Forum Tokio Hotel
Forum o zespole Tokio Hotel
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy  GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Miłość to jedyna siła, która zmienia wroga w przyjaciela.(2)

 
To forum jest zablokowane, nie możesz pisać dodawać ani zmieniać na nim czegokolwiek   Ten temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi    Forum Tokio Hotel Strona Główna -> Śmietnik
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Sekunda&Nicola




Dołączył: 15 Wrz 2006
Posty: 7
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Niedziela 17-09-2006, 16:51    Temat postu: Miłość to jedyna siła, która zmienia wroga w przyjaciela.(2)

To jest pierwsza część naszego opowiadania. Napisała ją Nicola, następną pisze ja, w której przedstawie świat przyjaciółki Eleanor- Agnes Smile TH też pojawi się w tym opowiadaniu, ale jeszcze nie teraz. Akcja toczy się w Hogwarcie. Miłego czytania, mamy nadzieję, że się spodoba Wink

-Świetnie… spóźnię się na pierwszą lekcję do Snape’a – powiedziała sama do siebie widząc wskazówki jej złotego zegarka wskazujące dwie minuty po ósmej. Stukot jej obcasów równoważył się z jej oddechem. Skarciła się znów po raz któryś w myślach, że za późno wstała i że nawet nie miała czasu na zadbanie o siebie. Nie lubiła tego. Od dziecka uczono ją, że dziewczynka powinna być zadbana. Sama zawsze poświęcała dużo uwagi swojemu wyglądowi. Nie to, że chciała się podobać chłopakom, ale chciała po prostu czuć się dobrze. A teraz… teraz wcale się tak nie czuła. Nie dość, że była spóźniona do tego potwora, to jeszcze zdążyła tylko wziąć kilkuminutowy prysznic i ubrać hogwardzką szatę. Chłód kamiennego korytarza przenikał ją na wskroś. Twarz stała się lekko sinawa. Jednak była to postać ciekawa. Eleonor Spencer. Z wyglądu przypominała Egipcjankę. Długie, proste włosy o barwie kawy dopiero zaparzonej opływały jej gładką, śniadą cerę, która choć tak delikatna i podatna na wszystko zaskakiwała różanym blaskiem i zachwycała kilkoma piegami. Oczy… czarne, jak węgiel, jak piekło. Przerażały i zachęcały jednocześnie pod firanką wytuszowanych perfekcyjnie rzęs. Usta, niczym dwie maliny zaciekawiały świeżością i zgrabną pełnością. Powiedziałbyś, że dziewczyna tak piękna, nie może się od chłopaków odpędzić. Jednak nie Spencer. Ona nie szukała żadnej drugiej połówki. Bawiła się nimi kiedyś, gdy wiedziała, że są tak naiwni, aż w końcu przestała. Żal jej było ich głupoty. Nienawidziła ich braku delikatności i brzydziła się ich zaniedbaniem. Z dnia na dzień zaczęła się obnosić z nimi bardziej pewnie. W końcu zaczęła naigrywać się z nich i tak zostało. Podobała się, ale wszyscy wiedzieli jaka jest. Oschła, twarda i pewna siebie. Nawet, gdy jej ojciec, który sam ją wychowywał, stracił prawie cały swój majątek. Ona wiecznie miała podniesioną głowę. Wiecznie zdecydowana i chciwa. Czy złudnie? Nikt nie wiedział. Nikt nie potrafił się do niej zbliżyć. Oprócz jej przyjaciółki. Agnes.
Dziewczyny znały się od bardzo dawna i miały ze sobą dobry kontakt. Przyjaciółki. Najlepsze i jedyne. Wiedziały o sobie wszystko. Nikt nie potrafił przerwać tej bariery, która je tak ze sobą zespoliła. Przystanęła w końcu pod klasą eliksirów. Wzięła głęboki oddech i delikatnie pociągnęła za klamkę. Ujrzała klasę przepisującą z tablicy, coś co właśnie pisał Snape. Stał odwrócony do tablicy, więc mogła spokojnie przejść do ławki niezauważona. Wyłapała wzrokiem Agnes, która machała ręką, żeby się pospieszyła. Snape wciąż odwrócony pisał kolejne reakcje. Dziewczyna delikatnie zamknęła drzwi i jak najciszej tylko potrafiła szła w stronę swojej ławki. Jeszcze kilka większych kroków i znajdzie w się w tym bezpiecznym miejscu. Nie wiedziała, że ktoś ją jednak bacznie obserwuje.
-Panie profesorze? Mam pytanie…- usłyszała za sobą dobrze jej znany głos. Poczuła jak jej serce staje na moment. Nie miała nawet ochoty odwracać się do owego delikwenta. Wiedziała, że to on. Zobaczyła sylwetkę Snape’a obracającą się wolno w jej stronę. Paraliż... tak nagły paraliż zdewastował teraz całe jej czucie. Czekała, co teraz nastąpi.
-Tak, Draco. Co chcia…..?- uciął widząc Spencer stojącą ze swoją teczką na środku klasy. Jego ciemne tęczówki zawęziły się i przez moment można było zaobserwować zmarszczkę przy ustach.
-Spencer… czy pani wie, że lekcja zaczęła się – spojrzał w tym momencie na zegar –trzy minuty temu? – podsumował kąśliwie.
