Forum Tokio Hotel
Forum o zespole Tokio Hotel
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy  GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

7. 'Zdarzyło się jutro - Kwestie niedoczytane' {01.02}
Idź do strony 1, 2, 3, 4, 5  Następny
 
To forum jest zablokowane, nie możesz pisać dodawać ani zmieniać na nim czegokolwiek   Ten temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi    Forum Tokio Hotel Strona Główna -> Opowiadania - wieloczęściówki
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Ambre feat. Pauline...




Dołączył: 17 Cze 2006
Posty: 13
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: na świecie tyle zła...?

PostWysłany: Środa 11-10-2006, 15:49    Temat postu: 7. 'Zdarzyło się jutro - Kwestie niedoczytane' {01.02}

Nasz pierwszy wspólny twór. <a gdzie oklaski?>
Co z tego wyniknie, nie mamy zielonego pojęcia...

Dedykacja bezkompromisowo dla Holly Blue i Misia.

_____________________________________________________________

‘Zdarzyło się jutro.’ - Wstęp.

_____________________________________________________________


- Tom, popatrz, jaki wielki! - krzyknął chłopiec o delikatnych rysach, wskazując na prężącego się lwa.
Spoglądał na niego z podziwem i zainteresowaniem, nie zwracając uwagi na to, że brat już dawno odszedł w kierunku namiotu. Zdawało mu się, że uchwycił groźne spojrzenie bestii, że zerka wprost w rozognione oczy drapieżnika. Mimo lęku podszedł bliżej. Do barierek, oddzielających aleję od klatki. Dopiero teraz mógł przyjrzeć się brunatnej grzywę faliście opadającej na jego łeb. Był taki majestatyczny i silny.
- Też kiedyś sprawię sobie taką czuprynę. - powiedział, a kot powolnym krokiem skierował się ku samym prętom.
Był pewien, że go usłyszał. Może nawet zrozumiał? Na policzki wypłynęły mu czerwone rumieńce podniecenia, gdy tamten mruknął, wciąż patrząc wprost w jego oczy.
Rozdzielała ich tylko pajęczyna żelaznych krat, która nie stanowiła przeszkody dla chudego ośmiolatka. Chłopiec, zahipnotyzowany jego pięknem i siłą, zbliżył się do klatki. Pozostaje władcą, nawet będąc na uwięzi. Wystawił małą rączkę. Już, już miał zatopić palce w gładkiej sierści zwierzęcia...
- Nie, Bill. Nie dziś pisane jest Ci umrzeć. - usłyszał za sobą zachrypnięty głos. Odwrócił się i stanął na wprost przeraźliwie chudej kobiety.
- Kim pani jest? - zapytał, obrzucając ją nieufnym spojrzeniem.
- Kimś, kto chce Ci pomóc, Bill... - powiedziała spokojnie podając mu dłoń.
- Ale ja pani nie znam i nie mogę... - przerażony, był w stanie wyszeptać tylko kilka słów, po czym zamilkł i w skupieniu świdrował kobietę wzrokiem.
Zaskoczył go jej strój. Skomplikowana mieszanina kilku kwiecistych szmat. Długa, przepastna spódnica sięgała do samej ziemi, a mieniąca się brokatem chusta okalająca biodra zdawała się delikatnie opadać na chodnik. Całość podkreślały liczne złote dodatki jak bransolety na przegubach czy długie, sięgające ramion kolczyki. Przelatujące przez nie promienie słońca, tworzyły wokół całej postaci pewnego rodzaju łunę.
Nie mógł oderwać wzroku od dziwaczki, bo tak zaczął nazywać ją w myślach.
- Nie potrzebuję pomocy. Świetnie radzę sobie sam. Nawet potrafię sam wiązać buty! - powiedział z dumą. - A zresztą ludziom pomagają tylko Dobre Wróżki.
Uśmiechnęła się pobłażliwie.
- Chodź ze mną – delikatnie pociągnęła go za szczupłe ramiona – I nie zagryzaj tak warg, bo zaraz zaczną krwawić.
Zaskoczony, poczuł smak słonego płynu w ustach, ale zachowując powagę, wyprostował się i założył ręce na piersi.
- Ja się znam na tych sprawach. Pani nie przypomina Wróżki, tylko wiedźmę.
Jej lewa brew powędrowała lekko ku górze.
- A co jeśli nią jestem? Chłopcze pamiętaj - pozory mylą, to Ci się przyda na przyszłość.
Zamyślił się.
- A skąd mam wiedzieć, że pani nią jest? Nie ma pani skrzydełek ani różdżki, nawet białej sukienki! – z wyrazem zadowolenia podniósł wyżej podbródek.
- Dobrze. Powiem Ci coś w sekrecie. Ale obiecaj, że nikomu tego nie zdradzisz! – mrugnęła lewym okiem. Ośmiolatkowi zaświeciły się oczy.
- Obiecuję – odpowiedział ledwo słyszalnie.
- A więc posłuchaj – nachyliła się nad nim i zaczęła szeptać – Tak naprawdę to jestem Dobrą Wróżką, ale jak pewnie wiesz, wróżki nie mają łatwego życia. Stale magia, eliksiry miłości, a wszystko tylko dla ludzi. Dlatego musimy się ukrywać! Jak myślisz, jak zareagowaliby ludzie na wieść, że po ich mieście przechadza się Dobra Wróżka kopciuszka? Tak. Zrobiliby zbiegowisko, tłumy ludzi, kamery, telewizja. Właściwie... dobry pomysł, ty pewnie też chciałbyś być sławny....
- Znasz Kopciuszka? - już od dłuższego czasu jej nie słuchał. Próbował przekrzyczeć, powtarzając ciągle jedno pytanie. - Znasz kopciuszka?!
- Czy znam? Głupie pytanie... Co dzień muszę wysłuchiwać jej narzekań, nie mówiąc już o obowiązkach, które muszę wykonywać za Matkę Chrzestną. Biedaczka, cierpi na sklerozę. Już kilka razy zapomniała drogi do domu, a co dopiero recepty na eliksir pamięci. Naprawdę jest mi jej żal. Ale nie o tym miałam mówić. Chłopcze, muszę Cię ostrzec.
Opuścił ręce i przyglądał jej się z wyczekiwaniem.
- Najpierw musisz wysłuchać swojej historii...


