Forum Tokio Hotel
Forum o zespole Tokio Hotel
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy  GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Zdobywca. {Theend 'Nie widzisz? Ja mam wszystko'} +
Idź do strony 1, 2, 3, 4, 5, 6, 7  Następny
 
To forum jest zablokowane, nie możesz pisać dodawać ani zmieniać na nim czegokolwiek   Ten temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi    Forum Tokio Hotel Strona Główna -> Opowiadania Archiv
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Villish




Dołączył: 11 Sty 2006
Posty: 1949
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: z Biedronki.

PostWysłany: Czwartek 27-07-2006, 12:01    Temat postu: Zdobywca. {Theend 'Nie widzisz? Ja mam wszystko'} +

Przepraszam za to, ze najpierw cos zaczynam, a pozniej tego nie koncze. Tez mnie to denerwuje, ale wraz z nowymi pomyslami, odpuszczam sobie reszte i korzystam z nich poki o nich nie zapomne.
Ale teraz bedzie inaczej.
Przepraszam za to, ze nie uzywam polskich znakow ale takich nie posiadam. czytajac moje nowe 'dzielo' mozecie sie natknac na kilka bledow spowodowanych tym, ze ze wzgledu na to iz polskich znakow nie posiadam na klawiaturze w najwazniejszych miejxscach moze ich zabraknac.
Dedykuje ta czesc SimplePlanowej bo byla tak mila i kochana, ze sprawdzila mi bledy i tam gdzie mogla dorzucila wybrakowane znaki.
Dziekuje:*

Obiecuje, ze nastepna czesc bedzie lepsza.
Milego odbioru.



1. Pieprzony egoista.


Deszcz.
Zawsze kochał te małe krople wody, spływające wolno po jego twarzy. Uwielbiał gdy rzeźbiły na jego policzkach wąskie korytarze, spływając prosto do jego ust.
Ulice.
Kochał te ulice, pokrywające się grubym płaszczem słonej cieczy, pozostawiającej po sobie niesamowity zapach.
Noc.
Tą porę dnia uwielbiał najbardziej. W nocy wszystko wydawało się takie normalne. Wszystkie problemy z którymi musiał się zmierzyć, łatwiej pokonywał gdy niebo miało kolor porannej kawy, obsypanej złotym proszkiem.
I on.
Czarnowłosy nastolatek w przetartych jasnych jeansach, szarym podkoszulku i ciemnej, skórzanej kurtce. Wokalista popularnego zespołu. Chłopak którego pożądało kilka tysięcy nastolatek, modlących się co wieczór o jego dotyk. Zmęczony, młody i pragnący chwilowej ciszy wokół siebie, bliźniak.
Szedł ciemną ulicą, zakrywając rękami kawałek ciała. Przechodził między wysokimi drzewami, po których spływały słone krople deszczu. Starał się łapać je w obie dłonie by poczuć ich obecność. Niestety każda z nich przedzierała się między jego chudymi palcami, uderzając o mokry chodnik.
-Świetnie.- podsumował szeptem i usiadł na mokrej ławce.
Rozmazany makijaż schował między bladymi dłońmi, a cały swój smutek ukrył w dwóch niewielkich częściach swego ciała.
-Gdybyś nie był takim pieprzonym dupkiem, byłoby inaczej. -dorzucił, przejeżdżając opuszkami palców między kosmykami mokrych włosów.

‘-Tom, usiądź na krześle. Dzisiaj tylko puder, tak? -zapytała, wskazując palcem na wysokie krzesło, obite czerwoną skórą .
-Puder. A! I jeszcze…
-Jakiś cień? Tom, przecież ty nigdy…
-Jeszcze ty. -przerwał, uśmiechając się zawadiacko. Kobieta wytrzeszczyła oczy I odsunęła się od nastolatka. Na jej policzku pojawił się nikły rumieniec, wyłamujący się spod grubej warstwy pudru.
-Tom, nie wygłupiaj się.- burknęła po chwili, wyciągając z torby brązową maź.
-Ja się nie wygłupiam. Od dawna chciałem to zrobić...’


‘Kochany braciszek. Zawsze dostajesz to czego chcesz. Nawet gdy byliśmy mali, babcia kupowała ci wszystko czego sobie zażyczyłeś. Czekoladki, lizaki, ciastka I te śmieszne batoniki w różowych papierkach.’

'Po tych słowach podszedł pewnym krokiem do blondynki I złapał ją za nadgarstki. Swoją lewą dłoń poprowadził na jej zgrabny pośladek, wbijając chude palce w wycierane jeansy kobiety.
-Tom, ja-ja nie mogę. -wyszeptała, z trudem powstrzymując emocje. Nie miała ochoty przestawać, ale nie wypadało zabawiać się ze swoim ‘szefem’.
-Możesz. -oznajmił bez wahania, składając na jej malinowych ustach namiętny pocałunek.
Uległa.'


‘Jak mogła nie ulec. To ty jesteś TOM KAULITZ. Dredowlosy przystojniak, korzystający z życia. Możesz mieć każdą.’


