Forum Tokio Hotel
Forum o zespole Tokio Hotel
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy  GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Nasze Wiersze
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7  Następny
 
To forum jest zablokowane, nie możesz pisać dodawać ani zmieniać na nim czegokolwiek   Ten temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi    Forum Tokio Hotel Strona Główna -> Nasza twórczość
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Areis




Dołączył: 28 Cze 2006
Posty: 217
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: niebo, schody, piekło... a ja mieszkam na tych schodach...

PostWysłany: Sobota 30-09-2006, 16:39    Temat postu:

Szachownica Życia

Krótkie starcie.
Dwa ciosy.
Dwie rany.
Jedno serce...
Wołam o pomoc.
Krzyczę.
Lecz mój krzyk jest
niemy.
Szach - mat.
Bezgłośnie konam.
Zabił mnie twój
czarno - biały
śmiech.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
LadyMakbet




Dołączył: 10 Kwi 2006
Posty: 1226
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 3/5
Skąd: z prochu

PostWysłany: Niedziela 01-10-2006, 20:23    Temat postu:

"Jeszcze nie ten czas."



Kochanie, widzę strach w twoich oczach,
Kochanie, wiem, że płaczesz po nocach.
Mogę cię objąć - czy to zmniejszy twój lęk?
Mogę otrzeć łzy - czy to uciszy płaczu dźwięk?

A ty znowu patrzysz - zaskoczony.
A ty znowu nie wiesz, o czym mówię.
A ty znowu udajesz, że nie wiesz, o czym mówię.
Kochanie, myślisz, że nie widzę, jak jesteś zagubiony?

Świat jest duży, moje dziecko,
Nie zarysujesz go jedną kreską.
Nie myśl, że jesteś sam na tej ziemi,
Choć wiem, że takie można odnieść wrażenie.

A ty znowu odwracasz głowę - zawstydzony.
A ty znowu mówisz, że jest w porządku.
A ty znowu udajesz, że jest w porządku.
Kochanie, myślisz, że nie widzę, jaki jesteś szalony?

Myślę, że mogłabym ci kiedyś podać rękę.
Twierdzisz, że nie ma sposobu na twą mękę.
Czujesz się samotny i ja to widzę,
ale możesz przecież porzucić odtrąconą ligę.

A ty znowu milczysz - obrażony.
A ty znowu zagryzasz wargi w niemym gniewie.
Znów myślisz, że gniewu nie widać.
Ale właśnie teraz jesteś obnażony.

Powiem ci szczerze, uwierz wreszcie -
- to nie jest nasze pożegnanie.
Nie będziemy się żegnać jeszcze.
Nie marnuj życia - nie czekaj, kochanie.




Uff. Wytrwał ktoś? xD


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
ooo_Dredziak?




Dołączył: 31 Sie 2006
Posty: 129
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 2/5
Skąd: Wystaje z kieszeni Toma. Nie widzisz? Pech xD

PostWysłany: Czwartek 05-10-2006, 18:35    Temat postu:

"Powiesz jaka jestem, a zamknę ci usta"

Dlaczego ?
Po co ?
Czemu ?
Jak ?
Co ?
Kto ?

Wciąż pytania.
Kto zna na nie odpowiedzi.
Męczysz, każesz...
Słodki bicz uderza o me plecy.
Za każdym razem, raniąc do krwi.
Tylko jedno ci w głowie.
Nie oddam !
Nie posmakujesz !
To moja...jestem moja.
Odejdz...
Precz.
Nie dotykaj,
Zobaczysz wtedy moja prawdziwa nature.
Taka jaka jestem, bez slodkosci.
Zobaczysz jak zyje, jaka jestem do nagosci.
Zimna,
Drazliwa...
Jestem poprostu zwykla suką.
Dobrze słyszysz.
Pożyczyłam ci moje serce.
A ty je ukradłeś.
Nie czuje...
Nie myśle.
Pocałuj, a poczujesz ten ból.
Bedziesz spijać go z mojego ciala.
Az zamkniejsz oczy,
I skonczy sie historia cala.
Bez slowa...
Bez mysli.
Nie zdazysz,
opowiedziec jaka ze mnie...???


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Ashia




Dołączył: 20 Cze 2006
Posty: 41
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: w Was tyle wyższości ?

PostWysłany: Niedziela 08-10-2006, 14:43    Temat postu:

COŚ JESZCZE

Ech, czas napisać curriculum vitae
i całe życie w kilku zawrzeć słowach,
raz jeszcze zwiedzić miejsca już przebyte,
pospacerować znów po starych drogach

Ale czy warto w tył się już odwracać ?
Przecież mnie czeka kilka przygód z losem,
marzeń wciąż sporo , trzyma w garści praca
i ciągle miłość czułym kusi głosem.

Gdy tak z nadzieją do przodu wybiegam,
czekając na to , co się ma wydarzyć,
zerkam do lustra i nagle dostrzegam,
że z marzeniami bardzo mi do twarzy.