To be continued.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Ambre feat. Pauline... dnia Czwartek 01-02-2007, 22:13, w całości zmieniany 16 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Areis




Dołączył: 28 Cze 2006
Posty: 217
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: niebo, schody, piekło... a ja mieszkam na tych schodach...

PostWysłany: Środa 11-10-2006, 15:51    Temat postu:

1?

EDIT:

Muszę przyznać, że weszłam tu oszekując czegoś niesamowitego, wybijającego sie ponad całą twórczość forum. Zresztą, czego można by się spodziewać po lekturze Waszych dotychczasowych dzieł?
Jednak się nie zawiodłam.
Wciągnęły mnie już pierwsze zdania, ten nastrój aura, jaką w nich roztoczyłyście.
Zapowiada się ciekawie.

Pozdrawiam serdecznie
~Kami


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Courtney




Dołączył: 25 Cze 2006
Posty: 623
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Warszawa.

PostWysłany: Środa 11-10-2006, 16:38    Temat postu:

Oj. Dwie, jedne z moich ulubionych, pisarki razem. Oh.
Ładne. Były dwie literówki ale co tam.
Bill i wrózka? Ciekawe...
Czekam na ciąg dalszy.
Pozdrawiam.

Hell's Angel


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
redrii




Dołączył: 03 Cze 2006
Posty: 627
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Sieradz

PostWysłany: Środa 11-10-2006, 17:08    Temat postu:

No, no, świetnie się spisałyście Wink Opowiadanie jest świetne, orginalne i ma w sobie to COŚ.

Urzekło mnie. Bill, wróżka, kopciuszek.

Mam już nowe opowiadanie do czytania Smile


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Holly Blue




Dołączył: 30 Kwi 2006
Posty: 1192
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Środa 11-10-2006, 17:26    Temat postu:

Ostatnia...
No dobra bez przesady, jestem czwarta xD
Edit:

Noo.... nareszcie się doczekałam.
Jedno mnie zdiwiło. Mianowicie cały czas mówiłyście, że to będzie w dziale od 16 lat

W każdym razie... dziękuję za dedykację. Ambre ze względu na niedawne zajścia nie spodziewałam się...
Dziękuję.

Może najpierw dwa małe zastrzeżenia. Żebyście nie robiły następnym razem tych błedów...
Po pierwsze "ci", "ciebie" itd. w opowiadaniach piszemy małą literą...
No chyba, że zamieszczony fragment jest listem.
I po drugie: Po dialogach jeżeli dajemy pauzy, to z małej litery są słowa tylko związane z wypowiedzią (powiedział, zapytał, szepnął itd.). Resztę zaczynamy z dużych liter...
Amen.

Opowiadanie? Hm... sama nie wiem co sądzić. Jak dla mnie za krótko... no i w sumie to nie lubie kiedy ktoś pisze o młodszym wydaniu TH. Ale domyślam sie ze będzie przeniesienie w przyszłość... zgadłam?

Pozdrawiam,
Holly Blue.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Holly Blue dnia Środa 11-10-2006, 18:01, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Sonia




Dołączył: 27 Kwi 2006
Posty: 185
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Bydgoszcz

PostWysłany: Środa 11-10-2006, 17:50    Temat postu:

Podobało mi się. Zaczyna się ciekawie, tylko trochę małożeby coś konkretnego jeszcze powiedzieć. Na pewno będę jeszcze tutaj wpadać.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BlackAngel




Dołączył: 09 Cze 2006
Posty: 487
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Łódź.

