Forum Tokio Hotel
Forum o zespole Tokio Hotel
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy  GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

"Oj...chyba nie każdy kocha TH" by DiabLess !40!
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 8, 9, 10 ... 25, 26, 27  Następny
 
To forum jest zablokowane, nie możesz pisać dodawać ani zmieniać na nim czegokolwiek   Ten temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi    Forum Tokio Hotel Strona Główna -> Opowiadania - wieloczęściówki
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Kermit




Dołączył: 11 Sty 2006
Posty: 141
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Muppet Show

PostWysłany: Piątek 10-03-2006, 20:27    Temat postu:

Jak Ty to robisz?
No jak?
Powiedz proszę, bo ja już nie wytrzymuje...
To, to, to jest genialne. Wprost fantastyczne. Już mnie zżera z ciekawości co będzie dalej, kto tam z kim się pocałuje... jak wyjdzie to całe rozdanie nagród...

nie mogę...

Dziękuje, tyle powiem. I czekam.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zboczuch nr.1




Dołączył: 10 Mar 2006
Posty: 1
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Piątek 10-03-2006, 20:31    Temat postu:

buehehhehe ale Ciekawa wejdz na gygy Razz

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
<SusanBlack>




Dołączył: 24 Lut 2006
Posty: 86
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: takie ładne miasto w śodku anglii

PostWysłany: Sobota 11-03-2006, 9:25    Temat postu:

Suupeeerrr...

A tak przy okazji, to gdzie można składać podania o przyjęciedo Grupy Forumowych Zboczuchów??? XD


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
DiabLess




Dołączył: 12 Sty 2006
Posty: 349
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 1/5
Skąd: Los Diabeles

PostWysłany: Sobota 11-03-2006, 18:20    Temat postu:

Trzeba się "wykazać " zbokolowymi zdolnościami...
Zaraz wklejam część nastepną, tylko skończyć ją muszę a tak opornie mi idzie...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Pixie




Dołączył: 16 Sty 2006
Posty: 232
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Cartoon Network

PostWysłany: Niedziela 12-03-2006, 0:02    Temat postu:

DiabLess bejbe, opatentuj to.

Opatentuj nowe znaczenie słowa "zaraz", a mówię Ci, zbijesz fortunę większą niż Taliah Reeve i Madonna razem wzięte. Very Happy

Ale nie żebym Ci miała za złe, mnie nie zniechęcisz. Czekam cierpliwie dalej.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
DiabLess




Dołączył: 12 Sty 2006
Posty: 349
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 1/5
Skąd: Los Diabeles

PostWysłany: Niedziela 12-03-2006, 12:00    Temat postu:

Oh, goopek, goopek, DiabLess jest goopek...niesłowna, nieodpowiedzialna, co ze mnie wyrosnie, Pixie ma rację!
Cały czas piszę ze zaraz wklejam, a nie wklejam...
Ja po prostu kiedy chcę wkleić to czytam jeszcze raz i mi się nie podoba więc piszę od nowa...
Ale wybaczcie mi, ja teraz pracuję nad scenką Buzi- Buzi, nie chcę żeby was zawiodła...
No chyba chcecie zebym dała tu prawdziwe, profesjonalne, słodkie a zarazem perwersyjne Buzi- Buzi?
wybaczcie mi <DiabLess leży na gołej ziemi, ubrana w szary lniany worek od YSL i bije przed wami pokłony błagając o wybaczenie>


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Mod-Grecia
TH FC Forum Team



Dołączył: 23 Gru 2005
Posty: 2245
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Chełm

PostWysłany: Niedziela 12-03-2006, 13:03    Temat postu:

Wio koniku, wio Laughing hahah nie mogę.
Tom, kochanie, ty w ogóle nie masz szacunku do starszych! Evil or Very Mad
Trzeba lanie spuścić Cool

Ehh no i co ja mam napisać? Przecież wiadome, że jak zawsze podoba mi się Very Happy


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
DiabLess




Dołączył: 12 Sty 2006
Posty: 349
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 1/5
Skąd: Los Diabeles

PostWysłany: Poniedziałek 13-03-2006, 22:44    Temat postu:

