Forum Tokio Hotel
Forum o zespole Tokio Hotel
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy  GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Nienawidzę Cię < # 3 >
Idź do strony 1, 2, 3, 4  Następny
 
To forum jest zablokowane, nie możesz pisać dodawać ani zmieniać na nim czegokolwiek   Ten temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi    Forum Tokio Hotel Strona Główna -> Śmietnik
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
NeedLe




Dołączył: 18 Kwi 2006
Posty: 13
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: z małego pudełka...

PostWysłany: Sobota 29-04-2006, 21:13    Temat postu: Nienawidzę Cię < # 3 >

Nie jestem tu nowa... Jestem od dawna... Chciałam pisać coś pod nowym nickiem... Być jakby zupełnie inną osobą... Mam nadzieję, że uda mi się to, gdyż potrzebuję trochę wolności... Mniej szufladkowania...
Więc proszę o szczerą krytykę, szczególnie, gdyż jest to dopiero Prolog.

Dziękuję z góry.

NeedLe


- Prolog. -

-Odpieprz się ode mnie, Kaulitz, co? –Jęknęła głośno, próbując spławić plączącego się u jej nóg chłopaka. Obojgu nie było do śmiechu.
Nienawidzili się, a ich rodzice postanowili się zaprzyjaźnić.
Czy to było zabawne? Nie, z pewnością nie.
Vio miała ochotę odrąbać mu wszystkie możliwe kończyny, wydrapać oczy, wyrwać wszelkie włosy i spalić na stosie… Denerwował ją każdym swoim ruchem, każdym słowem, które jak najobrzydliwsze glizdy, wypływały z jego ust…
I tym razem, gdy odziana w ubranie przeznaczone dotychczas jedynie do kościoła, siedziała w jego pokoju, próbując wymyślić jakikolwiek plan, który pozbawiłby ją tak wielkiego cierpienia, nie potrafiła opanować swojej złości.
-Słuchaj gówniaro, nie mam ochoty się z Tobą przyjaźnić, ani w ogóle rozmawiać, więc z łaski swojej przemilcz te dwie godziny, przez które jesteśmy na siebie skazani, ok.?! –wrzasnął, po raz kolejny przekręcając kluczyk w gitarze, mając nadzieję, że chociaż tym razem uda mu się ją nastroić. –A! I nie odpieprzę się, bo wcale się nie przypieprzyłem, głupia babo! –Blondynka z głośną nutą absurdu wypływającego z ust, wciągnęła powietrze do płuc, wydymając z dumą usta oraz pozwalając klatce piersiowej żeby znacznie się powiększyła, choć i tak nie była zbyt ‘rozbudowana’.
Nienawidziła go z całego serca.
Nie znosiła jego głupich odzywek, jego pustych spojrzeń na jej pośladki, jego durnowatych pomysłów… To wszystko wzbudzało w niej –mimo młodego wieku – stan, który mogła spokojnie nazwać nienawiścią. A według jej matki, dzieci do dziesiątego roku życia nie powinny źle się odnosić i źle myśleć o swoich kolegach i koleżankach. Lecz cóż ona biedna mogła poradzić, gdy to uczucie było dużo silniejsze od jej małej, słabej, jasnowłosej osóbki.
-Jesteś potworem! –Wydusiła z siebie, podchodząc do drzwi. Chłopak tylko parsknął śmiechem, nie robiąc sobie nic z jej odzywek, po czym wrócił do strojenia swojej pierwszej gitary, którą dostał na trzynaste urodziny, obchodzone we wrześniu.
-Nie masz, po co wychodzić, głupia… I tak cię tu przyślą z powrotem… A jak będziesz się wykłócać, to jeszcze przyjdzie do nas Bill i zupełnie postradasz swój i tak już nienajlepszy humor. –Zupełnie ignorując uwagę blondyna, wyszła z pokoju, mocno trzaskając drzwiami.
Niestety te, były wsuwane, więc odgłos, który miał być donośny i pretensjonalny, wydał się cichy i przytłumiony przez gąbkę na progu. Kolejny raz nie udało jej się wygrać pojedynku z Kaulitzem. Zawsze to on śmiał się jej w twarz i z zadziornym wyrazem twarzy wydawał się mówić ‘Tak, tak, maleństwo, jesteś nikim’. Prowokował ją do wybuchów gniewu, czasem rozpaczy, a częściej łez, które zawsze zostawały szczelnie ukrywane jedynie w czterech ścianach łazienek. Obojętnie, jakiej rodziny. Gdziekolwiek byli razem –a skazani byli na siebie przez większość wolnego czasu – tam łazienka była powiernikiem jej sekretów, o których nigdy nikomu nie mówiła. ‘Ona nie płakała…’ Tak wydawały się mówić wredne iskry w jej oczach skierowane w kierunku bliźniaków.
Jednak… Wszystko może się okazać kłamstwem… Tak samo jak te momenty, w których udawała twardszą niż była.
Zbiegła po schodach, próbując zostać niezauważoną przez starszą część osób przebywających aktualnie w domu państwa Kaulitz. Niestety… ‘Kościelna’ spódniczka znacznie hamowała jej sprawne ruchy i na piątym schodku od dołu, rozerwała się na boku, tworząc wielką, zawstydzającą dziurę, o której momentalnie dowiedzieli się wszyscy domownicy, znajdujący się aktualnie w zasięgu jej wzroku. Przeklęła pod nosem, mimo iż dziewczynki w jej wieku nie powinny tego robić… po czym, szybko stanęła przy matce, próbując wybłagać ją o szybsze wrócenie do domu. Kobieta jednak, właśnie w trakcie radosnego podwieczorku, nie miała najmniejszej ochoty, zająć się spódniczką blondynki… Omawiała znacznie ważniejszą sprawę. Czy aromat cytrynowy jest przyjemniejszy niż migdałowy?
Vio nie sądziła by to miało jakąkolwiek różnicę… Teraz jedynie chciała uniknąć upokorzenia, gdy w momencie rozkazu matki, brzmiącego mniej więcej ‘Nie marudź tylko idź na górę’, Tom Kaulitz zanurzy wzrok w jej udzie, śmiejąc się do rozpuku z jej nieszczęsnej dziury, odkrywającej większą część nagiej nogi. Błagała w duchu, żeby tak się nie stało. Żeby matka, chociaż pozwoliła jej zostać na dole z dorosłymi… Niestety.
-Idź na górę… I to już… Bo dostaniesz szlaban na wszystko co tylko możliwe! –Spuściła głowę, idąc w stronę schodów prowadzących na piętro. Gdy tylko wkroczyła do pokoju, nerwowo trzymając się w miejscu, gdzie chłopak mógł dostrzec kawałek jej jeszcze niedoszłej kobiecości, blondyn zaczął się histerycznie śmiać, wystrzeliwując tym samym jej dumę w nieznane. Zmrużyła oczy, gniewnie wpatrując się w jego czerwoną z radości twarz, po czym warknęła:

-Jeszcze tego pożałujesz Kaulitz…


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez NeedLe dnia Niedziela 28-05-2006, 9:53, w całości zmieniany 4 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
ona1666




Dołączył: 09 Mar 2006
Posty: 643
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: z łóżka Bama

PostWysłany: Sobota 29-04-2006, 21:14    Temat postu:

1??


OK.
Nie mam się do czego przyczepić.
No może akcja troszkę zagmatwana.
No bo ile oni wkońcu mają lat.
To tyle.
zekam na next parcik bo opo może być ciekawe.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez ona1666 dnia Sobota 29-04-2006, 21:29, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Fistashek




Dołączył: 29 Mar 2006
Posty: 546
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Z worka uczuć...

PostWysłany: Sobota 29-04-2006, 21:22    Temat postu: =)

O jakie fajne Very Happy Super, czekam na kolejna czesc. 10-latka kontra Kaulitz. To może być dobre. Pozdrawiam i weny zycze

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
NeedLe




Dołączył: 18 Kwi 2006
Posty: 13
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: z małego pudełka...

PostWysłany: Sobota 29-04-2006, 21:23    Temat postu:

Fistashek:
ona ma lat 10, a on 13... Ale to tylko w prologu... w części pierwszej zostanie przeniesienie w czasie Grey_Light_Colorz_PDT_42
Ale ja nic nie mówiłam xD


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Mod-Negai
TH FC Forum Team



Dołączył: 04 Mar 2006
Posty: 1797
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: w Tobie tyle zła?

PostWysłany: Sobota 29-04-2006, 21:31    Temat postu:

Calkiem niezle...
No dobra... podoba mi sie...
A przynajmniej jestem zaintrygowana...
Poczekam na rozwoj akcji i wtedy lepiej o ocenie.
Pozdrawiam i czekam:)


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Mod-Ghost Ms. Sacrifice
TH FC Forum Team



Dołączył: 07 Mar 2006
Posty: 447
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: wziąć anioła?