PostWysłany: Środa 11-10-2006, 21:03    Temat postu:

Ojej, ależ niespodzianka, dziewczyny.
Moje talenciki .
Szłoneczka, naprawdę fajne to wasze opo.
Żadnych ale, żadnych minusów.
Jest niebiańsko.
Lew. Czarownica. Bill.
Kocham tajemnice.


~Black.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
FaNkA MaNsOnA




Dołączył: 17 Wrz 2006
Posty: 96
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: z piekła rodem

PostWysłany: Środa 11-10-2006, 22:04    Temat postu:

Wróżka czy Czarownica?
Lew?
Ośmioletni Bill?
Kopciuszek?
No no no xD
Ładnie.
Czekam na rozwinięcie akcji xD
Narazie, magicznie:)
Pozdrawiam.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
~melody_kaulitz~




Dołączył: 15 Wrz 2006
Posty: 295
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Z Tokio Hotelu :D

PostWysłany: Czwartek 12-10-2006, 17:33    Temat postu:

Podobało mi sie...
Jesli błędy były to wymieniła je Holly Blue.
Jestem na tak... Very Happy
Czekam na next...
Tyle...
Pozdrawiam.
Melody.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Ambre




Dołączył: 01 Lip 2006
Posty: 381
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: mam wiedzieć? Może... Zabłocony rów tuż obok drogi czyli WIEŚ potocznie nazywana: KRAKOWEM?

PostWysłany: Czwartek 12-10-2006, 18:48    Temat postu:

Hmm...
Ciekawie, moze i ciekawie.
Wróżki, czary...
My jeszcze takie dzieci jesteśmy^^
Ale pozory mylą, a to tylko prolog.... Rolling Eyes


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Mod-Troskliwy Miś
TH FC Forum Team



Dołączył: 11 Mar 2006
Posty: 1568
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: z Tesco

PostWysłany: Czwartek 12-10-2006, 21:34    Temat postu:

hmm po pierwsze dziękuje za dedykacje
bardzo dziękuje to jest takei miłe ;*

po 2
krótki fragment, ale wymowny.
dziecięcy styl wypowiedzi, podoba mi się. Ciekawe kim jest ta kobieta. czary? Hmm niekoneicznie, choć w zdeicięcym świecie wszystko wydaje sie być magią, i dobrymi wróżkami. Moze Bill ją tylko wymyślił? Moze mu sie przyśniła? Może jednak ona jest naprawdę?
kto wie? mam nadzeiję ze nam pokażecie i pozwolicie odkryc tą tajemnicę neidługo
czekam na odcinek i ściskam i buziuje :}


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Noire




Dołączył: 21 Kwi 2006
Posty: 2087
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 2/5
Skąd: Tychy

PostWysłany: Czwartek 12-10-2006, 21:46    Temat postu:

świetnie się zaczyna.
ciekawy wątek poruszacie.
czekam na kolejna częśc.
chcę wiedzieć co bedzie dalej.

naprawdę ładnie
~Rok$@n@


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Mod-Lolly
TH FC Forum Team



Dołączył: 23 Gru 2005
Posty: 2878
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Piątek 13-10-2006, 11:39    Temat postu:

baaardzo mnie zawiodlyscie
kurcze!
ja szykowalam sie na cos szokujacego
myslalam, ze wbije sie z ogromna sila w krzeslo, a tu - zonk
nic
rozumiem, ze to tylko prolog i sie rozkrecicie!
przybywam ja - kolejna fanka waszego opka ;D

kiZz ;*


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Holloway




Dołączył: 15 Mar 2006
Posty: 77
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: z owocowego sadu;)

PostWysłany: Piątek 13-10-2006, 15:26    Temat postu:

Prolog, prologiem, ale jest coś, co widać już na tym etapie...
Oryginalność.
Niezwykła istota, która ma zamiar opowiedzieć historię jak z " Baśni tysiąca i jednej nocy".
Imponujący lew.
Kraty, zagroda, ograniczenie wolności.
Trochę zgasiło mnie przejście od intrygujących opisów, tej nutki tajemniczości do słów...." Znasz Kopciuszka?"
Lecz wszytko się jeszcze zapewne zmieni.
Czekam na kolejny fragment waszej historii.

Pozdrawiam


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Holloway dnia Piątek 13-10-2006, 15:37, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Reena




Dołączył: 07 Maj 2006
Posty: 256
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Kraina Ironią i Sarkazmem Płynąca

PostWysłany: Piątek 13-10-2006, 19:04    Temat postu:

Nooo, interesujące.

Błędy były. Część wymieniła Holly, a ja sama nie mam siły wypominać wszystkiego. Nie że jest tego niby tak dużo, tylko jestem po prostu zmęczona.