Część 20

- Dżentelmen Roger?
- Panicz O’Neill?
Dwaj eleganccy mężczyźni, żywcem wyjęci z konferencji OPEC stali jak wryci spoglądając na siebie, po to by za chwile wpaść w swoje szerokie ramiona, nawzajem poklepując się po łopatkach, i wykrzykując coś w stylu:
- Kopę lat, kopę lat!
- Osiwiałeś!
- Przytyłeś!
Chwilę trwało to łzawe przywitanie pt.; „spotkanie po latach”. Zaraz potem, jeden z nich, wysoki brunet w jasnobrązowej marynarce od Ralpha Laurena, odwrócił się do ślicznej szatynki, która stała nieopodal i przyglądała się całej sytuacji.
- Brian! Poznaj moją córeczkę. To jest Kiara. Kiara to jest Brian, mój druh i kompan z młodości.
Kiara i Brian uścisnęli się na powitanie.
- Teraz to ona wiernie mi towarzyszy na meczach bejsbolowych- powiedział Roger obejmując córkę.- A ty jak tam? Masz dzieci?
- Synka, Keith’a. Ma dwa miesiące. No i mam na głowie dwójkę nieznośnych bachorów Simona.
Roger pokręcił głową z niedowierzaniem.
- Stary, do łba mi nie przyszło, że ta goła dziewczyna w najróżniejszych pozach kamasutry to jest Liah! Ostatnio ją pamiętam w dwóch kucyczkach, jak biega z misiem po sali konferencyjnej!
- W najróżniejszych pozach kamasu...?!- Brian otworzył szeroko oczy z „zatkania”.
- Brian, nie oszukujmy się! Teledysk do „Call Me” jest zpimpowany do granic możliwości…- zaczął tłumaczyć się Roger.
Brian kiwnął głową z westchnieniem.
- Ja nie nadążam za jej dojrzewaniem...mówiłem, żeby chociaż tam jakąś kurtkę założyła, ale wszyscy powiedzieli, ze ja się nie znam, że tak ma być, i żebym siedział cicho, bo taki klip się sprzeda. Rozumiesz, jak ona w samym staniku będzie miziać Ludachrisa...- pokręcił głową- ale mieli rację, klip w takiej wersji dużo pomógł.
- Simon się pewnie w grobie przewraca- kiwnął głową Roger- Nadal z Brett’em macie kasyno w Las Vegas? A w ogóle to jak żeście odkryli, że Tai ma talent do tenisa?


-Ty, to są te kaszaloty z okładki- powiedziała Paula Colletti do swojego menagera Chrisa.
Stali na pustych trybunach, przyglądając się próbom. Obydwoje w czarnych prochowcach D&G, wyglądali jak agenci FBI. Paula niechętnie przyjęła zaproszenie na galę ECHO, właściwie jedynym jej powodem przybycia do Niemiec było to, że wraz z Taliah Reeve miała wręczyć nagrodę dla artysty roku. Zawsze chciała się poznać z nią, gwiazda notowaną o miejsce wyżej w rankingu „młodych i wpływowych”. Jeszcze nie miała takiej okazji, chociaż tyle razy widywały się na różnych show-biznesowych chałturach. Organizatorzy powiedzieli jej, że Taliah właśnie jest na próbie. Ale na scenie, Paula rozpoznała tylko czterech frajerów, których kilka tygodni temu zobaczyła na okładce jednego z niemieckich szmatławców.
- No i gdzie jest Reeve?- spytała Chrisa
- A to nie jest ta w tej czarnej bluzeczce?
- Co?! W tej czarnej bluzeczce? Co ty gadasz, Taliah Reeve nosi trochę inne ubrania. W zasadzie można powiedzieć ze prawie nic nie nosi...
- To, że w teledyskach i na imprezach jest prawie goła, nie znaczy, że, na co dzień też tak się nosi. Zwłaszcza teraz, kiedy jest na minusie.
- No dobra, załóżmy, że masz rację. Ale co ona by robiła na scenie z tymi...- Paula zwróciła swoje niebieskie oczy na scenę- ...hm...trudno powiedzieć, kim...
Paula trafiła w dziesiątkę. Bo Taliah rzeczywiście od dłuższego czasu pytała sama siebie, „Co ja tu robię”.
- Właśnie też mnie to zastanawia. Ona? Rozumiem ktoś inny, ale ona!? Z jej pozycją...No, ale przecież powiedzieli, że jest na próbie...
- No to się pomylili- stwierdziła Paula- Sądzę, ze gdyby ktoś jej zaproponował wystąpienie z tymi, gostkami, to by się wkurwiła i zrobiła niezłą rozróbę.
Hm...Czy tak przypadkiem się nie stało?