-Przepraszam – wykrztusiła najciszej jak tylko umiała. Oczy wszystkich skierowane teraz były to na nią to na Snape’a. Czuła jak zimny pot zlewa się z gorącą krwią pod skórą. Taka mieszanka wybuchowa, która działała jej na nerwy. Wywoływała wstyd. To teraz pewnie ją zapyta. Przeleciała w ciągu trzech sekund po rozdziałach książki do eliksirów. Umie. Wszystko umiała. Dzisiaj zaspała przecież przez eliksiry. Ostatnio dużo czasu im poświęcała, bo Snape często lubił ją popytać. Tak dla zabawy, albo pod pretekstem, żeby pośmiać się z jej ojca, który zaprzepaścił majątek rodzinny grając w karty.
-Pytaj nicponiu- myślała uśmiechając się do niego zalotnie.
-Przepraszasz? Spóźnianie się na lekcje jest bardzo nieodpowiedzialne. Niektórzy tracą swoje majątki przez nieodpowiedzialność… jak twój ojciec- szorstko, ale i z ironią wiedział jak kąsać ją słowami. Spencer jednak czekała. Czekała aż skończy, aż w końcu ją zapyta za to spóźnienie. Wiedziała, że nie powinna nic odpowiadać mu ani dogryzać, choć niejedno cisnęło jej się w tej chwili na język. Wiedziała jednak, że załatwi go przy odpytywaniu. Niech ją tylko teraz zapyta. To mu pokaże.
-O 17.00, u mnie w gabinecie Spancer. Zajmiesz się moją kartoteką, dosyć zaniedbaną, więc będziesz miała pole do popisu… i tak do końca tygodnia. – syknął i odwrócił znacząco głowę dając do zrozumienia, że z nią już skończył.
-A ty Draco... co chciałeś? – spytał Snape Malfoya.
-Yyy. Ja?... zapomniałem już – wykrztusił chłopak. Nauczyciel uśmiechnął się i powrócił do tłumaczenia lekcji.
Zrezygnowana Spancer usiadła do ławki. Była oburzona. Czemu ją nie spytał? Wiedział? Pewnie tak. Wiedział, że wszystko umie.
-Dasz rade kochanie – usłyszała cichy głosik Agnes. Obdarzyła ją tylko wzrokiem niepewności.
Lekcja przedłużała się jak zawsze. Gdy w końcu zadzwonił dzwonek wszyscy wręcz wybiegli z klasy. Dziewczyna spakowała książki i wyszła z klasy. Zlustrowała szybko osoby stojące na korytarzu. Zatrzymała wzrok na jednej. Draco Malfoy. Właściwie nigdy nic do niego nie miała. Żył sobie po prostu w tej samej klasie z nią, w tej samej wieży( Slytherin). Nie znała go. Jakoś nigdy nie było okazji, zresztą nawet nie miała ochoty. Wydawał jej się być za głupim błaznem. Czasem jednak jego żarty ją śmieszyły, ale te bardziej wybrane. Denerwowało ją, że jest bardzo pewny siebie. Może nawet zbyt bardziej niż ona. Nie przeszkadzał jej... do dnia dzisiejszego. Wiedziała, że to było specjalnie. Widziała jego durnowaty uśmiech przez całą lekcje. Gdyby nie on…
Odrzuciła włosy w tył i pewnym krokiem podeszła do wysokiego blondyna. Stał z jakimiś dwoma typami. Nie była pewna ich nazwisk. Crablle i Goyle? Nieistotne. Chciała rozmawiać z nim. Stał tyłem, stanęła za nim. Poczuła ostry zapach męskich perfum
-Wie co dobre- pomyślała. Dwaj delikwenci stojący z nim zaprzestali się śmiać i wskazali ich „panu” czarnowłosą. Malfoy odwrócił się i uśmiechnął zimno do Spancer. Poczuła jak jego szare oczy przenikają ją robiąc lodowate dziury. Chłopak zlustrował dziewczynę z góry na dół wywołując natychmiastowy jeszcze szczerszy uśmiech na swojej twarzy. Eleonor przyzwyczajona do tego męskiego rytuału chwilę odczekała.
-Co sprowadza taką uroczą osobę do mnie? – rzekł głosem na wpół uwodzicielskim, a na wpół komicznym.
-Pomyślę… chciałabym Ci uciszyć ten blady łeb, najlepiej ręką, albo butem, albo czyjąś silniejszą ręką. Choć moja i tak jest silna. Chciałabym cię skopać, albo wrzucić do gorącego kotła z arszenikiem najlepiej, albo wpuścić tu czarnego smoka…
-Ooo... ciekawe… - zironizował, jeszcze bardziej celując oczami w jej spojrzenie. Przez moment miała ochotę zapaść się pod ziemię, ale szybko wróciła do rzeczywistości.
-Ale pomyślałam, że jednak jesteś mądrzejszy i pójdziesz na ugodę- podniosła sceptycznie brew- pójdziesz do Snape’a i powiesz mu , że nie powinnam wykonywać tej kary i, że Ty ją chętnie wykonasz – przejechała swoimi długimi paznokciami po włosach.
-Masz poprzewracane w głowie– wybuchnął śmiechem. Czarnowłosa uśmiechnęła się gniewnie. Żałowała teraz, że dzisiaj źle wygląda. Nie poświęciła dzisiaj dużo czasu łazience i pewnie na tym ucierpi.
-Możliwe, a Ty masz to załatwić. Jeśli nie…- przerwała i spojrzała najbardziej uwodzicielskim z jej spojrzeń- to ja się tobą zajmę… i to na pewno nie będzie przyjemne. Blondyn wybuchł śmiechem. Jego dwaj koledzy również. Dziewczyna dała by sobie głowę uciąć, że nie wiedzieli z czego się śmieją, tylko robią ,to co ich „przywódca”.
-To ja czekam, aż się mną zajmiesz… - odparł Draco
-Zapamiętam – powiedziała i odeszła imponująco ruszając biodrami…