Tak więc odpuszczę sobie wykonanie, bo w sumie nie było źle. Skupię się na fabule.
Oryginalnie, na ilę moge to stwierdzić po prologu. Mały Bill pytający o Kopciuszka, lew - symbol mocy - i Dobra Wróżka. Czy też Czarownica. Bo różnica pomiędzy jedną a drugą jest czasem bardzo niewielka i elastyczna. Tajemnicze i baśniowe. Nierealne.

Czekam na kolejną część.

P.S. A z tą czupryną lwa to utrafiłyście :)


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Przywrócony_id:(3971)




Dołączył: 22 Gru 2005
Posty: 237
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Piątek 13-10-2006, 19:48    Temat postu:

Hmm... Przyznam, że zaintrygowało mnie to opowiadanie. Jak juz wspomniały moje przedmówczynie, jest takie magiczne. Aczkolwiek, gdy przeczytałam ostatnie zdanie, nie byłam pewna, czy mi się podobało. Bo jednaej strony jest takie fascynujące i naprawdę warte przeczytania (jak na prolog), a z drugiej boję się, że zrobicie z tego coś banalnego i zwykłego. Na razie jest naprawdę ładnie, tylko proszę nie zmarnujcie takiego cudnego prologu na kolejne zwykłe opowiadanie (bo właśnie po takich wstępach można wszystko łatwo zwalić). Cóż... liczę na Was Wink .

Błędy... Częśc wymieniła Holy, a reszta padła na mnie Wink . Nie było ich dużo, ale np.

Cytat:
- Nie Bill.


Przecineczek powinien się tu pojawić (tak samo jak w pierwszym zdaniu przy "Tom".

Cytat:
zapytał obrzucając ją nieufnym spojrzeniem.


Tu również przecinek po "zapytał".

Cytat:
Ale, ja pani nie znam i nie mogę


Za to tutaj bez przecinka.

Cytat:
nie zwracając uwagi na to, ze brat już dawno odszedł


Literówka - "że".

Cytat:
Przelatujące przez nie promienie słońca, tworzyły wokół całej postaci


Bez przecinka.

Cytat:
pociągła


Pociągnęła!!!

Cytat:
Zaskoczony poczuł smak słonego płynu w ustach, ale zachowując powagę wyprostował się i założył ręce na piersi.


Przecinek po "zaskoczony" i po "powagę".

Cytat:
Pani nie przypomina Wróżki tylko wiedźmę.


Przecinek przed "tylko".

Cytat:
A co jeśli nią jestem? Chłopcze pamiętaj 'pozory mylą', to Ci się przyda na przyszłość.


"A co, jeśli nią jestem? Chłopcze, pamietaj - pozory mylą. To Ci się przyda na przyszłość."

Cytat:
Nie ma pani skrzydełek, ani różdżki, nawet białej sukienki!


Przed "ani" nie powinno byc przecinka.

Cytat:
Tak naprawdę to jestem Dobrą Wróżką, ale jak pewnie wiesz, wróżki nie mają łatwego życia.


Po "ale" tez powinien byc przecinek.

Cytat:
kamery, Telewizja


Z małej litery "telewizja".

Cytat:
Próbował przekrzyczeć powtarzając ciągle jedno pytanie


Przecinek przed "powtarzając".

Cytat:
Na prawdę jest mi jej żal.


Naprawdę razem!!!


No, to tyle.

Wpadnę jeszcze, zobaczę, ja Wam idzie.

Pozdrawiam [/quote]


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Ambre feat. Pauline...




Dołączył: 17 Cze 2006
Posty: 13
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: na świecie tyle zła...?

PostWysłany: Piątek 13-10-2006, 22:36    Temat postu: 1. Świat zamknięty.

Jest kolejny odcinek. I musimy Was zmartwić.
Podoba Wam się magiczny wątek...
Cały sęk twki w tym, że pojawi się znów, ale dopiero pod koniec.
Co do samego opowiadania, to fabuła wydaje nam się w miarę wciągająca, chociaż na samym początku...
Dajcie nam tylko trochę czasu na rozwinięcie akcji i rozwikłanie wszelkich nieścisłości.

Dedykacja płynie do Lolly ( wybacz za użycie starego nicka ), Holloway i Kota_w_butach ( za wypisanie błędów, co bardzo pomogło nam w ich poprawieniu ).

Dziękujemy i liczymy na cierpliwość i wyrozumiałość.


___________________________________________________________

1. 'Zdarzyło się jutro.' - 'Świat zamknięty'.
Akt pierwszy. Scena pierwsza.

___________________________________________________________


Ciemność.
W powietrzu unosi się zapach krwi i potu. Krople wody spływają z zagrzybionego sufitu, rytmicznie rozbryzgując się o drewnianą podłogę.