- A wiec jesteś gotowa to zrobić?- spytał niepewnie Peter.
Taliah przewróciła oczami. Nie takie rzeczy się robiło.
- Tak, jestem gotowa to zrobić- kiwnęła znudzona głową.
- Bo wiesz, to ma być ekscentryczne, ale też urocze...- Peter machał rękami żeby się wysłowić.
Taliah westchnęła ze zniecierpliwieniem. Do kogo on to mówi?
- Wierz mi, wiem, o co ci chodzi- zapewniła go- Tylko żeby oni tego nie schrzanili- wskazała głową na chłopaków.
Peter również spojrzał na swoich podopiecznych. Georg przygryzał dolną wargę i zerkał kątem oka na Taliah, Gustav uderzał pałeczkami w powietrze, a Tom z Billem wrzucali sobie żelki nawzajem do buzi.
Tiaaa...


Paula siedziała na kanapie za kulisami konferencji prasowej i przeglądała Vogue’a. Czekała aż przyjdzie jej kolej odpowiadania na szereg kretyńskich pytań niemieckich dziennikarzy. Powoli docierało do niej, ze prawdopodobnie organizatorzy ECHO celowo powiedzieli jej, że Taliah Reeve będzie obecna, tylko po to, aby ją tu ściągnąć, bo wiedzieli, że inaczej to by odmówiła. Powinna była powiedzieć swojemu agentowi, aby spytał się agenta Reeve, czy to prawda, że piosenkarka będzie obecna. Wtedy nie musiałaby siedzieć wśród sezonowych, niemieckich gwiazdeczek podniecających się na widok fotografów. Cóż gorszego może się przydarzyć gwieździe dużego formatu, jaką niewątpliwie była Paula Colletti? Ze znudzeniem przeglądała magazyn, nie mogąc doczekać się rozpoczęcia gali. A wtedy, kiedy już pocałuje zwycięzcę i wręczy mu nagrodę artysty roku i powie żeby pocałował się w dupę, od razu z miejsca wsiądzie w samolot i wróci do stanów. A następnym razem poleci swojemu agentowi żeby dokładnie wybadał kolejną imprezę. W Vogue’u nie było nic ciekawego, chociaż na jednej ze stron z modą Paula zauważyła śliczną koronkową bluzkę od Givechy. Piękno tego ciuszka miało duża zasługę również dzięki samemu zdjęciu. Ażurowa tkanina na idealnym ciele ślicznej szatynki w ciemnym okularach, z włosami upiętymi w niedbały kok wyglądała niesamowicie pięknie. Dziewczyna siedziała na poręczy z twarzą wystawioną do słońca. Zdjęcie miało swój niepowtarzalny klimat.
- Przepraszam?- usłyszała czyjś głos.
Spojrzała. Przed nią stała dziewczyna...ze zdjęcia, które właśnie trzymała na kolanach.
- Czy to jest amerykański Vogue? Mogę go na chwilkę? Tylko go przejrzę- spytała dziewczyna sadowiąc się na kanapie obok Pauli.
- Jasne- Paula podała jej magazyn. Dziwna prośba, ale spoko.
Dziewczyna przejrzała strony, które zdobiły jej podobizny. Czyżby kolejna modelka, usiłująca dogonić Natalię Vodianovą? Niedoczekanie.
- Cholera, osiem stron- mruknęła pod nosem długonoga piękność.
- Powinnaś być zadowolona- stwierdziła Paula- osiem stron to dużo. Tylko top modelki mają takie duże rozkładówki.
- Ale ja nie jestem top modelką!- wykrzyknęła dziewczyna- Nie jestem! Miały być cztery strony, a ciotka znów dała osiem. Mówiłam jej: Cztery! Ale nie...
Zaraz, zaraz...ciotka? Jej ciotka pracuje w Vogue’u? A wiec są tutaj jakieś liczące się gwiazdeczki!
- Wiele dziewczyn chciałoby być na twoim miejscu.
- Mówisz identycznie jak mój tata- szatynka roześmiała się.
- Ojcowie często mają rację- powiedziała Paula- sama się o tym ostatnio przekonałam.
Dziewczyna spojrzała na nią pytającym wzrokiem.
- Mój tata bardzo nie lubił mojego ex-chłopaka- wyjaśniła jej Paula- Cały czas się z nim o to kłóciłam. Ojciec mi mówił, że z niego jest totalna gnida, ale ja go w ogóle nie słuchałam. No oczywiście miał rację. Większej cipy niż mój ex to na świecie chyba nie ma.
Zastanawiała się, czemu mówi takie rzeczy osobie, którą zna jakieś 3 minuty. Ale zielone oczy nowo poznanej szatynki patrzyły na nią życzliwie, z zainteresowaniem i jakby zatroskaniem.
- Przepraszam, nie powinnam ci się tak zwierzać- zreflektowała się Paula.
- Nie martw się, ja mam ten sam problem- zapewniła ją dziewczyna- to znaczy mój chłopak nie jest może największą „cipą”- roześmiała się- ale mój ojciec go nie za bardzo lubi. Uważa, że on nie jest mnie wart i że...
- Dziewczyna z twoją pozycją powinna sobie wybrać kogoś innego?- dokończyła Paula.
Roześmiały się obie.
- Czyżbyśmy miały tego samego ojca?
Możliwe. Paula jeszcze nigdy z nikim nie rozmawiała tak szczerze. To znaczy z nikim, kto by ją rozumiał, i kogo by znała jakieś 6 minut. Czy o tym się mówi bratnia dusza?
W tym momencie jeden z organizatorów krzyknął:
- Colletti! Konferencja prasowa!
Paula wstała z kanapy, w pośpiechu przygładzając włosy.
- Słuchaj, spotkamy się jeszcze? Na aftershow?
- Jasne. Miło mi się z tobą gadało- powiedziała dziewczyna.
- A tak przy okazji to jestem Paula.
Dziewczyna podała jej swoją dłoń.
- Kiara.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez DiabLess dnia Sobota 30-12-2006, 0:00, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Mod-Grecia
TH FC Forum Team



