Forum Tokio Hotel
Forum o zespole Tokio Hotel
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy  GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Zdobywca. {Theend 'Nie widzisz? Ja mam wszystko'} +
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7  Następny
 
To forum jest zablokowane, nie możesz pisać dodawać ani zmieniać na nim czegokolwiek   Ten temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi    Forum Tokio Hotel Strona Główna -> Opowiadania Archiv
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Admin-Elli :)
TH FC Forum Team



Dołączył: 22 Gru 2005
Posty: 864
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Warsaw D.C.

PostWysłany: Piątek 04-08-2006, 21:09    Temat postu:

Vill twoja skromność mnie powala, ale ty mówisz swoje, a my twoi czytelnicy swoje i każdy będzie bronić swoich racji jeśli chodzi o twój talent i styl pisania Wink
Jeśli chodzi o tę część, to brak mi po prostu słów. Świetnie opisujesz tą wewnętrzną walkę młodszego bliźniaka ze swoimi myślami. Z jednej strony kocha swojego brata, a z drugiej nienawidzi, nie przez to, jaką jest osobą, ale za to, co robi. Te wewnętrzne monologi są bardzo dobre i nadają atmosfery całemu opowiadaniu. Czekam z niecierpliwością na nowe części, pozdrawiam


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Vimpi




Dołączył: 11 Sty 2006
Posty: 133
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Chrzanów

PostWysłany: Piątek 04-08-2006, 23:07    Temat postu:

ja pie.rdo.le... Daria... zabrakło mi słów... to jest naprawde świetne... nie wiem co Ci mam napisać...
to jak opisujesz uczucia, jak przedstawiasz bohaterów, to jak łączysz to wszystko w całość... to jest niesamowite! Smile


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Villish




Dołączył: 11 Sty 2006
Posty: 1949
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: z Biedronki.

PostWysłany: Niedziela 06-08-2006, 19:42    Temat postu:

Z dedykacją dla wszystkich.
Bo to dla was.
I wam należą się słowa pochwały.
Brawo!
Powinniście być z siebie dumni.

OBOWIĄZKOWO dobra, nastrojowa muzyka.



5.Zrobię to.

Ranek.
Słońce ze wszystkich sił starało się przedrzeć przez małe, puchate obłoki, snujące się po jasnym niebie.
Na ulicach panowała głucha cisza, przeplatana z cichym śpiewem ptaków, siedzących na grubych gałęziach drzew. Trawa ociekała jeszcze rosą, a nad nią unosiła się lekka mgła przypominająca o tym, że już nastał nowy dzień.
Wśród tej pustki jaka opanowała całe miasto pojawił się on.
Dredowłosy nastolatek.
Szedł wolno, mocno stawiając stopy na chodniku.
Był zdenerwowany, zły i czuł ogromny żal do własnego brata.

'Jak on mógł mi to zrobić? Jak mógł powiedzieć, że jestem zerem?'

Milion myśli krążyło po jego głowie, ozdobionej niewiadomą ilością złotych dredów.
Tylko on wiedział ile ich ma, tylko on je liczył i codziennie sprawdzał, czy żadnego nie pominął.
Mijając puste i mokre ławki, w jego myślach pojawiała się kolejna dziewczyna, która choć przez chwilę mogła poczuć się jak osobista własność TOMA KAULITZA.
Było ich wiele, a każda następna różniła się od poprzedniej. Łączyło je jedno. Ciepły oddech bliźniaka na ich delikatnej skórze. Zapach jego perfum, mieszanych z wonią przepoconej koszulki. I dotyk, o którym marzyła niejedna. Brunetki, szatynki, blondynki, a nawet rude przewijały się przez ciało nastolatka jak krople deszczu spływające po gładkiej szybie. Szybko, nie pozostawiając śladu.
A on to uwielbiał.
Młode piękności były dla niego narkotykiem od którego uzależnił się tak mocno, że nie wyobrażał sobie życia bez nich. Ich porcelanowa skóra pachnąca owocami. Malinowe usta, pociągnięte słodkim błyszczykiem. Krótkie spódniczki, których widok wyzwalał w nim chore podniecenie i idealne ciało, którego chciał skosztować za wszelką cenę.

-Tom?-z bezskutecznego wpatrywania się w smukłe drzewa, stojące przy drodze, wyrwała go długonoga brunetka w wycieranych jeansach.
To była ona, dziewczyna z klubu.
Dredowłosy spojrzał nieśmiało na nastolatkę, starając się przypomnieć skąd ją zna.
-My się znamy?-zapytał, nerwowo miętosząc koszulkę.
-Nie poznajesz mnie?-zakpiła.-A klub? Taniec?
Po tych wskazówkach w głowie dredowłosego zaczęło coś świtać.

'To ona. Cholera! Pomyśli sobie, że jestem jakąś pierdoloną ciotą, skoro rankiem spaceruję po mieście. To bardziej pasuje do Billa niż do mnie. A jeśli pomyśli, że ze mnie taki romantyk?'