'Krążyli swymi językami, wykonując idealny taniec. Dredowlosy pewnie zacisnął ręce na pośladkach kobiety, nie przerywając pocałunków.
Ostrożnie ściągali zbędne kawałki materiału ze swoich ciał, wijąc się przy sobie jak dwa dzikie węże. Nastolatek przejeżdżał ustami po jej wilgotnej skórze, przygryzając delikatnie jej wybrane fragmenty. Delektował się smakiem jej ciała I niesamowitą wonią jej perfum, wprawiającą go w falę podniecenia. Kobieta oblizywała swe wargi, hamując w sobie chore emocje. Chciała krzyczeć lecz wolała kraść z jego ciała jak najwięcej ciepła i rozkoszy. Usiadła na nim wbijając długie paznokcie w jego chude uda. Kątem oka spoglądała w jego migdałowe oczy, które zawsze wywierały na niej ogromne wrażenie. Uwielbiała w nie spoglądać, zatapiać się bez jakiegokolwiek ratunku, zachłannie rozkoszować się ich niesamowitym widokiem.
-Kocham twoje oczy. -wyszeptała, zbliżając się powoli do czułego miejsca nastolatka'


‘Mama zawsze mówiła,że mamy takie same oczy. Jednak wszystkie panienki, wołały twoje orzechowe oczka . Bijące iskrami źrenice, doskonale działały na ich wyobraźnię. Cały świat przestał być dla nich ważny przez te czekoladowe gałki .’

'Gitarzysta zaśmiał się cicho, zaciskając pięści. Wiedział co się za chwile wydarzy I nie mógł się doczekać tego niesamowitego momentu.
Stało się.
Blondynka masowała wargami najczulszy punkt na ciele nastolatka, przygryzając go tak doskonale, tak delikatnie, że lepiej być nie mogło. Tom ledwo powstrzymywał krzyk. Błagał o więcej, co raz więcej tej rozkoszy, którą ona mu właśnie dawała.
Egoista.
Ona dała mu wszystko czego potrzebował, a on tylko czekał na jeszcze.
Wszedł w nią ostrożnie, bez zahamowań.
Powtarzał tą czynność kilka razy aż przestało mu się podobać.'


‘I koniec. Zawsze kończysz gdy nie czerpiesz z tego żadnej przyjemności. Zawsze zostawiasz je gdy one chcą więcej.
Wychodzisz z pokoju, poprawiasz czapkę I dumnie kroczysz hotelowym korytarzem. Podchodzisz do mnie I oznajmiasz:
-Następna. Dzisiaj było łatwiej, bo odraz się zgodziła. Opowiem ci wieczorem.
I wieczorami gdy idziemy już spać, opowiadasz o każdej, która choć przez chwile była twoją WŁASNOŚCIĄ. Mówisz, że gdybyś nie korzystał z życia, przeleciałbyś ją drugi raz, a może nawet byś z nią został.’


-Jesteś takim pieprzonym dupkiem. Zerem dla mnie. Pierdolonym nastolatkiem, korzystającym z każdej.
Kłamcą i perfidnym gnojem. Nie mogę patrzeć na to jak robisz z siebie pana każdej kobiecej części ciała.
Rzygam tobą, rzygam tym co robisz. Rzygam ta miłością do ciebie. Bo kocham Cię jak nikogo innego na tym pieprzonym świecie. Kocham Cię i tęsknię za tobą zawsze i wszędzie, nawet gdy jesteś przy mnie. Tęsknie za naszymi wygłupami, za bieganiem po szkole. Za zimowymi festynami w naszym mieście. Za tym dredowlosym chłopakiem, grającym na gitarze ulubione piosenki. Za moim bratem, który mnie wspiera przed każdym koncertem. Który nie pozwala na to bym płakał. Za chłopakiem skaczącym na scenie, uśmiechającym się do fanów, rozdającym autografy I obiecującym, ze jutro będzie sto razy lepiej. Tak mówiłeś wczoraj, a dzisiaj? Leżysz tam z nią, całujesz jej ciało, kradniesz jej niewinność, a ja siedzę na tej pieprzonej ławce I myślę tylko o tym kiedy skończysz. Kiedy znowu przyjdziesz I powiesz, ze było fajnie. Tom, kocham Cię. Wróć do mnie. Do swojego brata. Przecież obiecywałeś, że żadna dziewczyna nas nigdy nie poróżni.
Pieprzony idioto, wróć do mnie!


‘-Koniec. -oznajmił pewnie, schodząc z jej ciała I powoli ubierając koszulkę.
-Koniec? Jak to koniec?
-Normalnie. -burknął, krzywiąc się.
-Tom, ale...
-Żadnego ale. Było fajnie? No, to czego jeszcze chcesz? Bierz te swoje pudry I biegnij do mojego brata bo chłopak czeka na ten make-up. Dzięki za wszystko.
-Ale...
-Może kiedyś to powtórzymy, ale nie obiecuje. -zakpił, wychodząc z hotelowego pokoju. Dumnie naciągnął czapkę na głowę I powrócił do normalności.
Zabawa bez zobowiązań, a ona nadal tam leżała I nie mogła uwierzyć, że się na to zgodziła.
-Tom Kaulitz…-westchnęła ciężko, naciągając na siebie białą pościel. -Tom Kaulitz.’