Komentujcie Smile Smile Smile Pozdrawiamy.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Sekunda&Nicola dnia Piątek 22-09-2006, 21:54, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
olka_th




Dołączył: 29 Maj 2006
Posty: 135
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/5
Skąd: z butelki

PostWysłany: Niedziela 17-09-2006, 16:53    Temat postu:

Czytam^^

EDIT:

No to przeczytalam
Podobalo mi sie
Na poczatku myslalam, ze to bedzie jakas punkowa, pyskata dziewczyna, i za to masz u mnie plusa. Akcja sie dzieje w szkole, troche oklepane, ale lubie opowiadania z szkola Mr. Green
Zajrze tu jeszcze na pewno
Pozdrawiam


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez olka_th dnia Niedziela 17-09-2006, 17:11, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Przywrócony_id:(3971)




Dołączył: 22 Gru 2005
Posty: 237
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Niedziela 17-09-2006, 16:56    Temat postu:

Wydaje mi się, że pomysł z Hogwartem już tu był... I raczej mnie nie zachwycił.
Jeszcze dodając do tego wykonanie...
Snape? Tak jak u Rowling.
Na dodatek nienawidzi on głównej bohaterki. Co za zbieg okoliczności, bo w "Harry'm Potter'ze" też tak jest!
Błędy były.
Pomijam fakt, że nie doczytałam do końca, bo... trochę powiewa nudą.
Jestem na NIE.

