Forum Tokio Hotel
Forum o zespole Tokio Hotel
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy  GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Zespołowa miłość <Part 3 - krótki>
Idź do strony 1, 2  Następny
 
To forum jest zablokowane, nie możesz pisać dodawać ani zmieniać na nim czegokolwiek   Ten temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi    Forum Tokio Hotel Strona Główna -> Opowiadania - wieloczęściówki
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
~melody_kaulitz~




Dołączył: 15 Wrz 2006
Posty: 295
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Z Tokio Hotelu :D

PostWysłany: Piątek 03-11-2006, 19:54    Temat postu: Zespołowa miłość <Part 3 - krótki>

Piękny słoneczny dzień, z garażu na przedmieściach Berlina dochodzą jakieś śmiechy.
- Zaczynamy bez Cassy, trudno! Poza tym warunki są tragiczne, co potęguje moją niecierpliwość co do szybkiego skończenia tej całej próby! - krzyknął jakiś chłopak.
- Zgadzam się! - krzyknął brunet siedzący za perkusją - No, Jo, nie popłacz się, twoja dziewuszka nie przyszła, hehe!
- Zamknij się! Zaczynamy! - powiedział Jo. - Raz, dwa, trzy, cztery!
Ring, ring – telefon.
- Tak? Cassy, to ty? Jak to? Koniec? Tak po prostu? Odchodzisz? PA! - Krótka urywana rozmowa dobiegła końca. Na twarzy chłopaka pojawiła się złość. - Dzisiaj nie będzie próby! Dopóki nie znajdziemy nowego basisty prób, ani koncertów nie będzie!
***
Tymczasem po ulicy szła sobie ładna mulatka. Wesoło uśmiechała się do ludzi. Nagle przed nią pojawił się sklep ze słodyczami.
“A co mi szkodzi?” - pomyślała i zakupiła paczkę kolorowych dropsów.
- Koniec! Mam dosyć już tego Killerpillze, dobrze, że już się wymiksowałam!
W pewnym momencie zobaczyła plakat z wielkim nadrukiem “Tokio Hotel szuka basisty/tki!”
- Nie, nie ma mowy! Właśnie skończyłam z jednym zespołem i nie mam zamiaru pakować się w drugi! - mówiła do plakatu, ale jakoś podświadomie ten nadruk ją kusił.- NIE!
Szła dalej, ale jej humor się popsuł. Nie wiedziała dlaczego nie chciała już grać w KP, może dlatego, że miała dosyć Jo. Tak, najprawdopodobniej dlatego. Będzie jej brakowało tego grania, teraz ma szansę wrócić do branży muzycznej, pewnie pierwszą i jedyną. Teraz nurtowało ją pytanie: “Iść czy nie iść?”, było nawet ważniejsze od “być czy nie być?”. Nagle poczuła, że w jej kieszeni wibruje telefon komórkowy. Sms.
“Dlaczego?” Nadawca: Jo Dzień: 13.07.2006r. Godzina: 13:12
Szybko wystukała na klawiaturze telefonu odpowiedź.
“Powinieneś wiedzieć. Mam dosyć! Nie dzwoń do mnie więcej, ani nie wysyłaj Smsów!”
Szybko pojawiła się kolejna wiadomość od chłopaka.
“Co ja zrobiłem?”
“Podły jesteś! Pamiętasz, czekaj... Heidi?”
- bez zastanowienia napisała mu to o czym dowiedziała się od Fabiego, brata Jo.
“Przepraszam...” - to był jego ostatni sms do Cassy.
Dziewczyna otworzyła swoją torebkę i cisnęła komórkę do środka.
“Tak, zrobię mu na złość i wygram ten głupi casting na basistkę Tokio Hotel!” postanowiła i wróciła do domu. Kiedy dotarła na miejsce szybko włączyła swojego laptopa i zaczęła poszukiwania dotyczące castingu. Szybko znalazła potrzebne informacje i zaplanowała, że następnego dnia uda się do hali “Vier Vogel”. Teraz koniecznie musiała wypocząć. Dobrym sposobem jest sen, ale najpierw kąpiel i notatka w pamiętniku. Cassy napuściła wody do wanny i wsypała konfetti z mydła. Wzięła swój notes i zaczęła pisać.