Idąc długim korytarzem rozglądał się po pokojach w poszukiwaniu tego do czego chciał wrócić.
Uparcie otwierał każdy hotelowy pokój, śledząc wzrokiem każdą osobę, która go zamieszkiwała.
Zapiął rozporek ulubionych spodni, poprawił długą koszulkę i kroczył swym luźnym krokiem, zastanawiając się gdzie jest czarnowłosy.
-Bill, gdzie jesteś? Pieprzony romantyk. Dla ciebie wszystko musi się opierać na tej niby ‘miłości’ I ‘zaufaniu’? Miłości nie ma, a seks to zwykła rozrywka. Pierdolony prawiczek, nie znający smaku kobiecej skóry. Gdzie ty się podziewasz?

° °


’Dlaczego ona?’ zastanawiał się w myślach, wiedząc, że nie znajdzie odpowiedzi na dręczące go pytanie.
Opuszkami palców przejeżdżał po mokrej ławce, śledząc każdą kroplę deszczu, wolno spływającą po drewnianej desce.
‚Już zawsze taki będziesz? Zawsze będziesz takim zerem? Będziesz tracił to co najważniejsze? Tak bardzo chciałbym Cię nienawidzić. Chciałbym wykrzyczeć ci w tą zadufaną buźkę, że jesteś pieprzonym egoistą. Ale nie mogę.
Bo za bardzo Cię kocham.
Rozumiesz? Za bardzo. '


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Villish dnia Sobota 19-08-2006, 11:39, w całości zmieniany 39 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
SimplePlanowa




Dołączył: 17 Lut 2006
Posty: 2037
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Cartoon Network. ^.-

PostWysłany: Czwartek 27-07-2006, 12:03    Temat postu:

czytam Very Happy
oj nie wiem czy wolały TE oczy Rolling Eyes Laughing
Ty wiesz co ja o tym myśle Wink
Jak na pierwszy part świetne!
Dzieki za DeDe
Czekam na c.d


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez SimplePlanowa dnia Czwartek 27-07-2006, 12:20, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
olka_th




Dołączył: 29 Maj 2006
Posty: 135
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/5
Skąd: z butelki

PostWysłany: Czwartek 27-07-2006, 12:10    Temat postu:

2?

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
majka5554




Dołączył: 21 Kwi 2006
Posty: 201
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/5

PostWysłany: Czwartek 27-07-2006, 12:16    Temat postu:

Bardzo ciekawie sie zaczyna:-)
czekam na c.d
podoba mi sie


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
madzia_m




Dołączył: 04 Lut 2006
Posty: 671
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Czwartek 27-07-2006, 14:02    Temat postu:

Podobało mi się. Podobał mi się Twój Bill i Twój Tom, a raczej ich osobowości i cechy, jakie im nadałaś.
Już sam początek mnie zaintrygował. Deszcz, ulice, noc... To jest coś, co uwielbiam.
Wydaje mi się, że to będzie świetne opowiadanie, mimo że ten temat był już kilkakrotnie wałkowany. Jednak Ty potrafiłaś mnie zainteresować i przedstawić całą tą sytuację w inny sposób, intrygujący. Jestem ciekawa, jak to się dalej potoczy.
Mam nadzieję, że to opowiadanie doprowadzisz do końca, bo bardzo mi się, jak narazie podoba.
Pozdrawiam, M.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Tajniaczka




Dołączył: 18 Lut 2006
Posty: 2638
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 3/5
Skąd: Kraków *.*

PostWysłany: Czwartek 27-07-2006, 14:38    Temat postu:

ooo dzieło naszej drogiej Villish Twisted Evil

Od razu przeproszę Cię kochana, ale nie mogę teraz skomnetować tylko później bo mnie zwalaja Grey_Light_Colorz_PDT_26

Więc teraz drukuje, a potem koment, ha!


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
panna x




Dołączył: 18 Kwi 2006
Posty: 102
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: tam gdzie diabeł mówi dobranoc

PostWysłany: Czwartek 27-07-2006, 15:04    Temat postu:

Hm... Wiesz, że podoba mi się Twój styl. Piszesz świetnie i mam nadzieję zdajesz sobie z tego sprawę Wink.

Bill - taki jakim go sobie fanki wyobrażają. Wrażliwy. Czuły. Wierzący w miłość. Kochający ponad wszystko swojego brata, mimo tego, że tak bardzo chciałby go nienawidzić. Z pewnością nie popiera tego jak jego brat traktuje kobiety. Cierpiący romantyk. Ciepły, kochany Bill. A może mnie zaskoczysz?
Tom - stereotypowy. Taki jakim fanki nie chcą go widzieć. Podły drań. Wykorzystuje i odchodzi. Korzysta z życia. Jak to było? "Leb die Sekunde"? Taaak. Nie wierzący w miłość. A szkoda. Może dostanie nauczkę? Taki porządny wpie**ol, żeby mu w tym łebku się nastawiło. Jest jaki jest a miłość brata będzie miał w garści zawsze.