Gitarzysta nabrał purpurowego koloru na całej twarzy. Na jego skroni pojawiły się pierwsze kropelki zimnego potu, a długa koszulka którą przed chwilą miętosił palcami wyglądała jak wyjęta z kosza na brudne ubrania.
-Tom? Dobrze się czujesz?-zapytała z troską w głosie.
Znowu słyszał ten wspaniały dźwięk. Jej miły i ciepły głos odbijał się między jego uszami codziennie. Nawet wtedy, gdy jej nie widział. Słodka melodia jaka krążyła po jego głowie, nie pozwalała mu się skupić na rozmowie z obiektem swoich potajemnych westchnień.

'Niedobrze mi. Brzuch zaczyna mnie boleć. A jeśli na nią zwymiotuję? Jeśli pomyśli, że jestem pieprzonym brudasem i gnojem? A-a-a jej usta. Chciałbym znowu mieć ją wyłącznie dla siebie. Znowu słyszeć, że jestem wspaniały, znów słyszeć obiecanki z jej ust. Zrobi dla mnie wszystko? Zaraz się przekonamy.'

-Właściwie, jak masz na imię?-rzucił, naciągając czapkę na głowę.
-Shel.
* * *

W pokoju do którego weszli panował przeraźliwy mrok. Za oknem padał deszcz, a jego małe krople uderzały o parapet dając nieprzyjemne odgłosy.
Pierwszy grzmot.
Dziewczyna stała tyłem, starając się włączyć małą lampkę, stojącą na drewnianym stoliku.
Zgrabnie wypinała ciało, doprowadzając gitarzystę do szału. Ciasne, wycierane jeansy doskonale przylegały do jej zgrabnych nóg, a koszulka z jasnym nadrukiem wyglądała nieziemsko, opinając się na jej okrągłych piersiach i płaskim brzuchu.
Drugi grzmot.
Nie wytrzymał. Widząc jak nie może poradzić sobie z małą lampą, podszedł do stolika i zdjął czapkę.
-Poczekaj. Mój brat zawsze mówił, że jestem dobry w naprawianiu takich rzeczy.
Wypowiadając te słowa na jego twarzy pojawił się słynny szelmowski uśmiech, któremu trudno było się oprzeć.
Trzeci grzmot.
-Tom, tu nie ma prądu. Nie męcz się.-oznajmiła z lekkim grymasem i podeszła do okna.
Słone krople deszczu powoli spływały po jej długich włosach, dając niesamowite wrażenie.
Wyglądała jak syrena stojąca pod głośnym wodospadem.

Bajka?

Tak. A w niej miała rude włosy i zielony ogon pokryty łuskami. Jej ojciec, Neptun, pilnował podwodnego królestwa, silnie ściskając złoty trójząb.

'Ciekawe jakby zachował się mój młodszy braciszek. Podszedł by do niej i zaczął kolejną, nudną rozmowę? Zrobiłby jej herbatę w kompletnych ciemnościach? Czy pocałował ją i dał jej do zrozumienia, że z dnia na dzień coraz bardziej mu się podoba? Bill, co byś zrobił? Jakbyś pokazał, że nie jesteś taki za jakiego cię uważają? Jakbyś jej udowodnił, że może ci zaufać? Cholera! W takich chwilach nie wiem co robić? Ja? Tom Kaulitz? Usiądę.'

I usiadł.

'Jestem z nią sam w ciemnym pokoju i nie wiem co robić?'

Z uwagą wpatrywał się w jej niepewne ruchy. W gesty i każdą część ciała.

'Wstanę.'

I wstał. Mozolnie podniósł się z kanapy i zrobił znaczny krok w stronę brunetki.

'Obejmę ją.'

I objął, oplatając dłońmi jej nikłą talię.

'Niech poczuje mój ciepły oddech na skórze.'

I zbliżył nos do jej szyi. Oddychał głęboko, sprawiając, że na jej ciele pojawiła się gęsia skórka.

'Powiem jej, że nie chcę żeby była moim jednorazową zabawką'

Nie powiedział.
Zaczął delikatnie muskać jej porcelanową skórę, zaplatając palce między jej palcami.
Ustami zaznaczał każdy fragment jaki zdobył, zaczynając od czoła, kończąc na ramionach.
Ostrożnie zdjął jej koszulkę i rzucił ją za siebie.
Widząc, jak trzęsie się z zimna i głęboko wzdycha, podniósł ją, a prawą dłoń podłożył pod jej zgrabne pośladki. Lewą natomiast, poprowadził pod jej kolana.
Brunetka naiwnie wpatrywała się w jego czekoladowe oczy, bo przecież musiała je kochać.
Zatapiała się w nich bez ratunku, obarczając winą samą siebie.
Uważnie przyglądała się jego doskonałej twarzy. Gładkiej, obsypanej nikłą ilością brązowych plamek. Zaufała mu bo wiedziała, że się nią zajmie.
Gitarzysta położył ją na łóżku w sypialni rodziców. Ostrożnie usadowił ją na miękkiej pościeli, rozpinając rozporek jej jasnych jeansów.

'Pokaże jej, że potrafię o wiele więcej niż pokazałem tamtego wieczora, w klubie.'