Dotyk nocy

Noc rozwinęła czarne dywany
srebrem się mienią gwiezdne witraże
strażnik ciemności kluczem fantazji
otwiera wrota do sennych marzeń

Nie skrzypną czasu zawiasy stare
Nie dotkną nocy cisze i wiatry
Nim się nie skończy fantazji balet
I zanim nocne znikną teatry

Na wielkiej scenie czasoprzestrzeni
gdzie rzeczywistość w miraż się zmienia
tu wyobraźnia wystawia spektakl
w nim główne role grają pragnienia

I chciało by się jakiejś otchłani …
Czar i namiętność wydrzeć księżyca
I choć na chwilę być jego blaskiem
Odkryć w czym cała tkwi tajemnica

Za przezroczystym nocy woalem
ujrzeć jak świecą gwiezdne latarnie
na wyciągnięcie ręki mieć wszystko
co dotąd było nieosiągalne


Co zalśni światłem w mrocznej oddali
Co się wychyli gdzieś spod obłoku
Wszystko ci odda co niewidzialne
I podaruje ciszę i spokój


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Ashia dnia Czwartek 12-10-2006, 17:46, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Sick




Dołączył: 24 Lut 2006
Posty: 380
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/5
Skąd: __potwory wychodzą z szafy !`

PostWysłany: Niedziela 08-10-2006, 19:58    Temat postu:

Pisałam w dwie minuty i jestem w miarę zadowolona.


Romans niedokonany

Wolna w sposób o którym zawsze marzyłem
przemyka między Twoimi palcami
Nigdy miłości do niej nie kryłem
i do dziś żałuję że nie ma niczego między nami

Nie potrafiłem usiąść obok gdy
wymienialiście między sobą nieme uwagi
Chciałbym móc powiedzieć że zawiniliśmy my
lecz to tylko ja tylko ja nie miałem odwagi

Ona kusiała mnie sobą ty spoglądałaś ukradkiem
Zawsze miałaś nadzieję że kiedyś wyznam jej miłość
Niechcący przypadkiem
Rozploczę tę skomplikowaną zawiłość

I teraz gdy mogę już tylko patrzeć
rwie się do niej moja dusza
Chciałbym tamte rozdziały życia zatrzeć
Niemoc to wielka katusza

Och miłości moja bogini Muzyko Święta
Jakom nie mogę grać żyj w mym sercu zaklęta


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Adeleida




Dołączył: 28 Lut 2006
Posty: 738
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Trójmiasto

PostWysłany: Środa 11-10-2006, 13:59    Temat postu:

Stary jest już ten wiersz.
A tak, żebyście sobie popatrzyli ( xD ).

Podróż przez siebie samą

delikatny dotyk
prawdziwego bólu
pieści mą duszę zahaczając o
puste pragnienia i cele
nigdy nie osiągnięte.
zatracam się
w spojrzeniu ciemności
by na laurach czasu
odbyć podróż
przez własną składnię.
puzzle
mające mnie tworzyć
czekają
na ułożenie.
tak założyły
sfery wyższe.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Ambre




Dołączył: 01 Lip 2006
Posty: 381
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: mam wiedzieć? Może... Zabłocony rów tuż obok drogi czyli WIEŚ potocznie nazywana: KRAKOWEM?

PostWysłany: Czwartek 12-10-2006, 9:39    Temat postu:

Czytałam, zachwycałam się lub wręcz odwrotnie.
Dodam coś własnego...

'Bo smierć nigdy nie tryumfuje, ona tylko porywa.'

Popatrz na mnie!
Spójrz!
Owórz w strachu zaciśnięte powieki.
Chcę choć raz zobaczyć pustkę w Twych oczach!
Zanim znikniesz dla mnie na wieki.

Słuchaj mnie!
Usłysz!
Wytężaj słuch.
Choć i tak nie zozumiesz zbawiennych słów.
To pragnij!
Chciej, krzycz, wołaj, błagaj!
Tarzaj się w błocie, klęcz i kajaj!

Poczuj mnie.
Poczuj!
Poczuj ostre szpony, które wbijam w twe ciało.
Bój się, jęcz, uciekaj, lub krzycz, że jest Ci mało!

Węsz!
Trop!
Czuj mój zapach!
Wdychaj, uzależnij się,
a potem marnie zdychaj!

Odejdź!
Wyjdź!
Nie możesz, nie masz siły?
Objęty płaszczem podniecenia?
Zaraz dojdziesz na szczyty!

Czujesz? Przyjemne?
To dlaczego w oczach masz łzy?
Zrozumiałeś?
Już wiesz?
A teraz Ciii...
Zostało Ci tylko jedno spojrzenie...
jeden gest.

Smak, który nie istnieje.
Dźwięk, który nie ma prawa trwać.
Obraz, który nalżejszy powiew wiatru rozwieje.
Nadal chcesz ze mną grać?

Raz, dwa, trzy!
Dziś pociągasz mnie ty...


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Ambre dnia Piątek 13-10-2006, 13:12, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Sick




Dołączył: 24 Lut 2006
Posty: 380
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/5
Skąd: __potwory wychodzą z szafy !`

PostWysłany: Piątek 13-10-2006, 8:23    Temat postu:

Wola


Nie odwracaj twarzy od krzywych cieni
spragnionych twojej krwi i niewinności
Jak zagubiona myśl z jasnej barwy
w ciemność wszechwiedzy wpada

Nie obwiniaj świata o słabość swojego sumienia
gdy ogień zgaśnie w twych oczach
zniknie i wola i wszystko
o co nie posądzałeś siebie

Nie szukaj grzechu w świecie
w którym żyjesz i składasz na swoje wybory
gorzkosłodką woń żądzy spełnienia
jak wino najznakomitszej marki

Gdzież w tym Twoja wola
głupcze nieszczęściku
Jak zagubiona myśl z jasnej barwy
w ciemność wszechmożności wpadasz


^
Doskonale zdaję sobie sprawę z tego, że TO NIE JEST POEZJA. Muskam to pojęcie opuszkami palców ale póki co wciąz nie umiem dosięgnąć. Poezja mówi swoim własnym językiem i zamierzam go kiedyś posiąść, ale dopieor gdy będę tego godna.

