Forum Tokio Hotel
Forum o zespole Tokio Hotel
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy  GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

~_38_~ Poskromienie złośnicy ~_38_~
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 22, 23, 24 ... 120, 121, 122  Następny
 
To forum jest zablokowane, nie możesz pisać dodawać ani zmieniać na nim czegokolwiek   Ten temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi    Forum Tokio Hotel Strona Główna -> Opowiadania - wieloczęściówki
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Tala_




Dołączył: 11 Sty 2006
Posty: 522
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Środa 22-02-2006, 16:20    Temat postu:

Mod-DiaBollique napisał:
Myślę, że koło 15 coś będzie NAJWCZEŚNIEJ, bo skoro ma być długie Wink Pzdr.


Dobra, najwcześniej. Poczekam, ale będzie długaśne.
Żeby nie było, przeczytałam od początku. Po prostu zazdroszczę Ci talentu.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
martoHa




Dołączył: 11 Sty 2006
Posty: 781
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Płock

PostWysłany: Środa 22-02-2006, 16:37    Temat postu:

bu a juz po 16 a tu nic

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Mod-channel
TH FC Forum Team



Dołączył: 04 Lut 2006
Posty: 1640
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Z marzeń

PostWysłany: Środa 22-02-2006, 16:54    Temat postu:

czekam i czekam Sad kurcze Dia mam jeszcze biologie ale nie wylacze kompa bede chyba czekac dalej...ciężki mój los Twisted Evil

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Anna Schäfer




Dołączył: 03 Lut 2006
Posty: 71
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Zgorzelec - Miasto cudów

PostWysłany: Środa 22-02-2006, 17:26    Temat postu:

No Diaaaaaaaaaa nie kaz nam plakuniac

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Tala_




Dołączył: 11 Sty 2006
Posty: 522
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Środa 22-02-2006, 17:51    Temat postu:

Łoooosz. Już jest za dziesięć osiemnasta, a tu puściutko

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
herbatka




Dołączył: 11 Sty 2006
Posty: 519
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/5
Skąd: Sosnowiec

PostWysłany: Środa 22-02-2006, 18:15    Temat postu:

18;14
i nic Sad buuu
a ja mecze sie z historią, bo jutro mam sprawdzian Grey_Light_Colorz_PDT_46 kurde, ok, to ja zaczynam sie juz uczyc na poprawe Grey_Light_Colorz_PDT_46


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Mod-DiaBollique
TH FC Forum Team



Dołączył: 23 Gru 2005
Posty: 1187
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Świdnik

PostWysłany: Środa 22-02-2006, 18:22    Temat postu:

Zawiodłam Was... Nie dość, że część po czasie, to jeszcze krótka jak cholera i beznadziejna... Najgorsza, jaką napisałam. Wymuszona, wymęczona! Zero weny i pomysłu, nie umiem pisać dzisiaj... Przepraszam.
De-De dla paru osób, mam nadzieję, że nie urażę, bo za dedykację takiej części to... Crying or Very sad

channel
Anna Schäfer
Okla_xD
herbatka
antośka

Rozdział 17. "No women, no cry???"