Czekam na rozwój wypadków Smile. Mam tylko nadzieję, że nie porzucisz tego opowiadania Smile. Życzę weny, mła


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Katrin




Dołączył: 20 Lut 2006
Posty: 74
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Małopolska - Piękna Wioska :)

PostWysłany: Czwartek 27-07-2006, 15:51    Temat postu:

Zapowiada się bardzo najs... Rolling Eyes

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
LadyTH




Dołączył: 01 Maj 2006
Posty: 253
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Łomża

PostWysłany: Czwartek 27-07-2006, 16:46    Temat postu:

Vill było wspaniale!
Tom jest takim facetem, jakiego opisują media, liczy po protu na szybki seks i ciężko jest się nie zgodzić...
Bill to romantyk, któremu trudno jest zrozumieć bliżniaka, chce go zmienić...

Zapowiada sie interesująco! Jak zwykle po 1 cześci nie wiem, czego sie spodziewać.
Mam nadzieję, że mnie zaskoczysz;)))
pozdrawiam i całuje:* ;]


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Martosia




Dołączył: 20 Maj 2006
Posty: 312
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Czwartek 27-07-2006, 17:14    Temat postu:

Sliczne.
Naprawdę mi się podobało.
Co prawda wydaje mi się, że już za dużo razy robimy z Toma takiego kobieciarza, podrywacza.
No cóż... ale mniejsza już z tym.
Co do fabuły to mam podzielone uczucia, jednak bardzo ładnie opisujesz uczucia bohaterów i mimo, że to pierwszy odcinek już się nie mogę doczekać co będzie dalej.
No cóż... zapraszam na swój erotyk Twisted Evil

Weny życzę,
Martosia.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Rosenrot




Dołączył: 12 Sty 2006
Posty: 944
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 4/5
Skąd: z Utopii

PostWysłany: Czwartek 27-07-2006, 17:21    Temat postu:

Gromkie brawa dla Villish Exclamation Applause Applause Applause Applause Applause Applause Applause Applause Applause Applause Applause Applause Applause Applause Applause Applause Applause Applause Applause Applause Applause Applause Applause Applause Applause Applause Applause Applause Applause Applause Applause Applause Applause Applause Applause Applause Applause Applause Applause Applause Applause Applause Applause Applause Applause Applause Applause Applause Applause Applause Applause Applause Applause Applause Applause Applause Applause Applause Applause Applause Applause Applause Applause Applause Applause Applause Applause Applause Applause Applause Applause Applause Applause Applause Applause Applause Applause Applause Applause Applause Applause Applause Applause Applause Applause Applause Applause Applause Applause Applause Applause Applause Applause Applause Applause Applause Applause Applause Applause Applause Applause Applause Applause Applause Applause Applause Applause Applause Applause Applause Applause Applause Applause Applause Applause Applause Applause Applause Applause Applause Applause Applause Applause Applause Applause Applause Applause Applause Applause Applause Applause Applause Applause Applause Applause Applause Applause Applause Applause Applause Applause Applause Applause Applause Applause Applause Applause Applause Applause Applause Applause Applause Applause Applause Applause Applause Applause Applause Applause Applause Applause Applause Applause Applause Applause Applause Applause Applause Applause Applause Applause Applause Applause Applause Applause Applause Applause Applause Applause

Gratuluję talentu. Pierwsza część jest świetna.
Zapewne kolejne będą równie dobre?


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Gaheri




Dołączył: 11 Sty 2006
Posty: 416
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Warszawa

PostWysłany: Czwartek 27-07-2006, 17:26    Temat postu:

Podoba mi się opis relacji między chłopcami i smutek, jaki wyziera z Billa. Mam nadzieję, że właśnie to będziesz dalej rozwijała.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Villish




Dołączył: 11 Sty 2006
Posty: 1949
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: z Biedronki.

PostWysłany: Czwartek 27-07-2006, 17:27    Temat postu:

SimplePlanowa-kochanie, jeszcze nie mow, ze mnie kochasz bo bedziesz mi musiala jeszcze poprawiac bledy Twisted Evil mwaha

olka_th-Coz za wyczerpujacy komentarz Mr. Green a swoja droga, tak, jestes druga Smile Rolling Eyes

majka5554-Ciesze sie, ze ci sie podoba Rolling Eyes

madzia_m-Nawet nie wiesz jak teraz sie czuje, czytajac, ze zainteresowalam cie 'swa' opowiescia, a raczej jej marna czescia. Mam nadzieje, ze nie zepsuje sobie tej oceny.

Tajniaczka-Maniaczka-a jak Twisted Evil, ty nie gadaj tylko rob co masz robic i czytaj! Bo czekam na szczere oceny.

panna x- Embarassed Nie wiem co mam powiedziec Rolling Eyes Mimo iz nie zdaje sobie sprawy z tego, ze 'swietnie pisze'. Napewno cie zaskocze Rolling Eyes
Bo widze, ze kazdy czytajac ta czesc w glowie ma tylko 'Znowu Tomek jest ten najgorszy, a Bill kolejny raz jest aniolem.' Zaskocze was.
Dziekuje

Katrin- Chyba Rolling Eyes

LadyTH-wspaniale? Zbyt mocne slowo ale dziekuje Rolling Eyes
Tez masz nadzieje na duze zaskocznie? W takim razie, obiecuje.

Martosia-Tez mnie denerwuje to, ze z Toma ciagle robimy drania, pieprzonego egoiste, wykorzystujacego wszystko co sie rusza i jest plci zenskiej. Skorzystam z zaproszenia Rolling Eyes

Gagus-Bez przesady Rolling Eyes
Ale dziekuje, poczulam sie doceniona Smile
Talent? Zdecydowane nie!