PostWysłany: Sobota 29-04-2006, 21:58    Temat postu:

A ja węszę talent...
Mmm tak...

Cos innego,
podoba mi się.

I... i... ja znam ten sposób pisania!
Musze poczytac trochę to zgadnę kim
jest wspanialy autor tego wspanialego opowiadania.

Kiedy part?


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
sanndra




Dołączył: 11 Mar 2006
Posty: 152
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/5

PostWysłany: Sobota 29-04-2006, 22:24    Temat postu:

hehe zapowiada się ciekawie,czekam na nową część , życzę weny i pozdrawiam xD

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Mavis




Dołączył: 16 Lut 2006
Posty: 234
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Z krainy martwych

PostWysłany: Sobota 29-04-2006, 22:39    Temat postu:

NeedLe...
Nie wypowiem się za obszernie na temat opowiadania.
Pod uwagę wezmę styl, ortografię i coś charakterystycznego.
Po pierwsze napisany fragmet mimo, że krótki, to jednak oddaje coś charakterystycznego.
Pokazuje nutkę profesjonalizmu, którą bardzo zgrabnie operujesz.
Tekst napisany jest bardzo przyjemnie.
Na razie śmiac się do rozpuku nie mogłam, gdyż nic się śmiesznego jak dla mnie się nie wydarzyło.
Błędów nie popełniasz.
A teraz czas na punkt drugi:
NeedLe napisał:
A według jej matki, dzieci do dziesiątego roku życia nie powinny źle się odnosić i źle myśleć o swoich kolegach i koleżankach.

Bardzo mądre stwierdzenie...

Gdybym czegoś nie wiedziała, to bym sobie pomyślała, że piszesz tak, jak...
A zresztą co ja będę mówiła...

Nowa, ale zarazem stara forumowiczko jestem jak najbardziej ZA.
Może i walka była już trochę maglowana, ale te fakty o rodzicach się za często nie pojawiały. Rodzice ją zmuszają, grożąc szlabanem za nie pójście do Kauliza...
Ciekawe.
Czekam na dalsze części...

Na szerszą opinię musisz poczekać...
Pozdrawiam,
Mavis


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Free




Dołączył: 29 Mar 2006
Posty: 916
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 2/5
Skąd: pomiędzy rzeczywistością, a wyobraźnią.

PostWysłany: Sobota 29-04-2006, 22:49    Temat postu:

ekhem..ekhe...
ciekawe.
hmn...tego jeszcze nie bylo.
zastanawiam sie czy nagle blizniacy i Ann beda o 4 lata starsi czy akcja bedzie sie toczyc w jednym czasie..
a moze autorka troche zdradzi?
oki.oki. oczywiscie ze nie...trudno poczekam na nastepne party...
tylko trapi mnie jeszcze jedna sprawa...dlaczego Ann jest skazana na Toma i Bila? albo to przeoczyal, albo nie wiem..
no coz..
czekam na nastepny odcinek


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
lotte




Dołączył: 22 Mar 2006
Posty: 249
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: tam gdzie diabeł mówi dobranoc ;)

PostWysłany: Sobota 29-04-2006, 23:05    Temat postu:

Muszę przyznać, że mnie zaciekawiłaś.
Nie spotkałam sie jeszcze z podobnym pomysłem. ( niestety nie czytałam wszystkich opek)
Popieram Twój pomysł z nowym nickiem i czystym kontem.
Rozumiem Cię chyba aż za dobrze...
Czekam an następny odcinek.
Mam andzieję, że będzie równie interesujący jak prolog.
pozdrawiam


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
martoHa




Dołączył: 11 Sty 2006
Posty: 781
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Płock

PostWysłany: Sobota 29-04-2006, 23:31    Temat postu:

o kurcze Surprised
to opowiadanie jest naprawdę niesamowite.
zakochałam się juz w pierwszej części Smile
masz pomysł dziewczyno!
tylko wciąż zadająsobie pytanie..
kim naprawdę jesteś?
może kiedyś nam zdradzisz...
czekam na więcej (:


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
NeedLe




Dołączył: 18 Kwi 2006
Posty: 13
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: z małego pudełka...

