Forum Tokio Hotel
Forum o zespole Tokio Hotel
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy  GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Zbieg okoliczności? (14)+
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5  Następny
 
To forum jest zablokowane, nie możesz pisać dodawać ani zmieniać na nim czegokolwiek   Ten temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi    Forum Tokio Hotel Strona Główna -> Opowiadania Archiv
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
anastasia




Dołączył: 16 Sty 2006
Posty: 291
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/5
Skąd: Orli ma tyle uroku?

PostWysłany: Środa 26-04-2006, 14:44    Temat postu:

No to kolejna część Smile Zbliżamy się już do bardzo ważnego momentu, w którym opowiadanie zmieni troche swój charakter. No i mam juz w planach TH Very Happy Dlatego też szukam kandydatki dla Gustava oraz dziewczyny, która w pewnym stopniu będzie powiązana z Billem. nie chce wiele zdrzadzać, żeby była niespodzianka.
A teraz małe dede.
Lina. - bo jak zwykle mobilizuje swoimi komentarzami, bo czyta od początku. Bo jest.
martoHa - bo zawsze możemy pogadać, bo jest.
Roxy i poprostuslonecznika
oraz: Tekli, A$&i, Anci, Ani14, Mandy^^, WaRiAtKi, Tei, Juśki, Elle, Mystic, natalczki=], ewliny i Łezki oraz wszystkich czytelników Smile

12.

- Posłuchaj mnie złotko, nic Ci nie zrobię, ale musisz mi pomóc.
Dziewczyna jedynie zadrżała.
- Ten pokręcony rudzielec trzyma gdzieś tutaj szkatułkę z diamentami. Powiedz, gdzie jest, to Cię puszczę. – napastnik odsłonił dziewczynie usta.
- Nie wiem, ale nawet gdybym wiedziała to bym Ci nie powiedziała!
- Czyli, że nie chcesz współpracować, tak? Niegrzeczna dziewczynka. Musimy Ci wymyślić karę – zaśmiał się szyderczo. Po chwili było słyszeć głośny strzał.
- Aaaaaa! – krzyknęła Ann.
Napastnik przewrócił się i osunął po ścianie.
- Nic Ci nie jest? – zapytał osobnik stojący w progu drzwi do jej pokoju.
- Kim jesteś!? – krzyknęła dziewczyna.
- Alex. – postać wynurzyła się z cienia i Ann ujrzała wysokiego chłopaka w blond włosach w fryzurze a la Ashton Kutcher, trzymającego w broni pistolet. Obdarzył ją szerokim uśmiechem. Do pokoju zbiegli się wszyscy domownicy, a już po minucie przed domem stało kilkanaście wozów policyjnych włącznie z antyterrorystami. Pierwszy wpadł dość dobrze zbudowany policjant:
- Co się stało?! – wykrzyknął.
Widok był piorunujący. Drżąca, ze łzami w oczach Ann, młody, góra 17-letni chłopak z bronią w ręku, postrzelony mężczyzna w kominiarce i ośmiolatek przypatrujący się ranie postrzałowej zamaskowanego osobnika. Zabezpieczono dowody, Ann opowiedziała o zaistniałej sytuacji, postrzelonego faceta zabrano do szpitala, Matt’a położono spać, a Alexa zabrano na komisariat. W końcu postrzelił człowieka.
- Mamo, pozwól mi pojechać z tym chłopakiem na komisariat.
- Ann nie wymyślaj, powinnaś spróbować zasnąć. – zaleciła matka, nie wierząc we własne słowa - Tyle wrażeń na jedną noc.
- Nie żartuj. I tak nie zasnę. Ten chłopak uratował mi życie. Nie chce, żeby miał przez to kłopoty.
- Ale nic nie zmienisz. Broń w rękach nastolatka, zapewne bez pozwolenia i rana postrzałowa.
- Ale on ocalił mi życie, nie rozumiesz!? – dziewczyna płakała mimowolnie.
- Dobrze. Więc jedź. – powiedziała matka i machnęła ręką do męża, chcąc zakomunikować, żeby pojechał z córką.
Dziewczyna szybko założyła spodnie i buty, nawet nie zmieniła podkoszulka. Po 10 minutach znajdowała się już w komisariacie. Alexa wzięto do pokoju, w którym odpowiadał na pytania policjantów. Po pewnym czasie jeden z nich wyszedł. Ann zaczepiła go:
- I?
Policjant spojrzał na nią pytająco.
- Co postanowiliście? Wypuścicie Alexa?
- Młoda damo, nie możemy go ot tak wypuścić.
- Więc co zrobicie?
- Zostaną mu przedstawione zarzuty posiadania broni bez pozwolenia i próba zabójstwa. Oraz wtargnięcia na cudzą posesję w środku nocy, o ile lokatorzy się zgodzą.
- Nie! – krzyknęła dziewczyna.
- O ile wiem ten dom należy do Pani Les Brackstone, nie do Ciebie, młoda damo.
- Ale... nie możecie mu nic zrobić. On uratował mi życie!
- Czeka go sprawa sądowa, na którą zapewne zostanie Panie wezwana. Będzie Pani miała czas, aby powiedzieć, co zaszło.
Dziewczyna spuściła oczy i przeszklonymi od łez oczami popatrzyła na posadzkę. Po chwili otworzyły się drzwi i z pokoju wyszedł Alex w towarzystwie dwóch policjantów.
- To chyba Twoi rodzice. – powiedział jeden z nich i wskazał palcem na biegnącą w stronę chłopaka kobiety. Podbiegła ona i przytuliła chłopaka do siebie. Chciała już iść w kierunku wyjścia, ale Alex ją zatrzymał.
- Mamo, daj mi chwilę. Poczekaj w samochodzie, zaraz przyjdę.
- Dobrze. – skinęła głowa matka.
- A więc... – zwrócił się do Ann – przepraszam Cię bardzo.
- Za co? – spytała dziewczyna, odrywając wzrok od podłogi i spojrzała na chłopaka z uśmiechem na twarzy.
- Za... wszystko? – zaśmiał się Alex. – Za to, że tyle przeżyłaś dzisiejszej nocy.
- Gdyby nie ty już bym była martwa. – słowo „martwa” niełatwo przeszło dziewczynie przez gardło. – Dziękuję. – dziewczyna obdarzyła go najserdeczniejszym uśmiechem, jakim ten kiedykolwiek widział i pocałowała go w policzek w geście podziękowania po czym dodała. – Nie pozwolę, żeby Cię oskarżyli. Do zobaczenia. – uśmiechnęła się po raz kolejny i zwróciła ku wyjścia, gdzie czekał na nią tata.
Wróciła do domu. Weszła frontowymi drzwiami. W domu był niezły harmider. Była jeszcze policja. W miejscu, gdzie leżał postrzelony mężczyzna był odgrodzony taśmą plac. Był fotograf, robił zdjęcia. Dziewczyna ominęła ludzi stojących na korytarzu i weszła do pokoju, po czym zamknęła za sobą drzwi. W pomieszczeniu było przeraźliwie zimno. Spojrzała na balkon i zobaczyła, że drzwi od niego są otwarte. Wyszła na zewnątrz. „W takim razie tędy wszedł Alex” pomyślała. Weszła do środka, zamknęła drzwi i położyła się na łóżku, zamknęła oczy, by odpocząć, gdy nagle przed oczami pojawił się jej obraz Matt’a spadającego z balkonu...