Gaheri-Dzieki Bogu za to, ze znalazla sie osoba, ktora zauwazyla ta relacje miedzy blizniakami. Dziekuje.
Mam nadzieje, ze cie nie zawiode.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Schwungfeder




Dołączył: 21 Cze 2006
Posty: 169
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Czwartek 27-07-2006, 21:19    Temat postu:

Och Villish Grey_Light_Colorz_PDT_12 Podobało mi się... BARDZO.

Idealnie opisałaś myśli Billa... Rozpływałam się przy tym Grey_Light_Colorz_PDT_12


Wielocześciówka?

Juz jestem stałą czytelniczką Grey_Light_Colorz_PDT_12


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
*JoFy*




Dołączył: 01 Mar 2006
Posty: 416
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/5
Skąd: z wyobraźni :)

PostWysłany: Czwartek 27-07-2006, 21:27    Temat postu:

ooo dzieło naszej kochanej Vill Twisted Evil
no nie powiem jestem pod wrażeniem Wink
bardzo interesująco się zapowiada, zwłaszcza, że mówisz że nas zaskoczysz Razz już nie mogę się doczekać Very Happy


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Schulzzz




Dołączył: 26 Mar 2006
Posty: 270
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Kraków

PostWysłany: Czwartek 27-07-2006, 22:08    Temat postu:

Wiem że m,nie zabijecie za to co napisze ale...


Podobało mi się Razz
Lekkie w czytaniu. Podobała mi się Twoja interpretacja Billa.
Wogóle co ja bede owijac w bawelne... Było Śliczne


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
..::DaRiA::..




Dołączył: 11 Sty 2006
Posty: 652
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: z daleka....

PostWysłany: Piątek 28-07-2006, 0:46    Temat postu:

I w tym momencie pojawiam się JA!! Twisted Evil
Miała być nastrojowa muzyka?! Była muzyka, czy nastrojowa to ja tam nie wiem Rolling Eyes
Obiecałam to i piszę, więc

Przejdźmy do konkretów.
Vill- Orzeszku ty wiesz, że ja jestem największą, no dobra jedną z największych fanek twojej twórczości. Piszesz świetnie i tym razem Ci się udało.
Wspaniale opisałaś uczucia jakimi kierują się bliźniacy.
Bill - delikatny, pragnący ciepła, które kiedyś biło od najbliższej mu osoby, a którego teraz nie ma. (Muszę to napisać, coś jest nie tego w relacjach Bill-pani od make-up'u) 'Grey_Light_Colorz_PDT_19' ale ccccciiiicho sza....
A Tom - pieprzony egoista, tak tu go przedstawiłaś, dokładnie tak jak wydaję mi sie, miałaś zamierzone. Dupek, który czuje, ale tylko to, ze ma potrzebę którą musi zaspokoić.
Przyznaję wolę, kiedy czasami Tomasza przedstawia się jako takiego, który jednak ma serce, ale tutaj podoba mi się jak pokazałaś go jako drania. Jako dupka, który nie zasługuje na nic, nawet na miłość własnego brata.

Zapowiada się świetnie.Jeśli mówimy o zaskoczeniu, to tylko mogę się domyslać...pewnych rzeczy, które już sobie układam w mojej małej główce. Czekam z niecierpliwością na kolejne części.
Zyczę weny.
Lovam Cię.

Daria


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Teufel




Dołączył: 14 Sty 2006
Posty: 620
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Kielce

PostWysłany: Piątek 28-07-2006, 11:13    Temat postu:

Tjaa....Villish wzieła się do roboty i po raz kolejny pozbawila mnie dolnej szczęki, ktora poleciała gdzies pod biurko,podczas czytania.
Mnie naprawdę łatwo jest czymś znudzić. Szybko nudza mi się różne rzeczy....Z opowidaniami na czele. Znaczy się: czytam opo i...moze jest fajne, ale nie chce mi się czytac dalej i kończę. A to już Twoje druge opo, które działa na mnie jak lasso. Uwiązuje mnie do siebie i dopuki nie skończe czytac ostatniunieniunieńkiego słówka-Nie spocznę.
Zdradź mi: Jak Ty to robisz?


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Faith88




Dołączył: 10 Cze 2006
Posty: 112
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/5
Skąd: tarnowskie Góry

PostWysłany: Piątek 28-07-2006, 17:25    Temat postu:

ekhm opo super czekam an next częśc :d

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Sonia




Dołączył: 27 Kwi 2006
Posty: 185
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Bydgoszcz

PostWysłany: Piątek 28-07-2006, 20:29    Temat postu:

O rzesz ty! To jest po prostu świetne. Masz talent kobieto i chcę, nie ja żądam, abyś go dalej rozwijała!!!

A kiedy następna notka Razz?