Pozdrawiam.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Sekunda&Nicola




Dołączył: 15 Wrz 2006
Posty: 7
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Niedziela 17-09-2006, 17:01    Temat postu:

Odpowiada Sekunda
olka_th- czytaj czytaj Smile
Kot_W_Butach- Wiem że o Hogwarcie już było, ale nie bedzie tak, ze TH pojawi się w nim czy coś takiego. Czytaj dalej nasze opowiadanie, a bedziesz wiedziec o co w tym biega Wink Pozdrawiam.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Sekunda&Nicola




Dołączył: 15 Wrz 2006
Posty: 7
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Poniedziałek 18-09-2006, 16:20    Temat postu:

Nicola
olka_th- oklepane? a czy opowiadania o TH nie są oklepane? szukasz tu jakiegoś dzieła? a przecież to są początki, więc o co się czepiasz?Smile
Mi natomiast się wydaje, że pomysł z Howgwartem i zespołem TH jest dość oryginalny.
Błędy może i były, ale czego Ty się spodziewasz od młodej "pisarki"?? Szukasz jakiś bestselerów albo dzieł? to raczej nie w interncie:d
Jesteś na nie? trudno.. przeżyję;d;d;d;d;


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Dżampara




Dołączył: 01 Sie 2006
Posty: 2108
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 4/5

PostWysłany: Poniedziałek 18-09-2006, 16:22    Temat postu:

olka_th napisał:
Czytam^^

EDIT:

No to przeczytalam
Podobalo mi sie
Na poczatku myslalam, ze to bedzie jakas punkowa, pyskata dziewczyna, i za to masz u mnie plusa. Akcja sie dzieje w szkole, troche oklepane, ale lubie opowiadania z szkola Mr. Green
Zajrze tu jeszcze na pewno
Pozdrawiam


No mnie teżź to zaciekawiło SmileSmile
I też myślałam że to pyskata i punkowa dziewka a takich nie lubię Laughing
Masz odemnie uznanie napewno będę tu wpadać
Buziaczki


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
After_Eight




Dołączył: 21 Maj 2006
Posty: 180
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Gdańsk

PostWysłany: Poniedziałek 18-09-2006, 17:33    Temat postu:

Niezłe, niezłe.
Może nie jest jakieś super, ale to początki więc nie będę się czepiać.
Błędy chyba były, ale nie chce mi się szukać.
No, to pozdrawiam i czekam na next.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Sekunda&Nicola




Dołączył: 15 Wrz 2006
Posty: 7
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Wtorek 19-09-2006, 19:51    Temat postu:

Od Sekunda:
olka_th: Fajnie, że zjarzysz jeszcze tutaj Wink
Dżampra: Wpadaj, wpadaj, wszyscy mile widziani Wink
luska: Next już niebawem Wink

Dziękujemy za wszystkie komentarze

Chcę Was poinformować, że następną część piszę ja- Sekunda, więc się nie zrazcie Wink Very Happy Już coś tam napisane mam. News powinien pojawić się w tym tygodniu Smile Pozdrawiam wszystkich


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Holly Blue




Dołączył: 30 Kwi 2006
Posty: 1192
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Czwartek 21-09-2006, 14:24    Temat postu:

Oj... sam wstęp mnie odrzucił.
Ostatnio przewinął sie pomysł Hogwartu i raczej podchodzono do niego sceptycznie. Niedość że w takim razie nie jest to juz coś świeżego, to jeszcze szczegóły są zaczerpnięte z książki w tym wypadku zero pomysłów własnych.
Okej... mimo wszystko zaczęłam czytać.
Hm... Nie lubi Snape'a? Nie mogłaś chociaż zmienić go na kogoś innego?
A Malfoya stworzyć po swojemu z innym imieniem, nazwiskiem...
Bez roli w Harrym Potterze.
Lubię to co napisze J.K. Rowling, ale nie lubię kiedy ktoś to podłapuje i wykorzystuje pisząc o niebo gorzej.
Swoją drogą to kolejnym krokiem do totalnej porażki będą nowi uczniowie Hogwartu czyli TH.
Zdecydowanie na nie.
Pozdrawiam,
Holly Blue.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Sekunda&Nicola




Dołączył: 15 Wrz 2006
Posty: 7
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Czwartek 21-09-2006, 19:03    Temat postu:

Od Sekunda:
Holly Blue: Muszę Cię zaskoczyć, bo TH nie będą nowymi uczniami Hogwartu^^ Będzie całkiem inaczej. To dopiero pierwsza część. Dzięki za komentarz Wink Pozdrawiam.
P.S. Następna część jutro Smile


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BlackAngel




Dołączył: 09 Cze 2006
Posty: 487
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Łódź.

