Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Astray DemoniC
Dołączył: 09 Maj 2006
Posty: 1459
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: z tont =D
|
Wysłany: Wtorek 04-07-2006, 19:16 Temat postu: Tom opowiada bajkę małej Aniel - niepoważny horror |
|
|
A więc jest to jednoczęściówka napisana z nudów.
Nie bawiłam się w interpunkcję, czy gramatykę.
Wg mnie, czyta się dość dobrze.
Horror zalicza się do tzw. lekkich, ze względu, że straszny nie jest, ale najlepiej pasowali mi tutaj bohaterzy.
Pewnie większość z Was zna tą historię. Opowiedziała mi ją kumpela parę lat temu na kolonii i została mi w pamięci.
Przelałam na papier dodałam Aniel i Kaulitzów... i gotowe
Tom opowiada bajkę małej Aniel - niepoważny horror
- Bill... opowiedz mi bajkę! Proszę.
- Nie mam już dzisiaj siły, może jutro. Albo poproś Toma. – odpowiedział brunet. Mała dziewczynka zeszła z niskiego łóżka i podeszła do drugiego, znajdującego się obok. Leciutko pociągnęła za niebieską kołdrę, jednocześnie odkrywając chłopaka w dreadach. Blondyn, obrócił się w kierunku dziecka, bowiem nie spał.
- I pewnie liczysz, że coś Ci opowiem na dobranoc? – ironicznie odrzekł. Szatynka zrobiła proszące oczy niewiniątka. Bliźniak widząc to, przewrócił oczami. – Dobrze, ale tylko jedną! Jaką chcesz? –dziewczynka słysząc te słowa natychmiast rozpromieniała.
- O Billu i Tomie! – krzyknęła.
- A więc ekhm... będziesz tak stała na ziemi, czy idziesz? – chłopak wskazał swoje łóżko. Aniel, bo tak miała na imię, wdrapała się na wyznaczone miejsce.
- To było tak... Za górami, za lasami żyło sobie dwóch bliźniaków... – po usłyszeniu, że bajka będzie o nich, Bill dosiadł się na łóżko Toma – ej no... spadaj murzynie, za gruby jesteś. Dobra, a wracając do tego pieprzonego opowiadania – gdzieś tam, kiedyś tam żyli sobie bliźniacy. Ku*wa, to nie tak się zaczynało. A więc jeszcze raz. Kiedyś, dawno temu, stały trzy domki obok siebie na trzech wzgórzach, które otaczał las. Jak co, to ta wiocha zabita dechami nazywała się... yyy...
- Tokio! – przerwał młodszy Kaulitz.
- Dobra, może być Tokio. Pierwszy domek od wjazdu był niezamieszkały. Parę lat temu małżeństwo wyprowadziło się z powodu śmierci ich jednomiesięcznego dziecka. Powód śmierci, jak mówiono – nie był znany, mimo, że krążyły pogłoski, że rodzice nie chcieli podać stanu dziecka, jak znaleźli je martwe w domu.
- Wszystko jasne, zgwałcił je Tom. – ponownie przerwał brunet.
- Zamknij pysk. A więc drugi dom należał do kobiety, którego męża zamordowano dziesięć lat temu. Milicja nie dopuszczała nikogo do widoku zamordowanego ciała. Staruszka w tej chwili liczyła sobie 85 lat i była jedyną, jednak godną zaufania sąsiadką osób mieszkających w trzecim domku.
- Hotelu.
- Domku.
- Hotelu.
- Nie może być hotel, bo sknoci mi się cała akcja. A zresztą kto opowiada bajkę?! Ja, czy Ty?! – zdenerwował się gitarzysta.
- Dobra, opowiadaj dalej.