I pokazał.
Zajął się nią tak, jak najlepiej mógł.
Gdy rozebrał ją do naga, wyjął z szuflady zabezpieczenie.
-Poczekaj.-szepnął do jej ucha i wyszedł z pokoju.
Po kilku minutach spędzonych w samotności i niepohamowanemu napięciu, wrócił.
Długie dredy lekko opadające na jego wątłe ramiona. Lekko umięśniona klatka piersiowa, pokryta była brązową opalenizną, a jego nogi wydawały się jeszcze chudsze niż nogi młodszego bliźniaka.
Swą męskość zakrywał białymi bokserkami, które doskonale oddawały jego luźny styl.
Podszedł do niej powoli. Bez zahamowań.
Usiadł na niej i zdjął zbędny kawałek materiału, po czym znowu spojrzał w jej oczy.
-Tom, proszę...-błagała, przygryzając górną wargę.

'Zrobię to.'

I zrobił. Lekko wbił się w nią, mrużąc oczy. czuł jakby to był jego pierwszy raz, a przecież było ich tak wiele, że sam nie pamiętał ile razy oddawał się tej przyjemności.

'Znowu.'

I ponownie wszedł w nią, tym razem pewniej. Ich ciała wykonywały zgodny ruch, niczym para tancerzy na parkiecie.
Tworzyli ze sobą idealną jedność, przez którą przeplatały się głębokie oddechy i głośne krzyki.

'To nie koniec.'

I nie skończył tego. Zbyt bardzo się przyzwyczaił do jej idealnego ciała.
Opuszkami palców błądził między jej włosami, starając się nie przeszkodzić w tym co teraz ich połączyło.

'Obejmij mnie.'

I objęła. Oplotła rękami jego wątłe plecy, wbijając się paznokciami w delikatną skórę, jaka je pokrywała.

'Pokaż, że ty też to potrafisz.'

I pokazała.
Usiadła na nim i pozwoliła by odpłynął.
Zacisnął ręce na bladym prześcieradle.
-K-k-koch-kocham...
Ją? Czy to co robiła?


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Olka16




Dołączył: 16 Kwi 2006
Posty: 150
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: prosto z Loitsche :D

PostWysłany: Niedziela 06-08-2006, 20:02    Temat postu:

rezerwacja Very Happy pierwsza

Vilish, to było...piękne.
I wiesz co, uwierz w końcu w siebie, w swój talent, w swoje możliwości. Bo przecież na pierwszy rzut oka widać, że piszesz świetnie, a ty jesteś taka skromna i się wypierasz.

Co do tej części. Cóż ja mogę powiedzieć. Zatkało mnie.
I te myśli Toma napisane kursywą. Świetnie to się czytało.

Villish napisał:
'Powiem jej, że nie chcę żeby była moim jednorazową zabawką'


Dlaczego jej nie powiedział. Dlaczego chociaż raz nie pozbył się tego wizerunku macho. Wstydził się przyznać do swoich uczuć? No i właśnie. Kocha ją czy to co robiła?
Czekam z niecierpliwością na next part i mam nadzieję, że to się wyjaśni.

Dzięki za te kilka minut,w których odleciałam do innego świata


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
LadyTH




Dołączył: 01 Maj 2006
Posty: 253
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Łomża

PostWysłany: Niedziela 06-08-2006, 20:42    Temat postu:

Druga!
Czytam;)

Hmm... Bardzo intrygująca część.
Z jednej strony Tom zaczyna coś czuć, ale z drugiej nie chce jej powiedziec, ze nie jest jego jednorazową zabawką. Albo boi sie stracic swoj wizerunek lovelasa, albo... wcale tak nie czuje.. ona jest zabwką...

Aleś mnie zaciekawiła Vill!Wink

Czy w Tomie sie cos przełamie? Może sie czegoś nauczy?

Czekam z upragnieniem na kolejną część


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez LadyTH dnia Niedziela 06-08-2006, 22:38, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Tajniaczka




Dołączył: 18 Lut 2006
Posty: 2638
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 3/5
Skąd: Kraków *.*

PostWysłany: Niedziela 06-08-2006, 21:31    Temat postu:

Ach. New part. Czytam. Super że tuż przed moim wyjazdem

EDIT

Ech Villish.
Co ja mam ci powiedzieć?
To opo jest.. nie ty jesteś.
Niesamowita.
I masz talent.
Więcej nie powiem bo nie potrafię.
Pisz dalej.. dawno czegoś takiego nie czytałam.
Odchodzę w Twoim cieniu.
Ave..


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Tajniaczka dnia Niedziela 06-08-2006, 22:49, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Annette




Dołączył: 03 Maj 2006
Posty: 741
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Łódź

PostWysłany: Niedziela 06-08-2006, 22:14    Temat postu:

Śliczne Wink
Czyżby Tom zmieniał swoje zachowania?
Zrozumiał coś, czego wczesniej nie udało mu się pojąć?
Oj, kochana, przez ciebie nie będę mogła spać, tylko będę wymyślać rozwiązania Razz

Nie mogę się doczekać następnego odcinka!
Życzę weny Vill


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
..::DaRiA::..




Dołączył: 11 Sty 2006
Posty: 652
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: z daleka....

PostWysłany: Poniedziałek 07-08-2006, 1:26    Temat postu:

Cytat:
'Powiem jej, że nie chcę żeby była moim jednorazową zabawką'


Tchórz... jeszcze nie potrafi, ale... sama końcowka pokazała, że chce.
Bo on chce byc inny, to znaczy chce w końcu poczuć bliskość innej osoby, ale nie bliskość fiyczną, tylko ciepło byjące od ukochanej.