-apdejt-
nie wyszło. nie tak miało być. nie udała mi sie ta część. do kitu.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez anastasia dnia Sobota 29-04-2006, 12:10, w całości zmieniany 5 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Lina




Dołączył: 13 Mar 2006
Posty: 343
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Warszawa --'

PostWysłany: Środa 26-04-2006, 15:18    Temat postu:

Pierwsza ^^. Lece czytac :)

EDIT:

Wmurowalo mnie x.x Przepraszam bardzo, czy Ty chcesz cos zrobic temu dzieciakowi?! To napewno bardzo wkurzajace dziecko i w ogole, ale chyba za male jest na TAKIE rzeczy x____x.

Bosko opisalas sama akcje z palecjantami ^^.

Ma byc tu TH?! Bosko ^_^.

Dzieki za de-de :*.

Pozdro :*


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
poprostuslonecznik




Dołączył: 21 Mar 2006
Posty: 253
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/5
Skąd: ja jestem?

PostWysłany: Środa 26-04-2006, 17:59    Temat postu:

Dobra, jeszczed nie przeczytałam, ale ja moge sie zgłosić na kogoś jakoś powiazanego z Billem Very HappyVery Happy Ide czytac!

Edit:
Już wszystko przeczytałam SmileSmile No ładnie, ładnie, tylko zeby tego chłoptasia wypuścili!