- Pierwszy, drugi... aha! Trzeci domek. Mieszkała w nim szczęśliwa rodzina tj. rodzice, pięcioletnia córka i dwóch braci bliźniaków, którzy mieli na koncie trzynastkę. Kiedy mieli siedem lat, często przesiadywali u tej stukniętej staruszki. Pewnego dnia, podczas ich wizyty opowiedziała im przerażającą historię. A dokładniej to było tak:
Kiedy przyszłam z ogródka po szklankę wody, zobaczyłam w kuchni plamy krwi. Zaczęłam wołać męża, ale on się nie odzywał. Zaczęłam go szukać po całym domu, a gdy weszłam do salonu, zobaczyłam coś okropnego. Jego porozrywane kawałki ciała były dosłownie wszędzie. Mięso znajdowało się na meblach i dywanie. W powietrzu unosił się zapach krwi. W pewnym momencie usłyszałam skrzypienie tylnych drzwi. Pobiegłam do tamtego pomieszczenia i zauważyłam jak noga znika w futrynie... tyle, że to nie była zwykła noga. Było to kopyto z pazurem. Znikło mi z oczu. Bałam się za nim wybiec, zadzwoniłam tylko na policję...
- Jak Ty ładnie mówisz za kobietę.
- BILL! Albo zamkniesz ryj, albo ja Ci pomogę!
- Dobra, już dobra, nie gorączkuj się.
Na twarzy Aniel powstał grymas:
- Ja chcę bajkę!
- A więc mówię dalej. Od tego czasu, kobieta stała się jeszcze bardziej dziwna, co nie przeszkadzało bliźniakom w znajomości z nią. Uwielbiali jej historie, lecz z biegiem czasu ów kobieta starzała się i zapominała najciekawsze opowieści. Chłopcu musieli być... samowystarczalni...
- Samowystarczalni?! – wykrzykną Bill. Tom jednym gestem zrzucił go z łóżka, na którym i tak za chwilą ponownie się pojawił.
- ...I bliźniacy opowiadali sobie sami nawzajem różne rzeczy. Pewnego dnia, rodzina postanowiła pojechać na zakupy. Tom i Bill nie chcieli jechać, bo nie byli zwolennikami przechadzania się po śmierdzącym mieście. Miasto było daleko, więc rodzice i córka Aniel mieli tam przenocować. Jak co to jest 1800 rok i akcja dzieje się na wsi. Na kolację mieli sobie zjeść po kromce chleba, a na śniadanie iść do sąsiadki. Przystali na to.
- I pewnie spędzili całą noc na oglądaniu pornosów. – Tom zlekceważył Billa i dalej ciągną:
- Kiedy rodzice wyjechali z Aniel – chłopcy zaczęli zabawę. Po berku, chowanym i innych takich bajerach zjedli kolację i poszli spać. Rankiem poszli do sąsiadki. Staruszka była smutna, dzisiaj bowiem jest dziesiąta rocznica śmierci męża. Bill i Tom zjedli w smutnych nastrojach śniadanie i wrócili do swojego domu. Zaczęli grać w kości, jednak zabawę przerwało pukanie do drzwi. Otworzył Bill. W drzwiach znajdowała się dziewczynka mniej-więcej w ich wieku, dlatego też, wpuścił go ją mieszkania.
- Dlaczego ze mnie downa robisz?! Przecież ja bym nie wpuścił do domu obcej laski! – Tom ponownie to zignorował:
- Zagramy w karty? – zaproponowała dziewczynka.
Czemu nie – stwierdził. Tom, mając pewne podejrzenia chciał iść po karty do salonu. Jednak zaskoczyła go.
Nie trzeba, mam swoje – wyjęła nieco zużytą talię. – To gramy?
Mijały kolejki i partię. Trójka dzieci grała raz po raz z przemiennym szczęściem losu. W pewnym momencie Tom upuścił kartę. Czerwoną Damę Kier. Schylił się, żeby ją podnieść. I wtedy... i wtedy jego oczom ukazało się kopyto z pazurem zamiast stopy. Bliźniak przestraszony podniósł kartkę i wyszedł do kuchni, pod pretekstem pragnienia. Na jego plecach spoczywał wzrok dziewczyny. Aż do samych drzwi. Naprawdę bliźniak pobiegł przez tylne drzwi do staruszki, by powiedzieć, co widział. Gdy wszedł do domu, babci nigdzie nie było. Mimo szukania nie znalazł jej. Wrócił do swojego domku, wmawiając sobie, że miał jakieś przywidzenia. Przy wejściu do salony nadepną na coś. Spojrzał w dół. Był to nadgarstek brata. Podniósł wzrok. W całym pokoju były porozrzucane kawałki porozrywanego ciała Billa. Krew znajdowała się wszędzie. Przestraszony bliźniak spojrzał na ścianę, na której widniał napis:
Uratowała Cię Czerwona Dama Kier... – Koniec. – Zakończył Tom. Czarnowłosy chłopak przyglądał się mu z obrażoną miną.