Dołączył: 23 Gru 2005
Posty: 2245
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Chełm

PostWysłany: Poniedziałek 13-03-2006, 23:02    Temat postu:

Same komplementy sie sypią. Osiwiałeś, przytyłeś Laughing Haha
Hmm dziwna ta Paula. I tak inaczej, bo nie ma żadnego wątku z TH Very Happy
Cóż mogę napisać - świetne jak zwykle Wink


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
DiabLess




Dołączył: 12 Sty 2006
Posty: 349
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 1/5
Skąd: Los Diabeles

PostWysłany: Poniedziałek 13-03-2006, 23:22    Temat postu:

Mylisz się Grecien siostruniu! Jest wątek z TH!
Tom z Billem wrzucają sobie nawzajem zelki do buzi!!!
Mało bo mało, ale jest!
A co ci się w Pauli nie podoba? Sympatyczna z niej dzierlatka, mówią, że niezła w łóżku...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Mod-Grecia
TH FC Forum Team



Dołączył: 23 Gru 2005
Posty: 2245
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Chełm

PostWysłany: Wtorek 14-03-2006, 9:02    Temat postu:

Paula - w sam raz ktoś dla Toma Laughing haha
Oj tam żelki Rolling Eyes
Ja jak zwykle niezaspokojona Twisted Evil


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Astriel




Dołączył: 18 Lut 2006
Posty: 139
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Wtorek 14-03-2006, 9:42    Temat postu:

OMG! Ledwo dodałaś nową część( jak zwykle świetną) a ja już czekam na następną. To się chyba nazywa uzależnienie...Smile

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Pixie




Dołączył: 16 Sty 2006
Posty: 232
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Cartoon Network

PostWysłany: Wtorek 14-03-2006, 10:10    Temat postu:

Ha, nareszcie Very Happy

Tylko tak... krótko jakoś. Strasznie mnie intryguje, z kim tam ta Paula w końcu w łóżku wyląduje. Rolling Eyes

Haha, pisz szybko i długo.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Cherry




Dołączył: 23 Sty 2006
Posty: 343
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Z dna szafy.

PostWysłany: Wtorek 14-03-2006, 11:28    Temat postu:

Ach... Georg, Georg... Musiał tak seksownie wyglądać przygryzając tę wargę... Ach... <ślini się>

Część jak zwykle świetna. Ach, DiabLess uwielbiam ten świat luksusów... Twoich bohaterów, których naprawdę wspaniale dobierasz... I Georga... Twisted Evil Ach, ja chcę wskoczyć na miejsce Kiary... Lub choćby Talihy... Ach... <idzie cierpieć w samotności, że nie jest jedną z nich>

Ach... Mój syropie na gardło, moja tabletko na ból głowy... Jesteś mistrzem...
Tak, tak, jesteś moim mistrzem...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
DiabLess




Dołączył: 12 Sty 2006
Posty: 349
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 1/5
Skąd: Los Diabeles

PostWysłany: Wtorek 14-03-2006, 16:41    Temat postu:

Nie, Cherry, nie mów mi, ze jestem mistrzem, bo ja na to nie zasługuję. Nigdy nie dorównam Tobie, Twoim poziomkowym skrzatom i uśmiechniętym aniołom. Moje opowiadanie nie ma żadnej głębi w przeciwieństwie do Twoich, i jest mi wręcz głupio, kiedy ktoś taki jak Ty, mówi mi, pseudopisareczce że jestem mistrzem. Bo ja doskonale wiem, że nie jestem. Naprawdę, nie mogę uwierzyć Aniołku , że podoba Ci się to co napisałam.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Cherry




Dołączył: 23 Sty 2006
Posty: 343
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Z dna szafy.

