- A. Schwarz Markt? Bardzo zabawne. - odpowiedziała
- Dobra... On zawiezie twoje Klamoten do hotelu, a my idziemy coś zjeść. - odparł.
Jednak nie przykładał się do angielskiego. Kamila westchnęła zrezygnowana.
- A nie możemy jechać razem z moimi bagażami do hotelu...?
- Nein, ich habe Hunger - odpowiedział, kompletnie ignorując fakt, że jej niemiecki pozostawia wiele do życzenia.
- Aber ich habe nicht. - fuknęła.
- O. I co jeszcze umiesz po niemiecku? - zapytał zaciekawiony.
- Ich habe nichts zu verzollen.*
- Taaa, to może być przydatne... - mruknął, otwierając drzwi McDonald's. (taki sentyment mój... -dop. aut.)
- Tutaj...?
- A co?
- Nie, nic. - pokręciła głową z politowaniem

* * *

- W tym jest pełno azotanów. - powiedziała z obrzydzeniem, patrząc na tackę pełną różności, przyniesioną przez Billa.
- I co? Lubię je.
- Nawet nie wiesz, co to jest.
- Bo nie jestem na diecie 365 dni w roku, 24 godziny na dobę.
- Nie myl azotanów i węglowodanów. Chodzi mi o to, że równie dobrze mógłbyś wylizać podłogę w rzeźni.
- O, często ci się to zdarza? - prychnął
Kamila otworzyła szerzej oczy.
- Wściekasz się, bo jakaś dziewczyna wie więcej od ciebie? - zapytała z wyrzutem
- Nie. - odparł, wkładając do ust frytkę. - Wściekam się, bo się wymądrzasz.
- Smacznego. - rzuciła z ironią, siadając na krześle naprzeciw niego.

Poczuła, że perspektywa trzymiesięcznego promowania zespołu w Niemczech wcale jej się nie podoba.

* Nie mam nic do oclenia.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
AfterAll




Dołączył: 11 Sty 2006
Posty: 596
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 2/5
Skąd: Piąte iglo od przerębla

PostWysłany: Środa 11-01-2006, 20:03    Temat postu:

Pamietam te opoko Smile

Podobało mi się, czekam na więcej postów Razz


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Sol




Dołączył: 11 Sty 2006
Posty: 290
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Tam Diabeł młode chowa.

PostWysłany: Środa 11-01-2006, 20:53    Temat postu:

O! Następna znajoma buzia, i do tego jeszcze znajoma twórczość, za którą czepiałąm się jak rzep psiego ogona.
Czekam na następną część Twisted Evil
Życzę weny.
Pzdr.
P.S. Dlaczego emblematy tu są takie małe? Twisted Evil


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Philia




Dołączył: 11 Sty 2006
Posty: 240
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Warszawa.

PostWysłany: Środa 11-01-2006, 21:04    Temat postu:

eeeej... rano pisałaś, że się już odrzepiłaś T_T;

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
oxykorta_th




Dołączył: 11 Sty 2006
Posty: 11
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Sokolnikicity:)

PostWysłany: Środa 11-01-2006, 21:07    Temat postu:

ten nasz Billunio to taki troche nie teges w tym opku jest:(popracuj nad nim:)
a tak to super teges i wogóle fajne:) pozdro


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Philia




Dołączył: 11 Sty 2006
Posty: 240
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Warszawa.

PostWysłany: Środa 11-01-2006, 21:11    Temat postu:

- Długo jeszcze...? - zapytała zniecierpliwiona, bębniąc paznokciami o blat McDonald's'owego stołu.
- A co? Spieszy ci się gdzieś?
- Nie, ale to nie jest zbyt pasjonujące, siedzieć i patrzeć...
- ... jak pochłaniam azotany. - dokończył za nią.
- Właśnie. - mruknęła.
Podparła głowę o dłoń i patrzyła przez okno restauracji na wieczorny Berlin. Kątem oka zauważyła, że Bill cały czas się jej przygląda.
- No co? - nie wytrzymała w końcu.
- Nie jesteś zbyt rozmowna, co?
- Czekam tylko, aż skończysz jeść. - odparła wymijająco, bawiąc się komórką.
- Nikt ci nie mówił, że to niegrzeczne, ignorować kogoś?
- Nikt ci nie mówił, że to niegrzeczne, mówić z pełnymi ustami? - odpowiedziała pytaniem na pytanie, nawet nie podnosząc głowy.
- Dobra, to chodź do tego hotelu. - prychnął. - Chłopaków poznasz, może oni ci będą odpowiadali intelektualnie, skoro ja nie potrafię.
- To nie kończysz tych azotanów...? - wskazała na niedokończonego hamburgera.
- Nie, pójdziemy do rzeźni i wyliżę podłogę.
- Jaki ty jesteś pamiętliwy... Gorzej, niż baba. - warknęła, zabierając z krzesła torebkę i wybiegając za Billem na ulicę.