Nagle wstałam i chwyciłam pilota. Piosenka nie zdążyła się jeszcze skończyć, gdy telewizor zgasł z cichym pyknięciem. Nathan odstawił szklankę, szykując się zapewne na nowe widowisko. Nie dam mu tej satysfakcji! Szybkim ruchem otarłam łzy i wyszłam z pokoju na balkon. Z oporem zasunęłam za sobą drzwi i zablokowałam je od zewnątrz, żeby przypadkiem nie przyszło mu do głowy zechcieć mi potowarzyszyć. Podniosłam głowę do góry i ujrzałam słońce, już tylko odrobinę widoczne zza horyzontu.
- Podobno zachody słońca są bardzo romantyczne... - powiedziałam na głos. Zawsze mnie to dziwiło, to było tylko słońce udające się lulu, a że widoki były wspaniałe... Przecież są ładniejsze. W pewnym momencie usłyszałam, że Nathan próbuje otworzyć wyjście na balkon i uśmiechnęłam się w duchu, teraz widząc że słusznie zrobiłam, zamykając je. Rzuciłam mu długie spojrzenie przez szybę, starając się wyglądać tak smutno, jak tylko potrafiłam. Podeszłam do barierki i spojrzałam w dół - nie było tak bardzo wysoko, ale wystarczająco, żeby skręcić kark, co było równoznaczne ze śmiercią. Obejrzałam się i zobaczyłam, jak tłucze w drzwi. Przełożyłam nogę przez barierkę, gdy usłyszałam brzdęk tłuczonej szyby. Odłamki spadały równie szybko, jak moja noga wędrowała za metalową rurkę. Nathan podbiegł i złapał mnie mocno, ściągając z powrotem na twarde podłoże. Wyrwałam się i stanęłam obok niego, uśmiechając się pobłażliwie.
- Naprawdę sądziłeś, że bym skoczyła...? - oparłam dłonie na biodrach i wydęłam wargi. - Nie jestem głupia. Chciałam tylko zobaczyć, jak zareagujesz. - odparłam bez cienia skruchy, widząc jak 'podnosi mu się ciśnienie'.
- Jesteś nienormalna! Wariatka! Powinni cię zamknąć w zakładzie bez klamek! I zrobiłaś to tylko po to, żeby zobaczyć, jak się zachowam??
- Dokładnie. Tylko po to. Lubię ekstremalne sytuacje. - próbowałam go ominąć, ale zastawił mi drogę własnym ciałem.
- Jesteś żałosna. - powiedział z pogardą. Przez ułamek sekundy poczułam coś jak uderzenie w twarz, ale zaraz odzyskałam rezon.
- Wiem.
- Przynajmniej tyle. Ale nie ważne, że wiesz, tylko ważne, co z tą wiedzą zrobisz.
- Pieprzysz jak nauczyciel.
- Prawda w oczy kole...?
- Chyba ciebie.
- Teraz ty pieprzysz.
- Jak zwykle... Chcę ci zrobić na złość.
- A ja chcę ci pomóc.
- Anioł Stróż się znalazł. Co ja tu w ogóle robię??
- Mnie się pytasz...? - parsknął.
- Nie. Do siebie gadam. Potrzebuję...
- ... kogoś na poziomie...? Właśnie go znalazłaś.
- Nie sądzę. - odpowiadałam mu chłodno, a w środku aż się gotowałam ze złości.
- A ja tak. Ciesz się, że cię wtedy spotkałem. Nikt nie wie, gdzie byś teraz była.
- Tam gdzie zwykle. W piekle.
- To diabły chcą z tobą przebywać?
- Widocznie... Mam tam miejscówę od urodzenia zaklepaną.
- A ciepło tam?
- Bardzo. Darmowa sauna.
- Więc długo nie pożyjesz.
- Jak tam wejdę, to już będę nieżywa!
- A jeszcze nie jesteś?
- Bolało? - spytałam, wbijając mu paznokieć w nadgarstek. - Więc chyba jednak żyję...
- Niestety.
- W tym się z tobą zgodzę.
- Chociaż raz.
- Ostatni.
- Chciałabyś.
- Ja to wiem.
- Skąd? Aaa, przepraszam, stryjek Lucyfer ci to szepnął na uszko, jak cię bujał w piekielnej kołysce?
- Lucek spoko ziom. Po prostu pomagam swoim życzeniom. - wyszłam, odpychając go na bok. Byłam wściekła, bo poznał moją jedyną słabość.
- Wiesz na czym polega twój problem?? - Nathan krzyknął za mną - TY NIE NIE MOŻESZ, ALE CHCESZ O NIM ZAPOMNIEĆ!
Odwróciłam się i wybiegłam z tarasu.
- Nie jestem słaba! - krzyknęłam, zamykając się w swojej sypialni. - Jestem twarda! Niezniszczalna! Udowodnię ci to, Kaulitz! Zrobię wszystko, żeby zapomnieć! Chcę być najważniejsza! Naj! I znajdę kogoś, dla kogo będę taka, zobaczysz! Udowodnię ci, że mogę żyć bez ciebie! - wyjęłam z szuflady portfel, jedyne, co wzięłam wtedy ze sobą i ostatni raz spojrzałam na folię, za którą znajdowało się nasze wspólne zdjęcie. Podarłam je na drobniuteńkie kawałki, wzięłam w garść i wyrzuciłam przez okno. Zatrzasnęłam je, aż zadrżała szyba i usiadłam.
- Wiem, że ostatnio było z nami cienko... Ale Boże, wiesz o co chcę Cię prosić. Daj mi to, a już nigdy się od Ciebie nie odwrócę. OBIECUJĘ! Tylko mi pomóż! Pozwól! Wierzę w Ciebie. - powiedziałam i zaczęłam się kołysać jak dziecko z chorobą sierocą. Niewiadomo kiedy, zasnęłam.