Swoją drogą, ten wiersz jest o braku odpowiedzialności xD


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
ooo_Dredziak?




Dołączył: 31 Sie 2006
Posty: 129
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 2/5
Skąd: Wystaje z kieszeni Toma. Nie widzisz? Pech xD

PostWysłany: Sobota 14-10-2006, 18:37    Temat postu:

Po co mi to ?
Po co nadmiernie udoskonalać swoją nature.
Po co te pudry, szminki, fluidy ?
Ukryć niedoskonałości...chyba jednak nie ?
Zakładasz tą maske,
Udajesz tego, kim nie jesteś.
Zawsze byłaś inna.
Nie stroiłaś sie zbytnio,
Nie pudrowałaś swojej bladej cery.
Nie gniewałas sie na mnie, kiedy mówiłam ci że jesteś moim wamprikiem.
Nie malowałaś oczu na przygnębiające kolory.
Teraz ??
Czy coś z ciebie zostało.
Czy mogę ujrzeć w tobie, tą samą zagubioną duszyczke ?
Tą osobe, którą zawsze kochałam całym sercem.
Z którą przeżywałam najgorsze momenty mojej życiowej katuszy.
Byłaś jedna...
Byłaś bliska.
A teraz sie oddalasz.
Oszukujesz mnie, uciekasz.
Zaczekaj ! Prosze...
Stój !
Głuche echo odbija sie od ścian naszej klatki.
Pamiętasz chociaż tą mroźną noc.
Tą kiedy cie zobaczyłam...
Kiedy ci pomogłam wstać ze śniegu.
Twoje nogi nie były zdolne same iść,
Moje serce było zdolne sie tobą zaopiekować.
Twoja twarz ociekała krwią ze łzami,
Moje ręce były zdolne otrzeć ją,
Twoja dusza płakała, razem z tym co ci zabrano.
Moja dusza płakała razem z tobą...Nie uciszała, bo wiedziała jak to jest.
Tą jedyną rzecz która jest taka cenna.
Dzieciństwo...
Białą nieskazitelność...
To co tżeba zachować do ślubu.
Twoje łzy ściekały po policzkach,
Włosy potargane,
Dusza rozerwana.
A ja ?
Pomogłam,
Znalazłam,
Ukochałam...
Dałam ci to,
A ty bez ogródek wydarłaś mi je z klatki piersiowej.
Oddałam ci wszystko...
Byłaś ta jedną ?
Nie jedną z wielu..
Nie z tych wszystkich dziwek, którymi się teraz otaczasz.
Ale uciekłaś,
Teraz ty mnie zostawiłaś...
Kto teraz otrze moje łzy ?
Kto pomoże wstać ?
Kto uczyni mnie szczęśliwszą...
Nikt...
Bo ty nie wrócisz,
Ona mi cie zebrała.
Pamietam cię taką, jaka byłaś...
Wtedy,
Kiedy,
Jeszcze,
Żyłaś.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
MissIntensive




Dołączył: 06 Mar 2006
Posty: 503
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Niedziela 15-10-2006, 13:41    Temat postu:

Napisałam coś nowego.

Dobra nadzieja

Dobra nadzieja jak wróżka -
mknie przez strugi deszczu.

Siada cichutk obok Ciebie -
daje chwilę wytchnienia.

Czaruje swą mocą nieustanny czas -
dając nadzieję, tą nadzieję.

Tą jedyną.
Dobrą.
Nadzieję.



Zielona nadzieja

Czekam.
Czekam na zieloną nadzieję.

Tu i teraz.
Jestem.
Czekam.

Czekam już wieki.

Znalazłam zieleń.
Znalazłam.
Mam.

Lecz, gdzie jest nadzieja?




A 23 października idę na spotkanie ,,robocze" dotyczące tomika. Będą wybierać moje najlepsze wiersze. Ponadto jeden z moich wierszy pójdzie na konkurs jednego wiersza i mam zapewnione podobno jedno z pierwszych miejsc (info od jury) xD Cieszę się Very Happy


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
milady




Dołączył: 21 Sie 2006
Posty: 253
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: z nieba (?)

PostWysłany: Czwartek 19-10-2006, 17:02    Temat postu:

No to teraz pora na mój debiut Razz


Patrzę na Ciebie
Ale to nie Ty
Mówię do Ciebie
Ale Ty nie słyszysz mnie
Dotykam Cię
Ale Ty nie czujesz nic
Kocham Cię
Ale Ty nawet nie znasz mnie


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Areis




Dołączył: 28 Cze 2006
Posty: 217
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: niebo, schody, piekło... a ja mieszkam na tych schodach...