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
miausha




Dołączył: 29 Mar 2006
Posty: 234
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: z Domu Dla Psychicznie Chorych im. Braci Kaulitzów

PostWysłany: Środa 26-04-2006, 21:45    Temat postu:

Ja! Ja chcę! Ja mogę być z Billem! Z Tomem też! Wogóle ja mogę być! (dziecko wręcz dziko spragnione sławy -.Grey_Light_Colorz_PDT_12 A właśnie, że ta część ci wyszła. Najlepiej końcówka. Chciałabym jakiś wątek z wypadkiem czy morderstwem, lubię takie klimaty. No ale ja przecież jestem dziwna XD

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Roxy




Dołączył: 11 Sty 2006
Posty: 957
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: świat Aniołków xD

PostWysłany: Czwartek 27-04-2006, 8:44    Temat postu:

Z samego początku...Dziękuję za dedykację
Wiesz co? Zaskało mnie O.o
Część BARDZO mi się podobała! xD
Ten Alex...mrau Cool Jaki dzieeelny...Tylko kim on jest!? Może też ma jakieś wizje i przewidział ten 'napad'? xP O tak, Roxy już ma swoje głupie teorie Rolling Eyes
Aż mnie skręca...chcę wiedzieć, co będzie dalej! *tupie nogą*
Życzę wenki...i to bardzo dużej!


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
martoHa




Dołączył: 11 Sty 2006
Posty: 781
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Płock

PostWysłany: Czwartek 27-04-2006, 12:08    Temat postu:

aa dzieki za niebieskądede kochana
część pinkna *,*
mam nadzieje że Matt sie nie zabije lecąc z tego balkonu Confused
część ci sie bardzo udała, nie gadaj głupot (:
th będzie niedługo? yeaaah xD
super Razz
czekam wiec na dalsze części


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
SimplePlanowa




Dołączył: 17 Lut 2006
Posty: 2037
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Cartoon Network. ^.-

PostWysłany: Piątek 28-04-2006, 19:17    Temat postu:

no widzisz ladnie napisalas na PW to jestem Very Happy
mialam czas to przeczytalam Very Happy
mialam ochote i nie narzucalas sie Wink
no i oplacalo sie Cool
podoba mi sie wiec czekam na njuu
Biggg Bussiak 4 U


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Mod-Negai
TH FC Forum Team



Dołączył: 04 Mar 2006
Posty: 1797
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: w Tobie tyle zła?

PostWysłany: Piątek 28-04-2006, 20:15    Temat postu:

Przeczytalam wszystko jednym tchem...
tak jak mnie prosilas, obiecalam wiec jestem...
i...
no wlasnie...
Moim zdaniem jest bardzo dobrze. Ciekawa fabula, ladnie napisane, podoba mi sie!
I chetnie poczytam kolejne czesci, jesli pozwolisz...
Dziekuje Ci bardzo za wszystko, przepraszam za klopot i czekam na 12 czesc.
Pozdrawiam, jak zawsze pokorna i oddana:
~ddm


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Maxime




Dołączył: 04 Lut 2006
Posty: 1952
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Piątek 28-04-2006, 20:54    Temat postu:

Kochana. Przeczytałam to opko (9 odcinków narazie, teraz muszę kończyć Sad) i naprawdę muszę stwierdzić, że jest super! Bardzo mi się spodobało. Smile Smile
życzę wenki

PS. Ojej! Ja też chcę z kimś być, konieeeecznie! Pliz <upada na kolana>!!!!!!!!! Widzę, że już mnóstwo się zgłosiło co do Billusia, ale może się też ustawię w kolejce... No, Tom też może być. Albo jakiś tajemniczy nieznajomy Cool Cool
Och, to opko jest great... Very Happy


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Maxime dnia Sobota 29-04-2006, 12:45, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Fistashek




Dołączył: 29 Mar 2006
Posty: 546
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Z worka uczuć...

PostWysłany: Piątek 28-04-2006, 21:23    Temat postu: =)

Ekhem... Ekhem... a więc tak. Nie przeczytałam wszystkich części, ale przeczytam na 100% i ocenie. Chociaż moja ocena i tak tu nic nie zmieni ani nie wniesie. Dopiero jestem przy pierwszej części, miałam się wziąść za drugą część, ale moj "kochany" kuzynek pozyczył od kumpla filmy, i jutro je musi oddac, a wiec lece watching zaraz. Co do pierwszej części to była nawet całkiem-całkiem. Jutro postaram się przeczytać reszte partów.Pozdrawiam.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
drusilla




Dołączył: 22 Sty 2006
Posty: 724
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Piątek 28-04-2006, 22:45    Temat postu:

Ja przeczytałam właśnie całośc i...
podobało mi się,bo jest takie inne
i czekam na cd Laughing


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
yasmin




Dołączył: 02 Mar 2006
Posty: 145
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Sobota 29-04-2006, 10:39    Temat postu:

Od początku do końca za jednym razem...

