Tokio Hotel

EwCiAaA · Wysłany: Sobota 03-06-2006, 18:49 Temat postu:

pewnei ze sie podobało .. lubie takie długie części i takie ciekawe ...
moim zdaniem 10/10 .. nie mam zadnych zastrzezeń tak trzymaj Smile

Mod-Negai · Wysłany: Sobota 03-06-2006, 19:00 Temat postu:

Podobalo!!!
Dziekuje za de-de...
Ojej, Ty zawsze o mnie pamietasz! Jak Ci dziekowac?
A Billowi podoba sie napewno Sophia, a nie jej sukienka...
No dobra, starczy.
Swietnie kochana!

Pozdrawiam.
~DDM

Divalecorvo · Wysłany: Sobota 03-06-2006, 19:37 Temat postu:

Bill czy Tom wkoncu to blizniacy;) obojetnie z kimwazne by fajnie opisane.. a ja w wierze w to ze tak bedzie bo polubilam twoj styl pisania;)

przeczytalam niestety do polowy bo psiapsiola przyszla potem nadrobie i zedytuje^.^ thx za dede:)

Ha ha nadrobilam... i osobiscie twierdze ze Bill i Sophia do siebie pasuja :[:p czekam na ciag dalszy;) jak juz mowilam super piszesz;)

alexa^^ · Wysłany: Sobota 03-06-2006, 19:43 Temat postu:

1. Thx za dedykacje

2. Super częśc, jasene że się podobało Wink

3. Czekam z zniecierpliwością na następną cześć Wink

i$Qa · Wysłany: Sobota 03-06-2006, 19:51 Temat postu:

Dziękuję z całego sercuszka za de-de Smile

...
Jesteś kochana!
Pytasz czy się podobało?!
To jasne, że TAK!
Świetnie piszesz Wink

, tak trzymaj Very Happy

...

Buśki...

i$Qa...

Mod-Hazel · Wysłany: Sobota 03-06-2006, 20:21 Temat postu:

Oh..danke za de-de

Wogóle śliczne opo. Bardzo mi sie podoba jak piszesz. Normalnie cudne, boskie i wogóle Very Happy

Czekam na następna częśc Very Happy

Allaina · Wysłany: Niedziela 04-06-2006, 8:24 Temat postu:

Ojejku... Takie piękne słowa dla mnie i mojego story... Naprawdę, nie znajduję słów, żeby wam podziękować...

Ewciaaa--> Ty wiesz, że cię kocham

DDM--> Tobie po raz wtórny dziękuję, że jesteś

Divalecorvo--> Spekulacje idą w dobrą stronę, naprawdę, Dziękuję kochana

Ze mną imię Sophia też Jest w dużej części związane Razz

Olkaa--> Jak ci dziękować kochana?? Cały czas jesteś ze mną, Dziękuję,
kłaniam się

I$QA--> Nie musisz dziękować za dedę, w pełni na nią zasłużyłaś

Ja jednak muszę podziękować, że czytasz moje story...

Antośka--> Wspaniałe, boskie, śliczne? Tak duże słowa skierowane w moją stronę? Jestem zaskoczona i szczęśliwa

KOCHAM WAS WSZYSTKIE I NIE MUSICIE DZIĘKOWAĆ ZA DEDYKACJE!!! JA WAM DZIĘKUJĘ CAŁĄ MOJĄ DUSZĄ, ŻE ZE MNĄ JESTEŚCIE. WASZE SŁOWA DODAJĄ MI PAŁERU

apricot · Wysłany: Niedziela 04-06-2006, 11:09 Temat postu:

kochana!! przepraszam że tak późno ale miała formata Grey_Light_Colorz_PDT_46

część jak zwykle świetna Very Happy

bardzo mi się spodobała....ach Bill!! to teraz ostra jazda go czeka?? jak taka chudzinka może nie mieć formy?? nie rozumiem... Razz

dziękuje za de-de i mam nadzieje że wróce jak najszybciej a jak wróce to bedzie kolejna część, prawda??

jesteś kochana ale o tym pewnie wiesz Razz

pozdrawiam i całuje gorąco

wierna i oddana apricot - Twoja stała czytelniczka

Adolescente · Wysłany: Niedziela 04-06-2006, 14:14 Temat postu:

Aż mnie zatkało.. To było... EKSTRA! Nie, nie ma aż takiego słowa, by to określić! Nie zawiodłaś, nie zawiodłaś... Jak napisałaś, że wyszła płaska, to nie wyobrażasz jak się śmiałam XD! Rodzice wzięli mnie za chorą psychicznie.