13.07.2006
Zerwałam z Jo i z zespołem! On jest podły! Zdradził mnie! Koniec z nami! Jutro się na nim odegram! Mam zamiar pójść na casting do zespołu Tokio Hotel! Ale byłby numer jakbym się dostała! Zamurowałoby chłopaczka! Ha! Kto teraz jest górą, co?! Dobra, bez nerwów i ekscytacji. Muszę wybrać się jutro na zakupy i kupić coś konkretnego do ubrania, bo moje ciuchy nie nadają się na taki “poważny” casting. Na razie kończę. Resztę napiszę jutro. Pa!
Cassy.


Zamknęła pamiętnik i położyła go na ziemi obok wanny. Była bardzo pewna siebie.
- Wygram! Jeszcze mnie popamiętasz Jo!

===
Może wam się spodoba. Czekam na opinie.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez ~melody_kaulitz~ dnia Wtorek 27-02-2007, 12:35, w całości zmieniany 7 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Allaina




Dołączył: 10 Maj 2006
Posty: 419
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/5

PostWysłany: Piątek 03-11-2006, 19:54    Temat postu:

1!

***

Zacznę od tego, że pomysł dość oryginalny...
Nie podobało mi się to, że już w prologu była mowa o Tokio Hotel. Sprawiało to wrażenie, jakby mówiła o swoim zamiarze wygranej właśnie czytelnikowi a chyba nie o to chodzi prawda?? Przynajmniej ja myślę, że jej opowieść nie ma iść po linii prostej do odbiorcy tylko po drodze się gdzieś zatrzymać, ja wiem... Tak, żebym ja i inne czytelniczki nie były głównymi odbiorcami. Szczególnie, jeśli w story jest forma pamiętnika...

Jest też duuuuży plus za Killerpilze!! Very Happy
Bardzo ich lubie, szczerze mówiac i masz B.I.G. plusa Very Happy

Podobało mi się ogólnie, wpadnę tu jeszcze, więc się bój...

Allaina [/url]


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Allaina dnia Piątek 03-11-2006, 20:00, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Free




Dołączył: 29 Mar 2006
Posty: 916
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 2/5
Skąd: pomiędzy rzeczywistością, a wyobraźnią.

PostWysłany: Piątek 03-11-2006, 19:59    Temat postu:

2 Very Happy
EDIT:
ee, no cóż. skąd w killerpilze basistka? bo ja nie widziałam... żadnej osoby płci żeńskiej TAM. i dlaczego ona odeszła? nie lepiej to powiedzieć? bo ja dowiedziałam się tylko tyle, że ona odeszła, bo miała dość.
i z tym basistą/ką. dlaczego georg odszedł? może by wytłumaczenie?

na początku zjadłaś jedną literkę. więcej nie widziałam...

a tak nawiasem mówiąc niezbyt mi się podobało. za szybko i nieszczegółowo.
ale pomysł dobry nawet. to... zobaczę jak ci dalej pójdzie.

pzdr


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Free dnia Piątek 03-11-2006, 20:09, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Ayane




Dołączył: 04 Mar 2006
Posty: 391
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Mogłabym mieszkać z Tomem ^^

PostWysłany: Piątek 03-11-2006, 20:00    Temat postu:

Wybacz.
Nie zabardzo mi się podoba.
Akcja za szybko się rozkręca i jakoś tak dziwnie mi się to czytało.
Masz odemnie plusa za Jo, ale minusa za to, że byli ze sobą (tak mi się wydaje xD).
Było kilka powtórzeń, tyle zauważyłam.

Wpadnę tu jeszcze.
Nie zniechęcaj się!
Pa pa ;*


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
~melody_kaulitz~




Dołączył: 15 Wrz 2006
Posty: 295
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Z Tokio Hotelu :D

PostWysłany: Piątek 03-11-2006, 20:13    Temat postu:

Droga Free!

Nie, w Kp nie ma dziewczyny, ale to taka fikcja literacka Very Happy
Dlaczego odszedł Georg? Dowiesz się w 1 części Very Happy


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Free




Dołączył: 29 Mar 2006
Posty: 916
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 2/5
Skąd: pomiędzy rzeczywistością, a wyobraźnią.