PostWysłany: Niedziela 30-04-2006, 6:14    Temat postu:

Hehehe martoHa... Sama nie wiem kim jestem xD Choć poprzedni nick pamiętam xD

...Schwarz ist klasse... - Gdyż rodzice Bliźniaków i Ann się przyjaźnią... I zabierają swoje dzieci w odwiedziny raz do jednych raz do drugich... Przecież dorośli tak robią...
I nie będzie się akcja działa w teraźniejszości (że chłopacy mają 17 lat) tylko wysunie się lekko w przyszłość ;)
"Ale o tym w następnym odcinku" ;P

Mavis - Ale wiesz ;P


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
SimplePlanowa




Dołączył: 17 Lut 2006
Posty: 2037
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Cartoon Network. ^.-

PostWysłany: Niedziela 30-04-2006, 9:01    Temat postu:

heh Very Happy wale prosto z mostu ...
podoba mi sie xD
czekam na njuu odcinek Very Happy Bussiaki


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
AgNiEsZkA=)




Dołączył: 14 Kwi 2006
Posty: 40
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Z domu:)

PostWysłany: Niedziela 30-04-2006, 13:16    Temat postu:

Czyli w następnej on będzie miał 16, a ona 13? Smile

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Karolcia ;)




Dołączył: 06 Kwi 2006
Posty: 296
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/5
Skąd: Z Polski ;)

PostWysłany: Niedziela 30-04-2006, 14:19    Temat postu:

super sie zaczeło tylko pisz ta dziewczyna ile maja lat jak sie nazywa itp. oki i wtedy bedzie cooool =D =D

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
djbabcia




Dołączył: 11 Sty 2006
Posty: 184
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: z Piekła

PostWysłany: Niedziela 30-04-2006, 15:00    Temat postu:

Hmm... dość ciekawe... żadnych błędów i niczego innego nie zauważyłam...

POdobało mi się i to bardzo, ta nienawiść do starszego Kaulitza mnie zaintrygowała... ale wiesz, może się myle, ale chyba wiem jak akcja potoczy się dalej... Ale to może moje chore urojenie...

I kim jesteś? Może kiedyś zdradzisz mi nick, dawny... heh...

Mówisz w dalekiej przyszłości... ciekawe... terz to już dokonale wiem co będzie dalej...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Tajniaczka




Dołączył: 18 Lut 2006
Posty: 2638
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 3/5
Skąd: Kraków *.*

PostWysłany: Niedziela 30-04-2006, 16:37    Temat postu:

Taaak...mi się podoba.. coś innego. Wreszcie.. Masz kolejną czytelniczkęWink I napisz szybko nowy part.... czekam;D

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
anastasia




Dołączył: 16 Sty 2006
Posty: 291
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/5
Skąd: Orli ma tyle uroku?

PostWysłany: Niedziela 30-04-2006, 17:14    Temat postu:

zapowiada się bardzo ciekawie Smile
naprawdę.
czekam na następna część.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Nemesis




Dołączył: 12 Kwi 2006
Posty: 534
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Niedziela 30-04-2006, 21:50    Temat postu:

no i masz już we mnie stałą czytelniczkę Wink
szukałam takiego opowiadania...zainteresowało mnie.
czy ty przypadniek nie jesteś...? wiesz, chyba się domyślam kim Very Happy
czekam na nowego parta
pozdrawiam


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
AgNiEsZkA=)




Dołączył: 14 Kwi 2006
Posty: 40
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Z domu:)

PostWysłany: Poniedziałek 01-05-2006, 9:19    Temat postu:

Czekam Kochana, czekam....Mam nadzieję, że new częśc niedługo Wink

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
NeedLe




Dołączył: 18 Kwi 2006
Posty: 13
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: z małego pudełka...

PostWysłany: Środa 03-05-2006, 11:20    Temat postu:

djbabcia:
Może kiedyś... ;P
Choć jeśli kilka osób już 'wie' kim jestem ( w co jednak troche wątpie ;P) to może ktoś inny mnie wyda xD
Chociażby zupełnym przypadkiem ;P


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Nadia15




Dołączył: 11 Mar 2006
Posty: 113
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Częstochowa

PostWysłany: Środa 03-05-2006, 13:02    Temat postu:

Powiem krodko zwiezle i na temat: podoba mi sie;pGrey_Light_Colorz_PDT_42Grey_Light_Colorz_PDT_42 Kiedy next parcik??SmileSmile

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Nevermind




Dołączył: 03 Mar 2006
Posty: 184
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/5

PostWysłany: Czwartek 04-05-2006, 11:55    Temat postu:

Kochana NeedLe
Opowiadanie zapowiada się świetnie...
Bardzo podoba mi się sposów w jaki opisałaś wstęp...
Ciekawi mnie również co będzie dalej, a mianowicie jak potoczą się losy Vio.
Przypominasz mi kogoś... Poznaje ten styl pisania!
Buziaki