* * *

- Dobra... Tom, Georg, Gustav. - powiedział Bill, pokazując niedbale ręką na każdego z chłopaków. - To jest... Jak masz na imię, bo nie pamiętam. - dodał
- Dla ciebie to chyba Wanda.
- Że co? Czemu dla mnie?
- Nie, nic. Patriotyzm przeze mnie przemówił. - odparła, po czym zwróciła się do chłopaków - Kamila jestem.
- Eeem... Bo... My tak pomyśleliśmy... - zaczął Tom bardzo łamanym angielskim
- Że...? - zniecierpliwiła się Kamila
- Że może byś coś zaśpiewała na początek. - uśmiechnął się
- To konieczne...? - jęknęła, padając na jedyne wolne łóżko w pokoju
- Tak!
- A capella?
- Mhm.
- No, dobra. - mruknęła, podnosząc się do pozycji siedzącej - Co chcecie?
- Cokolwiek...! Znasz '99 Luftballons'?
- O Boże... To Nena? - jęknęła, a widząc radosne miny chłopaków pokręciła głową - Nie zaśpiewam tego. Nie ma tak dobrze.
- Śpiewaj, noooo. - zniecierpliwił się Tom
- Niech wam będzie. Ale mój niemiecki jest straszny. - powiedziała i zaczęła śpiewać. Gdy skończyła, pierwszym, co rzuciło jej się w oczy, były rozdziawione usta Billa i zaskoczone miny chłopaków.
"Zaraz mnie zlinczują" - pomyślała i spojrzała na nich z wyczekiwaniem
- Ej... - zaczął Georg
- Kto jest za tym, żeby wywalić Billa z zespołu? XD - krzyknął Tom, a jego ręka momentalnie wystrzeliła w górę.
- Uspokój się. Było dobrze, ale nie aż tak. - powiedział Bill z wyrzutem.
- No to życzymy udanej współpracy... - westchnął Tom, otwierając puszkę z piwem - Za side- project. - dodał, podnosząc ją do ust.

_ _ _

to.mi.się.nie.podoba. =.='
jak moja wena wróci z wycieczki, dopiszę fourth part. :>


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Philia dnia Środa 19-04-2006, 13:00, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Sol




Dołączył: 11 Sty 2006
Posty: 290
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Tam Diabeł młode chowa.

PostWysłany: Czwartek 12-01-2006, 16:34    Temat postu:

Napisałam "czepiałam się", a to jest w czasie przeszłym Twisted Evil
Podobają mi się dialogi, więcej opisów i będzie świetnie.
Bill w Twoim opowiadaniu jest fantastyczny. To lubię Twisted Evil
Życze utraconej weny.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Unendlichkeit




Dołączył: 12 Sty 2006
Posty: 907
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 1/5
Skąd: z innej bajki.

PostWysłany: Czwartek 12-01-2006, 19:02    Temat postu:

dla mnie za mało opisów :]
róznież lubię, gdy opowiadanie zaczyna się od dialogu i stopniowo się dowiadujemy o czegoś więcej bohaterach Razz


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Philia




Dołączył: 11 Sty 2006
Posty: 240
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Warszawa.

PostWysłany: Czwartek 12-01-2006, 19:10    Temat postu:

moje polonistki też się zawsze o to czepiały Little thongue man no cóż ^____^;; może faktycznie wypadałoby z tym coś zrobić :>

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Sol




Dołączył: 11 Sty 2006
Posty: 290
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Tam Diabeł młode chowa.

PostWysłany: Czwartek 12-01-2006, 19:15    Temat postu: Opisy...ah te opisy.

Philia czas najwyższy. Może zostaną Twoją fanką [ Twisted Evil ] i na dobre schowam szpileczki do szufladki przy czytaniu Twoich opowiadań...lecz nie mogę się opuszczać, ja żyję z krytyki ...aaasz rozbestwiłam się. Twisted Evil
Pzdr!


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Philia




Dołączył: 11 Sty 2006
Posty: 240
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Warszawa.