PostWysłany: Wtorek 14-03-2006, 17:42    Temat postu:

Ach DiabLess...
Jesteś mistrzynią i nie sprzeczaj się ze mną. Ja sobie mistrzynie sama wybieram, a one w tej sprawie nie mają nic do gadania.

Ty masz po prostu inny styl od mojego, inne pomysły i inny "gatunek".
Poza tym, te moje gryzmoły, wydają mi się być bezsensowną papką. Takim mieleniem bez celu, laniem wody... I jedyne co mi się kojarzy z moją "twórczością" to małe, zielone bagienka... Grey_Light_Colorz_PDT_26'


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
DiabLess




Dołączył: 12 Sty 2006
Posty: 349
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 1/5
Skąd: Los Diabeles

PostWysłany: Wtorek 14-03-2006, 19:50    Temat postu:

Nie będę się z Tobą kłócić Cherry...
I Twoje opo to żadna bezsensowna papka! Ale dobra, już nie będę pyskować.
Astriel, czekałaś na następną część. Oto ona! Powiedzcie mi kto oprócz mnie jest tak miłosierny, że daje next parta w niespełna 24 h?
No dobra, tak naprawdę to był jeden part, którego podzieliłam na dwa...
Koniec gadania, miłego czytania!

Część 21

- Bryce, I told you, it wasn’t my goddamn idea!
Trwały ostatnie stylistycznie poprawki wyglądu przed występem. Fryzjerka pokrywała włosy Georga woskiem, a następnie „gniotła” je tak, że wyglądały tak jakby ich właściciel dopiero wstał z łóżka. Makijażystki pokrywały jeszcze fluidem twarze Toma i Gustava, a stylista pomagał Billowi założyć koszulkę, tak, aby mu nie rozmazać makijażu. Taliah rozmawiała zawzięcie przez telefon, podczas kiedy stylistka zakładała jej naszyjnik, spinała włosy i malowała jej oczy.
- I’m not here, cause I want! You know that!- Liah przełożyła telefon do lewej ręki, po to aby na prawej dać sobie włożyć koralikową opaskę.- So stop bullshitin’, aight?!
Kochanie, zapomniałaś, ze angielski to język międzynarodowy. Więc wszyscy obecni raczejzrozumieli co powiedziałaś. Mimo, że są Niemcami.
- Okej, czas na scenę!- Peter klasnął w dłonie- wiecie jak i kiedy?- spytał chłopaków.
Wszyscy skinęli głowami.
- Taliah?- dotknął ramienia piosenkarki.
- Wiem, co mam robić- powiedziała do niego zniecierpliwionym tonem, po czym wróciła do rozmowy z chłopakiem- Bryce, I don’t wanna talk ‘bout this!
Chłopcy zmierzyli w kierunku sceny. Peter miał nadzieję, że nie spieprzą roboty.
- If you don’t like it, you should say that you don’t like it!- Peter dał Lihi znać, że już czas wyjść na scenę.
Taliah zmierzyła w jej kierunku nadal rozmawiając z Brycem.
- That’s all! That’s all that you got to fuckin’ say, I wouldn’t say shit!- doszła do wejścia- aight, gotta go- zamknęła klapkę telefonu, po czym zamieniła go na mikrofon i wyszła na scenę.



Hamburska hala zapełniona była niemieckimi celebrities, wrzeszczącymi fankami i fotografami. Rozdanie nagród już się rozpoczęło, wystąpili już US5, jednak to nie oni byli obiektem oczekiwań niemieckich małolatek. Dziewczyny pragnęły Tokio Hotel. To był ich główny powód przybycia na ECHO Awards. Kompletnie nie zwracały uwagi na to, co się akurat dzieje na scenie, kto odbiera nagrodę, za co, co mówi w podziękowaniu. One chciały Tokio Hotel. Chciały zobaczyć słodkiego Billa, uroczego Toma, całuśnego Gustava oraz Georga, który ostatnio zrobił się niesamowicie przystojny. Dzielnie stały, trzymając w pogotowiu transparenty z podobiznami chłopaków, kompletnie ignorując resztę przybyłych gwiazd. Kiedy w końcu Elaina, prowadząca, wyszła i zapowiedziała występ chłopaków, wymalowane grubą warstwa tuszu oczy tysiąca tlenionych blondynek, zwróciły się na scenę. Wszystkie sławy zgromadzone również miały ochotę zobaczyć najgorętszy zespół ostatnich miesięcy. Także Paula Colletti chciała przekonać się, na czym polega fenomen czterech fagasów, którzy od początku w ogóle nie przypadli jej do gustu.


