Tokio Hotel

Raspberry · Wysłany: Sobota 27-05-2006, 15:32 Temat postu:

Lubię te Twoje mroczne "klimaty" Very Happy

Prolog intrygujący i zachęcający do dalszego czytania.
Więc czekam na kontynuację Very Happy

Pozdrawiam

goo-gu · Wysłany: Sobota 27-05-2006, 19:13 Temat postu:

kocham Twoje opoka Very Happy

Ty już iwesz czemu, ciiii...
nawet z tym mam głupie skojażenia Very Happy

beaciaa · Wysłany: Sobota 27-05-2006, 20:45 Temat postu:

Eee, co z nowa częścią?
Powiem ci w tajemnicy, że to opowiadanie zdecydowanie bardziej przypadło mi do gustu niż to z sianem... Wink

Tak więc z niecierpliwością czekam na new, bo co ile razy można ten króciótki prolog czytać?? Little thongue man

night-kid · Wysłany: Sobota 27-05-2006, 20:47 Temat postu:

Spokojnie! Mam 3 opka do dokończenia! Kolejka obowiązuje

sunia · Wysłany: Sobota 27-05-2006, 21:32 Temat postu:

uuuu... zaczyna się nieźle. czekam na dalej, bo po tym prologu nie chce wydawac sadu. wiec przeczytam nasteony odcinek to dopiero cos na ten temat powiem Smile

Admin-Elli :) · Wysłany: Sobota 27-05-2006, 22:13 Temat postu:

No i nasze dziecko nocy powróciło w nowej odsłonie, tzn. w starej jeśli chodzi o mroczne opka, ale nowej jeśli chodzi o opowiadanie. "Spowiedź" ciekawy tytuł Wink

no i pomysł jak zwykle oryginalny, skąd ty dziewczyno bierzesz na to wszystko pomysły Question

Normalnie rispekt Very Happy

Jestem ciekawa co skłoniło ją do podjęcia takiej decyzji, to zabicia dziecka. Ale pewnie to co zwykle, że facet nie chciał przyznać się, że to jego "dzieło", albo porzucił ją. A może to dziecko było wynikiem gwałtu, chociaż kto wie Think

. Nic, nie będę się domyślać bo głupoty gadam, a poczekam cierpliwie na nową część Very Happy

Pozdrawiam

goo-gu · Wysłany: Sobota 27-05-2006, 22:23 Temat postu:

Własnie Night-kid !! Gosia czeka na CZARNY PEJCZ!! Very Happy

Hoho!!
A spowiedzi to się pewnie nie śpieszy Razz

night-kid · Wysłany: Poniedziałek 29-05-2006, 12:57 Temat postu:

na razie zawieszam pisanie. Z kilku prostych powodów. Po pierwsze, mam szlaban na kompa, wchodze po kryjomu, a to za mało, żeby coś napisać.
Po drugie, wyjeżdżam na wycieczke i nie wiem CZY WOGÓLE WRÓCE. A jak wróce, to napewno nie w 1 kawałku. Cierpliwości! I nie zapominajcie o mnie!

beaciaa · Wysłany: Poniedziałek 29-05-2006, 13:03 Temat postu:

Jak śmiesz..... <przesadza Wink

> No jak wycieczka to wybaczam, pamiętej że my tu na ciebie z otwartym ramionami czekamy! I jak będzie trzeba to naet cie moge w całość złożyć, tylko dodaj tu niu parta. Narazie jest co prawda tylko prolog i bardzo, bardzo mi sie podobało Very Happy

night-kid · Wysłany: Sobota 03-06-2006, 21:09 Temat postu:

Cóż, udało się ubłagać matkę i oto jest 1 część. Z dedykacją dla Goo_gu, za to, że mnie w tak pięknym stylu wkurza. ^_^

Urodziłam się w Bremen, w 1989 roku. Moja matka jest kosmetyczką, ojciec dyrektorem firmy budowlanej. W całym moim życiu niczego mi nie brakowało. Ani miłości, ani przyjaźni, ani pieniędzy. Miałam siedemnaście lat, kiedy wszystko się zmieniło.
Moja przyjaciółka Leila zabrała mnie na koncert. Nie chciałam tam iść, wiedziałam, co to za zespół gra, ale nigdy nie słuchałam takiej muzyki. Jednak poszłam. Staliśmy wieki w kolejce, na koncert ściągały tłumy, jednak dzięki „sile przebicia” Leili wylądowałyśmy niemal przy scenie. To był pierwszy rockowy koncert, na który poszłam. Pokochałam to. Tłum poruszający się w jednym rytmie, jak jedno ciało, głośna muzyka... Ta muzyka. Ta gitara... Ich muzyka. Słowa wypływające z ust wokalisty. Nigdy nie myślałam, że będę się tak zachowywać, ale tej nocy zapomniałam o świecie oddając się muzyce, która pochłonęła mnie. Co ja bredzę. Może to nie ta muzyka, tylko wypite piwo? Tak więc piłam, krzyczałam, śmiałam się i świetnie bawiłam. Ale było coś jeszcze. Nie byłam jedyna, było nas tam setki, tysiące dziewczyn wpatrzone w tą jedną postać. W jego czarne, wzburzone włosy, strzelistą sylwetkę... Jego...