Tak, tak. A teraz do pomieszczenia wpada szaleniec z siekierą, otwiera drzwi małego schowka, z którego wygląda pół żywa kobieta. Odcina jej głowę, nabija na palik i wiesza nad kominkiem jako trofeum...
Stop! Jeszcze raz...


Ciszę przerywa świst powietrza. Mrok rozjaśnia blask księżyca odbijający się od ostrza. Trzask drzewa, odgłos ciężko stawianych kroków i ciche przekleństwa roznoszą się echem po pustym korytarzu.
Drzwi otworzyły się, doprowadzając zardzewiałe zawiasy do granic ich wytrzymałości.
- Cholera! - Chłopak rozdarł ramię o ostry hak i zasyczał. Cisnął na podłogę świeżo ścięte drewno i zakrył szmatą krwawiącą ranę. Szybko wypuszczał z płuc powietrze, żeby uśmieżyć ból. Starał się stłumić szloch i łzy przedzierające się przez zaciśnięte powieki. Po paru minutach ten rozszedł się gdzieś po ciele, ale z rany nadal kapała brunatna krew, brudząc dłoń i podłogę. Odgarnął włosy ze spoconej twarzy i westchnął głośno.
- Gdzie nożyczki... - Zaaferowany przeszukiwaniem pokoju, zdawał się zapomnieć o paraliżująctm go jeszcze przed chwilą uczuciu. Wstał i omiótł pomieszczenie poirytowanym wzrokiem. Dostrzegł błysk metalu wśrod rozsypanego drzewa.
- Są! Stół... Fotel.. Lustro... I gdzieś tu miałem ten wycinek z gazety... - Rozejrzał się naokoło i wziął do ręki kolorowy magazyn. Przejechał dłonią po jego lśniącej okładce.
– Jak zwykle na pierwszej stronie. Nawet nie spodziewasz się, jak bardzo ułatwiasz mi pracę. Zmieniłeś fryzurę, zciąłeś te idiotyczne kłaki, robiąc mi przysługę. Lekko pocieniowane, sięgające za ucho – nie trzeba być znakomitym stylistą, żeby 'stworzyć' coś takiego. A ja mogę to w prosty sposób udowodnić. Będą identyczne...
Lewą dłonią ujął kosmyk włosów. Majestatycznie poruszył nożyczkami, a jasny pukiel upadł na podłogę. Chwilę potem, tą samą drogę przebył następny, a za nim kolejny...
- Athla Absolvo!* - Odłożył nożyce na stół, nieopatrznie brudąc je krwią. Zamaszystym ruchem dłoni przeczesał całą fruzurę i wydał z siebie okrzyk zachwytu.
- Idealnie! - Dla pewności porównał swoją twarz z twarzą na okładce, bezwiednie potakując.
Powagę chwili przerwało dobiegające z daleka ujadanie psa. Zerwał się z fotela i w panice zaczął zbierać porozrzucane po całej podłodze włosy. W pośpiechu wrzucał je do wielkiej szafy. Nie zważając na ból w prawej ręce, przetarł zakrwawioną podłogę. Widział wszystko przez potok łez. Rozglądnął się po pokoju i z satysfakcją się uśmiechnął. Było czysto. Napotkał swoje spojrzenie w lustrze. Podbiegł do niego i zaglądnął prosto w zaczerwienione od płaczu oczy.
- Psia krew! - Skierował się do beczki stojącej w koncie pokoju, zrzucił z siebie brudną koszulkę i przemył twarz lodowatą wodą.
Ciszę rozdarł 'jaskrawy' dźwięk komórki. Po omacku szukał ręcznika i dotarł do telefonu. ' On dzwoni'. Nacisnął zieloną słuchawkę.
- Już idę, czekajcie!
Zażucił na siebie bluzę z kapturem i wybiegł na zewnątrz.