*

- Długo jeszcze...? Wszyscy już zjedli śniadanie, a ty jeszcze siedzisz w łazience. - wrzasnął Georg, a szeptem powiedział - Może sobie silikony zakłada tyle czasu...?
- Może... - roześmiał się Tom.
- No i gdzie ona jest? - nadszedł Bill.
- Nadal tam siedzi...
- A sprawdzaliście, czy żyje...?
- Taa, nie słyszysz jak się tłucze?
- Nie. - przejechał ręką po włosach w geście bezradności.
- Ech... ale żyje. - zapewnił go Tom, a w tej samej chwili wyszła z łazienki Hadriana.
- Bill... - zamrugała uwodzicielsko. W każdym razie miała taki zamiar, ale sztuczna rzęsa na policzku zepsuła cały efekt. Niestety miss tego nie zauważyła i uśmiechnęła się szeroko, kierując się w stronę czarnowłosego.
- Przyjmuję zakłady, za ile sekund jej szwy za uszami strzelą... - powiedział kątem ust Georg. Bill zrobił minę męczennika, ale również się uśmiechnął do dziewczyny.
- Kotku... - uniósł brwi, słysząc nowe określenie z jej ust - ... prowadź do kuchni. Zgłodniałam.
- Ee, już jadłem.
- Ale chyba możesz mi umilić czas swoją osobą. - nadal uśmiechała się jak obłąkana. Bill stał, zastanawiając się 'czy kpi, czy o drogę pyta...' - Billie... - celowo nazwała go kobiecym zdrobnieniem - ... chodźmy stąd, chcę ci tyle powiedzieć o sobie...
Chłopak spojrzał na kolegów, szukając ratunku, ale wszystkie twarze wyrażały, od subtelnego zdziwienia (Georg), poprzez pogardliwą obserwację wydarzeń (Tom), aż do niemego przerażenia (Gustav nagle wyrósł spod ziemi). Na nic mi się nie przydadzą, pomyślał.
- Ok... - odparł zrezygnowany. Po chwili poczuł ciało ściśle oplatające jego. Mimowolnie się uśmiechnął.
- Tędy... - wskazał, gdy miss ruszyła w przeciwną stronę niż znajdowała się kuchnia.
- Dzięki, teraz na pewno nie zapomnę... - pocałowała go w policzek, a gdy się odwróciła, chłopak wytarł się o kremową zasłonę. Ruszyli do kuchni.
- Wszystko jest do twojej dyspozycji, jedz co chcesz... - Bill machnął ręką.
- Ty jesteś jedynym ciasteczkiem, na które mam ochotę... - powiedziała, znowu trzepocząc rzęsami. Ale on już jej nie słuchał, czytając poranną gazetę.
'Dwa dni temu zaginęła Sarah Nisielski, osoba z bliskiego otoczenia zespołu Tokio Hotel. Dzisiejszego ranka mieszkańców miasta zaskoczyły liczne plakaty, informujące o jej, jak nieoficjalnie sugeruje nasz informator, który chce pozostać anonimowy, ucieczce, a nie zaginięciu, jak podaje manager bandu.' - Bill przygryzł wargę, w jego oczach pojawiły się złowrogie błyski - 'Każdą osobę, która ją zauważy, prosimy o niezwłoczny kontakt z najbliższą jednostką policji. Wygląd: ...'
- No to za mamusię... - Hadriana nabrała jogurtu na łyżeczkę i przysunęła się do Billa. - Bill, za mamusię... Bill...?
- Spadaj! - czarnowłosy odtrącił łyżkę i wstał od stołu. Mimowolnie uśmiechnął się złośliwie, widząc ślady jogurtu na bluzce dziewczyny, a na jej twarzy grymas, jakby nadal próbowała się uśmiechać, ale nie bardzo jej to wychodziło.
- Co to ma znaczyć?? - wparował do salonu i rzucił gazetę na stolik. Martin opluł się kawą.