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Divalecorvo




Dołączył: 26 Sty 2006
Posty: 617
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Królestwo Ciszy

PostWysłany: Piątek 28-07-2006, 20:48    Temat postu:

Nie komentowalam wczesniejszych twoich opowiadan a dosc dawno przeczytalam...

wieloczesciowka byla piekna, Vill bylas tzn jestes jedna z tych osob ktorych styl uwielbiam

jednoczesciowka- byla strasznie ciezka i starsznie ciezko mi bylo na sercu od polowy do konca


a to opowiadanie? Weszlam tu by sie upewnic czy tego juz nie czytalam ale chyba nie... to jest.. to jest genialne! a raczej genialnie opisane...

vill tak bym chciala cie nienawidzic Wink a sie nie da Smile

dobra przesadzilam ale jestes wspaniala autorka piszaca boskie dziela..

jak czytalam moment keidy bill z siebie wszystko 'wyrzuca' tzn wszystkie uczucia do Toma i wogole(takji dluzszy kawalek tam byl) to akurat w tv leciala pisoenka 'teh reason' i chyba w tym momencie wczulam sie najbardziej w opo...

wczesniej komentow nie pisalam bo nie wiedzialam jak skomentowac to co tworzysz.. slow mi brakowalo.. teraz mi brakuje ejszcze barzdiej i sie motam w zeznaniach.. chce tylko bys wiedziala ze jest tu jeszcze jedna osoba ktora podziwia twoja tworczosc i ciebie Smile

Pozdrawiam


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Villish




Dołączył: 11 Sty 2006
Posty: 1949
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: z Biedronki.

PostWysłany: Sobota 29-07-2006, 14:42    Temat postu:

Kolejna część.
Jestem zaskoczona waszymi komentarzami do poprzedniej.
Dziękuje wam bardzo.
Uważam jednak, że nie zasłóżyłam sobie niczym na tak mocne słowa z waszej strony.
Talent? Nie, to napewno nie talent.
Chociaż staram się.
Dziękuje wam bardzo.
Nawet nie wiecie ile te słowa dla mnie znaczą.
Żeby było łatwiej powiem iż pierwsza połowa tej części wydarzyła się przed tym co miało miejsce w pierwszej części tego opowiadania.
Rozumiecie? ja też nie.
Rolling Eyes

Dedykuje ją każdemu z was.
Miłego odbioru.
Muzyka? Proponuję tą:
Włącz teraz.



2. Dla niego jesteś dziwką.


Kilka dni wcześniej.

Siedzieli tam razem. Sami.
Ona wpatrywała się w dwie małe dziewczynki, biegające po zielonej trawie, rzucające do siebie kolorowymi piłeczkami, śpiewające wesołe piosenki. Sama też kiedyś taka była. Może dlatego lubiła oglądać takie sceny wyjęte z życia. Może dlatego upodabniała się do każdej dziewczynki w złotych włosach, lekko opadających na jej wątłe plecy.
On spoglądał tylko na nią. Na jej zielone oczy, wyglądające jak dwa duże jabłka. Nie znosił tych soczystych owoców, a mimo to, jej oczy były da niego czymś w rodzaju ukojenia. Z uwagą śledził jej ruchy i gesty. Jak zaczarowany wpatrywał się w jej malinowe usta, mieniące się w słońcu drobinkami złota.
Teraz.
To była jego chwila. Moment, którego nikt nie może mu odebrać.
Chciał zasmakować jej warg, poczuć zapach jej delikatnej skóry, znaleźć na jej twarzy choćby najmniejszą skazę, świadczącą o tym iż ta długonoga blondynka nie jest ideałem.
Powoli i ostrożnie zbliżył swą twarz do jej warg, bacznie przyglądając się jej reakcji.
Patrzyła na niego jak zaczarowana. Nie wiedziała o czym myśleć, co zrobić, co powiedzieć.
Czekała.
Chłopak musnął ją delikatnie w malinowe wargi, mrużąc czekoladowe oczy.
Odwróciła się, a na jej twarzy pojawiła się niewielka nutka złości i żalu do samej siebie.
-Przestań.-burknęła, dosyć mocnym tonem głosu, by wokalista mógł poczuć iż zrobił coś, czego nigdy nie powinien był robić.
Udało się. Czarnowłosy schował twarz za skórzaną kurtką i odsunął się od kobiety.
-Przepraszam...-wydusił, drżącym głosem.
Blondynka spojrzała na niego.
Pokiwała przecząco głową i chwyciła go za nadgarstek, wystający spod okrycia wokalisty.
-Nie, to ja przepraszam.-dorzuciła, uśmiechając się niewinnie. brzmiała jak mała dziewczynka, starająca się przeprosić koleżankę za to, że ukradła jej coś co było ważniejsze niż te rudowłose lalki, które trzymała w szafie. Niż te czekoladowe batoniki, które kupowała jej mama. -Wiesz, jesteście tacy sami. Ty i Tom. Mimo iż różni was wiele rzeczy, często zachowujecie się podobnie, wyglądacie podobnie i ruszacie się podobnie.
Czarnowłosy wyjrzał zza kurtki i uśmiechnął się.
Gdyby nie dalsze słowa dziewczyny, pewnie pomyślałby sobie 'Tak, jesteśmy tacy sami. Przecież to mój brat bliźniak. Najważniejsza osoba w moim życiu. Dredowłosy przystojniak z którego zawsze jestem dumny.' ale tak nie było.
Blondynka zepsuła tą magię prostymi słowami, które przez kilka dni odbijały się w jego głowie.
-Tom znaczy dla mnie wiele. Wiele więcej niż ty.