- Gustav? Jesteś pewien? Już, od co najmniej godziny kręcimy się w kółko!
- Dalej nie idę!
- Ja też się stąd nie ruszam!
Trójka chłopaków usiadła na środku niewielkiej leśnej polanki, wpatrując się natarczywie w zakłopotanego blondyna.
- Dajcie spokój, wiem gdzie jesteśmy… - Odwrócił się, poprawiając plecak – chyba… - Zniknął za pobliskim drzewem, zrzucając z niego puszystą kopkę śniegu.
- Całkiem milutko… Możemy tu zostać, a Gustav niech idzie – Brązowooki blondyn oparł się o pień pobliskiej sosny, uwydatniając swój śnieżnobiały uśmiech.
- Daj spokój Tom… - Pozostała dwójka ruszyła powolnym krokiem przed siebie i także zniknęła mu z oczu. Stał przez chwilę uśmiechając się zawadiacko, sądząc, że zaraz wrócą, jednak ich głosy ucichły.
- Bill...? Georg...? Żartowałem! - Krzyknął. Nie słysząc odpowiedzi, chwycił plecak i pobiegł w kierunku, w którym zniknęli.
- Jezuuu! Palancie, nie krzycz tak. Tędy nie przejdziemy, jest za stromo.
- Ja Ci dam palancie, Georg! Mięczaki. - Prychnął i zaczął schodzić ze śliskiego pagórka - Tylko by się nabijali, a gdy przychodzi co do czego, to nic nie zrobią... Nawet Georg!
Poślizgnął się i wywrócił. Poczuł narastający ból w kostce. Zaczął zjeżdżać w dół.
- Tom! - Usłyszał desperacki krzyk brata i opadł bez tchu na ziemię.
- Pieprzony gówniarz! Nawet tu mu się zachciało szpanować! Ile razy mam mu powtarzać, że to pozerstwo do niczego nie prowadzi?!
- Oj zamknij się już Georg i pomóż mi go podnieść. Tam jest jakiś dom...
- Dziecko, to nie ja Ci pomagam go nieść, tylko ty mi w tym przeszkadzasz. Lepiej odejdź, bo jeszcze złamiesz sobie paznokieć. I będę musiał znosić twój płacz Gdzie ta chata, nic nie widać.
- Przed nami. Za chwilę dojdziemy.

- Otwieraj - Georg wskazał głową na małe, drewniane drzwi.
- Strasznie tutaj. Taki domek na odludziu to…
- Nie gadaj, tylko otwieraj! Chyba, że chcesz spędzić noc na dworze?! – Nie czekając na żadną reakcję ze strony Billa, który tępo wpatrywał się w wyniszczone okiennice, pchnął lekko drzwi. Skrzypnęły przeciągle, ukazując wąski, zakurzony korytarz.
- Może na serio przenocuję na dworze… - Bill zajrzał do środka i bezwiednie się wzdrygnął.
- Nie marudź, nie jest tak źle. Czujesz? Gustav rozpalił w kominku… - Basista uśmiechnął się i śmiało przekroczył próg.
- Ale i tak muszisz przyznać, że tutaj jest strasznie... Georg?! Czekaj na mnie! – Krzyknął, słysząc za sobą trzask gałęzi. Popchnął zamykające się drzwi i wszedł do ciemnego korytarza.
- Podaj latarkę! – Usłyszał z jego głębi.
– Gdzieś tutaj była... Mam! Gdzie jesteś?
- Przed tobą, łamago! – Zanim Georg zdążył zareagować, Bill wpadł wprost na niego i się przewrócił.
Brunet zaśmiał się włączając latarkę, po chwili jednak uśmiech zniknął z jego twarzy.
– Kto miał naładować baterie?
- Tom. A co? – spytał Bill, otrzepując zakurzone spodnie.
- Widać wszyscy Kaulitz'owie to ofermy. - Przewrócił oczami - Bateria się wyczerpuje i… - Zamilkł, gdy blade światło urządzenia oświetliło lekko osobę stojącą na końcu korytarza, po czym zanikło.
– Gustav? – spytał cicho.
- Nie. Ale wiem gdzie jest wasz przyjaciel… - odpowiedział mu spokojny męski głos, a jaskrawe swiatło oślepiło ich swoim blaskiem.
- Nie mieliśmy tu być sami? – Szepnął Bill i momentalnie został skarcony kuksańcem w bok.
- Jestem Georg Listing, a to Bill i jego starszy brat – Wskazał na wiszącego mu na ramieniu Toma.
- Coś z nim nie tak?
- Nic mu nie będzie. Tylko skręcił nogę. No i… chyba zemdlał. – Delikatnie zsunął Toma z ramienia.
- Zaprowadzę was do waszego przyjaciela. Biedaczek przemarzł. Ogrzewa się teraz przed kominkiem. Myślę, że Tomowi tez przyda się chwila spokoju i kubek gorącej herbaty. A tak poza tym, mówicie mi Max.
- Bill Kaulitz, miło mi cię poznać – Chłopak wystąpił na przód by uścisnąć dłoń nieznajomemu.
- Ponoć Kaulitz’owie to ofermy… – odpowiedział tamten z humorem, co wykrzesało uśmiech na twarzy basisty. Tylko zniesmaczony Bill fuknął na kolegę i ruszył za nieznajomym.
- Pierwsze drzwi na lewo. Wejdźcie pierwsi i rozgośćcie się… A ja pójdę zaparzyć herbaty - Wskazał ręką na pokój, z którego biło jasne światło kominka. Georg posłusznie przeszedł obok nieznajomego, cały czas niosąc na rękach gitarzystę i pchnął lekko Billa by ten, już bez zbędnych pytań, wszedł do środka.
- To bardzo miłe z twojej strony Max, że pozwoliłeś nam tu zostać. Jesteśmy wdzięczni… Gustav! – Krzyknął na widok leżącego na ziemi, związanego perkusisty – Kto… Kto… Kto ci to zrobił?
- Naprawdę się nie domyślasz? – Ktoś szepnął mu do ucha.
- Co tu się… - Zdążył zauważyć tylko uniesioną rękę nieznajomego i upadł twarzą na drewnianą podłogę.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Ambre feat. Pauline... dnia Sobota 27-01-2007, 22:29, w całości zmieniany 13 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Mod-Lolly
TH FC Forum Team