- Jezu, już dzisiaj to wydrukowali, barany, mieli przecież z tym poczekać...!
- Dlaczego ja nic o tym nie wiem?? - spojrzał na niego z zaciętą miną.
- Bo byś się zdenerwował i tyle. - odpowiedział zgodnie z prawdą jego brat.
- Chociaż ty mogłeś mi powiedzieć, że planujecie obwiesić pół miasta jej plakatami. Jakbym w domu nie miał dość... - dodał zaciekle. Tom błyskawicznie wyczuł, że szykuje się atak z serii: 'Czemu Świat Jest Taki Podły I Ona Mnie Nie Kocha', więc powiedział szybko:
- Ale przecież to dobry pomysł, teraz każdy kto ją tylko zobaczy, zadzwoni.
W tym momencie rozległ się telefon.
- Ja, ja, ja, ja, JA BIORĘ! - czarnowłosy ze strachem rzucił się ku aparatowi.
- Halo...?
- E-e, rany, co to ja miałam mówić... A, wiem! Dzwonię z tego artykułu, wiesz, z gazety... Ty naprawdę jesteś Bill z Tokio Hotel?
- Tak, to ja. - modlił się, żeby przestała zadawać głupie pytania i powiedziała, gdzie jest Sara.
Słuchaj, mam na imię Kristin i mam wymiary 90/60/90, jesteś zainteresowany?
- Słucham...?
- No czy jesteś zainteresowany, ja nie jestem zbyt oporna, zrobię co tylko zechcesz... Spotkamy się w jakimś... hm... hotelu? - parsknęła nerwowym śmiechem.
- Piiip, piiip, piiip. - Bill rzucił słuchawką i usiadł, raz po raz wzruszając ramionami jak marionetka.
- Co jest? Mają ją? - Martin odstawił kawę.
- Nie... - wyszeptał i usiadł na podłodze, przykładając głowę do rogu kanapy. - Mają za to 90/60/90...
Nikt nic mu nie odpowiedział, zapadło milczenie.
'- Lubię na ciebie pomstować, wiesz...? Chyba każdy to robi z przyzwyczajenia...' - pomyślał, wyobraźnią wysyłając swoje słowa w niebo. - 'Jeśli sprowadzisz ją żywą, przysięgam, że jej nie dotknę! Proszę cię!!!' - ukrył podkrążone oczy w dłoniach, ale nie płakał. To za bardzo bolało, by miał siłę jeszcze płakać. - 'Boże! Obiecuję, jeśli wróci cała i zdrowa, zostawię ją w spokoju! Czy taka ofiara ci wystarczy???' - zacisnął zęby do krwi. ' - Nie chcę nic dla siebie! Tylko, żeby jej się nic nie stało!' - przełknął ślinę i wyszedł na taras, nie oglądając się za siebie. Rozejrzał się wokół, o ironio, był przepiękny dzień, słońce świeciło wysoko, wiatr lekko wiał, czuło się świeżość w powietrzu. Uśmiechnął się gorzko, szkoda, że nie można ustawić pogody w zależności od nastroju. Swoją drogą, ciekawe jak duży byłby wywołany monsun... Bill oczyma wyobraźni zobaczył scenę, gdy fala zmiata wszystko, a na swoim grzbiecie w małej łódce niesie ją... Jego klatka piersiowa uniosła się kilkukrotnie, ale łzy nie chciały płynąć.
- ROZUMIESZ?!?! OBIECUJĘ CI!!! NAWET PALCEM JEJ NIE DOTKNĘ! - krzyknął. - Błagam... - dodał szeptem.
Na pobliskiej gałęzi radośnie zaćwierkał ptak.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Black Rose




Dołączył: 31 Sty 2006
Posty: 735
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: SZAJZEEEEE!!!

PostWysłany: Środa 22-02-2006, 18:38    Temat postu:

JEEEEEEEEEEESSSSSSSTTTTT!!!!!!! PIERWSZ!!!!!!!!!!!!
Ql part!!!!
A z resztą to co ja ci będę mówiła...
Wszystkie party są THE BEST!!!!!!!!!!!!!!!!!!!