PostWysłany: Piątek 20-10-2006, 20:14    Temat postu:

***

Pusta
Beznamiętna
Samotna
Stoję na środku ulicy
I krzyczę
Mój głos
Odbija się
Echem
Od ścian

Dziś tylko
One
Mnie słuchają

Bo ludzie
Ogłuchli


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
tselinka




Dołączył: 15 Kwi 2006
Posty: 544
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Brodnica

PostWysłany: Piątek 20-10-2006, 20:54    Temat postu:

Oki no ja w sumie tez moge dodać mój wiersz tutaj. Dotyczy Jana Pawła II. Napisałam go na konkurs ale -rzecz jasna- nic nie zajełam Very Happy Oto i on:

”Co mi mówisz górski strumyku?”
-teraz już znasz odpowiedź na to pytanie.
Przeminął wraz z Tobą, lecz po cichu.
I niech tak pozostanie.

16 październik- dobrze znana data.
Wtedy zostałeś powołany do misji przez Boga.
On wiedział, że zmienisz losy tego świata.

Podczas swej pielgrzymki do Polski
Modliłeś się Ty i wierni.
Odrzuciłeś na bok swe troski
W wierze, że Duch Święty odnowi oblicze tej ziemi.

Wiele się działo podczas 26 lat Twego pontyfikatu
Począwszy od wyniesienia zasłużonych na ołtarze
Kończąc na zamachu.

Robiłeś tyle dobrego
Nie jestem w stanie wszystkiego wymienić.
Chroniłeś nas-swe dzieci od złego.
(...) Ty naprawdę chciałeś świat odmienić.

Odszedłeś do nieba,
Tam przywitałeś się z najwyższym Panem.
Na świecie zrobiłeś to, co zrobić trzeba.
Żegnając się z nami powiedziałeś cicho Amen...

Minęło już sporo czasu, od kiedy jesteś w Domu Ojca
Lecz wiele osób jeszcze twą śmierć opłakuje.
Poprowadziłeś nas- Lud Boży do dni Swoich końca
Jak dobry pasterz, który owce swe miłuje.

Nigdy nie zapomnę Twego sposobu bycia
Co wieczór w modlitwie Twą obecność czuję
Dałeś mi najlepszą lekcję życia
I za to Ci Ojcze Święty dziękuje(...)


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
...:::Malinu$:::...




Dołączył: 08 Kwi 2006
Posty: 87
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Sobota 21-10-2006, 19:53    Temat postu:

Echh.. No to teraz ja Razz A musze powiedziec, że wszystkie piszecie przepiekne wiersze! Very Happy

"Gorycz"

Czasem zadaje sobie pytanie,
Czy potrzebne jest moje wołanie?
Czy to coś daje, gdy krzyczę?
Czy to cos daje, gdy płaczę?
Pytam się:
Czy ja kiedyś skończe się?
Gdybym mogła cofnąć czas...
Nie stało by sie to co się stało!
Czy tobie jest jeszcze tego wszystkiego mało?!
Ja bym cię nie zraniła...Nigdy!
A ty byłes taki przebiegły, taki perfidny!
Tyle rzeczy sobie przypominałeś, o których zapomniałeś,
Ale potem na nowo obiecywałeś!
Lecz pewnego dnia,
Przepełniła się szala goryczy...
Odeszłeś...
Z domu wyszedłeś i więcej nie wróciłeś...
Teraz tylko Jezus mnie kocha,
I nikt po tobie w nocy nie szlocha!
Odejdź!
Pod bramy piekła podejdź!
Nie chcę Cię znać...
Chcę zapomnieć...
A przez ciebie musze sama pod bramą nieba stać!!
Nawet szatan powinien cię ukarać!
Uciekaj!
Na zbawienne anioły nie czekaj!
Teraz wiem...
Tylko Jezus mnie kocha...


"Szansa"

Do ręki pióro biorę,
Kartke papieru wyciągam,
I pisze...
Na świecie jeden drugiego okłamuje,
Jeden drugiego prześladuje, oszukuje!
To boli drugiego człowieka!
Niby od rzeczywistości ucieka...
Potem dni samotne,
Chwile przelotne,
Godziny, minuty, sekundy ulotne...
Skazy nigdy się nie zacierają,
Nigdy nie uciekają,
One zawsze w nas zostaną,
Ale czy musimy się pogodzic z przegraną?
Walczmy o siebie!
A gdy ktoś będzie w potrzebie,
Sam nie zostanie...
Pomóżmy sobie,
Pomóżmy nam!
Nie kłammy,
Nie oszukujmy,
Tylko walczmy!!
Bo jedni samotni,
Bo drudzy smutni.
Pomóżmy sobie,
Pomózmy nam!
Pamiętajmy, że jedni są samotni...
Pamiętajmy, że drudzy są smutni...
Naprawdę...
Nie zmarnujmy tej szansy!...
Szansy na życie...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Czarna_04




Dołączył: 01 Paź 2006
Posty: 124
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Elbląg

PostWysłany: Sobota 21-10-2006, 23:26    Temat postu:

Dobra żeby nie było, że potrafię jedynie oceniać innych...