PostWysłany: Czwartek 12-01-2006, 20:24    Temat postu:

wooow. *evil laugh*
moi państwo, czy raczej moje panie, mam wenę i nie zawaham się jej użyć :>

Tak, Sol, szpileczki są złe. ;>


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Unendlichkeit




Dołączył: 12 Sty 2006
Posty: 907
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 1/5
Skąd: z innej bajki.

PostWysłany: Czwartek 12-01-2006, 20:26    Temat postu:

czekam z niecierpliwością Smile zastanawiam się czy dodać moje ś.p opko, czy nie... <hmmm> Smile

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
AfterAll




Dołączył: 11 Sty 2006
Posty: 596
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 2/5
Skąd: Piąte iglo od przerębla

PostWysłany: Czwartek 12-01-2006, 20:44    Temat postu:

Super Very Happy ja chcę more & more Razz

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Gość







PostWysłany: Czwartek 12-01-2006, 21:44    Temat postu:

supci, po prostu supci Smile
Powrót do góry
Philia




Dołączył: 11 Sty 2006
Posty: 240
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Warszawa.

PostWysłany: Czwartek 12-01-2006, 22:03    Temat postu:

- Masz. - powiedział Tom, podając jej piwo.
- Nie piję. - odparła stanowczo
- Serio? - spytał zdziwiony.
Pokiwała głową. Czuła się stanowczo nieswojo.
- Gustav, paaaatrz! - krzyknął radośnie i klepnął perkusistę w ramię, po czym pociągnął go za rękaw i usadził obok Kamili. - No! I zróbcie sobie tu kącik abstynentów i rozmawiajcie o szkodliwości alkoholu! - krzyknął, wciąż chichocząc.
Dziewczyna zaśmiała się pobłażliwie.
- Eeej... - zaczęła, rozglądając się po pokoju. - to jest teraz moje lokum, tak...? - spytała, zawieszając wzrok na ścianach koloru kawy z mlekiem. Tom skinął głową. - Więc, jako gospodyni, spytam, do której macie zamiar zostać. - uśmiechnęła się.
Była zmęczona, chciała iść spać, ale przecież ich nie wyrzuci.
- Do rana. Jak się wyśpimy, to pójdziemy. - odparł z rozbrajającą wręcz szczerością Georg.
- A... Spoko. - opowiedziała, starając się nie pokazać po sobie, że wolałaby, żeby wybiegli w podskokach w tej chwili. Westchnęła. Po raz kolejny omiotła wzrokiem pokój. Zasłony w kolorze ecru, delikatne firanki, szafka z jasnego drewna, dwa miękkie łóżka, mała, złota lampka przy jednym z nich, jakiś kwiatek na parapecie... Chwila, chwila. Dwa łóżka. Dwa. O nie, nie ma tak dobrze, nie będziecie tu spać. Chyba, że na podłodze.
Jeszcze żeby na tej podłodze było miejsce.
Coś czuła, że się dziś nie wyśpi.
- A myśleliście już o jakichś piosenkach...? Bo twój menedżer tu do nas dzwonił i mówił, że powinniśmy się ostro do roboty brać, cokolwiek to znaczy... I chyba mówił poważnie.. - powiedział Gustav
"Boże mój, czemuś mnie opuścił..." - pomyślała Kamila, po czym zaczęła układać w głowie, co jutro powie Krystianowi, jak tylko do niego zadzwoni bladym świtem.
- Jak dla mnie... - zaczął Bill, który jakoś dziwnie się nie odzywał - To moglibyśmy nagrać nową wersję 'Durch den Monsun', z nią - wskazał na Kamilę - na featuringu.
- A nie możemy czegoś nowego napisać? Chcesz, żeby cię tylko z tym kojarzyli? - zapytała
- To sama coś wymyśl. - burknął
Tom spojrzał na niego z miną pod tytułem: "Od-kiedy-to-mój-braciszek-się-tak-odzywa-do-dziewczyn?", ale nic nie powiedział.
- Możemy nagrać cover 'Henry Lee', i w teledysku przypadnie ci zaszczytna, tytułowa rola. - odpowiedziała Kamila złośliwie.
- Nie znam tego. - przyznał się Bill totalnie ignorującym tonem
- Może i lepiej...