Zakończenie daje do myślenia. Co starszy Kaulitz chciał powiedzieć?
Czy w końcu poczuł co to miłość? A moze poprostu ściemnia?! Moze tylko pokochał to co robiła?
Kto wie...

Ale nasza Vill kiedyś nam to wyjaśni.
Vill ma talent i niech już więcej nie zaprzecza.
Wszyscy kochamy Vill

Czekam z niecierpliwością na kolejną część.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
TaniecDuszy




Dołączył: 12 Sty 2006
Posty: 777
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Imielin (śląskie)

PostWysłany: Poniedziałek 07-08-2006, 10:24    Temat postu:

Och Vill...
Tak mi się bardzo podobał ten odcinek, że nie wiem co napisać...
Najbardziej podbało mi się to jak najpierw powiedział sobie wmyślach co zrobi a potem to urezczywistniał...
Może tamto zdanie tez kiedyś usłyszy? Że nie jest jednorazowa zabawka?
Pewnie tak...
Barkowało mi tutaj Billa;)


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Roksana.Kaulitz




Dołączył: 12 Kwi 2006
Posty: 64
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 3/5
Skąd: Z lasu ;]

PostWysłany: Poniedziałek 07-08-2006, 10:52    Temat postu:

Yyyy.... Wow... Przeczytałam wszystko przed chwilką i jestem pod wielkim wrażeniem. Potrafisz pięknie wszystko opisać. Moje uznanie..

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Blood




Dołączył: 04 Cze 2006
Posty: 291
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/5
Skąd: z Piekła

PostWysłany: Poniedziałek 07-08-2006, 11:15    Temat postu:

Villish...
to była Witney Hustion- I will always love you.
może być?
uwielbiam tą piosenke i ten wyciagnięty fragment.
boska piosenka do świetnego opowiadania.
nie potrafię.
nie potrafie wyrazić tego słowami.
nikt nie potrafi.

a teraz kończę.
bo po piosence zostały tylko skrawki i wbiła się inna. nie pasująca.
jak... ja?


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Divalecorvo




Dołączył: 26 Sty 2006
Posty: 617
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Królestwo Ciszy

PostWysłany: Poniedziałek 07-08-2006, 12:13    Temat postu:

Vill zobaczysz przyjade kiedys do Tokio i znajde hotel w ktorym sie znajdujesz.. a zrobie to tylko po to by cie zdrowo kopnac w tylek.. to grozba:p wiec WIECEJ NIE MOW ZE NIE MASZ TALENTU :[ <Div ciezko dyszy>

Tom sie zakochal Smile najs.. Nie wiem czy z Billa chcesz zrobic zlego chlopca ale jak narazie strasznie podoba mi sie jak go przedstawiasz.. podobalo mi sie jak wsyzstko z siebie wyrzucil... i jak Tom zaczasl sie bronic mimo iz pewnie zrozumial
ze brat ma racje i nie dlatego go 'nienawidzi'

;*


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Teufel




Dołączył: 14 Sty 2006
Posty: 620
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Kielce

PostWysłany: Poniedziałek 07-08-2006, 22:25    Temat postu:

I znó pochłonęłam ta część. POCHŁONĘŁAM, bo nie umiem czytać Twoich opowiadać. Ja je chłonę...
I znów to uniesienie gdzieś tam w środku....
I znów ciarki na plecach...
I znów minuta ciszy po przeczytaniu...

I znów Ci dziękuję, Villish.
Za dedykację, za tą część.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Sonia




Dołączył: 27 Kwi 2006
Posty: 185
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Bydgoszcz

PostWysłany: Środa 09-08-2006, 19:22    Temat postu:

Jestem pod wrażeniem. Nic nie napiszę, bo sama nie wiedziałabym co.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Villish




Dołączył: 11 Sty 2006
Posty: 1949
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: z Biedronki.

PostWysłany: Czwartek 10-08-2006, 13:17    Temat postu:

Ta część nie ma najmniejszego sensu bez muzyki.
Proszę, wybierzcie ją sami.



Dla was.

6. Mój czarnowłosy aniołek.

Czy zabawa z piękną brunetką była formą rozładowania napięcia między dredowłosym a jego młodszym bratem? Czy była tak zwaną "zabawą bez zobowiązań" ?
On sam nie znał odpowiedzi na te pytania.
Mimo iż ciągle krążyły po jego głowie i nie dawały mu spokoju.
Towarzyszyły mu wszędzie i zawsze.
Nawet gdy rozmawiał z rodzicielką, podczas któregoś tam poruszanego tematu, jego myśli przeplatały się z NIĄ.
Piękną brunetką, której mimo wszystko nie chciał skrzywdzić.
'Ona jest inna', myślał.
'Nie umiem być sobą gdy ona jest przy mnie', powtarzał co wieczór.
Właśnie wtedy, gdy nie widział w nikim wsparcia, brakowało mu czarnowłosego.
Chudy, wysoki nastolatek był dla niego wszystkim.
Mimo iż od niedawna, gdy coś między nimi pękło młodszy Kaulitz zachowywał się inaczej wobec swojej drugiej połówki, Tom ze wszystkich sił starał się odbudować więź jaka ich łączyła.
To była magia. Gazety i telewizja, nazywały to 'zaklęciem bliźniaków'.
Bill i Tom.
Dwie części układanki.
Dwa najważniejsze puzzle, bez których nic nie miało sensu.
Dwaj chłopcy, dla których 'zaklęcie bliźniaków' było czymś więcej niż zwykłą miłością do brata.