Zaślepiona miłością

Zaślepiona miłością do niego ciągle mnie ranisz.
Zadajesz cios prosto w serce nawet nie przepraszając...
Starasz się grać kogoś, kim nie jesteś, ale wiedz, że kiepsko ci to wychodzi.
Wykrzyknę ci kiedyś wszystkie me myśli prosto w twarz!
Jeśli będziesz chciała zadać mi ból nadstawie policzek, bo mało mnie to już obchodzi.
Potem zamknę się w swoim nieistniejącym świecie i będę ocierać ze swojej twarzy „zakazane” łzy.
Kiedy będziesz chciała się do mnie zbliżyć ja się odsunę.
Żyjemy w dwóch odrębnych światach...
Nie podobne do siebie jak niebo i ziemia, jak słońce zaćmione przez księżyc.
Choć będę się starać zagasić pożar w swym sercu ty będziesz go zawsze odnawiać swoją nienawiścią.
Powoli ma dusza umiera, a serce przestaje bić w tym samym rytmie, co twoje.
Kiedyś zapewne się otrząśniemy, lecz będzie już za późno, bo ja będę na drugim krańcu świata...
Będę przedzierać się przez życie pełne przeszkód, lecz za nim ponownie się odnajdziemy ja potknę się i spadnę w przepaść nie uratowana przez ciebie...

Anioł

Wiedz, że Anioły nie chadzają w piekle, lecz dążą ku drodze lepszego jutra...
Ty zaś spowity białą poświatą zniknąłeś w krainie tak dalekiej od raju.
Błądzisz po ścieżkach prowadzących do krainy wiecznej ciemności.
Nie patrzysz na znaki ukazujące się przed Tobą tylko idziesz dalej.
Ukazujesz się w nocnych koszmarach niczym opętana zjawa.
Czasami słychać Twój śpiew rozkoszny dla uszu i zarazem zgubny dla duszy.
Kiedy koło mnie przechodzisz czuję chłód bijący od Ciebie.
Spoglądam w Twe oczy, z których kiedyś mogłam odczytać wszystko i widzę w nich jedynie martwą pustkę.
W ręku trzymasz białą lilię, którą przysiągłeś położyć na moim grobie, a tym czasem ja kładę ją na Twoim...

Zapomniana

Ukryta w ciemnym pokoju, zapomniana przez wszystkich płaczę...
Drżącą dłonią trzymam długopis i piszę nim ostatnie w życiu słowa.
Ma dusza rozdarta na kawałki krzyczy z rozpaczy!
Zaraz wszystko minie...
Ostatnie myśli, ostatnie łzy...
Byłam dla Was ciężarem, więc już mnie nie ma.
Nie zostało już nic.
Blada twarz a na niej zaschnięte łzy.
W dłoni pożółkła kartka, niczego nie warty list.
Na nim tylko jedna prośba.
„Nie zapominajcie tego, co niezapomniane...”

Czekam na krytykę...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Fragile




Dołączył: 09 Cze 2006
Posty: 342
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/5
Skąd: z domu bez klamek.

PostWysłany: Sobota 21-10-2006, 23:57    Temat postu:

' Lęk '
Drzwi otworzyły się cicho,
ukazując odrobinę bladego światła.
Lecz kto zwrócił na to uwagę?
To tylko samotny wiart,
który szuka schronienia,
w sercu małej dziewczynki.

Drzwi się zatrzasneły,
a pokój wypełnił ON
Mroczny i bezlitosny...

Ten,
który nawiedza serca,
małych chłopaców i dziewczynek.
Ten,
który nie daje spokóju,
nie pozwala spać...

To on...
Lęk...

" Miś "

Mały,
lecz daje mi dużo do myślenia.
Brudny,
lecz chcę zatopić w nim twarz.
Bez ucha,
lecz wciąż słyszy mój płacz.
Bez oka,
lecz i tak widzi jak cierpię.
Pluszowy,
lecz posiada więcej uczuć niż człowiek.
Martwy,
lecz bardzo mnie onieśmiela.
Porzucony,
lecz wciąż kocha...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Przywrócony_id:(3099)




Dołączył: 22 Gru 2005
Posty: 1285
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Niedziela 22-10-2006, 21:09    Temat postu:

Wiersz napisany do Billa pod wpływem chwili
"Może kiedyś Ci to powiem...?"

Tylko fanka,
Tylką nią dla Ciebie jestem,
Wielbicielka, która chce być w centrum Twojego świata,
Nie mam Ci dużo do zaoferowania,
Tylko moje serce i dusze,
Domyślam sie, że to za mało,
Byś mnie zauwazył...
Jestem tylko dziewczyną wśród wielu innych,
I pewnie zawsze nią będę,
Dla ciebie ...

Nawet nie ma Cię w moich snach,
Nie widzę nas razem,
Czy to jakiś znak... ?
Dlaczego nie możesz zobaczyć,
Tej miłośći która jest we mnie do Ciebie ?
Co mam zrobić... ?

Próbuje się uśmiechać, gdy widzę Ciebie z kimś innym,
Oszukuje samą siebie, że wszystko jest w porządku,
Ty nie wiesz jak to jest być zakochaną,
W kimś kto nawet o tym nie wie...
To moja sekretna miłość...
Niedorosła miłość,
Miłość, którą ukryłam na najdalszej z gwiazd...
Niczym swój własny skarb.

Chyba nikt mi nie wierzy, że to ma jakis sens,
Każdy próbuje mnie przekonać, że to jedynie zauroczenie,
Ale przecieć miłosci nie pyta się o wiek !
Ona przychodzi sama, nieproszona,
Ma magiczną siłę,
Potrafi zmienić cały świat...

Dlaczego kochają nas Ci,
Których my nie kochamy?
Dlaczego kochamy tych,
Którzy nie potrzebują naszej miłości .... ?
Powiedz mi to, proszę !

