Forum Tokio Hotel
Forum o zespole Tokio Hotel
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy  GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Lindsay Lohan Story PART 7 - Zgodziła się
Idź do strony Poprzedni  1, 2
 
To forum jest zablokowane, nie możesz pisać dodawać ani zmieniać na nim czegokolwiek   Ten temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi    Forum Tokio Hotel Strona Główna -> Opowiadania - wieloczęściówki
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Dżampara




Dołączył: 01 Sie 2006
Posty: 2108
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 4/5

PostWysłany: Czwartek 28-12-2006, 16:37    Temat postu:

Podobało mi się.
Naprawdę, ale tak szczerze xD
Troche dłuższe tak jak Ci radziłam.
Noi fajniejsze Grey_Light_Colorz_PDT_42
Buziaczki


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Justi




Dołączył: 12 Lip 2006
Posty: 21
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: ...zza ogrodu marzeń i rozczarowań...

PostWysłany: Czwartek 28-12-2006, 19:12    Temat postu:

no wiesz co?! kończyc w takim momęcie?! nieładnie,nieładnie! a tak na marginesie(hehe) świetne te twoje opowiadanie, ale mam jedno pytanie( jeszcze raz hehe) czy ty że użyłaś tu postac Richiego lubisz Richiego i te jego całe US5( tu zacytuje)
"Ass Szajs" ?!...pozdrawiam...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
colds




Dołączył: 06 Lis 2006
Posty: 244
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Czwartek 28-12-2006, 22:04    Temat postu:

oj.
dziewczyno.
ciekawe czasem dialogi między nimi.
xD
no.
lepiej.
i część dłuższa.
tylko jedna proźba:
'Cię, Tobie, Twojemu, Ci'
w opowiadaniach piszemy małą literą,
jest to uważane za błąd ortograficzny.
czekam na następną część Wink
weny

pi es:
i nie martw się.
nie ma tutaj najazdów.
na kogoś, na opowiadanie.
może to tak odbierasz, ale to dla dobra.
opowiadania, ofc.
poprostu chęć pomocy wyrażona i odebrana inaczej. Wink


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Odrodzona




Dołączył: 07 Gru 2006
Posty: 353
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Oddział Zamknięty

PostWysłany: Piątek 29-12-2006, 17:07    Temat postu:

Podczytywałam sobie opowiadanie od jakiegos czasu. Nie bede sie wybijac przed szeregi i go oceniac pod wzgledem gramatycznym, bo nie umiem polskiego...
Podoba mi sie twoja pomyslowosc, ale ta nienawisc jak dla mnie jest troche za sztuczna. Ten ja kocha, ta odtraca. Jak ja nie nawidze mojego brata to i on nie nawidzi mnie. Wspolczuje Richie'mu, ze ma taka zolzowata siostre Very Happy Jakbym siebie tam widziala...
Pozdrawiam i naturalnie weny zycze Smile


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
cicha.kaska




Dołączył: 04 Paź 2006
Posty: 10
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Wtorek 02-01-2007, 15:24    Temat postu: Part 6 - zdemoralizowałaś koleżankę

„Znajcie łaskę pana” ;D nowa notka Grey_Light_Colorz_PDT_42 Zapraszam serdecznie Wink)

-Richie naciśnij klakson.
-Co?!
-Ten guzik!
-Wiem co to jest klakson – odrzekł oburzony. –Ale po co? –zapytał śliniąc się na widok tych wszystkich dziewczyn.
-f*** – powiedziała i przeszła na przednie siedzenie, poczym z całej siły uderzyła w owy przycisk – a teraz jedź!
-Coś ty zrobiła… - chciał dyskutować, jednak gdy zauważył mordercze spojrzenia obu dziewczyn odpuścił i ruszył w kierunku domu.

***

-To gdzie najpierw? – przerwał ciszę spoglądając na lusterko, w którym widział Anę, uśmiechnął się szelmowska, a ona spuściła wzrok.
-Jaki ty głupi jesteś braciszku – powiedziała Lindsay wymierzając mu kuksańca w ramię.
-A to za co?
-Za ojczyznę, braciszku, za ojczyznę – powiedziała uśmiechając się szatańsko i dodała. – A tak, Ana jedziemy do mnie.
-Ale…
-Żadne ale, musimy pogadać – ucięła dyskusję puszczając jej oczko.

***

-Chcecie coś do picia?
-Ana chcemy się czegoś napić?
-Ja poproszę mrożoną herbatę, jeżeli macie…
-Oczywiście, że mamy, kelner… dwie mrożone herbaty proszę.
-Na zamówienie należy poczekać dwie minuty – powiedział zgrywając pracownika jakiejś wytwornej restauracji.
-Hehe braciszku, jak skończysz z tym występowaniem na scenie możesz zostać kelnerem – powiedziała zgryźliwie, za co dostała z łokcia w żebra od… tak właśnie swojej przyjaciółki. – I ty Brutusie… dobra sorry, wystarczy? Będziemy u mnie… Ana chodź bo musimy pogadać – dodała zniecierpliwiona ciągnąc dziewczynę za rękę.