- Dlaczego to akurat ta laska mnie rozszarpała? – rzucił się z pretensjami.
- Bo masz pecha... zaraz, zaraz, gdzie jest Aniel? – bliźniacy rozglądnęli się po pokoju. Usłyszeli szmer pod łóżkiem, oboje tam zaglądnęli. Faktycznie, tam skrywała się mała Aniel. Bill ją wyciągną.
- Znalazłam Pokemona! – z dumą pokazała kapsel do góry, a następnie dodała – Ja chcę jeszcze jakąś bajkę!
- Dobra, tym razem Bill Ci opowie – stwierdził Tom.
- Ale to jutro. Teraz jestem strasznie zmęczony.
- A co mi opowiesz wujku? – zapytała dziewczynka.
- „Jak powiesili Kubusia Puchatka”, a teraz idź spać. – w tym momencie rozległo się pukanie do hotelowych drzwi. Dreadziasty był pewien, że to czyste ręczniki. Podszedł do nich i je otworzył. Na korytarzu stał mały chłopczyk z talią kart w ręku:
- Zagracie ze mną?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
|
 |
Wredna_$uka
Dołączył: 12 Cze 2006
Posty: 428
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: z szafy Ruchy.
|
Wysłany: Wtorek 04-07-2006, 19:20 Temat postu: |
|
|
Czytam!
EDIT:
Eee...??
Cytat: |
wyjęła nieco zużytą talię.
|
może nieco zniszczoną?
Ech... Więc nie podobało mi się to było maskaryczne.
Opowiadać taką bajkę sześcioletniemu dziecku?
Boże, jakaś chora pataliogia.
Nie, no masakra!
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Madziuchna
Gość
|
Wysłany: Wtorek 04-07-2006, 22:14 Temat postu: |
|
|
ja powiem ze mi sie podobalo:P ale szczerze to wiedzialam jakie bedzie zakonczenie ...kiedys na koloni kumpela mi opowiadala to samo tylko nie z udzialem toma i billa ...ja odebralam to opowiadanie toma jako niedoswiadczonego ojca, ktory nie wie co opowiedziec i mysli ze to bedzie dobre ...wiem ze pewnie zle no ale co tam ...no i to przerywanie przez mlodszego kaulitza heh
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Bakusia
Dołączył: 03 Lip 2006
Posty: 4
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Zwoleniak
|
Wysłany: Wtorek 04-07-2006, 22:29 Temat postu: |
|
|
A ja nie będę mogła spać dziś w nocy.
bardzo mi się spodobało, ale nie chciałabym być na miejscu tej małej dziewczynki.
Lubie takie morczne klimaty, bardzo....
Spadam otworzyć drzwi, bo ktoś puka. Może to ta dziewczyna z kartami?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
$iwa
Dołączył: 02 Lip 2006
Posty: 28
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/5 Skąd: Szcecin
|
Wysłany: Środa 05-07-2006, 7:15 Temat postu: |
|
|
Nawet fajne. Troszkę obrzydliwe. I ten Tom jakiś teges niedorozwinięty umysłowo, żeby opowiadać dziecku taką bajkę. Daj spokuj. A Bill to wogóle niedorozwój. Jak 3 letnie dziecko zanoszące sie płaczem gdy coś jest nie tak. Tylko on nie płakał on się pluł Pisz tak dalej. Aha. Zapomniała bym dodać. Przez takich jak ty to ja psuje na sobie na mój temat zdanie u innych:P Papa
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Winter
Dołączył: 04 Lip 2006
Posty: 15
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Środa 05-07-2006, 7:57 Temat postu: |
|
|
Eeeee... nieby fajne, w miarę ładnie napisane, ale mi się jakoś niebardzo podobało. Czekam na następne Twoje dzieła.
Pozdrawiam:
Zulka
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Admin-*zakochana*
TH FC Forum Team
Dołączył: 05 Cze 2006
Posty: 944
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: z pokoju 483
|
Wysłany: Środa 05-07-2006, 10:10 Temat postu: |
|
|
Fajnie napisane... to fakt.