Ught....

Za dużo różnych emocji jest we mnie Very Happy ...

A więc:

No.... no wiesz... to jest bardzo dobrze napisane, chodzi mi o styl i o błędy. <czy to czasami nie zabrzmiało sztucznie... Confused Laughing >

Był moment, w którym Ann krzyczała. Słyszałam jej wrzaski w swojej głowie.
Był moment, w którym Ann znajdowała się na smentarzu. Widziałam ten cmentrzarz.
Widziałam hotel i wiele innych rzeczy.
Czułam jak wzmagają się we mnie duże emocje...

To jest po prostu niemożliwe, by mnie doprowadzic do takiego stanu... Neutral .

"impossible"

PS. Na ziemie mnie położyło jedno słowo: "wymiźdała"...

Pzdr.
YASMIN


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
anastasia




Dołączył: 16 Sty 2006
Posty: 291
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/5
Skąd: Orli ma tyle uroku?

PostWysłany: Sobota 29-04-2006, 12:13    Temat postu:

Mała poprawka.
Pokręciły mi sie numerki. Postanowiłam ponumerowac i mi 12. cześci.
No i doszłam do tego, gdzie był błąd.
W Wordzie zrobiłam z dwóch części jedną.
I pisałam w tytule liczbę, a tak naprawdę części było o jedna więcej.
Przepraszam, że pewnie niektórzy myslileli, że skoro jest 12. to pewnie jest nowa część. To tylko poprawka błedu. A nastepna część niebawem. Juz prawie skończona Smile


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Lina




Dołączył: 13 Mar 2006
Posty: 343
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Warszawa --'

PostWysłany: Sobota 29-04-2006, 12:42    Temat postu:

Ha xD. Bedzie nowa czesc, bedzie nowa czesc... . Czekam na nia, zycze wenki, pozdro ;*.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Chloe




Dołączył: 18 Lut 2006
Posty: 563
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/5

PostWysłany: Sobota 29-04-2006, 13:20    Temat postu:

Jak dla mnie zbyt pokręcone i nazbyt proste.
Fabuła... Ech, początek bardzo mnie zraził. Kolejna dziewczyna, która stara się popełnić samobójstwo.
Później... Jedyne, co czułam, to to, że starasz się zrobić coś ciekawszego, a niezbyt Ci to wychodzi.
Nie podoba mi się. Jednak wierzę, że jeśli postarasz się, poćwiczysz, z biegiem czasu uda Ci się napisać coś, co mnie zainteresuje.
Pozdrawiam,
Chloe.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
..::F@ith::..




Dołączył: 16 Lut 2006
Posty: 152
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 2/5

PostWysłany: Sobota 29-04-2006, 16:31    Temat postu:

Dziękuję, że wysłałas mi link, ale teraz nie mam czasu poczytać, a jest aż 12 części.
Wybacz...
Jeżlei będę miała odrobinę wolności(rodzice mnie męczą) to obiecuję, że przeczytam z wielką chęcią. Busiaki:*


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Mod-eLPika_FM




Dołączył: 11 Sty 2006
Posty: 1646
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Dom uciech ciotki Helgi...

PostWysłany: Sobota 29-04-2006, 16:35    Temat postu:

Hmm dzieki za link Wink przeczytalam i zaciekawilo mnie Twoje opko Wink Takie jest to opko... Zeby nie powiedziec zle... fascynujace Razz Widac, ze napisane z duza wena Very Happy czekam na kolejnego parta buziaki

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Sol




Dołączył: 11 Sty 2006
Posty: 290
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Tam Diabeł młode chowa.

PostWysłany: Niedziela 30-04-2006, 14:16    Temat postu: Kiepsko?