* * *
W całym domu panował przeraźliwy mrok. Na ulicach rozbrzmiewała głucha melodia świerszczy, potocznie nazywanych skrzypkami. Jasny księżyc wkradał się do każdego domu, a zielona trawa szeleściła podczas wiatru. Idealny moment na rozmowę.
-Bill, śpisz?
Dredowłosy przykucnął obok drewnianego łóżka czarnowłosego, szturchając go łokciem.
Widząc jak śpi, w myślach powstawał dawny obraz z ich dzieciństwa.

'-Umiesz się całować?
-No, to znaczy chyba. Raczej nie.-wydukał, chowając twarz za dwiema, bladymi dłońmi.
-Nauczyć cię?
-Nie.
-Dlaczego?
-Bo nie będę się całował z własnym bratem!-w pokoju bliźniaków wybuchł niepohamowany śmiech.
Od tej pory nic się nie zmieniło. Ten sam kolor ścian, dywanu i te same meble na których stało mnóstwo książek, zabawek i małych, kolorowych samochodzików.'


'Mój mały aniołek.', szeptał, przejeżdżając palcem po jego skroni.
Dredowłosy zawsze uważał się za starszego opiekuna Billa.
Opiekował się nim kiedy tylko mógł. Od czasu zespołu i sławy jaka ich pochłonęła, starał się wypuścić młodszego brata na szerokie wody. Dał mu wolną rękę i pozwolił na to by stał się samodzielny.
Dzielny chłopak. Mimo iż miał 15 lat, doskonale radził sobie z przemysłem muzycznym.
To on prowadził swoich kolegów przez setki klubów, gdzie próbowali swoich sił na małych, drewnianych scenach. To on ich wspierał i dodawał otuchy.
To był ten sam Bill Kaulitz sprzed kilku lat.
Ten sam czarnowłosy nastolatek, mimo dłuższych o kilka centymetrów włosów.
-Co jest?-młodszy Kaulitz z trudem otworzył zaspane oczy, a widząc obok swojego brata, sprawiało mu to jeszcze większą trudność.
-Nic. Chciałem porozmawiać.
Spojrzeli na siebie. Ten sam kolor oczu. Ten sam mały, zgrabny nosek i usta, gdzie u starszego błyszczał metalowy kolczyk.
-Mów.-ponaglił.
-Bill, ty naprawdę uważasz, że jestem zerem?
'Błagam cię, powiedz nie.'
-Tak.
'Dla mnie nadal jesteś pieprzonym dupkiem.'
-Nienawidzisz mnie?
'Błagam cię, powiedz nie.'
-Nie.
'A tak bardzo bym chciał.'
-Uważasz, że każda dziewczyna jest dla mnie zabawką na jedną noc?
'Bill, błagam cię. Powiedz nie.'
-Tak.
'Bo każdą traktujesz jak dziwkę.'
-Szanujesz mnie?
'Błagam, powiedz, że tak'
-Nie wiem.
'Już nic nie wiem. Nie wiem czy mogę darzyć szacunkiem kogoś, kto uważa się za władce kobiecego ciała. Za lepszego od wszystkich. Za uwielbianego przez miliony.'
-Kochasz mnie?
Cisza.
Dredowłosy wytężył wzrok. Swoje dwie brązowe tęczówki wbił w leżącego obok nastolatka.
Minęli się.
Młodszy Kaulitz spojrzał w okno, zasłonięte jasną zasłoną.
'Zrobię wszystko by powiedział, że nadal mnie kocha. Bo jego miłość jest wszystkim co mam.'
-Tom, daj mi spokój. Chcę iść spać.
Zasnął, a on nadal dręczył się pytaniami.
'Naprawdę jestem takim śmieciem? Nic nie wartym nastolatkiem? Jestem w stanie zniszczyć to co między nami było?'

* * *
Wrócił do niej.
Zbędne były puste słowa, nie mające żadnego sensu. Powoli rozpinał jej koszulkę, całując każde miejsce na jej ciele. Prawą dłonią masował jej wątłe plecy, a lewą poprowadził pod jej bieliznę.
Chwilę później była zupełnie naga.
Leżała na aksamitnej pościeli, lekko podnosząc głowę. Gdy do niej doszedł, jej ciało rozpalała ognista kula, przemieszczająca się z góry w dół.
Dreszcze i ciarki jakie jej towarzyszyły, jeszcze bardziej ją podniecały.
Usiadła na jego kolanach. Powoli ściągnęła jego czarną koszulkę i zdjęła czapkę.
Okrężnymi ruchami błądziła po jego klatce piersiowej, wijąc się tuż przy nim jak wąż.
Ból.
Przejechała zębem po jego męskości, sprawiając, że po dredowłosym przeszła fala bólu, łącząca się z falą rozkoszy, która opanowywała jego ciało.
Żądza.
Zacisnął ręce na delikatnym prześcieradle, powstrzymując się od krzyków. Przymrużył powieki, kątem oka spoglądając na rozbawioną dziewczynę.
Rozkosz.
Pewnie wbił palec do jej wnętrza. Opuszkami palców lewej ręki masował jej piersi.
Pragnienie.
Chciał więcej.
Usiadł na niej i wbijał się w nią jak najlepiej potrafił. Zgrabnie poruszał biodrami, nadając rytm obu ciałom.
Pocałunki, którymi się obsypywali, były czymś w rodzaju nagrody dla zmęczonych kochanków.
Miłość.
Tak. Darzyli miłością.
Ale kogo?
Swoje ciała? Czy siebie nawzajem?