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Divalecorvo




Dołączył: 26 Sty 2006
Posty: 617
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Królestwo Ciszy

PostWysłany: Czwartek 04-05-2006, 18:43    Temat postu:

Jeja nowe opowiadanie ktore od dzis bede odwiedzala za kazdym wejsciem:D

Opowiadanie inne niz wszystkie, w zyciu sie z takim nie spotkalam i wydaje mi sie ze takiego nie ma Wink autor oczarowuje czytelnika trescia i stylem Wink gratulation:D
Ciekawa zem jest ciagu dalszego:D
Zycze weny:*


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
NeedLe




Dołączył: 18 Kwi 2006
Posty: 13
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: z małego pudełka...

PostWysłany: Czwartek 04-05-2006, 19:40    Temat postu:

Część 1.

Szła długim korytarzem z wielką czerwoną teczką pod pachą.
Jeszcze niedawno marzyła o tym, żeby zdobyć ten zawód, żeby, chociaż kręcić jakieś małe, kiepskie filmiki, a teraz?
Ludzie znali jej nazwisko, rozpoznawali na ulicach, była znana.
Artyści bili się o to, żeby wyreżyserowała im teledyski, a ona?
Jednym śmiała się w twarz, znając wartość talentu i to, w jakim tempie klipy znikną z ekranów, a innym sama proponowała współpracę.
Miała ‘nosa’ do zespołów i tego po ilu miesiącach nikt nie będzie już o nich pamiętał, dlatego też menagerowie lgnęli do jej biura, by tylko pozostawiać dema swoich kapeli i niecierpliwie czekać na odpowiedź.
Ci, którym godziła się reżyserować teledysk, byli wręcz PEWNI, że odniosą niemały sukces.
-Margharet! Co z nimi? Mieli już dawno być! Gdzie moja kawa? Ach, dziękuję słońce… -roześmiała się głośno, przechwytując kubek z gorącym napojem.
-Nie wiem, podobno są korki… -Z lewej strony zobaczyła próbującą dorównać jej kroku, niską rudowłosą osóbkę, otwierającą swoją teczkę i wyciągającą z niej wszelkie potrzebne dokumenty. To była jej asystentka.
Mimo iż delikatna i czasami niezdarna, wzbudzała w Vio radość do życia.
Uwielbiała ją, kochała każdy niepewny ruch, każde potknięcie, przejęzyczenie, a potem czerwone rumieńce na jej policzkach. Mimo to, więź, którą odczuwano pomiędzy nimi nie można było nazwać przyjaźnią. Zwykła, partnerska sympatia do drugiej osoby. –Tu masz scenariusz. Wszyscy już powinni być na swoich miejscach. A ja zaraz do nich zadzwonię… -Vio uśmiechnęła się do niej promiennie, po czym otworzyła duże drzwi prowadzące na plan, pozostawiając asystentkę z tyłu.
Ukazała jej się wielka sala, gdzie z jednej strony widniała duża scena, z której aż kapało czerwienią i wszelkimi jej odcieniami. Na niej porozstawiane były sprzęty, wzmacniacze, mikrofony, perkusja, a na prostopadłej płachcie, widniało duże, biało-czerwone logo, przedstawiające rękę trzymającą granat w kształcie serca. Po drugiej stronie pomieszczenia, stało pięć klasycznych kamer, jedna przemieszczająca się, cztery reflektory i kilka krzesełek, w tym jedno dla niej.
Green Day.
Tak, to był zespół, który sama uwielbiała. Nie wahała się ani chwili, słysząc propozycję od ich menagera. Wręcz przeciwnie, gotowa była jeszcze zapłacić za to, żeby mogła wyreżyserować ich teledysk…