Dołączył: 23 Gru 2005
Posty: 2878
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Piątek 13-10-2006, 23:14    Temat postu:

1st
udalo sie.
miiile zaskoczona.
baardzo.
zwrot akcji.
malo bledow.
czysto, gladko, sama przyjemnosc


wybaczam uzycie starego nick'u, gdyz wiem, ze dedykacja jest dla mnie.
dziekuje.
milo mi.
;D


kiZz ;*


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Dżampara




Dołączył: 01 Sie 2006
Posty: 2108
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 4/5

PostWysłany: Sobota 14-10-2006, 9:31    Temat postu:

Fajne a nawet bardzo fajne Wink Wink
Przepraszam ale tylko na tyle mnie dzisiaj stać ....

Dżam


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Courtney




Dołączył: 25 Cze 2006
Posty: 623
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Warszawa.

PostWysłany: Sobota 14-10-2006, 12:58    Temat postu:

Cytat:
- Zaprowadzę was waszego przyjaciela.

Brakuje mi tu do

Jestem mile zaskoczona.
Nie bedzie tak cukierkowo jak na początku.
I powiem szczerze, że dobrze.
Zobaczymy jak historia się dalej potoczy.
Pozdrawiam.

Hell's Angel


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Przywrócony_id:(3971)




Dołączył: 22 Gru 2005
Posty: 237
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Sobota 14-10-2006, 17:24    Temat postu:

Wow, fajniasta część Smile Taka mrochnaaa... Cool
Hyhyh, a tak na serio to mi sie podbało. Serio. Jest takie... wciągające.

Baaaardzo dziekuję za dedykację . Cieszę się, że moje wytykanie błędów się przydało. Teraz też się bez tego nie obejdzie Wink :


Cytat:
Mrok rozjaśnia blask księżyca, odbijający się od ostrza.

Cytat:
ciche przekleństwa roznoszą się echem, po pustym korytarzu.


W obydwu zdaniach bez przecinka.

Cytat:
- Cholera! - chłopak rozdarł ramię o ostry hak i zasyczał.

Cytat:
- Gdzie nożyczki... - zaaferowany przeszukiwaniem pokoju, zdawał się zapomnieć o paraliżująctm go jeszcze przed chwilą uczuciu.

Cytat:
Idealnie! - dla pewności porównał swoją twarz z twarzą na okładce, bezwiednie potakując.

Cytat:
- Psia krew! - skierował się do beczki stojącej w koncie pokoju, zrzucił z siebie brudną koszulkę i przemył twarz lodowatą wodą.


Tak jak pod poprzednią notką powiedziała Holly Blue, po myślniku z malej lietry piszemy tylko "powiedział" itp., a inne czynności już z wielkiej.

Cytat:
Szybko wypuszczał z płuc powietrze żeby uśmieżyć ból.


Przecinek przed "żeby".

Cytat:
fruzyrę


Fryzurę Smile.

Cytat:
rozżucone


Rozrzucone jeśli już. Ale chyba lepiej by brzmiało "porozrzucane".

Cytat:
Rozglądnął się po pokoju i z satysfakcją się uśmiechnął, było czysto.


Rozejrzał!!! I to "bylo czysto" mi tu nie pasuje.Chyba lepiej by było, gdyby to było oddzielne zdanie.

Cytat:
zaglądnął


Zajrzał!!!

Cytat:
' On dzwoni" Nacisnął zieloną słuchawkę.


Cudzysłowia są inne. I kropka między tymi zdaniami.

Cytat:
Zażucił
]

Zarzucił!!!

Cytat:
Już, od co najmniej godziny kręcimy się w kółko!


Bez przecinka.

Cytat:
- Dajcie spokój! Wiem gdzie jesteśmy…- odwrócił się poprawiając plecak – chyba… - zniknął za pobliskim drzewem, zrzucając z niego puszystą kopkę śniegu.


- Dajcie spokój! Wiem, gdzie jesteśmy... - Odwrcił się, poprawiając plecak. - Chyba... - Zniknął za pobliskim drzewem, zrzucając z niego puszystą kopkę śniegu.

Cytat:
Możemy tu zostać, a Gustav niech idzie – brązowooki blondyn oparł się o pień pobliskiej sosny, uwydatniając swój śnieżnobiały uśmiech..