Może ja jestem dla Ciebie nikim,
Ale Ty jesteś dla mnie całym światem...

Może kiedyś Ci to powiem ... ?


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
reserved




Dołączył: 26 Sie 2006
Posty: 183
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Szczecin - szałas nr. 4 pod krzywym drzewem xD

PostWysłany: Niedziela 29-10-2006, 17:26    Temat postu:

jestem zazdrosna o jej słowa...
nie opowiem Ci już o świecie światłem,
zabije każde pragnienie,
przestanę marzyć,
zabiorę Ci wszystkie kolory
- zacznę od niebieskiego,
zostanę morderczynią marzeń...

tylka ja wiem co czuję,
tylko ja widzę co mnie prowadzi...

puste uczucia i krzyki,
książki pełne łez,
nie będę już kwitnącą magnolią
pod księżycem,
nie będę miłością tamtego kamienia,
zabrakło już dla mnie
połamanych drzew...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
ooo_Dredziak?




Dołączył: 31 Sie 2006
Posty: 129
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 2/5
Skąd: Wystaje z kieszeni Toma. Nie widzisz? Pech xD

PostWysłany: Poniedziałek 30-10-2006, 19:57    Temat postu:

Bądź za pesymistyczną lekkością tego co na dzieli

I kiedy nasze lepkie palce,
Znów połączą się w uścisku nienawiści.
Pragnieniem nasycisz mój popęd seksualny.
Wargami muśniesz i wysyczysz tępo życia.
Nakarmisz mnie fałszywą miłością.
Będziemy bawić się na balu,
Na balu tylko dla nas,
Orkiestra z szumu trawy,
I księżyc spogląda znajomo,
Jak ćma za ćmą będziemy się ganiać,
Upadniemy razem,
Razem jak balon wzniesiemy się ku górze,
Odlecimy, zakrywając twarze,
W maskach z plastiku,
W potrzebie tlenu,
W zagubieniu duszy.
I wtedy znów nasze lepkie palce,
zostaną przybite nienawiści pineskami,
I w sztucznej miłości pogrzebane,
W trumnie usłanej zwiędłymi różami.

Chcę poczuć tjej krwi słodki smak

Uzmysłowienie fantazji,
Uzbrojeni w erotyczną rządzę,
W ciepłej wodzie,
Zanużmy nasze ciała,
Poddajmy się rozkoszy.
Parująca woda skrapla się na twym policzku,
Zmysłowy dotyk twych rąk, przesuwający się w dół mojego ciała,
Twe płonące usta,
Szumiący potok satysawakcji.
Pożerasz mój umysł,
Skradasz mi serce,
Zarażasz mnie swą trucizną rozkoszy.
Twe płonące usta,
Zanuż je w mojej szyi,
Chcę poczuć rozkosz.
Ułożeni w pokorze,
Gęsia skóra obchodzi twe ciało,
Wydrapie na nim znak miłości,
Ujmę siebie w tobie,
Żądam więcej.
Każde twoje drgnięcie,
Każdy twój wewnetrzny krzyk,
Słyszę doskonale,
Jak aria aniołów pieszczących moje uszy,
Zapowiadając przyjście najśmiejszej radości.
Jesteś taki dziki,
Widze krople wody na lustrze,
Nasze odbicia,
Słyszę nasze krzyki.
Tak...
Weź do ręki,
Złap mocno,
I zadaj kąs,
Zadaj ból,
Ooo tak.
Spijaj mą krew z mojego ciała,
Uwaniaj się jej soczystym zapachem,
Wyglądasz tak agresywnie.
Zapisz kolejną myśl na moim ciele,
Nie odbieraj mi rozkoszy,
Daj mi się sobą nacieszyć.
Podaj mi...
Zacisnę mocno,
I wykrzesę z siebie duszę,
Dla ciebię,
Na twym brzuchu,
Na twym udzie,
Będę się upajać chwilą płynną...
Ociekasz apetytem,
Ociekasz trucizną,
W narkotyku,
W moich marzeniach,
W fantazjach, zapiszesz rozdział.
Pokaż mi swe dłonie,
Chcę zobaczyć twą duszę,
Chcę poczuć się twoja,
Twoja na wieki.
Krzyk...
O tak.
Za miłość,
Za ból,
Za nas.
Ciesz się puki mnie masz.
Wyglądasz tak seksownie,
Kropla krwi zcieka ci po szyi,
Daj mi ją zlizać,
Daj poczuć słodycz.
Poczuć rozkosz.
Taaaak...
Zabierz mnie w krainę,
Krainę zdaleka od porządku codzienności,
Gdzie naszym marzenią damy upust,
Gdzie kochać we krwi,
I w krwi kochanymi, zostaniemy na wieki...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
yasmin




Dołączył: 02 Mar 2006
Posty: 145
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Poniedziałek 30-10-2006, 21:38    Temat postu:

Stary wiersz, pisany dla mojej koleżanki...