Z przykrością stwierdziam, że nie łatwo mi było przebrnąć przez te 12 części, a szczególnie te pierwsze. Treść była taka banalna w złym znaczeniu tego słowa. Nie umiem się doszukać w Twojej twórczości jakiegoś logicznego sensu nie licząc tych wizji..bo to akurta uważam za ciekawy aspekt opowiadania. Przedstawiasz życie swojej bohaterki bardzo...schematycznie: 'poszła, porozmawiała, wróciła, spakowała się' a gdzie jakieś większa odczucia, emocje?!
Wszystko się kręci w około jej niecodziennych zdolności lecz pasuknie psujesz sobie atmosfere. Oj paskudzisz strasznie. A wiesz dlaczego? Bo nie starasz się zbudować jakiegoś większego napięcia, dreszyku strachu, nawet nie starasz się rozgniewać czytlenika! Ja powinnam czuć mrowienie pod skórą gdy czytam jak główna bohaterka przewiduje wypadek, a później ma deja-vu!
Poćwicz z tworzeniem pukntu kulminacyjnego bo w tym typie opowiadania to jest wskazane, a nawet pożądane. Ja Cię prosze...zrób to bo wszystko co do tej pory napisałaś brzmi tak naiwnie jak moje pisemne zapewnienia, że jestem sympatyczną licealistka...
Jeszcze jedno. Nie ma Tokio Hotel a to jest dział poświęcony opowiadaniom, w których występuje nasza czwórka chłopców. Nie czepiam się co do tej kwesti ponieważ sądzę, że możesz ich w każdej chwili wprowadzić...swoją drogą hotel był genialnym miejscem na wspaniałą irtyge, dreszczyk emocji w sali balowej, gonitwa po schodach przeciwpożarowych..o jeny ale można było napisać ekscytującą akcje rodem z książek Kinga. A właśnie, Twoje opowiadanie przypomina mi książkę Stephen'a King'a Lśnienie..czytał może ktoś? Fantastyczna jest..film nawet z tego zrobili. A co do powiązania książki wyżej wymienionego mistrza z Twoim opowiadananiem. On zajął się w swojej książce podobną mistyczną temtyką, zamkniętą w ogromnym hotelu, który przeżył już swoje lata świetności. Masz możliwośc stworzenia podbnej atmosfery (w tym wpadku dworek może być genialnym wyjściem, może wzbudzać sympatie ale nie wiadomo co się tam dzieje w nocy...hm od razu pisze daruj sobie duchy i zmory...)
Przeczytaj tą książkę, jeżeli nie czytałaś a na pewno wpadnie Ci jakiś genialny pomysł, bo pisarstwa Ci zabronić nie mogę, ale muszę stwierdzić, że będą jeszcze z Ciebie ludzie.
Życzę Ci sukcesów na dalszej twórczej ścieżce...i weny!


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
anastasia




Dołączył: 16 Sty 2006
Posty: 291
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/5
Skąd: Orli ma tyle uroku?

PostWysłany: Niedziela 30-04-2006, 16:31    Temat postu:

Ah, Sol, cieszę, że są na forum takie osoby jak ty.
Muszę przyznać, że to, na co zwróciłas mi uwagę, sprawia mi właśnie największe problemy. Znaczy opowiadanie jest "za suche".
I wiedziałam, że któregoś dnia ktoś wejdzie tutaj, zauważy to i mi to "pokaże" Smile
Próbowałam nieraz wprowadzić w to jakieś przemyślenia więcej emocji, ale narazie mam z tym lekki problem.
Cieszę się, że oceniłas moje opowiadanie.

-apdejt-
dziś miała być nowa cześć, ale jej niestety nie będzie. przepraszam. po pierwsze nie miałam przez kilka godzin internetu. myślałam, że przy moim szczęściu juz dzisiaj go nie będzie, więc zrezygnowałam z pisania. po drugie komentarz Sol mnie bardzo zmobilizował i... chce bardziej dopracowac kolejna część Smile także dajcie mi troche czasu, a obiecuję, że następna część będzie dużo lepsza niż poprzednia.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
anastasia




Dołączył: 16 Sty 2006
Posty: 291
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/5
Skąd: Orli ma tyle uroku?

PostWysłany: Wtorek 02-05-2006, 10:18    Temat postu:

No dobra. Napisałam. Po komentarzu Sol - pełna mobilizacja. Ta część na pewno troszke inna, ale tez na pewno nie idealna. Bo nie odrazu wszystko, co nie? Przede wszystkim dużo dłuższa. Bo jak juz się porzadnie za to zabrałam, to i przy okazji napisałam więcej. Mam nadzieję, że się będzie podobać.

Z dedykacją przedewszystkim dla Sol.
Po drugie dla martoHy.
A po kolejne dla wszystkich czytających, głównie dla Liny, poprostuslonecznika, Roxy i całej reszty.
Wszystkim bardzo dziękuje za pozytywne komentarze, ale też słowa krytyki (które są bardzo motywujące) A teraz voila:

13.