Poczuł się jak niczego niewarty nastolatek. Jak oszukany i zdradzony chłopiec, pragnący tego, czego nie może mieć.

Pierwsza łza.
Spływała wolno po jego policzku, rzeźbiąc w nim małe korytko.
Znowu deszcz.
Znowu poczuł go na sobie.
Kolejny raz te słone krople, uderzały o jego głowę.


'Ty pierdolony egoisto! Odebrałeś mi to, czego nigdy nie mogłem mieć. Odebrałeś mi kogoś z kim prawdopodobnie nigdy bym nie był.'

Nienawidził go.
Przynajmniej starał się go nienawidzić.
Ze wszystkich sił pragnął tego by nareszcie poczuć nienawiść do własnego brata.
Nie mógł.


'Myślałaś, że on da ci coś, czego ja nigdy bym ci nie dał? Dziwka.
Mógłbym ci dać wszystko, jeśli byś tego tylko chciała.
Rozumiesz? Wszystko. Pieprz się! Pieprz się mimo iż kocham twoje źrenice, te pełne, malinowe usta i twoje długie włosy. Pieprz się bo nie znaczysz już dla mnie nic!'


You could be my unintended
Choice to live my life extended
You could be the one I'll always love
You could be the one who listens
To my deepest inquisitions
You could be the one I'll always love

(Mogłaś być moim niezamierzonym
Wyborem by wieść życie na większą skalę
Mogłaś być tą jedyną, którą zawsze bym kochał
Mogłaś być tą, która słucha
Moich najgłębszych wynurzeń
Mogłaś być tą jedyną, którą zawsze bym kochał)

Minęło kilka godzin od powrotu do domu, a on znowu udawał, że nic się nie stało.
Wygłupiał się ze starszym bratem, oglądał nudny film, obżerał się czekoladowymi batonami z truskawkowym nadzieniem.



(wyłącz muzykę.)
* * *
Ogromny klub dla wielkich gwiazd. Luksusowe fotele, najlepsze drinki, świetna muzyka i zabawa o jakiej normalny chłopak mógł sobie tylko pomarzyć. Żeby wejść do tego klubu potrzebna była wysoka pozycja w szarym społeczeństwie, miejsce na okładkach znanych czasopism, sława w kraju, a nawet na świecie. Wtedy w wejściu dostawałeś butelkę najlepszego szampana i drogie drinki na koszt firmy.
To było miejsce dla nich.
Dla czterech młodych nastolatków, próbujących życia gwiazd muzyki.
Chłopcy od razu zajęli najlepsze miejsca, zamówili najlepsze drinki i zaczęli bujać się w rytm muzyki.
Dredowłosy rozglądał się po sali w poszukiwaniu łatwej ofiary. Następnej dziewczyny dla zabawy.
Znalazł.
Wysoka, szczupła brunetka w spiętych włosach. Czarna spódniczka, buty na obcasie i skąpa bluzka, oznaczały, że nie jest tu pierwszy raz.
Nie była dziwką.
Była drogą dziewczyną, której tatuś jest menadżerem jakiejś sławnej, niemieckiej kapeli.
Przyglądał się jej dobre kilka godzin.
Oblizywał usta, widząc jak się świetnie rusza. Jak kręci biodrami, przyjmuje seksowne pozy i uśmiecha się do koleżanek.
Z lekkim podnieceniem, spoglądał jak sączy drinka i oblizuje wargi.
Po kilku minutach podszedł do niej i dyskretnie objął ją w talii.
-Mogę z tobą zatańczyć?-zapytał, naciągając mocno czapkę.
-Jasne.-odrzuciła, kręcąc biodrami tuż przy jego ciele.
Wiła się przy nim jak znakomita tancerka, wywołując w nim niezdrowe dreszcze.
Przejeżdżała pośladkami po jego spodniach, wkładając ręce pod szeroką koszulkę gitarzysty.
Wiedziała kim jest, więc musiała się dobrze postarać by spędzić z nim dużo czasu.
Czuła się wyróżniona.
Bo tańczyła z nim, a on wysyłał jej szelmowskie uśmieszki.
Podobała mu się.

'Znowu to robi. Znowu wyzwala w dziewczynach dziwne emocje. Kolejny raz nie pozwoli o sobie zapomnieć. Mam być dumny z brata? '

Starszy Kaulitz delikatnie muskał szyję dziewczyny, błądząc palcami po jej zgrabnych pośladkach.
Jej serce zaczęło mocniej bić. W jej głowie roiło się mnóstwo myśli, mnóstwo fantazji związanych z dredowłosym nastolatkiem. Po jej ciele przeszła fala gorąca, sprawiająca, że nie mogła wytrzymać.

'Naiwna. Będzie się z tobą pieprzył i wmawiał ci, że jesteś wyjątkowa.
Obiecywał, że kiedyś znowu to zrobicie. Gówno prawda! Dla niego jesteś kolejną dziwką z ładną buźką i zgrabnymi nogami. Miło?'