PostWysłany: Piątek 03-11-2006, 20:15    Temat postu:

W KP nie ma dziewczyny? Shocked
dobra, pogubiłam się.
nie wiem już co mam myśleć.
ale dobrze, że Georg się wyjaśni w 1 cześci
pzdr

EDIT:
aa, o to ci chodziło!!!
no dobra, wiem że nie myślę.
i żeby nie nabijac ci postów specjalnie edit Very Happy


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Free dnia Piątek 03-11-2006, 20:21, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
~melody_kaulitz~




Dołączył: 15 Wrz 2006
Posty: 295
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Z Tokio Hotelu :D

PostWysłany: Piątek 03-11-2006, 20:17    Temat postu:

Znaczy w prawdziwym KP nie ma dziewczyny, a w moim opowiadaniu była Very Happy O to chodzi Very Happy

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Mod-Falka
TH FC Forum Team



Dołączył: 04 Maj 2006
Posty: 1631
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: zza światów...

PostWysłany: Sobota 04-11-2006, 12:44    Temat postu:

Piękny słoneczny dzień, z garażu na przedmieściach Niemiec dochodzą jakieś śmichy.


Ja próbowałam sobie wyobrazić przedmieścia Niemiec... Może moja wyobraźnia jest zaśniedziała, ale, niestety, nie umiem tego zrobić. Przedmieścia to mogą być Berlina, Warszawy, Pekinu... Ale nie Niemiec, bo to jest państwo.
A tak w ogólę to popraw tez te śmichy...

Niestety, nie podobało mi się. Mam wrażenie, że to będzie kolejne opowiadanie o wielkiej miłości napisane w średnio ciekawy sposób. Zmieniasz czas, raz piszesz w przeszłym, potem w teraźniejszym. Nie ma opisów, używasz prawie tylko i wyłącznie czasowników "pójść", "zrobić", "powiedzieć", "wyjść"...
I ten tytuł... Chyba zdradza zbyt wiele...

Jednym słowem, przykro mi, ale jestem na nie.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Noire




Dołączył: 21 Kwi 2006
Posty: 2087
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 2/5
Skąd: Tychy

PostWysłany: Sobota 04-11-2006, 12:54    Temat postu:

niby oklepne.
ale nawet, nawet.
wiadomo co potem będzie.
ale moze jakos to ciekawie rozegrasz Smile
czekam na kolejna część.

Pozdrawiam
Rok$@n@


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Holly Blue




Dołączył: 30 Kwi 2006
Posty: 1192
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Sobota 04-11-2006, 13:31    Temat postu:

Nie podobało mi się. Mam wrażenie, że w każdym opowiadaniu robisz te same błędy i nawet nie starasz siuę ich poprawić.
Poprawić swojego stylu...
Pierwsze zdanie było znakiem, żeby nie czytać dalej. Leżało...
Ale ja, uparta Holly przeczytałam i oczywiście żałuję
Nie znoszę kiedy fikcja literacka jest AŻ tak duża, jak u Ciebie.
Nie będzie Georga?
No właśnie... poomyślałaś o nim?
W każdym razie narazie mówię jedno, wielkie nie temu opowiadaniu.

Pozdrawiam,
Holly Blue.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
~melody_kaulitz~




Dołączył: 15 Wrz 2006
Posty: 295
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Z Tokio Hotelu :D

PostWysłany: Sobota 04-11-2006, 17:25    Temat postu:

- Głupi budzik! Szlag by go trafił! - krzyczała rozwścieczona Cassy. - Jest dużo po ósmej!
Biegiem zabrała ciuchy z czerwonego fotela, popijając gorącą czekoladę zakładała ubrania. Szybko zrobiła sobie kanapkę z dżemem i zaczęła pakować torebkę podręczną. Przygotowała swoją gitarę basową i kiedy już wkładała ją do futerału spojrzała na wielki, futurystyczny zegar naścienny.
- Zaraz autobus mi ucieknie! - wrzasnęła, zabrała tobołki, włożyła swoje sportowe buty i wybiegła z mieszkania.
*
- Że też Georg musiał odejść! To już 40 panienka, która nawet nie wie ile strun ma bas! - krzyknął wściekły chłopak o czarnych włosach uderzając rękoma w blat stoły przy którym siedział.
- Trzeba było napisać na plakacie “basisty” i darować sobie dopisek “/tki”. - odpowiedział jakiś blondyn całkowicie spokojnie.
- Jakby to ode mnie zależało to Georg w ogóle nie spotkałby Katrine. Ten cały ich ślub pachnie mi zachłannością tej dziewczyny! - zabrał głos trzeci z nich.
- Następna! - krzyknął już bardzo podenerwowany czarnowłosy.
- Eee... Jestem Cassy. Mam nadzieję, że jestem na czas. - powiedziała skrępowana dziewczyna. Całą “komisja” spojrzała na nią ze zdziwieniem. Każdy by się tak zachował widząc ładną mulatkę w dżinsach i bluzce, które wyglądały całkiem jakby leżały z rok w szafie i buty trochę zakurzone, białe adidasy z czerwonymi paskami, a do tego jakieś skarpetki w paski, z których każda z nich miała inne kolory. W jej rękach znajdował się futerał, drobna, modna torebka i jakieś wielkie okulary przeciwsłoneczne.
- Nie, jesteś na czas. - odpowiedział zaszokowany Tom. - Masz swoją gitarę, tak? - Ta potwierdziła kiwając potwierdzająco głową.
- Co nam zagrasz? - zapytał Bill.
- Obojętne, co zechcecie, tylko dajcie mi nuty. - powiedziała dość lekceważąco.
Gustav szybko podał jej kilka kartek. Dziewczyna migiem wyjęła swój sprzęt, ustawiła nuty i zaczęła grać. Szło jej całkiem nie źle, przynajmniej tak wydawało się Cassy. Kiedy struna drgnęła po raz ostatni, usłyszała brawa. Podniosła głowę z nad instrumentu i spojrzała w stronę chłopców.
- Świetnie! Musimy się naradzić. Poczekaj z innymi na korytarzu. - stwierdził czarnowłosy.
Ta zebrała wszystkie swoje rzeczy i wyszła. Zasiadła na przeciw drzwi do sali przesłuchań i czekała. Bardzo przeżywała to jaki zapadnie werdykt. Skąd mogła wiedzieć, że oprócz niej i jeszcze siedmiu nastolatek, żadna z tych dziewczyn nie ma nawet własnej gitary basowej. Tak bardzo się denerwowała, a te drzwi wciąż pozostawały zamknięte. Wcześniej nawet nie drgnęły, gdy nagle z za nich wyłoniły się 3 postacie i jakiś rosły mężczyzna, którego obecności na sali nie zauważyła. Popatrzyła na karteczkę ze swoim numerkiem. “Błagam 37, przynieś mi szczęście!” - pomyślała i mocno ścisnęła plakietkę.
- Już zdecydowaliśmy. - powiedział Gustav.
- Mieliśmy mały problem, bo dwie osoby wydały nam się odpowiednie, ale podjęliśmy decyzję. - mówił tajemniczo Bill.
- Wygrywa numer... - Tom trzymał wszystkich w napięciu. - Numer... a może nie. Opiszę tę dziewczynę, a potem podam numer. - powiedział i uśmiechnął się. - Średniego wzrostu szatynka, bardzo utalentowana, dość obojętna zachowaniem, spokojna i nie przywiązująca wagi do mody, lubiąca szczegóły. Czyli numer... 37!
- Że niby ja?! Wygrałam? - pytała podekscytowana.
- Tak. - odpowiedział spokojnie Bill.
- Wielkie dzięki, za “nie przywiązującą wagi do mody”! - krzyknęła i udała obrażoną.
- Ja myślałem, że rzucisz się na nas z radością, a ty normalnie się obrażasz. - powiedział z wyrzutem Gustav.
- Skoro mamy spędzać ze sobą praktycznie całe doby to może się poznamy? - zaproponował Bill, kiedy już odchodzili w stronę wyjścia.
- Dobry pomysł. Zapraszamy do restauracji “Schöne Zeit”. - powiedział Tom.
- Okey i tak nie mam za bardzo co robić. - powiedziała obojętnie.
Ring ring. - telefon.
Cassy nacisnęła zielony przycisk na klawiaturze swojego telefonu.
- Tak? Jo? Nie dzwoń więcej! Mówiłam Ci! - krzyknęła na koniec i kliknęła na czerwony guziczek.
- Twój chłopak dzwonił? - zapytał Bill.
- Były. Były chłopak! Z Jo już wszystko skończone! - krzyknęła.
- Spokojnie! - powiedział Tom, zdziwiony, że można, aż tak zareagować na pytanie o swoim byłym.