„ O Boże!” krzyknęła w myślach Ann. Poderwała się z łóżka, wyminęła pędem policjantów i wbiegła do pokoju Matt’a. Zbiegała po schodach, a po jej twarzy płynęły łzy. „Tylko nie on!”. Jej dusza krzyczała, protestowała. Wpadła do pokoju, lecz... ku jej zaskoczeniu brat leżał sobie w łóżku w dość dziwnej pozie i głośno chrapał. Wybiegła z pokoju wprost do łazienki na parterze. Druga była wciąż zajęta przez władze.
- Mam dość! Mam dość takiego życia! - krzyczała, ale w tym natłoku wydarzeń i hałasie nikt jej nie słyszał. – Mam dość tych wizji! Jeśli moje życie ma tak wyglądać to go nie chce! Rezygnuję! Poddaje się! – dziewczyna w furii otworzyła łazienkową szafkę i wyjęła z niej żyletkę. – Nie będzie już więcej żadnych wizji! Nie mam zamiaru być świadkiem kolejnych śmierci!
„Czy warto?” – zadała sobie to pytanie po raz ostatni. Nie widziała już większego sensu. Sensu swojego istnienia. To nie był tzw. „dołek”. Miała wrażenie, że jest winna. Winna tych wszystkich śmierci, wypadków. Jakby była fatum. W pewnym sensie była. Nie chciała tej mocy, tego daru. Bo widziała jedynie złe rzeczy. Nie przepowiadał radosnych chwil. Tyko te złe. Złe... Umilkła na chwilę, wstrzymała oddech. Po krótkiej chwili odłożyła żyletkę do szafki nad umywalką, wytarła łzy rękawem, przejrzała się w lustrze i wyszła.
- Nie tym razem. – powiedziała i poszła do pokoju. Opadła na łóżko i już po chwili głęboko spała.
- Wsta-a-a-a-awa-a-a-a-j! – obudził ją krzyk brata, który już nie po raz pierwszy skakał po jej łóżku. – Śnia-a-a-d-a-a-nie!
- Moment. – odpowiedziała i przesłała mu uśmiech. Chyba po raz pierwszy od niepamiętnych czasów cieszyła się, że widzi brata. Nic mu nie jest. Poczuła się szczęśliwa. Chociaż przez chwilę. Po raz pierwszy się nie spełniło. „Nie spełniło!”.
Matt spojrzał na dziewczynę ze zdziwieniem i wytrzeszczył porządnie oczy. Zbiegł szybko na dół, myśląc, że siostrze najwyraźniej odbiło. Ann zeszła i zjadła śniadanie. Po drodze odpowiedziała na serię pytań, z których połowa brzmiała: „Na pewno dobrze się czujesz?”. Po tym znów wróciła do pokoju i postanowiła zrobić sobie spacer.
Dzień był wyjątkowo ciepły. Nie było wiatru, słońce świeciło. Ann wędrowała krętymi uliczkami, zwiedzając tutejsza okolicę. Wszędzie było pełno sklepów. A to butik, a to fryzjer, a to jeszcze coś innego. Wszystko takie żywe. Ludzie spacerowali ulicami, zahaczając o niektóre sklepy. Wszyscy z uśmiechami na twarzy. Dziewczyna poczuła się lepiej. Wszystko było takie... zwykłe. Takie jak było kiedyś. W prawdzie od tamtego momentu nic się nie zmieniło, no... może oprócz Ann.
Dziewczyna chodziła samotnie po mieście, gdy nagle ujrzała wielki, fioletowy szyld z napisem „wróżka”. Podeszła bliżej, do wystawy. Stała na niej wielka kula i dwie, rozłożone talie kart. Wszędzie poprzyklejane były migoczące napisy. „A czemu nie?” przeszło jej przez głowę. Pchnęła drzwi i weszła do środka.
Wnętrze było bardzo nietypowe. Gustowne. Czuć było zapach kadzidełek. Była taki przyjemny... „Kate kocha kadzidełka” pomyślała o przyjaciółce. Jej pokój zawsze wypełniony był przyjemnym zapachem lotosu. Zrobiło się jej smutno. Tak dawno jej nie widziała. Nie miała się komu zwierzyć. „I tak by nie uwierzyła” pomyślała. W pomieszczeniu nikogo nie było. Stał stolik pod ścianą i krzesła, ustawione obok siebie. Dziewczyna zobaczyła drzwi w głębi pomieszczenia i bez zastanowienia nacisnęła klamkę. W środku stał okrągły stolik i po jego obu stronach dwa krzesła. Na jednym siedziała gruba, ubrana w przeróżne błyskotki kobieta.
- Pani jest pewnie wróżką, tak?
- Kto ci tu pozwolił wejść!? – poderwała się z krzesła.
- Nikt. Ja...
- Puka się. – odburknęła – czego tu szukasz? Nie powinnaś być w szkole?
- Nie.
- A więc? Powiesz czego chcesz?
- Hmm... mam ciężką sprawę. Szukam pomocy.
- Eh... – westchnęła kobieta – siadaj tutaj dziecko – wskazała palcem krzesło naprzeciwko. – i mów, co Cię trapi...