Światła zgasły. Pomieszcenie wypełniły kojące dźwieki pianina. Wszyscy ucichli zaskoczeni takim nastrojowym wstępem. Po chwili biały snop światła padł na scenę, oświetlając Gustava, który w tym momecie uderzył w perkusję, idealnie wpasowując się w rytm fortepianowego loopa. Po chwili światła równocześnie oświetliły Toma i Georga, którzy dołączyli się ze swoimi gitarami. Fankom zaparło dech w piersiach. Tom, w czarnej koszulce, miał rozpuszczone dredy. Georg, w błękitnej, ze stylowo potarganymi włosami. Obydwaj wyglądali inaczej, lepiej, bardziej tajemniczo. Nie wyginali się tak jak zawsze, nie strzelali zaczepnych minek i figlarnych uśmieszków. Stali nieruchomi, skupieni na grze. Nigdy tak jeszcze nie było.W tym momencie na scenę wyskoczył Bill. Ubrany jak zwykle, w spadające spodnie odsłaniajace opalone biodra, bransoletki na przegubach, ale również jakiś inny. Jakby nieobecny. Z oczu publicznosci zaczęły tryskać pierwsze łzy. Wokalista jeszcze nigdy tak dobrze nie wyglądał.
- „Gestern war die Party, du hast Striptease gemacht...”- zaczął śpiewać.
Dziewczyny spojrzały po sobie zdezorientowane. Co to za piosenka? Gdzie „Shrei“? Gdzie „Rette Mich“? Chciały pośpiewać razem z Billem, a tej piosenki nie znały. Nowe brzmienie, inne...Bill nie uśmiechał się do nich, tylko z zamkniętymi oczami śpiewał piosenkę. Robił to tak uroczo, że teraz dziewczyny już nie hamowały się z płaczem. W pewnym momencie przestał śpiewać, i spojrzał w dal zamyślonym wzrokiem. Dwie osoby zemdlały. Wokalista odwrócił głowę w kierunku środka sceny, gdzie nagle ni stąd ni zowąd pojawiła się...Taliah Reeve. Szczęki fanek, celebrities fotografów oraz Pauli Colletti opadły w dół. Jednak to była prawda. Taliah była obecna na gali. A teraz śpiewała na scenie wraz z Tokio Hotel.
- „Denn du hasst den Mensch im Spiegel...”- zaczęła zmierzając w stronę Billa. W dodatku po niemiecku. Taliah Reeve śpiewała z Tokio Hotel po niemiecku.

Fanki kompletnie nie wiedziały, co mają robić. Nie mogły śpiewać razem z Billem, bo nie znały słów piosenki. Biły się z myślami, czy patrzeć na chłopaków, którzy skupieni na swoim graniu, wyglądali niesamowicie, czy wsłuchiwać się w piosenkę, która była tak dobra, że aż miało się ochotę zamknąć oczy, i delektować się muzyczną ucztą. Kawałek był w zupełnie innym stylu, niż zazwyczaj grali TH. Soulowym, ale zachowującym rockowe brzmienie. Głupio im było wyciągać dłonie do chłopaków, bo przecież obok nich stała tam ona...piękna, piękniejsza od nich...było im wstyd płakać, co wtedy by o nich pomyślała... To nie była zwykła dziewczyna, której normalnie by wydrapały oczy. Nie, to była Taliah Reeve, przed którą czuły respekt...

Georg widział Kiarę, która siedziała na trybunach. Jednak w tej chwili to Taliah zaprzątała jego myśli. Było raczej nieuniknione, że pozna Kiarę. A co jeśli jej powie? Powie jej o ich małym „epizodzie” na pamiętnym after-after? Kochał Kiarę, ale Liah...Kiedy patrzył na nią na próbach, czuł to samo łaskotanie w dołku, co wtedy, kiedy spojrzeli na siebie po raz pierwszy...Jednak to Kiarę bardzo kochał, z żadną inną nie był tak długo, i żadna inna tak wiele dla nie znaczyła...Spojrzał na Liah...na lędźwiach miała wytatuowanego motyla, który zdawał się poruszać skrzydłami z każdym zmysłowym ruchem jej bioder...dobrze, ze gitara zasłaniała część jego ciała, która powoli napływała krwią...