PostWysłany: Czwartek 21-09-2006, 19:16    Temat postu:

Weszłam.
Przeczytałam.
I...
I nic nie zostało.
Weszło oczami, wyszło palcami.

~~+~~

Cóż.
Pomysł?
Hogwart już był, ale...
To dopiero pierwszy odcinek.

Podoba mi się styl.
Zobaczymy jak napisze druga autorka.
Ah, mówicie, że następny part będzie z punktu widzenia przyjaciółki głównej bohaterki.
Cóż, to trochę mi się nie podoba.

~Black.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Sekunda&Nicola




Dołączył: 15 Wrz 2006
Posty: 7
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Piątek 22-09-2006, 20:12    Temat postu:

Hmmm... A więc przyszedł czas na mnie, czyli Sekundę Smile Uprzedzam, że to dopiero pierwsze części i na początku opo może się wydawać nudne... Ale obiecujemy, że akcja się rozkręci Wink Pozdrowienia dla wszystkich którzy czytają te opowiadanie Smile
Z dedykacją dla:
olka_th
Kot_W_Butach
Dżampara
luska
Holly Blue
BlackAngel


Wzięła szybki prysznic i podmalowała oczy czarnym tuszem, by dodać im wyrazistości. Przejechała szczotką po gęstych włosach i weszła do pokoju. Zauważyła, że Eleanor jeszcze śpi. Wzruszyła tylko ramionami i podniosła teczkę, która znajdowała się u nóg jej łóżka.
Agnes Poffher, szczupła dziewczyna o ciemnej karnacji i czekoladowych oczach, które są jej atutem. Włosy proste, brązowe, sięgające do ramion. Czoło zdobi skośna grzywka, a na środkowym palcu u lewej ręki znajduje się srebrny pierścionek z motywem ważki. Jest bardzo tajemniczą osobą. Czasami nawet trudno zdobyć jej się na odwagę i powiedzieć sekret najlepszej przyjaciółce- Eleanor. Szuka prawdziwej miłości, ale wie że nie znajdzie jej w Hogwarcie. To nie jest miejsce dla niej. Wszystkich chłopców z tej szkoły uważa za dziwaków. Rodzice dziewczyny są zrozpaczeni, że ich jedyna córka nie chce mieć nic wspólnego z magią. Ale cóż... Takie jest życie, i tak czasem bywa...
Zostało jeszcze 40 minut do rozpoczęcia pierwszej lekcji, eliksirów. Agnes wyszła na szkolne błonia i usadowiła się pod rozłożystym drzewem. W jej włosy wdarł się lekki powiew rześkiego wiatru. Zaczęła rozmyślać nad tym, jakie życie jest niesprawiedliwe. Chciała być zwykłą nastolatką, spotykać się z przyjaciółmi, wychodzić z psem na spacer - wieść normalne życie... Rodzice mówili, że się przyzwyczai, że najgorsze są początki. Minęły cztery długie lata... Ona nadal nie cierpiała tego miejsca. Czuła się jak trędowata, choć każdy traktował ją normalnie. Nigdy nie mogła doczekać się wakacji, świąt Bożego Narodzenia, ferii. Uwielbiała wracać do rodzinnego kraju- Niemiec. Wypady na zakupy, to jest to. Dla niektórych monotonia, dla niej coś wspaniałego. Tu gdzie się znajdowała w tym momencie nie było telewizji, komputera... Jedyną ludzką rzeczą, którą miała przy sobie była komórka. Wyjęła ją z kieszeni szaty i spojrzała na wyświetlacz. 7:51. Z ociąganiem wstała i powlekła do szkoły. Po drodze wpadła na nią rudowłosa dziewczyna, Hermiona.
-Uważaj jak łazisz- syknęła brązowooka.
Okazało się, że pod salą znajdowali się wszyscy, oprócz Eleanor.
-Gdzie ją wywiało? Chyba wie, że z Snap'em nie ma przelewek.- pomyślała.
Po krótkim oczekiwaniu na nauczyciela znajdowała się w klasie. Snap nie zauważył nieobecności Spencer. Zawzięcie wypisywał reakcje na tablicy. Z nudów zaczęła bawić się piórem. Po chwili usłyszała ciche skrzypnięcie. Spojrzała w stronę drzwi i spostrzegła Eleanor. Pomachała jej ręką, a przyjaciółka bezszelestnie zaczęła skradać się w stronę ich ławki. Dzieliło ją zaledwie kilka kroków, ale Darco Malfoy musiał się odezwać. Była pewna, że zrobił to specjalnie. Snap odwrócił się i zauważył dziewczynę stojącą na środku klasy. Rozpoczęło się kazanie. Agnes zdziwiła się, gdyż nie odpytał spóźnionej. Dał jej jednak karę. Po wysłuchaniu tego co nauczyciel miał jej do powiedzenia, Eleanor usiadła do ławki. Chcąc dodać przyjaciółce otuchy, Poffher cicho szepnęła:
-Dasz radę kochanie.
Lekcja wlekła się jak mucha w smole. Po męczarniach przyszedł czas na relaks- przerwa. Wszyscy wręcz wybiegli z klasy. Spencer zgubiła się w tłumie uczniów, a Agnes spojrzała na plan zajęć. Z miną zbitego psa poszła na następną lekcję...