Anna westchnęła głęboko. Tyle przeżyła. Teraz usiadła na niezbyt wygodnym krześle, przed dość dziwnie wyglądającą kobietą i musiała odtworzyć wszystkie te wydarzenia. Takie straszne i tak bolesne. Musiała opowiedzieć o wypadku, o śmierci tego chłopaka. O rozwodzie rodziców Kate, o napadzie i Alex’ie. Oh, tak! O Alex’ie będzie się jej najlżej mówiło. Pomyślała o nim. Przypomniała się jej jego twarz. Postrzelił człowieka, żeby ją ratować, a później zdołał wydobyć z siebie promienny uśmiech. „Był taki słodki” pomyślała.
- Dobrze się czujesz? – zapytała kobieta, siedząca naprzeciwko.
- Tak. – wyrwała się z zamyślenia dziewczyna.
- To mów, co Cię trapi, bo blokujesz mi kolejkę. – kobieta wyjrzała przez małe okienko w ścianie. Poczekalnia była pusta.
Ann opowiedziała wróżce całą historię. Ze szczegółami. Nawet tymi najmniejszymi. Kosztowało ją to wyjątkowo dużo wysiłku. Wszystkie straszne wydarzenia... znów widziała je przed sobą. Ale po wyrzuceniu z siebie tego wszystkiego było jej... lżej. Lżej na sercu. Po raz pierwszy poczuła, że ktoś ją zrozumiał. Ktoś jej uwierzył.
Kobieta popatrzyła na nią ze smutkiem w oczach. Czyżby coś nie tak? Oj, tak. I wróżka dobrze o tym wiedziała...
- I? – spytała dziewczyna. – Niech Pani coś powie.
- A więc chcesz się pozbyć tego daru? – spytała kobieta, aby się upewnić.
- Tak. Ale z pewnością nie jest to dar. Nie jest. – podkreśliła dobitnie.
- Ah, dziecko... Co ty wiesz o świecie. – zaczęła kobieta i wyciągnęła spod stolika cienkiego, długiego papierosa. Ostatniego. – Nawet nie wiesz, co niektórzy ludzie oddaliby, by posiadać taki dar, jak ty...
- Nie wierzę.
- To uwierz. Wielu ludzi, wiele osób... Nawet ja.
- To niech Pani sobie to weźmie! – prychnęła. – ja mam już dość tego „jasnowidzenia”.
- Nie. Nie mogę tego wziąć. To nie takie proste. – kobieta ponownie westchnęła.
- Więc wie Pani, jak mogę się tego pozbyć?
- Wiem.
- Więc na co Pani czeka? Chce to zostawić daleko za sobą. Niech mi Pani pomoże się od tego uwolnić.
- Pomogę. Ale zamiast uwolnić się od tego daru, mogłabym Cię nauczyć, jak go kontrolować i wykorzystywać. – wróżka przysunęła głowę i spojrzała tajemniczo dziewczynie w oczy.
- Nie. – odpowiedziała ze stoickim spokojem. – Nie chcę tego zatrzymywać. Żyłam bez tego tyle czasu. Moje życie było wręcz idealne. Nie potrzebuje tego przeklętego „daru”.
- Jak chcesz. Ale zaczniemy dopiero od jutra. – kobieta wstała i podeszła do stołu w kącie pokoju po czym zaczęła parzyć sobie herbatę.
- Słucham?
- To znaczy – spojrzała w kierunku dziewczyny – że daje Ci jeden dzień. Abyś się zastanowiła, czy chcesz się pozbyć wizji, czy nauczyć nad nimi panować.
- Już zdecydowałam.
- Ja też. Do jutra. – powiedziała kobieta i powróciła do parzenia herbaty.
Ann spojrzała na kobietę. „Wariatka jakaś, czy co?” pomyślała. Wyszła i zmierzyła ku domu. Całą drogę myślała. Nad tym – co zrobić. Z całego serca chciała się pozbyć wizji, ale z drugiej strony... Myślała nad tym, co miała na myśli kobieta, mówiąc, że może zapanować nad tym „darem” – jak to ujęła. „A jeśli mogłabym wywoływać wizje wtedy, kiedy chcę? I.. tylko te dobre?”. Dziewczyna szła tymi samymi, radosnymi, krętymi uliczkami, mijając radosnych ludzi, gdy nagle zaczął padać deszcz. Na ulicy zrobił się harmider, a już po chwili w okolicy zrobiło się pusto. Ann wcale się nie śpieszyła. Co prawda było jej zimno, gdyż był początek marca i nie było jeszcze wystarczająco ciepło, na takie długie spacery, ale... No właśnie. Ale tym razem deszcz podziałał na nią kojąco. Czuła jak wszystkie złe wspomnienia, dawne obrazy spływają z niej razem z deszczem. To było przyjemne uczucie. Mimo, że było jej zimno...
Dziewczyna wróciła spokojnym krokiem do domu, cała przemoknięta, ale też spokojniejsza. W końcu znalazła ratunek. Jakieś rozwiązanie. Czuła ulgę. Wysuszyła się, przebrała i położyła, by na chwilę się zdrzemnąć. Nareszcie zamknie ten rozdział w swoim życiu – przynajmniej tak myślała. Nie wiedziała jeszcze, przez co będzie musiała przejść, by w końcu zaznać spokoju i uwolnić się od wizji...