***

-Czuj się jak u siebie w… właśnie – powiedziała widząc jak przyjaciółka wskakuje na łóżko i zaczyna się jej bacznie przyglądać. Nastąpiła chwila ciszy, w trakcie której Lind nerwowo przygryzając wargę usiadła koło niej.
-Co cię gryzie? – zapytała z troską.
-Nic, nic…
-No przecież widzę…
-Niech ci będzie – wzięła głęboki oddech i z jej ust wydobył trudno zrozumiał ciąg słów – Przezmojegowalniętegobratawyprowadzamysiędoniemiecprzezniego.
-Dobra, dobra a teraz powoli…
-Ok. – ponownie zaczerpnęła powietrze i powiedziała dużo wolniej – Przez mojego walniętego brata wyprowadzamy się do Niemiec, rozumiesz? Na jego życzenie…
-Tak, tak rozumiem, spokojnie… - lecz po chwili prawdopodobnie dotarł do niej sens słów wypowiedzianych przez Lindsay – Czekaj! Nie, spokojnie! Co on sobie myśli, że przez ten spedalony zespół…
-O! Nareszcie gadasz jak człowiek! Witamy prawdziwą pannę Schwarz… - w tym momencie do pomieszczenia wszedł omawiany osobnik, Ana jak oparzona poderwała się z łóżka i podeszła do niego z niebieskimi błyskami w oczach.
-Ty… ty… ty… łosiu – powiedziała wbijając palec w klatkę piersiową chłopaka, jednak nic lepszego nie przychodziło jej do głowy.
-Co się stało Ano? – zapytał.
-k****… nie wiesz? Oprócz tego, że przez Twój j***** zespół moja przyjaciółka wyprowadza się do Europy!
-Zdemoralizowałaś koleżankę – rzekł patrząc z pretensją na siostrę, która siedziała nadal na łóżku z rozdziawionymi ostami, zdziwiona zachowaniem przyjaciółki.
-Prawdę mówiąc po raz pierwszy jej się to zdarzyło. Widzisz jak to pedalstwo zmienia usposobienie ludzi – powiedziała i czym prędzej uciekła do toalety.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Odrodzona




Dołączył: 07 Gru 2006
Posty: 353
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Oddział Zamknięty

PostWysłany: Wtorek 02-01-2007, 15:29    Temat postu:

zaklepuje Very Happy

EDIT:

Zdecydowanie za malo opisow!!
To wywiad, czy opowiadanie?!
No wiesz, wysililabys sie troche...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
colds




Dołączył: 06 Lis 2006
Posty: 244
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Wtorek 02-01-2007, 17:31    Temat postu:

za mało opisów.
czasem nie łapie się kto jest kto.

ogólnie to jakoś nie doczytałam do końca...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Ms. Shy




Dołączył: 13 Sty 2007
Posty: 79
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: okolice Kielc

PostWysłany: Poniedziałek 15-01-2007, 15:59    Temat postu:

Jess czyżby to ty?
Widzę, że przeniosłaś swoje opowiadanie na forum...hmmmm...ja też tak zrobiłam... Wink.
O twoim story wypowiedziałam się już gdzie indziej...ale napiszę tu cośik:
choć notki piszesz niekiedy krótkie chciałabym dłuższe...
fabuła mi sie podoba, brak opisów, jak ci zarzuca większość, mi nie przeszkadza bo moja wyobraźnia i tak potrafi sobie to jakoś zobrazować.
pozdrawiam!
Ms.Shy
p.s może sie domyślisz kim jestem...sama nie zdradzę Wink.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
carsjana




Dołączył: 12 Sie 2006
Posty: 171
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Poniedziałek 15-01-2007, 20:40    Temat postu:

Przeczytałam wszystkie części. W sumie nie piszesz najgorzej. Jedynie nie podobał mi się ostatni part. Tak jakbyś napisała go na odwal - same dialogi!
Trochę denerwowało mnie to, że dawałaś za dużo kropek.
Nie podobało mi się również to: "hehe" w tekście. Trzeba było po prostu napisać, że Lindsay się zaśmiała. "Hehe" to sobie możesz napisać, ale na gg, a nie w opowiadaniu!
Po za tym przed i po myślniku stawiamy spację.

Zajrzę jeszcze tutaj, gdy pojawi się następną część.
Pozdrawiam i życzę weny,
carsjana


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
cicha.kaska




Dołączył: 04 Paź 2006
Posty: 10
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Czwartek 08-03-2007, 22:12    Temat postu: PART 7 - Zgodziła się

Ostrzegam, bo zaraz znowu będzie, rumor - krótkie.