=======
Może 1 część będzie lepsza.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez ~melody_kaulitz~ dnia Niedziela 05-11-2006, 13:53, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Ahinsa




Dołączył: 14 Mar 2006
Posty: 738
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: zadupie zwane Warszawą ;]

PostWysłany: Sobota 04-11-2006, 18:10    Temat postu:

Hmm... muszę przyznać, że nawet mi się podoba Smile
Co prawda sporo było już opek z jakimiś castingami, nowymi członkami zespłu itp, ale takie kombinacji z Killerpilze jeszcze nie widziałam.
Co do błędów, jakieś rażące orty nie rzuciły mi się w oczy, no może przecinków tu i ówdzie brakowało lub były niepotrzebne.
Ale poza tym spoko Wink
Ciekawe jak się dalej rozwinie ta historia.
Więc pozdrawiam i życzę weny
n.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
carsjana




Dołączył: 12 Sie 2006
Posty: 171
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Sobota 04-11-2006, 18:29    Temat postu:

Zapowiada się ciekawie Smile Czekam na następnego parta. Życzę weny.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Fragile




Dołączył: 09 Cze 2006
Posty: 342
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/5
Skąd: z domu bez klamek.

PostWysłany: Sobota 04-11-2006, 22:27    Temat postu:

2 sprawy.

1. W tytule powinno być Really, a nie Realy.
2. Gdzieś napisałaś " Chłopak w czarnych włosach. ", co trochę zabrzmiało, jakby Bill miał perułkę. Mi pasuje " Chłopak o czarnych włosach. ".

Ogólnie ciekawie Wink Czekam na następną część.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
CaroLLa xD




Dołączył: 05 Lip 2006
Posty: 137
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: ...zapomniałam _-_

PostWysłany: Niedziela 05-11-2006, 9:00    Temat postu:

yyy...ten...no...
Trochę za bardzo szybko sie to dzieje.
Zwierza się kazdemu napotkanemu człowiekowi.
Mogłaś też wziąść pare grup na casting, a nie od razu wygrana.
Nie za bardzo mi sie podobało, ale pomysł jest spox.
Baj


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
~melody_kaulitz~




Dołączył: 15 Wrz 2006
Posty: 295
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Z Tokio Hotelu :D

PostWysłany: Niedziela 05-11-2006, 19:07    Temat postu:

- Czyli co? Od początku proszę. - stwierdził Tom z miną taką jak gdyby odkrył jakieś nieznane “coś”.
- Jeśli chcesz tu siedzieć jeszcze dwie godziny to proszę bardzo. W końcu nasz hotel jest nie daleko, jakoś trafisz po nocy... - powiedział całkiem całkiem poważny Gustav. Jednak nie wszyscy byli tacy poważni, bo nagle Cassy i Bill wybuchli nieopanowanym śmiechem, a wszyscy w tej pięknej restauracji, w której siedzieli sami ludzie “po trzydziestce” w strojach wieczorowych, spojrzeli się na nich jak na psychopatów. Po chwili do stolika podbiegł mężczyzna w białym fartuchu i zwrócił młodzieniaszkom uwagę.
- Dobra... zbierajmy się. - powiedział Bill, kiedy już się trochę uspokoił. - Kelner, rachunek!
Ten szybko podszedł do nich i położył na stole czerwony futerał z małą białą karteczką w środku. Czarnowłosy wyjął z kieszeni kurtki czarny skórzany portfel i sięgnął po banknoty. Było to około 200 euro, teraz się nie zdziwiła, bo po ostatnim sukcesie jej byłego zespołu też byłoby ją na tyle stać, ale kiedy była dzieckiem sytuacja przedstawiała się inaczej. Rodzina Cassy, nie była biedna, ale szkoda im było tyle wydawać na obiad, a mama dziewczyny zawsze powiadała, że ona potrafi ugotować to samo za mniejsze pieniądze.
- Proszę. - powiedział Bill, podając szatynce kurtkę i zarazem wyrywając ją z przemyśleń.
- Idziecie? - zapytał Gustav.
- Eee... tak. Ale idźcie do hotelu beze mnie. Muszę się wybrać do sklepu. - stwierdził czarnowłosy i poszedł w tym samym kierunku co Cassy. Ta szła nie zwracając na niego uwagi.
- Sklep jest tam. - Wskazała palcem na odmienny kierunek niż ten, w którym sama idzie.
- Wiem. - odpowiedział. - Ja nic nie potrzebuję.
- A co powiedziałeś braciszkowi i Gustavowi? Wiesz u mnie w domu nie ma sklepu. - powiedziała z ironią.
- Chciałem tylko poprosić o twój numer, bo niby jak mam cię zawiadomić o próbie? - Nie wyznał jej prawdy. Chciał ten numer, bo naprawdę miał ochotę potem z nią pogadać.
- Skoro tak to zapisz sobie. - stwierdziła chłodno i zaczęła dyktować. - Do zobaczenia. - krzyknęła Billowi na pożegnanie i weszła do domu. Wykończona przebrała się w piżamę, połozyła się na łóżku i zasnęła twardym snem.
*
Następnego ranka obudził ją dzwonek do drzwi. Cassy leniwie przeciągnęła się i podniosła z łóżka. Powolutku doczłapała się do drzwi. Otworzyła je, a świtało uderzyło w jej rozszerzone źrenice.
- Kwiaty dla pani Cassy Smarts. Proszę tu podpisać. - powiedział posłaniec. Dziewczyna posłusznie wykonała swój podpis i przyjęła podarunek.
- Ciekawe od kogo. - stwierdziła sama do siebie zatrzaskując drzwi. - O, jest i bilecik!

Cassy, moja droga.
Nie bądź taka sroga.
Przyjmij ode mnie ten bukiet róż.
Chcę być jak twój Anioł stróż.

Wkrótce dowiesz się kim jestem.


Zaniemówiła. Nigdy nie dostała czegoś takiego. Najpierw przemknął jej Jo, ale to na pewno nie on. To nie w jego stylu. Bill? Za krótko się znają, a może? Nie wpadła na trop tego tajemniczego wielbiciela i narazie nie chciała wiedzieć kim on jest. Nagle usłyszała pikanie, to jej komórka. Podeszła do stolika, na którym leżało urządzenie, a na wyświetlaczu pokazał się napis: Masz 1 wiadomość. Szybko odczytała treść. Masz wolne popołudnie? Bill. Odpisała: Nie. Pojawił się kolejny sms. A teraz masz wolne? Od razu wysłała odpowiedź. Nie.
Znów rozległ się dzwonek do drzwi. Poszła otworzyć, a za nimi ukazał się Jo.
- Przyszedłem Cię przeprosić. - powiedział ze skruchą, ale szatynka zatrzasnęła mu drzwi przed nosem i zablokowała jego numer w komórce. Powiedziała przecież sobie, że już na dobre z nim skończyła.

***
Czekam na wasze opinie i mam pytanie. chcecie wiedzieć jak wygląda główna bohaterka? Mam dać jej zdjęcie?


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
FaNkA MaNsOnA




Dołączył: 17 Wrz 2006
Posty: 96
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: z piekła rodem

PostWysłany: Niedziela 05-11-2006, 21:39    Temat postu:

Przebrnęłam.
Szczerze mówiąc jak narazie to mi się nie podoba.
Poczekam jeszcze na jednego parta, chcę zobaczyć, bo może jeszcze coś poprawisz.
Tytułu się nie czepiam chociaż jest nieciekawy.
Pozdrawiam.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
~melody_kaulitz~