Wśród tłumu dźwiękowców, kamerzystów, asystentów i innych osób, dostrzegła wysokiego blondyna ustawiającego swoją kamerę pod odpowiednim kątem do sceny, na której już znalazł się Tre Cool. ‘Wreszcie!’ – Odetchnęła z ulgą, widząc resztę zespołu, wdrapującego się na czerwony ‘podest’.
-Cześć, Marr! Jak tam minęły święta? –Przystanęła na chwilę, przeglądając kilka kartek papieru z zapisanymi uwagami dotyczącymi klipu.
-A, ok… Karoline cieszyła się jak jeszcze nigdy w życiu, gdy zobaczyła tego konika po babci… Nie wiedziałem, że tak NIE NOWOCZESNA rzecz, zrobi na niej tak duże wrażenie. A co u ciebie? Znów pracowałaś cały tydzień? –Zmarszczył brwi, zabierając blondynce dokumenty i patrząc jak wyciąga ręce, by ich dosięgnąć. Parsknęła śmiechem.
-A ty, co byś robił, gdybyś kolejne święta spędzał sam? Nawet choinki nie kupiłam. Zapisywałam sobie pomysły na kolejne teledyski, choć nie wiem czy jakikolwiek jest pomysłem godnym naszej firmy. Rozumiesz, gdy w telewizji puszczają kolędy, za oknem wywieszają lampiony, a na lodowisku jeździ pełno dzieci w ciepłych kurtkach i szalikach, to czy ja mogłabym się skupić chociażby na jednym projekcie? Ach, do cioci w Niemczech nie pojechałam, bo ma tam tak paskudną rodzinkę, że wolałam już spędzić te dni w samotności. –Udało jej się dosięgnąć kartek, po czym szybkim, zwinnym ruchem wyrwała je blondynowi z rąk. –Nie było tak źle. – Dodała, po czym znów ruszyła przed siebie, obdarzając go sympatycznym wyrazem twarzy.
-Może przyjdziesz do nas na weekend?! –Usłyszała za sobą. Odwróciła się do niego, idąc tyłem, po czym machnęła ręką, powracając do poprzedniego sposobu poruszania się.
-Cześć Bob! – Uśmiechnęła się widząc swoją zaufaną ekipę, z którą zawsze idealnie się dogadywała. Znali się od studiów, które skończyli jeszcze nie cały rok temu. To prawda, ludzie w ich wieku nie powinni odnosić tak wielkich sukcesów, lecz zaczęło się od założenia małej firmy, wypromowania kilku zespołów, potem dostali kilka poważniejszych zadań, aż w końcu w prawie pół roku, stali się jedną z najsłynniejszych ekip, tworzących klipy. –Cześć chłopaki! –Zwróciła się do pozostałych, po czym podeszła do wielkiego stołu, kładąc na nim wszystkie papiery. –Słuchajcie, robimy tak… Grają wstęp, Bob, kierujesz kamery na chłopaków, potem, podczas obróbki tego kawałka, trzeba tam wsadzić efekt lekkiej podczerwieni. Jedzie kamera, obejmując Billiego, potem dajecie Tre, Mike podskakuje i przekręcacie go kamerą, zwalniając tempo. Ci, którzy widzieli Matrixa wiedzą, o co chodzi –roześmiała się serdecznie, patrząc na wszystkich zebranych po kolei -Po czym graficy wklejają to samo ujęcie, zmieniając oczywiście wystrój. Wchodzimy w moment biało czerwieni. Chłopcy ubrani w stroje nr. 2 - Ann wiesz, o które chodzi – trochę rozrabiają, podjeżdżacie do Tre i gdy on wyrzuca pałeczki do góry, zatrzymujecie ujęcie, zostawiając ruch pałeczek. Te upadają na ziemię i zmienia się kolorystyka, wchodząc w motyw z kwiatami. Potem robimy przerwę i dalej powiem wam, co robić, ok.? –Westchnęła głęboko, czując jak rozdrażnione gardło, zaczyna ją boleśnie piec.
Gdy wszyscy odsunęli się od stołu, usiadła na nim, pijąc kolejny łyk kawy i ostatni raz spoglądając w notatki. Nie miała wątpliwości, że teledysk im się uda. Wszystko pozostało w ich stylu, a dodatkowo w ‘bonusie’ dla Mtv, stworzą wersję Live.
Już cieszyła się na zobaczenie wielkiej premiery i twarzy menagera ‘Green Day’, gdy pokaże mu wstępne klatki całości. Była w niebo wzięta, czując, że sukces pozwala jej zapomnieć nawet o nieudanych świętach.
Wszystko na razie wychodziło idealnie.
Na razie.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez NeedLe dnia Czwartek 04-05-2006, 19:47, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
To forum jest zablokowane, nie możesz pisać dodawać ani zmieniać na nim czegokolwiek   Ten temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi    Forum Tokio Hotel Strona Główna -> Śmietnik Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony 1, 2, 3, 4  Następny
Strona 1 z 4

 
Skocz do:  
Możesz pisać nowe tematy
Możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2002 phpBB Group
Regulamin