A ja wiedziałam, że Gustav się w niej zakocha! Wiedziałam! Pisałam o tym Razz

.

Nie no... Umieram XD! Kocham Twój talent Very Happy

! Też jestem Twoją fanką :].

Ach, a ja dziękować za dedykacje będę.

Pozdrawiam i życzę weny (choć Ci jej narazie nie brauje i niech nie brakuje dalej Smile

).

Allaina · Wysłany: Niedziela 04-06-2006, 18:01 Temat postu:

Jeju! Adolescente, zawstydzasz mnie Very Happy

... Taka jestem podjaran teraz, że mnie aż nosi!... Kochane dziękuję

po tysiąckroć!!!

Apricot... Ty o tym dokonele wiesz, że cię KOCHAM...

Adolescente · Wysłany: Niedziela 04-06-2006, 20:36 Temat postu:

Zawstydzam? Ale czemu? Ja mówię tylko prawdę Very Happy

. Nie ma co się jarać. Jakbym była ważna, to może wtedy... Wink

Ach, dziękować kochana nie masz po co, choć jakbyś chciała, to wiesz... My tu czekamy na coś fajnego do poczytania... Very Happy

Allaina · Wysłany: Poniedziałek 05-06-2006, 17:43 Temat postu:

ADOLESCENTE, BĘDĘ MUSIAŁA CIĘ ZAWIEŚĆ...

ZAWIESZMA OPKO DO SOBOTY, BO SIĘ MUSZĘ RATOWAĆ W BUDZIE ...

ALE KOCHAM WAS WSZYSTKIE ZA WASZE CIPŁE SŁOWA... DAJA MI PAŁERU I JUŻ MAM POMYSŁ NA NEXT CZĘŚĆ...

DO NASTĘPNEGO

Adolescente · Wysłany: Poniedziałek 05-06-2006, 17:47 Temat postu:

Będę płakać... Będę płakać... AAAAAAAAAAAA!!!!!! Nieeeeeeeee x.x! Ej, ale przecież do jutra jest wystawienie ocen.

Jak możesz nas tak krzywdzić Razz

? A nam kto da poweru?! Bu... Zobaczysz, pójdę utopić moją rękę, zobaczysz XD!

Fragile · Wysłany: Piątek 09-06-2006, 23:10 Temat postu:

Hahaha !

Nieźle się uśmiałam! Fabuła bardzo ciekawa ! Wink

Już uwielbiam to opowiadanie Twisted Evil

Czekam na nowego parta, kochana Cool

Adolescente · Wysłany: Sobota 10-06-2006, 13:33 Temat postu:

Dzisiaj jest sobota, dzisiaj jest sobota... DZISIAJ BĘDZIE NOWA CZĘŚĆ

! Obiecałaś Razz

Allaina · Wysłany: Sobota 10-06-2006, 15:15 Temat postu:

NIE ZDĄŻĘ... Crying or Very sad

JEST W TRAKCIE, OBIECUJĘ, ŻE JUTRO BĘDZIE

KOCHAM CIĘ ADOLES...
DEINE SIS JEANNETTE...

Adolescente · Wysłany: Sobota 10-06-2006, 16:31 Temat postu:

Łeee... Jutro, ale ani dnia dłużej, kpw?

Przedłużysz, a Cię znajdę i... XD

Hehe, też Cię kocham Smile

Deine sis Adolescente Very Happy

Gall Anonim · Wysłany: Sobota 10-06-2006, 16:45 Temat postu:

Taaak, juz wszędzie B27 wkręcćie... A potem dziwne, że ja już pisać nie chcę. O, pff.

Allaina · Wysłany: Niedziela 11-06-2006, 7:53 Temat postu:

NO WIĘC, PIĄTY BĘDZIE NIEDŁUGO, ALE PRZED TYM RADZĘ (KAŻĘ) ŚCIĄGNĄĆ SOBIE PIOSENKĘ "SEVIN' ME", DO KTÓREJ TAŃCZĄ NASI BOHATEROWIE...