Bijcie:P Pozdrawiam


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Sekunda&Nicola dnia Piątek 22-09-2006, 21:58, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Holly Blue




Dołączył: 30 Kwi 2006
Posty: 1192
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Piątek 22-09-2006, 20:16    Temat postu:

1?
Edit:

Cóż... zazwyczaj część Pierwsza jest dłuższa od Prologu, więc tutaj masz minusa.
Dziękuję za dedykację. Chcociaż była dla wszystkich którzy przeczytali, to w końcu to jest dedykacja.
co do twojego stylu to jest on taki nijaki. Kiedy opisywałaś dziewczynę użyłaś takiego złożenia zdań, że wyszło niezbyt fajnie.
Dziwi mnie, iż każda z was opisuje ten sam moment.
Nie podoba mi się to.
Po co mam mieć co drugą notkę deja vu skoro może się wydarzyć wiele więcej ciekawych rzeczy?
Och i znów ta Rowling! Myślałam, że po Draconie dacie sobie spokój, ale widzę że bez Hermiony nie mogło się obyć .
Ostatni fragment fabuły na którego temat szerzej się wypowiem to własnie postać tej dziewczyny. Przykro mi ale imienia w tym momencie nie pamiętam.
Lubi swoją ojczyznę tak? Niemcy? Czyli już wiem jakim cudem będą z TH. Uh nadal nie podoba mi sie Rowling w tym opowiadaniu więc jestem raczej ne nie.
Ale sądzę że będzie ciekawie. (Pokładam w was takie nadzieje...)
Pozdrwiam,
Holly Blue.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
olka_th




Dołączył: 29 Maj 2006
Posty: 135
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/5
Skąd: z butelki

PostWysłany: Piątek 22-09-2006, 20:43    Temat postu:

2
Czytam^^

EDIT:

Tylko tyle? Grey_Light_Colorz_PDT_23
Bledy! Kupa ich byla!
W niektorych zdaniach byl pomylony szyk i wogole.
Ciezko sie czytalo, powiem, ze nawet bardzo ciezko!
Prolog bardziej mi sie podobal...
A i dziekuje za dedykacje.
Jesz tu zajrze
Pozdrawiam


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Sekunda&Nicola




Dołączył: 15 Wrz 2006
Posty: 7
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Piątek 22-09-2006, 22:02    Temat postu:

Sekunda
Holly Blue: nie musisz dziękować za dedykację Dziękujemy za komenta i mamy nadzieję, że opowiadanie Ci się spodoba i będzie ciekawe Smile Pozdrawiam
olka_th: tak myślałam, że prolog się bardziej spodoba, bo Nicola lepiej pisze nż ja Wink Nie ma za co za de-de. Zajrzyj jeszcze Smile Pozdrawiam


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Reena




Dołączył: 07 Maj 2006
Posty: 256
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Kraina Ironią i Sarkazmem Płynąca

PostWysłany: Sobota 23-09-2006, 12:18    Temat postu:

Prologu nie komentowałam, ale teraz postanowiłam coś napisać.