cdn.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Mod-Negai
TH FC Forum Team



Dołączył: 04 Mar 2006
Posty: 1797
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: w Tobie tyle zła?

PostWysłany: Wtorek 02-05-2006, 10:21    Temat postu:

pierwsza!

EDIT

Wspanialy odcinek, moim zdaniem.
Strasznie mnie zaintrygowalas. Pomysl wydaje mi sie wyjatkowy, a tym samym bardzo dobry.
I za to masz plus.
A minusow nie widze. Wszystko jest tak, jak powinno.
Gratuluje! Nie mam sie do czego przyczepic...
Pozdrawiam i czekam na wiecej:)


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Sol




Dołączył: 11 Sty 2006
Posty: 290
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Tam Diabeł młode chowa.

PostWysłany: Wtorek 02-05-2006, 11:38    Temat postu:

Myhy..spotkała mnie przyjemna niepsodzianka. Mogę ogłosić wszem i wobec, do opini publicznej że jest lepiej! Widać w tym co pisałaś, że starałaś się ograniczać z tymi 'nadzwyczajnymi' wydarzeniami. I baredzo dobrze zrobiłaś. Trzeba sobie czasami dać na wstrzymanie z wyobraźnią, którą niewątpiliwie masz.
Zaskoczyłaś mnie z tą wróżką...nawet pozywnie. Podobał mi się ten moment z papierosem ; >
Muszisz trochę poćwiczyć...nie od razu Kraków zbudowano.
Serdeczne dzięki za dedykacje!
Pozdrawiam.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Roxy




Dołączył: 11 Sty 2006
Posty: 957
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: świat Aniołków xD

PostWysłany: Wtorek 02-05-2006, 13:30    Temat postu:

Dziękuję za dedykację

Podobało mi się.
Nie dość, że tak jak napisała Sol, ograniczyłaś się od tych 'wizji', to jeszcze zaskoczyłaś tą wróżką. Nie wszystko musi się opierać na wyobraźni ;]
Ale myślę, że Ann jednak zatrzymie ten 'dar'...uh a ja się nie umiem doczekać nadejścia TH xD
Z początku, jak czytałam Twoje opowiadanie, to miałam wrażenie, że przewidzi ich 'wypadek samochodowy' [o którym zrobiła się wielka afera i plotka *przewraca oczami*] xD
Wiem, dziwna jestem.
Pozostaje mi teraz czekać na kolejną część:]
Pozdrawiam!

Peace.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
martoHa




Dołączył: 11 Sty 2006
Posty: 781
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Płock

PostWysłany: Wtorek 02-05-2006, 16:47    Temat postu:

omg renata genialny odcinek!!
najlepszy ze wszystkich xD
bardzo mi sie podobało... coś mi sie zdaje że ta wróżka jądo czegoś wykorzysta...
pisz szybko!


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
poprostuslonecznik




Dołączył: 21 Mar 2006
Posty: 253
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/5
Skąd: ja jestem?

PostWysłany: Wtorek 02-05-2006, 21:19    Temat postu:

ten odcinek był najlepszy!
widać zmobilizował Cię komentarz Sol.
Po prostu przez ten przeszłam szybciej, wyobrazając sobie to wszystko!
Nie wiem, wpłynął na mnie i to bardzo pozytywnie!
Kurcze, po prostu lepszy od wszystkich poprzednich!
Widać sie postarałaś, obyś tak dalej pisała xD


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
To forum jest zablokowane, nie możesz pisać dodawać ani zmieniać na nim czegokolwiek   Ten temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi    Forum Tokio Hotel Strona Główna -> Opowiadania Archiv Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5  Następny
Strona 4 z 5

 
Skocz do:  
Możesz pisać nowe tematy
Możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2002 phpBB Group
Regulamin