Dołączył: 15 Wrz 2006
Posty: 295
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Z Tokio Hotelu :D

PostWysłany: Czwartek 09-11-2006, 18:09    Temat postu:

Niedługo będzie 3 Parcik. Mam nadzieję, że wam się spodoba. Pozdrawiam.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
*złośnica*




Dołączył: 16 Paź 2006
Posty: 108
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Łódź

PostWysłany: Czwartek 09-11-2006, 18:33    Temat postu:

Podobało mi się, spoko piszesz Exclamation Chodź może troche za mało opisów i za szybko to wszystko się dzieje, ale co tam podoba mi się.
Tylko coś mi się nie zgadza, ja doliczyłam się już 3 partów a nie dwóch, a może po prostu liczyć nie umiem, no cóż mniejsza oto Exclamation
Czekam na kolejną część
Pozdrawiam Exclamation


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
sroczka




Dołączył: 09 Cze 2006
Posty: 55
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: z domku mojego

PostWysłany: Czwartek 09-11-2006, 19:32    Temat postu:

Takie troche chaotyczne. Akcja strasznie szybka łatwo się pogubić a szczerze mówiąc strasznie oklepane czytałam kilka twoich opek gdyż mimo że nie komentowałam spędzam na forum min 4 godz dziennie i porównywam do siebie różne opka. Porównując do siebie wszystkie twoje opowiadania stwierdziłam że wszystkie są tak samo dziwne niepoukładane pisane tak jakby na odwal, w każdym akcja szybko się dzieje i po min. dwóch odcinkach można wywnioskować co będzie w kolejnych partach i co się stanie z bohaterami. Jednak odwiedzę to jeszcze kiedyś sprawdzić czy przywiązujesz choć najmniejszą wagę do tego co piszą o twoich opach inne forumowiczki i starasz się poprawić , bo z tego co zdążyłam zauważyć niewiele osób napisało że to mu się podoba.
Dobra kończe te moje nieszczęsne wywody i teraz czarna sroczka życzy weny i odlatuje gdzieś tam


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Holly Blue




Dołączył: 30 Kwi 2006
Posty: 1192
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Czwartek 09-11-2006, 20:15    Temat postu:

Och świetnie Nie dość, że wygrała co przewidziałam już na samym pocz ątku, to jeszcze Bill się w neij zakochał i wysyła jej liściki miłosne.
B O S K O.
Tak, to jest ironia...
Już po dwóch tak makabrycznie krótkich notkach?
Dla mnie to jest gorsze niz gdyby miała to być różowa laleczka z tipsami i pisząca po pokemoniastemu.
Szczerze? Jak narazie Twoje najlepsze opowiadanie to to o Wampirach.
No chyba że mam ponownie sklerozę i to jednak nie było Twoje.

Pozdrawiam,
Holly Blue.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
carsjana




Dołączył: 12 Sie 2006
Posty: 171
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Czwartek 09-11-2006, 21:42    Temat postu:

Holly Blue ma rację. Akcja się za szybko toczy. Dość, że opuściła jeden zespół to znów dostała się do następnego, zerwała z Jo, a już interesuje się nią Bill. Przystopuj trochę. Widziałam dużo powtórzeń. Następnym razem jak coś napiszesz to sprawdź dokładnie czy nie ma błędów. Pozdrawiam

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
After_Eight




Dołączył: 21 Maj 2006
Posty: 180
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Gdańsk

PostWysłany: Czwartek 09-11-2006, 22:25    Temat postu:

oł god.
Poszła, zrobiła, odeszła.
Strasznie sucho napisane, zero uczuć i opisów, które chyba każda z nas lubi. Opowiadanie jest łatwe do przewidzenia.
Jestem na nie, ale jeszcze przyjdę zobaczyć jak sobie radzisz.
Pozdrawiam


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
~melody_kaulitz~




Dołączył: 15 Wrz 2006
Posty: 295
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Z Tokio Hotelu :D

PostWysłany: Piątek 10-11-2006, 16:17    Temat postu:

Ten liścik? Nie, nie będzie od Billa i mam nadzieję, że zaskoczę was tym, od kogo to będzie.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
~melody_kaulitz~