TH i Hogwart? Moim zdaniem to zgrzyta. Tokiohotelowcy są według mnie zbyt realni jak na świat pani Rowling.

Jak już wspomniała Holly Blue - pierwsza część nie powinna być krótsza od prologu. Bo prolog to tylko wprowadzenie. Poza tym również zgadzam się z Holly w kwestii deja vu.

Błędy były. Potknięcia w interpunkcji, ale głównie styl. Ten fragment, w którym opisywałaś Agnes nie powinien być w czasie teraźniejszym. O wiele lepiej wyglądałby w przeszłym, tak jak reszta tekstu. Albo to zdanie:
"Po krótkim oczekiwaniu na nauczyciela znajdowała się w klasie."
To się stylistycznie kupy nie trzyma.

Teraz czas na parę drobnych cytatów:
"przyjaciółce- Eleanor"
Przed myślnikiem powinna być spacja. Często tak robisz, nie tylko we wspomnianym przeze mnie fragmencie.

"-Uważaj jak łazisz- syknęła brązowooka."
Po pierwszym myślniku spacja, i, podobnie jak wyżej, spacja przed drugim myślnikiem.

"40"
Mniejsze liczby w opowiadaniach piszemy słownie.

"Chyba wie, że z Snap'em"
"Snape'em". Tak to powinno się pisać. Jak nie wierzysz, zajrzyj do książki.

I jeszcze wspomnę o paru błędach logicznych bądź fragmentach będących na bakier z kanonem potterowskim.
1) Skoro Agnes jest z Niemiec, to już domyślam się, skąd wezmą się Tokiohotelowcy. Problem polega na tym, że, cóż, w czasie, kiedy Potter Junior i spółka uczęszczali do Hogwartu, członkowie TH byli bardzo nieletni. Przypominam - czasy Pottera w Hogwarcie to 1991-1997. Przyjmując nawet, że bohaterki są na siódmym roku, to w '97 Georg miał dziesięć lat, Gustav dziewięć, a bliźniacy osiem. To były jeszcze dzieci.
2) "Jedyną ludzką rzeczą, którą miała przy sobie była komórka. Wyjęła ją z kieszeni szaty i spojrzała na wyświetlacz. 7:51."
Nie ma szans. W Hogwarcie nie powinno działać żadne mugolskie elektroniczne urządzenie.
3) "Po drodze wpadła na nią rudowłosa dziewczyna, Hermiona."
Hermiona nie miała rudych włosów. Rudzielcem była Ginny i inni Weasley'owie, ale nie Miona. Cytat z I tomu, po angielsku, żeby nie było, że Polkowski przy tłumaczeniu się pomylił: "She had a bossy sort of voice, lots of bushy brown hair, and rather large front teeth."
4) "Snap"
Uch! *łup* <gleba> To jest SNAPE. Snape, na wszystkich bogów celtyckich! [Snape to jeden z moich najulubieńszych bohaterów i nie lubię, gdy przekręca się jego nazwisko.]

Wpaść, to pewnie wpadnę, jak będę miała czas, ale nie jestem pewna, czy z tego opowiadania wyjdzie coś naprawdę dobrego.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Przywrócony_id:(3971)




Dołączył: 22 Gru 2005
Posty: 237
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Sobota 23-09-2006, 13:17    Temat postu:

O nie. Nie podoba mi się nadal.
Masz koszmarny styl. Przepraszm, że mówię to bezpośrednio, ale tak właśnie uważam.
Reszty rzeczy, które mi się nie podobały, nie będę wymieniać, ponieważ zrobiła to już Reena.

No nic.

Dzięki za dedykację.

Chyba już nie wrócę.

Pozdrawiam.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
To forum jest zablokowane, nie możesz pisać dodawać ani zmieniać na nim czegokolwiek   Ten temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi    Forum Tokio Hotel Strona Główna -> Śmietnik Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Strona 1 z 1

 
Skocz do:  
Możesz pisać nowe tematy
Możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2002 phpBB Group
Regulamin