- Zresztą, nie będę tego księdzu opisywała. Czy ksiądz wie, co to znaczy kochać?
- Oczywiście. Bóg stworzył nas do miłości.
- Ale to nie była taka miłość. Ta była szalona, młodzieńcza, miłość nastolatki do idola, nieosiągalnego bożyszcza... Ale zbaczam z tematu...

Byłam zakochana. Nie w nim, Billem, bo tak miał na imię mój Bóg -wybacz ojcze, ale w istocie tak o nim myślałam, byłam jedynie zauroczona. Szaleńczo, ale to było jedynie zauroczenie. Pokochałam ich muzykę. Uwielbiałam ją, słuchałam bez przerwy. Byłam jak szalona, kupowałam każdą gazetę gdzie była, choć by wzmianka o Tokio Hotel, nagrywałam każdy wywiad... Zmieniłam się. I byłam nieszczęśliwa. Daleka od swoich idoli wzdychałam do ich plakatów, tak jak tysiące fanek. Bo mieli ich tysiące. Ale ja miałam odwagę... Ja się odważyłam na ten krok. Uciekłam z domu. Nie myślałam o tym, co robię, jaką przykrość sprawie swoim bliskim. Musiałam być blisko nich. Pewnego wieczoru, gdy rodzice byli poza domem, zabrałam z domu wszystkie pieniądze, bardziej wartościowe rzeczy oraz kilka ciuchów i poszłam na stacje...

W świątyni zapadła cisza. Stara babcia odkaszlnęła.
- To mój drugi grzech na tej długiej drodze, która doprowadziła mnie aż tu.
- Drugi? Więc który był pierwszy.
- Dekalog mówi: Nie będziesz miał Bogów cudzych przede mną. Ja miałam. TH było dla mnie Bogiem. Teraz to wiem, oddawałam im większą cześć niż kiedykolwiek Jahwe. - Stary ksiądz zasępił się. Po chwili odrzekł ostrożnie:
- Hmmm... To prawo młodości, odchodzić od Boga on to wybacza, jeśli żałujemy i wracamy. Bo nas kocha.
- Nie zasługuje na miłość Boską ani na jego przebaczenie, jednak przyszłam tu, bo... Po prostu muszę.
- Mów, więc dalej.

Wiedziałam, gdzie mają następny koncert. Bez wahania kupiłam bilet do Kohln. I tak zaczęła się moja włóczęga. Byłam wszędzie gdzie i oni byli. Na wszystkich koncertach, pod każdym hotelem... Na co liczyłam? Nie wiem. Byłam wtedy taka pełna złudzeń... Widziałam w chłopakach z zespołu ludzi.... hmmm... Niezwykłych, nie przyjmowałam do wiadomości, że to tylko pozory, że sodówka mogła uderzyć im do głowy, że naprawdę są zupełnie inni... Dla mnie byli idealni.

- A rodzice?- Nagle przerwał spowiednik- Nie szukali cię? Nie zawiadomili policji?
- Szukali, to oczywiste. Dobrze wiedziałam o tym, ale się kryłam. Ścięłam włosy, mocno się malowałam... Byłam nie do poznania, mimo to, nie raz miałam wrażenie, że ktoś bacznie mi się przygląda.... Wróćmy do mojej opowieści

To był chyba piąty z rzędu koncert, na którym byłam w czasie mojej włóczęgi. Wie ksiądz, mieli taki zwyczaj, podczas jeden z piosenek, upatrzona przez Billa dziewczyna była wciągana na scenę do dokończenia utworu. Później miała czekać za kulisami na autografy, czy coś, nie wiedziałam, bo nigdy tam nie byłam. Aż do tamtej chwili. Bo to mnie wciągnięto wtedy na scenę. Byłam oszołomiona. To niezwykłe uczucie i silny afrodyzjak, stać tam, w dole mnóstwo piszczących fanek, ogłuszająca muzyka i mój Bóg. Czuć jego zapach, ciepło ciała, słyszeć jego głos, raz jedyny mówił tylko do mnie.
- Jak masz na imię? - Spytał
- Iva - Wyjąkałam cicho, nikt, nawet on nie mógł tego usłyszeć. Gdy kawałek już się skończył, czekałam na zespół w ciemnym kacie kulis. Koncert wyraźnie dobiegł końca, bo muzyka ucichła. W kilka minut później usłyszałam kroki zbliżające się w moją stronę. Dziwne, to była jedna osoba. Jej tożsamość jest chyba jasna. Bill. Podszedł blisko...