BĘDZIE WAM ŁATWIEJ PRACOWAĆ WYOBRAŹNIA.
ZROBICIE TO DLA MNIE???

alexa^^ · Wysłany: Niedziela 11-06-2006, 9:53 Temat postu:

Już piosenke mam dawno Wink

Mam nadzieję, że dasz następną częsc jeszcze dziś Rolling Eyes

Allaina · Wysłany: Niedziela 11-06-2006, 10:27 Temat postu:

DLA ADOLES... EWCII... DDM... APRICOT... MNIE...

PART 5

Zaraz po wejściu Kaulitza i Ullrich na salę, rozległo się głośne klaśnięcie. Bill aż podskoczył na ten dźwięk.
-Spokojnie, kochany- zaśmiała się Sophia.- Masz nieczyste sumienie, czy jak?
-Sumienie, to ja mam akurat czyściutkie- odparł Bill, z ponurą miną zakładając buty.- Za to ty nie. Zmuszasz mnie do króliczej diety, do ubierania tych cholernych butów i co potem? Straszysz mnie!
-O nie, nie, nie- dziewczyna pokręciła głową.- Ja cię nie straszę tylko popędzam.
-To NIE POPĘDZAJ- chłopak posłał partnerce złowieszcze spojrzenie.
Sophia wzruszyła ramionami i wyszła na środek sali, gotowa do rozpoczęcia treningu. Bill popatrzył na nią błagalnie, szukając w jej oczach ostatniego ratunku; dziewczyna tylko przywołała go palcem.
Zaczęli kolejny trening. Pierwsze kroki ich choreografii do piosenki „Savin Me”, do rumby przemknęły przez środek sali.
Zaczęła Ullrich, dając pokaz kilkoma krokami z prostymi nogami, kręcąc biodrami i podążając ku Billowi ze spojrzeniem kokietki. Przeszła Billowi przed nosem, obracając całą talię o 360 stopni, a potem przykleiła się do jego pleców i „zjechała” po nich w dół.
Potem do akcji wkroczył chłopak. Ruszył się z miejsca, zatoczył małe kółko, aby stanąć do partnerki przodem, a kiedy już to uczynił, podał Sophii rękę. Przyciągnął ją do siebie i poddali się muzyce.

Po chwili rozległo się głośne krzyczenie na korytarzu. Bill i Sophia pobiegli w stronę drzwi i wyjrzeli na zewnątrz.
Kto krzyczał?
TOLA „Trola” SZLAGOWSKA.
-Nie zmuszaj mnie!- krzyknęła na swojego partnera.- Nie założę tych spodni.
-A co? Będziesz tańczyć w tych sztywnych falbanach?- zapytała kpiąco David.
-A nie mogę?- spytała Tola.
-Nie, nie możesz- oznajmił jej partner.- Albo założysz te spodnie- wyciągnął ku niej dresowe spodnie.- Albo...
Nie zdążył, bo Tola uciekła. Pobiegła do garderób, Bill pobiegł ze wszystkimi (wszyscy tańczący w programie wyszli pooglądać sobie to widowisko) za Tolą i jej partnerem.
Weszli do garderoby, gdzie dziewczyna rzekomo przed chwilą weszła, ale nigdzie jej nie było.
Po chwili jednak rozległ się łomot i oczom zainteresowanych widzów ukazała się w całej okazałości Tola.
-Po weszłaś do tej szafy?- zapytał David zrezygnowanym tonem.
-Nie uwierzysz! Wy wszyscy nie uwierzycie, jak wam powiem!- zawołała z szeroko otwartymi oczyma.
-Co znów wymyśliłaś?- z miny partnera Toli, można było odczytać bezradność.
-Nic nie wymyśliłam!- skarciła go szatynka.- Ale wiecie, byłam w pięknej krainie!
Bill już miał na twarzy wymalowane rozbawienie.
-Tak?- David udawał wielkie zainteresowanie.-A gdzie?
-W Narnii byłam!- wykrzyknęła z zapałem.- Poznałam miłego fauna, który dał mi herbaty, ale potem chciał mnie oddać złej Białej Czarownicy!
-Tolka...- jej partner pokręcił głową.- Wczoraj odwiedziłaś chatkę puchatka, a jeszcze wcześniej spotkałaś siedem krasnoludków. Teraz Narnia.
-Nie wierzysz mi?!- zapytała ze łzami w oczach.
-Nie.
-To będziesz miał do czynienia z moim ojcem!- po tych słowach wybiegła z płaczem.
Natomiast widownia wybuchnęła śmiechem.
-Oj współczuję, David- pocieszyła kolegę Sophia.- Ja już mam z Billem mniej roboty i zachodu...
Publika się ulotniła; wszyscy wrócili do swoich sal.
-No Bill! Ostatnia próba i do domku!- zawołała Sophia.
-Okej- powiedział Bill i udali się do sali nr 8.