_ _ _

i tu moja wena poszła w pizduuu~ ^__^;; przepraszam, ale musiałam się tym z Wami podzielić XD

a. domyślam się, że większość również nie zna 'Henry Lee', więc tylko podpowiem, że to piosenka, którą Nick Cave and The Bad Seeds nagrali z PJ Harvey. Tekst oddziałuje na wyobraźnię, przynajmniej na moją... ^_________^;


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Sandy Strix




Dołączył: 12 Sty 2006
Posty: 343
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/5
Skąd: The Vampire's Castle

PostWysłany: Piątek 13-01-2006, 16:10    Temat postu:

no to czekam na dalsze części

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Roxy




Dołączył: 11 Sty 2006
Posty: 957
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: świat Aniołków xD

PostWysłany: Piątek 13-01-2006, 16:42    Temat postu:

Świeeetne! Very Happy Tylko szkoda że ostatnia część taka krótka...ale ogólnie jest super^^

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Philia




Dołączył: 11 Sty 2006
Posty: 240
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Warszawa.

PostWysłany: Piątek 13-01-2006, 19:45    Temat postu:

Króciutko, ja wiem, ale byłam zmęczona. ._.
I, niestety, dziś jestem jeszcze bardziej, właśnie wóciłam z pokazu nudnego, 2,5 godzinnego filmu z 1975 r. __^__''


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Philia




Dołączył: 11 Sty 2006
Posty: 240
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Warszawa.

PostWysłany: Sobota 14-01-2006, 0:12    Temat postu:

Coś dzwoni.
Chyba jej komórka.
Albo jej się wydaje.
- WYŁĄCZ TO! - wydarł się nagle Bill.
Nie. Jednak jej się nie wydaje - coś dzwoni. Otworzyła oczy. O, ściana. Spróbowała przekręcić się na drugi bok, jednak coś skutecznie jej to utrudniało. Zaparła się i zepchnęła wspomniane "coś" z łóżka. Po chwili dało się słyszeć huk, wrzask i jęki bólu.
Kamila z obawą odwróciła się i wychyliła głowę poza krawędź łóżka.
Ups.
- Przepraszam...? - powiedziała cicho, starając się nie wybuchnąć śmiechem na widok Toma na podłodze.
- ODBIERZ TO WRESZCIE! - krzyknął znowu czarnowłosy. Czuł się, jakby nie pił niczego od lat, a po głowie przejechał mu co najmniej czołg. (jaaaa, nie wiem, co jeszcze, nigdy nie miałam kaca... XD ~ dop. Philia)
Kamila mruknęła pod nosem coś niemiłego, po czym wzięła leżącą do tej pory na szafce komórkę. O. Krystian. Zabije go chyba.
- Tak?! ... O, Zuźka? ... Co ty tak bladym świtem dzwonisz? ... A. Miło. ...
- Co tu tak jasno? - zapytał inteligentnie Bill, uchylając oczy, a po chwili zasłaniając je dłonią i mrucząc z dezaprobtą.
- Jest dzień, geniuszu. - odparła dziewczyna, na chwilę przerywając rozmowę. - ... do Billa. ... Eee... I co, że wcześnie...? ... No, spał tu. ... To nie tak! - roześmiała się, słysząc scenariusz wymyślony przez Zuźkę - Nawalili się i padli. ... Tak, wszyscy. Z wyjątkiem Gustava, on jest 'ten trzeźwy', aczkolwiek też padł. ... I opieprz ode mnie Krystiana. ... On już będzie wiedział, za co. ... Pa. - odłożyła telefon i z powrotem położyła się na łóżku.
- A ty co? - zapytała zdziwiona, widząc, że również Tom ma zamiar znów położyć się obok niej.
- Niewygodnie tam... - powiedział jakby przez sen.
- Poszedł! XD - krzyknęła, spychając go nogą z wyrka.
- Musisz się drzeć...? - spytał Bill - Łeb mi pęka... - jęknął
- O. Chcesz soku...? - zapytała troskliwie, podnosząc się z pozycji horyzontalnej.
- No... - odparł, zdziwiony nagłą empatią i przypływem ludzkich uczuć w Kamili.
- To se kup. =.='
- Jezuuu... - Bill wcisnął twarz w poduszkę - Wszystkie Polki są takie...?
- Nie, ja jestem wyjątkowa.
- To dobrze, bo wasz naród mógłby już nie istnieć... - mruknął.
- Amen. I tak mogłeś trafić gorzej.
- Nie sądzę.
- Zobaczymy, co powiesz za trzy miesiące.
- Zobaczymy, czy będziesz jeszcze żyła za te trzy miesiące. - szepnął.
- Słyszałam! - krzyknęła z wyrzutem.
- Ciiiiicho... - jęknął Georg gdzieś z drugiego końca podłogi.
- Boże... Co się działo po tym, jak usnęłam...? - zapytała, choć nie była pewna, czy chce usłyszeć odpowiedź.
- Eee... - zaczął treściwie basista.
- No dobrze, będę zadawać pytania pomocnicze... - oznajmiła zrezygnowana - Gdzie się podziały wszystkie puste butelki, puszki i pudełka po pizzy...?
Tom odkaszlnął, co miało być, jak się zdaje, daremną próbą zamaskowania śmiechu.
- No, słucham...? - spojrzała na nich z wyczekiwaniem, po czym nagle coś ją tknęło.
Zajrzała pod łóżko.
- Dobra, to było głupie pytanie - oznajmiła, z powrotem gramoląc się na mebel.
- Też tak myślę. - zgodził się Georg, ziewając i przeciągając się na podłodze.
- Okeeeej... - Kamila wstała i podreptała do łazienki.
Tom nagle jakby coś sobie przypomniał.
- Bill, mam nadzieję, że umyłeś...
- KTÓRY MI ORZYGAŁ UMYWALKĘ?! - wydarła się jasnowłosa na niemalże cały hotel.
- ...umywalkę. - dokończył zrezygnowany gitarzysta.
Bill wzruszył tylko ramionami, przekręcając się na drugi bok, po czym nasunął na głowę beżową kołdrę i radośnie udawał, że go nie ma.