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
LadyTH




Dołączył: 01 Maj 2006
Posty: 253
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Łomża

PostWysłany: Czwartek 10-08-2006, 13:24    Temat postu:

Pierwsza!
Czytam;]

Czyzby w Tomie coś pękło?
Poczuł, ze przez te wybryki traci jakże ważna więź z bratem?
Ależ rozbawiła mnie ta historia z pocałunkiem;) Aleskoro zależało Tomowi na tym, żeby brat sie nie osmieszył przed dziewczyną, znaczyło , że byli ze sobą baaardzo blisko.
A teraz...
Tom, zrób coś z tym!

Jak zwykle świetnie Vill;*


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez LadyTH dnia Czwartek 10-08-2006, 13:51, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Annette




Dołączył: 03 Maj 2006
Posty: 741
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Łódź

PostWysłany: Czwartek 10-08-2006, 13:26    Temat postu:

Śliczne
Tom za wszelką cenę stara się odbudować więź z Billem, ale chyba nie bardzo mu się to udaje. Ciekawe, czy kiedykolwiek mu się uda?..

Cytat:
Miłość.
Tak. Darzyli miłością.
Ale kogo?
Swoje ciała? Czy siebie nawzajem?

To było świetne, daje do myślenia.
I mimo wszystko nadal trudno odpowiedzieć na to pytanie.

Życzę weny, Vill


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Annette dnia Czwartek 10-08-2006, 13:52, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Olka16




Dołączył: 16 Kwi 2006
Posty: 150
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: prosto z Loitsche :D

PostWysłany: Czwartek 10-08-2006, 13:48    Temat postu:

trzecia?

EDIT
Tak, trzecia.
Vilish dziękuję ci za tą część.
Ja nie wiem co mam powiedzieć. No bo przecież każdy ci mówi że świetie, pięknie itd.
Chciałam tylko powiedzieć, że ta rozmowa...to było...Boże, to było naprawdę piękne. Wiem, oklepane słowo, ale nie ma takich żeby wyrazić to, co przeczytałam.
I te momenty kursywą, odpowiedzi, które chce usłyszeć Tom.
No właśnie czy Bill go kocha?
Czekam, poczekam ile będzie trzeba, bo warto.

Bijmy brawa dla tej pani, która zdecydowała się napisać tak wspaniałe opowiadnaie. OWACJE NA STOJĄCO!!!!


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Blood




Dołączył: 04 Cze 2006
Posty: 291
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/5
Skąd: z Piekła

PostWysłany: Czwartek 10-08-2006, 14:40    Temat postu:

Villish...
nie ma słów. mówiłam.
pięknie i zgrabnie napisane.
asz...? *.* ?
tak...
no nic.
dałaś nam przed smak.
'czarnowłosy Aniołeczek'.
mój Aniołeczek ;*
Villish Aniołeczku ;*


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Divalecorvo




Dołączył: 26 Sty 2006
Posty: 617
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Królestwo Ciszy

PostWysłany: Czwartek 10-08-2006, 15:34    Temat postu:

Ahh uwiebiam twoje twory, uwiebiam to jak piszesz a juz najbardziej uwielbiam jak piszesz o wiezi miedzy blizniakami... ich porownanie i rozmowa miedzy nimi najbardziej mi sie z noty podobala... naprwde fajnie ze pizesz o ich wiezi..

GC-the truth- nie wiem czy dobra piosenke wybralam, nie wiedzialam jaka bedzie nota wiec wzielam jedna z ulubionych... przy momencie stosunku zaczela leciec juz bloody valentine ale ciiicho:p ... i po co ja sie spowiadam?:p <Div wali w leb ksiazka>

Mam nadzieje ze w nastepnych notach tez napiszesz cos o tym co laczy billa i toma.. w sumie musza se wszystko wyjasnic xD

Podziwiam cie Vill xD


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Vimpi




Dołączył: 11 Sty 2006
Posty: 133
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Chrzanów

PostWysłany: Czwartek 10-08-2006, 23:22    Temat postu:

Villishaaa Very Happy suuper mega mi sie podobało to o calowaniu Billa z Tomem Very HappyVery Happy smieszne Very Happy hehe
cztery ostatnie linijki maja cos w sobie... fajnie fajnie Smile podoba mi sie bardzo to opo :]


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Villish




Dołączył: 11 Sty 2006
Posty: 1949
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: z Biedronki.

PostWysłany: Piątek 11-08-2006, 10:42    Temat postu:

Wiem, że za szybko ale musiałam.
Dziś ze specialną dedykacją.


Dedykacja dla:
Vimpi, SimplePlanowej, Divalecorvo, Blood, Olka16, Annette, LadyTH, Sonia, Teufel, AsiaKaulitz, Roksana.Kaulitz, ..::DaRiA::.., Tajniaczka-Maniaczka, Elli, Jofasia_TH.
Jeśli o kimś zapomniałam to pisać.