Po tańcu, Bill tak sapał, że nie potrafił złapać oddechu.
-Już jest lepiej!- zawołała z aprobatą Sophia.- Sapiesz dopiero teraz, pod wieczór. I tak ma być!
-Dzięki- rzucił Bill, dysząc ciężko.
-Nie ma za co. Aha! Z tą króliczą dietą, to chyba nie jest jednak dobry pomysł- dodała Ullrich.- Jak będziesz jeszcze chudszy, niż jesteś, to nabawisz się anemii i nie będziesz miał sił. Po prostu, codziennie rano 50 brzuszków i biegać! DUŻO biegać!
-Spoko, a teraz do domciu. Podwieziesz mnie?- spytał Kaulitz.
-Okey, ale zanim wyjdziemy ze studia, na ulicę, rozwiąż włosy- zaśmiała się dziewczyna.- Nie wyglądasz... ekhem... apetycznie.
Bill posłał jej karcące spojrzenie, na przemian ze śmiechem, ale ściągnął gumkę z włosów.

Kiedy dotarli pod dom Listinga (w zasadzie Listingów, ale wyjechali na rok do Anglii i był do dyspozycji Georga i jego kumpli), Bill zaproponował Sophii, aby weszła do środka.
-Nie... To chyba nie jest dobry pomysł- odparła dziewczyna.
-Bardzo dobry- uśmiechnął się czarnulek.- Nie jeden szczerze się ucieszy, że przyszłaś.
Sophia obadała wzrokiem oczy Billa, jakby chciała wyczaić oszustwo.
-Okej, ale na tylko chwilkę- powiedziała, po czym oboje udali się ku domowi Georga.
-Cześć wszystkim! Gościa prowadzę!- zawołał Bill.
-Tak?! To świetnie, ale właśnie w tej chwili przegrywamy z Polską w mistrzostwach- odparł beztrosko Gustav, z piwkiem w ręku.
-Jaki wynik?- zapytał młodszy Kaulitz z kuchni.
-2:1!- zawołał Tom.- A kogo przyprowadziłeś?
-Sophię- odrzekł Bill, wchodząc z dziewczyną do salonu.
-Widzisz? Mówiłam, że to nie był najlepszy pomysł- powiedziała blondynka.- Mecz oglądają.
Gustav, który cały czas był tyłem do wejścia, obrócił się gwałtownie.
-Cześć!- uśmiechnął się; mecz najwyraźniej przestał go interesować.- Co tam na ćwiczeniach?
-A nic takiego, to co zwykle- zaśmiała się Sophia, siadając obok Schäfera na sofie.- Tola była w Narnii, a Bill jak zwykle się zmęczył.
-Tola była w Narnii?- zainteresował się Tom, nie spuszczając wzroku z telewizyjnej murawy.
-No- zaśmiał się czarny.- David, jej partner, twierdził nawet, że kilka dni temu była w chatce puchatka, a potem spotkała siedmiu krasnoludków.
Dredziasty popatrzył na brata.
-Ty! A może ona ma problemy ze sobą?- zapytał.- Może trzeba jej pomóc?
-Jak ty chcesz jej pomóc?!- wykrzyknął Bill, przykładając butlkę wody do ust i wlewając w siebie całkiem sporą porcję.
Tom sięgnął po komórkę.
-Zobaczysz- rzucił i juz wykręcał numer.
Czekając na połączenie, patrzyła na zebranych w salonie. Na zapatrzonego w Sophię, Gustava. Na półprzytomnego Georga, który żył teraz w świecie futbolu. I na brata, siedzącego obok Sophii.
-Serio nie jesteś zmęczona?- zapytał Bill partnerkę.
-Nie...