***

Tydzień minął spokojnie, po kilku dniach Lindsay zaakceptowała decyzję rodziców do czasu…
W ostatni wieczór przed wyjazdem do jej pokoju wszedł Richie z tacą, na której znajdowała się jej kolacja.
Dziewczyna siedziała przy komputerze i żegnała się ze znajomymi, w jej błękitnych oczach zagościły łzy na widok zdjęcia z przyjaciółmi, które zostało wysłane przez Michaela, to jest błazna klasowego i jej najlepszego kumpla do wygłupów.

***

Dwa dni temu zaprosił ją do klubu Top Secret, gdzie cała klasa przygotowała przyjęcie niespodziankę dla Lindsay. Tam po raz pierwszy usłyszała piosenkę „Durch den Monsun”, której tekst – przypomnę – tłumaczyli na lekcji języka niemieckiego. Zarówno słowa jak i muzyka, przypadły jej do gustu. Na moment odpłynęła do krainy marzeń, marzeń o mężczyźnie, który zrobił by dla niej to co opisuje w piosence autor tego tekstu.
Po jakimś czasie impreza rozkręciła się na dobre, ale John (jej najlepszy przyjaciel, któremu mogła powiedzieć wszystko), Michael i Ana postanowili zabrać Lindsay do sklepu, by kupić jej jakieś prezenty pożegnalne. Podczas szaleństw w tym centrum handlowym, jakimś cudem znaleźli się w fontannie… tam właśnie zostało zrobione to zdjęcie. John stoi pośrodku i przytula, obie dziewczyny, wszyscy mają szerokie uśmiechy na twarzach, ktoś musiał zrobić te zdjęcie i padło na Michaela, dlatego go tam nie ma. Niestety ich zachowanie podchodziło pod wandalizm, impreza została przerwana, a cała paczka wyleciała z centrum…

***

-Siostra, kolacja – powiedział Richie odrywając Lindsay od wspomnień i kładąc przed nią owy posiłek.
-Dzięki – odpowiedziała szorstko speszona tym, że przyłapał ją w takim stanie.
-Nie pakujesz się? – zapytał próbując nawiązać konwersację. Nie wiedział, że jego siostra potrafi być wrażliwa, ta buntowniczka, która pozbywa się złości grając na gitarze elektrycznej, czym nieraz doprowadza rodziców do szału.
-Już jestem spakowana – mówiąc to wskazała na głową na pudła, z których wręcz wysypywały się jej „skarby”. Na samej górze leżała jej gitara i wielgachny pluszowy miś zakupiony, podczas imprezy pożegnalnej. – Resztę spakuję jutro rano – chwyciła jedną kanapkę, jej wzrok padł na monitor, nadal widniało tam te zdjęcie, w jej oczach ponownie zagościły łzy. Odłożyła nawet nie tkniętą kanapkę i wcisnęła przycisk „drukuj”, poczym udała, że jest bardzo śpiąca przeciągnęła się na krześle i powiedziała do brata.
-Słuchaj, nie jestem głodna. Przepraszam, ale idę się położyć.
-Nie ma sprawy, nie chcesz nie jedz, – nerwowo przygryzł wargę – ale muszę Ci jeszcze powiedzieć o jednym malutkim, malusieńkim problemie – powiedział powoli wstając, by w razie czego być gotowym do ucieczki.
-Już nic gorszego od przeprowadzki zdarzyć się nie może – powiedziała marszcząc czoło – chyba – dodała unosząc prawą brew.
-Nigdy nie mów nigdy – mruknął uśmiechając się nerwowo – menedżer US5, mój menedżer zarządził abyśmy poszli na rozdanie niemieckich nagród „ECHO” z dziewczynami, a że ja sobie nikogo nie znalazłem, to pomyślałem, o tobie – powiedział zbliżając się coraz bardziej do drzwi. W oczach Lindsay na początku zagościły groźne ogniki, lecz gdy się odezwała jej głos był zadziwiająco spokojny.
-Dobra – odparła zrezygnowana wchodząc do łazienki – tylko żadnych pocałunków! – wychyliła głowę zza drzwi groźnie patrząc na Richie’go. Chłopakowi opadła szczęka „Zgodziła się!?” myślał, nie mogąc uwierzyć, że tak szybko mu poszło, jednak wzmianka o czułościach szybko przywróciła go do normy.
-Oczywiście! Dzięki Lind, jesteś wielka!
Odpowiedziało mu tylko stłumione „aha”, wyszedł z pokoju i zadzwonił do menedżera.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
To forum jest zablokowane, nie możesz pisać dodawać ani zmieniać na nim czegokolwiek   Ten temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi    Forum Tokio Hotel Strona Główna -> Opowiadania - wieloczęściówki Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2
Strona 2 z 2

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2002 phpBB Group
Regulamin