"Brązowooi" z wielkiej litery. Bez jednej kropki na końcu. I "uwydatniając" nie jest dobrze użyte. Lepiej by było "ukazując".

Cytat:
Nie słysząc odpowiedzi chwycił plecak


Przecinek przed "chwycił".

Cytat:
- Jezuu, palancie nie krzycz tak. Tędy nie przejdziemy jest za stromo.


Przecinki przed "nie krzycz" i "jest".

Cytat:
gdy przychodzi co do czego to nic nie zrobią


Przecinek przed "to".

Cytat:
tylko to mi w tym przeszkadzasz


"ty" zamiast "to" (a tak poza tym to mocny ten tekst Very Happy )

Cytat:
- Otwieraj.- Georg wskazał


spacja przed myslnikiem (tym drugim).

Cytat:
- Nie gadaj tylko otwieraj


Przecinek przed "tylko".

Cytat:
Skrzypnęły przeciągle ukazując wąski, zakurzony korytarz.


Przecinek przed "ukazując".

Cytat:
Bill zaglądnął do środka i bezwiednie się wzdrygnął..


Zajrzał!!! I albo jedna, albo trzy kropki na końcu. (tu raczej lepsza by była jedna)

Cytat:
Przed tobą łamago!


Przecinek przed "łamago".

Cytat:
zanim Georg zdążył zareagować Bill wpadł wprost na niego


Przecinek przed "Bill".

Cytat:
Brunet zaśmiał się włączając latarkę


Przecinek przed "włączając".

Cytat:
spytał Bill otrzepując zakurzone spodnie


Przecinek przed "otrzepując".

Cytat:
zamilkł gdy blade światło


Przecinek przed "gdy".


To chyba tyle...

Akcja, widzę, się rozwija, więc czekam na następną część!
Pozdrawiam


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Ambre feat. Pauline...




Dołączył: 17 Cze 2006
Posty: 13
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: na świecie tyle zła...?

PostWysłany: Sobota 14-10-2006, 17:42    Temat postu:

Dziękuję bardzo, a raczej dziękujemy za wytknięcie tych błędów.
Jest to nam niezmiernie pomocne.
Nam i oczywiście wam - czytelnikom.
Ja także nie lubię czytać, gdy przerywają mi błędy.


Dziękuję jeszcze raz w imieniu swoim i Ambre.

Pauline...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Holloway




Dołączył: 15 Mar 2006
Posty: 77
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: z owocowego sadu;)

PostWysłany: Sobota 14-10-2006, 19:24    Temat postu:

Dziękuję za dedykację.
Przyznam, że takiego obrotu sytuacji się nie spodziewałam.
Lecz jestem pozytywnie zaskoczona.
Bardzo.
Zamieściłyście w tych kilkunastu linijkach wszytko to, co najbardziej lubię.
Posmak niepewności, zagadkę, strach.
Jestem jak mała dziewczynka, która stoi przed mahoniową, starą szafą i wyciąga dłoń aby otworzyć drzwiczki.
Chociaż wie, że w środku czeka na nią coś niesamowitego i złowieszczego zarazem.
Nie muszę chyba w jakiś specjalny sposób dowodzić dlaczego jestem i będę stałą czytelniczką tego opowiadania...


Pozdrawiam


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Holloway dnia Sobota 14-10-2006, 19:49, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
czosneq_91




Dołączył: 09 Mar 2006
Posty: 362
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: masz lizaka?

PostWysłany: Sobota 14-10-2006, 19:46    Temat postu:

Teraz nie mogę przeczytać, bo mój ojciec mi tu lata i głosniki naprawia. Oh i osada leci w TV to trzeba obejrzeć.
Ale rezerwuję miejsce. Mogę, hm?Very Happy
Także wróce tu niedługo, przeczytam i skomentuję.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Okla_xD




Dołączył: 11 Sty 2006
Posty: 490
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 2/5
Skąd: Skawina - Kraków

PostWysłany: Niedziela 15-10-2006, 18:12    Temat postu:

hmmm... No więc tak:
Na początku pomyślałam sobie o filmie " Teksańska masakra piłą mechaniczną" Dosłownie tak! Tylko że on nie przyszywał sobie częśći ciała Grey_Light_Colorz_PDT_46
Ale potem mi się spodobało! Myślę że to bedzie fajne opowiadanie Smile Bo jak narazie idzie ci świetnie. Błędów nie będę wytykać bo już były... hmm... no Bardzo fajne. Myślę że tu jeszcze zajrzę.
Pozdrawiam


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
To forum jest zablokowane, nie możesz pisać dodawać ani zmieniać na nim czegokolwiek   Ten temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi    Forum Tokio Hotel Strona Główna -> Opowiadania - wieloczęściówki Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony 1, 2, 3, 4, 5  Następny
Strona 1 z 5

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2002 phpBB Group
Regulamin