Tokio Hotel

Arasoi · Wysłany: Niedziela 07-01-2007, 15:22 Temat postu:

Nie spodziewałam się tylu ciepłych słów... naprawdę...
Dziękuję bardzo, bardzo, za wszystkie komentarze... cieplutko mi się na sercu robi, jak je czytam.
Dla zainteresowanych - druga część w produkcji.

Pozdrawiam...
Araś.

Edit:

CZĘŚĆ DRUGA:
DANCE ME TO THE END
OF LOVE.[1/4]

Dwie postacie tańczyły w cieniu księżyca. Widziałam tylko ich sylwetki, ale po kształtach z łatwością rozpoznałam płeć. Kobieta i mężczyzna, młodzi i piękni. Ona – z długimi, rozwianymi włosami, on zaś, zupełnie łysy.
Ustaliłam kto to jest! Boże... przecież... przecież to ja! Poruszałam się w tym nocnym blasku, kołysząc delikatnie biodrami. Ręce oparłam na jego torsie, gapiąc się moimi wielkimi ślepiami, na jego malutkie, czarne oczy. Miał te najpiękniejsze, nigdy nie potrafiłam się od nich oderwać wzroku.
Tańczyłam z ojcem mojego dziecka. Równie dobrze, mógłby być moim ojcem. Ten sam wiek, ten sam wiecznie nie zgolony zarost, ten sam charakter... zaraz, zaraz. Przecież ja nie mam ojca.
Wyobraźnia wyraźnie płatała mi figle.
Rozchyliłam usta, aby pocałować go po raz kolejny. Byłam zupełnie naga... on także. Złączyliśmy się w soczystym pocałunku. Dziki taniec naszych zmysłów... chciałam, by nigdy się nie kończył. Delikatnie gryzłam jego wargi, on pieścił mnie swoimi rękami gdzieś na plecach. Oderwałam się od niego. Nie, Chantal, opanuj się...
Moment. Jak to się dzieje, że ja stoję tam... i patrzę się na siebie z boku? Widocznie mi się zdaje.
Przyciągnął mnie brutalnie. Nie, to przecież nie ja! Boże... Boże, co się dzieje?
- Pamiętasz? – zawołał i oderwał się na chwilę ode mnie – to miejsce. Wiesz, kiedyś... dawno, dawno temu, gdy jeszcze nas na tym świecie nie było, mieszkał tutaj mój ojciec.
- Tak, coś wspominałeś – rzekłam.
Chyba będę musiała się schować. Jeśli się zauważę? Przecież nie mogę siebie zauważyć! No tak. Racja.
- I co w związku z tym – ciągnęłam niewzruszenie – masz zamiar snuć jakieś beznadziejne low story? To ja podziękuję.
- Chantal, posłuchaj mnie. – znów pocałował delikatnie moje usta – chciałem... – cisza – chciałem tylko powiedzieć...
- Że...
- Że cię kocham. Zrozum mnie.
O nie. O nie. On to powiedział! O nie. Co mam zrobić? Jako druga ja? Ostrożnie postawię nogę na krawędzi lądu. Może nikt mnie nie zobaczy.
- Przykro mi... – rzekła Ona i uciekła. Zaraz. Rzekłam ja.
- Stój!

*

CD w produkcji xD.
Czyli, do piątku pojawi się 3/4 części drugiej.
Amen.

Fragment dla...
Rasp.
Za to, że jest.

Darkness · Wysłany: Poniedziałek 05-02-2007, 11:08 Temat postu:

Romansidło...?
Podobało mi się <zeby>
1/4? chyba 0,5/4

Noire · Wysłany: Poniedziałek 05-02-2007, 14:40 Temat postu:

ej

kurde, nie bardzo rozumie xD
nie kapuję no.

tak w ogóle to nienawidzę łysych

ale i tak było ładnie napisane.
choć baaardzo krótko.

Pozdrawiam, czekam na next, bo może wtedy zrozumie

Noire.

Mod-Falka · Wysłany: Poniedziałek 05-02-2007, 15:08 Temat postu:

Ja jestem przeciwna dawaniu tak krótkich notek, ledwie zaczęłam czytać, a już skończyłam, nawet nie zdążyłam się wczuć... Z oceną się wstrzymam aż wrzucisz dalszą część drugiej części.
A na razie pozdrawiam i weny życzę Very Happy

Arasoi · Wysłany: Środa 07-02-2007, 14:23 Temat postu:

Łihihi, ja rozumiem, że nie rozumiecie. Ale wszystko rozjaśni się w dalszym ciągu, który nastąpi nie prędko, bo nie mam komputera, jestem tylko chwilowo u taty w pracy...

Dzięki za komentarze.
Pozdrawiam

.