,,Love story"

Sytuacja już się odwróciła...
Ona się jego miłością żywiła,
On wykorzystał ją i odstawił,
Jak starą zabawkę, by ją ktoś naprawił.
Skurwiel bez uczuć i bez duszy,
Ale ona i tak zakochana w nim po uszy...
I jak tu żyć, gdy uczucia tak zmienne?
I jak tu serce ma być sumienne?
Gdy on chce z nią być ona niepewna,
Gdy ona zakochana to jemu się odwidziało.
To jakaś wielka, pieprzona brednia,
Jakby problemów w życiu było mało.
Odpowiedzialność się z jego serca zmyła,
Lecz sytuacja dawno się odwróciła...

"domek z kart..."

Mam kochać...
Ale chyba nie potrafie...
Mam umrzeć...
Ale cholernie sie boje...
Chcę pomóc...
Ale nie chce dać złej rady...
Chcę żyć...
Tylko jak...?
Dlaczego wszystko się pieprzy?
Tak od razu.
Tak jakby życie było domkiem z kart.
Lekki podmuch wiatru i od razu wszystko na nic...
Chcesz zadać ból?
To wyżyj się na mnie...
Tak jak wszyscy.
Zniszcz mój domek z kart...
Kiedyś go odbuduje...

"Płomień..."


Cztery puste, ciemne ściany.
Czerń obrazów, kwiatów, lamp.
I jedna czarna świeca.
Płomień jej niczym nadzieja.
A jednak za oknem, pod niebem,
Na czarnej przestrzeni
Podmuch Szatana świszczy.

Płomień gaśnie.
Gaśnie błysk w oczach postaci.
Strach.
Potężna bojaźliwość.
Przed Szatanem, myślami.

Lecz w duchu.
W tej rozszarpanej duszy
Jak mała iskierka nad potężnym ogniskiem
Jedyna ostatnia iskra
Tańczy nadzieja.

"ścieżka..."

Jestem na początku ścieżki.
Rodzę się, lepie swoje "ja".
Przechodze przez gąszcze, walcze ze swoją psychiką.
Dochodzę do końca.
W końcu zasmakuje goryczy śmierci.

Odejdę za Uśmiech.
Za sztuczny Usmiech, pojawiający się na mych ustach.

Odejdę za Poświęcenie.
Przez swoją głupotę.

Strome góry, ostre kamienie wyścielające drogę.
Maska na twarzy ze zniewalającym uśmiechem.
To moje przeznaczenie.

Gorycz śmierci jest lepsza niż słodycz życia.

Chyba, że masz serce, które bije dla Ciebie w innym człowieku...

"Nienawiść..."

Błądze po świecie niema...
Bo myśli i odczucia kłębią się w umyśle.
Mysli coraz czerniejsze.
A usta zaciskają coraz to mocniejsze szwy.
Już nic nie moge powiedzieć.
Nie powiem, że jest mi źle, że chce się do kogoś przytulić.
Nie powiem, bo nie potrafie.
Mogę się tylko głupio uśmiechnąć.
I niby wszystko jest okay.
Kazdego dnia się zmieniam.
Każdego dnia bardziej poddaje się diabłu.
Możecie uważać mnie za idiotkę.
Chociasz pewnie i tak to robicie.
Ale mam wrazenie, że słyszę coś w głowie.
Jakieś głupie, a zarazem przerażające słowa.
Boję się być sama.
Bo tylko wtedy mnie to nachodzi.
Boję się...
Czuje smutek, żal i cholerny ból.
Nienawidzę siebie...
Nienawidzę.
Tato Ciebie też.
To przez Ciebie taka jestem.
Mogłam to zmienić jak byłam mała.
Ale Ty nie chciałeś ze mną rozmawiać.
Było mi przykro.
Ale serce nie tylko mi rozdarleś.
Nienawidzę Cię.


Jeste tego dużo... Bo ja dużo piszę... Mam jescze naprawde wiele wierszy... Ale chyba nie opłaca mi się ich tu dawać Smile tyle wystarczy. Chciałabym, żeby ktoś to ocenił... Tak szczerze... Pozdrawiam


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Adeleida




Dołączył: 28 Lut 2006
Posty: 738
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Trójmiasto

PostWysłany: Wtorek 31-10-2006, 14:50    Temat postu:

"Dopóki nie zacznie padać deszcz"

Wyściełane srebrzystym atłasem
niczym najdroższa pościel
worka pokutnego pragnąc
Serce


Oddechem płytkim cierpliwie tworzy
opary szlachetnie w szybę buchające
świat od początku maluje
Serce


Wiedząc, że chmury na niebie ukryte
ześlą wkrótce deszcz na Ziemię
a świat jego spłynie wraz z młodym komarem
Serce


Zapadając się we własnym mieszkaniu
zasypia snem głębokim
by deszcz przeczekać
Serce


Odradza się wraz z tęczą
jeśli Słońce zdoła znowu zaświecić
i maluje swój świat płytkim oddechem
Serce
Dopóki nie zacznie padać deszcz


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Areis




Dołączył: 28 Cze 2006
Posty: 217
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: niebo, schody, piekło... a ja mieszkam na tych schodach...

PostWysłany: Wtorek 31-10-2006, 21:14    Temat postu:

***

Delikatna
jak z porcelany
Sztuczna
jak plastikowa szyba
Obłudna
jak każdy człowiek

Nie opłakuj jej

Zginęła
Szklaną
Śmiercią


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Fragile




Dołączył: 09 Cze 2006
Posty: 342
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/5
Skąd: z domu bez klamek.