Pomysł też super... to fakt.
nie słyszałam podobnej historii... to fakt
ogólnie mówiąc podobało mi się
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Poetka
Dołączył: 26 Cze 2006
Posty: 20
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Z krainy zwanej Wyobraźnią, Fantazją, czy jak ją tam sobie nazwiecie.
|
Wysłany: Środa 05-07-2006, 10:17 Temat postu: |
|
|
Ehhh, jakies takie...no nie wiem, czegoś mi brakuje.
Owszem, nie spotkałam sie jeszcze z czymś takim.
Pomysł fajny, ale jak dla mnie niedopracowany.
I zgadzam się z Wredną_$uką w kwestii opowiadania takiej bajki małemu dziecku
Średnio.
Pozdrawiam.
Poetka.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
~tricky
Dołączył: 29 Cze 2006
Posty: 687
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: les tournelless.
|
Wysłany: Środa 05-07-2006, 10:59 Temat postu: |
|
|
było dobre ! hehehe, może nieco było błędów stylistycznych, ale podobało mi się, bo przypomniało mi Straszny Film w pewnym sensie .
Ale trochę wyrażenia Bill'a i Tom'a mi się nie podobały, ale cóż, ogólnie pomysł dobry
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
LadyMakbet
Dołączył: 10 Kwi 2006
Posty: 1226
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 3/5 Skąd: z prochu
|
Wysłany: Środa 05-07-2006, 13:43 Temat postu: |
|
|
Ej z tym opowiadaniem takiej bajki dziecku to przecież specjalnie... xDDD
A mi się podobało, lubię takie potrzaskane opowieści xD
Biedny Bill, został rozerwany... O matko, mam coś pod stopą... Łaaa! To nadgarstek!! xD
Pozdrawiam... xD
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Nikuś
Dołączył: 23 Sty 2006
Posty: 214
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/5 Skąd: Po co i dlaczego? ;d
|
Wysłany: Środa 05-07-2006, 14:01 Temat postu: |
|
|
buahha to bylo bez sensu xD No moze troche z sensem xD Jak mialo bys straszne.. to ja wole sie bac nadal swojej szafy niz tego opa xD LoL.
3m sie
Eee.. srednie xD
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Astray DemoniC
Dołączył: 09 Maj 2006
Posty: 1459
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: z tont =D
|
Wysłany: Czwartek 06-07-2006, 13:51 Temat postu: |
|
|
Nie.
To miało być bez sensu xD
Straszne mówiłam, że to to nie jest xP
Wy nie myślicie, że to było pisane tak serio?
Miało być lekko z humorem i niejasnością.
Dziękuje za komentarze
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Pauline...
Dołączył: 02 Cze 2006
Posty: 994
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 2/5 Skąd: Deutschland - (RFNRD) ein Volk der Dichter und Denker / Była Kraina Mordoru / Poprostu KRAKÓW
|
Wysłany: Sobota 08-07-2006, 10:14 Temat postu: |
|
|
To było świetne... Tak przerrażające, że aż smieszne...
Świetny pomysł...
I to zakończenia...
Obłęd...
PS. Już nie lubię grać w karty... A może innaczej? BOJE SIĘ...!!!
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Klaudia_:D
Dołączył: 22 Cze 2006
Posty: 16
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Sobota 08-07-2006, 10:47 Temat postu: |
|
|
To było świetne ! Żałuję tylko że nie czytałem tego przed snem Noo... A tak właściwie jest wciągające, a przerywanie opowiadania przez Billa miało w sobie humorek  . JESTEŚ BOSKA
Pozdro
Wenna Ci Sprzyja
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Schwungfeder
Dołączył: 21 Cze 2006
Posty: 169
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Sobota 08-07-2006, 11:02 Temat postu: |
|
|
Hm... Błędów dosyć dużo było... Ale jednoczęściówka mnie rozśmieszyła
Czekam na następne opowiadania.