Taliah i Bill stali na wysuniętym kawałku sceny, i śpiewali spoglądając na oniemiałą z zachwytu publiczność. Obok nich stał Tom. Skupiony na grze, w ogóle nie zwracał uwagi na dziewczyny, stojące u jego stóp. Wszyscy słuchali, nikt nie krzyczał, dziewczyny płakały po cichu. Nikt nie śmiał się nawet odezwać, po to by nie zagłuszyć tej niezwykłej kolaboracji dźwięków. Nagle scena została podświetlona na niebiesko, Taliah i Bill przestali śpiewać, Tom z Gustavem przestali grać. To był czas na basową solówkę Georga. Jego zgrabne palce zawzięcie szarpały struny, wygrywając akordy, których nie powstydziliby się sami Guns’n’Roses...Wszyscy zatopili się w tej grze...W tym momencie Taliah zbliżyła się do Toma i delikatnie objęła ustami jego górną wargę. Potem odwróciła się do Billa i złożyła pocałunek na jego lekko rozchylonych ustach. Namiętne pocałunki na ustach bliźniaków, łapczywe, ale zarazem delikatne, w rytm basowych dźwięków, przy nastrojowym niebieskim świetle wyszły dokładnie tak jak chciał Peter. Perwersyjnie i intrygująco. Taliah i Bill popatrzyli jeszcze na siebie, po czym jednocześnie przyłożyli mikrofony do ust, i dalej śpiewali. Tom z Gustavem znów zaczęli grać. Wszystko powróciło do normy, jednak ludzie zgromadzeni wokół nie mogli wydobyć z siebie żadnego słowa, będąc pod wrażeniem zaaranżowanej sceny jak miała miejsce przed chwilą. O to ci chodziło Peter?
„Also, du hasst Kater, Alk hat geschmeckt
Stehst du auf, das ist der nächste Tag”- zakończyli refrenem.
Znów zgasły światła, a kiedy się z powrotem zapaliły scena była pusta.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez DiabLess dnia Sobota 30-12-2006, 0:03, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Ayane




Dołączył: 04 Mar 2006
Posty: 391
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Mogłabym mieszkać z Tomem ^^

PostWysłany: Wtorek 14-03-2006, 20:04    Temat postu:

Eine Weile bitte.*bierze już trzecią chysteczkę i ociera łzy*.
Popłakałam się! Autentycznie się popłakałam! Widziałam to wszytsko ale najwyraźniej widziałem ten smutek Billa kiedy go pocałowała. Nie wiem może on tam u Ciebie był szczęśliwy ale, ja widziałam go z zaszklonymi oczami. I po zejściu ze sceny tak się martwił i w ogóle.
Dobra, dobra, stop it! Pięknie, pięknie, pięknie!
Dziewczyno nie dośc, że muszę brać krople do oczu bo mnie bolą to teraz mnie bolą przez Ciebie! Ah... takie życie czytelnika...
Mam nadzieje, że utrzymasz taką atmosferę i czym prędzej weźmiesz się do pisania nowej notki.
Pozdrawiam ;*


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Cherry




Dołączył: 23 Sty 2006
Posty: 343
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Z dna szafy.

PostWysłany: Wtorek 14-03-2006, 20:20    Temat postu:

DiabLess...
Geniuszu, Mistrzynio, Królowo...

Zaparłaś mi dech w piersi, rozkazałas sercu stanąć... To było niesamowite... Niewiarygodne, wspaniałe...
Wystawię Ci za to pomnik. Będzie stał na mojej szafce. Bo duży nie będzie - taki tylko dla mnie.

Jesteś mistrzynią. I teraz mi nie zaperzeczysz. Przecież sama sobie udowodniłaś jak dużo potrafisz... A jeśli stwierdzisz, że to wcale nie jest dobre...
To Ci pogratuluję. Bo to będzie oznaczać, że masz ambicje. Że chcesz wspiąć się jeszcze wyżej i patrzeć na mnie z góry, jak na małą mróweczkę...

Jesteś niesamowita.

A Twoje opowiadanie... Jest według mnie najlepsze. Dodstajesz ode mnie diamentowy medal...