-O cześć Tola!- Tomowi udało się połączyć z dziewczyną.- Podobno byłaś w Narnii?
Tom przełączył na głośnomówiący tak, aby wszyscy mieli możliwość polewki z dziewczyny.
-Tak! A co ty też chcesz się ze mnie ponabijać?- zapytał głoś, dochodzący z głośnika komórki chłopaka.
-Nie, nie- uspokoił Tom.- Chcę tylko zapytać, czy naprawdę tam byłaś... W tych wszystkich miejscach.
-Tak, byłam- rzuciła Tola, dziwnym głosem; spokojnym...- Ty też mi nie wierzysz?!
-Nie! Ja ci wierzę! Chciałbym tylko, abyś mi pokazał tę Narnię- odparł starszy Kaulitz.- Wiesz, zawsze chciałem ją odwiedzić, ale nie wiedziałem gdzie jest ta... ekhem... szafa. A ty ją znalazłaś! To fantastyczne!
-Naprawdę?- spytała dziewczyna.- Chcesz ją zobaczyć?
-Jasne!- zawołał blondyn z zapałem.
-A chatkę puchatka też?
-Też.
-A moich kumpli chcesz poznać?
-Znaczy się siedmiu krasnoludków? Jasne!
-To może jutro?- zapytała znów Tola z uwielbieniem.
-Nie ma problemu- zaśmiał się Kaulitz.- Mam jutro przyjechać do RTLa?
-Yhy- przytaknęła Tola.- Spotkamy się jutro, tak?
-Tak, do zobaczenia.
-Pa!
Sygnał się urwał, a w salonie wybuchł śmiech. Bill musiał się złapać za brzuch, aby nie popuścić.
-A ja myślałem, że jestem w tym najlepszy!- zawołał Gustav przez śmiech.
-GOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOL!!!- w salonie rozległ się krzyk Listinga, po czym chłopak wstał i zaczął tańczyć.
-Georg?
-No co?! 2:2!!!!!- zawołał z podnieceniem szatyn.
Tak więc śmiech był podwójny. Jeden kpiący, z Toli. Drugi szczęsśliwy, z gola dla Niemiec, wrzuconego w bramkę Boruca.

Fragile · Wysłany: Niedziela 11-06-2006, 10:31 Temat postu:

PIERWSZA! Idę czytać Cool

Edit:
Yeaaa cool notka Cool

apricot · Wysłany: Niedziela 11-06-2006, 10:53 Temat postu:

2?

OCH!! KOCHANA MOJA!! rozbawiłaś mnie na maxa z Tolą <lol2> <hahaha>
A tom?? poprostu boski z tymi swoimi tekstami <lol2>

JESTEŚ CUDOWNA!! NIC DODAĆ NIC UJĄĆ!! KOCHAM CIĘ

Adolescente · Wysłany: Niedziela 11-06-2006, 10:58 Temat postu:

3! zajmuję miejsce XD

Edit:

COŚ PIĘKNEGO! Leżę, ryczę i kwiczę XD.
Cud, miód i orzeszki niach niach ^-^!
Dobrze wiesz co się działo, gdy czytałam Razz

.
Udławiłam się ciastkiem i do teraz się śmieję.
Ale ja się tak nie bawię...
Zbieram zabawki i idę do domu.
JA TEŻ CHCĘ SPOTKAĆ PUCHATKA ^-^!
Puchatek idolem mym, o!
Pozdro

P.S. Danke za dedykacje Smile

.
P.S.2 Nie lubię Narni XD. Film mnie znudził Razz

.

EwCiAaA · Wysłany: Niedziela 11-06-2006, 11:03 Temat postu:

pododbało mi sie bardzo, smieszne fajnie napisane, łątwo sie czyta.
tak trzymaj kochana a bedziesz wilka... chociazjuz jestes wielka! dla mnie ogromna! pozdraiwam i dziekuje za De-de jestes kochana

czkealam na tą czesc bradzo długo Razz