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
...NuT...




Dołączył: 13 Lut 2006
Posty: 77
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: KrakóW

PostWysłany: Środa 22-02-2006, 18:42    Temat postu:

Świetnie jak zawsze... Co moge jeszcze powiedzieć?... Moje zdanie i tak jest tu niepotrzebne... Cudowne... Więcej z siebie chyba nie wydusze Smile

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
bubbles




Dołączył: 11 Sty 2006
Posty: 296
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/5

PostWysłany: Środa 22-02-2006, 19:05    Temat postu:

Oh Dia...tak malutko?
No nic..zadowolę się tym, chociaż czuje niedosyt.
Biedny Bill Sad


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
~Princess~




Dołączył: 11 Sty 2006
Posty: 138
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Środa 22-02-2006, 19:13    Temat postu:

mmmmm... pieknie.....;D
Dlaczego wszystko co dobre szybko sie konczy??!!
to niesprawiedliwe... ja chce jeszcze!!!!


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Villish




Dołączył: 11 Sty 2006
Posty: 1949
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: z Biedronki.

PostWysłany: Środa 22-02-2006, 19:23    Temat postu:

Jezus Dia zabijasz mnie;(
Ja chce zeby Bill był z Sara..Sad
Żal mi jej i jego..dlaczego poprostu nie wroci do Billa i bedzie juz dobrze?Sad
Ale wiem..musi byc troche dramatyzmu..tylko zeby wrocila..Sad
Podobalo mi sie jak Bill mowil zeby wrocila..ze on jej juz nie dotknie ale zeby tu byla:(Sad
Oh..szkoda ze krotkie:(
Czekam na next part:*******


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Kamila




Dołączył: 11 Sty 2006
Posty: 206
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/5

PostWysłany: Środa 22-02-2006, 19:52    Temat postu:

Dia chyba jesteś zabardzo krytyczna w obec siebie ;> Racja, w porownaniu do poprzednich części nie jest ona długa, ani też najciekawsza, ale jak dla mnie wystarczajaca. Nie wszystko zawsze musi być długie i z akcją.

Pamiętaj też, że nie trzeba pisać szybko bo inni czekają. Nie masz weny dziś to zostaw to na jutro, a jak nie to na pojutrze. Myśle, ze jak ktoś poczeka kilka dni dłuzej to nic mu sie nie stanie, a za to potem będzie się tylko lepiej czytać z większym zapałem i ciekawością.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Mod-DiaBollique
TH FC Forum Team



Dołączył: 23 Gru 2005
Posty: 1187
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Świdnik

PostWysłany: Środa 22-02-2006, 19:55    Temat postu:

Jest taki temat o Billu, co Wam się najbardziej w nim podoba. I większość ludzi pisze, że kości żuchwowe.
Wiecie jak ja zawsze nazywałam te jego kości?

Pyszczek Very Happy

Masz krzywe zęby, odstające uszy, zero mięśni, przedłużasz włosy, malujesz oczy i paznokcie. Czasami odznaczasz się wyśmienitym brakiem gustu. Kocham Cię.

<To była zryta Dia po 37467548340395 obejrzeniu Sterna. All rights reservered.>


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
_koete_




Dołączył: 13 Lut 2006
Posty: 1
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Środa 22-02-2006, 20:03    Temat postu:

Biedny Billuś <cmok> Niech już odnajdzie Sarah....

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
malineczka




Dołączył: 11 Sty 2006
Posty: 1135
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/5
Skąd: Night Club 8)

PostWysłany: Środa 22-02-2006, 20:16    Temat postu:

mnało tego... Very Happy ale ona chyba wkoncu wroci do nich bo to powoli robi sie nudne z lekka..a po za tym nie mam innych zarzutow aalbo tylko jeden..daj wiecej Very Happy

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
vaRiOoOtCa




Dołączył: 11 Sty 2006
Posty: 545
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/5
Skąd: KrakÓw of course XD

PostWysłany: Środa 22-02-2006, 20:19    Temat postu:

ojj co tak maluutko?
buu..
ale parcik świetny.
ahh czy on musi tak cierrpieć?
weź ją już sprowadź spowrotem, przecież obiecał, że jej palcem nie tknie Razz
haha.
pozdrawiam i czekam na next!