Jeśli niczego nie zrozumiałaś, z tej mojej gadaniny przepraszam, wciąż jestem zaćmiona chorobą...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Mod-Shady Lane
TH FC Forum Team



Dołączył: 11 Sty 2006
Posty: 433
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Wtorek 14-03-2006, 20:30    Temat postu:

Kochanie, moje, tylko moje (dobra, i Georga) kochanie!
Genialne!
Piękne!
Powalające!
Fascynujące!
Tajemnicze!
Wzruszające!
Poruszające!
Po prostu ... najlepsze.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
DiabLess




Dołączył: 12 Sty 2006
Posty: 349
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 1/5
Skąd: Los Diabeles

PostWysłany: Wtorek 14-03-2006, 21:43    Temat postu:

Zaraz ja się popłaczę czytając Wasze słowa...
Cherry, mam ambicje, pragnęłabym wspiąć się wyżej, ale patrzeć na Ciebie z góry? Nigdy tego nie chciałam, i nie mogłabym, bo to Ty górujesz nade mną. Ty, Sol, Shady Lane...daleko mi do Was, i nawet nie wiecie jak miło mi jest czytać te słowa od Was, moich prywatnych mistrzyń. Za każdym razem kiedy dodaję kolejnego parta, drżę czy przypadkiem Was nie zawiodę...
Tylko powiedzcie mi, co Was tak wzruszyło w tej części?
Ayane, czemu się popłakałaś? I powiedzm mi proszę o utrzymanie jakiej atmosfery Ci chodzi?
Nie przesadziłam trochę z tymi pocałunkami?
Ten występ miał być po prostu inny od zwykłych wystepów chłopaków...
Mam nadzieję, że udało mi się to ująć...
Kocham Was, moje Aniołki


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Ayane




Dołączył: 04 Mar 2006
Posty: 391
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Mogłabym mieszkać z Tomem ^^

PostWysłany: Wtorek 14-03-2006, 21:51    Temat postu:

Popłakałam się ponieważ, to było takie... piękne!
Chodzi mi o taką atmosferę nad, którą nie panują TH tylko ich manager;) Wtedy jest takie zakłopotanie, niepewność i w ogóle!
Ty, Młoda masz szybko nową część dodać!


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Mod-Grecia
TH FC Forum Team



Dołączył: 23 Gru 2005
Posty: 2245
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Chełm

PostWysłany: Wtorek 14-03-2006, 22:06    Temat postu:

Brak mi słów. Opis tego występu... niesamowity.
Aż mi się dziwnie w środku zrobiło jak pocałowała pierw Toma a potem Billa.
Es war sehr faszinierend Very Happy rotfll


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Crispi_Jones




Dołączył: 06 Lut 2006
Posty: 207
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Łęczna

PostWysłany: Środa 15-03-2006, 0:17    Temat postu:

Och, ja to zawsze mam nosa.
Wiedziałam, że jeśli zostawię sobie te parę ostatnich części na później, nie pożałuję.

I nie żałuję ani odrobinę. Bo teraz mogę się rozpływać z zachwytu...
Zły humor prysł jak bańka mydlana.

Ach, DiabLess zaprawdę mistrzynią jesteś. Twoje opowiadanie to prawdziwy diament.

Z tym że teraz po tej ostatniej części, już nie będę mogła powstrzymywać się od czytania i zostawiać sobie to opowiadanie na koniec dla większej przyjemności. Będę z zachłannością maniaka zaglądała co jakiś czas, sprawdzając czy jest kolejna część.

Ach, pięknie, cudownie... Jednym skinieniem, powalasz niczym spojrzenie Talihi.

I dziękuję za dedykację w którejś z poprzednich części. Zwróciłaś uwagę na kogoś tak nieistotnego jak ja. Aż się wzruszyłam. Very Happy

Jeszcze raz padam na kolana z zachwytu i w podziękowaniach. Very Happy


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
DiabLess




Dołączył: 12 Sty 2006
Posty: 349
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 1/5
Skąd: Los Diabeles

PostWysłany: Środa 15-03-2006, 11:51    Temat postu:

Dla mnie każdy czytelnik jest istotny Crispi Smile
Każdy kto czyta to co tu ponawypisywałam, i jeszcze mówi, że mu się podoba...każda opinia i uwaga jest dla mnie, bo przecież piszę dla Was!
Wam ma się to podobać, Wy macie się przy tym dobrze bawić, jeżeli naprawdę tak jest...cóż, nie pozostaje mi nic inego jak usiąść i rzewnie się rozpłakać ze wzruszenia...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
To forum jest zablokowane, nie możesz pisać dodawać ani zmieniać na nim czegokolwiek   Ten temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi    Forum Tokio Hotel Strona Główna -> Opowiadania - wieloczęściówki Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 8, 9, 10 ... 25, 26, 27  Następny
Strona 9 z 27

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2002 phpBB Group
Regulamin