Dołączył: 15 Wrz 2006
Posty: 295
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Z Tokio Hotelu :D

PostWysłany: Wtorek 27-02-2007, 12:36    Temat postu:

Part 3
___________________

- Tom, wytłumacz mi dlaczego ona cały czas mnie zbywa! - wrzasnął czarnowłosy wchodząc do dziwnie pachnącego pomieszczenia.
- O, cześć Bill. Jeśli mam być szczery to mam dziś lenia i daj mi spokój z jakimiś głupimi tłumaczeniami. - powiedział przechadzając się wolno po przedpokoju popijając Redbula.
- Dzięki. Ty to wiesz jak poprawić humor bratu. - warknął z ironią Bill i poszedł do pokoju, gdzie panował totalny bałagan. Rozejrzał się wokół i ruszył w kierunku zamkniętego laptopa. Włączył go i wszedł na czat.
Podaj login - 'zawołał' komputer.
fallinlove_boy - wpisał.
- Normalnie strasznie babski nick. Badziew, trudno. - skwitował.
Po chwili do chłopaka napisała niejaka 'C_angel'.
C_angel - Witaj...
fallinlove_boy - Hey
C. - Ile masz lat? Ja już 16.
f. - Ja 17.
C. - Masz chyba jakieś imię?
f. - A tak Ci ono potrzebne?
C. - Nie bardzo.
f. - Na prawdę jesteś Aniołem?
C. - Ja? Raczej nie. Chociaż niektórzy twierdzą inaczej.
C. - Kim jest ona?
f. - ?
C. - Login...
f. - Ach... no tak, ale co Cię to obchodzi...
C. - Mów. Wiem, że chcesz się wygadać. Widać po loginie.
f. - Dobra. Śliczna brunetka o niebieskawych oczach. Niestety olewa mnie... Starczy?
C. - Dobra. okey. Też mam ostatnio problem.
f. - Opowiadaj... Ja wolę słuchać Ciebie.
C. - Jest pewien chłopak, wiem, że mnie bardzo lubi. Znam go od niedawna. Podoba mi się, ale wiem, że jeśli się z nim zwiąże, a zależy mi na tym to albo rozwalę wszystko, albo coś w tym stylu. Na razie go ignoruję, ale nie wiem, czy długo wytrzymam.
f. - Historia podobna do mojej... Tylka ja jestem z drugiej strony. Radzę Ci umów się z nim i wyjaśnijcie sobie wszystko.
C. - Nie zrobię tego pierwsza!
Nagle C_angel została wylogowana. Bill postanowił chwilowo przestać myśleć o Cassy i udał się na zakupy. Wiedział, że to zawsze poprawia w pewien sposób humor. Założył wysokie glany, kurtkę, czarne okulary a'la mucha i wyszedł z domu dążąc do wielkiego centrum handlowego, które znajdowało się niedaleko.
*
- Nienawidzę, kiedy ten durny komputer mi to robi! Eh. Trudno, nie włączam już go. Pójdę na jakąś dobrą kawę. - powiedziała szatynka i wyszła zabierając ze sobą tylko kilka drobiazgów. Udała się w kierunku tego samego centrum handlowego co wokalista z zespołu. Tam znajdowała się jej ulubiona knajpka "Das Lied - Cafe".
*
- Ta bluzka jest świetna. Biorę. - zadecydował chłopak spoglądając na czarny T-shirt z białym nadrukiem.
- 80 euro. Płaci pan gotówką, czy kartą? - zapytała sprzedawczyni uśmiechając się.
- Kartą. - Odwzajemnił uśmiech i po tym jak z jego konta spłynęło osiemdziesiąt euro wyszedł zabierając środek płatniczy. Pokierował swoje kroki do miejsca, w którym uwielbiał kawę. Poszedł do "Das Lied - Cafe".
_______

Nie porzuciłam tego opowiadania i wracam.
Komentujcie.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
To forum jest zablokowane, nie możesz pisać dodawać ani zmieniać na nim czegokolwiek   Ten temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi    Forum Tokio Hotel Strona Główna -> Opowiadania - wieloczęściówki Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony 1, 2  Następny
Strona 1 z 2

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2002 phpBB Group
Regulamin