Pozdrawiam.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
doustna
Dołączył: 01 Kwi 2006
Posty: 261
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: wziąść kase na picie?
|
Wysłany: Sobota 08-07-2006, 11:21 Temat postu: |
|
|
takie straszne że aż fajne
mi się akurat podobało i nie zwracałam uwagi na błędy
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Kajman
Dołączył: 23 Maj 2006
Posty: 244
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/5 Skąd: nieważne.
|
Wysłany: Sobota 08-07-2006, 13:09 Temat postu: |
|
|
A mi się nawet podobało xD
Fakt nie było straszne, ale fajne
Tylko głupio z tym, że Tom opowiada to małemu dziecku...
No ale ogólnie jestem na Tak
Pozdrawiam i weny życze
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Schulzzz
Dołączył: 26 Mar 2006
Posty: 270
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Kraków
|
Wysłany: Sobota 08-07-2006, 16:27 Temat postu: |
|
|
a mnie sie podobało masakryczne... Uwielbiam ; )
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Roksana.Kaulitz
Dołączył: 12 Kwi 2006
Posty: 64
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 3/5 Skąd: Z lasu ;]
|
Wysłany: Sobota 08-07-2006, 19:23 Temat postu: |
|
|
Faaajnie .... Ale ja nie kumam kim była dla niech ta Aniel... No ale to szczegół...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Karolcia ;)
Dołączył: 06 Kwi 2006
Posty: 296
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/5 Skąd: Z Polski ;)
|
Wysłany: Niedziela 09-07-2006, 10:36 Temat postu: |
|
|
Szczerze nie podobało mi sie!
Takie masakryczne i jeszcze do małego dzieckoa
Ale masz wyobraźnię 
Pozdrawiam 
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Astray DemoniC
Dołączył: 09 Maj 2006
Posty: 1459
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: z tont =D
|
Wysłany: Niedziela 09-07-2006, 12:51 Temat postu: |
|
|
Roksana - jak Bill wujek, to Tom - ojciec
A błędy?
Wiem, że napewno się tam znajdują.
Ale to opowiadanie jest właśnie na nudę, na rozluźnienie
Co do Aniel.
Była postacią tak jakby fikcyjną.
Niby nie wykazywała sie czymś specjalnym, ale to, że nie bała się tego, czy też po opowieści schowała się pod łóżko, nie ze strachu, tylko w celu poszukania pokemonów - świadczy, że jest zmyślona
A Tom,
to tak jak ktoś już to napisał - niedoświadczony ojciec.
W końcu nie ma jeszcze dwudziestki.
Nie wiem, jak Wam, ale kiedy ja miałam 7 lat i chodziłam do 16-letnich kuzynów opowiadali mi takie rzeczy, a potem nie mogłam spać po nocach xD
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Zynkosia
Dołączył: 08 Lip 2006
Posty: 28
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Z najmroczniejszych zakamarków wyobraźni...
|
Wysłany: Niedziela 09-07-2006, 15:08 Temat postu: |
|
|
Hehe.. fajne
Dopatrzyłam się kilku błędów, ale to mało istotne
Uwielbiali jej historie, lecz z biegiem czasu ów kobieta starzała się i zapominała najciekawsze opowieści.
OWA kobieta.
To tylko tak.. żeby do CZEGOKOLWIEK sie przyczepić
Bardzo fajne.
A takiej historii jeszcze nie słyszałam (Tak, wieeem.. jestem 100 lat za Murzynami)
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Astray DemoniC
Dołączył: 09 Maj 2006
Posty: 1459
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: z tont =D
|
Wysłany: Poniedziałek 10-07-2006, 19:38 Temat postu: |
|
|
A ja myślałam, że każdy ją zna
Właśnie chodziło mi o to... akcja ponad błędami
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
kasiorka
Dołączył: 22 Cze 2006
Posty: 180
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: ...
|
Wysłany: Środa 12-07-2006, 18:21 Temat postu: |
|
|
Pomysł ciekawy, ale historię o kartach i tych kopytach słyszałam już ze sto razy...
Doszukałam się też kilku błędów (m.in te co napisała Wredna_$uka).
Trochę dziwne, że Tom klął przy małym dziecku...
Nie wiem do czego się jeszcze przyczepić... Ogólnie było spoko
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Piękna
Dołączył: 10 Lip 2006
Posty: 21
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Znienacka
|
Wysłany: Środa 12-07-2006, 18:30 Temat postu: |
|
|
Śmieszne.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
|