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
juna




Dołączył: 11 Sty 2006
Posty: 373
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: z twojej szafy

PostWysłany: Środa 22-02-2006, 20:21    Temat postu:

jakie nudne?? podłożyłam szmate pod monitor, bo mi romantycznośc podłoge zalewa... Very Happy
bossssko... mało bo mało, ale trudno. nie wolno poganiać talentu... więc pisz w spokoju Dia twórz arcydzieła i wrzucaj szybciutko na forum...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Mod-Hazel
TH FC Forum Team



Dołączył: 11 Sty 2006
Posty: 1474
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Lublin

PostWysłany: Środa 22-02-2006, 20:38    Temat postu:

Cuuuuuuuuuuudna część, podoba mi się tak jak inne i nie pozwalam Ci mówić że jest beznadziejna, tylko szkoda, że taka krótka.
Jeśli chodzi o opowiadanie to ja nie chce żeby Bill był z Sarą, nie wiem dlaczego, jakoś tak Grey_Light_Colorz_PDT_46 Nie będę Cię na koniec popędzać żebyś pisała szybko następną część. Odpocznij, zastanów się co chcesz dalej pisać a potem zaskocz nas jakąś Boską częścią. Very Happy
Danke za dedykacje:)


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
karolina16




Dołączył: 12 Sty 2006
Posty: 21
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: katowice

PostWysłany: Środa 22-02-2006, 20:57    Temat postu:

siemka, nie chce mi się już powtarzać no ale muszę SUPERRRR odcineczek tylko trochę krótki jak dla mnie (no jakoś przeżyje:)czekam na następną cześć myślę, że jutro już będzie:):)pozdro:)SmileSmileSmileSmile

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Anna Schäfer




Dołączył: 03 Lut 2006
Posty: 71
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Zgorzelec - Miasto cudów

PostWysłany: Środa 22-02-2006, 21:07    Temat postu:

Dia na początku - Dziękuję Kochanie za dedykację
Część jak zwykle świetna - nie wiem co Ty chcesz! Absolutnie się nie nudziłam!
I jak sądzę, to nikt nie ma nic do zarzucenia Wink I wybaczac nie musimy, nie ma za co


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Tala_




Dołączył: 11 Sty 2006
Posty: 522
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Środa 22-02-2006, 21:30    Temat postu:

Dia, dlaczego nie wierzysz w siebie? Piszesz cudownie, masz świetne pomysły! Parcik piękny i taki..romantyczny.. Nic, tylko wzdychać i bić pokłony! I wcale nas nie zawiodłaś, Kochana! Powiedz sobie, że jesteś The Best i napisz długaśną, wzruszającą, wciągającą, zaskakującą, wspaniałą część Twojego Opka. Nic dodać, nic ująć.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
avi




Dołączył: 11 Sty 2006
Posty: 1577
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Środa 22-02-2006, 21:31    Temat postu:

me zdanie znasz. Twisted Evil

czekam na wiecej ;] bo to zdecydowany niedosyt xD


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
AfterAll




Dołączył: 11 Sty 2006
Posty: 596
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 2/5
Skąd: Piąte iglo od przerębla

PostWysłany: Środa 22-02-2006, 21:34    Temat postu:

Rety, to takie smutne... Jejku, oni muszą sięp ogodzić i muszą być razem...

buu. Super część, jak zwykle:)

Nie złapałam tylko jednego wątku - coś tam, że Sarah weszła do swojej sypialni. A przecież nie mogła w niej być bo była u Nathana...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Dia
Gość






PostWysłany: Środa 22-02-2006, 21:39    Temat postu:

AffterAll, wiedziałam, że ktoś to zauważy! Po prostu wiedziałam. Bo przyjęłam jakoś, że ma tam pokój w którym śpi, bo sypialnia Nathana to jego sypialnia, a oni przecież nie śpią w tej samej Very Happy
Powrót do góry
Wyświetl posty z ostatnich:   
To forum jest zablokowane, nie możesz pisać dodawać ani zmieniać na nim czegokolwiek   Ten temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi    Forum Tokio Hotel Strona Główna -> Opowiadania - wieloczęściówki Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 22, 23, 24 ... 120, 121, 122  Następny
Strona 23 z 122

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2002 phpBB Group
Regulamin