- Czy ksiądz jest gotowy wysłuchać dokładnie tego fragmentu mojej historii?

- Nie mam pojęcia moje dziecko. - Ksiądz otarł pot z czoła

- I mi będzie ciężko o tym mówić.
- Spróbuj, Bóg wszystkiego wysłucha...

... Odgarnął moje włosy do tyłu i spojrzeliśmy sobie głęboko w oczy. Wtedy runęło jedno z licznych moich złudzeń. Jego piękne, brązowe tęczówki... Były niemal całkowicie zakryte czarnymi źrenicami wielkości sporej monety. Był naćpany, nie mogło być, co do tego wątpliwości. I te jego zachowanie... Nic nie powiedział, zaczął mnie całować. A ja? Nawet nie myślałam żeby go odepchnąć. Po prostu tak stałam, pozwalając jego ustom błądzić po szyi... Nagle poczułam ciepłą dłoń wsuwającą się pod moją spódniczkę. Mocno przycisnął mnie do ściany i wtedy to poczułam. I zrozumiałam, do czego zmierza.
- Bill, co ty robisz? Przestań!- Ostatnie przebłyski zdrowego rozsądku, bo przecież tak bardzo go pragnęłam... Ale to było za wcześnie, za szybko...
- To ty przestań się opierać. Wyluzuj. Będzie fajnie... - Podwinął moją spódnice dostatecznie wysoko, ja jednak wciąż nie chciałam. I miałam swoje powody...
- Bill.... Ja jestem jeszcze dziewicą!
- Co z tego? Nie będzie bolało. No chodź.... - Jego oddech łaskotał moją szyje.
I cóż, zrobiliśmy to. W zimnym kącie kulis, na stojąco. Całe szczęście miał prezerwatywę. Pewnie to też było w jego zwyczaju, przelatywać laski po koncercie. Ciekawe, ilu z nich odebrał dziewictwo, tak jak mnie? Pewnie wielu. Bolało. Bardzo bolało. Zagryzłam z bólu usta, aż poczułam smak krwi. Jednak nie dałam po sobie niczego poznać. Gdy było po wszystkim, podciągnął spodnie, pocałował mnie w policzek i powiedział:
- I widzisz? Nie było źle. Idź teraz do siebie i się wyśpij, wszystko będzie okej. - Odszedł. Zostawił mnie. A ja głupia, wciąż go kochałam, może nawet bardziej. Powiedziałam, że kochałam? Tak, bo nie odróżniałam zauroczenia od miłości....

-I tu mogłaby się skończyć moja opowieść ojcze. Mimo zabezpieczenia zaszłam w ciąże, zrobiłam sobie skrobankę, a że dopadły mnie wyrzuty sumienia, postanowiłam się wyspowiadać. Ale tak nie jest. Te trzy grzechy, które zdążyłam już wymienić, to zaledwie początek....

cdn....

RoKaX · Wysłany: Sobota 03-06-2006, 21:35 Temat postu:

Pierwsza!! Super... po prostu miodzio!

EwCiAaA · Wysłany: Sobota 03-06-2006, 21:42 Temat postu:

zatkało mnie ...wspaniale ... jak ty to opisalas ... wszytsko tak dokladnie... rewelacyjnie ... po prostu bosko... chce wiecej!

Mod-Negai · Wysłany: Sobota 03-06-2006, 21:56 Temat postu:

Och mistrzyni!
To bylo fenomenlane!
Tak wspanialy styl... tak niesamowicie napisane!
Poprostu w glowie mi sie nie miesci, jak mozna stworzyc cos tak pieknego i wyjatkowego.
Tyle slow, ostrych, trafiajacych wprost do mnie.
I gdy myslalam, ze to koniec... to dopiero poczatek.
Takie zaskczenie i...
Nie wiem juz nic, poprostu odebralas mi szczatki rozumu.
Zamilkne, by nie zniosic tego wstydu juz wiecej.