MUZYKA
*Nastrojowa, wolna.
Wybierzcie sami.
(albo wybierzcie tą przy której pisałam i którą polecam.)
http://youtube.com/watch?v=F1wlmEt8Igs



Dla was.


6. 2/2 'Zaśpiewaj mi coś.'

Leżeli razem na śnieżnej pościeli, wtuleni w siebie jak dwa szczeniaki gnieżdżące się przy mamie.
Ściskali swoje dłonie, marząc o tym by ta chwila trwała wiecznie.
'Jesteś taka piękna...'szeptał, przejeżdżając opuszkami palców po jej czole. Ona spała.
Tom widząc jak bardzo potrzebny był jej sen, pozwolił jej usnąć na dwie minutki, bo o tyle prosiła. Dwie krótkie minutki zamieniły się w dwie długie godziny, pełne tęsknoty za nią i jej ciałem.
'Kto by pomyślał, że ja, że TOM KAULITZ, że on...'
nie skończył.
Co miał na myśli?
Miłość? Jeśli miłość, to kto go nauczył kochać?
Jeśli wierność, to kto go nauczył być kimś?
'(...)że on..' jest ZDOBYWCĄ?
Że zdobył następne kobiece ciało?
Że zawładnął następnym naiwnym umysłem nastolatki?
Gdyby był tu Bill.
On wiedziałby wszystko.
Jako jedyny chłopak na tym pieprzonym świecie wie, co kryje się pod tą kępą złotych dredów.
Ale jego tu nie było.
Gitarzysta musnął delikatnie jej malinowe usta, pozostawiając na nich odrobinę swojej śliny.
Obudziła się.
Jej uśmiech i to jak na niego patrzyła, zawsze go podniecało.
-Tom, wstałeś już?-burknęła, przeciągając się. Oplotła dłońmi jego szyję i złożyła na jego policzku namiętny pocałunek.
Spojrzeli na siebie.
Oboje tego chcieli, więc to zrobili.
Brunetka naciągnęła na oba ciała delikatną pościel i usiadła na dredowłosym.
-I co teraz?-zapytała z lekkim oburzeniem.-Taki z ciebie cwaniak?-krzyczała między łaskotaniem Toma.
-Zaraz zobaczysz jaki ze mnie cwaniak, chudzielcu.-starszy Kaulitz wybuchł niepohamowanym śmiechem. Ciągle powtarzając słowo "chudzielec" nabrał takiej wprawy, że gdyby jeszcze trochę poćwiczył, z pewnością umiałby zaakcentować to słowo w każdym języku świata.
Cisza.
Zanim chłopak zdążył się obrócić, brunetka zbliżyła głowę do jego męskości, ręką wciąż masując jego klatkę piersiową i podbrzusze.
-To raczej ja ci pokażę jaki ze mnie cwaniak.-szepnęła, biorąc głęboki wdech.
Raz.
Przejechała po nim delikatnie, sprawiając, że ciało bliźniaka opanowała fala rozkoszy.
Dwa.
Tym razem mocniej, ocierała się o niego przednimi zębami, zmuszając chłopaka do krzyków.
Trzy.
Nie wytrzymał.
Przerwał pieszczoty i położył się na niej, odpychając ją prawą dłonią.
Zachłannie kradł każdy fragment jej ciała, zaznaczając wszędzie swoją bytność.
Miliony namiętnych i rozkosznych pocałunków.
Tysiące zbliżeń języków.
Setki wzniesień i chwil podniecenia.
Dwaj kochankowie.
To im wystarczyło.
-Tom, zaśpiewaj mi coś.-przerwała, tworząc barierę ze swoich dłoni.
-Nie umiem.-burknął, starając się uwolnić z jej uścisku.
To zawsze go stresowało. Na gitarze grał zawsze i wszędzie. Nawet podczas kąpieli. Za to śpiewanie, przychodziło mu z większą trudnością. Wstydził się.
-Tom, wiem, że umiesz. Proszę, zaśpiewaj.-powtórzyła, zachęcając go namiętnym i długim pocałunkiem.
Kaulitz nabrał bladego koloru na całej twarzy.
Jego ręce zaczęły drżeć, a całe ciało opanowywała tak zwana trema.
Ale zrobił to.

Yes I saw you were blinded and I knew I had won.
So I took what's mine by eternal right.
Took your soul out into the night.

(Tak widziałem ciebie zaślepioną i wiedziałam, że wygrałem.
Wiec wziąłem co moje poprzez wieczne prawo.
Brałem twoją duszę w nocy)

Brunetka uśmiechnęła się, nie odrywając wzroku od niepewnego nastolatka.
Chłopak spoglądał w ziemię, wstydząc się swojego głosu i śpiewu.
Niepotrzebnie. Jego głos brzmiał prawie tak samo jak głos jego młodszego brata.
Jego czarnowłosego aniołka, który co dzień dawał z siebie wszystko na scenie.

I am here for you if you'd only care.
You touched my heart you touched my soul.
You changed my life and all my goals.
And love is blind and that I knew when,
My heart was blinded by you.

(Jestem dla ciebie, jeśli dbasz o to.
Dotknęłaś mojego serca, dotknęłaś mojej duszy.
Zmieniłaś moje Zycie, zmieniłaś moje cele.
I miłość jest ślepa i wiem kiedy,
Moje serce jest zaślepione przez ciebie.)