PostWysłany: Środa 01-11-2006, 23:50    Temat postu:

" Białym Atramentem "

Wyciągam atrament, pióro i kartkę,
która stale przesiąka Twoimi perfumami.
Zaczynam skrobać, tak delikatnie, jak po jedwabiu.
Biały atrament, na białej katrce...
Nikt się nie dowie...
Nie pozna moich uczuć...
Próbuję wyrazić co czuję,
lecz brak mi słów.
Nie umiem opisać uczycia,
które zapiera mi dech w piersiach,
które nie daje mi jeść i spać,
które jest cząstką mnie.
Staram się pisać, lecz trzęsie mi się dłoń,
a ból jest coraz silniejszy.
Gwałtownie szturcham świeczkę,
która podpala mój list, niszczy go.
Kiedy zostaje czarny pył,
łzy same napływają do oczu.
Może nie jesteśmy sobie przeznaczeni?


" Pożegnanie "

Ten ostatni dotyk,
tak namiętny, wywołujący dreszcze.
Te ostatnie słowa,
że kochasz, wrócisz.
Obiecałeś pamiętać,
mówiłeś, że pragniesz.
Teraz, kiedy tak na Ciebię patrzę...
Jesteś szczęśliwy?
Rzuciłeś mnie,
tak bez powodu, tak jak zabawkę, miśka.
Mam Ci przypominać,
te pamiętne noce, które mogły trwać wiecznie ?
Już mi brak słów, straciłam wzrok.
Nie widzę tego, czego widzieć nie chcę.
Ty się tylko z nią obściskujesz,
liżesz i zabawiasz.
Znaczyłam coś dla Ciebie?
Najwidoczniej nie...
A teraz odchodzę,
sama...
Żegnaj.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
reserved




Dołączył: 26 Sie 2006
Posty: 183
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Szczecin - szałas nr. 4 pod krzywym drzewem xD

PostWysłany: Czwartek 02-11-2006, 17:18    Temat postu:

W tą noc…

Ciekawe co teraz robisz
Czy patrzysz jej głęboko w oczy
Szepczesz słodkie słowa
Zachwycasz się jej urodą

Ja wiem że ona jest doskonała dla Ciebie
Twoje myśli przesycone są tylko nią

Ile bym dała żebyś mnie tak wielbił
Nie w rzeczywistości lecz we śnie
Bo ja dużo nie wymagam
Do miłości nie można zmusić

Tylko przyjdź dzisiaj w nocy
Zatop się w moich snach
Otul moje myśli
Nie pozwól mi się zbudzić
Tak jak ostatnio
Gdy nie wypowiedziałeś nawet słowa
A ja ze szczęścia zerwałam się z marzeń
Bo byłeś obok mnie

Tylko przyjdź dzisiaj w nocy
Chcę poczuć Twój dotyk
Niech nasze pocałunki złączą się w tańcu emocji
Tak pragnę czuć Twój zapach
I pulsujący szybki oddech
Nasze ciała niech będą jednością
Chcę byś był we mnie

I błagam
Nie pozwól mi się zbudzić


Nie pytaj mnie o życie. Nie pytaj mnie o śmierć.

Nie mów mi co mam robić
Trzymam w swym ręku bruk
Nie próbuj mi przeszkodzić
Zabiję z krwią zimną jak lód

Nie mów mi że się boisz. Nie obchodzi mnie twój lęk.
Nie pytaj mnie o życie. Nie pytaj mnie o śmierć...
...
Nie mów mi co cię boli
Wyjawiasz swój słaby punkt
Stoisz jakby bez zbroi
Z chęcią zadam ci ból

Nienawidzę. Mam cię głęboko... Wiesz gdzie?
Nie pytaj mnie o życie. Nie pytaj mnie o śmierć...
...
Nie mów mi o niewoli
Wzrasta wtedy mój bunt
Krew dziś spływa po skroni
Lecz nie znasz smaku tych słów

Nie pytaj mnie o życie. Nie pytaj mnie o śmierć...
Na tym koniec.
„...Poszła kosa. I plama krwi na betonie...”



życie

życie odwraca się plecami
do ludzi, którzy się z niego śmieją... drwią...

zakręca powietrze, gdy tylko powiesz, że
nie chcesz już żyć...

podstawia nogi, obraca się o 180 stopni,
gdy najmniej tego potrzebujesz...

zabiera Ci kochanych ludzi, gdy
tylko o nich wspomnisz...

życie nie czeka na Ciebie...
biegnie... łamiąc wszystkie zasady...

drapie, aż do krwi...
zabierając ostatnią nadzieję...

gryzie pozostawiając na zawsze rany...
rany, które kołyszą Cię do snu...

rany, które powoli odbierają Ci chęć do życia...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
MissIntensive




Dołączył: 06 Mar 2006
Posty: 503
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Czwartek 02-11-2006, 19:09    Temat postu:

Na cmentarzu


Ktoś tuli znicz do duszy.

Ten dym tak pachnie szarością.

A to iskierka nadziei.

Szkło zimne od deszczu.

Krople spływają po policzku.

To nie deszcz - to łzy.

Cierpienie.
Rozpacz.

To była śmierć.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
To forum jest zablokowane, nie możesz pisać dodawać ani zmieniać na nim czegokolwiek   Ten temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi    Forum Tokio Hotel Strona Główna -> Nasza twórczość Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7  Następny
Strona 5 z 7

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2002 phpBB Group
Regulamin