_ _ _

idę spać. umieram.
Sol, to co z tymi szpileczkami...? ;>

dop. o 22:53.: dodałam opisy i kawałeczek jeszcze ^___^;; *dumna*


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Philia dnia Środa 19-04-2006, 13:00, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Sol




Dołączył: 11 Sty 2006
Posty: 290
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Tam Diabeł młode chowa.

PostWysłany: Sobota 14-01-2006, 0:22    Temat postu: Mało.

Łeb mi pęka. Czuję, że mam coś podobnego do twojego kaca z opowiadania Twisted Evil Jutro jeszcze raz to przecyzytałam bo nie mam siły wysilać umysłu, żeby skleić jakies poprawne zdanie.
Szpileczki? Jutrooooo Twisted Evil

Ok! Jest 14,30 i jestem w stnie napisać coś mądrego Twisted Evil
Zabawna część (ta umywalka była boska Twisted Evil )
Pisz dłuższe części, bo nawet nie można posmakować twojego pisarstwa.
Wędruje do Ciebie szpileczka, za to,że za krótko Twisted Evil
Weny życzę.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
i_love_Tom




Dołączył: 13 Sty 2006
Posty: 12
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 4/5
Skąd: Hotel - Poznań

PostWysłany: Sobota 14-01-2006, 18:41    Temat postu:

wiara wchodzcie tez na moje plissssss !!!!!!!!! bo nie wiem czy mam wpisywac kolejne odcinki czy nie .......!!! plisssssssss wielkie !!!!!!!!!!!mozecie pisac ze ejst do dupy czy cos i mozecie dawac swoje pomysly !!!!!!!!!!!!!! a ja je wezme pod uwage napewno !!!!!!!!!

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Jucha1002




Dołączył: 01 Sty 2006
Posty: 16
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 2/5

PostWysłany: Niedziela 15-01-2006, 12:20    Temat postu:

NO piszezsz ty dalsza czesc czy nie bo nie wiem czy ma tu wchodzic!!

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Sandy Strix




Dołączył: 12 Sty 2006
Posty: 343
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/5
Skąd: The Vampire's Castle

PostWysłany: Niedziela 15-01-2006, 13:22    Temat postu:

jezuuuuuuuuuu ile można czekać na dalszą część?!

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
AnnKaren




Dołączył: 11 Sty 2006
Posty: 33
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: lubelskie

PostWysłany: Poniedziałek 16-01-2006, 22:21    Temat postu:

podoba mi się twoje opowiadanie... fajne fajne serio serio jak ja to mówię Smile nie mam czasu szczegółowo go analizować niech robią to mądrzejsi Wink w każdym bądź razie niech moc będzie z tobą pisz szybciutko C.D. Smile

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
To forum jest zablokowane, nie możesz pisać dodawać ani zmieniać na nim czegokolwiek   Ten temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi    Forum Tokio Hotel Strona Główna -> Opowiadania - wieloczęściówki Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony 1, 2, 3 ... 11, 12, 13  Następny
Strona 1 z 13

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2002 phpBB Group
Regulamin