-Chodźmy stąd.-błagała, ocierając słone krople potu z czoła.
Tom zaśmiał się cicho i chwycił ją za rękę.
-Gdzie idziemy?-zapytał, przygryzając dolną wargę.
Brunetka zamilkła i pociągnęła go za sobą.
Szli przez długie korytarze, mijając dziwne pomieszczenia, wypełnione masą ludzi.
Nareszcie.
Mały, luksusowy pokój. Ozdobiony mnóstwem starych obrazów.
Dziewczyna ujęła jego twarz obiema dłońmi i przymrużyła oczy.
-Masz mnie.
Podniecony chłopak objął ją w tali i pocałował namiętnie w brzoskwiniowe usta, pachnące ciastkami, które przed chwilą jadła.
Zachłannie kradł całe ciepło bijące z ciała dziewczyny, wtulając się w jej długie włosy.
-Toom...-mruknęła, powracając do pocałunków.
Obie dłonie zacisnął mocno na jej zgrabnej talii, by za chwilę móc unieść ją wysoko i wtopić jej ciało w swoje. Położył ją ostrożnie na niewielkim łóżku, pełnym czerwonych, miękkich poduszek z wyszytą nazwą klubu.
Pociągnął za jej jeansową spódniczkę i rzucił ją za siebie. Zachłannie kosztował każdego fragmentu jej ciała, zostawiając na skórze niewielkie zaczerwienienia. Brunetka pewnie oblizała jego palec i ścisnęła go mocno prawą dłonią. Przesuwała nim po całym ciele, wypinając się do przodu.
Rozkosz mieszała się z wyjątkowym zapachem, uwalniającym się spod jego spoconej koszulki.
Usta, podbródek, szyja, piersi, podbrzusze i jej kobiecość. Palec Toma krążył po nagich częściach jej ciała, lekko wbijając się w każdy kawałek skóry.
-Mogę?-przerwał, zbliżając palec do jej wnętrza.
Brunetka kiwnęła głową na znak zgody i wzięła głęboki oddech.
Raz.
Poczuła ten sam ból co za pierwszym razem.
Dwa.
Oblizała delikatnie usta, przygryzając dolną wargę.
Trzy.
Jęknęła głośno, błagając by robił to nadal.
Cztery.
Nie wytrzymała.
Usiadła na nim i rozpięła srebrny rozporek jego jeansów.
Wiła się przy jego ciele jak głodny wąż, polujący na kolejną ofiarę.
Raz.
Głęboko westchnął, przymrużając oczy.
Dwa.
Zacisnął dłonie na szorstkim prześcieradle, czując miliony dreszczy, przechodzących właśnie po jego brzuchu.
Trzy.
Oboje wykonywali zgodny ruch biodrami, wymieniając spojrzenia i zlizując każdą kroplę potu, spływającą na ich skroń.
-Jesteś cudowna.-oznajmił beznamiętnie i położył się bezwładnie na jedwabnej pościeli.

'Teraz tylko czekam na ten moment, gdy wrócisz tu i rozsiądziesz się na fotelu, poprawiając spodnie.
Gdy na twojej pierdolonej buźce pojawi się mina zwycięzcy. Możesz wszystko, prawda?'


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Annette




Dołączył: 03 Maj 2006
Posty: 741
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Łódź

PostWysłany: Sobota 29-07-2006, 15:15    Temat postu:

Wow, Villish, to było niesamowite!
Przedstawiłaś Toma jako czułego wtedy, kiedy czegoś chce, ale kiedy to dostanie staje się zimny jak lód.
Twoje opowiadania to jest to coś, czego większości brakuje.
I to sie nazywa moja droga T-A-L-E-N-T! Smile
Gratuluje
I życzę nadal tak wspaniałej weny!


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
madzia_m




Dołączył: 04 Lut 2006
Posty: 671
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Sobota 29-07-2006, 15:35    Temat postu:

To było coś. Jestem pod wrażeniem.
Bill. Tom. Świetne.
Ten początek, historia sprzed kilku dni to było coś rewelacyjnego. I ta muzyka, doskonale pasujące słowa. Uwielbiam takie momenty, smutne, poruszające... Zrobiło mi się żal Billa.
I koniec części w wielkim stylu. Klub, drogie drinki, śmietanka towarzyska showbiznesu i oczywiście Tom, poszukujący kolejnej ofiary.
Podobało mi się to, co myślał Bill, ten tekst napisany kursywą.
Było ślicznie.
Pozdrawiam, M.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Teufel




Dołączył: 14 Sty 2006
Posty: 620
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Kielce

PostWysłany: Sobota 29-07-2006, 15:41    Temat postu:

Mhm, mhm.
Przeczytałam.
I wiesz co Vill?
Denerwujesz mnie!
Jak mozesz stwierdzać, ze nie masz talentu, skoro on JEST i to widać?
Nie sądzę, by Ździsiek spod monopolowego napisał coś takiego.

Najlepszy moment z tym odliczaniem.
I przemyślenia Billa.

I znów-Świetnie ubrane w słowa.

Dziękuję.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
To forum jest zablokowane, nie możesz pisać dodawać ani zmieniać na nim czegokolwiek   Ten temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi    Forum Tokio Hotel Strona Główna -> Opowiadania Archiv Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony 1, 2, 3, 4, 5, 6, 7  Następny
Strona 1 z 7

 
Skocz do:  
Możesz pisać nowe tematy
Możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2002 phpBB Group
Regulamin