Pozdrawiam.
~DDM

goo-gu · Wysłany: Sobota 03-06-2006, 22:23 Temat postu:

Night!!!!!!! Dziękuję Ci kochana złośnico za tą dedykacje!!!!! Very Happy

Odcinek genialny!! No cudny, poprostu wręcz! I taki jakiś hmmmm... normalny!! Surprised

szok w trampkach!
Dziękuję Ci jeszcze raz- za docenienie mojego denerwującego produkowania się dla Ciebie

sunia · Wysłany: Sobota 03-06-2006, 22:37 Temat postu:

trzy grzechy? Zabiła dziecko,. kochala sie przed ślubem, uciekla z domu, ranila rodzicow, uzywala prezerwatyw, odeszla od kosciola... to sa trzy grzecy? chyba ciu wiecej.. Sad

night-kid · Wysłany: Sobota 03-06-2006, 22:41 Temat postu:

Trzy grzechy:
Uciekła z domu ( Złamała przykazanie -Czcij ojca swego i matkę swoją)
Odeszła od Kościoła ( Nie będziesz mieć Bogów cudzych przede mną)
Kochała się przed ślubem. ( Nie wiem, czemu to grzech, ale niech będzie)

goo-gu · Wysłany: Sobota 03-06-2006, 23:03 Temat postu:

Trzeci to chyba "Nie zabijaj", nie?
Zabiła swoje dziecko! Paskudna!

Raspberry · Wysłany: Niedziela 04-06-2006, 1:37 Temat postu:

Aaa...eee...no ten...yyy...zatkało mnie Rolling Eyes

Świetnie!
Mało powiedziane...fenomenalnie!
Nie będę pisać już, jak ja to uwielbiam Twoje opka...
Ale te, przerosło moje oczekiwania!
Naprawdę!
Po prostu mistrzostwo!
Bardzo mi się podoba, w tym opowiadaniu to, jak opisujesz, rozmowa z księdzem i w ogóle...bosko!!!
Rolling Eyes

Next?
Czekam

Syś · Wysłany: Niedziela 04-06-2006, 7:40 Temat postu:

Osz w morde (powszechne z mojej strony.)
JAK JA CI ZAZDROSZCZĘ TEGO TALENTU.
To opowiadanie chyba nie ma sobie równych. Jest tutaj to, czego szukam w każdym opowiadaniu, a znaleźć nie mogę...
Świetne.
Wspaniałe.
Idealne.
Boskie!
Czekam na kolejną część. Pozdrawiam.

night-kid · Wysłany: Niedziela 04-06-2006, 8:34 Temat postu:

goo_gu jesteśmy w pierwszej części. ONA TU JESZCZE NIKOGO NIE ZABIŁA! Nie uprzedzajmy faktów.

juna · Wysłany: Niedziela 04-06-2006, 9:53 Temat postu:

night drogie dziecko musisz mi koniecznie powiedziec jaki ty prochy bierzesz bo to co piszesz pod ich wpływem jest zaje*biste!!

nie no joke oczywiście night nic nie bierze i nie wolno przeklinac Razz

znalazłam jedną literówke. interpunkcja nie jest twoją dobrą stroną co night? ale się nie będę czepiać szczegółów. częśc świetnie napisana. ładnie wplecione dialogi. mam wrazenie jakbym stała tam i obserwowała wszystko. coraz bardziej nie lubie billa...
czekam na next :] tylko gazem mała gazem bo ja z natury niecierpliwy człowiek

alexa^^ · Wysłany: Niedziela 04-06-2006, 10:23 Temat postu:

ojj... ślicznie przedstawiłaś tą spowiedz ... częśc strasznie mi sie podobała, nie spodziewałam sie takiego przebiegu wydażeń Wink

[świnia z Billa Razz

] ok., czekam z niecierpliwością na następna cześć.
pozdrawiam

~Kama~ · Wysłany: Niedziela 04-06-2006, 10:47 Temat postu:

Hm... to było boskie Wink

Świetnie napisane, tak jak ktoś powiedział: tak jakbyś tam była i wszystko opisywała. To opowiadanie wciąga, można się wczuć...
No nic, pozostaje czekać na kolejną część.
Pozdrawiam Wink

beaciaa · Wysłany: Niedziela 04-06-2006, 11:40 Temat postu:

Aaaa nareszcie jest Very Happy

Ide czytac Wink

EDIT:
Czułam, że to będzie świetne opowiadanie... Pierwsze trzy linijki i juz nie mogłam oderwać wzroku od monitora....
Rewelacja, nawet nie bardzo co bym mogła w komentarzu napisać... strasznie mi sie podboło, z tym naćpanym Billem, billem bogiem... wszystko było super!

Ahinsa · Wysłany: Niedziela 04-06-2006, 13:02 Temat postu:

Ach, nareszcie. Ty wiesz jak jest, więc ci tu słodzić nie będę. Że jest tak jak zawsze - doskonale, już ci przede mną powiedzieli. Tylko z tymi grzechami też mi się coś nie zgadza, bo tej skrobanki nie policzyłaś. No ale pewnie się wszystko niedługo wyjaśni. Więc (to chyba oczywiste) czekam na cd Smile