Dotknęła jego ciepłej twarzy. Zbliżyła się do niego i wtuliła się w jego ramiona.
Bezpieczna.

I've kissed your lips and held your head.
Shared your dreams and shared your bed.
I know you well, I know your smell.
I've been addicted to you.

(Całowałem twoje usta i podtrzymywałem twoją głowę. Dzieliłem twoje sny i dzieliłem twoje łóżko.
Znam cię dobrze, znam twój zapach.
Jestem uzależniony od ciebie.)

Gdy skończył, spojrzał na nią. W jej zielone oczy, wyglądające jak dojrzewające jabłka.
A ona po raz kolejny zatopiła się w tych czekoladowych tęczówkach. Kochała je i kochała ich właściciela.
-Szel, ja...
Nie pozwoliła mu mówić. Usiadła na nim i zaczęła swój taniec.
Wili się przy sobie jak węże, kradli swoje pocałunki i zapach swej skóry.
Kochali się przez kilka godzin, nie czując zmęczenia.
Bo to ich łączyło.
Jak lina łączy dwa przedmioty.
Jak klej urwane części.
Jak metalowe śrubki łączą meble.
Jak miłość łączy dwóch kochanków.
A on ją kochał?
Czy kochał to co z nim robiła każdej nocy, dzieląc z nim łóżko?
Kochał to podniecenie? Rozkosz? A może MIŁOŚĆ jaką ona do niego czuła?
Tom Kaulitz.
Dredowłosy gitarzysta. Pożądany przez tysiące.
Sławny, młody i doskonały.
Tyle?


* * *
-Byłeś u niej?-zapytał, słysząc jak ktoś zbliża się do niego.
Wiedział, że to on.
Że to jego starszy brat, którego krok pozna zawsze.
-Bill? Nie śpisz?
Wokalista pokiwał przecząco głową i podniósł się z kanapy.
-Tom, możemy porozmawiać?-zapytał niepewnie, przecierając dłonią oczy.
-Jasne.
Dredowłosy usiadł obok brata, skulając się.
Zapadłą niezręczna cisza.
W głowach obu bliźniaków roiło się od milionów haseł, którymi mogliby zabić to uczucie jakie między nimi wisiało.
Uczucie nicości.
-Kocham cię, rozumiesz?-wydusił po chwili, chowając twarz między dłońmi.
Tom spojrzał na niego ze zdziwieniem, a zarazem czuł spokój i radość, słysząc od niego te dwa słowa.
-Bill, ja ciebie...
-Dlatego nie mogę patrzeć na to co robisz. Po co udajesz kogoś, kim nie jesteś? Powiedz.
-Bill, ja...
-Znowu ją wykorzystałeś? Chciałeś żeby poczuła się jak zabawka? Jak dziwka?
Jak kolejna z twoich zdobyczy? Bo wiesz kim jesteś? Jesteś ZDOBYWCĄ. Polujesz na ładne panienki i zaciągasz je do łóżka. Udajesz kogoś, kogo sam nienawidzisz. Chcesz nadal być zerem? Odpowiedz! Ty pierdolony gnoju! Ty egoisto! Pieprze cię! Pieprzę, rozumiesz?!
Płakał?
Kolejny raz.
A jego brat miał tego dość.
-Zamknij się!
-Po co?
-Zamknij się bo cię cholernie kocham. Wiesz o tym? Zamknij się bo nie chcę żeby coś między nami się zepsuło! Zamknij się bo ja...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
*JoFy*




Dołączył: 01 Mar 2006
Posty: 416
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/5
Skąd: z wyobraźni :)

PostWysłany: Piątek 11-08-2006, 11:35    Temat postu:

Vill ty czopie utalentowany Cool
taki odcinek z samego ranka Twisted Evil
no...czyźby nasz Tom się jednak zakochał? Laughing
w końcu zrozumiał? Wink
a Bill wielki umoralniacz mwahah
bosko i czekam na next:*


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Annette




Dołączył: 03 Maj 2006
Posty: 741
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Łódź

PostWysłany: Piątek 11-08-2006, 11:36    Temat postu:

Rezerwuje miejsce i czytam... ;]

EDIT:

Tak sie zaczytałam, że nie zauwazyłam kiedy się piosenka skończyła Wink
Dziękuję za dedykację Embarassed

Ten odcinek był piękny
Jednak w Tomie coś się przełamuje, a może już się przełamało, ale nie chce o tym powiedzieć Billowi? Wink


Życzę weny, Vill
I czeeeekam na new parta!


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Sonia




Dołączył: 27 Kwi 2006
Posty: 185
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Bydgoszcz

PostWysłany: Piątek 11-08-2006, 12:51    Temat postu:

o cholera! Jak zawsze dałaś czadu w z opowadaniami. Przez cały czas jak to czytam, jestem ciekawa jak ta cała historia się skończy. Mam tylko nadzieję, że dobrze. Zarówno dla Toma jak i dla Billa.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
To forum jest zablokowane, nie możesz pisać dodawać ani zmieniać na nim czegokolwiek   Ten temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi    Forum Tokio Hotel Strona Główna -> Opowiadania Archiv Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7  Następny
Strona 4 z 7

 
Skocz do:  
Możesz pisać nowe tematy
Możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2002 phpBB Group
Regulamin